GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co dzisiaj się działo, że cała Warszawa była w korku ?

09.07.2008
21:26
smile
[1]

Trailer Park Boy [ Legionista ]

Co dzisiaj się działo, że cała Warszawa była w korku ?

Pytanie jak w temacie ...

09.07.2008
21:27
[2]

Volk [ Legend ]

Jeden most podobno zamkniety.

09.07.2008
21:30
smile
[3]

Trailer Park Boy [ Legionista ]

Przez to że Poniatoszczaka zamknęli takie korki ? O rany ...

09.07.2008
21:30
[4]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

poniatowskiego

09.07.2008
21:33
[5]

twostupiddogs [ Senator ]

Zamknięcie Poniatowszczaka wcale nie tłumaczy takich korków, przecież zamknięty jest od poniedziałku, a wczoraj czy przedwczoraj było całkiem normalnie.
Zastanawiałem się przez chwilę czy to nie efekt pt. "W betonowej wsi spadł deszcz",ale chyba nie, aż tak nie padało.

09.07.2008
21:38
smile
[6]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Może rowerzyści spłatali Wam masę krytyczną ;)))))

09.07.2008
21:41
smile
[7]

twostupiddogs [ Senator ]

Misiaty

Raczej kierowcy sobie zafundowali dzisiaj. Permanentną :)

09.07.2008
21:43
smile
[8]

stanson_ [ Szeryf ]

Jakie "dzisiaj"??? Warszawa jest cała zajeb@na przez 365 dni w roku, w godzinach 8 - 19.

W ciągu roku to standard, w wakacje zaś wprawdzie warszawiaków ubywa, ale "nadrabiają" to remonty i napływ wycieczkowiczów z okolic miasta, którzy przyjeżdżają gromadami pojeździć ruchomymi schodami i sfotografować się w "Złotych Tarasach", oraz podobnych "atrakcjach". Efekt? Korki w lipcu-sierpniu prawie takie same.

09.07.2008
21:46
[9]

twostupiddogs [ Senator ]

stanson

Eee tam. Ostatnio nawet lightowo było, jadąc do pracy nie miałem standardowego widoku jednego wielkiego korka od Tarchomina, do Zachodniego, a widok mam w pewnym miejscu świetny.

edit

Muszę powiedzieć, że nawet pojazdy na trasie AK się poruszały. Fakt, że z maksymalną prędkością samochodów z początków XX wieku, ale jednak.

09.07.2008
21:51
[10]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Może to to?

09.07.2008
21:52
[11]

stanson_ [ Szeryf ]

No fakt, jak się wyjedzie przed 7:30 to jeszcze jakoś można przelecieć, na pewno lepiej niż w innych miesiącach. Ale potem korkuje się prawie jak zawsze.

Swoją drogą, zwróciliście uwagę na te komiczne znaki, które nasi wspaniali drogowcy montują przy skrzyżowaniach? Chodzi mi o ten, na którym napis głosi "Zintegrowany System Zarządzania Ruchem", obok namalowana flaga UE. Ostatnio takie coś wpieprzyli na Czerniakowskiej, gdzie przy okazji przebudowy na skrzyżowanie bezkolizyjne oczywiście zmieniono cykl świateł - na taki, który zatkał tą ulicę już na amen. Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać...

Zastanawiam się czy ktoś w ogóle myśli, ustawiając cykle świateł, czy te wyniki zmierzonego natężenia ruchu analizuje ktoś, kto skończył więcej niż 3 klasy podstawówki. Mi to bowiem wygląda, że cepy zamontują, puszczą ruch i idą na flaszkę. I oleją temat na 3 lata. No parodia po prostu. Miasto można by całkowicie odkorkować, gdyby ktoś kompetenty się za to wziął i przynajmniej czasem POMYŚLAŁ.



Bramkarz --> fajnie na filmiku widać jak jeżdżą autobusiarze. Typowe zachowanie. Nic tylko wysiąść nakłaść po ryju i wyrzucić do rzeki. Inaczej tłoki się chyba nie nauczą.

