GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 653

14.09.2002
11:50
[1]

Szaman [ Legend ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 653

Witamy w naszych skromnych progach :-)

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła sie kolaborować z liczem Szamanem i służyc mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porzadku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś, obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała sie o fakt przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się on także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu Tygrysek i rozgląda się jeszcze bardziej nerwowo niż mi5aser, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Kroku dotrzymuje Admirałowi Pellaeonowi niejaki Viti, który dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej ;-) Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodzi na zieloną herbatę, bo już wrócił z Japonii !!! (choć na pewno do niej już tęskni). Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :)
Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania...Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona, za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :) Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:

14.09.2002
11:50
[2]

Gambit [ le Diable Blanc ]

1

14.09.2002
11:50
[3]

Szaman [ Legend ]

:)

14.09.2002
11:50
[4]

AnankE [ PZ ]

?

14.09.2002
11:51
[5]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Yeah.....

14.09.2002
11:52
[6]

Gambit [ le Diable Blanc ]

[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...] Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...

14.09.2002
11:52
[7]

AnankE [ PZ ]

Taaa... i po co ja sie wyrywam, skoro mafia gdanska sie czai, no i faceci nie mam w zwyczaju w Karczmie kobiety pierwszej przepuscic. ; PPPP

14.09.2002
11:52
[8]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Witam wszystkich...

14.09.2002
11:59
smile
[9]

AnankE [ PZ ]

Gambit---> Tys ten net zalozyl w domku na swoj pohybel, zobaczysz. ; EEEE Teraz to nawet wytchnienia w weekend nie ma. ;-) ide sobie... ; P

14.09.2002
12:10
[10]

AnankE [ PZ ]

Szamanq---> to cos co tak pieknie wygladalo to byl deser lodowy "Pikena Helena", jak babcie kocham. :*)) (lody waniliowe, gruszka, sos czekoladowy i migldaly). :-))))))) <zmyk>

14.09.2002
12:22
smile
[11]

Gambit [ le Diable Blanc ]

AnankE --> No wiesz co :((((

14.09.2002
12:31
smile
[12]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

no witam wszystkich... :-) Gambit -- ale sobie u AnankE przechlapales... takie swinstwo - w drzwiach jej nie przepusci... nie ladnie :-)))))))))))) jak Ty sie teraz zrehabilityjesz??? AnankE ----- lodezwij sie do mnie kobitko, dobrze?? Czesc Szamaniasty :-)

14.09.2002
13:07
smile
[13]

Yoghurt [ Senator ]

No i ja się przywitam, dziś wyjątkowo wcześnie, gdyz już wpółdo pierwszej wstałem... Widac spac nie moge :) No więc witojcie karczmiarze! Czy dodano juz drinki do menu czy znó sam muszę sobie przygotować? :)

14.09.2002
14:01
[14]

Szaman [ Legend ]

Gambit: Witaj! :) Jak tak dalej pojdzie, to pobijesz wszystkich w statsowaniu... Jakie szczescie, ze Mar nie ma netu w domu... ;))) Ananke: "Piekna Helena"??? Akhem... ani tam nie widac Heleny, ani to nie jest zbyt piekne... wiec widac autor popuscil wodzy fantazji... ;PPPPPPP Holgi: Wiiitaj! :) W pracy, czy w domku siedzisz? Yoghurt: To zalezy JAKIE drinki - w menu zawsze sa jakies... ;)))

14.09.2002
14:08
smile
[15]

Yoghurt [ Senator ]

Szamanie- a macie taki? To negroni jest :)

14.09.2002
14:24
[16]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Szaman --> Heja....No wiesz...mam za kiepskie łącze...dzisiaj miałem po prostu fart.

14.09.2002
14:25
[17]

AnankE [ PZ ]

Gambit---> no i co sie krzywisz? Przymruzone oczka widzial, a??? :-) Szamanq---> a wiec nie bylo zbyt piekne... no taaaa... to ja sobie juz moze dam spokoj ze special deserami z dedykacja... :-( Holgi---> skrobne dzisiaj do Cie wieczorkiem czy moze trzeba dzwonic?

