GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Co jest nie tak?

09.01.2008
22:09
smile
[1]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Co jest nie tak?

Czemu zawsze jak zagadam do dziewczyny czy cos wszystko idzie gładko tylko później sobie uswiadamiam ze np. jak mowiła ze jest jej zimno to zamiast ja przytulic to mówiłem ze zimno jest i rece mi zmarzły albo żebysmy weszli do srodka. A poza tym to ciezko mi jest przełamac bariere dotyku i wogóle nie wiem jak sie do tego zabrac aby cos z tym zrobić.

Aha nie dawajcie mi rad w stylu rzuć w nią truskawką albo zapytaj stansona bo to juz nudne. Prosze o poważne odpowiedzi.

09.01.2008
22:10
[2]

Kurdt [ Legend ]

Jesteś nieempatyczny i nie masz wyczucia. Przykro mi. Neeeeext.

Poza tym musisz zrozumieć, że "dotknąć" nie oznacza "dać do zrozumienia, że chcę ją wyruchać". Dotyk to tylko dotyk i do pewnego momentu i poza pewnymi obszarami nie musi nic oznaczać.

09.01.2008
22:11
smile
[3]

Arxel [ Legend ]

Wszystko zależy od dziewczyny...
Trafisz na taką, która ma na celu byś ją przytulił - jest ok
Trafisz na taką, która do końca tego nie chce, a przynajmniej nie tak szybko - klapa :P

Zawsze masz te 50% szans, że trafisz...

09.01.2008
22:12
[4]

Forageriss [ Pretorianin ]

LOL - ciężko udzielać rad na ten temat - -to przychodzi z czasem ;p Z autopsji wiem, że im bardziej ci na niej zależy tym bardziej się stresujesz :) zaryzykuj kiedyś - postaw na jedną kartę potem pójdzie z górki ;]

09.01.2008
22:13
[5]

Stalker1 [ wkurzający typ ]

zapytaj Stansona jak rzucić w nia truskawka...

spoiler start
to powazna rada :P
spoiler stop

09.01.2008
22:13
smile
[6]

Aceofbase [ El Mariachi ]

moze jestes eunuchem?

09.01.2008
22:14
[7]

Saluteer [ T-Bag ]

Rob to powoli az sie przelamiesz.

09.01.2008
22:15
[8]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

NO kurde ale jakos moi kumple z klasy przytulaja sie z laskami tak po "przyjacielsku" aja nie wiem czemu tak nie potrafie :/ Prosze pomóżcie ( nie bede sie ciął emo nie jestem takze spokonja bania :P)

Aceofbase----> Nie niestety nie jestem z twoej rodziny sorry mam wszystko na miejscu.


Aceofbase----> No doradźcie coś co zrbic żeby m sobie z tym poradził.

09.01.2008
22:15
smile
[9]

wysiak [ Generaďż˝ ]

Tak jak Saluteer pisze, najpierw potrenuj przytulanie na kolegach.

09.01.2008
22:16
smile
[10]

peterkarel [ Leszcze 4 Ever KCJ ]

jestes niesmialy i to dlatego :P albo wolisz chlopakow :|

moja niesmialosc przelamala sie po tym jak moja dziewczyna(jeszcze wtedy nie dziewczyna) dala mi na pozegnanie caluska w policzek :D pozniej bylo juz tylko lepiej ;]




"Prosze pomóżcie (..)"
tzn. czego konkretnie oczekujesz, ze zbierzemy sie u Ciebie w domu na grupowy hug?----> az sie usmialem :P

09.01.2008
22:17
[11]

Aceofbase [ El Mariachi ]

"Prosze pomóżcie (..)"
tzn. czego konkretnie oczekujesz, ze zbierzemy sie u Ciebie w domu na grupowy hug?

edyt:
"Aceofbase----> Nie niestety nie jestem z twoej rodziny sorry mam wszystko na miejscu"
ad 1 - mi akurat z tegoz powodu bynajlniej nie jest zal
ad 2 - mialbym pewne watpliwosci co do tego stwierdzenia ;]

09.01.2008
22:17
[12]

rt2 [ Pretorianin ]

Tajkun radzi: masturbujac sie kilka razy dziennie unikniesz krepujacej erekcji w czasie przytulania

09.01.2008
22:18
smile
[13]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

LOL--> Też tak mam/miałem. Ale to z wiekiem mija. Wkońcu zaczniesz się powoli przełamywać tak jak ja ;) Choć to też zależy od dziewczyn.

rt2--> Umarłem :D

09.01.2008
22:22
[14]

martusi_a [ Celestial ]

/no nareszcie! :) już się martwiłam o prosperowanie tej wspaniałej kategorii/

Zacznijmy od tego, że nie każda dziewczyna mówiąc "zimno mi" ma na myśli "przytul mnie". Średnio 50%.

Ciężko przełamać barierę dotyku? Najpierw zadaj sobie pytanie, czy naprawdę tego chcesz. Nie każdy jest urodzonym misiem-pysiem.
Jeśli po głębokim przeanalizowaniu problemu odpowiesz twierdząco, to przyjmij do wiadomości, że nie ma czegoś takiego, jak "nie potrafię". Chyba nie trzeba Ci rozrysowywać, jak się zabrać do operacji "przytulanie"? Podstawy teoretyczne znasz? To, jak to się mówi po młodzieżowemu, "jedziesz".

Tylko nie rzucaj się z czułościami na pierwszą lepszą koleżankę. Podstawą jest w miarę zażyły kontakt i wyczucie sytuacji.

Yoszi --> nie frustruj się. :)

09.01.2008
22:22
[15]

Yo5H [ ziefff ]

Brak doswiadczenia? Musisz nauczyc sie wyczucia i reagowac spontanicznie, ogolnie myslec o tej kobiecie co ona tam moze sobie we lbie rozkminiac. No bo jak jestes z baba na dworze gdzie jest 0 stopni, a ona mowi ze jej zimno, a Ty ze Tobie tez i stoicie dalej to ja nie wiem nie moge nie chce nie rozumiem nie nie nie nie NIE NIE NIE NEIEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!

Pani Doktor Marto - Srednio 50%? Tak, jak w ciagu pierwszych 10s ludzie staja sie kochankami az po grob? :P Wszystko zalezy od sytacji... Nie mozna powiedziec ze srednio polowa kobiet mowiac ze jej zimno, chce sie przytulic. To tak, jakby stwierdzic, ze polowa zwierzat machajac ogonem wyraza chec kopulacji. Bez sensss!!!

09.01.2008
22:23
[16]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

No w sumie to droga martusiu mogłabys mi rozrysowac operacje przytulanie bo wiesz niby wiem ale do końca pewny w tym sie nie czuje :) A potem może samo pójdzie :D

Yo5h---> Ujełes to lepiej ode mnie :)

Zenedon_oi!----> PO % to nie mam problemu z przytulaniem. Tyle że cały czas nie bede chodził z % we krwibo alkoholikiem zostane :P

09.01.2008
22:24
smile
[17]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Najpierw napój koleżankę alkoholem to się sama będzie lepić.

09.01.2008
22:25
smile
[18]

bECKy [ how-you-doin? ]

Tajkun radzi: masturbujac sie kilka razy dziennie unikniesz krepujacej erekcji w czasie przytulania

<nie żyje>

09.01.2008
22:25
[19]

Windows XP 16 [ Burnout Master ]

LOL--> Sam będziesz wiedział kiedy sobie mozesz pozwolić a kiedy nie :) Nic na siłę.

Ja np. jestem dość nieśmiały, ale kiedy trzeba umiem się odpowiednio zachować :) Zależy jakie są stosunki miedzy tobą a dziewczyną i czy ją lubisz. Bo jeśli chcesz się przytulać z dziewczyną tylko dlatego, że inni to robią to bez sensu.

09.01.2008
22:29
smile
[20]

xNaruto [ Pretorianin ]

Umyj ręce

Tajkun ma racje ==============================================>


Co jest nie tak? - xNaruto
09.01.2008
22:31
smile
[21]

Yo5H [ ziefff ]

LOL 2160 - Operacja przytulanie.

1. stoisz
2. wyciagasz rece w przeciwleglych kierunkach, prostopadle do tulowia
3. podchodzisz do obiektu plci zenskiej na odleglosc 5cm
4a. jednym przedramieniem przytrzymujesz szyje obiektu zenskiego od tylu
4b. druga reke zamykasz na biodrach obiektu
5. zawezasz chwyt
6. przyblizasz swe dowolne ucho do jej przeciwleglego ucha
6b. mruczysz
7. stoisz 10-30sek
8. zwalniasz chwyt, oddalasz sie od obiektu o 50cm

viola

powodzenia!

09.01.2008
22:33
[22]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Można wprowadzić pewne modyfikacje typu "osunięcie" jednej ręki w ciekawsze miejsca niż plecy, ale to czasem grozi różnymi nieprzyjemnościami;)

09.01.2008
22:33
[23]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Dzięki postaram sie jutro zeby gdzieś zimno było :P To wykorzystam to :D

09.01.2008
22:36
[24]

N|NJA [ Senator ]

9 stycznia, 40 wątek. Naprawdę, żądam stałej pensji dla ekipy :)

Czemu zawsze jak zagadam do dziewczyny czy cos wszystko idzie gładko tylko później sobie uswiadamiam ze np. jak mowiła ze jest jej zimno to zamiast ja przytulic to mówiłem ze zimno jest i rece mi zmarzły albo żebysmy weszli do srodka.

Za dużo analiz, za mało spontaniczności i naturalności. Albo wyrabia sie te umiejętności szybkiego reagowania z doświadczeniem, albo mamy ich po prostu więcej przy narodzinach niż inni.
Poza tym propozycja "wejścia do środka" sama w sobie głupia nie była, wbrew pozorom- nie przełamała tzw. prywatnej strefy, a jednoczesnie nie była idiotycznym posunięciem.

Samo przytulenie mogłoby byc odebrane dośc opacznie, zaleznie od tego, w jakich relacjach jestes z kolezanką. Przytulanie nalezy do zachowań dozwolonych zasadniczo tylko w kręgu bliskich nam osób. Takze wśród koleżanek, ale w wypadku, gdy same sie do nas przytulają na powitanie ( słynne dzieki alake buziaczki na dziendobry wliczają się do tej kategorii) lub też mamy taki niepisany układ z nimi, znamy sie dobrze i przytulamy sie spontanicznie, gdy np. długo sie nie widzieliśmy. Tak to przynajmniej działało zawsze u mnie zdrowych przyjacielskich relacjach.

A poza tym to ciezko mi jest przełamac bariere dotyku i wogóle nie wiem jak sie do tego zabrac aby cos z tym zrobić.

Zwykła trema, wynikająca z braku wiekszych doświadczeń i problem, który lezy w niedostatecznym poznaniu osoby, którą chcemy dotknąc. Nie wiemy, czy nie będzie to działaniem in plus, czy in minus, dlatego najprostszą metodą są małe kroczki. Nie wyskakuj, bron cie panie boże, z pytaniem "Moge cię dotknąc?" :) Niby bezwiedne dotknięcie dłoni podczas spotkania i sygnał, jaki wysyła kobieta (nie odsuwa ręki itp) dadzą ci obraz tego, czy z dotykiem i wiekszymi czułościami mozna posunąc się dalej.

09.01.2008
22:37
[25]

martusi_a [ Celestial ]

Proszę bardzo. Materiał dydaktyczny.


