GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dowcip

16.02.2008
21:18
smile
[1]

Mul Bagienny [ Konsul ]

Dowcip

Facet przed wycieczką do Rzymu postanowił jeszcze udać się do fryzjera.

Podczas strzyżenia wspomniał fryzjerowi o wycieczce a ten na to:
- Rzym? Po co ktokolwiek chciałby tam jechać. Jest zatłoczony, brudny i pełno tam Włochów. Musisz być chyba szalony by tam chcieć jechać. No a jak chcesz się tam dostać?
- Lecimy Aeroflotem, trafiliśmy na wyjątkowo tanie bilety.
- Aeroflotem??!! To straszne linie, ich samoloty są stare, stiuardesy są brzydkie i niemiłe a ich loty są zawsze opóźnione. Jedzenie paskudne.
- A gdzie nocujecie w Rzymie?
- W centrum miasta w tamtejszym Marriocie.
- W tej ruinie? To najgorszy hotel w mieście. Pokoje są małe, obsługa hotelowa kiepska i się za wszystko przepłaca. No a co tam zamierzacie robić?
- Mamy zamiar zwiedzić Watykan i zobaczyć Papieża.
- Taa, już akurat wam się uda. Ty i milion innych chce zobaczyć Papieża. Będziesz jak w mrowisku i nic nie zobaczysz. Chłopaku - dużo szczęścia na tej wycieczce - będzie Ci potrzebne.
Po około miesiącu facet idzie znowu do fryzjera na "okresowe" strzyżenie a ten pyta o wycieczkę.
- Była wspaniała. Przylecieliśmy na czas jednym z najnowszych samolotów Aeroflotu, ale to jeszcze nic - okazało się, że miejsca zostały podwójnie zabookowane więc dali na miejsca w pierwszej klasie. Jedzenie i wino były rewelacyjne, a stewardessa co nas obsługiwała miała może z 25 lat i nie odstępowała nas na krok - każde zamówienie realizowała w trymiga. A hotel - rewelacja. Dopiero co przed naszym przylotem zakończył się generalny remont i teraz to jest najlepszy hotel w mieście. Mało tego - tu też miejsca były podwójnie zabookowane i dali nam apartament prezydencki bez żadnych dopłat!
- Hmm ... no ale do Papieża to żeście nie dotarli, co?
- Mieliśmy trochę szczęścia. Jak zwiedzaliśmy Watykan, jeden z Gwardzistów podszedł do nas i wyjaśnił, że Papież lubi przy każdej audiencji spotkać kogoś z przybyłych osobiście i zapytał czy nie zechcielibyśmy być tymi osobami. Oczywiście się zgodziliśmy - nie mogło być inaczej - po pięciu minutach oczekiwania pojawił się Papież i uścisnął mi rękę. Uklęknąłem a on powiedział parę słów.
- Naprawdę??!! A co powiedział?
Zapytał: - A kto cię synu tak beznadziejnie ostrzygł??

16.02.2008
21:22
smile
[2]

siekator [ Król Rybak ]


Dowcip - siekator
16.02.2008
21:24
smile
[3]

S1KoR© [ surf or die ! ]

hhehehe nieiwem z czego bardziej leje z obrazka wyzej czy z kawału :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.