GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Informatyka - kierunek studiów

07.02.2008
00:34
[1]

Degars [ Centurion ]

Informatyka - kierunek studiów

Słyszałem wiele o wielkim zapotrzebowaniu na informatyków na rynku pracy i zachęcony łatwą kasą, planuję na taki kierunek się udać. Jednak jeśli chodzi o moje informatyczne doświadczenie to wypadam marnie. Dobrze radzę sobie z matematyką i fizyką, ale jeśli chodzi o komputer to trochę tam gier kiedyś, podstawowa obsługa, trochę sztuczek w paincie i wordzie, no i przerabiany obecnie z panem od informatyki Pascal :) Do tej pory myślałem, widząc stopień skomplikowania tego co niektórzy nazywają informatyką, że tej nauczę się właśnie na takich studiach. Jak myślicie z marną znajomością Windowsa da sie zostać dobrym informatykiem, czy to w ogóle sie przydaje ?

07.02.2008
00:39
[2]

MasterDD [ :-D ]

Pewnie, ze mozesz. Wszystko zalezy od Ciebie i od Twojego zaangazowania.
Wkroczysz w swiat studiow i informatyki, okaze sie, ze wielu wie wiecej niz Ty.
Ale przy dobrej nauce, samodzielnej oczywiscie - mozesz sie wybic na szczyty.

Hmm, ale hackerem juz chyba nie zostaniesz ;)

07.02.2008
00:39
[3]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

Dobry informatyk to taki, który potrafi szybko uczyć się nowych rzeczy. Jak dla mnie to jest w tym zawodzie jeden z największych plusów jaki można mieć. Ogólnie jest to bardzo szeroka dziedzina i dokładnie to czym się będziesz zawodowo zajmował po tym kierunku zależy od tego co Ci się będzie podobało. Może to być programowanie, a może to być zarządzanie projektami.

A tak poza tym, to olałbym patrzyć na studia z perspektywy tego co mnie interesuje, a nie w czym można zarobić. (a najlepiej to połączyć ze sobą)

jeszcze dodam, że na tych studiach których jestem, (informatyka, UW, wieczorowo) zamysłem jest najpierw nauczenie ludzi jak się uczyć. I pomaga to nie tylko w zawodze, ale w życiu codziennym.

07.02.2008
00:41
[4]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

Jeśli się przyłożysz to nadrobisz zaległości i masz spore szanse się utrzymać. Podstawowa wiedza się przydaje, jednak nie jest ona niezbędna. Jeśli matmę i fizę umiesz to dobrze, bo na początku to podstawa i na tym się najczęściej ludzie wykładają (kwestia jeszcze tego co rozumiesz pod pojęciem "dobrze sobie radzę z..." ;)

07.02.2008
00:41
[5]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

zależy czy interesuje cię politechnika czy uniwersytet.
na politechnice będziesz uczył się technicznej strony - działanie komputera, jego konstrukcja, pisanie programów.

Na uniwersytecie nauczysz się programowania (a nie pisania programów, chociaż to oczywiście też) - tzn. rozwiązywania problemów za pomocą komputera. Będziesz wymyślał sposoby implementacji i dowodził ich optymalności. Potrzebne ci będzie nieco wiedzy z matematyki oraz duużo myślenia. Doradzałbym też talent matematyczny i pomysłowość w rozwiązywaniu zadań.

Takie bzdury jak obsługa windowsa, worda od razu wyrzuć z głowy. Przyjrzyj się temu pascalowi, a najlepiej C, albo C++ (to wcale nie takie trudne jak mogłeś zasyszeć od jakichś półgłówków).

07.02.2008
00:42
[6]

Degars [ Centurion ]

Wiem, że lubię matematykę i fizykę, do wyboru mam więc całą politechnikę, no to skoro po pierwszej turze zostało tyle kierunków, w następnej kolejności patrze na zarobki.

07.02.2008
00:45
[7]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Acha, więc skoro informatyka jako dziedzina naukowa cię nie pociąga to idź na politechnikę. Spytaj jakiegoś studenta stamtąd co ci będzie potrzebne.

