GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Forum CM: Ach ty czort faszyst...

05.09.2002
20:04
[1]

Marder [ Konsul ]

Forum CM: Ach ty czort faszyst...

Po demie mam jak najbardziej pozytywne odczucia i już nie mogę się doczekać pełnej wersji. A jednak jest jeden szczegół, który nie ma większego wpływu na rozgrywkę niemniej razi w oczy. Nie, nie to nie dzwięki te są naprawdę doskonałe można się wczuć w klimat walki. Powiem tak. Kiedy poinformowałem kumpla że mam demo CM:BB to kopara mu opadła do samej ziemi. Jednak jego następne pytanie brzmiało: "Czy koła czołgów się obracają ?" No właśnie czort faszyst. Nie wiem czy jest to jakiś poważny problem techniczny, ale czy nie uważacie że wówczas pojazdy naprawdę wyglądałyby że jadą. A tak patrząc z boku ma się wrażenie że suną po ziemi. Trochę przypomina mi to pewną przypadłość gry Close Combat. Przez wszystkie 5 części czołgi i inne pojazdy poruszały się bezszelestnie. Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego tego nie poprawiono.

05.09.2002
20:51
[2]

dw4rf [ Generał ]

Znając nastwienie producentów (Battlefront) co do rzeczy zwalniających grę, to dopóki wszyscy nie będą mieli Pentium V 3000, to nie będzie obcających się kółek. No chyba, że zaczną stosować animowane tekstury.

05.09.2002
21:07
[3]

Kłosiu [ Senator ]

Mnie to zupelnie nie przeszkadza, tak samo jak nie przeszkadzalo w CMBO. Rzadko ogladam czolgi z tak bliska, a jak juz, to gasienice stwarzaja wystarczajace zludzenie ruchu jak dla mnie.

05.09.2002
21:24
[4]

PAK [ Pretorianin ]

Gąsiennice się faktycznie przewijają, a jeśli chodzi o koła, to sorry Marder, ale już się czepiasz. To bajer bez żadnego znaczenia dla gry.

06.09.2002
19:09
[5]

Marder [ Konsul ]

PAK -----> Wiedziałem że ktoś powie że się czepiam. Co do obciążenia dla gry nie wydaje mi się żeby było aż tak źle. Przecież koła można było zrobić nie z bitmapy, a zwyczajnym animowanym gifem, których pełno nawet w serisach internetowych. Wiem że nie ma to żadnego znaczenia ale jak coś robić to dobrze a najważniejsze coraz lepiej z gry na grę. Uważam że w CM 2 powinna znaleść się taka poprawka.

06.09.2002
19:52
smile
[6]

woland_ [ Pretorianin ]

Marder--->Gdyby, tak jak proponujesz koła były animowanymi gifami to kręciły by się nawet w czasie postoju pojazdu :) To już imho lepiej żeby sie wogóle nie ruszały.

06.09.2002
20:01
[7]

Marder [ Konsul ]

Ok nie wnikajmy w szczegóły techniczne. Fakt jest, że zrobić sie to da i nie jest to jakieś nadzwyczajne osiągnięcie w dziedzinie tworzenia gier komputerowych. A jak zapewne wszyscy wiecie "Diabeł tkwi w szczegółach".

07.09.2002
23:04
[8]

Hauptman Corum [ Centurion ]

Zawsze znajdzie sie cos co przeszkadza. Mnie denerwuje to, ze zolnierze maja ta durna amunicje dla calego oddzialu, nie ma niemieckich granatow nasadkowych, a zolnierze nie podnosza broni po innych (ew. zbieraja amunicji). I nie chodzi mi tu oczywiscie o zalogi. Ale szlag mnie trafia kiedy w pancerszchrecku ammo sie konczy a obok spoczywa druga zaloga z cala amunicja. Moge jednak zniesc "znikajace ofiary", bo bylby to pokaz slajdow a nie gra. Taaak, diabel w szegolach tkwi... zgadzam sie z Marderem

10.09.2002
18:44
[9]

JOY [ Generaďż˝ ]

Ten txt był pisany w poniedziałek i Hmm kolega mnie już uprzedził pod względem wirujących kółek :) Ale reszta jest chyba aktualna, że tak się wyraże. Panowie wśród tych wszystkich achów i echów na temat CM 2 chciałbym wylać swoją gorycz (hmm) na temat grafiki i dźwięku bo o ile na temat tego drogiego panowie odp za tą grę pisali że ma się jeszcze zmienić to na temat 1 raczej zostanie to co jest..... Ale do rzeczy. Grafika, gdzieś ktoś to zachwalał ale tak naprawdę Chłopaki z Battle.. nie za bardzo się popisali bo tak naprawdę oprócz drobnej kosmetyki nie zmienili najważniejszego (i pewnie nie zmienią) mianowicie czołgi nadal nie zostawiają po sobie śladów! Latające czy jak? Jak byłem na poligonie to nawet na suchym podłożu zostawi a co dopiero na mokrym! Przecież to już było w Battle Isle (o ile mnie pamięć nie myli, ale o czym to ja pisałem .... a tak :))jakieś 10 lat temu. Chyba nikt mi nie powie że nie są przydatne. Po takich śladach o ile nie widać czołgu(w) można by poznać ile ich się kryje, jakie to machiny (rozpoznawali by to tylko Veterani) itd. PLAMA i to po 1 części.. no cóż poczekam na CM 3, ale w tą część też pogram :). Inne pierdoły nie poprawione to nie kręcące się koła (cud techniki) Nadal nie widać gdzie trafił wrogi pocisk (pisze o uszkodzonych skulonych czołgach) i niech nikt mi nie pisze że się czepiam bo to sprawa umowna... i można to wszystko sobie wyobrazić. Gdybym chciał to sobie wyobrażać to grałbym Steel Panters a nie w CM (bez obrazy fani SP lubie tę grę). CM chce być nazywana mianem pełnej symulacji pola walki to niech ma chociaż takie szczegóły bo jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. Też jest zastanawiające dlaczego programiści wreście nie pokusili się o zmiany rozdzielczości z poziomu gry, cholera mnie bierze bo ekran główny Windy mam 800x600 a grać bym chciał w rozdzielczości troszeczkę większej. Czy to takie trudne? Czy choćby danie możliwości zmiany ilości detali co przy starszych kompach wiadoma sprawa. Inna sprawa to ta piękna trawa taaaa Piękna to może ona i jest ale jak widok jest z "podłogi" Przecież takie coś to ja widziałem w TEKKENIE na SONY PS1 ładnych naście lat temu.... Rozumiem że mogło by to spowalniać niektóre maszyny gdyby trawa byłą gęstsza ale patrz na akapit wyżej, a jeszcze jedno odnośnie grafy tym razem pozytywnego nie wiem czy tylko mi się to zdarzyło ale raz w bitwie pod na łuku K. z rozwalonych prze zemnie czołgów niem. wychodziła załoga w obdartych osmażonych kombinezonach. Ten przyp. więcej się u mnie nie powtórzył było w tym jednak coś nie tak bo jak klikłem na takiego delikwenta to gra “wychodziła” do Windy... Szkoda że nie zrobiłem zdjęcia. Dźwięk jaki jest każdy słyszy ale tu twórcy zapewnili że tą prawie dokładną kalke 1 części jeszcze gruntownie zmodernizują. No i jeszcze jedno CZEMU DO JASNEJ CHOLERY CI FACECI NIE ZROBIĄ PORZĄDNEJ KAMPANI RODEM Z PANZER GENERAL?????????????????? Przecież w tę gre grają też ludzie którzy nie mogą grać z żywym przeciwnikiem ze względu na TP. S.A. Reasumując grając na razie w demo odniosłem dobre wrażenia odnośnie logistyki (o ile mogę tak napisać) programu oprócz GFX i SOUND w grę będę grał bez względu czy to zmienią czy nie. Ale przyjemniej by było zagrać sobie w coś bardziej ulepszonego graf. a tak nawiasem co z tą grą na temat której tak jakieś miesiąc temu się wszyscy podniecali qrde zapomniałem tytułu coś jak CM czy już wyszła?? Aha w CM BB da się równie łatwo oszukiwać w co w CM. Nikomu nie polecam ale mogli by to wreście ukrucić.