14.09.2002
14:30
[18]

Gambit [ le Diable Blanc ]

AnankE --> Widziałem, widziałem.... 8)

14.09.2002
14:37
[19]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Dzień Dobry :-)

14.09.2002
14:38
smile
[20]

Yoghurt [ Senator ]

Cóż, niezbyt wzmożony ruch w karczmie o tych godzinach.... Poczekamy do 20, aż sie zapełni... Ja siadam i popijam jedno piwko za drugim, poczekam sobie :)

14.09.2002
14:39
smile
[21]

Yoghurt [ Senator ]

O prosze, i tyle się naczekałem :) Witamy admirale :) Co podac? jak zwykle Koreliańską na początek?

14.09.2002
14:42
smile
[22]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Nie, dzięki Yoghurt, bo dostanę -1 do Percepcji ;-)))))

14.09.2002
14:49
smile
[23]

Yoghurt [ Senator ]

Widze, ze przesiaka pan Falloutem powoli- i bardzo mnie to cieszy :)

14.09.2002
16:42
smile
[24]

Tofu [ Zrzędołak ]

Kurcze, ja przychodze, muślę sobie - po obiadku już to pewie tłok w Karczmie będzie a tu... pusto, głucho i w ogóle :))) W takim razie wracam do czytania (kurcze, zanosi się na to, że dzisiaj jednak skończę ostatnią książkę,. którą kupiłem i znowu trzeba będzie iść na zakupy... Ja przez siebie kiedyś zbankrutuję... ;P )

14.09.2002
16:45
smile
[25]

Yoghurt [ Senator ]

Nie no, nie przesadzajmy, ja tu cały czas jestem :) Coś pdoac może do ksiażeczki? Herbatki? Czy może coś mocneijszego? Na razie dam herbatkę :)

14.09.2002
16:52
[26]

Tofu [ Zrzędołak ]

Yoghurt - a, to przepraszam, nie zauważyłem :))) Do książeczki to może jednak herbatkę, bo po czymś mocniejszym literki mi się będą plątać... :)

14.09.2002
16:57
smile
[27]

Yoghurt [ Senator ]

Nie zauważyłeś Tofu, bo ja zawsze w ciemnym kacie baru siedzę i oglądam gołe ba...znaczy, czytam korespondencję imperialną do mnie :)

14.09.2002
17:00
smile
[28]

Tofu [ Zrzędołak ]

O, korespondencja imperialna z rozkładówkami - taka jak lubię :)))

14.09.2002
17:05
smile
[29]

Yoghurt [ Senator ]

Moge kilka takich korespondencji dac od poczytania, jak się książka skończy :) O, np. tą----> :D

14.09.2002
17:12
smile
[30]

Tofu [ Zrzędołak ]

Yoghurt - weź przestań bo sobie książkę zaślinię i klawiaturę też przez Ciebie ;)

14.09.2002
17:12
[31]

Iarwain Ben-Adar [ Generaďż˝ ]

Cześć.Ładna korespondencja.

14.09.2002
17:22
smile
[32]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witaj Tofu. Do zobaczenia w Poznaniu! :-) Yoghurt -> A z jakim imperialnym korespondujesz, że dostajesz taką korespondencję? :-)))

14.09.2002
17:28
smile
[33]

Yoghurt [ Senator ]

Tofu- zaślinione karteczki trudno się przewraca, wiem, dlatego przepraszam :) Iar- wiem, ze ładna:) Jeszcze pare takich mam:) Admirale- a z pewną panią naukowiec imperialną z ośrodka badawczego :D ----->

14.09.2002
17:45
smile
[34]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Yoghurt -> A co na tą korespondencję Pani Kapitan Yosia? :-))) A teraz kawał: Dzwonek do drzwi. Otwiera pani domu i widzi żebraka: - O co chodzi dobry człowieku? - Ach, droga pani, nie jadłem nic od trzech dni, czy mogę prosić o kawałek chleba? - Ma pan szczęście! Były dziś urodziny męża i został jeszcze kawał tortu, zaraz przyniosę. - Ależ nie, droga pani, kawałek chleba wystarczy! - Proszę się nie krępować. Kobieta poszła do kuchni, po chwili wraca i daje żebrakowi kawał tortu. Ten odchodząc mamrocze pod nosem: - K***a, jak tu teraz przez to cholerstwo denaturat przesączyć? :-))))))))))))