Co jest nie tak? - martusi_a
09.01.2008
22:38
smile
[26]

peterkarel [ Leszcze 4 Ever KCJ ]

N|NJA

zrób jeszcze do tego ilustrowany poradnik :D i sprzedawaj na allegro pod tytułem: poradnik dla nieśmiałych cz.1 jak przytulić dziewczynę :]

09.01.2008
22:40
[27]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Ninja, Martusi_a ---> dzieki wam za rady. Gdybym mógł to bym dał wam po gwiazdce bo za te rady c o w tym dziale dajecie to naprawde wam sie należy :)

09.01.2008
22:40
smile
[28]

BLADE22 [ DR.BTL ]

tak. powodzenia wszystkim w móżdżeniu nad psychologią kobiet. ;)

lol 2160, chłopie, podejdź do sprawy, tzn. do zachowań kobiety, z otwartym umysłem. nie rozkminiaj nad każdym wypowiedzianym przez nią zdaniem. nie szukaj najodpowiedniejszych rozwiązań dla pojawiajacych się na bieżąco opcji działania. po prostu poczuj to. działaj spontanicznie. między mężczyzną, a kobietą toczy się wieczna gra uczuć. badź otwarty na te uczucia, a wszystko stanie się o wiele prostsze. wszystko przed Tobą. ;)

09.01.2008
22:42
[29]

Yo5H [ ziefff ]

LOL 2160 - Czuje sie urazony, pominiety i psychicznie zbesztany :c

09.01.2008
22:44
[30]

martusi_a [ Celestial ]

Panie Doktorze Yoszi --> z tym mruczeniem to ostrożnie. ;)

Panie Doktorze Yoghusiu --> jak Pan będzie wydawał poradnik, to ja się mogę zająć grafiką. :)

Autorze wątku --> dziękujemy, dziękujemy. Ale wolelibyśmy pensję. ;)

Blade --> psychologia kobiet jest prosta. Stosunkowo. :]

09.01.2008
22:48
[31]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

martusi_a---> Wszytko moze przyjdzie z czasem ale nie ja o tym decyduje :P A kobiety nie są proste to męszczyźni są prosci bo nie bawia sie w jakieś sygnały które enigma trzebaby rozkodowywac :P

Yo5h--> NO dobra tobie tez gwiazdke (bym dał jak mógł ale nie moge :D) ale wiecej sie udzielaj chłopie bo jak narzie w tej kategori królują martusi_a i N|NJA :P

09.01.2008
22:54
[32]

BLADE22 [ DR.BTL ]

martusi_a -> stosunkowo, jest prosta, jak najbardziej. niestosunkowo, robi się coraz bardziej złożona. :P

09.01.2008
22:56
smile
[33]

martusi_a [ Celestial ]

LOL --> Pan Doktor Yoszi jest jak najbardziej w gronie ekspertów. Dodatkowo w peletonie: eLJot, Scatterhead i volve16. Odnotować, zapamiętać. ;)

A gdyby nie te sygnały, których nigdy nie rozumiecie i na które tak narzekacie, to obcowanie z kobietą znacznie by straciło na atrakcyjności zapewne. ;P

09.01.2008
22:59
[34]

Yo5H [ ziefff ]

Marta, ale ja je wszystkie rozumiem! A obcowanie i tak nie traci na atrakcyjnosci :P

09.01.2008
23:00
[35]

N|NJA [ Senator ]

martuś-> A gdyby nie te sygnały, których nigdy nie rozumiecie i na które tak narzekacie, to obcowanie z kobietą znacznie by straciło na atrakcyjności zapewne.

Ja wiem, że ta zwodniczość i nieprzystepnosc komunikacyjna sprawiają wam perwersyjną przyjemnosć, ale przydałaby sie odrobina litości dla nas, prostaków :)

09.01.2008
23:04
[36]

martusi_a [ Celestial ]

Yoszi --> bo Ty jesteś ekspertem, przecież już to ustaliliśmy.
Większość jednakże nie ma o kobietach pojęcia, ma je nikłe, albo jedynie połowiczne, które z musu musi być uznane za satysfakcjonujące.

Yogh --> to zwodniczość nie jest "hot"? :) Natomiast co do nieprzystępności komunikacyjnej - co konkretnie masz na myśli? Bo prawdę mówiąc tego nie zauważyłam, ba, przeciwnie! My jesteśmy bardzo wygadane. :]

09.01.2008
23:04
[37]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

Wiesz jak najlepiej przełamać taką barierę? Jeżeli masz jakieś koleżanki, które na widok Ciebie nie zaczynają zastanawiać się jaki zrobić wyraz twarzy, żebyś do nich nie podszedł, to po prostu od czasu do czasu rzuć się którejś na szyje, chociażby - stoi sobie kolezanka z kolezanka, zlap ja od tylu za szyje i przytulajac przywitaj sie ze wszystkimi, a potem puść i tyle. To przełamie twóją granice dotyku.

Potem, dobra metoda na poznanie czy dana osoba lubi twój dotyk, jest tak jak mówi dr ten-który-się-pojawia. Taka sonda :) Ogólnie postaraj się o to, aby ludzie wiedzieli, że jak się przytulasz, to jest do dla Ciebie naturalne i nie znaczy nic większego. Bo inaczej sobie taka kobita pomyśli, o idzie ten jeden, rzuci mi się na ramiona, niby niechcący dotknie mi cyca i będzie trzaskał pamięciowke 3 razy w nocy.

09.01.2008
23:09
[38]

N|NJA [ Senator ]

to zwodniczość nie jest "hot"? :)

Jest, jeśli umiejętnie i z umiarem sie ją stosuje. gdybym chciał się bawić w ciągłe rozwiązywanie zagadek o stopniu trudnosci przekraczającym wszelkie prawa logiki, to cale dnie katowałbym Mysta czy innego Zorka, a nie zadawałbym się z kobietami :)

Natomiast co do nieprzystępności komunikacyjnej - co konkretnie masz na myśli? Bo prawdę mówiąc tego nie zauważyłam, ba, przeciwnie! My jesteśmy bardzo wygadane. :]

No własnie :)
Nieprzystepność komunikacyjna w przypadku sporej części z WAS tyczy się dwóch skrajnosci:
1.Musze cały czas gadać ja, bo jesteś tak tajemnicza i niedostępna, ze muszę nauczyć sie czytać w myslach albo chwytać się tematów w rodzaju "Co sadzisz o głodzie w Sudanie", bo juz mi się kończą pomysły
2.Nie moge nic powiedziec, bo jeszcze monolog przerwę :)

Na szczęście w wielu wypadkach z tego sie wyrasta (stąd też odpuściłem sobie gimnazjalistki), ale co może o tym wiedzieć dwunastolatka :P

09.01.2008
23:17
[39]

Revanisko [ >>>Sith Lord<<< ]


Tajkun radzi: masturbujac sie kilka razy dziennie unikniesz krepujacej erekcji w czasie przytulania


omg ^.^ :D

09.01.2008
23:18
[40]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Bo inaczej sobie taka kobita pomyśli, o idzie ten jeden, rzuci mi się na ramiona, niby niechcący dotknie mi cyca i będzie trzaskał pamięciowke 3 razy w nocy.

Normalnie padłem, człowieku powinienneś pisac wiecej bo potrafisz zajebsice poprawic humor :)

09.01.2008
23:23
smile
[41]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Yogh - Na szczęście w wielu wypadkach z tego sie wyrasta (stąd też odpuściłem sobie gimnazjalistki), ale co może o tym wiedzieć dwunastolatka :P
Niestety muszę Cię opierniczyć :p
To była moja wpadka,tylko moja:) Wyciąganie tego każdym razem, gdy brakuje Ci argumentów nie przystoi dżentelmenowi.

martusi_a - to zwodniczość nie jest "hot"? - Pozwolisz, że w ramach pokuty nie skomentuję tej prowokacyjnej wypowiedzi:P

Żeby tak całkiem OT nie było ;)
LOL 2160 - Ile Ty masz lat? Bo jeszcze nikt nie zapytał.

P.S. - Kiedy wypłata?

09.01.2008
23:25
[42]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

A ile mi dajesz lat?

09.01.2008
23:26
[43]

N|NJA [ Senator ]

LJ-> A od kiedy to ja jestem dżentelmenem? :)

Edit: LOL-> Doświadczenie na tym forum uczy, że najcześciej takie pytania pojawiają sie w okolicach 15-17 lat.

09.01.2008
23:28
[44]

martusi_a [ Celestial ]

Yogh -->
Na szczęście w wielu wypadkach z tego sie wyrasta (stąd też odpuściłem sobie gimnazjalistki)
A byłam święcie przekonana, że z wiekiem po prostu podwyższyłeś sobie poprzeczkę i imasz się bardziej wymagających zadań. ;)
ale co może o tym wiedzieć dwunastolatka :P
No już już. LJ zrobił oczy jak Kot w Butach i zostało mu wybaczone, upraszam o nierozwijanie motywu /jeszcze się nie daj boże jakiś pedofil zainteresuje/

Scatter -->
Panie Doktorze, brawurowo rozegrane. :]

eLJotku -->
ależ komentuj, komentuj. :) To nie była prowokacja, tylko jasne przedstawienie ogólnego poglądu kobiet /znacznej ich części, jak mi się wydaje/ :)

Obstawiamy wiek?
14.

09.01.2008
23:29
[45]

Yo5H [ ziefff ]

Yoguś - Przesadzasz. Error w przytulaniu... Daje MAX 15 lat.

09.01.2008
23:31
smile
[46]

ciemek [ Senator ]

nie mysl tyle ... co z tego, ze jestes niesmialy, co z tego, ze nie wiesz czy ona tego chce czy nie ... jesli nie, bedziesz przynajmniej wiedzial na czym stoisz (zakladam, ze Ci sie podoba), jesli tak to jestes w domu.

Znasz taki kawal?
Kowalski przez cale zycie modlil sie do Boga:
- PANIE!! Blagam, daj mi wygrac w totka, staram sie byc najlepsza istota na ziemi, jestem dobry wierze w ciebie z calego serca i mam tylko jedna prozbe ... daj mi wygrac w totka...
Pewnego dnia po kilkudziesieciu latach Bog przychodzi we snie do Kowalskiego i mowi:
- Kowalski weźże kup w końcu ten los !!

09.01.2008
23:32
[47]

Taikun. [ NINTENDO ]

Tajkun radzi: masturbujac sie kilka razy dziennie unikniesz krepujacej erekcji w czasie przytulania

Kto to ten Tajkun? Jakiś leszcz pewnie ... smutne to że rt2 musisz się masturbować 2h zanim przytulisz dziewczyne ...

09.01.2008
23:39
[48]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

martusi_a -> jednak przewidywany zastój się na długa metę nie pojawił, i bardzo dobrze ;)

nie ma co oceniac lat, dla niektórych to może być problem i w wieku 19 lat, szczególnie gdy sie większość czasu spędza przytulając zapierdziany fotelik i macając myszkę i klawiaturę jak czyjeś piersi.

09.01.2008
23:41
[49]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

mam 16 :D N|Nja i Yo5h byli najbliżej :D martusi_a czeyżby intuicja zawodziła ? :)


wysiak-->Nie ja jestem sportowcem nie e- :d a dokładnie judoką jestem :)

09.01.2008
23:41
[50]

rt2 [ Pretorianin ]

Tajkun --> A gdzie ja napisalem o przytulaniu dziewczyny? Nie smialbym sugerowac, ze dysponujesz jakims doswiadczeniem w tej dziedzinie ;)

09.01.2008
23:42
[51]

wysiak [ Generaďż˝ ]

Jak jest prawdziwym e-sportowcem, to moze miec i ze 22..

09.01.2008
23:44
smile
[52]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

A od kiedy to ja jestem dżentelmenem? To była zagrywka psychologiczna :)

eLJotku - aż się zrobiłem cały czerwoniutki :P

jasne przedstawienie ogólnego poglądu kobiet /znacznej ich części, jak mi się wydaje/ - no i nie mam z czym polemizować :(

spoiler start

Trzeba przyznać, że od początku roku zrobliśmy sobie niezłe kółeczko dyskusyjne :D
spoiler stop


A ile mi dajesz lat? - max I klasa gimnazjum
edit:
Świetnie się maskujesz zatem.

Mamy chyba rozwiązanie problemu - za dużo się z chłopakami przytulasz ;-P

09.01.2008
23:45
[53]

N|NJA [ Senator ]

scatter-> szczególnie gdy sie większość czasu spędza przytulając zapierdziany fotelik i macając myszkę i klawiaturę jak czyjeś piersi.

Nie musisz być aż tak dosadny w ocenianiu sporej czesci userów tego forum.
Co ja gadam, masz rację, smutną, smutną rację. :)


martuś-> A byłam święcie przekonana, że z wiekiem po prostu podwyższyłeś sobie poprzeczkę i imasz się bardziej wymagających zadań. ;)

jako człowiek prosty, czy raczej prostacki, nie podwyższam sobie poprzeczki, tylko staram się ułatwiać sobie zycie. Mimo ze danie dziewczynce cukierka to kaszka z mleczkiem, potem trzeba zbyt dużo silnej woli, zeby nie tłuc takiego jazgoczacego czegoś co pięc minut, gdy palnie jedną głupote za drugą, bo małe to jeszcze, niewychowane i niedokształcone. Stad przerzut preferencji.