10.09.2002
18:53
smile
[10]

maras [ Pretorianin ]

ja tez chcialbym wylac swoją gorycz, na filmach to alianci w przerwach miedzy strzelaniem palą papierosy, rozmawiają i siarczyście spluwają, a niemcy gwałcą cywili, a tu tego brak, co za gre wydali, ech moze w CM5 to bedzie.

10.09.2002
19:46
[11]

Kłosiu [ Senator ]

Joy --> czepiasz sie jak jasna cholera :-) Moznaby pomyslec, ze bez tych krecacych sie kolek gra stracila co najmniej 50% ze swojej wartosci. Po co w nia grasz, jezeli nawet kolka w czolgach sie nie kreca? To samo tyczy sie sladow po trafieniach. Pytam: po co to i czy mialoby jakis wplyw na gre? Owszem, fajny bajer, ale tylko bajer. Slady czolgow bylyby fajne, nie przecze. Z tym ze na pewno nie umozliwilyby rozpoznania typu czolgu, a co najwyzej ilosc (zakladajac ze czolgi nie jechalyby jeden za drugim) No i trzebaby je zobaczyc, a mysle, ze wczesniej zobaczylbys same czolgi. BTW, w SP tez nie widac sladow czolgow. Rozdzielczosc mozna prosto zmienic w CMBO. Wykasuj plik z configiem z katalogu z gra i uruchom ja. Bedziesz mogl wybrac rozdzielczosc. Az trudno uwierzyc zeby taki hacker jak Ty tego nie wiedzial :-) Kampania. Nie ma kampanii bo CMBB jest zrobiony na rozwinietym enginie CMBO, a ten na to nie pozwalal. Poza tym istota CM sa bitwy i taktyka w nich stosowana i nie mow mi, ze dobrze skonstruowany scenariuszgrany przeciwko kompowi nie sprawia przyjemnosci grajacemu. Co do oszukiwania. Grales kiedys z kims kto ewidentnie oszukiwal? Bo ja nie. Nawracasz i nawracasz do tego tematu, a ja mysle, ze robisz z igly widly.

10.09.2002
20:13
[12]

Tad [ Pretorianin ]

Co do śladów to ja tam nie wiem. Chyba trudno poznać czy czołg przejechał godzine temu czy 10 minut temu, jeśli nie pada śnieg ani deszcz. Nie mówiąc o tym że jak przejadą dwa po drodze to już zupełnie można stracić rachube czy przypadkiem nie trzy. Biorąc pod uwagę czas trwania walki w CM to dosyć istotne. To tak jak mieć ważną informacje czy zupełnie niepotrzebną. Rozpoznanie co przejechało ? Hmmmmm. Wszystkie Pz IV po wnikliwych badaniach do jednego worka wpadną. W efekcie czego nie wiem czy to wersja D czy F, czy może zupełnie inna bajka np. czołg z trałem. A to zasadnicza różnica. (rozumiem że mamy znawców rozstawu osi, ciężaru czołgów wroga). No taka armia fachowców. Wyobraźcie sobie - trwa starcie w CM - dookoła wróg (na swojej części mapy gdzie go nie ma też i śladów nie ma) a nad drogą staje kilku żołnierzy i zaczynają mierzyć rozstaw osi, głebokość śladu i dumają czy to było 5 minut temu czy 50 i jaki do licha to mógł być czołg. A może własny ? A czy unosi się w powietrzu kurz ? A czy to kurz od czołgu, czy od wiatru a czy od pocisków które właśnie na nas lecą ? A czy trawa się podniosła czy jeszcze nie ? A w którą strone w ogóle to to pojechało ? Jak w końcu wszystko ustalą i dojdą do wniosku że to był Pz IV F, ruszą do przodu i zaatakują wroga który stoi niedaleko. Po czym zauważą, że ten czołg ma czerwone gwiazdy i to zdobyczny sprzęt. Historia jest pełna takich wypadków. W każdej książce czytałem o grupach tropicieli czołgów, którzy kierowali się po śladach. Głównie Amerykanie mieli takie oddziały do których werbowali Indian Navaho, ale podobno najlepsi byli Apacze. Jedna z takich formacji nazywała się Winetou Team. Wszystko dokładnie opisał Karol May. Co tam czołgi. Powinno być możliwe ustalenie też śladów ludzi. Ilu przeszło i po głębokości śladu ustalenie czy to lekko czy ciężko uzbrojona piechota. (albo czy faceci z nadwagą, np na czołgu jedzie 10 chłopa czyli 800 kg większa waga i myśl tu teraz czemu ten ślad jest głębszy ?) O tam np. żołnierz stanął i oparł broń na ziemi. Dokładnie widać że to Mauser. Aha !! Wiemy teraz, że wróg ma Mausera. I działa. Ustalimy jakie działa, czy konie ciągną czy sprzęt zmechanizowany. Właśnie !!! Gdzie są konie w CM ? Coś Ty Joy wymyślił ? Co mi po tym, że widze ślady czołgu na ziemi ? Dzięki temu wiem tylko tyle że tu był kiedyś czołg. I wystarczająco niedawno, bo ślady nie zniknęły.(czyli mógł być dwa dni temu przy sprzyjajaćych warunkach atmosferycznych) A rozpoznanie jaki to czołg to już zupełny absurd. Co żołnierza obchodzi, że tu był kiedyś czołg ? Nawet 5 minut temu ? Teraz jest gdzie indziej, a trzeba i tak uważać na wroga. Jak śladów nie będzie tzn. że czołgów nie ma ? Kto bedzie liczył, że kompania A naliczyła ślady dwóch, a kompania C czterech czołgów ? A może ślady jakie widzimy to ślady czołgu który właśnie do nas wali a może zupełnie innego ? W efekcie ślady dadzą tylko tyle, ze będą. A wnioskowanie czegokolwiek z nich to wróżenie z fusów. Trawa ma kluczowe znaczenie dla jakości rozgrywki w CMa. Czy Wy wszyscy czepiający się grafiki nie przesadzacie ? Kręcące się kółka, które mi do niczego nie są potrzebne bo oglądam bitwe na poziomie 3 albo 4, czasem na moment schodząc do 1, ale żeby nie oglądać czołgu tylko co widać z danego miejsca. Może lepiej film na wideo wypożyczyć, niż zawracać gitare jakimiś pierdołami. Jak dla mnie i gąsienice mogą się nie kręcić. Jeśli nie będzie problemem sprzętowym, zeby kółka się kręciły (z różną prędkością, bo przecież będziecie narzekać, że Wam się kółka za szybko kręcą jak czołg jedzie z rozkazem hunt) to będą się kółka kręciły. Nie zapominajcie o tym, że żeby się kółka kręciły to ktoś musi wykonać prace i musi za to dostać kase. Jak dla mnie nawet jak to bedzie kosztowało 50 centów na egzemplarzu (łącznie z trawką i resztą głupot) to by były wywalone pieniądze. A myśle, że skoro projekty gier "wypasionych" graficznie same w sobie pochłaniają dużo pieniędzy, to to czego żądacie by pochłonęło więcej niż 50 centów na egzemplarz. kampanie -> są operacje. Taaa. Diabeł tkwi w szczegółach. Tylko, że coś za coś. Szczegóły w zamian za wyższą cene i ogólny spadek performance to raczej słaby interes. Co prawda performance można na szczęście sobie indywidualnie poprawić (lepszy sprzęt, wyłączyć szczegóły). Ale zapłacę również za te pierdoły które rajcują innych graczy, a mnie nie są potrzebne. Dlatego też shootery są robione dla pewnego odbiorcy, a na szczęscie gry wojenne dla innego. Bym tego nie przeżył, gdyby nagle shooterowcy zaczęli grać w gry wojenne przez co by wymusili na producentach większą dbałość o szczegóły graficzne i dźwiękowe, i automatycznie podniesiono by minimalne wymagania. To by był koniec. Tyle kasy w sprzęt i droższe gry. Po co ? Żeby jeden z drugim zamiast się cieszyć z rozgrywki, (która i tak się odbywa w otoczeniu w którym wyobraźnia jest wyłączona, a dzięki prywatnej przedsiębiorczości i tak powstają mody) by się podniecał, że trawka mu faluje, slady są na ziemi, z rury wydechowej uchodzą spaliny, żołnierz żuje gume albo tytoń, na czołgu widać miejsca po trafieniu, kółka się kręcą z różną prędkością itd. Gdy tym czasem jak się gra a nie podnieca to i tak tego wszystkiego się nie widzi. Graficznym masturbatorom mówie nie.