14.09.2002
17:51
smile
[35]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Przychodzi stonoga do szewca, a szewc: - Nawet mnie ku**a nie denerwuj! hahahaha

14.09.2002
17:51
smile
[36]

Yoghurt [ Senator ]

Pani akpitan Yosia jeszcze nic nie wie o tej korespondencji :) Aporpos kawałów- dziś dostałem na mejla i te mnie rozwaliły :) Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji... - Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet? Rzecz dzieje się na posiedzeniu Akademii Nauk ZSRR. Trofim Lysenko, główny ideolog "nowej komunistycznej genetyki", wygłasza referat o dziedziczeniu cech nabytych. Lew Landau, wybitny fizyk, pyta: - Twierdzi pan, ze gdybyśmy obcieli krowie uszy, a potem obcieli uszy jej potomstwu - itd. przez wiele pokoleń, to wcześniej czy później zaczęłyby przychodzić na świat krowy bez uszu? - Z cala pewnością - odpowiada Lysenko. - A jak wyjaśni Pan fakt, ze wciąż przychodzą na świat dziewice?... Inspekcja Sanepidu kontroluje wytwornie wielkanocnych pasztetow . Inspektor pyta jednego z pracownikow: - Czy te wasze zajecze pasztety rzeczywiscie sa robione z zajecy? - O tak ! - I tylko z zajecy ? - No, szczerze mowiac, to dodajemy troche koniny.... . - Troche, to znaczy ile ? - Pol na pol: jeden zajac, jeden kon..... Dwoch gosci popija sobie winko pod sklepem. Nagle podjezdza elegancki samochod z ktorego wysiada jakies zamozne malzenstwo. Kupuja w sklepie niegazowana wode i zaczyna ja sobie popijac. - Popatrz - mowi jeden z pijaczkow - Pija wode! - No - mowi drugi - Jak zwierzeta... Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otwierzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powidzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna. - Proszę pani, jeśli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję się zjeść to wszystko - mówi podniecony. - A keczup pan chce ? - Słucham ??? - Właśnie się wprowadziłam i nie podpięłam jeszcze prądu . I na razie starczy :) Ja wyplułem torchę coli na klawiaturę, jak je przeczytałem :)

14.09.2002
19:48
[37]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Druga strona! Up! ^

14.09.2002
20:29
[38]

Benedict [ Generaďż˝ ]

Yoghurt ---> to z odkurzaczem było najlepsze btw, myślałem, że każda wódka jest niegazowana ;-)

14.09.2002
20:59
[39]

Benedict [ Generaďż˝ ]

zamierza ktoś z was oglądać ten film z Sharon Stone i Isabelle Adjani na TVN-ie dziś o 10:30 ? P.S. chwilowo się żegnam - zagram sobie w Civilization, a może oddam się kontemplacji wichury za oknem ;-)

14.09.2002
21:54
smile
[40]

Yoghurt [ Senator ]

Benedict- też najbardziej mi się ten podobał :0 Choć ten z Autobusem też mocny :) Dobranoc panu!

14.09.2002
23:34
[41]

Lindil [ WCzK ]

Witam wszystkich. Ech, na niemoc twórczą nie ma rady:( W ten weekend wiedźminlandia nie zostanie jeszcze wzbogacona elementami socrealizmu;) W każdym razie podbijam kartę obecności na ten miesiąc i uciekam. Aha, Admirale, dziękuje za Koreliańską. Pomogła. Jedyne co od czasu ostatniej wizyty zepsułem, to moje konto pocztowe, z którego skasowałem przypadkiem wszystkie wiadomości:)

14.09.2002
23:43
smile
[42]

Yoghurt [ Senator ]

O, witamy Lindil... ja tu nadal siedze, barmanie dzielnie pytam- co podac? :)

14.09.2002
23:46
smile
[43]

Yoghurt [ Senator ]

W oczekiwaniu na zamówienie- oto fdlasza cześc mojej korespondencji z rzeczoną panią profesor... oto jej melancholijne zdjęcie z wakacji :)

14.09.2002
23:50
smile
[44]

grzech [ Generaďż˝ ]

siema.. cholera.. w co bym nie zagral to albo mi nie idzie, albo sie wywala... tragedia...