07.02.2008
00:45
[8]

MasterDD [ :-D ]

A wiesz juz co Cie najbardziej interesuje? Grafika, programowanie, sieci?
Czy tam gdzie bedzie mozna wiecej zarobic? :)

07.02.2008
00:47
[9]

Degars [ Centurion ]

DEXiu -- > Dobrze radzę sobie z ... - to znaczy, że na poziomie liceum te przedmioty mi odpowiadają, plus dobre wyniki z tych banalnych testów gimnazjalnych i parę konkursów typu kangur, lwiatko, i jakieś tam powiatowe, wojewódzkie itp.

07.02.2008
00:48
smile
[10]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

<---zachęcony łatwą kasą

Kasę dostajesz za to co umiesz, a nie za to że skończysz informatykę. A żeby coś umieć nie musisz kończyć studiów, tylko możesz tak jak mój kumpel- samemu się nauczył doskonale programować i jednocześnie robi mgr inż. z jakichś zwierzątek.

07.02.2008
00:52
[11]

Degars [ Centurion ]

BIGos --> Właśnie chodzi o to, że nie mam nawet za bardzo pojęcia na czym ta informatyka polega, wiem tyle ile uczą w liceum. Jednak nie ukrywam, że zarobki także są dla mnie ważne i dla tego nie idę na uniwerek na matmę czy coś, ale staram się trochę nagiąć moje zainteresowania w stronę dość dużych zarobków.

07.02.2008
00:56
[12]

wysiak [ Generaďż˝ ]

Do pracy szeroko pojetego informatyka trzeba po pierwsze jednej rzeczy - zamilowania do siedzenia przed komputerem. Komputer to musi byc hobby, zeby czlowiekowi chcialo sie spedzac przy nim duzo czasu, i - jak Scatterhead napisal - uczyc caly czas nowych rzeczy. Umiejetnosci mat-fiz sa rzecza drugorzedna, przydaja sie tylko wyspecjalizowanym programistom do wymyslania jakichs skomplikowanych algorytmow, a raz, ze ani na rynku takich programistow za wielu nie trzeba (w porownaniu do ogolu 'informatykow' - zajecie maja tylko naprawde najlepsi), dwa, ze znowu nowatorskich algorytmow nie musza na codzien wymyslac. I jesli juz wspominam o 'umiejetnosciach mat-fiz', to mam na mysli poziom od calek i rozniczek (biegle opanowanych) w gore. W liceum zapewne nawet tego jeszcze nie liznales.

I nie ma czegos takiego, jak latwa kasa.

"nie mam nawet za bardzo pojęcia na czym ta informatyka polega, wiem tyle ile uczą w liceum."
Zapamietaj jedno. W liceum nie ucza kompletnie NIC.
Na studiach ucza ogolnych podstaw.
W tej branzy tak naprawde wszystkiego uczysz sie sam.

07.02.2008
00:58
[13]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Ale zrozum że to nie jest tak, że skończysz coś i już będziesz miał duże zarobki. Możesz skończyć każdy jeden kierunek i mieć duże zarobki, a możesz skończyć tą informatykę i mieć bardzo małe. I po matmie na uniwerku także możesz mieć ogromne zarobki.

07.02.2008
00:59
[14]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

naprawdę duże zarobki ? ;)

znasz taki serwis jak nasza-klasa.pl ?

został stworzony przez studentów Instytutu Informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego.
wartość serwisu została wyceniona na jakieś 15mln zł i rośnie. Niedawno sprzedali kilka procent udziałów i zarobili 3mln. Na 3 osoby.
Czy takie zarobki cię satysfakconują? ;) Oprócz tego wiem, że abolwenci II UWr pracują w takich firmach jak google, czy volvo. Nie sądzie, żeby wegetowali na bieda-pensjach. Jest duże prawdopodobieństwo, że jeżeli skończysz informatykę na uniwersytecie to będziesz cennym towarem na rynku pracy. A nie skończysz wegetując na jakieś serwerowni, czy ucząc w szkole.

07.02.2008
00:59
[15]

martusi_a [ Celestial ]

Ja słyszałam za to o przesycie informatyków na rynku pracy.
Kasy z tego łatwej nie ma, jeśli nie ma się wystarczającej wiedzy i umiejętności.
A studia podobno /a wiem to z różnych źródeł/ są bardzo męczące.