11.09.2002
18:06
[13]

Marder [ Konsul ]

U tu się Tadziu mylisz. Gra CM jest rewelacyjna w swojej koncepcji i realizmie. Grafika kuleje. Kulała już od początku. Dlaczego ? Wszyscy wiemy że grę robi grupa prawdziwych maniaków niestety nie dysponująca, ani odpowiednimi środkami technicznymi, ani co najważniejsze odpowiednią ilością kapuchy. Z robieniem gier jest podobnie jak z filmami. Jak myślisz, jak wyglądałby "Szeregowiec Rayan" w polskim wydaniu. Coś pomiędzy "Kanałem" a "Polskimi drogami". Sam talent nie wystarcza trzeba mieć jeszcze masę pieniędzy. I tego brakuje firmie Batelfront która jest producentem. Gwarantuję Ci że CM wyglądałby zupełnie inaczej (czytaj: kręcące się koła, spaliny, ślady gąsienic, chłopaki palący fajury itd.) gdyby BTS był pod opieką takiego np EA a kierownik produkcji uwielbiał takie klimaty i załatwił duuuży budżet. Wtedy nie było by tego postu a Ty, Kłosiu i kto tam jeszcze byście piali z zachwytu że taka świetna gierka. Ale powiem tak. Spójrz na produkcję pt G.I. Combat. Tam niewątpliwie idą we właściwym kierunku. Założę się że za kilka lat tego typu gry będą miały wszystko o czym pisał JOY i jeszcze więcej. Dlatego nie brońcie tak tej gry (tzn oprawy graficznej) bo trzeba sobie otwarcie przyznać że mogłoby być lepiej. I z całym szacunkiem CM jest super ale trzeba otwarcie przyznać że konkurencji to raczej za dużej nie ma. Ale zobaczycie, wkrótce to się zmieni. I wtedy słabszy odpadnie.

11.09.2002
18:23
[14]

Kłosiu [ Senator ]

Marder --> gdyby BTS byl pod patronatem EA to nigdy nie wydalby CM :-) Powod - kasa. Nikt w duzej firmie nie zaryzykowalby duzej sumy na niepewny produkt. Jak myslisz, dlaczego filmy z hollywood to mialka szmira, ktorej nie da sie ogladac? (nieliczne wyjatki potwierdzaja regule) Duza sprzedaz CM w Stanach byla zakoczeniem dla wszystkich, nie wylaczajac BTS, zadna duza firma nie dalaby na to pieniedzy. Porownaj sobie "strategie" wydane 2000 roku przez duze firmy i CM. Czyzbys nie zauwazal roznicy? Piekna grafika i zajebiste efekty, za to zero zawartosci vs dobra grafika i niesamowity realizm. To juz napisal Von Golebiak w watku o tlumaczeniu, ale powtorze - tylko hobbysci moga wydac dobry merytorycznie produkt, bo nie patrza na kase, tylko na wlasna przyjemnosc. Tak naprawde, to juz od trzech czy czterech lat (od wydania CC3) nie widzialem dobrej (merytorycznie, bo graficznie owszem;)) strategii wydanej przez duza firme.

11.09.2002
18:27
[15]

Marder [ Konsul ]

To wkrótce ją zobaczysz.

11.09.2002
18:32
[16]

Kłosiu [ Senator ]

GI Combat? Moim zdaniem to nie bedzie nic innego niz CC w 3d. Chcialbym sie mylic, ale na razie jestem sceptykiem.

11.09.2002
19:02
[17]

Tad [ Pretorianin ]

Sam mówisz o większym budżecie. Te wydatki by musiały się zwrócić. A zapłacą za to konsumenci, albo producent ogłosi plajte, albo wiecej nie dotknie sie tematu. Nie ma niczego za nic. Za jakiś czas nie wątpie, że oprawa graficzna i dźwiękowa pójdą do przodu. Ale nie róbmy z gier typu CM shooterów. Zawsze będą graficznie odbiegały od "wypasionych", bo w przeciwnym razie cena tych gier będzie o wiele wyższa. A temu właśnie się sprzeciwiam.