14.09.2002
23:52
smile
[45]

Yoghurt [ Senator ]

No a to już moje zdjęcia... A raczej zrobione przeze mnie w wakacje :) Oto moje współlokatorki - od lewej Kasia, Maja i Anka :) Jak widac jest tak krytoreklama heinekena :)

14.09.2002
23:52
[46]

grzech [ Generaďż˝ ]

jeszcze jakis pokaz ogni sztucznych nad glowa urzadzili... barabani jak na wojnie... jasnosc na niebie taka, jakby koniec swiata nastapil.. i tak wala juz z 10 min. a konca nie widac...

14.09.2002
23:53
smile
[47]

Yoghurt [ Senator ]

Witam Grzechu, coś podać? Niech zgadnę- piwo :) Prosze, anka ci poda heinekenka :) ---->

14.09.2002
23:56
[48]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witaj Lindil, jak tam rewolucje? ;-))) Grzech -> Witaj. Znam to, miałem jakiś miesiąc temu. Skończyło sie na 'format c' :-( Yoghurt -> Czy to zdjęcie nie zostało przypadkiem na Ando albo Mon Calamari zrobione? :-)

14.09.2002
23:56
[49]

grzech [ Generaďż˝ ]

c(_) wasze zdrowie... no a z Kasia i Anka to bym sie zapoznal :) hie, hie... deszcz zaczol padac i skonczylo sie strzelanko :)

14.09.2002
23:57
smile
[50]

Yoghurt [ Senator ]

A oto i pozostałe trzy współlokatorki sfotografowane na łonie natury- od lewej: Gosia, Zuźka i Agnieszka :)

14.09.2002
23:58
smile
[51]

Yoghurt [ Senator ]

No prosze, nie wstawiło :) Jeszcze raz- od lewej: Gośka, Zuźka i Agnieszka:)

14.09.2002
23:59
[52]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Yoghurt -> Nie kuś losu, wejdzie Pani Kapitan i co wtedy? :-) A nie chcę żadnych rozłamów we Flocie :-)))

15.09.2002
00:00
smile
[53]

Yoghurt [ Senator ]

Admirale- zrobione na Ando, napółnocnej półkuli :) A oto i zdjęcia, jakie robiłem podczas Karaoke :) Gosia śpiewa "Kujikenaikara" ze Slayersów Z tyłu już lekko wstawiona kasia :)

15.09.2002
00:01
smile
[54]

Deser [ neurodeser ]

Dobry wieczór - rzekl gnom gramoląc się z podlogi. - Poproszę piwo - rzekł i.... - Jaki mamy dzień ? bo godzinę to sobie odczytałem z tego starego zegara co tak bije iz mi w głowie dudni :( Cale szczęście, że piwo znalazlem w lodówce bo bym ranka nie doczekał :)

15.09.2002
00:02
[55]

Astrea [ Genius Loci ]

Czesc :-) Panowie w karczmie???? Jak Michalczewski bije?????? Dziiiiwneeee... ;))

15.09.2002
00:02
smile
[56]

Yoghurt [ Senator ]

Admirale- pani akpitan w delegacji, zapomnaił pan :) Tym razem zuzia i "My Heart will Go On" :)

15.09.2002
00:05
smile
[57]

Yoghurt [ Senator ]

Deserze- prosze bardzo, piweczko raz! Witamy Astreeę- herbatki? Dla tych, co dopeiro weszli- prezentuję swój album z wakacji :) A tu kasia wkłądająca serce w zaśpiewanie "Ataegina" Moonspella :)))

15.09.2002
00:07
[58]

Astrea [ Genius Loci ]

Yogh - nie interesi Cie walka? Mnie wcale, dlatego ja siedze w kompie a Nick w TV ;)))

15.09.2002
00:09
[59]

grzech [ Generaďż˝ ]

skor tiger bije to moze ktos cos powie wiecej???