09.07.2008
21:53
[12]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Zastanawiam się czy ktoś w ogóle myśli, ustawiając cykle świateł, czy te wyniki zmierzonego natężenia ruchu analizuje ktoś, kto skończył więcej niż 3 klasy podstawówki. Mi to bowiem wygląda, że cepy zamontują, puszczą ruch i idą na flaszkę. I oleją temat na 3 lata. No parodia po prostu. Miasto można by całkowicie odkorkować, gdyby ktoś kompetenty się za to wziął i przynajmniej czasem POMYŚLAŁ.

Obawiam się, że to ten system ma automatycznie dostosowywać cykl świateł do ruchu ale oczywiście nie da się go od kilkunastu lat wdrożyć w całym mieście tak by działał jako tako.

09.07.2008
21:56
[13]

stanson_ [ Szeryf ]

Bramkarz --> to ja wolę, żeby żadnych "systemów" już nie wprowadzali. Bo póki co powoduje to tylko paraliż.

09.07.2008
21:59
[14]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

widzę że ktoś ma dzisiaj zły dzień.

09.07.2008
22:01
[15]

Toikodo [ Pretorianin ]

"Efekt takiej jazdy to wysokie średnie spalanie, ponad 50 l/100km"

Hehe, nieźle. Przypomina mi sie od razu "Dzień Świra" - "włączam radio posłuchać jak ci pierdoloni kierowcy stoją w tych pierdolonych korkach" czy coś takiego :)

09.07.2008
22:01
smile
[16]

twostupiddogs [ Senator ]

stanson

No cóż, nie od dziś wiadomo, że inż. Galas jest nietykalny.

09.07.2008
22:11
[17]

Marti77 [ Pretorianin ]

Tak w temacie

Przylatuje z delegacji Hanna Gronkiewicz-Waltz, a na lotnisku nikt na nią nie czeka! Wkurzyła się, idzie na postój, łapie taryfę i dysponuje:
- Do urzędu miasta. A jak dojedziesz w 20 minut, to dostajesz potrójną stawkę.
Po 14 minutach zajeżdżają na miejsce, zaskoczona Hanna płaci i pyta:
- Którędy ty mnie wiozłeś?! Nie znam tej trasy.
- Nie powiem ci, bo i tę rozkopiesz...

10.07.2008
00:28
[18]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Marti77 ==> Żart dobry, ale ciut chybiony ;)

Mnie zastanowiło tylko, co dziś działo się na Jerozolimskich w okolicach Ery/Blue city kierunek centrum..... Wszystko zajebane.... O mojej okolicy Raszyna nie wpominam, bo w tym roku nie odczułem jeszcze, że to wakacje :>

10.07.2008
00:37
[19]

Lookash [ Senator ]

stanson -- Tylko tak jeżdżący autobusiarze mają szansę dojechać gdziekolwiek bez półgodzinnego opóźnienia. I chwała im za to -- mówię jako notoryczny pasażer. Swoją drogą, w Warszawie tak się po prostu jeździ, co mnie doprowadza czasem do szału. I nie widzę tutaj winy autobusiarzy, którzy cwaniakować po prostu muszą.

10.07.2008
01:02
smile
[20]

gargigosu [ Pretorianin ]

od zawsze mowilem, ze w warszawie najlepiej sprawdza sie karta miejska :) oczywiscie wylacznie w metrze i tramwajach.
zrezygnowalem juz prawie z dojazdów samochodem do szkoly, mimo ze to soboty i niedziele. stałem raz na odcinku rondo dmowskiego - plac bankowy ponad 30 minut i od tamtego pamietnego dnia staram sie nie zapuszczać do stolicy czterema kółkami.

10.07.2008
08:21
[21]

stanson_ [ Szeryf ]

I nie widzę tutaj winy autobusiarzy, którzy cwaniakować po prostu muszą.

Hmmm, czyli "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".

Wiesz, mi się też czasem gdzieś śpieszy i nieraz muszę dojechać w dane miejsce o danej godzinie. Jednak jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby dopieprzać pasem wyłączonym z ruchu, po wysepkach, albo wchrzaniać się w ostatnim momencie z pasa przeznaczonego do jazdy w innym kierunku.