11.09.2002
20:04
[18]

RMATYSIAK [ Konsul ]

niewiem czy pamietacie ale panowie co wydali Il-2 wydali filmik pokazujacy ich nowy produkt. (jak dla mnei to byla tylko przymiarka i czy cos wydadza zobaczymy) W kazdym razie wrazenie bombowe. Postacie z duza iloscia szczegulow. Miodzio. A co do CM nie zapominajcie ze napisali ze CM3 ma byc na nowym enginie graficznym umozliwajacym wykoryrzystanie najnowszych mozliwosci sprzetu. Zapewne bedzie to engin wykorzystujacy DirX8 wzwyz. Co niestety wytnie slabsze komputery. ALe za to jakosci grafiki powina zadowolic prawei kazdego. Poz RM Ps mogli zrobic kampanie engin gry nie jak ma sie do kampani.

11.09.2002
23:25
smile
[19]

JOY [ Generaďż˝ ]

Kłosiu zanim sie zaczniesz wypowiadać przynajmniej na temat mojego hakesrstwea PRZECZYTAJ UWAŻNIE CO JA TAM NAPISAŁEM OK????? Co do tych śladów ok ale moze sie i zgodze ale...... I tu dalszy wywód przełoże na kiedy indziej bo dostęp do netu będe miał troszeczke w dalszym terminie ... Szkoda

12.09.2002
18:20
[20]

Marder [ Konsul ]

Kłosiu -----> I bardzo dobrze. Co widzisz złego w CC w 3D. Przecież realizm i założenia taktyczne są niemal takie same jak w CM. Akcja tylko będzie się działa w czasie rzeczywistym. Zreszta co Ci będę pisał. Sam poczytaj. Wkrótce będze demo. Wtedy przekonamy się osobiście. https://www.gicombat.com/FAQ.htm

23.09.2002
18:33
smile
[21]

JOY [ Generaďż˝ ]

Sorki ze dopiero pisze tydzień po ostatniej wypowiedzi ale wcześniej nie miałem możliwośći. A więc..... Na 1 ogień idzie KŁOSIU Po przeczytaniu twojej odp. miałem wrażenie że nie zrozumiałeś 50% tego co napisałem... Moznaby pomyslec, ze bez tych krecacych sie kolek gra stracila co najmniej 50% ze swojej wartosci. Po co w nia grasz, jezeli nawet kolka w czolgach sie nie kreca? Gram w tę grę dlatego że jest wyrąbista pod innymi względami! Jeśli piszesz że kółka Ci nie przeszkadazają (i mi też!!!!! ale przecież nie trudno je chyba qrde zrobić) to znaczy że grałbyś też w grę CM nawet gdyby nie było żadnych tekstór, bo ; i tu Cie zacytuje "Owszem, fajny bajer, ale tylko bajer." I owszem mogłbyś w to grać, w końcu kto by Ci zabronił, ale chyba od drugiej części oczekiwał byś coś więcej nieprawdaż?? Odnośnie śladów od czołgów wypowiem się w odp do Tada a tu taka uwaga "w SP tez nie widac sladow czolgow." Hmm o ile mnie txt na monitorze nie myli to jak pisałem o sladach to pisałem o grze Battle Isle, SP przywołałem do czego innego. "Rozdzielczosc mozna prosto zmienic w CMBO. Wykasuj plik z configiem z katalogu z gra i uruchom ja. Bedziesz mogl wybrac rozdzielczosc. Az trudno uwierzyc zeby taki hacker jak Ty tego nie wiedzial :-) " A więc sądząc po twoim wcześniejszych wypowiedziach i tej mam wrażenie że... potwierdzasz w 100% to co napisałęm na początku. to napisałem ja "Tez jest zastanawiajace dlaczego programisci wrescie nie pokusili sie o zmiany rozdzielczosci z poziomu gry, cholera mnie bierze bo ekran glówny Windy mam 800x600 a grac bym chcial w rozdzielczosci troszeczke wiekszej. Czy to takie trudne? Czy chocby danie mozliwosci zmiany ilosci detali co przy starszych kompach wiadoma sprawa. " Rany qrde zatkałeś mnie. Proponuje jeszcze raz przeczytac powyższe. Skoro pisze o zmianie rozd. z poziomy gry to chyba nie chodzi mi o kasowanie plików z pod Windy?? Szczerze mówiąc takie rozwiązanie jest na tyle oryginalne, że nie jest stosowane chyba przez żadną firmę produkującą gry. Jak jesteś taki mądry to zrób mi rozd. 1024x768 w CM przy rozd. Win98 800x600.... I jeszcze co to ma do hakerstwa???? Czy ja kiedykolwiek mówiłem że nim jestem???? W jaki sposób oszukać wie tylko Szymon (bo mu wysłąłem maila choć nie wiem czy doszedł bo nawet nie raczył odpowiedzieć) i ja. "Kampania. Nie ma kampanii bo CMBB jest zrobiony na rozwinietym enginie CMBO, a ten na to nie pozwalal. Poza tym istota CM sa bitwy i taktyka w nich stosowana i nie mow mi, ze dobrze skonstruowany scenariuszgrany przeciwko kompowi nie sprawia przyjemnosci grajacemu. " Pisanie że nie można i już bo taka jest konstrukcja gry jest troche bezsensu widziałem gorzej skonstruowane gry o miały kampanie. Czemu się tak na nie uparłem? Bo za 200 zł lubię pooglądać sobie filmiki rodem histria (via Discovery). I ilubie mieć też wpływ na jakąś wojne w skali większej lub mniejszej (ale zabrzmiało :)). Chciałbym móc zadecydować czy moja armia ma zaatakować Stalingrad czy też Moskwe. Jak by to miało się odbywać? Chociażby tak jak w CC. I choć granie z kompem było by pewnie bez sensu to z człowiekim.... Ale zejde z Kłosia i wsiąde na Tada :))) Ale kolego żeś się rozpisał :) No ale do rzeczy, MASZ RACJE ale nie tutaj. Czemu ? Bo CM rozgrywamy z pozycji "BOGA" wszystko widzimy i wszystko wiemy to co nasi ludzie. Wiemy też że na rozgrywanej przez nas mapce nie było ZADNYCH czołgów i śladów. Jeśli miało by być tak jak mówisz gracz kierował by jednostkami tylko i wyłacznie na podstawie komunikatów radiowych od swoich podkomendnych (jak w rzeczywistośći). CM nigdy (nigdy nie mow nigdy) nie będzie az tak realistyczny. Ja pisze co by mozna zastosować patrząc na realia dane nam przez autorów tej gry. Owszem nie doszedł byś może do tego czy to jechał PZ IV czy Jadgtiger ale wiedziałbyś może że właśnie za tym pagórkiem czai się taki jakiś czołg jaki? Śmiertelny dla nas. Skąd byś to wiedział (o śladach) a skąd wiesz że koło twojego crewa przjeżdza np. jeep, crew ma komóre? NIE, tego niestety z gry nie da sie wyeliminować (chodzi o widok i wiedze dowodzącego czyli nas) ale slady dałoby się dodać. Co do grafiki to zasmucacie mnie panowie (i rozbawiacie) txtami typu zrobienie animowanych kółek kosztowało by dodatkowych 50 centów. Moze z innej beczki gra "Hiden & Dagerus" chyba pomyliłem tytuł ale tez obracająca się w realich II WŚ zrobiona przez Czechów zdobyła serca wielu graczy na całym świecie. Była dopracowana graficznie i dawała dużo radochy grającemu... Co to ma wspólnego z CM? Porste z tego co wiem w USA zarabia się o wiele więcej niż Czechach ale jednak tam mieli po prostu zdolnego grafika i tyle, wiec gadanie mi tu o kosztach bo gościu namaluje teksture tak czy siak jest trochę nie na miejscu, nie sądzisz? O kampani już pisałem nie będe się powtarzał Tak więc jeszcze raz powtarzam CM pod względem technicznym jest w 94% doskonały (brakuje tylko wpływu klimatu na lot pocisku :-)) Ale wszystkim którzy bronią grafiki i poszerzania CM o nowe mozliwości stanowczo mówie NIE. Jak już pisałem 1 czescią mogę sie zachwycać ale od 2 częsci oczekuje czegoś więcej niż kilku usprawnień + parę nowych pojazdów. A tak wogóle jeśli 1 cz. tak wa się podoba graficznie że nic byście nie zmieniali po jaką cholere stosujecię mody???? W końcu za coś płace ciężko zarobione w tym kraju pięniądze.

