GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Reżyser, na którego filmy chodzice w ciemno.

31.01.2008
14:39
smile
[1]

Behemoth [ Metyl ]

Reżyser, na którego filmy chodzice w ciemno.

Do jakiegoś czasu nie specjalnie interesowało mnie kto reżyseruje konkretny film. Informacja ta podana przed seansem była to dla mnie raczej niepotrzebna, bo samo nazwisko reżysera nie było w stanie mnie przyciągnąć do ekranu. W doborze filmów, które miałem zamiar obejrzeć w dużej sali czy na dvd kierowałem się raczej tym o czym dany film jest, ewentualnie potrafiła mnie przekonać do niego obsada aktorska. Te kryteria wciąż u mnie obowiązują, ale od pewnego, dłuższego już czasu, jest taki reżyser, na którego filmy chodzę niezależnie o czym by były i jaką by miały obsadę.

To David Lynch przez wielu uważany za mistrza reżyserii, a przez wielu także za reżysera tworzącego zupełnie bezsensownie. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. Obejrzałem dotąd pięć filmów Lyncha i jeden serial. Żaden z nich mnie nie zawiódł, żaden z nich nie spadł poniżej niesamowicie wysokiego poziomu. Ba! Takie pozycje jak Mulholland Drive, Lost Highway czy Inland Empire potrafiły w dużym stopniu zdefiniować pewne aspekty mojego życia. Przekonałem się trzy razy, że film jest w stanie wpłynąć na czyjeś życie i na czyjąś świadomość.

(that's fucking crazy, man)

Dzięki temu wszystkiemu Lynch wypracował sobie u mnie status reżysera, na którego filmy chodzę w ciemno. To ryzykowne, bo traci się przy tym obiektywizm, ale jego styl i klimat w jakim robi filmy jest tak bardzo wciągający i tak mocno przekonywający, że wszystkie filmy sygnowane jego nazwiskiem to dla mnie magnes, a ja jestem żelazem.

Czy wy, drodzy forumowicze, posiadacie podobnego faworyta? Reżysera, którego nazwisko wystarczy abyście poszli na konkretny film bez zagłębiania się w szczegóły o czym on jest? Czy posiadaliście takiego faworyta i zawiedliście się na nim?

Liczę na owocną dyskusję.

31.01.2008
14:40
smile
[2]

SirGoldi [ Gladiator ]

Krótka piłka - Quentin Tarantino.

Co prawda, to prawda - nowsze produkcje Quentina nigdy nie dorównają genialnemu Pulp Fiction, co nie znaczy, że nie ogląda się ich z przyjemnością. :-) Dlatego właśnie łażę na filmy Tarantino w ciemno.

31.01.2008
14:41
[3]

Azazell3 [ C.O.P ]

Steven Spielberg, James Cameroon, Ridley Scott, Christopher Nolan, Mel Gibson . .. wszystkich nie wymienie ale jest wielu ;)

31.01.2008
14:42
[4]

lepper_pl [ Konsul ]

Żaden, każdy musi zrobić jakąś kaszane, prędzej czy później...

31.01.2008
14:43
[5]

Behemoth [ Metyl ]

Quentin Tarantino to właśnie osobnik, który idealnie odpowiada na moje ostatnie pytanie. Garść filmów w jego reżyserii (czy współ-reżyserii) to bardzo fajne, rozluźniające kino, ale w jego karierze niestety zdarzyły się zwyczajne trupy i "dzięki" temu zastanawiam się kilka razy zanim zainwestuje w bilet na film Tarantino. Chociaż z drugiej strony być może to wpływ Lyncha i moje mniejsze zainteresowanie tego typu historyjkami w stylu Tarantino czy Rodrigueza (którego też lubię)?

31.01.2008
14:43
[6]

kiowas [ Legend ]

Tarantino, Fincher, Scorsese

31.01.2008
14:46
[7]

Pan P. [ Konsul ]

Tim Burton! Na żadnym z jego filmów jeszcze się nie zawiodłem.
Dalej: Spielberg, Scott, Nolan, Lee, Fincher, Eastwood, Tarantino, Rodriguez.
Pewno jeszcze kilku by było, ale nie przychodzi mi nikt więcej do głowy teraz.