Natomiast to nie autobusiarze "muszą", tylko jakimś wsiokom-krawatom z ZTM, czy z innego zakładziku, gdzie ustala się rozkłady jazdy - nie chce ich zmieniać. W Warszawie przybyło pojazdów, dróg natomiast nie bardzo, najwyższy czas się dostosować do tych warunków, a nie bezczelnie łamać przepisy.

10.07.2008
08:25
[22]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

Przecież Warszawa jest przez cały rok tak zaje***a. xD

BTW:Zamkneli Poniatowskiego na półtora miecha.

10.07.2008
08:33
[23]

koobon [ part animal part machine ]

Jak się dowiedziałem o remoncie Poniatowszczaka to mi ręce opadły. Przecież w zeszłym roku wymieniali tam torowisko. Nie mogli za jednym zamachem zrobić też remontu?
Organizacja w stolicy jak zwykle pierwsza klasa.

Dobrze, że jest metro i tramwaje, zawsze to jakiś sposób na korki.

10.07.2008
08:46
[24]

stanson_ [ Szeryf ]

Przecież w zeszłym roku wymieniali tam torowisko. Nie mogli za jednym zamachem zrobić też remontu?

Nie, to by było niezgodne z zasadami wszelakich remontów w Warszawie, które głoszą, że zawsze trzeba to robić na raty oraz tak, by maksymalnie utrudnić życie mieszkańcom miasta.

Takie przykłądy można mnozyć w nieskończoność. Dwa najbliższe, w obrębie kilometra od mojego domu:
- parę lat temu wymienili w końcu nawierzchnię na Czerniakowskiej. Super. Minął miesiąc - zerwali połowę, bo stwierdzili, że trzeba wyremontować kanalizację. Potem zalepili łopatami dziury. Congratz.
- kładki na Sobieskiego - 3 sztuki remontowali 1,5 roku (osiedle się w tym czasie obok wybudowało) - lecz aby zapewnić bezpieczne przejście przechodniom, 500metrów od kładek postawili sgnalizację swietlną na ulicy i żółte pasy dla ludzi. Kładki wyremontowali, dopouścili na niej do ruchu pieszych - a światła zostawili na kolejne pół roku. Parę tygodni temu w sobotę widziałem, jak dwóch podpitych wsiórków próbowało sygnalizację zdemontować. Zajęło im to 2 weekendy.

Tak właśnie wykonuje się prace remontowe w tym mieście.

10.07.2008
08:59
[25]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

Wiesz, mi się też czasem gdzieś śpieszy i nieraz muszę dojechać w dane miejsce o danej godzinie. Jednak jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby dopieprzać pasem wyłączonym z ruchu, po wysepkach, albo wchrzaniać się w ostatnim momencie z pasa przeznaczonego do jazdy w innym kierunku.

Autobus wiezie kilkadziesiat osob, ty jedziesz sam, ewentualnie w 2-3 osoby. I tak, to bardzo wiele zmienia.

10.07.2008
09:29
[26]

kiowas [ Legend ]

To prawda z tym wczxorajszym korkiem - tak jak zwykle zarąbane są całe Jerozolimskie od Poniatowskiego do Zawiszaka, tak wczoraj korek ciągnął się dalej, prawie do Zachodniego. Jak się wtedy cieszyłem, że z pracy wracam do domu kolejką :))

10.07.2008
09:32
[27]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

Mnie wku***a sytyuacja na Marsa. Ludzie zjeżdżają na lewy pas bo się szybciej jedzie zjeżdżając na końcu wiaduktu na prawą stronę tworząc tym samym korek. Czysta masakra. :/ Mieli wiadukt poszerzać ale jakość się doczekać nie można.

10.07.2008
09:46
[28]

twostupiddogs [ Senator ]

I wszystko jasne:

10.07.2008
09:50
[29]

stanson_ [ Szeryf ]

Autobus wiezie kilkadziesiat osob, ty jedziesz sam, ewentualnie w 2-3 osoby. I tak, to bardzo wiele zmienia.

Raczysz żartować? Bo z twojej wypowiedzi wynika, że zmienia to tyle, iż autobusiarz ma prawo do chamskiego łamania wszelakich przepisów "bo wiezie kilkadziesiąt osób". Genialny tok myślenia.

10.07.2008
09:56
[30]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

Bynajmniej nie zartuje. Gdybys byl w stanie spojrzec poza wlasny nos zrozumialbys.