23.09.2002
19:00
[22]

oskarm [ Future Combat System ]

JOy --> zrób to tak: Zmień rozdzielkę Windy na 1024x800 i wywal plik z konfiguracją. Uruchom gierkę i powino ci się ustawić w niej na 1024x800. Wyjdź z gierki i zmień rozdzielkę w windzie z powrotem na 800x600. Powinno zadziałać. ja nie sprawdzałem bo windę mam na 1024x800 i w takiej rozdzielce gram w CM.

23.09.2002
21:04
[23]

Tad [ Pretorianin ]

JOY, qrde, kolego. Nic nie zrozumiałeś. Ślady gąsienic czy kółek by były tylko graficznym dodatkiem, bo wnoszenie czegokolwiek z nich by było bzdurą. Jakby miały być ślady czołgów to powinny być ślady również tych, które przejechały np. dwa dni wcześniej lub 15 minut wcześniej przed naszą walką. Co byś z nich wyczytał ? Qrde. Że był tu czołg ? A teraz bez śladów nie wiesz że może być czołg w okolicy ? Mało domyślny ? Qrde. Co do kosztów malowania tekstur. Chyba nieco trudniej zrobić kręcące się kółka, czy ślady pojawiające się na ziemi. I dlatego to by kosztowało nieco więcej. Qrde, nie rozumiesz ? Aż mnie zatkało.

23.09.2002
21:28
[24]

Bombardier [ Konsul ]

Wasza gorąca dyskusja dotyczy kilku ciekawych problemów zwiazanych z CM : 1. Czemu nie ma kampanii? 2. Skoro to gra strategiczna (taktyczna?) to po co wypasiona grafika i mody? 3. Realizm w CM czyli gracz Panem Bogiem. Ad1. Brak kampanii z prawdziwego zdarzenia uwazam za jedyną powazną wadę CM. Dziwię się producentom, bo przy tak dobrym edytorze pojedyńczych misji, zbudowanie programu łączącego je w większą całość nie powinno być żadnym problemem. Z drugiej strony ten brak dość łatwo naprawić - patrz Wielka Bitwa, program Cocat itp. kto chce rozegrać kampanię, to przy odrobinie dobrej woli i własnym wysiłku poradzi sobie. Mnie udaje się rozgrywać minikampanie z komputerem i sprawiają mi one więcej satysfakcji niż pojedyńcze scenariusze. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych edycjach gry ten brak zostanie naprawiony. Ad.2 Dzięki dobrej grafice gracz może lepiej wczuć się w rolę, lepiej zapoznać się z terenem itp. (np. w CC dwuwymiarowa grafika utrudniała podejmowanie decyzji, gdyż problemem było interpretowanie rzeźby terenu. W CM problem nie istnieje). Atrakcyjna rzeczywista grafika jest też waznym elementem realizmu gry na najniższym poziomie organizacji (żołnierz, druzyna). Jest wreszcie elementem skutecznie przyciągajacym klienta. Oczywiście w tego typu grach (gdzie wazne jest tez myślenie a nie tylko strzelanina) nie mozna przesadzać, poziom grafiki osiagniety w CMBB uwazam za wystarczajacy, w kolejnych edycjach autorzy powinni raczej skupić sie na polepszeniu AI i kampaniach niż na nowych bajerach graficznych. Krecące się kółka i ślady gasienic to lekka przesada. Do tego to drugie może kłócić się z żądaniem większego realizmu (o czym poniżej). Mody do CMBO byly konieczne bo grafik zatrudniony w Battlefroncie do niektórych rzeczy zbytnio się nie przyłożył. Za to w CMBB jest gicio! Ad.3 Realizm w CM to chyba najbardziej drażliwy problem. Rzeczywiście trudno nie zgodzić się z tezą, że gracz w zasadzie jest Panem Bogiem, zna kazdą dziurkę na mapie i widzie kroki każdego człowieka. Wystarczy wysłać załogę z rozbitego pojazdu albo halfsquad na drugi koniec mapy i po chwili mamy informacje o rozmieszczeniu wojsk nieprzyjaciela. Tylko skąd? Jak 4 ludzi oddalonych o np 600 metrów od najbliższego dowodztwa i odo tego oddzielonych barierą lasu ma przekazać informacje? Przez komorkę? Bo przecież nie dźwigają radiostacji. Akurat w realiach IIWŚ to było niemożliwe (nie ten poziom nasycenia wojska techniką, nie ta miniaturyzacja sprzętu, co obecnie). Skąd załoga działa nie podlegajaca żadnemu dowództwu wie, że ma zmienić stanowisko? Zresztą już ktoś kiedyś napisał cały artykuł o łączności w CM i poruszył ten problem. Jeśli będziemy grać w ten sposób, to na pewno nie będzie to miało nic wspólnego z realizmem. Ale znów wszystko w rekach gracza. CM nie narzuca realistycznego stylu gry, ale go umożliwia. Tylko trzeba chcieć. Jakie stosować zasady, aby być w zgodzie z realiami IIWŚ, mozna znależć na wielu stronach poświeconych CM, np. : załogi zniszczonych wozów wycofują się na tyły, jednostki nie będące w zasięgu dowodzenia pozostają w miejscu, nie można używać halfsquadów do rozpoznania, jeśli są poza zasięgiem dowodcy, planszę można ogladać tylko w rzucie z góry (tak jak mapę) albo na poziomie terenu z pozycji danej jednostki (look view on unit) itp. Czy ktoś stosuje te zasady czy nie, to jego sprawa. CM niczego nie narzuca. I to jest jej wielką zaletą. Dlaczego uwazam, ze dodanie śladów czołgów nie zwiększyloby realizmu, a wrecz przeciwnie. Bo gracz widziałby te ślady na planszy nawet tam, gdzie nie siega wzrok jego żołnierzy. No chyba, że ślady podlegałyby tym samym zasadom, co wrogie jednostki przy full fog of war, tzn. byłyby widoczne dopiero po wykryciu np. czołgu. Ale po kiego licha mi wtedy ślady, skoro widzę sam czołg?. Zresztą w pewnym stopniu role takich śladów pełnią symbole (krzyże, gwiazdy itp.) pojawiajace się, gdy wroga jednostka po wykryciu znów znika. Na zakończenie muszę zgodzić się ze stwierdzeniem, że nazwa CM2 jest nieco na wyrost (czego nie należy traktować jako zarzutu). To raczej CM1 w wersji 1.5 i ze sprzetem wystepującym na froncie wschodnim. Ale dla mnie ten poziom grafiki, możliwości dowodzenia, elastyczności i swobody danej graczowi jest w sam raz! Pozdrawiam wszystkich CM-maniaków Bombardier