OT
BIGos --> 29 luty, przypominam. ;)

07.02.2008
01:01
[16]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

martusi_a -> tak jak mówi wysio, że do infromatyki trzeba kochać siedzieć przed kompem. studia nie są takie męczące, jak się ma ambicje do tego i to kogoś fascynuje.

no ja lece spac dobrej nocy

07.02.2008
01:02
[17]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

martusi_a - to w tym roku jest taki dzień? ;)
nic nie obiecuję, tym bardziej że na GOLu mnie ubywa ;)

07.02.2008
01:06
[18]

Degars [ Centurion ]

Kasy z tego łatwej nie ma, jeśli nie ma się wystarczającej wiedzy i umiejętności.
To akurat wiem
Łatwej kasy powiedziałem w sensie takim, że łatwo można dostać pracę, a z tego co słyszałem, ukończenie studiów na dobrej uczelni, dziennie jest równoznaczne z dużymi umiejętnościami.

A o przesycie nic mi nie wiadomo.

07.02.2008
01:07
smile
[19]

martusi_a [ Celestial ]

Scatter --> zadziwiająco duży % moich męskich znajomych studiuje właśnie informatykę, na różnych uczelniach i różnych specjalizacjach, a wszyscy narzekają, że ciężko jest - i że uczą się masy nieprzydatnych rzeczy też.
No, ale w sumie z UW nie znam nikogo, może macie inaczej. ;)

BIGos --> specjalnie wybrany, żeby było tak inaczej i motywowo. ;)
Ubywa czy nie ubywa, jesteś legendą i ja sobie życzę Cię spotkać ;)) Uwzględnij proszę me pobożne życzenia w swych planach.

07.02.2008
01:13
[20]

Promyk [ moonshine ]

martusi_a - a ja słyszałem, że deficyt informatyków w Europie za kilka lat będzie w granicach kilkudziesięciu tysięcy.

Degars - jeśli liczysz, że będzie bardzo łatwo - powodzenia. Musisz być bardzo dobry z matematyki i umieć się uczyć nowych rzeczy szybko.

Po swoim roku wiem (a jestem na 3 semestrze na politechnice śląskiej), że wcale nie jest to takie hop siup. Po pierwszym roku było nas już mniej o połowę (ofiary matematyki, fizyki i programowania komputerów). Po 3 semestrze zapowiada się, że połowa z tych co została też odpadnie (ofiary teorii automatów i programowania komputerów). A my wszyscy za te studia płacimy (wieczorówka) - a za co człowiek zapłaci - na tym zależy mu bardziej.

[edit]
Niekoniecznie dziennie - po całym wydziale wiszą oferty pracy dla studentów roku 3 (jeszcze niedoszłych inż.) i 5 (jeszcze niedoszłych mgr) - nigdzie nie pytają o to czy wieczorówka, czy dzienne (prawdopodobnie za to bedą patrzeć w indeks - choć nie wiem z doświadczenia). Zresztą - wykłady i egzaminy mamy z dokładnie tymi samymi profesorami.

07.02.2008
01:14
[21]

wysiak [ Generaďż˝ ]

martusia -->
"(..) i że uczą się masy nieprzydatnych rzeczy też."
Oczywiscie, ze ucza, tylko ze student nie ma pojecia co jest przydatne, a co nie jest przydatne. Studia informatyczne to takie liceum ogolnoksztalcace. Maja za zadanie nauczyc podstaw i biologii, i polskiego, i geografii, tak, zeby z grubsza delikwent wiedzial o co chodzi. Moga to byc co najwyzej studia lekko profilowane.
A co ze studiow kiedykolwiek sie absolwentowi informatyki przyda, to zalezy od tego, co ten absolwent zacznie po studiach robic.

07.02.2008
01:17
[22]

martusi_a [ Celestial ]

wysiak --> nie określiłam dokładnie, co do tych nieprzydatnych rzeczy - to opinia ludzi, którzy już pracują w branży. Choć rację muszę przyznać odnośnie tego "kiedykolwiek" - coś, co jest nieprzydatne aktualnie, za 3 lata może okazać się konieczne.

09.02.2008
14:44
[23]

Degars [ Centurion ]

Moglibyście polecić mi jakąś dobrą książkę, wdrażającą w przedmiot ?