No już już. LJ zrobił oczy jak Kot w Butach i zostało mu wybaczone, upraszam o nierozwijanie motywu /jeszcze się nie daj boże jakiś pedofil zainteresuje/

Okej, przyjąłem. Ale nie znasz dnia ani godziny, gdy temat twojego wieku powróci. Nie pojawiaj się na pikniku ;)

Yoszuś-> Przesadzasz. Error w przytulaniu... Daje MAX 15 lat

Podobnie jak scatter zauwazam, ze upośledzenie w kwestii relacji międzyludzkich, mimo, ze najczesciej wystepujące właśnie w tym trefnym wieku lat 15, coraz bardziej się rozszerza na jednostki w zgoła innym, niby dojrzałym wieku.
Pamiętaj, ze mówimy o pokoleniu, które coraz więcej kontaktów z ludźmi ma poprzez kabelek w scianie, a nie przez relacje face to face. Już dziś pisałem o tej patologii w watku o e-sporcie, nie chce mi się powtarzac :)

09.01.2008
23:46
[54]

Yo5H [ ziefff ]

Jak jestes judoka to po prostu zrob jej lapanie, tylko bez przerzutu.

Yoguczek - Co prawda, to prawda. Nie wzialem poprawki na tak walkowana przeze mnie degeneracje spoleczenstwa :P

LJ - Mamy chyba rozwiązanie problemu - za dużo się z chłopakami przytulasz ;-P
lol :d

09.01.2008
23:57
smile
[55]

MatteoDA [ Generaďż˝ ]

Winszuje, to będzie dłuuuugi (uczuciowo) rok!
Zaczyna się niewinnie, od sylwestrów, spotkań, przytuleń... zapowiadają się urocze dyskusje ;D

09.01.2008
23:58
[56]

martusi_a [ Celestial ]

LOL -->
bo panowie eksperci znają problem od środka. Zapomniałam uwzględnić syndrom maniakalnego gracza. ;P

LJ -->
aż się zrobiłem cały czerwoniutki :P
Nie udawaj takiego skromnego. :>
Kółko dyskusyjne, taak. Myślę o wątku cyklicznym. ;)

Yogh -->
Nie pojawiaj się na pikniku ;)
Czemuż ach czemuż? Jestem tak stara, że nic mi już nie grozi. :)

Yosz -->
zrob jej lapanie, tylko bez przerzutu
Umarłam. :D Wyobrażasz to sobie? To pełne oddania obłapienie? :D

10.01.2008
00:01
smile
[57]

Mazio [ Mr Offtopic ]

noś zawsze ze sobą to:

10.01.2008
00:01
[58]

Yo5H [ ziefff ]

Zadne watki cykliczne nie wchodza w gre. Jestesmy stowarzyszeniem dzialajacym w podziemiu.

Marta - Z tego co wiem to w judo te lapania wygladaja tak: jedna reka za krocze, druga za ramie i srruu :P Takie pelne oddania oblapienie byloby godne mistrza :D

10.01.2008
00:04
smile
[59]

volve16 [ Manager ]

czemu zawsze najciekawsze wątki powstają, kiedy musze się uczyć ? :( Ale kurde jesli jutro lub w piątek bedę wieczorem w domu i nie zobaczę ciekawego wątku w uczuciach to.....będzie mi smutno :(

10.01.2008
00:12
[60]

martusi_a [ Celestial ]

Yoszi -->
Z tego co wiem to w judo te lapania wygladaja tak: jedna reka za krocze, druga za ramie i srruu :P
xD Rewelacja! W sam raz jak na dobry start :))))

Zadne watki cykliczne nie wchodza w gre. Jestesmy stowarzyszeniem dzialajacym w podziemiu.
Ale Panie Doktorze - tych wątków od Sylwestra jest już ze 40. Tak naprawdę wszystkie się zazębiają i sprowadzają do tego samego. A żeby być kompetentnym ekspertem, należy być na bieżąco - to straszne utrudnienie, tak biegać po wyszukiwarce. ;)

volve -->
i nie zobaczę ciekawego wątku w uczuciach to.....będzie mi smutno :(
Nie pozostaje Ci nic innego, jak samemu coś spreparować. :] Ewentualnie będziemy rozważać Twój smutek z powodu niespełnienia zawodowego. ;)

Tai -->
ponieważ my tutaj mamy całą organizację. :P

Baj de łej. Trzeba wybrać zarząd i prezesa.

10.01.2008
00:12
[61]

Taikun. [ NINTENDO ]

dlaczego ostatnio we wszystkich wątkach uczucia widzę te same osoby ? :)

10.01.2008
00:17
[62]

volve16 [ Manager ]

martusia:

Yoszi -->
Z tego co wiem to w judo te lapania wygladaja tak: jedna reka za krocze, druga za ramie i srruu :P
xD Rewelacja! W sam raz jak na dobry start :))))


hehe...na pierwszej randce od razu łapanie za krocze ? :D Jeszcze tego nie próbowałem :D:D

Ale Panie Doktorze - tych wątków od Sylwestra jest już ze 40. Tak naprawdę wszystkie się zazębiają i sprowadzają do tego samego. A żeby być kompetentnym ekspertem, należy być na bieżąco - to straszne utrudnienie, tak biegać po wyszukiwarce. ;)

Ależ wystarczy zaznaczyć sobie, żeby pokazywało Ci tylko wątki o tematyce uczucia i problem z głowy. Nie trzeba korzystać z wyszukiwarki. A z doświadczenia wiem, że wątek cykliczny nie pomoże, bo i tak każdy będzie chciał założyc swój ;P

Nie pozostaje Ci nic innego, jak samemu coś spreparować. :] Ewentualnie będziemy rozważać Twój smutek z powodu niespełnienia zawodowego. ;)


O jeszcze nie spreparowałem nigdy nic w uczuciach(swoją droga to jestem prawie jak wysiu - nie zakładam praktycznie wątków). Hmm....jak jutro po wizycie księdza(zapewne i tak mnie nie będzie wtedy) przyjdzie mi jakaś wena twórcza, to może coś skrobnę ciekawego :D

Taikun.:
dlaczego ostatnio we wszystkich wątkach uczucia widzę te same osoby ? :)

Bo ludzie w końcu zaczeli tworzyć ciekawe wątki w tej kategorii :D

10.01.2008
00:26
[63]

N|NJA [ Senator ]

Yoszuś-> Zadne watki cykliczne nie wchodza w gre. Jestesmy stowarzyszeniem dzialajacym w podziemiu.

Do tego mamy kobietę w składzie, która nawet do czegoś się przydaje (łał!), choć tak naprawde jest z nami dla uwiarygodnienia naszych teorii ;)


Martuś->
Ale Panie Doktorze - tych wątków od Sylwestra jest już ze 40. Tak naprawdę wszystkie się zazębiają i sprowadzają do tego samego. A żeby być kompetentnym ekspertem, należy być na bieżąco - to straszne utrudnienie, tak biegać po wyszukiwarce. ;)

Dlatego wątki takie się podwiesza, by miec jakiś reference chart na podorędziu :)


Baj de łej. Trzeba wybrać zarząd i prezesa.

Zgłaszam swoją kandydaturę na prezesa. Czy słyszę głos sprzeciwu? Nie? Dziękuję. :)



volve->Bo ludzie w końcu zaczeli tworzyć ciekawe wątki w tej kategorii :D

Inaczej- w końcu pojawiło się w tych watkach coś wiecej poza truskawkami i tornistrami, i nie chwaląc sie, mysmy to sprawili.
Zobaczymy, kiedy nam sie znudzi.

10.01.2008
00:26
[64]

Yo5H [ ziefff ]

A z doświadczenia wiem, że wątek cykliczny nie pomoże, bo i tak każdy będzie chciał założyc swój ;P

Dokladnie !

Yoguś - Jestesmy prawie jak Fantastyczna Czworka. Fajnie? :P

10.01.2008
00:33
[65]

N|NJA [ Senator ]

Yosz-> Biorąc pod uwage nasze cechy, Martuś jest rzecz jasna invisible woman, z reszta nie będzie tak prosto. LJ może być Thingiem, po ponoć jest najcięzszy, scatter jako człowiek z polibudy bedzie mr fantastic, ty możesz być human torchem, boś goracy chłopak, volve jako wiecznie przybywający ostatni dostanie posadę komputera w kwaterze głównej, który nie bierze udziału w akcji ale sprawnie analizuje nasze posunięcia, a ja, jako ten zły chamski i nielubiany oraz ten, który posiada oblicze skryte maską, bedę doktorem Doomem :)


edit-> Tak mnie naszło po tej analizie fantasticfourowej, że jakbym miał dobre zdjęcia, to bym zrobił odpowiedni plakat motywacyjny z nami "coming to the rescue" :)

10.01.2008
00:35
[66]

Yo5H [ ziefff ]

BUAhahahahahahahhh... masakra :D

10.01.2008
00:41
[67]

martusi_a [ Celestial ]

Panie Prezesie -->
Do tego mamy kobietę w składzie, która nawet do czegoś się przydaje (łał!)
ŁAŁ?! Kobiety są tak przydatne, że aż niezastąpione. :P
choć tak naprawde jest z nami dla uwiarygodnienia naszych teorii ;)
Czuję się jak królik doświadczalny/eksponat. :P
A te WASZE teorie, cóż, w dużej mierze są przeze mnie popierane. Stąd ta szałowa kompatybilność.

Motyw Fantastycznej Czwórki jest tak genialny, że brak mu skali.
Plakat motywacyjny, o tak! Chłopaki, szykować zdjęcia. :]

10.01.2008
00:43
[68]

volve16 [ Manager ]

Yogh-->> hehe...nie no po prostu świetne :D:D

A tak BTW to tak teraz się troszkę przypatrzyłem temu wątkowi i zauważyłem, że ten nasz offtopic chyba trwa dopiero od mojego wpisu :D

10.01.2008
01:17
[69]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

ŁAŁ?! Kobiety są tak przydatne, że aż niezastąpione. :P

Tak traktując te słowa na poważnie (a niech mnie ch strzeli), to lepiej mierzyć kobiety emocjami niż określeniami typu przydatność.

"Zapamiętaj co czułeś, gdy widziałeś ją po raz ostatni. Gdy zupełnie bez słów spotkaliście się razem i spędziliście całą noc obok siebie i po godzinie snu wstaliście tylko po to, żeby znowu się zobaczyć, gdyż te parenaście godzin to czas, po którym już więcej sie nie zobaczycie.
Bo do takich uczuć będziesz porównywać resztę twojego życia"


to tak na dobra noc.

Yogh -> czekuj maila.

10.01.2008
01:40
smile
[70]

Mazio [ Mr Offtopic ]

nikt nie zwrócił uwagi na moją praktyczną radę!

10.01.2008
01:50
[71]

b4rt3kk [ Pretorianin ]

nastepnym razem jak powie ze jej zimno, to usmiechnij sie i rozłóż rece :D podejdzie sama zebys ja przytulil, a jak nie to zawsze można w zart obrocic ;)

10.01.2008
02:22
smile
[72]

Coy2K [ Veteran ]

martusiu Twoj obrazek nie wygląda tak jak powinien...


Co jest nie tak? - Coy2K
10.01.2008
02:24
smile
[73]

Mazio [ Mr Offtopic ]

weź to wyrzuć Coy2Ku bo jak Soul się w łóżku przewraca

10.01.2008
02:25
smile
[74]

Coy2K [ Veteran ]

to jest korekta do materiału dydaktycznego, niech wiedzą, ze bez tego nie ma co przytulac

10.01.2008
03:23
[75]

N|NJA [ Senator ]

Scatter-> Mejl odebran.

Czekam na reszte zdjęć, bo na razie mamy tylko dwóch rangerów :)



martuś->
ŁAŁ?! Kobiety są tak przydatne, że aż niezastąpione. :P

No powiedzmy, ale nie w każdej sytuacji. :P



Coy-> Jak mogłeś, toż czegoś takiego nie damy dzieciom do podręcznika :)


Co jest nie tak? - N|NJA
10.01.2008
08:38
[76]

jomziom [ Centurion ]

Ciezko jest, ale pomysl ze liczy sie tylko ona, ze wszystko inne cie wali i zrob to. Pozniej tylko sprawdzic co ona na to ;)

10.01.2008
13:32
[77]

martusi_a [ Celestial ]

Coy --> taka obscena to co najwyżej w wydaniu poradnika "18+" ;)

10.01.2008
14:52
[78]

Yo5H [ ziefff ]

To ja. Wrazliwy emos przyda sie w takiej ekipie :P


Co jest nie tak? - Yo5H
10.01.2008
15:30
smile
[79]

volve16 [ Manager ]

Ahh....dzień już można nazwać świetnym :D Kolo z mechaniki zapewne zaliczone, wejściówka z metro zaliczona, sprawko z moją cudowną pętlą histerezy narysowaną odręcznie przyjęte :D Nic, tylko skakać z radości.