15.09.2002
00:09
[60]

Astrea [ Genius Loci ]

AAAAAaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! Nie wytrzymam!!!! Wszyscy siedza w telewizorach!!! Nie ma z kim gadac... ;)

15.09.2002
00:10
smile
[61]

Yoghurt [ Senator ]

A tu cóz za zdjęcie? nieeee... tego nie damy, za wczesna pora na takei zdjęcia... o, może to. Kaska i Gosia podczas kąpieli w jeziorku pobliskim :) Astrea- mnie boks jakoś nie podnieca, wole bierki :P

15.09.2002
00:10
[62]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Witaj Deser. Skąd ta smutna twarz? :-( Yoghurt -> A pamiętasz niektóre wątpliwej sławy imprezy za Imperatora? Na przykład zabawa garnizonowa na Balmorrze z udziałem grupki zilustyrowanych Szturmowców (obecnie są coś koło pułkownika :-)) Od lewej w białych pancerzach: Zdzisiek, Marian, Pafnucy i Mietek, a w środku mocno ubzdryngolony Krzysiek udający Lorda Vadera, wyżywa się na barmanie za to że mu nie chciał piątej połlitrówki sprzedać :-)))) Witaj Astreo :-)

15.09.2002
00:10
[63]

Astrea [ Genius Loci ]

O! Grzechu :-)) Czesc :-)

15.09.2002
00:10
smile
[64]

Deser [ neurodeser ]

Astrea - Juz wolę Michalczewskiego niż spanie w łóżku czterolatka :) co właśnie zrobiłem :) Nóg nie moge wyprostwać :( Za to cztrolatek spi zadowolony :)Do tego kilka kopnięć w głowę zaliczyłem od dziewięciolatka, który łóżko ma tuż obok :) Ech picie piwa w nadmiernych ilościach przy usypianiu kończy się tragicznie :)))) Yoghurt - dzięki za piwo, dobrze że mam też bardziej namacalne :) Może dojdę do siebie :) Coś poczytam i kulturalnie doczekam ranka oraz otwarcia sklepu :D

15.09.2002
00:10
[65]

Astrea [ Genius Loci ]

Witaj Pell :-))) A Panowie czemu nie sledza walki?

15.09.2002
00:11
smile
[66]

Yoghurt [ Senator ]

No, a tu dziewczęta na rybach. Ania własnie złowiła jakiegoś okonia cyz cośtam, a Majka ze stoickim spokojem czeka na swój łup :)

15.09.2002
00:12
[67]

Astrea [ Genius Loci ]

Deser ---> moj chlopiec spi sam. Nawet juz sam sobie czyta :-) Pewnie nie mialby nic p/ko gdybym zasnela znim, ale wiesz... najgorzej przyzwyczaic, potem jest marudzenie ;)

15.09.2002
00:14
smile
[68]

Deser [ neurodeser ]

Admirale - tego Krzyska co się na barmanie wyżywa to znam doskonale :) To jego robota, że tak mnie właśnie nosi z tą miną :)))))

15.09.2002
00:14
smile
[69]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Astreo -> Po spacyfikowaniu dziewięciu planet, mam dosć walk na dziś :-))) Podchmielonemu Mietkowi zachciało sie wtedy tańczyć w rytm skocznego "Moondance'a" Nightwisha. Zdaje się że skończył na ostrym dyżurze :-)))

15.09.2002
00:16
smile
[70]

Yoghurt [ Senator ]

Admirale- po raz drugi w zyciu ktos spowodował, ze pepsi wyleciała mi podczas picia nosem:)))) ROTFL Kobiety potrafią sobie dokuczyć nawet przy obieraniu ziemniaków :) Zuzia i Gośka podczas robienia obiadu :)

15.09.2002
00:17
smile
[71]

Astrea [ Genius Loci ]

Wiecie co? Zagladam w watek o walce i patrze? A tam o 20 wpisany jest Nick.... Zdrada! mysle... Ktos zna haslo do nicka mojego NicKa...!!!! o 20 bylismy u Mixera - niemozliwe wiec aby sie wpisal... Juz zamierzam go wołac... patrze... a to watek z 2001 roku... Choas rzadzi! :PPPPP

15.09.2002
00:19
[72]

Astrea [ Genius Loci ]

hihii... choas... ;)

15.09.2002
00:20
smile
[73]

Deser [ neurodeser ]