31.01.2008
14:49
[8]

Yancy [ Legend ]

Tim Burton ale zawsze zwracam uwagę na filmy Finchera, Lyncha, Jarmuscha

31.01.2008
14:54
[9]

twostupiddogs [ Senator ]

Emir Kusturica, choć nie obejrzałem wszystkich.

31.01.2008
14:57
[10]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Polański, Forman, ale Fincher, Scorsese czy Lynch też.
Dla odmiany nie jestem wyznawcą Tarantino :)

31.01.2008
15:00
[11]

kiowas [ Legend ]

HS ---> a jestes wyznawcą Polańskiego? :)

31.01.2008
15:03
[12]

Chudy The Barbarian [ Generaďż˝ ]

Nie sugeruje się reżyserem idąc na film do kina. W ogóle prawie nie chodzę do kina, jak już chcę obejrzeć film to w TV i wtedy patrzę na ocenę w Teletygodniu, który akurat zawsze u mnie w domu jest.

31.01.2008
15:05
[13]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

kiowas--->

Nie, jeśli już jestem czyimś wyznawcą, to Kubricka, ale tutaj prawie każdy jest wyznawcą Tarantino w dosłownym rozumieniu tego słowa ;P Nawet nie wiesz, jakie szykany mogą człowieka spotkać, gdy powiesz, że z filmów Tarantino lubisz tylko Pulp Fiction, infamia normalnie :D

31.01.2008
15:08
smile
[14]

Orl@ndo [ Reservoir Dog ]

Quentin Tarantino.

31.01.2008
15:09
[15]

Van Gray [ Tengu ]

Uwe Boll. Zawsze potrafi człowieka zaskoczyć.

31.01.2008
15:10
[16]

kiowas [ Legend ]

HS ---> serio sa tu jacyś wyznawcy QT? I co oni robią, jakieś sabaty? :))

31.01.2008
15:16
smile
[17]

Cypher. [ a piece of strange ]

Darren Aronofsky, Terry Gilliam, Guy Ritchie. Na ich filmy pojde zawsze, nie robia filmow masowo, wiec kiedy wychodzi ich jakas pozycja to wiadomosc ze jest dobra ;) Ogolnie jest jeszcze sporo ale ci przedewszystkim

31.01.2008
15:21
[18]

ronn [ moralizator ]

David Lynch, Stanley Kubrick, Terry Gilliam, Tim Burton.

Hajle Selasje --> Ja z Tarantino lubie dwa filmy : Death Proof i Pulp Fiction. Za najgorsze uważam oba Kill Bille :)

31.01.2008
15:23
[19]

Khelben [ PointGuard ]

Quentin Tarantino, Guy Ritchie.

31.01.2008
15:24
[20]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

David Cronenberg. Lans podwójny, bo nie dość, że mało kto nazwisko kojarzy, to większość nawet poprawnie zapisać, czy wymówić go nie potrafi. Nie to, co jakieś Lynche, czy inne Tarantina.

31.01.2008
15:26
[21]

kiowas [ Legend ]

Cypher ---> Revolver też ci przypadł do gustu? :)

Mephisto ---> poza Muchą koleś niczym specjalnym nie błysnął (tylko nie wyjeżdżaj mi z Crashem, pliiis!:)

31.01.2008
15:34
[22]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

kiowas ---> Shivers, Rabid, Brood, Scanners, Videodrome, Naked Lunch, Spider, History of Violence i Eastern Promises to ma być nic?

A Crash akurat do mnie nie przemawiał, głównie przez te cholerne gejowskie wtrącenia. Chociaż pod tym względem M. Butterfly tego samego reżysera jest jeszcze bardziej srogie. :P

31.01.2008
15:36
[23]

sowinskiryjswinski [ Pretorianin ]

Proponuje nastepny watek pt. "jaki kolor musi miec auto, zebys je kupil' albo 'na jaka cyfre musi konczyc sie cena produktu zywnosciowego aby cie zainteresowal'.

rozumiem ze ten watek ma na celu zablysniecie forumowiczow wiedza dotyczaca rezyserow. rzeczywiscie, udalo sie.