09.02.2008
15:08
[24]

GSi [ Konsul ]

hmm "Asembler dla procesorów INTEL" wydawnictwo Helion i "Anatomia PC" wydawnictwo Helion
Nauczysz się trochę o systemie binarnym, dziesiętnym, szesnastkowym i ósemkowym, trochę podstaw z architektury PC i assemblera

09.02.2008
15:17
[25]

GSi [ Konsul ]

skończył mi się up:

Informatyka na studiach to nie obsługa worda i painta tylko na początek troche matmy (analiza matematyczna, algebra, rachunek prawdopodobieństwa, procesy stochastyczne, kryptologia, statystyka), fizyki, teoria obwodów elektrycznych, nauka o architekturze PC, o systemach komputerowych, systemach informatycznych, programowanie niskopoziomowe i wysokopoziomowe, sieci komputerowe, programowanie obiektowe, bazy danych, sztuczna inteligencja, wytwarzanie systemów informatycznych i wiele innych:)

09.02.2008
15:27
[26]

alpha_omega [ Senator ]

BIGos ------------>

Mieli po prostu farta z pomysłem. Toż wszyscy wiedzą, że pewnie właśnie przez to, że się uczyli 'programować', a nie 'pisać programy' zaimplementowali coś co jest dziurawe jak durszlak. Na strony domowe często się trudniej włamać.

W dziedzinie programowania, a szczególnie aplikacji i-netowych, jeśli nie jesteś jakimś super specjalistą od zabezpieczeń systemów bankowych, dużą kasę zarabia się tylko na tym - na utrafieniu w niszę rynkową, na jakieś społeczne zapotrzebowanie nie odkryte do tej pory przez innych.

Swoją drogą z tego co słyszałem, to np. pod takiej specjalizacji finansowej na matematyce uniwersyteckiej, ma się kasy jak lodu. Ale do tego już potrzebny jest talent, trzeba być w tym wybitnym.

09.02.2008
15:43
[27]

War [ War never changes ]

Muszę przyznać, że rok temu miałem taki sam dylemat. Niezła matma i fizyka - a więc politechnika stoi przede mną otworem (Uniwerek od razu odrzuciłem ;)). Problem był w tym, że nie miałem jakiegoś wymarzonego kierunku lub jakiegoś hobby - czegoś, co pomogłoby mi wybrać kierunek. Podobnie jak Ty, potrafiłem zrobić "coś" na komputerze, na pewno więcej niż niejeden mój rówieśnik, ale z typową informatyką nie miało to nic wspólnego. Rozważałem przez jakiś czas kierunek - Informatyka - aż wreszcie usłyszałem od kogoś bardzo mądre zdanie. Zresztą, przytoczył je tutaj wysiak: "Do pracy szeroko pojetego informatyka trzeba po pierwsze jednej rzeczy - zamilowania do siedzenia przed komputerem". Pobawiłem się wtedy trochę m.in. C i html - nie było źle. Jednak na pytanie, czy chcę spędzić całe życie (zawodowe) przed komputerem/przy komputerach, robiąc podobne rzeczy odpowiedziałem sobie 'nie'.

09.02.2008
15:49
[28]

-27fps- [ Konsul ]

BIGos -->>> Acha, więc skoro informatyka jako dziedzina naukowa cię nie pociąga to idź na politechnikę. Spytaj jakiegoś studenta stamtąd co ci będzie potrzebne.

co ty pieprzysz ?? Byłeś kiedyś na informie na polibudzie? Tam się uczą wszystkiego i wymiatają tych z uniersytetów. Widziałes jak to wygląda? Ja jestem na archi w Szczecinie a obok jest wydział informatyki. Mam też kuzyna na informie na uniwerku..
ugryź się zatem w język jak masz chrzanić głupio

Degars ---->> jeden mój znajomy jest na 5 roku.. projektuje w C++ biblioteki do autocada... kosi za to 7000zł/mies.. Inny jest obecnie na 4 roku... jego pierwsza praca w zawodzie 2 lata temu: administarator sieci - 3500zł na rękę.

nie patrz też na pracę pod kątem zarobków.. jak bedziesz dobry to będziesz dobrzez zarabiał (zwłaszcza że jest niedobór inżynierów).. A jak masz coś robić z musu a nie, że ci się to w miarę podoba to sobie daruj... szkoda zdrowia dla stresu, frustracji i nuudy.

09.02.2008
15:54
[29]

alpha_omega [ Senator ]

-27fps- --------------->

Myślę mimo wszystko, że BIGos ma rację. I nie mów, że Ci z politechniki koszą, bo wszystkie konkursy międzynarodowe dowodzą czego innego - śmietanka polskiej informatyki kształci się na uniwersytetach.