25.09.2002
18:24
[25]

Marder [ Konsul ]

Teraz może ja ustosunkuję się do wypowiedzi kolegi Bombardiera. Ad ad 1 Zgadzam się w 100 a może i 200 %. Ad ad 2 Nie zgadzam się. Uważam wręcz odwrotnie. Osiągnięty poziom realizmu jest na wysokim poziome i wystarczą drobne ulepszenia i korekty. Natomiast całą oprawę graficzna łącznie z intrem i interfejsem należy zdecydowanie ulepszyć i zmodyfikować. Kolega JOY poruszył tu ważną kwestię. KASA. Za takie pieniądze 45$ należy się graczą coś znacznie więcej niż tylko dodatek do "jedynki". Ad ad 3 To akurat wogóle mi nie przeszkadza. Realizm nigdy nie może przysłonić dobrej zabawy.

25.09.2002
18:28
[26]

JOY [ Generaďż˝ ]

TAD, qrde, kolego. Nic nie zrozumiales. Jakie 2 dni wcześniej??????? Przeciż zaczynając grąć rogrywke (scenariusz) b. dobrze wiesz o tym że nikt nic tamtędy nie jechało!!!!! Inną sprawą to kwestia czasu ale o tym niżej w pytaniach. "A teraz bez sladów nie wiesz ze moze byc czolg w okolicy ?" Wiem ale nie wiem z której strony!! Jak mam to wywróżyć z fusów? Nie raz się zdarza że wrogi czołg wyjażdża za winkla i bum. "Malo domyslny ?" Nie doświadczony przez graczy ligowych. Bombardier>> slady podlegalyby tym samym zasadom, co wrogie jednostki przy full fog of war, tzn.były by widzoczne jak ktoś by je zauważył tak jak w realu. np widzisz ślady jadące na górke ale za górką już ich nie widzisz więc nie wiesz czy czołg pojechał prosto a może skręcił lub się tam czai. Z większością tego co pisałeś się zgadzam, grafa w CM 2 tez mi się podoba ale mogłaby być lepsza, cóż wszystko idzie zmienić w 3 części powinno być lepiej. Mam tez pytania: 1. Co się stało z szumnie zapowiadą możliwością oglądania bitwy w formie filmiku?? Miałą być w 2 części ale w demie ani widu ani..... 2. Po jaką cholerę PZ IV i nie tylko noszą te ekrany boczne mające w zamierzeniach chronić czołg przed pociskami wroga? Z moich doświadczeń wynika że prawie wogóle nic nie dają (jeśli wogóle) one w grze jakie są wasze doświadczenia na ten temat? 3. Czy czas mierzony w grze jest odpowiednikiem czasu rzeczywistego? Jeśli tak to brakuje mi rozróżnienia czasu gry tzn. jeśli zaczynamy grać o 6.00 (swit) to licząc 60 tur będzie 7.00 i w tym czasie powinno znacznie się rozjaśnić. Można też dawać przykłady innych godzin. No ale zaraz ktoś mi wyskoczy że to i tak nie wpływa na widoczność...i znowu się czepiam, a może w CM 2 to naprawili? No czekam.

25.09.2002
18:36
[27]

Kłosiu [ Senator ]

Stad wlasnie wynika ta klotnia, Marder. Bo ja uwazam zupelnie odwrotnie. To grafika jest na poziomie, ktory pozwala sie bez problemu orientowac na polu bitwy (a o to wlasnie chodzi w harcorowej grze taktycznej), natomiast w zakresie realizmu mozna jeszcze wiele zrobic. Zadna poprawka w zakresie grafiki nic nie juz nie wniesie do gry, bedzie tylko wodotryskiem, a mnie chodzi o to, zeby CM byl maksymalnie realistyczny. Twoje ostatnie zdanie jest nieprawdziwe w stosunku do ludzi, dla ktorych dobra zabawa = realistyczna gra ;-)

25.09.2002
18:47
[28]

Kłosiu [ Senator ]

Joy --> Schurtzen daja i to sporo. Zatrzymuja spora czesc pociskow C. Jak wjezdzales PzIV miedzy wrogie bazoki to wiesz ze to wazne :-) Co do switu i zmierzchu masz racje. Co prawda zwykle sie gra 30minutowe bitwy, ale fakt ze jak sie wezmie 2 godzinna bitwe o swicie to caly czas bedzie swit :)

25.09.2002
18:48
[29]

Marder [ Konsul ]

Kłosiu ----> Spokojnie. Uważam Cię za naprawdę znakomitego gracza i daleki jestem od jakiejkolwiek kłótni z Tobą czy kimkolwiek innym. Poprostu mamy odmienny punkt widzenia na pewne elementy gry. Dlaczego tak napisałem na końcu ? Bo nie cierpię symulatorów. Dlatego realizm wg mnie powinnien zawsze pozostawić graczowi małą furtkę dla wyobraźni.

25.09.2002
18:57
[30]

Bombardier [ Konsul ]

Kłosiu - > Zgadzam się co do grafiki w 100%. CM2 to chyba granica. Kazda nastepna rozbudowa grafiki to bedzie niepotrzebny wodotrysk (czytaj uklon w stronę milosnikow strzelanek). Natomiast trzeba skupić się na dopracowaniu realizmu i kampaniach.