31.01.2008
15:38
[24]

maciek_ssi [ EURO-Fieber ]

Aronofsky i Nolan.

31.01.2008
15:43
[25]

nutkaaa [ Panna B. ]

Zdecydowanie Tim Burton :)

31.01.2008
15:44
[26]

kiowas [ Legend ]

Mephisto ---> powiem szczerze, ze poza Muchą i Crashem oglądałem jeszcze tylko eXinstenz, Nagi Lunch i Historię przemocy - i tylko dwa z nich udało mi się zapamiętać na dłużej.
Ale może to nie mój klimat :)

31.01.2008
15:46
smile
[27]

Ralion [ Deva ]

David Lynch - Świat
Jego filmy, które widziałem:
2006: Inland Empire
2001: Mulholland Drive (Mulholland Dr.)
1999: Prosta historia (Straight Story, The)
1997: Zagubiona autostrada (Lost Highway)
1990: Dzikość serca (Wild at Heart)
1990: Miasteczko Twin Peaks (Twin Peaks)
1986: Blue Velvet
1984: Diuna (Dune)
1980: Człowiek słoń (Elephant Man, The)
1977: Głowa do wycierania (Eraserhead)

Stanisław Bareja - Polska
klasyka:
1986: Zmiennicy
1983: Alternatywy 4
1981: Miś
1978: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?
1976: Brunet wieczorową porą
1975: Niespotykanie spokojny człowiek
1974: Nie ma róży bez ognia
1972: Poszukiwany, poszukiwana
1966: Małżeństwo z rozsądku
1964: Żona dla Australijczyka

31.01.2008
15:49
[28]

kurzew [ The Road Warrior ]

Michael Mann, Tim Burton,

31.01.2008
15:49
[29]

davids89 [ Konsul ]

Steven Spielberg, Ridley Scott, Tim Burton, Quentin Tarantino

31.01.2008
15:53
smile
[30]

Cypher. [ a piece of strange ]

kiowas, no, nawet bardziej niz poprzednie ;) jak dla mnie zajebisty byl revolver, jedynie ten z madonna duzo slabszy ale mu wybaczam ;P a cronenberg nie taki zly, ostatnio widzialem nagi lunch i naprawde dobry film.

31.01.2008
15:56
[31]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Nie wybieram nigdy filmów ze względu na nazwiska reżyserów! Raczej szukam czegoś, czego temat zapowiada się interesująco, nie patrząc nawet na to kto jest reżyserem.

31.01.2008
15:56
[32]

Behemoth [ Metyl ]

Co do Tarantino.
Jak dla mnie, co chyba niczym dziwnym nie jest, wymiata Pulp Fiction - dialogi, klimat filmu, pomysł no i rewelacyjny Samuel L. Jackson czyli najlepszy czarny aktor, który też wystąpił w drugim moim ulubionym filmie Tarantino pt. Jackie Brown.
Kill Bill w obu częściach już znacznie mniej mi podszedł, film ratuje jedynie świetna Uma Thurman... no, a Grindhouse już w ogóle. Oglądałem w dosyć ekstremalnych warunkach, ale nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia ten film.

Ralion ==> Skąd wziąłeś "The Elephant Man"? Szukałem, szukałem i nic. O ile jeszcze Eraserhead jest w moim zasięgu to tego Elephant Man w Polsce dostać jest ciężko.

A co powiecie na polskich reżyserów?
Dotąd padły nazwiska Polański i Bareja. Mnie, gdy bylem nieco młodszy, interesowały filmy Władysława Pasikowskiego głównie ze względu na ekspresyjną formę przekazu :> O Andrzeju Wajdzie można wspomnieć i dużo pisać choć zauważyłem, że w ostatnim czasie on jest kojarzony przede wszystkim z przeciętnym Katyniem. Zupełnie niesłusznie.