10.07.2008
10:01
[31]

J0T [ Generaďż˝ ]

Jezdze autobusem do pracy codziennie i jeszcze nie widzialem kierowcy osobowki ktory by wpuscil z wlasnej nieprzymuszonej woli autobus do ruchu przed siebie. A widzialem roznych kierowcow autobusow...czekajacych, dzialajacych w porywie szalu;) itd..Kazdy konczyl tak samo...musial sie wpieprzac do ruchu bo wszystkim osobowkom spieszy sie tak bardzo ze nie wpuszcza busa przed siebie. Wyjatkiem są kierowcy TIR-ow ktorzy w wiekszosci ustapia autobusowi bez problemu :/

10.07.2008
10:04
[32]

stanson_ [ Szeryf ]

Bynajmniej nie zartuje. Gdybys byl w stanie spojrzec poza wlasny nos zrozumialbys.

Czyli jak wieziesz czwórkę pasażerów to też wpierdzielasz się przed tych, którzy jadą sami, dopieprzając po wysepkach i po ciągłych liniach?

10.07.2008
10:06
[33]

provos [ Clandestino ]

Bo to nic przyjemnego wlec się za autobusem, zza którego niczego nie widać. Tak samo jakby w trasie jechać za tirem. W ogóle te pasy dla autobusów to jakiś debil wymyślił - stoją puste bo niby od czasu do czasu jakiś autobus przejedzie. Jak już to powinno być to rozwiązane jak w Reichu - wspólny pas dla autobusów i tramwajów, na środku.

10.07.2008
10:08
[34]

kiowas [ Legend ]

stanson ---> widziałes kiedyś autobus zasuwający po wysepkach? Niezły musiał byc widok :)

10.07.2008
10:09
[35]

J0T [ Generaďż˝ ]

provos: ja nie pisze o tym dlaczego nie wpuszcza tylko dlaczego kierowcy autobusow jezdza jak piraci...bo musza bo zamiast 30 minut opoznienia mieliby godzine stajac wiekszosc czasu na zatoczkach

10.07.2008
10:09
[36]

r_ADM [ Generaďż˝ ]

Nie, ale rozumiem, ze kierowca busa nie jezdzi tak bo jest burakiem, tylko dlatego, zeby dowiezc ludzi szybciej na miejsce. Tez kiedys jezdzilem autobusem i nie plakalem jak kierowca skrecal w lewo ze srodkowego pasa bo na lewym byla kolejka na 15 minut. Troche wyrozumialosci.

10.07.2008
10:13
[37]

neXus [ Fallen Angel ]

Nie wspomnę o ambitnych kierowcach aut , którzy korzystają z pasów ruchu wydzielonych dla komunikacji bo "im się spieszy". Oczywiście, ponieważ jest ich kilku pas się korkuje i ani oni ani autobusy czy tramwaje nie mogą przejechać...
Och, nie wspomnę już o tak banalnej rzeczy jak na chama wbijanie się na skrzyżowanie mimo że nie ma potem szans z niego zjechać - po czym swoim "świętym" samochodem blokuje się cały ruch na owym skrzyżowaniu.
A kierowcy autobusów są zobowiązani trzymać się rozkładu jazdy - a przy praku jakiejkolwiek reakcji kierowców samochodów osobowych jeżdzą jak jeżdzą...
Swoją drogą po ostatnich wątkach na temat kierowców samochodów osobowych zaczynam widzieć, że traktują oni wszystkich innych uczestników ruchu drogowego jak klasy niższe, muszących ustępować pola na drodze im "władcom szos i uliczek". Taaa tylko słoma im z butów wyłazi :P

10.07.2008
10:13
[38]

kiowas [ Legend ]

provos ---> popraw mnie jesli nie wyłapałem ironii - ale chyba rzeczywiście nigdy nie jeździłeś komunikacją miejską jeśli uważasz, że jest mało autobusów. W Lądku dzięki całkowitej 'nietykalności' bus lane ten środek lomokocji jest najbardziej efektywnym po metrze - a o to właśnie chodzi jeśli chcemy rozładować korki w mieście.
Ja czekam na całkowite wyłączenie z ruchu poza taksami i komunikacją całego centrum - może ludzie nauczą się wychodzić czasem z samochodu.