Co do zdjęcia, to kurcze nie mam ich zbyt dużo, bo tak jak pisałem, nie umieszczam siebie na żadnych fotkach itp i przez to w większości jak już fotografuje miejsca gdzie przebywam, a nie siebie ;) Ale jakieś zdjęcie tam wygrzebałem bodajże z przed roku ------------------------------->>>>

Mam nadzieję, że Yogh'owi coś się uda z nim zrobić :D


Co jest nie tak? - volve16
10.01.2008
15:33
[80]

martusi_a [ Celestial ]

Panie Doktorze Yoszi -->
Pan będzie mógł robić terapię nastolatkom samym swoim zdjęciem. ;)

No, to brakuje już tylko eLJotka. :D

10.01.2008
15:50
[81]

volve16 [ Manager ]

A Ty martusia ?? :P Ja w sumie pomyślałem, że skoro to ma być invisible woman, to można by Marty zdjęcie tak przerobić, że widać by było tylko kontury figury, a wszystko było by czarne(*plus ewentualnie w środku znak zapytania :D ). Jak się na to zaopatrujesz Yogh ? :D

10.01.2008
17:00
[82]

martusi_a [ Celestial ]

volve -->
moje zdjęcie jest top sikret i poszło na prywatną skrzynkę Pana Prezesa.
Ale z tymi konturami to nawet niezły pomysł, po co mam kogoś straszyć. ;D

10.01.2008
17:52
smile
[83]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

eLJotek pracuje po całych dniach i dopiero teraz się pojawił ;)
Zaraz coś wybiorę i zarzucę :D

LJ może być Thingiem, po ponoć jest najcięzszy Tylko 90kg żywego mięcha :D
Wstyd się przyznać, ale nie znam postaci z FF. Wygooglowałem jednak i muszę przyznać, że nawet podobny do mnie :P

10.01.2008
18:03
smile
[84]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

edit dla ubogich:
Gdzie wysłać fotki? Mam kilka głupich min do wyboru :P

10.01.2008
18:06
smile
[85]

martusi_a [ Celestial ]

eLJot -->
tutaj wstawić, najlepiej z 10, wybierzemy najodpowiedniejszą. :D

10.01.2008
18:23
smile
[86]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Tylko, że one ważą po 900k :(

10.01.2008
18:42
smile
[87]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Proszę:

lub tu:

10.01.2008
19:01
[88]

martusi_a [ Celestial ]

Nie ma wątpliwości, P5030016 :)

10.01.2008
21:35
[89]

N|NJA [ Senator ]

Jak to mawiał dexter->

At last, my greatest invention is complete!


Co jest nie tak? - N|NJA
10.01.2008
21:37
smile
[90]

martusi_a [ Celestial ]

Brak_mi_słów. :)

10.01.2008
21:38
smile
[91]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Poproszę na [email protected] :)

Poszło do wizytówki :P


Co jest nie tak? - eLJot
10.01.2008
21:41
smile
[92]

volve16 [ Manager ]

Yogh-->> Hehe..świetne :D Co prawda mi się udało tam troszkę w tym monitorze ukryć, ale i tak nieźle :D Teraz Tai będzie miał w końcu jak nas zapowiadać :D

10.01.2008
21:46
smile
[93]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

10.01.2008
21:53
smile
[94]

Yo5H [ ziefff ]

brak mi slow... !


Co jest nie tak? - Yo5H
10.01.2008
21:57
[95]

N|NJA [ Senator ]

LJ-> Poszło w hi-resie :)


Volve-> Za to jesteś w centrum wydarzeń :)

10.01.2008
22:05
[96]

martusi_a [ Celestial ]

Jako kobieta, muszę się nagadać, państwo wybaczą. :D

Scatter: mina idealnie dostosowana do tego, co trzyma w ręku.
Yogh: klasa sama w sobie. Acz nie widać tego Zła w oczach ;)
Yosz: generalnie, Chris Evans to jest TO i nie przyszło mi na myśl, że ktokolwiek może się z nim równać - w tym momencie zaczęłam się zastanawiać :D
eLJot: człowiek z kamienia, no tak. Wszystko współgra :>
volve: motyw komputera w kwaterze głównej przebił wszelką skalę. :)
ja: ach, doskonale się czuję w ciele Jess Alby. :D

10.01.2008
22:18
smile
[97]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

człowiek z kamienia, no tak. Wszystko współgra :> - znaczy się w jakim sensie współgra?

10.01.2008
22:35
[98]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Jakie to wspaniałe że dzieki mojemu wątkowi powstała foruma fantastyczna czwórka. może jakies honorowe miejsce dla mnie? np. jako honorowa przyczyna powstania fantastycznej czwórki :p

edit: a co do plakatu to świetny jest i tyle :)

10.01.2008
22:49
smile
[99]

martusi_a [ Celestial ]

A w takim, eLJotku, że nam spłoszyłeś już jednego klienta, bo był za młody. :> Mnie też nie czytałeś, bo miałam rzekomo 12 lat - czyżby uprzedzenie?
Tak mi się skojarzyło z sercem z kamienia. :>

10.01.2008
23:15
smile
[100]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

Mnie też nie czytałeś, bo miałam rzekomo 12 lat
Po pierwsze primo: miałaś już do tego nie wracać :)
Po drugie primo: to nie tak! Czytałem, czytałem i się dziwiłem, jak taka małolata może takie "dojrzałe" teksty pisać :P


P.S. A za to serce z kamienia powinienem się obrazić :(

10.01.2008
23:19
[101]

martusi_a [ Celestial ]

"dojrzałe"? :D Dobrze, że w cudzysłowie, jeszcze bym odebrała jako komplement. ;)

PS. <głaszcze> Ale reszta się postarała, a Ty tak brutalnie tego chłopca potraktowałeś.. ;)

10.01.2008
23:26
[102]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]


Ty tak brutalnie tego chłopca potraktowałeś - tylko nie udzieliłem mu porady, to wszystko :)

10.01.2008
23:32
[103]

martusi_a [ Celestial ]

LJ --> a komentarz o smarkaczach? :> nununu.
Poza tym, typooowe. Winny zawsze się tłumaczy, szczególnie mężczyzna. :P

10.01.2008
23:40
smile
[104]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

martusi_a - kiedyś w końcu to ja będę miał rację

spoiler start
pomarzyć mi chyba jeszcze wolno :P
spoiler stop

14.01.2008
21:11
[105]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Nie chce zakładać nowego wątku to tu napisze (w końcu mój wątek :D). NO to miałem w sobote bal gimnazjalny (taka niby 100dniowka przed egzaminem) no i wiecie z przytulaniem na balu nie miałem problemu (dzięki fanatsycznej czwórce :) dzieki ;p) no ale mam nowy problem. Bo w tym roku po wakacjach taka jedna koleżanka z mojej klasy zaczeła mi sie podobać no to wiece zaczęłem znią spędzac wiecej czasu itp. no i jak sie do niej zbliżyłem to sie zakochałem (wiem wiem wyjedziecie mi że sie zauroczyłem ale ja chyba wiem lepiej ;d). No ale jako wyznaje żelazne zasady GOL-a czyli nie rwij dupy z własnej grupy no to próbowałem dusic w sobie to uczucie no ale na balu zaczęliśmy flirtować i teraz mam problem bo wiecie w sumie to ostatnia klasa ale zostało jeszcze ok 5 miechów szkoły (teraz mam ferie) zostało, także nie wiem czy warto sie w cos takiego pakować bo jak nie wyjdzie to chodzenie z osobą do klasy z którą się było chyba nie jest przyjemne. Doradźcie coś bo o niej mysle spac nie moge, skoncentrowac też na treningu nawet byłem ale dalej o niej myślałem ( a myślałem ze sie skoncentruje i nie bede myślał). NIe wiem co robic pomóżcie! Fantastyczna czwórko wzywam Cię !

14.01.2008
21:19
[106]

martusi_a [ Celestial ]

Yay! Były tańce-przytulańce? Doskonale. :]

Co robić? Działać, skoro wszystko zmierza ku dobremu. To już końcówka, nawet, jak się nie uda /czego oczywiście nie życzę, a jedynie zakładam taką możliwość/, to te ostatnie chwile jakoś w klasie razem wytrzymacie.

To moje zdanie, być może panowie będą mieć inne podejście do tematu żelaznych zasad. :>
Wychodzę z założenia, że lepiej zrobić i żałować, niż żałować, że się nie zrobiło.

14.01.2008
21:22
[107]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

NO tak ale z tego co zauważyłem to do niej tez taki jeden typek z mojej klasy startuje tyle że jak widziałem jej minę jak z nim gadała i tańczyła to wcale zadowolona nie była także mam większe szanse. Ale jakos tak dziwnie z koleżanką z klasy :p

14.01.2008
21:22
[108]

Volk [ Senator ]

Skoro szkole juz masz na finiszu to smialo mozesz dzialac. Nawet jesli nie powiedzie sie to malo Ci zostanie meczarni. Teraz ferie, zaraz wielkanoc, dlugi weekend majowy i juz praktycznie wakacje. Zleci jak z bicza strzelil. Poza tym nie jest powiedziane, ze po ewentualnym rozstaniu sie nie mozna utrzymywac normalnych, kolezenskich stosunkow.

14.01.2008
21:32
[109]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

To the rescue ;)

Jak rzeczywiście zaczynacie kończyć już szkołę, to może warto coś zakombinować, żeby być razem. Ale sam widzisz - nie tylko Ty zaczynasz sie przymilać do koleżanki wśród znajomych. Jak zaczniecie ze sobą konkurować, to po tym jak już z nią będziesz - uwierz, że to się nie skończy. Nadal będzie w powietrzu wisiało "dlaczego on, a nie ja".

"nie rwij dupy ze swojej grupy" to nie jest totalnie sztywna i złota zasada. Wszystko ma swoje okoliczności, jeżeli dobrze rozumiesz problem, który się kryje pod tymi słowami, sam ocenisz jak bardzo może Ci to zaszkodzić.

14.01.2008
21:47
[110]

volve16 [ Manager ]

Ja w tym przypadku zgodzę się z Pania doktor martusią ;) Koniec szkoły to chyba najlepszy czas jeśli faktycznie któraś z Twoich koleżanek Ci się podoba. Później już może być za późno. Skoro jej się podobasz(w końcu flirtowaliście ze sobą) to korzystaj ! Nie możesz siedzieć całe życie z założonymi rękoma bo "a może jeszcze nie czas na to". W taki sposób zostaniesz starym kawalerem :D :P

A co do tego, ze jeszcze ktoś się za nią ogląda. To nie ma znaczenia. Musisz być lwem i upolować swą zdobycz(sorki, takie troszkę ostre skojarzenie, ale przed chwilą zapuściłem sobie "Szkołe dla łobuzów" :D). Bierz się do roboty !!