31.01.2008
15:57
[33]

kiowas [ Legend ]

Cypher ---> w takim razie jesteś pierwszą osobą jaką znam, której ten film się podobał. Ba, nawet Guy był z niego po obejrzeniu niezadowolony :)

31.01.2008
16:05
smile
[34]

Cypher. [ a piece of strange ]

no bez przesady, nie jestem jedyny :P wystarczy poczytac komenty na filmwebie czy imdb. nawet patrzac na statystyki na imdb az 21.1% dalo filmowi dyszke ;)

31.01.2008
16:14
[35]

bereszka [ Konsul ]

Almodovar

31.01.2008
16:16
[36]

kiowas [ Legend ]

Cypher ---> po Snatchu i Barrelsach to tylko popłuczyny - ciekawe czy to wpływ żony :)

31.01.2008
16:18
[37]

cfs09 [ Konsul ]

Peter Jackson i... Quentin Tarantino, rzecz jasna ;), choć w zasadzie oprócz "Pulp Fiction" nie widziałem innych jego filmów, ale chętnie bym na nie poszedł.

31.01.2008
16:20
[38]

pooh_5 [ Rawr ]

Scott, Tarantino

31.01.2008
16:21
[39]

Raziel [ Action Boy ]

tarantino?:D czy wy wszyscy zatrzymaliscie sie na pulp fiction?:D

31.01.2008
16:21
[40]

Bullzeye_NEO [ Happy Camper ]

Scott za Blade Runnera ma u mnie dożywotni karnet zaufania.

31.01.2008
16:22
[41]

kiowas [ Legend ]

Raziel ---> Cztery pokoje, Jackie Brown, Kill Bille, Death Proof...więc chyba się nie zatrzymaliśmy :)

31.01.2008
16:27
smile
[42]

Child of Bodom [ Woo Hoo! ]

Glownie Quentin Tarantino :) Poza tym Fincher, Spielberg i Scorsese.

31.01.2008
16:31
[43]

Mortan [ ]

Revolver byl zajebisty, tylko ze niedokonczony, brakuje 10 minut na rozwiazanie calej zagadki, bo jest tak zagmatwana ze kazda wersja moze byc prawdziwa :]

A widze ze tu wszysyc fani Tarantino, a wieksozsc tylko pulp fiction widziala xD

31.01.2008
16:33
[44]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Nie, nie posiadam takiego faworyta. Chociaz np. Death Proof recenzje mial dosyc przecietne i nie wiem czy poszedlbym go obejrzec gdyby nie to,ze wiedzialem kto jest rezyserem. Tzn.wiedzialem,ze Tarantino ma dosyc specyficzny styl, ktory nie kazdemu sie moze podobac, dlatego zignorowalem te nieprzychylne komentarze, wyluskalem kase na bilet i poszedlem. Nie zaluje,bo w sumie mi sie podobalo.

31.01.2008
16:37
smile
[45]

eJay [ Gladiator ]

Ridley Scott - dlatego, ze kazdy jego film jest po prostu dobrze nakręcony i fajnie zagrany.

Christopher Nolan - pure magic:) Facet nie zrobił jeszcze złego filmu. A jego dzieła to prawdziwa uczta dla oka, ucha i umysłu (vide The Prestige i Memento)

Steven Spielberg - bo jak juz złapie jakis temat to albo robi to na poważnie (Munich, BS3S, ET), albo nieoczojebnie (Złap mnie jesli potrafisz, Wojna Światów, trylogia Indiany, Szeregowiec Ryan), albo tylko genialnie (Lista Schindlera, Amistad, Imperium Słońca).

Michael Bay - bo tylko on potrafi wbić w fotel akcją.

31.01.2008
16:45
smile
[46]

Cypher. [ a piece of strange ]

ogolnie teraz mi jeszcze do glowy przyszedl Marc Forster ktorego nikt nie wymienil. poki co robi naprawde dobre filmy i kolejne tez sie niezle zapowiadaja :) aha no i widzisz kiowas, jest juz nas trzech :P

31.01.2008
16:46
smile
[47]

hopkins [ Zaczarowany ]

Guy Ritchie :)

31.01.2008
17:02
[48]

peter123456 [ Sun of a Beach ]

Tim Burton.
Na Sweeney Todda wprost nie mogę się doczekać. Jeśli do końca lutego (premiera w PL) nie ściągnę i nie obejrzę to będzie cud...