Astrea - moje chłopaki też śpią same... ale tak dziś jakoś wyszlo, że najpierw ograli mnie w Catana :) (bo wrzucili za łózko instrukcję), a później zmontowali ładne pranie mojej armii w bitewnego Warhammera by w końcu zażyczyć sobie usypiania :) Usypianie kończy się tym, że zasypiam w malutkim łóżeczku i przy tym lilipucim wzroście nóg nie mogę rozprostować :) Do tego położyłem się w jakiejś krótkiej koszulce a kołdrę mały sobie zagarnął :) Zbudziłem się więc poskrecany i zmarznięty :))) Może piwo z lodówki mnie obudzi lub zamiast pograć w Rune jakiś film obejrzę :)

15.09.2002
00:21
smile
[74]

Yoghurt [ Senator ]

A jak zawsze uprzejma Agnieszka tylko donosiła nam posiłki i zbierała taleze podczas przedstawionej pare postów wyżej imprezy karaoke :)

15.09.2002
00:22
[75]

Astrea [ Genius Loci ]

Yogh.... AnankE wyprobuje na Tobie swoj najnowszy łuk, jesli nie przestaniesz wklejac tych fotek... ;))))

15.09.2002
00:23
smile
[76]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Deser -> Ojej, a co on Ci zrobił? :-) Yoghurt -> Mi to się zdarzyło tylko raz - akurat popijałem fantę :-))) Astreo -> Ja raz nieświadomie utknąłem na drugiej stronie i dziwiłem sie dlaczego od tak dawna nowych postów nie ma :-)))

15.09.2002
00:24
[77]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Yoghurt -> Astrea ma rację, Generał i AnankE nie będą mogli modemami do Karczmy wjechać :-)

15.09.2002
00:24
[78]

Astrea [ Genius Loci ]

Pell ---> Zabawne, bo mi sie to zdarza nagminnie :)) Kupilam nowa gierke i chyba zaraz sie do niej usmiechne jesli ten mecz bedzie jeszcze dlugo trwac :-)

15.09.2002
00:27
smile
[79]

Yoghurt [ Senator ]

Majka bidulka wlazła na jakiegoś kamola na plaży.... Musiałem ją więc donieść na rączkach... A Anka musiała swoje głupie uwagi rzucac :) Astreo- wybacz, zostało jescze kilka :) Co prawda wszytskich jest 110, ale niestety ponad 80 nie mogę zewzgledu FAQ tutaj wkleić :)

15.09.2002
00:28
[80]

Astrea [ Genius Loci ]

Yogh, lepiej tu, powaznnie... sklną Cie, zobaczysz :-)

15.09.2002
00:39
smile
[81]

Yoghurt [ Senator ]

I ostatnie- reszty nie zamieszcze, cóż, nie wypada:) Ania złapana na tym, ze po pijanemu walnęł się do mnie do pokoju do łóżka.... I jak się podobały moje wakacje (czytaj: współlokatorki :)) czekam na opinie :)

15.09.2002
00:40
smile
[82]

Deser [ neurodeser ]

Właśnie przy dopisywaniu poprzedniego mi się komp zawiesił :( To już jakaś zemsta sił nienazwanych :( Niech gra muzyka i..... dajcie jakąś ławę do rozwalenia :D

15.09.2002
00:43
smile
[83]

griz636 [ Jimmi ]

Cześć Astrea, chyba średnio pogadaliśmy na GG :) Ale chyba już wiesz za co było "dziękuje" :) BTW. Masz pozdrowienia od Gabrysi.

15.09.2002
00:47
smile
[84]

Yoghurt [ Senator ]

Deserze- wskanowąłbym pare okąłdek z kaset demo kultu czy też oryginalnej kasety The Clash z 1982, ale mam je wszytskie otaśmowane w ppudełku "nie dotykać pod groźbą śmierci" :)

15.09.2002
00:47
smile
[85]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Yoghurt -> Cóż mogę powiedzieć... na jakiej planecie jest ten ośrodek wypoczynkowy? :-))) Astreo -> A co to za gierka? :-) Dobra, czas już na mnie. Bywajcie! <Magini, Ker, Tygrysku, generale -> Do zobaczenia jutro! :-))) >

15.09.2002
00:49
smile
[86]

Deser [ neurodeser ]

Yoghurt - cos się tak tego Warhola uczepił w pewnym wątku ? :) Wykreował przecież zespół wszechczasów, bez którego żadnego grania by dziś nie było :) ... tak, tak mam na mysli The Velvet Underground.