Podejrzewam, że to jak z matematyką - na polibudzie nauczą stosować, na uniwerku nauczą badać jako naukę, tworzyć, rozwijać etc. (przynajmniej tych z niewątpliwym talentem). Jednym słowem - uniwerek kształci naukowców (teoretyków), polibuda zawodowców (praktyków).

09.02.2008
16:04
[30]

volve16 [ Manager ]

-27fps- :

co ty pieprzysz ?? Byłeś kiedyś na informie na polibudzie? Tam się uczą wszystkiego i wymiatają tych z uniersytetów. Widziałes jak to wygląda? Ja jestem na archi w Szczecinie a obok jest wydział informatyki. Mam też kuzyna na informie na uniwerku..

Hehe...Uniwerek w Szczecinie :D:D Jeśli chodzi o nasz uniwerek to akurat tam informatyka jest na żenującym poziomie i tyle w tym temacie ;)

alpha:
Jednym słowem - uniwerek kształci naukowców (teoretyków), polibuda zawodowców (praktyków).

Dokładnie, dlatego też wybrałem Polibudę ;)

09.02.2008
16:09
[31]

alpha_omega [ Senator ]

volve16 ---------->

Abstrahując od poziomów na różnych uniwersytetach, bo nie mam wiedzy w temacie. To właśnie teoria jest najwyższym poziomem wiedzy, wymaga największych zdolności i talentu i jest najciekawsza. Tylko mało kto się do tego nadaje, właściwie prawie nikt. Nie użyłem słowa teoria w znaczeniu pejoratywnym jakie się - nie wiedzieć czemu - zakorzeniło w mentalności Polaków.

Piszę to, bo nie jestem pewien, czy Twój post nie był w pewnej mierze prześmiewczy i kpiący z teoretyków :)

09.02.2008
16:12
[32]

Krzemol [ Konsul ]

alpha_omega ------> Mam znajomych na Politechnice, i w Szczecinie i w Warszawie. Wiem tyle, ze ucza sie zarowno o budowie komputera przez programowanie procesora, pisanie programow, optymalizacje, po wiedze jakie napiecie gdzie itd. Sam tez jestem na Polibudzie, na wydziale chemicznym.

Teoria a praktyka to jednak dwa rozne spojrzenia na sprawe. Z mojego punktu widzenia moge powiedziec tak, ze ta chemia, ktorej uczylem sie w liceum (teoretyczna; czytanie z ksiazki, ze cos ma taki kolor, cos wytraca sie w taki sposob, cos reaguje tak) ma sie nijak do tej, ktorej ucze sie od 1,5 roku na Politechnice - mam laborki, sami otrzymujemy rozne rzeczy, mam w reku to wszystko o czym kiedys tylko czytalem i musialem przyjmowac za pewniak.

Uniwerek ksztalci naukowcow? Politechnika nie? ;) Na moim wydziale juz wiele lat trwaja prace nad zwiazkami optycznie nieliniowymi (chodzi o gestosc zapisu na nosnikach dvd itd), spora czesc lekow, ktore znasz zostala tu otrzymana lub wymyslona. Otrzymuje sie tu tez gro substancji farmakologicznych. Moglbym wymieniac dalej. Dr z ktora mialem wyklady z chemii organicznej pisywala do amerykanskiego czasopisma, sama odkryla jakis związek. Ona nie jest naukowcem? ;)

Wyszedl maly off top, bo tu o informatyce a ja o chemii, ale to niejako odnosi sie to do tematu. Politechnika to same przedmioty scisle. Garstka teorii + bardzo duzo praktyki i samodzielnego dochodzenia do wnioskow/podwazania ich.

alpha_omega ---> teoria jest najciekawsza?! ;0 To najwyzszy poziom wiedzy? Przeczytanie ksiazki i zapamietanie jakichs tresci wymaga na prawde az takich nadprzyrodzonych wrecz zdolnosci? :) No, no, no...

09.02.2008
16:16
[33]

volve16 [ Manager ]

alpha-->> Oj, nie, nie. Moj post nie mał na celu wyśmiewania teoretyków. Ogólnie walka teoretyk vs praktyk(kto jest lepszy) jest tak samo stara jak przedmoty humanistyczne vs przedmioty ścisłe. Jak dla mnie nie ma ona sensu, i teoretyk jest potrzebny i praktyk.