31.01.2008
17:03
[49]

Mr.Borys [ Van Helsing ]

Tarantino

31.01.2008
17:05
[50]

Foks!k [ Volleball - ]

Nie ma takiego. Może dlatego że mało ogladam filmów, i jakoś sie nie interesuje kto jest reżyserem :P

31.01.2008
17:06
[51]

Mastyl [ Legend ]

Ralion - tak? A widziales chociaz wszystkei filmy jakie wymieniasz, czy tylko przekleiles z filmweba ?

1966: Małżeństwo z rozsądku
1964: Żona dla Australijczyka

Toż to żenada była.

31.01.2008
17:09
[52]

PatriciusG [ pink floyd ]

Quentin Tarantino.

31.01.2008
17:10
[53]

Behemoth [ Metyl ]

Mortan ==> Nie uogólniaj aż tak bardzo :)

31.01.2008
17:11
smile
[54]

NyyKo [ Generaďż˝ ]

Quentin Tarantino.

31.01.2008
17:16
[55]

Lookash [ Senator ]

Oliver Stone
Tarantino
Lynch
Scorsese

i paru innych.

31.01.2008
17:18
[56]

Volk [ Senator ]

Quentin Tarantino - obejrzalem wszystkie filmy i wszystkie uwazam za znakomite.

Martin Scorsese - wprawdzie nie widzialem wszystkich 42 ale poki co na zadnym sie nie zawiodlem, no, moze troche na Gangach Nowego Jorku.

31.01.2008
17:27
[57]

c_N_mooris [ Pretorianin ]

Stanley Kubrick (świeć Panie..)
Quentin Tarantino

31.01.2008
17:29
smile
[58]

Deepdelver [ Legend ]

Z nazwisk gwarantujących dobre kino:
Kurosawa, Kitano, Burton, Coenowie, Gilliam, Hopkins, Nolan, Von Trier, Fincher, Forman, Herzog, Tarkowski.

Z Lynchem, Scottem, Scorsese, Tarantino i Ritchiem pewności nie ma, ale ryzyko klopsa nieduże.
Olbrzymi potencjał ma też Ben Hopkins, choć filmy widziałem tylko dwa.

31.01.2008
18:13
[59]

Behemoth [ Metyl ]

Deepdelver przywołał nazwisko Coen. Z bardzo dużą sympatią je kojarzę głównie przez wzgląd na film o wdzięcznym tytule Big Lebowski. W czasach liceum oglądałem ten film bardzo dużo razy, kojarzy mi się też z moimi wagarami, ale to dłuższa historia. Tak czy inaczej porządny film. Podobnie jak "Człowiek, którego nie było". Tyle z ich twórczości jeśli chodzi o mnie.

31.01.2008
20:36
[60]

Bojak [ Don ]

Jest ich wielu, ale taki, którego obejżę naprawde każdy film... Ridley Scott ( . Później Stanley Kubrick. A dalej Robert Zemeckis, Peter Jackson, Mel Gibson ( dobrze, ze zajął się reżyserią, bo gdyby tego nie zrobił nie mielibyśmy Bravehearta ), ale oni schodzą na znacznie dalszy plan, bo nie każdy z ich filmów przetrawie. Co najwyżej 3 - 4 tytuły. Za Godfathera muszę wyróżnić Francisa Forda Coppolę :) Tarantino oglądałem tylko Kill Bill i byłem dość zadowolony. To przez oryginalność. Czuć, że ten reżyser ma styl. Niestety nie przypominam sobie bym oglądał coś więcej jego produkcji. Muszę koniecznie nadrobić zaległości i zobaczyć Pulp Fiction Można by tu jeszcze wymienić Camerona. To są jednak reżyserzy, których cenię, a nie jakoś szczególnie lubie. Chętnie oglądam the Thing i filmy o Snake'u Plisskenie Carpentera :)

31.01.2008
20:42
[61]

Praetor [ Generaďż˝ ]

David Mamet

31.01.2008
20:49
smile
[62]

Bart2233 [ Konsul ]

Uwe Boll-->można iść w ciemno, bo zawsze będzie żenada.