Ja uciekam na halę, jakbyś jeszcze miał jakieś wątpliwości, to reszta fantastycznej 4 pomoże :D

14.01.2008
21:59
smile
[111]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

mam nadzieje, ze autor watku wybaczy mi "podczepienie" sie pod jego problem, ale skoro jeden watek o uczuciach juz jest i tak wysoko wisi oraz cieszy sie takim zainteresowaniem... ;)
a moj problem przedstawia sie tak:
mniej wiecej pol roku temu na pewnej imprezie poznalem kolezanke kolezanki, w sumie wtedy nie zwrocilem na nia jakiejs wiekszej uwagi, troche sie razem pobawilismy, potanczylismy, do rozmowy specjalnych warunkow tam nie bylo, potem widzielismy sie pare razy w gronie wspolnych znajomych, gdzies po drodze okazalo sie, ze ona ma chlopaka... ale od niedawna nasze spotkania przybraly na czestotliwosci, raz z mojej, raz z jej inicjatywy (i to spotkania sam na sam, wypad do klubu, na pizze, piwko, itp.), poznajac ja coraz lepiej dowiedzialem sie, ze ten jej facet (aktualnie tkwiacy w wojsku) to straszny przychlast, "dno i metr mulu", koles traktujacy ja jakby byli 20 lat po slubie i ze soba tylko z przyzwyczajenia, po prostu toksyczny i meczacy zwiazek, zreszta dlugo by opowiadac, ale to nie o nim ma byc ;) no i tak od spotkania do spotkania dziewczyna ta wpadla mi w oko, staralem sie wiec tak kierowac nasza znajomoscia, by zostawila tamtego, a zauwazyla "to cos" u mnie... plan sie powiodl - polowicznie ;)
z facetem rzeczywiscie w koncu zerwala, niestety powodem tego nie bylem ja, a... perspektywa wyjazdu do Hiszpanii, za ok. miesiac, z planem zostania tam na stale :] nie musze chyba dodawac, ze, gdy sie o tym dowiedzialem wcale, ale to wcale nie bylem zadowolony... jak byscie na moim miejscu postapili w takiej sytuacji? starali sie ja przekonac zeby zostala (poki co nie wie o moich wzgledem niej zamiarach, nie chcialem jej "wystraszyc" wyskakujac z tekstem pod tytulem "podobasz mi sie, chcesz ze mna chodzic?"), odpuscili sobie traktujac sytuacje jak beznadziejna, a moze rzucili wszystko co tu macie i pojechali za ta osoba, bo i taka mysl przemknela mi przez chwile przez glowe.. a jesli powiedziec i probowac przekonac, to kiedy? od razu zeby dac czas na przemyslenie? a moze najpierw jeszcze sie pospotykac, zblizyc do niej, niech poczuje "jakby to bylo razem" i powiedziec wszystko przed wyjazdem? eh, zycie jest tak zagmatwane... ;)

14.01.2008
22:27
[112]

N|NJA [ Senator ]

Autorze-> Po pierwsze- gratulacje za przytulańsko.

Po drugie- tu nie moge się kłócić ze swymi współpracownikami: działaj, póki możesz. Zasada o "dupie z własnej grupy" pod koniec szkoły nie ma zastosowania, wiec bierz, jak ci los daje szanse, bo nie czekają cię z tego powodu powazne konsekwencje.





Emil-> Jak byśmy postapili? Rozpatrzmy twoje propozycje:
starali sie ja przekonac zeby zostala (poki co nie wie o moich wzgledem niej zamiarach, nie chcialem jej "wystraszyc" wyskakujac z tekstem pod tytulem "podobasz mi sie, chcesz ze mna chodzic?")

A jak chcesz inaczej ją przekonać? Nie jesteś dla niej w tej chwili nikim na tyle waznym, by odpuściła sobie decyzję wyjazdu. Oczywiście, istnieje niebezpieczeństwo, że dziewucha się przestraszy, bo nagle wyskoczysz z uczuciem, ale jesli rozegrasz to odpowiednio chytrze (czytaj- bez potoku słów, moze się gdzies umówic, powaznie porozmawiac i rzec "nie chce żebyś wyjeżdżała, bo...") moze sie udac. Ale gwarancji- zero.

odpuscili sobie traktujac sytuacje jak beznadziejna

Nie wiemy, jakie podejście dokładnie ma do ciebie dziewczyna. Wiemy tylko, jakie jest twoje. Zaryzykuj i dowiedz się czy masz jakieś szanse (patrz- podpowiedz do punktu pierwszego), inaczej ona wyjedzie, a ty sie będziesz zamęczał potem "Dlaczego jej nie zatrzymałem/nie powiedziałem co czuje" i takie tam romantyczne pitu pitu. Postaw wszystko na jedną kartę- jesli zostaniesz odrzucony, żal po jej wyjeździe będzie mniejszy. Jesli nie zostaniesz- bedziesz miał szansę ją przekonac by została.

a moze rzucili wszystko co tu macie i pojechali za ta osoba, bo i taka mysl przemknela mi przez chwile przez glowe..

bez sensu. Jechać, nie znając swojego statusu w jej oczach? Nawet o tym nie myśl, bo to najdurniejsza decyzja, jaką mozesz podjąc, dodatkowo, jeśli rzucisz się za nia w pogon, uznac cie może za wariata :)

14.01.2008
22:37
[113]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Ninja---> No wiesz tylko ja nie jestem pewien czy to był flirt (czy może tylko tak sie ze mną zabawiła) ale mniejsza o to, największym problemem jest to ze nie wiem kim jestem w jej oczach czy potencjalnym chłopakiem czy tylko kolegą z klasy i tu tkwi problem.

Emill ---> Nie mam doświadczenia w tych sprawach ale powiem ci ze chyba najlepiej to weź spróbuj dać jej do zrozumienia że oczekujesz czegos wiecej a potem porozmawiaj z nią o jej wyjeździe. Przynajmniej ja tak to widze :) Powodzenia ;)

14.01.2008
22:55
[114]

martusi_a [ Celestial ]

LOL -->
żaden problem, to można wybadać. Najlepiej rozmową.

Emill -->
w Twojej sytuacji wiek ma znaczenie, poproszę dane. :]
Co to znaczy "plan zostania tam na stałe"? To jej nadzieja/marzenie czy realna perspektywa /nauka, praca, whatever/?

Póki co, pierwsze, co wypada zrobić, to z nią porozmawiać /zadziwiające, rozmowa to niemal recepta uniwersalna/. Powiedzieć, co czujesz, jak najszybciej, ALE przemilczeć kwestię wyjazdu. Niech się dziewczyna oswoi z myślą i sama zadecyduje.

14.01.2008
22:59
[115]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

martusi_a --> Łatwo powiedziec rozmową ale co mam od niej podejść i powiedziec "to jak jestem dla ciebie kimś więcej czy tylko kolegą?" bo raczej nie tak to powinno wyglądać. W jaki sposób rozmawiac żeby to wybadać?

Ninja ---> jakie działa zaczepene umówić sie z nią gdzie czy jak?

14.01.2008
23:00
[116]

N|NJA [ Senator ]

Lol-> Widzisz, skoro nie wiesz, przystąp do działan zaczepnych celem rekonesansu. Samo się nie okaże, sprawa we własne ręce i proste, jasne pytania, bez owijania w bawełne, bo koniec roku bliski i jeśli będziecie się zabierac do tego jak pies do jeża, to nawet do matury nie zdążycie.


EDIT: Nie wyskakuj od razu z pytaniem "Kim dla ciebie jestem". Sztuka bystrego zwiadu, obserwacji kobiecych reakcji i sondowanie za pomocą prostych pytań typu "Jak ci sie podobało?", "dobrze się tańczyło?" i tym podobne niby niezwiązane, a jednak mające znaczenie pytania. Zatrudnij do roboty własną inwencję, bo my za ciebie jej nie poderwiemy, a ty znasz ją w końcu najlepiej :)

Umówienie się gdzies to nie jest głupi pomysł, niezły do zbudowania odpowiedniej oprawy i klimatu. Problem w tym, ze musisz wymyślić jakis powód spotkania, zas do szkoły chodzisz 5 dni w tygodniu, więc równie dobrze mozesz to zrobić na przerwie- atmosfera nie ta sama, ale jeśli dziewczyna jest konkretna i nie bawi się z kazdym kolesiem, którego napotka, uzyskasz odpowiedx bądź pełną, bądź częsciową. Obgadaj z nią stopień fajności imprezy, napomknij, ze swietnie się z nią bawiłeś, obserwuj, jak reaguje.

14.01.2008
23:07
[117]

Yo5H [ ziefff ]

Martusia - Koles ma leciec do gosciowy wyznac jej milosc, ALE przemilczec kwestie wyjazdu? Nie widze w tym sensu. W ogole nie widze sensu w jakichs takich dziwnych wyznaniach, bo w koncu jezeli ona nie dostrzegla tego, ze on chce czegos wiecej, to w moim odczuciu ona po prostu nie chce niczego z jego strony. A jesli jeszcze zrywa ze swoim facetem (jaki by nie byl) i ma zamiar jechac do Hiszpanii i jakos za Emilem nie placze, to juz w ogole (prawdopodobnie) dla niej te 'spotkanka' byly co najwyzej na poziomie dobry kolega - dobra kolezanka. Wg mnie raczej nie ma o czym gadac. Gdyby ona cos od niego chciala to chyba chociaz dalaby mu troche do zrozumienia co sie dzieje. No ale coz, jako ze jest to kobieta - moge sie mylic :P

LOL2160 - Jak wyzej. Trzecia klasa to najlepszy moment na wyrwanie dobrego lachona ze swej klasy. Wiecej - to jest po prostu genialny moment, bo na poczatku nawet nie musisz nigdzie jej zapraszac, wystarczy rozkrecic bajere w szkolnej lawce, a jesli sie okaze, ze cos jest na rzeczy, to mozna atakowac w opcji plener. Aha, i gratuluje przytulanka, moja instrukcja sie przydala? :P

14.01.2008
23:09
[118]

martusi_a [ Celestial ]

Szkoda, że jesteście trochę za starzy na "złote myśli" :)

Tak naprawdę wszystko zależy od waszych charakterów. Możesz zaryzykować i spytać wprost, "kim dla Ciebie jestem" /omg, właśnie odświeżyłam i zobaczyłam wersję Yogha, cóż, mamy rozłam w grupie ;)/, jeśli wasz kontakt jest w miarę zażyły, a dziewczyna bystra i odważna. Jeśli jednak jest typem płochliwego dziewczątka, to badaj jej otoczenie, spróbuj się zbliżyć przede wszystkim jako przyjaciel. Sama da Ci do zrozumienia, jak się sprawy mają.

14.01.2008
23:12
[119]

Yo5H [ ziefff ]

Edit minal.

Yoguś - Wrong, wrong, wrong. IMHO Zadnych tego typu pytan, ktore od razu stawiaja go na przegranej pozycji. Po co ma pytac, jak sie podobalo tanczenie (lol?). On po prostu musi robic wszystko tak dobrze, zeby nie pytajac o nic widzial, ze dobrze poszlo. I to jest najlepsza szkola - pewnosc siebie przede wszystkim. A co do spotkan poza szkola, to tak jak wspomnialem przed sekunda, wydaje mi sie, ze lepiej przyatakowac na przerwie przez kilka-nascie dni i wybadac sytuacje.

obserwuj, jak reaguje.

No wlasnie. To jest to. Tylko bez glupich pytannnnnnnn!!!

post 118 - Do ktorego pacjenta to pisalas? Bo jesli do Emila, to wybacz szczerosc, ale z deka bezsens^2. Jezeli gosciowa ma zamiar jechac do Hiszpanii na stale, to chyba juz nie ma 10ciu lat. Wiec dobrze wie, na czym stoi i o co chodzi. A jesli wie, i chcialaby wziac tego Emilka ze soba, to nie bawilaby sie w owijanie w bawelne.

14.01.2008
23:15
[120]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

martusi_a -> ja mam niecale 24, ona 22.. "plan pozostania" sprowadza sie do tego, ze siostra ma jej zalatwic bilet na samolot i lokum, po czym nastapi nauka jezyka i dopiero potem ewentualne poszukiwanie pracy - w tym temacie nie ma nic pewnego, to marzenie
Yogh - wiem, ze wyjazd to najbardziej stukniete rozwiazanie, dlatego tez przemknelo mi przez glowe na krotka chwile i zaraz sie go pozbylem, ale z drugiej... sa dziewczyny ktore lubia takich szalencow, gotowych na wiele, no nie? ;)

14.01.2008
23:17
[121]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

martusi_a ---> opcja "na przyjeciela" odpada bo zawsze to sie kończy tak samo ze jestes takim przyjacielem a ona w międzyczasie sobie kogoś znajduje i opowiada Ci jaki to jej chłopak zajebisty jest. A ja w tym momencie wychodze na debila który przegapił okazje.

Yoh --> Oczywiście, możesz jeszcze napisac jak pocałowac? <joke>

Ninja--> Teraz mam ferie czyli co po 2 tyg mam sie pytac jak sie jej impreza podobała? NO bez przesady a co do umówienie sie z nia to pomyslałem o łyżwach :D tylko ze to za pare dni bo narazie moim zdaniem trzeba odpocząć od tego wszytskiego. (przynajmniej wydaje mi sie ze tak dobrze bedzie )

Emill ---> Mi sie wydaje ze takie co lubia takich to pewnie ich pod pantoflem trzymają :)

14.01.2008
23:20
[122]

Yo5H [ ziefff ]

Emil, masz zamiar jechac do Hiszpanii za babka ktora zostawila swojego mena, do wlasnie chciala tam jechac? Ej masakra jakas.

