Foks!k [ Volleball - ]
Szybka nauka tańca na wesele . xD
Witam. Potrzebuje się pilnie nauczyć tańczyć na wesele :P Które odbędzie sie za dwa tygodnie. Niby jakas łamaga nie jetem bo jakieś tam kroki znam, ale nie chce narobić sobie obciachu i nadepnąć jakiejś pannie na stopę :) Szukałem trochę w google ale jakoś znaleźć nie mogłem :P Jest trochę tych szkół ale za wszystko trzeba płacić. Chcę nauczyć się za darmo i w miarę szybko :]
Loczek [ El Loco Boracho ]
Yhm... nie wyobrażam sobie nauki tańca przed filmem :)
No i partnerka obowiązkowo.
Polecam mimo wszystko jakiś krótki kurs... Zwłaszcza, że podejrzewam, że chodzi o walca i tym podobne, a tu takich nie ma :)
Jaworczyk96 [ Generaďż˝ ]
ustań przed lustrem i wymyśl jakieś kroki
endrju771 [ Teleinformatyk ]
Ile ty masz lat chłopie? :P Mam nadzieję, że to nie twoje wesele, bo lipy narobisz.
Szybko telefony po koleżankach i jazda! Ja właśnie tak się uczyłem, z koleżanką brata :P bardzo miło się tańczy z 25-latką :D
klimson_ [ Konsul ]
na weselu wszyscy beda tak nachlani, ze jakkolwiek zaczniesz wywijac nie bedzie przypalu, to nie taniec z gwiazdami
Dycu [ zbanowany QQuel ]
endrju - Myślę że większość ludzi właśnie tak uczy się tańczyć ; )
Scatterhead [ łapaj dzień ]
jest jedna prosta metoda znana juz najstarszym chlopom: pare kielichow i jedziesz z panna w kolko stapajac caly czas troche bardziej do obrotu, tak zeby jej nie podeptac. tym sposobem zostaneisz wtopiony w weselne podrygowanie na parkiecie wszystkich obecnych. Jezeli chcesz sie troche wybic ponad reszte, mozesz sie do tego ladnie usmiechac.
Debczak_Lebork [ Głos Prawdy ]
pół litra to najlepszy nauczyciel, nogi same sie wyrywaja do tanca...
kamyk_samuraj [ Senator ]
Przytulasz sie do partnerki... krok w przod... krok w prawo... auuu - nie po palcach... dostajesz z liscia... mozesz usiasc i zajac sie bardziej konstruktywnymi rzeczami, piciem na przyklad.
Pichtowy [ Generaďż˝ ]
Zapodaj 0.7 i będziesz królem parkietu.
Foks!k [ Volleball - ]
Widać u was taniec polega najpierw na nawaleniu sie w 3 dupy a potem Tańczenie z samym soba :| Genialne rozwiązanie ...
Szybko telefony po koleżankach i jazda! Ja właśnie tak się uczyłem, z koleżanką brata :P bardzo miło się tańczy z 25-latką :D
Tak sie skłąda że albo żadna sama nie potrafi albo nie chce :P bo sie wtsydzi :D A ta która mi zaproponowała znajduje się 250 km odemnie :P
mam prawie 17 lat :] I chyba pora żeby nauczyć się dobrze tańczyć.
eLJot [ a.k.a. księgowa ]
To nie zawsze musi być koleżanka ;) Wyobraź sobie naukę walca w klasie, w której są tylko 2 dziewczyny :P
Bez partnerki (ewentualnie partnera) raczej się nie nauczysz :(
endrju771 [ Teleinformatyk ]
Foksik -> no, mi do 17 brakuje jeszcze 10 miesięcy ;] ale tańczyć uczyłem się w wieku 15 lat. Braciak namawiał ją bardzo bardzo długo (za sprawą zdesperowanej mamuśki), a że jestem do niego podobny, a on podobał się tej koleżance, no to się zgodziła, tylko że była ode mnie troszkę wyższa, o głowę....:) dlatego właśnie było mi bardzo miło z nią tańczyć xD