25.09.2002
19:08
[31]

Marder [ Konsul ]

I jeszcze jedno. A pamiętacie serię Battelgroundów, tą toporną grafikę symbolizującą mapę i te kwadraty formacji wojskowych. Kiedy robiono CM wielu mówiło "Co gra taktyczna w 3D to nie przejdzie to profanacja". Dziś wielu już zmieniło zdanie. Zapewniam Was że wielu jeszcze zmieni jak zobaczy nowe wcielenia CM (mam nadzieję) i inny gier idących tym tropem.

25.09.2002
19:34
[32]

Tad [ Pretorianin ]

Joy -> opadam z sił. Ale spróbuje jeszcze raz. Ślady gąsienic - załóżmy że będą na mapie się pojawiać po przejechaniu przez czołg oraz ma być zachowany realizm, na którym tak Ci zależy. 1. skąd będziesz wiedział, że czołg jechał z lewa na prawo, a nie z prawa na lewo, 2. skąd będziesz wiedział, że są to ślady wrogiego czołgu, jeżeli żołnierze którzy widzą ślady, nie widzą autora śladów, 3. wyobraź sobie całą mase bitew gdzie np. kontratakujesz, gdzie przedtem trwały walki - np. godzine wcześniej - całe pole walki zajeżdżone gąsienicami czołgów, 4. skąd będziesz wiedział że to ślady jednego czołgu a nie np trzech, które przejechały gęsiego. Można mnożyć argumenty przemawiające za głupotą pomysłu ze śladami gąsienic służącymi do wnioskowania czegokolwiek. Dlatego też będzie to tylko bajer graficzny. Jesli ich nie ma tak jak teraz to wiemy tyle samo jakby były.

29.09.2002
12:41
[33]

oskarm [ Future Combat System ]

Tad--> niektóre czołgi miały gonsienice "kierunkowe" tak jak to jest w dzisiejszych oponach i po tym można rozpoznać kierunejk jazdy. Poza tym przy użyciu gonsienic symetrychnych kierunek można rozpoznać po piasku wyżuconym z pod gonsienic. Tak samo jak u koni wypada on do tyłu :-)

29.09.2002
13:28
[34]

mgk [ Generał - Pacyfista ]

grafika mogla by byc lepsza - jasne ale ta ktora jest jest Ok i gra sie dobrze Mnie najbardziej odpowiada zmiana stylu gry Tzn Piechota jest mocniejsza w stosunku do czołgow i nie panikuje tak szybko. Czolgi tez jakos sensowniej sie zachowuja - uciekaja spod ostrzalu a trafenia tez rzadziej sa z gatunku trafil i zabil jednym pociskiem ( Klosiu pozdrowienia ;-)

29.09.2002
14:42
[35]

Tad [ Pretorianin ]

Oskarm -> idź i mi np. z trzystu metrów pokaż ślady i stwierdź w którą strone jechał samochód, a nawet czołg, o koniu nie wspomne. Jak dojdziemy do śladów, to zrobisz mi wykład o tym jakie właśnie widzimy gąsienice. W tym czasie Rodzyn skutecznie nasz obrzuci bryłkami i będziemy musieli radośnie wrócić do bazy. Poza tym skąd wziąłeś piasek ? Skąd ta pewnośc że czołg jechał po piasku ? Jak na mój gust będzie głównie jeździł po stepie. Więc "rewelacje" o gąsienicach jakoś mnie nie przekonują.

29.09.2002
14:46
[36]

Tad [ Pretorianin ]

Słowem wyjaśnienia -> step to taka forma roślinności, która cechuje się mocnymi trawami z silnym systemem korzeniowym. Nie to co nasze łąki. Stąd moja wątpliwośc do swobodnego zostawiania śladów przez nawet czołg, szczególnie jadący przed siebie, a nie np. zawracający.

29.09.2002
14:50
[37]

dw4rf [ Generał ]

Tad --> większość czołgów ma nacisk na powierzchnię w granicach 1 kg/cm2. IMO ślady zostają nawet na betonie. A co powiesz o zmiażdzonych roślinkach - system korzenieowy raczej ich nie uratuje ;)

29.09.2002
14:58
[38]

Tad [ Pretorianin ]

Zmiażdżona trawka. Straszna rzecz. Ciekawe co miał na myśli August Saski gdy mawiał, że lud jest jak trawa. Tak swoją drogą. Chcecie mnie przekonać, że w czasie walki ślady czołgów dostarczały żołnierzom masy informacji, gdzie jest wróg, jaki jest, itd. ? Czy mówicie tylko o śladach gąsienic, że da się rozpoznać co jechało ? Bo że da się tak w ogóle rozpoznać to wiadome. Wystarczą ślady na małym nawet odcinku dobrze zachowane i czas na przyglądnięcie sie.

29.09.2002
15:07
smile
[39]

Kłosiu [ Senator ]

hehehe dobre z tymi sladami. Tak naprawde to typy czolgow dosc dobrze odrozniali po sylwetce tylko czolgisci i artylerzysci ppanc, bo od tego zalezala ich taktyka i szansa zniszczenia wroga. Piechota mogla odroznic T34 od lekkiego czolgu, ale generalnie dla piechoty czolg to czolg, zawsze tak samo grozny, niezaleznie od typu. Historie o tym, ze piechota po sladach rozpozna typ czolgu czy kierunek jego jazdy trzeba miedzy bajki wlozyc :-) Watpie, z piechota rozpoznalaby chociaz, czy to czolg rosyjski czy niemiecki pozostawil te slady.

29.09.2002
17:37
[40]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Tad--> na zakretach gdzie moze być wyrwana i wyrzucona ziemia chyba mozna określić kierunek jazdy pojazdu kolowego i pewnie czolgu. Co do rzezby pozostawianej przez gasienice to chyba z grubsza mozna okreslic co przejechalo. Czy to sie jednak przydawalo na polu walki nie wiem :-(. Chyba wiecej korzysci odnosili Amerykanie. Mieli przeciez Indian w swoich szeregach :-). Kłosiu--> rozumiem ze dla szarej piechoty czy rozjezdzaja ja w szczerym polu Pantery czy Pz III nie ma wiekszego znaczenia. Ale np w przypadku walki w miescie warto wiedziec z jakim czolgiem ma sie doczynienia. Mozna wtedy wykorzystac jego slabe punkty. Przeciwpancerniacy pewnie byli uczeni w ktore miejsce maja celowac aby rozwalic poszczegolny typ czolgu. Ale co z piechota. Czy jedyna rzecz ktora jej uczono to zwiewac przed czolgami?