31.01.2008
21:06
smile
[63]

claudespeed18 [ Senator ]

zazwyczaj nie interesuje mnie kto rezyserowal film, podobnie jak z firmami robiacymi gry, fakt ze znane sa osoby ktore przykuwaja od razu uwage ale wszystko zalezy od filmu, np bardzo lubie filmy Tarantino jednak czytalem ze Death Proof jest okropnie nudny i nie poszedlem nań

31.01.2008
21:11
[64]

Mastyl [ Legend ]

Zwracanie uwagi na reżysera pozwala uniknąc pewnych nieporozumień. Podobnie jak developera gry.

Są reżyserzy, którzy nie schodza poniżej pewnego poziomu, a i tacy, o których wiadomo, że nigdy na pewien poziom nie wejdą. Poza tym wiesz mniej więcej co znajdziesz, gdy idziesz na film jakiegos markowego reżysera, albo czego unikasz nie idąc.

Mnie np wołami nikt nigdy nei zaciągnałby na oglądanie filmów Kieślowskiego, po tym co już zobaczyłem.

31.01.2008
21:33
[65]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Michael Bay
Ridley Scott
Steven Spielberg
Roland Emmerich
Marek Koterski

31.01.2008
21:38
[66]

bereszka [ Konsul ]

Mastyl

Mnie np wołami nikt nigdy nei zaciągnałby na oglądanie filmów Kieślowskiego, po tym co już zobaczyłem.

Bez obaw, nikt cie nei zaciagnie - tym bardziej ze Pan Krzysztof nie zyje od 12 lat.

Swoja droga ja jestem fanka jego kina wiec nie wiem cos tam takiego zobaczyl co cie zniechecilo?

31.01.2008
21:40
smile
[67]

Mortan [ ]

np bardzo lubie filmy Tarantino jednak czytalem ze Death Proof jest okropnie nudny i nie poszedlem nań

To wlasnie straciles drugi najlepszy film Tarantino, ale gratuluje ufania jakims recenzentom o kims taki jak Tarantino :] Albo sie trafi jakis frustrata stary dziad ktory nie czai bazy, albo jakas pani ktrej sie podbaja romantyczne komedie tylko ;)

31.01.2008
21:44
[68]

Misiak [ Pluszak ]

Tim Burton jest dobry.

A z polskich. to Schtur.

31.01.2008
21:46
smile
[69]

WolverineX [ Legend ]

rezyser na ktorego filmy chodze w ceimno to ta dam... UWE BOLL

31.01.2008
21:54
[70]

Mastyl [ Legend ]

bereszka, to ze nie zyje, nie ma najmniejszego znaczenia, bo jego filmy sa wiecznie zywe, co cieszy z pewnoscia spektrum fanow od gimnazjum po domk starców.

Co zobaczylem, co mnie wystraszylo? Np scene siermieznego seksu w blokowisku, z udzialem Bogusia Lindy... zenujace sceny emocji, placzacych bohaterów, emfaze, nadecie, zadęcie, tani psychologizm i wiele wiele innych. A , zapoamnialbym, to czego najbardziej w kinei nie lubie - MORALIZATORSTWO.

A na to wszystko brzydki obraz ( tasma ORWO? ), kiepski montaz, potwornie zlej jakosci dzwiek... chociaz Bramkarz twierdzi ze Trzy Kolory juz sa ladniej zrobione niz stare filmy Kiesla... trudno, moze kiedys sprawdze,

na razie nie mam ochoty ogladac szaroburego PRLu i ursynowskich intelektualistow w swetrach.

31.01.2008
22:24
[71]

Mateck [ Senator ]

Steven Spielberg. Jak do tej pory nie zawiódł mnie ani razu. Nawet jeżeli jest tylko producentem jakiegoś filmu to wiem, że warto na niego iść. Do tego jeżeli za muzykę odpowiada Williams, a za zdjęcia Kamiński to nie ma takiej opcji, żeby film mnie nie zachwycił :).

