PSX Extreme #125 już jest!

14.12.2007

16:53

[3]

CHESTER80 [ old snake ]

Mega kosmiczny ultra LOL! Ta okładka to porażka, giga siara i padaka totalna! Gazetkę rzecz jasna kupię bo jestem stałym czytelnikiem, ale liczyłem na jakieś świąteczne klimaty typu półnagie japoneczki z dużymi bombkami :) Z drugiej strony okładka (PSX) Extreme'alna.

14.12.2007

16:53

[4]

Negocjator [ * ]

Ja wolę Neo+ -->

14.12.2007

16:57

[5]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Pfff...

Miłośnicy konsol za dychę...

Ja kupuję oba pisma. ;P

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Co wy chcecie od okładki ? Fajna jest =)
A PSX to klasyk sam w sobie ! Neo się umywa ....

Negocjator [ * ]

Gepard206 --> Co w jest w PSX czego nie ma w NEO+, co świadczy, że jest klasyką?

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Negocjator >>> To, że oba pisma rozkręciły rynek?

IMO PSX, to niegdyś bardziej luzackie podejście do tematu, niestety obecnie stado już za bardzo dorosło chyba i w każdym numerze mniej jest "trzody".
Neo+ natomiast zawsze było rzeczowe, ale nieco sztywniackie.

davhend [ Ghost of Sparta ]

Jest dokładnie tak jak napisał meryphillia, chociaż ja tam ogólnie nie narzekam na styl w PE, jak dla mnie jest bombowy. Najbardziej podoba mi się jak jadą Ścierę. ;)

A Neo od ilu lat już jest na rynku?

Chester --->> mi się okładka podoba, przynajmniej odbiega od innych. ;)

14.12.2007

17:11

[10]

CHESTER80 [ old snake ]

Ja też kupuję obie gazetki gdyż idealnie się uzupełniają, a poza tym obydwa pisma mają swój specyficzny klimat i są po prostu ciekawe. I nawet okładki mają zawsze doskonałe, ale czasem panowie pojadą po bandzie (patrz obrazek 1).

Chociaż zawsze mogło być gorzej :) ---->>

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

davhend >>> Neo ukazało sie jakiś czas po PSX, ale wcześniej ludzie z Neo wydawali... cholerka nie pamiętam jak sie zwało te pierwsze pisemko, też coś z "Neo" w tytule chyba. :/

_Apple_Mac [ Centurion ]

Co za dziadowska okładka ;p Tak czy inaczej pismo, kupię.
Kupuję oba - Neo i PE regularnie, trudno mi wskazać lepsze.
Ps. Dzięki za info.

Tołstoj [ Kukuruźnik ]

Meryphillia, "sztywniackie? Aż boję się pomyśleć jakie są według Ciebie pisma "luzackie". :)
A pismo jest w porządku, acz właśnie owa "trzoda" mnie nieco razi. Osobiścię, wolę NEO +.

Raito [ Konsul ]

Mnie w N+ dobija to że niektórzy tam piszący próbują połączyć elo teksty z jinteligentnym przesłaniem .. przynajmniej ostatnio tak jakos jest ... PSXE dawno nie czytałem, ostatnio chyba na wakacjach, czysty lajt :)

14.12.2007

18:30

[15]

Gepard206 [ Final Fantasy 7 ]

Negocjator ===> Pamiętam jak w wieku 7 lat gdy dopiero PlayStation wchodził kupywałem już PSX :) Naprawdę świetnie,że takie czasopisma się trzymają !

davhend [ Ghost of Sparta ]

Chester --->> skąd taką okładkę wykombinowałeś? :>

meryphillia --->> czyli PE dłużej jest na rynku, kolejne "za". :)

Gepard206 --->> je pierwsze PE kupiłem w wieku 11 lat, czynność powtarzałem przez jakieś 2 lata. Potem spora przerwa, czasami się kupiło dla nie poznaki. Teraz powróciłem do korzeni i znowu zbieram tą Śląską gazetkę. ;>

reksio [ Q u e e r ]

Jednego, czego nie znoszę w pismach o grach to recenzje fabularyzowane, tj. zaczyna się np. "Stał w ciemnym pokoju, wiedział, że zaraz umrze..." i tak to leci przez dwie strony... - nie widziałem jeszcze dobrze napisanego opowiadania przez gracza, a zwłaszcza przez recenzenta - myślą, że są zajebiści, a tymczasem zwałą i nudą wieje. Dobrze, że rzadko takie recenzje wychodzą...

14.12.2007

20:25

[18]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Ja miałem PSX'a nawet od 1 numeru, które zamówiłem sobie jako archiwalne w redakcji. :)
PSX miałem prawie wszystkie trzy lata temu, ale wyjeżdżając oddałem kumplowi wraz z wszystkimi Neo+, Playstation Plus i innymi magazynami konsolowymi.