09.02.2008
16:24
[34]

alpha_omega [ Senator ]

Krzemol ------------>

To zupełnie inny rodzaj naukowca - ten który na podstawie teorii robi jakieś przewidywania, eksperymentuje, odkrywa jakieś związki. Zresztą ja mówię o tym kogo kształci docelowo politechnika - to nie oznacza, że ktoś ucząc się matematyki na jakimś kierunku politechnicznym nie może w sobie odkryć smykałki do matematyki jako nauki, nie może poczuć w sobie zdolności
do zostania MATEMATYKIEM, a nie nauczycielem matematyki, czy osobą, która potrafi beigle z aparatu matematycznego korzystać i nic więcej.

Weź taką fizykę. Fizyk teoretyk to ten, który wychodząc od znanych danych eksperymentalnych tworzy matematyczną teorię jaka wiąże te dane w system logiczny. Czasami dokonuje nawet teoretycznych założeń wychodzących daleko poza znane fakty. Później ten system sprawdza się eksperymentalnie, precyzuje etc. Matematyka jest czystą teorią.

I tak samo w informatyce. Teoretycy nie optymalizują konkretnych rozwiązań na podstawie znanych sposobów (a w każdym razie nie to jest ich celem) tylko badają matematycznie metody optymalizacji; nie wykorzystują algorytmów, tylko tworzą nowe algorytmy lub dowodzą matematycznie, że możliwe jest utworzenie algorytmu wykonującego pewne zadania w czasie krótszym, niż algorytmy obecnie znane i opracowują taki algorytm; nie zajmują się wklepywaniem w zmienne danych w systemie binarnym tylko badają system binarny i to jak się on np. odnosi do konstrukcji współczesnych procesorów, co można ulepszyć etc. Nie programują w C++, tylko badają strukturę tego języka w odniesieniu do kodu maszynowego i opracowują nowe rozwiązania pod przyszłe języki etc. nie stosują jedynie rekurencji, ale dogłębnie analizują rekurencję, jej zastosowania, wpływ na optymalizację i potrafią te obserwację ująć matematycznie etc. etc.

Tak przynajmniej to sobie wyobrażam na tym wyższym poziomie.

09.02.2008
16:34
[35]

Krzemol [ Konsul ]

alpha_omega ------> Twoj poglad jest fajny, gdyby to tak wygladalo byloby bardzo ok :) Z tym, ze realnie wyglada to nieco inaczej.

Twoj przyklad z fizykiem - te dane, do ktorych odwoluje sie fizyk teoretyk musial kiedys wymyslic fizyk praktyk - kolo sie zamyka.

Nauka nie moze opierac sie tylko na teorii, bo jak wiadomo teoria ulega lub moze ulegac weryfikacji (vide teoria Darwina). Teoria to zalozenie, trzeba sie z tym liczyc, ze cos, co dzis jest pewne moze nie byc pewne za 10 lat. Wyobraz sobie jakies bledne z poczatku zalozenie toretyka, ktore ponosi za soba powstanie, na przyklad, nowej dziedziny nauki. Zaden praktyk tego nie sprawdza, za to kazdy teoretyk bazuje na tym blednym zalozeniu. Po paru latach (w najlepszym wypadku) okazuje sie, ze diabli wszystko wzieli z wiadomych powodow.

Tak jak napisal volve: nie ma co sie spierac kto jest potrzebniejszy, bo zawsze teoretyk i praktyk beda koegzystowac niedaleko siebie, a calosc bedzie sie zazebiac. Zawsze.

09.02.2008
16:38
smile
[36]

Tenshay [ co znowu? ]

też na informatyke chciałbym się udać : )

teraz jestem w II gim, i próbuje jak najbardziej sie wykazywać na fizyce, matmie i info, bo wiem, że i matma i fiza sie w informatyce często pokazuje.

a propo: zna ktoś jakiś serwis, w którym za darmo sie rejestruje, i gdzie są jakieś lekcje do sciagnięcia z Pascala ?

09.02.2008
16:40
[37]

alpha_omega [ Senator ]

PS. Co do chemii - może i musiałeś coś przyjmować za pewniak, ale to właśnie dzięki tej teorii jesteś w stanie coś uzyskać.