29.09.2002
18:00
[41]

Kłosiu [ Senator ]

Piotr --> o ile dobrze pamietam, w "Caen" McKee jest opisany epizod walki kompanii PzIV z Brytyjczykami. Jeden zolnierz pisze o nich jako o Panterach, drugi jako o Tygrysach, a o tym ze to PzIV wiemy z relacji niemieckiej :-) A piechocie chyba wystarczy wiedza, zeby celowac w bok i tyl czolgu z bazooki, bo technika wykorzystania innej broni (wiazki granatow, butelki z benzyna czy ladunki kumulacyjne) jest podobna dla kazdego typu czolgu. Niemcy z Panzerschreckami i Panzerfaustami mieli lepiej bo mogli zniszczyc czolg celujac w dowolne miejsce.

29.09.2002
18:32
[42]

oskarm [ Future Combat System ]

Kłosiu ---> jest to możliwość czysto teoretyczna. Tak samo jak myśliwy czy leśniczy rozróżnia po śladach liczebność i gatunek stada. Jest to umiejętność posiadana przez nielicznych i tak samo było na wojnie. W 41 niemcy mieli problemy z rozróźnianiem KV od T-34 ale w 43 czy 44 to już chyba nie. Tad---> dw4rf ma rację, na zimnym aswalcie nawet spychacz zostawia ślady a jest znacznie lżejszy od czołgu. Takie ślady zosatałby też i na stepie. Cała dyskusja na charakter trochę akademicki ;-P

29.09.2002
18:46
[43]

Tad [ Pretorianin ]

Głupi ci Angole pod Caen. Jak widze, gdyby mieli w grupie Joya, Oskara i pewnie innych znawców to by sprawdzili ślady i by wiedzieli, że walczą tylko z Pz IV.

29.09.2002
19:10
smile
[44]

Kłosiu [ Senator ]

Czy ktos spotkal sie z relacja z 2 wojny, w ktorej bylaby mowa o zwracaniu jakiejkolwiek uwagi na slady czolgow? Oczywiscie poza rozjezdzonymi przez wlasne czolgi drogami? :-)

29.09.2002
19:22
[45]

Tad [ Pretorianin ]

Co do stepu. Ja jestem tylko po uniwerku, materiałoznawstwa nie miałem, ale wiem, że w czymś twardym jak coś sie odciśnie to trwale. Stąd ślady na asfalcie. Natomiast odcisnąć trwale na czymś co ma pewien stopień giętkości, czy jak tam to nazwać, jest trudniej. Dlatego też porównywanie asfaltu do stepu nie jest zbyt dobre. A poza tym to bredzicie. Będzie żołnierz biegał po polu i szukał miejsca gdzie ślad widać. Lornetką zamiast szukać wroga, będzie wypatrywał śladów, po czym wysyłał zwiadowców żeby ustalili co jechało i w którą strone - o dokładnej znajomości gąsienic, i typów sprzętu wroga, o indywidualnych cechach i sprawności harcerskiego tropiciela - Amerykanie Indian, Rosjanie Nieńców, a Niemcy, Bawarczyków. Nie mówiąc o elemencie czasu, możliwym błędzie w ocenie i w ogóle sugerowaniem się takimi pierdołami na polu walki. Kończe tą dyskusje, bo się zmęczyłem, ale na koniec anegdotka z pola walki gdzie dowodzi oficer przykładający znaczenie do śladów. Panie majorze, melduje że mamy najnowsze informacje od zwiadu. Nasza drużyna tropicieli z psem Hundebarem ustaliła, że te ślady przed nami to są ślady dwóch Pz IV, trzech Tygrysów, dwóch T-34 i pięciu ciężarówek. Po stanie śladów jesteśmy w stanie stwierdzić, że przejechały one tędy od 5 minut do dwóch godzin temu. Wydaje się że są to nasze własne ślady, jak żeśmy się cofali, przed godziną, a teraz kontratakujemy. No tak dziękuje, szeregowy. Szkoda że straciliśmy pół godziny na te cenne informacje.

29.09.2002
20:42
[46]

oskarm [ Future Combat System ]

Tad----> napisałem że to dyskusja typowo akademicka, z tego względu, że raczej takie sytuacje się na polu walki nie zdarzały. Faktem jednak jest, że dla znawcy tematu rozpoznanie śladów to nie taki wielki problem. Sam T-34 maił kilka typów :-)

29.09.2002
21:14
[47]

PiotrMx [ Generaďż˝ ]

Wyszedl Bill z kantyny i stanał przy drodze. Zaczał machac w strone nadjezdzajacego czolgu liczac ze zaloga podrzuci go do oddzialu. Niestety nie spojrzał na slady gasienic. Zreszta i tak sie na nich nie znal. I nie wiedzial biedak że tedy jezdzily tylko Pz IV :-). Oczywiscie zaloga nadjezdzajacego czolgu zatrzymala sie. A BIll spedził reszte wojny w obozie jenieckim.

30.09.2002
17:56
[48]

Marder [ Konsul ]

PiotrMx ----- > Nie wiedziałem że masz talent pisarski :) "John wyszedł chwilę po Billu i to uratowało mu życie. Spojrzał fachowym wzrokiem na ziemię i oprócz śladów podeszw kolegi dostrzegł odcisnięte zelówy niemieckich żołnierzy. Był zbyt doświadczonym traperem by nie wiedzieć że Billa zabrało pięciu grenadierów z 21 DPanc".

30.09.2002
21:02
[49]

Tad [ Pretorianin ]

Pytanie brzmi - jak John rozpoznał ślady zelówek grenadierów z 21 ? To proste. Wystarczy umieć czytać i znać niemiecki. Niemieckie buty mają na podeszwie na ogół napisane - Tschuss !!! a dalej imie i nazwisko i przydział żołnierza. Stąd też te banialuki o enigmie są nic nie warte. Monty wygrał w Afryce dzięki znajomości niemieckiego i doskonale zachowanym śladom butów niemieckich żołnierzy w piaskach pustyni.

01.10.2002
12:29
[50]

propor [ Pretorianin ]

Tad -> Masz w zupełności rację bajki o enigmie miały na celu zamaskowanie rzeczywistej tajnej broni Aliantów. Rozpylali oni nad pustymią (na przewidywanych szlakach niemieckich wojsk) specjalną substancję która utwardzała ślady nie dając ich zatrzeć wiejącemu ciepłemu pustynnemu wiaterkowi :)). W świetle tych dowodów nie musze chyba wspominać o tym że na gąsienicach czołgów na co dziesiątym ogniwie jak zawsze skrupulatni niemcy wybijali numer seryjny i model pojazdu. Trzeba też wiedzieć że niemcy mieli w zwyczaju zostawiać przy swoich śladach co jakiś czas znaki typu: "Tu byłem HELMUT" lub "Mam Tygrysa i nie zawacham się go użyć -HANS". Robili to by chłopcy z innych dywizji niepotrzebnie nie tracili czasu- Ordung - rozumiesz. :))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.