Patrząc obiektywnie, to Neo+ było pierwsze, bo jak wspominałem na samym początku było kilka/kilkanaście (?) numerów pisma "Neo" (bez plusika), a jeśli dobrze pamiętam ukazywało ono się na równi z Secret Service jeszcze przed numerem pierwszym PSX, choć nie jestem tego w 100% pewien. Może rzeczywiście PSX jednak jako pierwszy sie ukazał jeszcze przed Neo...

Jak dla mnie PSX od samego początku był pismem cholernie lajtowym, często jeżdżącym "po bandzie", natomiast Neo było rzeczowym i bezbarwnym na styl zachodni pismem.
PSX'em rządziła banda "dzikusów" pod przywództwem HIV'a, Kosa, Playmana, Kaliego czy Myszaqa pod cichym przyzwoleniem Ściery, który w końcu został Naczelnym. :)
Z Neo jedynymi autorami dla mnie rozpoznawalnymi byli Banan z którym miałem przyjemność kilka razy spotkać się i porozmawiać osobiście oraz Grabarz, którego znałem z redakcji Magii i Miecza.
Obecnie nawet daje się zauważyć w tekstach "PSX'owa atmosferę", czy to przy często nieudanych żartach recenzentów, czy niejako przy wywiadzie z Adrianem Chmielarzem, gdzie "nie wykropkowano" kilku przekleństw, co szczerze wprawiło mnie w zdziwienie, bo wcześniej pismu się to nie zdarzało jak dobrze pamiętam.

Tak czy siak, oba pisma należy kupować i delektować się tekstami w nich zawartymi. ;P

davhend [ Ghost of Sparta ]

reksio ----->> a co powiesz o tym:

"Przystąpiliśmy do ataku, dowódca nakazał mi wysadzić zapasy benzyny wroga. Do pomocy dał mi trzech ludzi, podniosło mnie to na duchu. Chwilę zamyślenia przerwał świst przelatującej obok serii z CKM-a. Spanikowałem i pobiegłem ślepo na przód, po chwili wróciłem jednak na ziemię i schowałem się za drewnianymi skrzyniami. Swoją drogą ciekawiło mnie jakim cudem są dalej w jednym kawałku skoro wkomponowało się w nie kilka kilogramów ołowiu. Spojrzałem do tyłu i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Moi pomocnicy stali na środku placu i wymieniali się seriami z napierającymi żołnierzami Osi. Nakazałem im, aby do mnie podbiegli - tak też zrobili. Na moje pytania nie potrafili odpowiadać, doszedłem do wniosku, że są niemi. Nic im nie było pomimo tego, że dostali przynajmniej po kilka kulek, to pewnie przez te ruskie sterydy. [...]

W końcu dotarliśmy do celu, napotkaliśmy wroga z dużą przewagą liczebną. Nie wiedziałem jak się nazywali moi towarzysze broni (dalej nic się nie odzywali), więc wołałem ich Hyzio, Dyzio i Zyzio. Chłopaki się starali jak mogli, aby zabić paru natrętów, ale wychodziło im to średnio. Hyzio nawalał do snajpera na dachu z Tomsona, a Dyzio rzucił Zyziowi granat pod nogi. W końcu wmyśliłem, że dywersja będzie dobrym rozwiązaniem, aby podkraść się w odpowiednie miejsce i podłożyć ładunki wybuchowe. Pomagierom nakazałem stanąć tak, aby wszyscy ich widzieli, a sam powędrowałem w kierunku planta. W końcu z zapasów nic nie zostało, a niemcy oraz Hyzio, Dyzio i Zyzio dalej się naparzali. Dałem trójce znak, że wracamy do bazy. Zauważyłem, że Hyzio kuleje - widocznie po większej dawce ołowiu zaczynają coś odczuwać. Po powrocie dostałem medal i kolejne zadanie. Jedynie o co prosiłem Boga to o błyskotliwszą pomoc, niestety okazało się, że zwycięskiego składu się nie zmienia..."

Jest to fragment recenzji Medal of Honor: European Assult, traktujący o AI kompanów.

Mojej recenzji... ;)

meryphillia --->> wiesz, że oddałeś małą fortunkę, jak byś to opylił wszystko na allegro, to spokojnie wyciągnąłbyś jeden tysiączek. Ja aktualnie szukam po aukcjach i kupuje brakujące numery, do skompletowania kolekcji potrzeba mi jeszcze tylko jakieś 90 numerów (:D).

