GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

pytanie do prawnikow - prawa autorskie

03.04.2008
10:06
[1]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

pytanie do prawnikow - prawa autorskie

Interesuje mnie pewna kwestia. Gdybym powiedzmy hipotetycznie, wykonala dla jakiejs firmy elementy strony www (ale bez umowy) a nastepnie ta firma zaczelaby wykorzystywac te elementy bez wyplacenia mi uzgodnionego wczesniej honorarium jakie bym miala mozliwosci wyegzekwowania naleznych mi pieniedzy badz zmuszenia ich do usuniecia mojej pracy? Czy bez umowy zawartej miedzy stronami oraz mojego nazwiska czy pseudonimu na wykonanej pracy mam jakakolwiek mozliwosc zeby udowodnic ze to jest rzeczywiscie moja praca i ze nie zostalam za nia wynagrodzona?

Do tej sytuacji na szczescie jeszcze nie doszlo, ale mam pewne podejrzenia wiec wole dmuchac na zimne.

No i z gory dzieki za porady :-)

03.04.2008
10:10
[2]

blazerx [ ]

zalezy o co chodzi, o grafike czy o strone ogolnie(kod)?

03.04.2008
10:11
[3]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

flashowe badziewia - np banner ;-)
kod tez ale wiem ze z tym bedzie trudniej wiec powiedzmy ze tylko grafika, flash etc

tak jak w pierwszym poscie - wszystko na slowo

03.04.2008
10:13
[4]

blazerx [ ]

a zawieralas jakas umowe czy wszystko na slowo?

03.04.2008
10:13
[5]

provos [ Clandestino ]

mam jakakolwiek mozliwosc zeby udowodnic ze to jest rzeczywiscie moja praca i ze nie zostalam za nia wynagrodzona?

Tak, w sądzie. A na przyszłość - wszystko na piśmie.

03.04.2008
10:17
[6]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

provos --> to jest skomplikowana sytuacja, nie chce sie wdawac tutaj w szczegoly... tak czy siak pytam o to wszystko poniewaz jeszcze mam mozliwosc zabezpieczyc sie calkowicie przed wykorzystaniem przez nich mojej pracy. natomiast wydaje mi sie ze mam podstawy zeby im nie ufac dlatego zbieram informacje.

03.04.2008
10:24
[7]

graf_0 [ Nożownik ]

Sayyadina - jako że byłabyś autorem tych elementów strony chroniłoby Cię prawo autorskie - zarówno w strefie osobistej jak i majątkowej. Jednakże możliwości wyegzekwowania wypłaty czy usunięcia elementu strony istniałaby jedynie na drodze sądowej lub mediacji, co praktycznie nie miałoby sensu, bo czas poświęcony na przygotowanie pozwu, wizyty w sądach itp przekraczałby zapewne nie równoważyłby ewentualnej rekompensaty.

Spytam wprost - dlaczego robisz to bez umowy? Przecież to nie ma sensu, chyba że osobiście znasz i ufasz zleceniodawcy (ale wówczas nie zadawałabyś pytania o egzekucję).

03.04.2008
10:32
[8]

blazerx [ ]

jezeli robisz te elementy dla nich to bodajze mozesz oskarzyc ich pozniej o niewywiazanie sie z umowy (sam studiuje w uk gdzie jest taka mozliwosc nawet jezeli umowa byla tylko ustna, nie mam pojecia jak to sie przeklada do polskich realiow ale tez chyba powinno byc cos podobnego)ale nie widze wiekszego sensu skoro tak jak napisal graf_0, szkoda nerwow i pieniedzy skoro(chyba) masz jeszcze mozliwosc sporzadzenia umowy.