LOL - Kurde widze ze juz ostro sie wkreciles, kombinujesz co bedziesz z nia robil za 2 tygodnie. Ochlon. Lepiej po powrocie ze szkoly bujaj sie z nia dosc czesto i bedziesz wiedzial na czym stoisz, a wywijanie na lyzwach to moze potem.

14.01.2008
23:22
[123]

N|NJA [ Senator ]

Martuś, Josz-> Problem w tym, ze panny nie znamy, więc i mamy rozłam. Ja ją widze oczami wyobraźni jako taką w sumie cichą i niezbyt wyrywną (taki zeński odpowiednik autora :)), dlatego zaleciłem powolne sondowanie z pozoru głupimi pytaniami- żeby jej nie przestraszyć waleniem prosto z mostu.

Jesli antomiast (co wie sam autor) dziewucha jest bardziej konkretna i wyrobiła już sobie pogląd- wtedy ryzykowac mozna. Chociaz sonde uwazam za sposób dla naszego niesmiałego autora stanowczo bezpieczniejszy w użyciu.

jedno jest pewne- niech chwyta okazje, póki moze i podejdzie do tego albo sposobem chytrym, albo bezpośrednim. To on wie najlepiej, jaka rzeczona panna jest a z naszych postów wyciagnie sobie plan działania :)




Emil-> Plan jazdy przez pół swiata za panną ma mikre szanse powodzenia. kobiety lubią takich szaleńców, ale sam doskonale wiesz, ze nie wszystkie i nie zawsze. Istnieje spore zagrożenie, ze dziewczyna się po prostu przestraszy gościa, który zamiast strzelić konkretem albo jakimś sposobem zatrzymac ją w kraju, okazał się mniętka rura i teraz, jak już jest po wszystkim, za nią gania :)





edit: Autor-> Hm, skoro ferie i dwa tygodnie przerwy, to bez szans (wybacz, nie znam terminarzy szkolnych). Dlatego mówie- zwiad, zwiad, zwiad, nawet podczas ferii (chyba, ze gdzieś wybyła) się przyda, idealnym zrządzeniem jest, jesli mieszkasz gdzieś po drodze, to świetna wymówka, by ja gdzieś wyciągnąć i pogadac o pierdołach, jednoczesnie sprawdzając, czy lód, po którym stapasz, jest dostatecznie gruby, by działać dalej.

14.01.2008
23:24
[124]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

ehh.. nie zrozumielismy sie ;) wiec zeby byla jasnosc - wyjazd ODPADA, wspomnialem o tym jedynie na marginesie, ze "niektore to lubia" :P nigdzie nie jade, sprawa tak czy siak ma sie rozwiazac na miejscu, eot. ;) a ze swoim poprzednim zerwala, bo byl bucem i chamem, wyjazd to raczej taki dodatkowy powod i motywacja

14.01.2008
23:25
[125]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Yoh --> tyle ze ja myślałem zeby z nia sie w 2 tyg. ferii umówić na te łyżwy tylko wiesz raczej nie bylibysmy sami pewnie byli by inni znajomi. Ale bym sobie znią smigał gadał te sprawy. Bo moim zdaniem czekac 2 tyg. to za duża strata czasu.

Ninja ---> Ona mieszka na drugim końcu miasta takze nie zajde przypadkiem :P Aha ona do niesmiałych nie należy, konkretna jest chociarz momentami to nie jest zdecydowana jak to kobieta ;p

14.01.2008
23:30
[126]

martusi_a [ Celestial ]

Yoszi --> przecież nie wiemy, w jakiej są relacji; ja bym nie obstawiała tak pochopnie wersji, że ona wszystko widzi, ale po prostu go nie chce. A może celowo nie daje żadnych znaków, bo wie, że ze względu na jej wyjazd związek się nie uda? Nawet jeśli, to porozmawiać i tak warto.
Co do instrukcji: moja była lepsza, bo kolorowa. ;P

Baj de łej: dlaczego zawsze, kiedy rozważane są kwestie trójkątów, z perspektywy "tego trzeciego" facet, który akurat jest z panną, jest życiowym przychlastem? :)

/odświeżam/
Nie muszę wybaczać, post był do LOLa :P /ale beware! to było niedelikatne z tym kwadratem :P/

Emil -->
czyli jest szansa. Działaj :) Jeśli plany są tylko planami, a nie już aranżacją, to jeszcze nie wszystko stracone.
sa dziewczyny ktore lubia takich szalencow, gotowych na wiele, no nie?
Ba, pewnie, że są. Pytanie tylko, czy warto szaleć.

LOL -->
co to za marny i drętwy stereotyp!
Opcja "na przyjaciela" jest o tyle przydatna, że w trakcie jesteś w stanie oceniać, w jakim kierunku zmierza wasza relacja.
A moim zdaniem łyżwy są całkiem spoko. Bardziej spoko, niż bujanie się po korytarzach :P
I racja, czekać 2 tygodnie to za duża strata.

14.01.2008
23:33
[127]

N|NJA [ Senator ]

autor-> cholera, ale utrudniasz standardowe zagrywki. :)

Dlatego pozostaje szkoła, przy czym jest szansa, szczególnie w tym wieku, że dziewuszka sobie na feriach z kimś bardziej uroczym od ciebie zaszaleje, a wtedy kaplica. W tym wypadku pozostaje ci liczyć na łut szczęścia i działania w szkole po, chyba, że owo szczescie będzie spore i wpadniesz na nią na mieście, wtedy okazja sama ci w rece wpadnie, dlatego jej nie zmarnuj i wybadaj sytuację. Albo po prostu zadzwon i ją wyciągnij chociazby na spacer (albo na te wspomnaine łyżwy), bo nie masz co w domu robić. Jesli przystanie na propozycję- gut for ju.

Ewentualnie, ale to już krok zahaczający o desperację, którego nie polecam- jeśli ją zasz, wiesz, gdzie lubi się pojawiać, a wtedy na nią wpadasz "przypadkiem". Tyle, ze jak mówiłem, jest to krok tylko dla tych, którzy nie mają innego wyjścia, z niewielką szansa powodzenia, bo raczej nie zdarza się, by dziewczyna poszła w miasto sama, a przy koleżankach to sobie nie bardzo porozmawiacie :)

14.01.2008
23:34
[128]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

martusi_a -> plany to znalezienie pracy, wyjazd jest pewny (no chyba, ze wlasna siostra ja zostawi na lodzie i nie zalatwi biletu ;) ), kwestia jest to, jak dlugo potrwa, moze skonczy sie jedynie na malym urlopie, a moze... :]

14.01.2008
23:39
[129]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

To w końcu jak marnowac te 2 tygodnie czy organizować cos i cos próbowac wybadać. Bo moim zdaniem to nawet jak mi sie nie uda jej wyciągnąć na łyżwy ( ze znajomymi ofc) co jest mało prawdobodobne to chyba nic nie strace, nie?

14.01.2008
23:43
[130]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

/omg, właśnie odświeżyłam i zobaczyłam wersję Yogha, cóż, mamy rozłam w grupie ;) /

Rozłamu, nie ma, są tylko inne spojrzenia na sprawę, a nikt w statucie grupy nie napisał, że wszyscy się ze sobą zgadzają, bo to by było nawet nienaturalne :)

Emil -->

ja na twoim miejscu starałbym się organizować tak czas, aby do wyjazdu jak najbardziej się do niej zbliżyć. Wyjazd w tym wieku często kończy się szybkim powrotem (oczywiście tutaj nie ma reguły), a miłe chwile spędzone tuż przed wyjazdem mogą bardzo dobrze zaowocować na przyszłość. Dziewczyna jest zapewne przekonana o tym, że chce wyjechać i już raczej w tym momencie tego nie zmienisz. Byćmoże jest tak, że jej na tym wyjeździe bardzo zależy, ale to nie znaczy że nie zależy jej na tobie. Ludzie mają różne priotety w życiu. Dla mnie strategia byłaby taka, żeby doprowadzić do tego, że jak będziecie się ze sobą żegnali, to żeby wam obojga było bardzo smutna, że wyjeżdza. W takich momentach może Ci obiecać, że jak wróci to będziecie razem i reszta takiego romantycznego biadolenia. Albo postaracie się, abyś też do niej pojechał, a ona będzie czekać. Jeżeli się nie uda - trudno. Żałuj tylko tego czego nie zrobisz.

Wiec dobrze wie, na czym stoi i o co chodzi. A jesli wie, i chcialaby wziac tego Emilka ze soba, to nie bawilaby sie w owijanie w bawelne.


Niekoniecznie. Kobieta, może nie być przekonana co do swoich uczuć, mieć uraz po ostatnim związku, albo po prostu nie chce się angażować przed wyjazdem - bo to jest dla niej teraz najważniejsze. Ale zawsze jest opcja na to, że może się w przyszłości udać, szczególnie gdy pozostaną wspomnienia.

14.01.2008
23:51
[131]

martusi_a [ Celestial ]

Emil -->
dlatego właśnie mówię, byś jej jasno dał do zrozumienia, co czujesz - jeśli odwzajemnia, wróci. Ale musi wiedzieć, że Ci zależy, moim zdaniem.

14.01.2008
23:53
[132]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

moze jeszcze pare slow odnosnie jej stanowiska co do tego wyjazdu - w rozmowie probowalem rzucac pol zartem-pol serio rozne hasla typu "naprawde chce ci sie tam jechac? gdzie ty tam znajdziesz druga taka ekipe, drugie takie imprezy, no i drugiego takiego mnie ;)" - jej reakcja... hmm, z jednej strony widac, ze obawia sie nowej sytuacji (norma), osamotnienia, jesli chodzi o mnie, to stwierdzila tez, ze rzeczywiscie jestem jedyny w swoim rodzaju (ale tu akurat moze chodzic o relacje kolezenskie, wspolne imprezowanie, itp., zdaje sobie z tego sprawe) - a z drugiej, ciagnie ja ten wyjazd i jednak wiekszosc czasu to euforyczne gadanie o tym, co ona tam nie zrobi jak dotrze na miejsce (a ja sluchajac tego w glebi duszy mam coraz wieksza zalamke, hehe, oczywiscie nie daje po sobie nic poznac)

15.01.2008
00:07
[133]

Yo5H [ ziefff ]

Hm. Moim zdaniem pojedzie, a jesli wroci, to dalej grajac mozesz cos ugrac.

15.01.2008
00:13
[134]

martusi_a [ Celestial ]

LOL -->
śmigaj na łyżwy, nie masz nic do stracenia /tym bardziej, że ze znajomymi - bezpieczniej/

Emil -->
skoro jest tak zaaferowana tym wyjazdem, to siłą rzeczy Ciebie traktuje nieco hm, lekceważąco. Tym bardziej trzymam się wersji, że szczera rozmowa może rzucić nowe, korzystne światło na sytuację.

15.01.2008
00:17
[135]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

Yo5H -> jesli wyjedzie i wroci TYLKO z tego powodu, ze jej sie tam nie udalo (czyli nie bedzie to wyjazd z postanowieniem krotkiego urlopu i powrotu DO MNIE), to znaczy, ze traktuje mnie tylko jak kolege, z ktorym no co prawda fajnie bylo, ale sie skonczylo, wiec de facto nie mam o co grac dalej... tym samym dochodze do tego samego wniosku co martusi_a, pora odkryc karty i to szybko, zeby miala czas zastanowic sie co jest dla niej wazniejsze

15.01.2008
00:20
[136]

Yo5H [ ziefff ]

Ale nie mozesz zadac od niej, a by ksztaltowala sobie zycie podlug ewentualnych facetow. Moze cos by chciala, ale nie przed wyjazdem, rozumiesz.

15.01.2008
00:27
[137]

martusi_a [ Celestial ]

Yoszi -->
tu chyba nie chodzi o kształtowanie życia pod facetów. Jeśli będzie miała pewność, że Emil jest emocjonalnie zaangażowany, to tym chętniej wróci. Jeśli tej pewności mieć nie będzie - całą sprawę może potraktować lekceważąco.

15.01.2008
00:29
[138]

N|NJA [ Senator ]

Emil->Mówiłem; powiesz- ryzykujesz porazkę. nie powiesz- będziesz miał to sobie za złe, jeśli zostanie tam na dłużej. No risk, no fun. Ale na pewno sumienie będzie lżejsze, niezaleznie od wyniku rozmowy. A jeśli się powiedzie (czego nie gwarantuje) panna będzie miała motywacje, bo będzie do kogo wracać.