15.09.2002
00:55
smile
[87]

Yoghurt [ Senator ]

Deser- Warhola zjechałem za to, ze na puszce zupy i coca coli zarobił miliony, udajac, ze to co robi, jest oryginalne :) Admirale- adres tego ośrodka zdobyłem pocztą pantoflowa od znajomego skądinąd kapitana sztrumowców, o którym wielkorotnie wpsominałem. Proponuję spytac na osobności i powiedziec, ze Yoghurt panu powiedział, bo pan kapitan nawety Palpiemu by nie powiedział bez odpowiednich wtyków :) Tak więc odnajduje pan w mesie Kapitna o numerze CP-310 i mówi, ze Lt. Yoghurt coś mówił o ośrodku wypoczynkowym :)

15.09.2002
00:59
smile
[88]

Astrea [ Genius Loci ]

Griz ---> Oczywiscie pozdrow Gabrysie i zycz Jej wszystkiego najlepszego ode mnie i od Nicka ;))) A na GG jeszcze pogadamy - nie zawsze mam czas :-) Pell ---> Beach Life - fajna gierka :-) Ide juz :-) Nick wrocil do zywych ;))) Dobranoc :-))

15.09.2002
00:59
smile
[89]

Deser [ neurodeser ]

Yoghurt - ale wtedy to było oryginalne. Pamiętam moje zdziwienie co do pana, który namalował czarny kwadrat na białym tle :) Tylko wszystko ma swój czas i oryginalność.

15.09.2002
01:07
smile
[90]

Yoghurt [ Senator ]

Astreo, dobranoc :) Deser- też widziałem ten biały kwadrat na czarnym tle, czy tam na odwrót, i po prostu pusty śmiech.... I tragedia, ze takie "dzieło" sprzedają po milion dolców...

15.09.2002
01:17
smile
[91]

Deser [ neurodeser ]

Yoghurt - ja muszę sporo takich widzieć :) to mój zawód :)))) ale co do Warhola to pozwol mi mieć swoje zdanie :) Uważam, że więcej dobrego zrobił. Co do kwadratu... wtedy to był szok :) I tak już chyba w sztuce, tudziez Sztuce ... zostanie :) Kto pierwszy ten lepszy. Kto złamie więcej schematów ten prędzej się po śmierci doczeka rekompensaty :) Absolutnie nie przed :)

15.09.2002
01:25
smile
[92]

Yoghurt [ Senator ]

Deser- ależ owszem, pozwalam ci mieć własne zdanie :) I co do statniego zdania się zgodze :) Ale Warhola nadal nie uznam za artystę :P

15.09.2002
01:30
smile
[93]

Deser [ neurodeser ]

Yoghurt - temat rzeka :) Wiec już go zostawiam :) Zmykam spać we własnym łóżku bo jakoś mało komfortowo się czuję po tym łóżeczku :) Jak w bajce z misiami "ktoś spał w moim łóżku" :))))) Dobrej nocy wszystkim.

15.09.2002
01:32
smile
[94]

Yoghurt [ Senator ]

Deser- A tak blisko setki było... i co ja, sam mam dotatsowac do 100, bo chciałem założyc nowe :)

15.09.2002
01:33
smile
[95]

Deser [ neurodeser ]

Yoghurt - No to jeszcze raz :) Dobranoc :))))

15.09.2002
01:35
smile
[96]

Deser [ neurodeser ]

I już prawie masz :)))

15.09.2002
01:36
smile
[97]

Deser [ neurodeser ]

Może jakiś obrazek na koniec wkleję :)))

15.09.2002
01:38
smile
[98]

Deser [ neurodeser ]

Mógłbyś pomóc :)))) Ok, kończę już :))) a na koniec tacy jedni wykreowani przez potomka Warhola :P Dalej sobie sam musisz poradzić :) Dobranoc :)

15.09.2002
02:58
[99]

Astrea [ Genius Loci ]

Widze, ze trzeba zalozyc nowe :-) Zrobie to! ;))))))) Czekajta...

15.09.2002
03:02
smile
[100]

NicK [ Smokus Multikillus ]

nowe:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.