03.04.2008
10:37
[9]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

graf_0 - poniewaz umowe mamy podpisac za ok tydzien a przed tym mialam wykonac kilka probnych elementow, aby mogli sie upewnic czy moje uslugi beda wystarczajace. Jednak ilosc tych elementow oraz pare innych rzeczy sugeruja, ze moi "pracodawcy" szukaja sobie taniej sily roboczej. Najpierw wszystko zrobie i kiedy przyjdzie do podpisania umowy uslysze - to my juz nic wiecej nie potrzebujemy, dzieki. No i teraz zastanawiam sie czy np umiescic te elementy wykonane przeze mnie na innym serwerze - zeby ew nie mieli do tego dostepu, w ogole zrezygnowac z ukladu, albo - i dlatego wlasnie zadawalam te wszystkie pytania - robic wszystko tak jak chca, a jesli odmowia mi zaplaty podac ich do sadu i przynajmniej miec satysfakcje, ze udowodnilam im to i owo ;-). Jednak nie mam pojecia jak takie postepowanie sadowe by wygladalo i czy w ogole mialabym szanse taka sprawe wygrac.

03.04.2008
10:44
[10]

TeadyBeeR [ Legend ]

Jezeli to jakies animacje flashowe, to powstawiaj jakies elementy, ktore nie pozwola na komercyjne uzycie. Skoro maja tylko sprawdzic Twoje umiejetnosci, to nie bedzie im przeszkadzalo, ze co jakis czas pojawi sie jakis napis "wersja testowa" czy cos w tym stylu.

03.04.2008
10:47
[11]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Sposób TB jest najlepszy - skoro chcą cię tylko sprawdzić to przecież nie będzie im przeszkadzał np. twój znak wodny :)

03.04.2008
10:57
[12]

blazerx [ ]

nie wiem nad czym tu sie zastanawiasz, jak masz mozliwosc to zabierz cale dane z ich serva i przenies na swoj, jak sa uczciwi to nie bedzie im to przeszkadzalo jak zaczna marudzic to znaczy, ze dobrze zrobilas

03.04.2008
11:02
[13]

HumanGhost [ Senator ]

Prawa autorskie przysługują juz w momencie wykonania dzieła. Dochodzenie swoich praw dokonywane jest najczęściej na drodze sądowej po ówczesnym wezwaniu naruszajacego do zaniechania naruszania lub wypłacenia wynagrodzenia za wykonanie dzieła.

W jaki sposób zlecono Ci wykonanie dzieła? Jeśli mailem to zachowaj maile dla celów dowodowych.

blazerx -->> to co napisałes to naruszenie prawa. Chyba zdajesz sobie sprawę, że istnieje coś takiego jak kradzież swojej własności. To nie Gotham a ona nie jest Batmanem. Wszystko musi być na drodze prawnej a nie sobie a muzom.

03.04.2008
11:02
[14]

Llordus [ exile ]

Sayyadina Av'Lee -->
1. W porzadnych firmach z reguly wystarczy, jak jestes w stanie udokumentowac po prostu to co potrafisz. Czyli czasem dajesz gotowa aplikacje (w ktorej zawsze dajesz info o trialu itp jesli programik moze byc wykorzystywany do celow zarobkowych) + ewentualnie niektore kody zrodlowe, zeby mogli sobie obejrzec w jaki sposob kodujesz.
2. W przypadku elementow stron www (lub calych stron - to w sumie bez znaczenia) ja bym sie nie szczypal, tylko umiescil strone na jakims serwerze, gdzie mozna to obejrzec. Dla oceny twoich umiejetnosci powinno byc to wystarczajace. Dodatkowo mozesz udostepnic wycinek z plikow zrodlowych ktory zademonstruje twoj styl pracy na zrodlach.
3. Jesli tylko jest to mozliwe (raczej w przypadku gdy pliki wynikowe na to pozwalaja), umieszczasz zapisy o wersji trial, ktore po zatrudnieniu usuniesz przeciez w 5 minut.
4. Jesli dobrze pamietam, to umowy ustne jako takie sa honorowane w naszym ustawodawstwie, problem tylko z reguly z tym, zeby cos udowodnic. Skutkiem tego najbardziej praktycznym rozwiazaniem jest jednak zawsze podpisanie papieru. Oczywiscie w tym przypadku o ktorym piszesz, miala bys zapewne jakies argumenty - w koncu chocby poprzez posiadanie plikow zrodlowych, na ktorych pracowalas, bo w koncu skad firma miala by miec twoje prace, jesli nie od Ciebie), ale z drugiej strony zawsze trzeba sie liczyc, ze zrodla html/inne zawsze da sie zmodyfikowac na tyle, by roznily sie od oryginalu znaczaco, realizujac przy tym te same funkcje. Nie wiem jak z flashem czy grafika, bo w tym akurat nie siedze, ale pewnie tez da sie cos spreparowac, co moglo by byc podstawa do uznania, ze tamta firma sobie to sama zrobila. Stad moim zdaniem lepiej sie zabezpieczyc w inny sposob (patrz 1-3) niz pozniej probowac dochodzic swoich praw tak naprawde opartych jedynie na przeslankach i poszlakach. W przypadku wygranej zapewne koszta procesu beda oplacane przez strone przegrana, ale to niewiele tutaj zmienia, bo tak naprawde moim zdaniem zbyt duze szanse na to, ze jednak nie uzyskasz tego co chcesz na drodze sadowej.