EDIT; Jaka synchronizacja mysli z invisible martusią, no prosze :)

15.01.2008
00:33
[139]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

Yogh -> martusi_a gdzies wspomniala, ze my to bysmy chcieli juz i od razu miec wszystko podane na tacy i klarowna sytuacje... coz, jesli powiem i "przegram", to przynajmniej bede mial wlasnie to - jasna sytuacje :) Jesli ja "wystrasze" i tym chetniej pojedzie i juz tam zostanie, to coz, trudno, najwyrazniej kolejny raz to nie byla "ta jedyna", trzeba bedzie szukac dalej ;)

15.01.2008
02:18
[140]

volve16 [ Manager ]

Ehh...człowiek poszedł na halę pograć i już z 20 postów napisali :D :P

LOL-->> Znowuż musze zgodzić się z martusią. Co prawda nie wiem, czy w 100% tak jest, ale z tego co mi się zdaje to panna dała Ci na swój wyrafinowany sposób znać, że wpadłeś jej w oko. W takim przypadku wymyśl właśnie jakiś wypad na łyżwy czy coś. Teraz już nie masz czasu na obymślanie co będzie po feriach, musisz ruszyć do działania natychmiast, bo panna będzie myslała o Tobie, ześ niezdecydowany itp. A z doświadczenia wiem, że akurat kobiety wolą męzczyzn zdecydowanych. Mi też ze dwa razy zdarzyło się obudzić za późno i potem ciężko było stworzyć z taką panną coś konkretnego. Więc do roboty !!

19.01.2008
02:01
[141]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

jutro o tej porze powinienem byc juz sporo madrzejszy i wiedziec na czym stoje, umowilem sie z nia na wieczor i bedzie "powazna rozmowa"... jesli ktos ma jakies jeszcze uwagi, porady, sugestie, lub po prostu slowa wsparcia ;) to wszystko jest mile widziane

19.01.2008
02:33
smile
[142]

Tołstoj [ Kukuruźnik ]

Mmm... znawcą kobiet nie jestem, ale wydaje mi się, że trzeba umieć je wyczuć. Wiedzieć kiedy chcą się poprzytulać, a kiedy lepiej zostawić je w spokoju. A "bariera dotyku"... trzeba być pewnym, że dziewczyna chce poczuć bliskość fizyczną (nie mówię tu o "zbliżeniu"). Ja też niegdyś miałem podobne problemy, ale im dłużej się z tymi istotami obcuje, tym wrażliwszym sie staje. ja z troglodyty stałem się kimś na poziomie sredniowiecznego chłopa... Jak widać, postęp jest. :)

20.01.2008
16:30
[143]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

taaa... powinienem byc, ale nie jestem... nie zostalem co prawda zignorowany, nie dostalem kosza, nie odnioslem "porazki z miejsca", ale moja wybranka skwitowala moje slowa uroczo-zaklopotanym usmiechem i stwierdzeniem.. "no i co ja Ci mam powiedziec..." - wiec jestem tak samo glupi jak bylem pare dni temu ;)

20.01.2008
16:50
[144]

martusi_a [ Celestial ]

Emill -->
a co jej powiedziałeś, jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie? :) Może faktycznie tak przedstawiłeś sprawy, że nie miała nic do dodania? ;)

20.01.2008
17:07
[145]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

Powiedzialem jej, ze nie chce, zeby wyjezdzala, poniewaz w ciagu ostatnich tygodni poczulem do niej cos fajnego, czego nie czulem od ladnych paru lat (nie chcialem od razu wyskakiwac z wielkimi milosciami itp.) ,a poza tym zasugerowalem troche inne rozwiazanie sytuacji, tzn. zeby poczekala 1,5 roku az skonczy studia, a dopiero potem pomyslala nad ewentualnym wyjazdem.

21.01.2008
23:36
[146]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

upik

21.01.2008
23:43
[147]

N|NJA [ Senator ]

no i co ja Ci mam powiedziec...

Ał. Bolesne. Po przełożeniu na zrozumiały język oznacza to mniej więcej "Nie obchodzi mnie twoje zdanie, wiem, co chcę robić", tyle że powiedziane tak, by cię nie urazić. Takie coś jak kobiece "Zastanowię się", gdy decyzja już dawno została podjęta i nie ma co się zastanawiać.

Dziewczyna poczuła zakłopotanie po takim wyznaniu, a że długo się znacie, nie chciała ci robić przykrości. Sorry winnetou.

21.01.2008
23:51
[148]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

Great.
Coz, zycie - w kazdym razie dzieki za pomoc.
/me idzie do lodowki po piwo

21.01.2008
23:55
smile
[149]

Belert [ Senator ]

coz na to wyglada ze Ninja ma racje .Przykro mnie rownież.

21.01.2008
23:57
[150]

martusi_a [ Celestial ]

A ja uważam, że mamy za mało informacji. Jak się zachowała? I jak się zachowuje teraz?

no i co ja Ci mam powiedziec...
Znam z autopsji. Mówię to, kiedy faktycznie nie wiem, co powiedzieć, a poza tym mniej więcej w ten deseń zaczęły się moje dwa związki, więc nie fatalizuj, Yoghu! :) To wcale nie musi oznaczać permanent kosza.

22.01.2008
00:01
[151]

N|NJA [ Senator ]

Ja tu nie mówię o permanetnym koszu, chodzi bardziej o kwestię wyjazdu. Dziewczyna, mimo, ze informacji mało, wydaje się zdecydowana, ale nie chcąc robić przykrości Emilowi, wolała dac mu najmniej krzywdzącą odpowiedź.

Mimo, ze w naszej uczuciowej szajce ja jestem ten od "racjonalnego fatalizmu", nie twierdzę, ze chłopak jest skreślony, być może na wyjeździe dziewczyna przemyśli sobie pare kwestii, skoro już dowiedziała się, że nasz biedny Emil coś do niej ma.

Dajmy jej czas :)

22.01.2008
00:04
[152]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

sytuacja wygladala tak: w sobote najpierw widzielismy sie w pewnej knajpce, tam doszlo do tej calej rozmowy, zachowywala sie wtedy, hm.. no tak jak napisalem, w momencie jak to powiedziala dalo sie wyczuc pewne zaklopotanie, tak poza tym, byla calkiem naturalna, jak zwykle, potem wybralsmy sie na nocna impreze do klubu, tam tez bylo "jak zwykle" - troche szalenstw w gronie znajomych, troche my ze soba.. na drugi dzien byl bol glowy i kac, wiec niewiele gadalismy ;) a dzisiaj... nie widzialem sie z nia na zywo (proponowalem spotkanie, ale powiedziala, ze nie moze bo ma na jutro wczesnie rano do pracy), ale... mam dziwne wrazenie ze zaczyna podchodzic do mnie z rezerwa, ale tego bede pewny dopiero jak uda mi sie ja gdzies wyciagnac

22.01.2008
00:08
[153]

Yo5H [ ziefff ]

Jesli mam wrozyc z tego, co piszesz - wydaje mi sie, ze sploszyles swa sarnine

22.01.2008
00:09
[154]

N|NJA [ Senator ]

Same as Yosh-. Dziewczę się przestraszyło. Jeśli będzie szukała wymówek, by odłożyć spotkanie, nie wróży to nic dobrego.

22.01.2008
00:15
[155]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

no i co ja Ci mam powiedziec... Już sam sam widok tych słów dostaję dreszczy - one nigdy nic dobrego nie wróżą :(

Panowie Y. --> Nie spłoszył ;) Dziewczę doznało olśnienia, czego Emill od niej oczekuje. A skoro planuje wyjazd, to doskonale sobie zdaje sprawę, że nic dobrego by z tego nie było, więc woli go unikać.

22.01.2008
00:15
[156]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

W takim razie pytanie - wpadla do mej glowy mysl, zeby jutro przyjechac po nia do pracy jak bedzie ja konczyla (na przyklad bedac "uzbrojonym" w kwiatka ;) ), pod pretekstem oczywiscie zupelnie przypadkowych zakupow w poblizu i zaoferowac transport do domu... czy raczej powinienem sie ograniczyc do delikatnych propozycji spotkania i czekac na jej ruch?

22.01.2008
00:22
[157]

Yo5H [ ziefff ]

Nigga please.. czemu wszyscy wszedzie chca pchac sie z tymi kwiatami? Kiedy ona ma zamiar wyjechac do tej Hiszpanii bo juz zapomnialem? Jezeli nie pojutrze, to moze daj jej troche czasu :P

22.01.2008
00:22
[158]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

edit: tak, znalazlem wylom w swoim pomysle, "chwast" wyklucza przypadkowosc spotkania, nie musicie mnie poprawiac ;)

22.01.2008
00:28
[159]

martusi_a [ Celestial ]

Tylko nie kwiatka! Poza tym pomysł do zrealizowania, ale może niekoniecznie jutro? Daj dziewczynie tchu zaczerpnąć.

eL -->
one nigdy nic dobrego nie wróżą :(
Drugi fatalista :( Przeczytać jeszcze raz [150], wyciągnąć wnioski co do "nigdy" :>

spoiler start
Chociaż właściwie, to tylko moje doświadczenia, a ja sama w sobie nie wróżę niczego dobrego. :)
spoiler stop


Yoszi -->
:D popatrz, jaka perfidia, jakby wszyscy się zmówili przeciw Tobie wiedząc, że jesteś anty-kwiat ;)

22.01.2008
00:29
[160]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

Yo5h -> w zasadzie to sama nie wie, to zalezy od tego, kiedy jej znajomi bilet zalatwia, podobno najpozniej do 20 lutego, ale rownie dobrze moze wyleciec tez na poczatku przyszlego miesiaca

22.01.2008
00:33
[161]

Volk [ Senator ]

Tak troche offtopicujac to zastanawiam sie jaki jest problem w kupieniu biletu lotniczego, ze znajomi musza zalatwiac?
Wchodzi sie na internet, 5 klikniec i bilet kupiony, za duzo to tu nie ma do 'zalatwiania'.

22.01.2008
00:34
[162]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

Jeden, podstawowy - kasa ;)

22.01.2008
00:36
[163]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

martusi_a - przeczytałem post [150] zanim umieściłem mój i tym bardziej utwierdziło mnie to w przekonaniu, iż mam rację :D
I nie napisałem, że to jest równe z "permanentnym koszem", ale, że nic dobrego nie wróżą ;)


Emill - i myślisz, że ona uwierzy w przypadkowe spotkanie? Skoronie chce się spotkać, nie zmusisz ją do tego.

22.01.2008
01:14
[164]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

to, ze na jutro ma na rano do pracy to jest akurat prawda, ten dystans to tylko takie moje podskorne przeczucie, chce sie przekonac ile w nim racji ;) no ale skoro radzicie dac jej troche luzu to ok

22.01.2008
12:25
[165]

volve16 [ Manager ]

jak chcesz, to zaproponuj jej jeszcze raz spotkanie, ale nie nachalnie. Jeśli odmówi, to już chyba wiadomo, że nie masz co się dalej starać.

[150]martusia-->> Widać Ty masz inne spojrzenie od reszty kobiet :P

25.01.2008
00:46
[166]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

jutro zapytam ja o sobote wieczorem - zwykle wlasnie wtedy sie spotykalismy, jesli znowu bedzie sie wykrecala czyms w rodzaju, ze na drugi dzien ma na rano do szkoly, to powiem (to juz nie bedzie propozycja), ze w takim razie wpadne po nia w sobote wieczorem po zajeciach i podrzuce do domu, a po drodze sobie porozmawiamy, innego wyjscia nie widze, bo chyba sie zamecze jak ta sytuacja dalej bedzie trwala tak "nijako"

25.01.2008
20:10
[167]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

No i znowu mam problem. Wiecie prawie udało mi sie ja wyciągnac w tamtym tyg. na łyżwy ale w ten dzien co ja chciałem to ona musiała sie pakowac bo nastepnego wyjeżdżała. No i wczoraj wróciła no i teraz nie wiem czy zagadac do niej na gg i pogadac czy gdzies sie spróbowac umówić czy odpuścić i w pon w szkole pogadac. Czy może zagadać i sie spróbowac na jutro sie umówić? Co radzicie?

Aha później jak jej nie wyciągnełem to sobie poszedłem z kumplami na łyżwy no i jak wróciłem i później wieczorem siedziałem na gg to sama do mnie zagadała i tak fajnie sie rozmawiało ze 4 godziny jakos gadalismy :)

25.01.2008
20:12
[168]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

sama zagadala, fajnie wam sie gadalo i ty masz watpliwosci? ;) jasne, ze staraj sie ja zaprosic jeszcze w weekend

25.01.2008
20:48
[169]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Dobra gadam z nią także prawie po kłopocie bo nie wiem czy gdzieś sie z nią umawiac czy nie?