Bardzo cenię sobie również filmy Scotta, Tarantino, Scorsese, Michaela Manna, Petersena, De Palmy, Coppoli, Stona (Choć Aleksander mnie bardzo zawiódł) i Eastwooda. Ci reżyserowie wywarli na mnie największy wpływ.

Poza tym jeżeli w kinach lecą filmy Petera Jacksona albo Baya to grzech nie obejrzeć ich na wielkim ekranie ;).

31.01.2008
22:24
[72]

H.S.M.F. [ Pretorianin ]

Nie ma takiego

31.01.2008
22:33
[73]

dexter48 [ Pretorianin ]

Tarantino
Obojętnie o czym by film nie był zawsze jestem ciekaw jak on to przedstawia.

31.01.2008
22:37
[74]

Deser [ neurodeser ]

Siergiej Eisenstein
Fritz Lang
Andriej Tarkowski
Woody Allen

poza ostatnim wszyscy juz nie zyją, przynajmniej nie zrobią gniotu na miare publicznej opłacalności.

31.01.2008
22:46
smile
[75]

TyTuSPL [ Ana Ivanovic Fan ]

Quentin Tarantino

31.01.2008
22:50
[76]

davhend [ Ghost of Sparta ]

R. Scoot
J. Woo
P. Jackson
S. S.

31.01.2008
23:05
[77]

tosiek2142 [ Konsul ]

Gibson i Stilberg

31.01.2008
23:06
smile
[78]

Cypher. [ a piece of strange ]

Stilberg.

31.01.2008
23:13
[79]

Belert [ Senator ]

R.Scott
J.Carpenter

31.01.2008
23:15
[80]

Vidos [ Legend ]

Q. Tarantino.

31.01.2008
23:40
[81]

BossManPL [ Konsul ]

Steven Spielberg -absolutny nr1
Luc Besson
George Lucas
Pierre Morel (13 dzielnica)

01.02.2008
00:05
smile
[82]

Cypher. [ a piece of strange ]

no i jeszcze shane meadows, buty nieboszczyka genialne. this is england tez b.dobry :)

01.02.2008
00:39
[83]

halski88 [ Pan Prezes ]

Żaden. Ale lubie Tarantina i Coppole.

01.02.2008
08:24
[84]

Rendar [ Srokaty Konik ]

Dla mnie liczył się tylko Stanisław Bareja, no ale nowych produkcji już nie będzie :-(

01.02.2008
09:43
[85]

dudka [ Legend ]

Zawsze lubiłem filmy Stevena Spielberga, Tony'ego Scotta, Mela Gibsona. Ale tak czy siak każdy rezyser zrobi takiego gniota że żal oglądać jego "dzieło". Nikt nie jest doskonały

02.02.2008
11:39
[86]

Puchciol [ Pretorianin ]

stewen spielberg
quentin tarantino (bez szkoły,bez niczego ,a on się wszystkiego nauczył oglądając filmy jak pracował w wypożyczalni wideo !!!!!!!!!)
ridley scott
stanisław bareja :D


do diabła to konto mojego brata : wrrrrrrrrr

on nawet takich nazwisk nie słyszał :D

02.02.2008
12:03
[87]

Robi27 [ Mes que un club ]

Nolan, Spielberg, Tarantino, Rodriguez, Inarritu

02.02.2008
19:13
smile
[88]

Behemoth [ Metyl ]

Na tym etapie wątku z całą pewnością można stwierdzić, że największym zaufaniem golowiczów cieszy się Quentin Tarantino. W niektórych środowiskach człowiek legenda. O forum gry-online pewno nigdy nie słyszał, ale myślę, że to iż cieszy się tutaj taką popularnością i dużym zaufaniem to jakieś wyróżnienie/wykładnia dla jego przeoryginalnej twórczości :D

02.02.2008
19:15
smile
[89]

Mazio [ Mr Offtopic ]

a ja chyba obejrzę wszystko co wyreżyseruje Clint Eastwood...
chociaż jestem tak niesystematyczny, że pewnie zapomnę co napisałem już za pięć minut

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.