10.07.2008
10:14
[39]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

ja tam zadnych korkow nie odczulem dzis rano. jade z ursynowa do centrum, wychodze sobie o 8;50 i 25 min pozniej jestem w pracy. z rana mi sie super jedzie.. gorzej jest popoludniami.

10.07.2008
10:15
[40]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Dokładnie, tak psioczy na kierowców autobusów ale pewnie nigdy żadnego nie wpuścił na pas. Ale czego się spodziewać, posty Stansona od kilku lat utwierdzają mnie w przekonaniu że to buc, prostak i cham. Jak ktoś taki jest tylko w życiu to ujdzie, można go omijać. Ale jak ktoś taki ma prawo jazdy i jest chamem na drodze to klękajcie narody. Nie dziwię się, że me macie korki mając takich kierowców w Wawie ;]

10.07.2008
10:16
[41]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Ja czekam na całkowite wyłączenie z ruchu poza taksami i komunikacją całego centrum - może ludzie nauczą się wychodzić czasem z samochodu.
O tak, pełna zgoda! A co do buspasów to to czasami jest wielkie błogosławieństwo przyspieszające dojazd dwa razy co najmniej. O ile oczywiście policja go pilnuje, bo wielu uważa, że zostawianie obok wolnego pasa to frajerstwo.

10.07.2008
10:18
[42]

XMR [ Hohner ]

Ale czego się spodziewać, posty Stansona od kilku lat utwierdzają mnie w przekonaniu że to buc, prostak i cham.

ta i wiosła łamie...coś jeszcze? xD

10.07.2008
10:23
[43]

provos [ Clandestino ]

Ja czekam na całkowite wyłączenie z ruchu poza taksami i komunikacją całego centrum - może ludzie nauczą się wychodzić czasem z samochodu.

No ja czekam na zakaz jazdy samochodem w ogóle. Wtedy np. nie trzeba by wcale budować autostrad. Zamiast pieprzyć głupoty o wyłączaniu z ruchu centrum miasta powinno się zbudować jak najwięcej parkingów podziemnych, żeby samochody nie musiały parkować na ulicach. Jeżeli mam jeździć autobusem to czemu nie, ale niech mi zaoferuje standard jak w samochodzie - klimatyzację i wygodne fotele oraz niech dojeżdża tam, gdzie MI pasuje. Ostatnio nawet porównywałem sobie czasy dojazdu komunikacją miejską a samochodem. Owszem, jak się jedzie metrem, to jest szybciej, ale to co zyskałem jeżdżąc metrem straciłem czekając na tramwaj, żeby do tego metra dojechać. Wyszło mniej więcej czasowo na to samo, a mniej wygodnie, bo trzeba było jeszcze z buta zasuwać. A zwolennikom autobusów proponuję jechać latem na spotkanie wymagające garnituru w śmierdzącym i zatłoczonym autobusie.

10.07.2008
10:27
[44]

stanson_ [ Szeryf ]

Nie, ale rozumiem, ze kierowca busa nie jezdzi tak bo jest burakiem, tylko dlatego, zeby dowiezc ludzi szybciej na miejsce.

Niech zacznie taranowac osobówki. Będzie jeszcze szybciej!


alexej --> ćwoczku, szkoda, że nie zauważyłeś, że w swoich postach piszę o tym, żeby po chamsku NIE jeździć. Akurat mam "trochę" doświadczenia w jeździe samochodem i jeżdżę zgodnie z przepisami, autobusy ruszające z przystanku zawsze wpuszczam, ale jak mi się taki wpieprza z pasu wyłączonego z ruchu to nie odpuszczam nigdy. Oczywiście tak samo z kierowcami osobówek. Sorry, ale albo wszyscy stosują się do jakichś reguł, albo nikt.
Poza tym, twoje prostackie posty świadczą o tym, jakim jesteś cepem. Nawet żadnego argumentu tłuku nie umiesz przytoczyć, a klepiesz w klawiaturę chyba tylko dlatego, że masz wakacje i na obóz nie starczyło.