HumanGhost --> tak dlugo jak dlugo nie ma podpisanej umowy z firma, to zarowno prawa autorskie jak i majatkowe do tego co stworzyla, sa jej. W zwiazku z tym nie ma znaczenia, czy prace do tej pory trzymala na serwerze firmy czy innym - w kazdej chwili ma prawo je przeniesc gdzie chce. Dopiero podpisanie umowy skutkowac bedzie przeniesieniem praw majatkowych na firme i wtedy mozna to juz rozpatrywac w kategorii kradziezy. Chociaz tez nie do konca - w koncu autor swoje dzielo ma prawo miec, ale po zrzeczeniu sie praw majatkowych nie moze z niego czerpac korzysci. Zapewne inaczej bedzie to wygladac, gdyby do pracy otrzymala jakies materialy zrodlowe z tejze firmy. Wtedy zapewne ta czesc pracy powinna trzymac tam, gdzie wlasciciel praw do danych sobie tego zazyczy. W dalszym ciagu jednak to, co jest jej pelna autorska praca w kazdej chwili moze zabrac z ich piaskownicy i wsadzic do swojej.

03.04.2008
11:11
[15]

HumanGhost [ Senator ]

Llordus -->> Tylko teoretycznie. W praktyce, spróbuj to udowodnić. Jeśli ma maile z rozmową z osobami z frmy to inna sprawa. Ale jeśli wszystko było załatwiane ustnie to sobie można. Wszystko bedzie zależeć od uznania sadu.

03.04.2008
11:13
[16]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Dzieki, przekonaliscie mnie. Zabezpiecze sie juz dzisiaj (na rozne sposoby) i jesli nastapi taka koniecznosc odetne im dostep do moich plikow. Zabawa w sady wydaje sie byc troche bez sensu w tej sytuacji.
A tak ogolnie to mam nadzieje, ze myle sie co do tych ludzi i sprawa zakonczy sie stala wpolpraca ;]

[edit]
Ach zapomnialam - maile mam :>

03.04.2008
11:21
[17]

Llordus [ exile ]

HumanGhost --> przeciez napisalem, ze zalezec to bedzie od uznania sadu :) Tyle tylko ze tak samo bedzie to dotyczyc roszczen ze strony Sayyadina Av'Lee jak i tej firmy. Stad zdecydowanie lepszym rozwiazaniem bedzie pozbawienie firmy plikow mogacych swiadczyc o autorskiej pracy, poki jeszcze mozna to zrobic. Wtedy to firma chcac uzywac tych danych bedzie sie musiala napocic z udowadnianiem. Moze sie okazac, ze latwiejsze bedzie podpisanie umowy ;)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.