Ktoś kiedyś wlał jedną fiolkę w drugą, dokonał obserwacji. Wlał trzecią w czwartą, dokonał obserwacji. Na tym jednak nie poprzestał. Nie poprzestał na tym, że A dodane do B daje M, a C do D daje N. Dostrzegł analogię między związkami (oba zmieszane z X dają Y), dokonał założeń teoretycznych o ich budowie, zbudował teorię jakiejś grupy związków, a następnie sprawdził eksperymentalnie i się okazało, że jego przewidywania w pełni się sprawdziły.

Na podstawie tej teorii teraz np. wie, że jeśli jakiś związek zmieszany z X daje Y, to należy do tej wyszczególnionej grupy związków i obowiązują go pewne prawidła.

Chodzi o znalezienie praw ogólnych, i jeszcze bardziej ogólnych i jeszcze bardziej. Tym zajmują się teoretycy. Budują system. A nie jedynie stosują osiągnięcia teoretyczne do celów doraźnych, praktycznych. To jest wyższa szkoła jazdy. Co innego zauważyć, że jabłko zawsze spada, co innego zbudować na tej podstawie precyzyjną teorię, która pozwoli stwierdzić to samo o każdym przedmiocie materialnym na Ziemi i dokładnie wyliczyć prędkość tego spadania w zależności od zmiennych.

I czy ja gdzieś mówię o tym, że teoretyk może zastąpić praktyka, a praktyk jest niepotrzebny?
Przecież to oczywista oczywistość, że tak nie jest. Mówię jedynie, że to teoria jest najwyższą szkołą jazdy i wymaga największego talentu. Jeśli się takowy posiada jest też najciekawsza.
Weź taką matematykę - tam różnica między praktykiem, a teoretykiem jest najostrzejsza. Właściwie to praktycy tak naprawdę nie rozumieją do końca tego czym się posługują, rozumieją tylko do stopnia takiego, który umożliwia im operowanie matematycznymi formami.

09.02.2008
16:52
[38]

blood [ Killing Is My Business ]

A później ludzie kończą jakąś informę na Wyższej Szkole Wszystkiego Najlepszego i narzekają, że praca słaba i pieniędzy nie ma. Często się tutaj pojawiały wypowiedźi, że zapotrzebowanie na informatyków się kończy hahahaah. Do tego trzeba mieć smykałkę i na prawdę przykładać się do nauki.

Tenshay - jeśli Cię bawi programowanie, to daruj sobię pascala i zacznij programować w czymś, co Ci się przyda na studiach informatycznych, np. C/C++, assembler. Do C gorąco polecam książkę Herbert Shildt "Język C". Napisana prostym językiem i uczy od podstaw.

09.02.2008
18:00
[39]

Lookash [ Senator ]

Olej C i książki do niego, zacznij co najmniej od C++. Na początek "Symfonia C++" będzie idealna.

09.02.2008
18:52
[40]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Panowie, ale nie wmawiajcie ludziom niektórych cudów z pensjami. Niespecjalnie wydaje mi się, żeby informatycy (admini) gdzieś w mniejszym urzędzie, mniejszej firmie na jednym etacie po 7 tys kosili.

Założę się, że znaczna część tych czekających wolnych miejsc pracy to posady w mniejszych firmach i urzędach, i tam dziś raczej po 7tys nie płacą.

Jeśli załapie się ktoś do dużej firmy robiącej "coś" z rozwiniętą sięcią to super, jeśli będziecie pracować jako programista czy projektant/analityk w większej firmie informatycznej to też zapewne tyle wyciągnięcie, lub więcej, ale nie tylko tam szukają informatyków...

09.02.2008
18:56
[41]

Lookash [ Senator ]

Ale chyba nie zdajesz sobie sprawy, że mniejsze firmy potrafią robić bardzo duże rzeczy dla bardzo dużych molochów, płacących bardzo dużą kasę.

09.02.2008
18:57
[42]

Promyk [ moonshine ]

Runnersan - przy deficycie specjalistów danej dziedziny - średnie ich pensje rosną. A jak nie to konkurencja Ci tych specjalistów podbierze;).

A propos torii i praktyki (wisiało kiedyś na drzwiach wydziału przez godzinę) -------------------->


Informatyka - kierunek studiów - Promyk
09.02.2008
19:12
[43]

Lookash [ Senator ]

O rany, to już taki suchar, zna go chyba każdy studen kierunku technicznego w Polsce w wersji na swoją uczelnię...