10.07.2008
10:29
[45]

provos [ Clandestino ]


Nie, ale rozumiem, ze kierowca busa nie jezdzi tak bo jest burakiem, tylko dlatego, zeby dowiezc ludzi szybciej na miejsce.


Kierowca samochodu też jedzie, żeby dojechać szybciej na miejsce.

10.07.2008
10:44
[46]

kiowas [ Legend ]

provos ---> oczywiście, ze parkingi budowac należy - bo gdzieś zaparkowac auto by przesiąć się do komunikacji trzeba.
Ale głupota jest mówienie o głupocie wyłączenia ruchu dla samochodów w ścisłych centrum - bo w wielu miastach funkcjonuje to z powodzeniem. Nawet przy największych chęciach i mozliwościach nie da się niekiedy dobudować kolejnych tras - a samochodów przybywa jak grzybów po deszczu. I na dodatek wielu ich właścicieli jak te tłuste krowy najchętniej zapakowałyby do nich swoje tyłki wprost z mieszkania, a wypakowało na piętrze swojego biurowca (znam takich:)
ja jakoś nie widzę problemu w jeżdżeniu komunikacją miejską w garniaku - ale jak ktoś jest jasnie panem to pewnie rzeczywiście mu nie w smak.
A kolejką jestem w pracy dwa razy szybciej niż byłbym samochodem - tak na marginesie.

10.07.2008
10:50
[47]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

autobusy ruszające z przystanku zawsze wpuszczam, ale jak mi się taki wpieprza z pasu wyłączonego z ruchu to nie odpuszczam nigdy. Oczywiście tak samo z kierowcami osobówek. Sorry, ale albo wszyscy stosują się do jakichś reguł, albo nikt.
Twój wybór. Ja autobus w takie sytuacji puszczam zawsze. Tak, uważam, że autobusom więcej wolno, tak, dlatego, że wiozą kilkadziesiąt osób. A łatwiej przepuścić autobus niż kilkadziesiąt samochodów. Pewnie zależy to od punktu widzenia, sam często jeżdżę autobusem.

10.07.2008
10:50
[48]

provos [ Clandestino ]

ja jakoś nie widzę problemu w jeżdżeniu komunikacją miejską w garniaku - ale jak ktoś jest jasnie panem to pewnie rzeczywiście mu nie w smak

Nie w smak, jak jest upał i jedzie w śmierdzącym tramwaju a potem na spotkanie wchodzi ociekający potem. Co do wyłączania z ruchu - owszem, jak ktoś siedzi na dupie 8 godzin w biurze i nigdzie się z niego nie rusza, to może sobie dojeżdżać kolejką czy autobusem, ale trudno żeby ktoś mający spotkania w różnych częściach miasta poruszał się autobusami albo dojeżdżał kolejką po samochód. Nikt mnie nie przekona, że szybciej dojedzie się z Ochoty np. na Kocjana za pomocą autobusu a nie samochodu.


Tak, uważam, że autobusom więcej wolno, tak, dlatego, że wiozą kilkadziesiąt osób.


Co za bzdura. Od kiedy to ilość ma znaczenie?

10.07.2008
11:06
[49]

koobon [ part animal part machine ]

sparrhawk -->

uważam, że autobusom więcej wolno, tak, dlatego, że wiozą kilkadziesiąt osób.
Kodeks drogowy nie przewiduje wyjątków dla uczestników ruchu drogowego przewożących powyżej określonej ilości pasażerów.

W Wawie to wogóle jest wolna amerykanka, więc psioczenie kierowców osobowych na autobusowych i vice versa jest śmieszne. Wystarczy przystanąć przy jakiejkolwiek ulicy, na jakimkolwiek jej odcinku na 5 min, by zobaczyć parę wykroczeń. Każdy jeździ jak chce, "bo inni też tak robią".