14.12.2007

20:38

[20]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Hehe.
Prawdopodobnie kolekcja powróci do mnie, bo kumpel już ostatnio coś marudził, że mu to miejsce w szafach zajmuje. :))
Ale sprzedać bym nie sprzedał, bo chomikuje takie rzeczy zazwyczaj. ;P
I sporo mam takich kolekcji, jak na przykład roczniki Fantastyki/Nowej Fantastyki (niestety niekompletne ale ciągle nad tym pracuję), Techniki Wojskowej/Nowej techniki Wojskowej, Komandosa, Lotnictwa czy mojej perełki czyli komplecik Magii i Miecza. ;D

14.12.2007

20:53

[21]

reksio [ Q u e e r ]

davhend-> Czytam dziesiątki książek, zawsze kilka na miesiąc, zawsze coś na dzień - taki kierunek - nie podnieca mnie twój fragment, sorry. Nic specjalnego :) (ale nie jest to złe, spójne i z zaledwie paroma błędami stylistycznymi)

Recenzja fabularyzowana to zaprzeczenie recenzji. Wytłumaczę to na podstawie recenzji książki.
Książka prozaiczna (weźmy opowiadania Sapkowskiego) to sztuka. Stanowi jakiś tam kanon pewnej literatury, pewne DZIEŁO. Kupuję więc literackie miesięczniki aby o owym dziele czegoś się dowiedzieć, jakie recenzent ma wobec niej odczucia, coś o autorze, o fabule itd. Dlatego też recenzja jest tekstem użytkowym. I to właśnie podstawowa funkcja recenzji - INFORMACJA i PERSWAZJA. Nie zaś funkcje estetyczne, recenzja nie ma być kolejnym dziełem, które trzeba interpretować. Dochodzi bowiem do sytuacji, kiedy muszę po pierwsze: znać dzieło recenzowane oraz znać twoje dzieło (tj. potrafić je ugryźć, zinterpretować). Interpretuję więc dzieło przez dzieło - otrzymać wówczas możemy zupełny fałsz.
A człowiek chce szybko dowiedzieć się, o czym jest dzieło - dlatego recenzje są proste i zwykle krótkie (względnie - szczerze mówiąc, to internet stworzył jakiś dziwaczny zwyczaj tworzenia recenzji na kilkanaście stron).
A jeśli recenzja ma jakieś walory artystyczne... to ok - niech będą - ale niech nie będzie to kolejny tekst artystyczny (film, utwór muzyczny, gra, książka) bo ja nie chcę czytać ciebie dav, tylko chcę poznać to dzieło.:)
Jeśliby przełożyć to, co ty napisałeś na FILM i RECENZJĘ FILMOWĄ, to otrzymałbyś film na podstawie filmu.

davhend [ Ghost of Sparta ]

reksio --->> na szczęście jest korekta. ;) Poza tym od tamtej pory już nie piszę recenzji takim stylem - w ogóle już nie piszę dla żadnego serwisu. :P Ogólnie rzecz ujmując rzuca się w oczy Hyzio, Dyzio i Zyzio - imiona siostrzeńców Kaczora Donalda. Zaraz, zaraz IIWŚ i Donald Duck - you're kidding me! Komnetarz byłby jak najbardziej na miejscu, ale nie o to chodzi. Chciałem pokazać odbiorcy, że AI jest tak niskie, że aż śmieszne, dlatego zastosowałem takie połączenie. ;)

Ogólnie rzecz ujmując myślę identycznie jak Ty, recenzja powinna być rzeczowa, bez dyrdymałów. Nie lubię, gdy są one sztucznie wydłużane. ;)

14.12.2007

21:05

[23]

reksio [ Q u e e r ]

"Zaraz, zaraz IIWŚ i Donald Duck - you're kidding me! Komnetarz byłby jak najbardziej na miejscu, ale nie o to chodzi. Chciałem pokazać odbiorcy, że AI jest tak niskie, że aż śmieszne, dlatego zastosowałem takie połączenie. ;) "

No właśnie, ktoś nie zrozumiał twojego tekstu, dokonał złej interpretacji twojej interpretacji (bo recenzja to także interpretacja). Za dużo interpretacji w interpretacji - odbiorca się gubi a w konsekwencji irytuje na autora. A potem leci w stronę HIV'a czy tam Mazia: "Ty ciulu!" :)

Szkoda, że już nie piszesz, bo to solidne było.

Ps. A korekta z błędami stylistycznymi ma problem, bo to podstępne i zdradliwe błędy, które popełniają nawet profesorowie :)

davhend [ Ghost of Sparta ]

No więc kupiłem dzisiaj o 9 rano nowe PE, tym razem od razu dojrzałem magazyn na półce (okładka). Pobieżnie przejrzałem i niby wszystko OK, ale dlaczego nie dali żadnego gadżetu z okazji świąt to tego nie wiem.

Mogli dać chociażby plakacik...

15.12.2007

20:27

[25]

Negocjator [ * ]

davehend --> powiedz, że to ironia.

reksio [ Q u e e r ]

Po co komu plakaty, fuj.

15.12.2007

21:05

[27]

peners [ SuperNova ]

Bo niektórzy maja bude totolotka na która wieszają plakaty :P DavHend wie o co kaman :D

davhend [ Ghost of Sparta ]

Negocjator ---->> that was no joke mate.

reksio --->> np mi potrzebne na mój "totolotek". :)