25.01.2008
21:14
[170]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Upne bo gadam i gadam ale nie wiem jak dlugo jeszcze także fantastyczna czwórko wzywam !

26.01.2008
16:33
[171]

martusi_a [ Celestial ]

Piątek wieczór, szczególnie pod koniec stycznia, to nie jest dobry moment na wzywanie Fantastycznych, bo albo pracują, albo ryją do sesji, albo oddają się piątkowym przyjemnościom.

Ale już nadrabiam. :)

volve --> tak, wiem. ;)

LOL --> skoro dziewczyna wykazuje zainteresowanie, to czemu nie? Umawiaj się, korzystaj. Żeby wygrać trzeba grać itd. Grunt, byś nie przekroczył subtelnej granicy i nie stał się nachalny.

26.01.2008
16:44
[172]

kleszcz30 [ Chor��y ]

ja Tobie poprostu życzę odwagi i przełamania bariery:)

26.01.2008
17:06
[173]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

a ja znowu mam nadzieje, hehe ;) z moich ostatnich rozmow ze sprawczynia calego mojego zamieszania (btw., - ma na imie Kasia), wynika, ze to co bralem, za rezerwe bylo po prostu zmeczeniem po pracy (tygodniowy maraton wstawania o 4:00)... i dzisiaj, nawet mimo tego, ze o 19:00 ma spotkanie klasowe - ah, ten fenomen naszej klasy ;) - to rozwaza czy po nim nie wybrac sie ze mna na impreze... a jej wyjazd, o ktorym 3 tygodnie temu mowila, ze bedzie za ok. miesiac, nagle.. przesunal sie o miesiac, jak stwierdzila to w sumie "sama nie wie jeszcze kiedy pojedzie" (chociaz dalej dosc twardo obstaje przy wersji ze pojedzie)... czy ktos cos z tego rozumie? :P

26.01.2008
17:55
[174]

martusi_a [ Celestial ]

Emil -->
przechodzisz fazę testową, to proste :)

26.01.2008
18:01
smile
[175]

MMaaZZii1155 [ - - Kocham Szwedki - - - ]

to pytania w temacie:

po prostu nie masz w sobie nutki prawdziwego Don Juan'a DeMarco...

26.01.2008
18:06
[176]

Emill_ver2 [ Pretorianin ]

martusia_a -> to jak jej nie oblac? :P

26.01.2008
21:17
[177]

martusi_a [ Celestial ]

Obawiam się, że nie istnieje jedna formuła. Zmienne, które należy uwzględnić, są zbyt liczne - zależą od charakteru dziewczyny, jej zamiarów, motywów działania etc, etc.

28.01.2008
21:55
[178]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

AAA dzisja nastapił przełom przytuliłem ją! Tak wiecie na przrwie jakos wyczułem moemnt tak wiecie po przyjacielsku no ale wszystko chyba idzie na dobrej drodze nie?

28.01.2008
22:03
[179]

pikolo [ KCM:* ]

no raczej jestes na dobrej drodze bardziej na dobrej niz na zlej ;) powoli spokojnie "zdobywaj" spotkasz sie z małymi odtraceniami ale to tylko z tego powodu ze jak tej kobiecie o ktorej prawisz zalezy jej na Tobie to po prostu ona bedzie udawala niedostepna. Choc to tylko jeden aspekt, drugi to taki ze musisz z nia troche pprzebywac. Potrzebne jest zakochanie takei malutkie nawet. Staraj sie staraj !

28.01.2008
22:05
[180]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

No wiecie ja nie wiem do końca czy jej na mnie zależy i czy wogóle cos do mnie ma. Jak dla mnie wszytsko to jeden wielki znak zapytania.

06.02.2008
21:59
[181]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

W ogóle to musze upnąć ten wątek bo kurde już sie w tym wszystkim pogubiłem ze juz sam nie wiem czy cos do niej czuje czy nie i wogóle to zauważyłem ze sie koło niej dużo chłopaków kręci i sam nie wiem co mam z tym zrobic. Doradźcie cos a jak nie to chociarz napiszcie cos mądrego.

06.02.2008
22:10
[182]

Fett [ Avatar ]

Tak już jest, że są faceci otoczeni kobietami, którzy laskę za laską wyrywają ot, tak bez problemu. A są tacy, którzy mają z tym problemy. Co pan zrobisz, nic pan nie zrobisz. Albo się w końcu sam przełamiesz, albo to dziewczyna Cię poderwie, albo samo z siebie wyjdzie, albo...albo...albo...Pracuj nad sobą. Nic nie zmieni się od pstryknięcia palcem. Jak to się mówi: ćwiczenie czyni mistrza. A wszelkie rady dupcyngierów z forum o grach możesz potraktować jako typowy artykuł faktu ;)

06.02.2008
22:17
smile
[183]

martusi_a [ Celestial ]

Fett --> kto to jest dupcyngier?

06.02.2008
22:19
[184]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

O martusi_a w końcu ktos z fantastic four, weź coś mi powiedz cos nawet co da mi do myślenia bo jak narazie to jestem w kropce.

06.02.2008
22:21
[185]

Fett [ Avatar ]

martusi_a - potocznie osobnik_gatunku_homo_sapiens_płci_męskiej_znany_z_częstych_aktów_kopulacyjnych_z_wieloma_różnymi_partnerkami

06.02.2008
22:22
[186]

eLJot [ a.k.a. księgowa ]

martusi_a - domyśl się :P

LOL - Tu już nie ma nic do dodania :(
juz sam nie wiem czy cos do niej czuje czy nie - my mamy wiedzieć?

P.S.
I pisz po polsku, bo trzy razy trzeba wszystko czytać!

06.02.2008
22:26
[187]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

O to chodzi ze ja już sie w tym wszystkim pogubiłem i nie wiem czy dalej próbowac ją zdobyc czy sobie opuścić i pluc sobie w brode, bo tak na marginesie to ta sytuacja jest ciężka do opisania także nie wiem czy cos jesteście w stanie mi doradzić.

06.02.2008
22:27
[188]

EspenLund [ Live For Speed ]

Pluć w brodę to sobie będziesz jak nie spróbujesz.

06.02.2008
22:28
[189]

martusi_a [ Celestial ]

Fett --> dzięki ;)

LOL --> nie mam za dużo czasu na wywody, bo jutro mnie czeka 3godzinny egzamin, więc w skrócie.
czy cos do niej czuje czy nie
My też tego nie wiemy przecież :) Słuchaj serca, jak to się poetycko mówi.
zauważyłem ze sie koło niej dużo chłopaków kręci i sam nie wiem co mam z tym zrobic
W mordę im wszystkim nie dasz. Koleżanka znalazła się wobec tego w komfortowej sytuacji wyboru wedle uznania. Tak jak już delikatnie Fett zasugerował, skup się na sobie, a nie na rywalach, dbaj o własny prestiż.
ta sytuacja jest ciężka do opisania także nie wiem czy cos jesteście w stanie mi doradzić
Nie wiem, co w niej może być ciężkiego, póki co wszystko jest statystyczne :)

06.02.2008
22:28
[190]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

:)

Musisz dać trochę na luz. Wiem, że to dla Ciebie ważne to wszystko, ale badz zawsze realistą. To że ją przytuliłeś to w sumie jakiś krok do przodu, ale raczej tylko dla Ciebie, bo dla niej pewnie to może być zupełnie naturalna rzecz, na którą nie zwróciła uwagi (moze być też odwrotnie).

Tak czy siak nie ciesz się za bardzo i podejdź do sprawy realistycznie. A takie podejście zakłada to, że jutro możesz ją zobaczyć jak się całuje z innym gościem.

Kombinuj dalej, tylko nie przekombinuj, a to że kręcą się wokół niej faceci to raczej normalne.
Najlepiej przekonacie się oboje, czy chcecie ze sobą być, ale jak między wami będzie panowała taka sytuacja, że będziecie w miare możliwości razem spędzać czas i po prostu - tak jak sie ten czas będzie wam razem układał, zobaczysz czy oboje do siebie pasujecie. A jak będziecie razem miło spędzać chwile to prędzej czy później coś wyjdzie w jedną lub w drugą stronę.

Nie możesz być zbyt "ciężki" dla dziewczyny. Nie staraj się być wszystkim co widzi jeżeli jest z tobą, bo to nie pomoże i często zniechęca, o czym sam się często przekonuje.

06.02.2008
22:31
[191]

martusi_a [ Celestial ]

Scatter --> nie ciesz się za bardzo
omg, zabrzmiało prawie jak "i tak wszyscy umrzemy" ;P

A co to znaczy być "ciężkim"?

PS. Panowie, mam złe wiadomości - Walentynki już blisko, będzie dużo pracy. ;)

06.02.2008
22:33
[192]

Yo5H [ ziefff ]

No wlasnie, scatter ma racje. To, ze ja przytuliles to przeciez moze nic dla niej nie znaczyc, a Ty sie podniecasz niezdrowo. Grunt to wylapywac takie drobne sygnaly, bo w tym zawsze tkwi caly szkopul pogrzebany.

martusia - Mozemy zrobic sobie liste prezentow, ktora bedziemy wklejac do kazdego watku z takim pytaniem :D

06.02.2008
22:34
[193]

LOL 2160 [ Pretorianin ]

Dobra dobra... A własnie podbijac do niej na walentynki co? tzn. nie wiem jakies wyjście gdzieś czy coś?

06.02.2008
22:36
[194]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

omg, zabrzmiało prawie jak "i tak wszyscy umrzemy" ;P


trochę tak miało zabrzmieć ;) ale tylko troche

A co to znaczy być "ciężkim"?

bardzo kogoś absorbować sobą,

PS. Panowie, mam złe wiadomości - Walentynki już blisko, będzie dużo pracy. ;)

ja na następny tydzień was opuszczam :) urlop mały się należy ;)

LOL 2160 -

ja bym w takiej sytuacji wręczył, coś niby nie znaczącego, małego, ale bardzo symbolicznego. Może to nie do końca dobre porównanie, ale może tak jakbyś chciał zrobić swojej siostrze ciotecznej na walentynki niespodziankę.

Spróbuj zrobić coś ręcznie, skręć z drucików małe serce i przyklej do kartki z napisem "dla najlepsiejszej koleżanki mojej". Tak wiesz, raczej żeby było sympatycznie. Daruj sobie tajemnicze liściki, kwiaty przesyłane pocztą, kapele góralską przy wejściu do liceum, bo to nie działa :P

06.02.2008
22:42
[195]

martusi_a [ Celestial ]

Scatter --> fakt, z absorbowaniem nie należy przeginać. Poza tym lepiej zawsze zostawiać niedosyt, nutkę niedopowiedzenia, co by wzmożyć efekty przyciągania :)
Opuszczasz? I to jeszcze w ten trudny okres walentynkowy? No jak to? :( Ale wróć tylko, bo FF w piątkę to już nie to samo. ;)

Yoszi --> to ja zacznę od tych pluszaków-systemów grzewczych, co to im się wyjmuje woreczek i podgrzewa w mikrofali ;)

LOL --> podbijać możesz, ale skoro jest tak oblegana przez innych, to trudno stwierdzić, czy czas znajdzie.

edit:
Scatter --> ja bym w ogóle podarki odradzała, to chyba nie ten wiek.. panna się rozpuści i zepsuje ;)

06.02.2008
22:48
[196]

kubinho12 [ The Gooner ]

Dobra dobra... A własnie podbijac do niej na walentynki co? tzn. nie wiem jakies wyjście gdzieś czy coś?


Próbuj - czas jest teoretycznie dobry, a tak jak powiedział scatter, prezent (koniecznie własnoręczny!) będzie najlepszym rozwiązaniem.

06.02.2008
22:48
[197]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

martusi_a ->

nie no właśnie chodzi o to, żeby to nie było nic wartościowego, tylko coś fajnego, najlepiej wykonanego przez siebie. może to jej nie rozpuści ;) a jak masz zamiar ją rozpuścić to pamiętaj, żeby to robić w jakimś pojemniku, szklance, basenie czy coś, bo się rozleje i co wtedy?

06.02.2008
22:49
[198]

EspenLund [ Live For Speed ]

W ogóle to postaraj się być inny niz reszta co do niej podbija, poignoruj ją jakiś czas (ale z klasą :) ) i sprawdź efekt.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.