09.02.2008
19:16
[44]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Lookash-->Tak, tylko czy płacą tak samo jak Ci duzi? Czy może raczej pytanie brzmi czy minimalna pensja w zawodzie to 7 tys netto?

Promyk--> Doskonale sobie zdaję z tego sprawę. Pensje cały czas idą do góry, ale też firmy mają określoną ilośc miejsc, wybierają najlepszych i im płacą fajne pensje, ale nie wchłoną wszystkich. Uczelni nie kończą same orły, które ruszają od razu na super pensje

09.02.2008
19:45
[45]

Promyk [ moonshine ]

Lookash - sucharowanie nie przeszkadzało i nadal nie przeszkadza we wklejeniu tego:P.

Runnersan - "określona ilość miejsc" jest wyższa od ilości ludzi kończących ten kierunek. Poza tym - do końca dochodzą zazwyczaj tylko najlepsi (mówiłem, ze odpadło już teraz 75% mojego roku? a to dopiero 3 semestr)

09.02.2008
19:56
[46]

Runnersan [ Generaďż˝ ]



Mówisz o swojej uczelni, ale jest mnóstwo innych, które już do końca o poziom nie dbają. Dyplomu z informatyki już chyba tylko w seminarium nie możesz dostać.

Studiujesz na PŚ, który wydział ? Jeśli tak, to przyznam Ci rację po PŚ kandydaci schodzą na pniu, ale też nie zawsze tam gdzie mogliby zgarnąć najwięcej:)

09.02.2008
20:06
[47]

Promyk [ moonshine ]

AEiI - konkretnie to Informatyka właśnie.

09.02.2008
20:16
[48]

SPMKSJ [ Konsul ]

Degars <--- umiejętność obsługi windowsa nie jest żadnym wyznacznikiem do tego czy nadajesz się na informatyka, także się nie przejmuj. Jeżeli przedmioty ścisłe nie są Ci obce, to proponuję, abyś pobawił się trochę z programowaniem, bo tego nie unikniesz. Jeżeli Ci się to podoba, to startuj :)

P.S. Mam kolegę, który studiuje aktualnie na UW informatykę. Bardzo dobry programista, w szkole średniej potrafił programować różne ciekawe rzeczy, np grę w warcaby z komputerem, czy grę w piłkarzyki (tak jak na papierze) też z komputerem. Czytał wtedy książki dla 4 roku studiów informatycznych. Nie potrafił jednak sformatować dysku twardego i zainstalować systemu :)

09.02.2008
20:28
smile
[49]

Arxel [ Legend ]

Cholercia... No to jak nie uda się dostać na PWr, późniejszym celen jest PŚ i właśnie AEiI... iepotrzebnie wchodziłem na ten wątek :D

09.02.2008
20:30
[50]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Promyk--> Mój brat to twierdzi, że wy się na informatyce obijacie i w ogóle, że strasznie łatwo macie:)))

Ale wracając do tematu ostatnio czytałem gdzieś, że już jest około 20 "specjalności" w obrębie informatyki, więc zapewne nie każdy musi znać się na wszystkim.

09.02.2008
22:57
smile
[51]

SEW [ O/C addicted ]

Tak na szybko odpowiedz nawet nie po przeczytaniu celago watku. Jezeli jaka literatura do asemblera (programowanie komputerow - lol) to tylko i wylacznie jezeli chodzi o cos po polsku to "Jak pisac wirusy" i nic innego.Tytuly ktore podal GSi tez sa dobre ale imo moja pozycja to klasyka i obowiazek.
Czytam dalej, jezeli cos jeszcze trafie to odpowiem ;]

09.02.2008
23:15
smile
[52]

Vader [ Legend ]

Obecnie, jeżeli ktoś nie jest psychologiem, albo informatykiem - to z całą pewnością jest po zarządzaniu i marketingu :)

09.02.2008
23:25
[53]

Coolabor [ ~~Kochający Walery ]

...albo po pedagogice.

10.02.2008
19:29
[54]

Shaybeck [ Bo tutaj był błąd ... ]

a co ze szkołami prywatnymi ?
typu Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych

10.02.2008
20:05
[55]

uiouio1 [ Konsul ]

shaybeck - jestem na 3 roku jak chcesz sie czegos dowiedziec pisz na gg :> 4823530

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.