10.07.2008
11:38
[50]

twostupiddogs [ Senator ]

provos

"Nie w smak, jak jest upał i jedzie w śmierdzącym tramwaju a potem na spotkanie wchodzi ociekający potem. Co do wyłączania z ruchu - owszem, jak ktoś siedzi na dupie 8 godzin w biurze i nigdzie się z niego nie rusza, to może sobie dojeżdżać kolejką czy autobusem, ale trudno żeby ktoś mający spotkania w różnych częściach miasta poruszał się autobusami albo dojeżdżał kolejką po samochód. Nikt mnie nie przekona, że szybciej dojedzie się z Ochoty np. na Kocjana za pomocą autobusu a nie samochodu. "

Jasne, że zawsze będzie jakiś odsetek ludzi, którzy muszą z różnych względów jechać samochodem. Kurierzy, niepełnosprawni, ludzie, który jeżdżą ze sprzętem np. glazurnicy. Tylko, że jak codziennie widzę tych młodych facetów, siedzących samotnie w ich świetnych brykach, wpuszczających CO2 do atmosfery i dłubiących w nosie (to chyba notabene domena kierowców) nachodzi mnie myśl, że jednak chyba nie wszyscy muszą jechać samochodem. A że niewiele wystarczy, aby zrobił się luz widać w wakacje (oprócz wczoraj, ale to był wypadek przy pracy), a wyjechało może z W-wy na raz 10% populacji?

10.07.2008
11:50
[51]

mos_def [ Senator ]

Co za bzdura. Od kiedy to ilość ma znaczenie?

Gdy wlepiali mi mandat (jedyny:) za przejazd przez skrzyzowanie na pomaranczowym (wg. policji oczywiscie czerwonym) zapytalem czemu nie zatrzymali tez autobusu jadacego rownolegle ze mna drugim pasem, Odpowiedz: autobus to co innego bo wiezie duzo osob i musi pilnowac rozkladu jazdy, wiec zatrzymywac nie beda.

Co do tematu glownego o zakorkowanej Warszawie.
Tak to prawda ze Warszawa jedyna ma korki, to prawda ze tylko w Warszawie gdy zdazy sie wypadek (a nawet kilka) na jednej z glownych tras, blokuje sie spora czesc miasta.
Musiecie przeprowadzic sie do Paryza, Dublina, Londynu itp i wreszcie odetchniecie na super przejezdych i niezakorkowanych drogach :D

10.07.2008
20:45
[52]

J0T [ Generaďż˝ ]

albo do Wrocławia! U nas miasto jest przejezdne cała dobę na wszystkich odcinkach, hahahha :D

10.07.2008
21:29
[53]

Psycho_Mantis [ ]

Rewelacyjny wątek :D

Mieszkam w Radomiu i chociaż mieszkańców w tej chwili trafia że po kolei robią wszystkie ulice i to każdą 4-5 miesięcy, ale dobre jest to że na ulicę wchodzą wszyscy po kolei. Wodociągi, gazowi, elektrycy etc. a na końcu nowa nawierzchnia. Prace zawsze mają zakończyć się szybciej ale zwykle jest tak że coś na planach nie ma i trzeba szukać. Albo coś znajdą i po archeologów trzeba dzwonić.

Od razu natomiast można poznać człowieka na warszawskich numerach (ostatnio rajd jednego takiego przez cały deptak z przystankiem na hamburgera :P W Polsce jeździ się na dwa sposoby, normalnie i po warszawsku :P

A jak jestem w Wawie zawsze trzymam się metra i tramwajów. I komunikacja publiczna ma przywileje, a kierowcy autobusów dostosowują się do tego co im serwują kierowcy osobówek :P I nie czepiać się oddzielnych pasów dla nich. Przynajmniej karetka ma jak się przecisnąć.

A jeśli chodzi o ilość pasażerów w aucie to z tego co pamiętam gdzieś w USA są specjalne pasy na autostradach dla tych którzy nie jadą sami. Bodajże w Londynie jak wjeżdżasz do centrum płacisz mniej jak nie jesteś sam. Etc. Nie wszyscy muszą jeździć samochodami, naprawdę wiele razy komunikacja miejska jest lepsza.

10.07.2008
22:13
[54]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Wiem, że kodeks nie przewiduje specjalnego traktowania autobusów. Czy Wy umiecie czytać - pisałem, że sam je specjalnie traktuję. Wolno mi.

10.07.2008
22:16
smile
[55]

beziko [ Senator ]

Co dzisiaj się działo, że cała Warszawa była w korku ?

Bo wszyscy spieszyli się do domów żeby zacząć pisać na golu :D

Tak juz jest z ludźmi, uwielbiają to forum :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.