Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Dobry słownik angielsko-polski
Tak, wiem że istnieje coś takiego jak ling.pl ;-) Problem w tym, że nie mam komputera włączonego 24 godziny na dobę i dlużej będzie się ładował system niz ja potrzebuję czasu na znalezienie dwóch słówek w normalnym, papierowym słowniku ;-) A problem z tym papierowym mam taki, ze mój jest mozno przestarzały i ubogi ( 22 000 haseł ). Chciałbym wiec zainwestować w coś nowego, ale nie wiem, co wybrać. Ot, w księgarni zbyt wiele się nie naoglądam, bo wszystko pięknie ofoliowane, dlatego pytam Was, jaki słownik ang-pol, pol-ang w cenie do - powiedzmy - 80 zł mozecie mi polecić? Albo czy znacie jakąś stronę/księgarnie on-line z recenzjami uzyszkodników ;-D Wiem, że w tym przedziale cenowym mogę zapomnieć o jakichś renomowanych i na pewno świetnych Oxfordach, "PeWuEnach" itp, ale chyba znajdę coś... no właśnie - coś z dużą ilością dobrze opracowanych haseł, opisanych w miarę mozliwości jak najdokładniej i jak najbardziej wyczerpująco, z podaniem phrasal verbs i przynajmniej większości możliwych znaczeń, najlepiej z sugestywnymi przykładami w najważniejszych ( tzn. trudniejszych ) przypadkach...
Wiem, ze na GOLu jest wiele osób znajacych angielski, moze więc mają doświadczenie i coś mi polecą ( tytul, albo choćby wydawnictwo ;-)) Gdyby ktoś pytał czy jestem kompletnym językowem beginnerem, czy cos umiem, to informuję, ze szlifuję B2, a w perspektywie na pewno C1 ( a potem to jakiś ang-ang wystarczy :-D)
alexej [ Piwny Mędrzec ]
nie jestem pewien jak z jakoscia ang-pol ale korzystam z ang-ang Longman Dictionary of Contemporary English i jestem bardzo zadowolony. Podejrzewam, ze ich polski slownik bedzie rownie dobry.
cotton_eye_joe [ maniaq ]
getionary.pl jest niezly.
koziolekl [ Generaďż˝ ]
Korzystam z tego słownika:
I powiem, że wg mnie jest bardzo dobry. Ładnie na niebiesko zaznaczone hasła, dużo zwrotów, wszystko czytelne, 110 000 haseł. Kupiłem za 99zł 2-3 lata temu.
alexej [ Piwny Mędrzec ]
Teraz doczytalem. Jak jestes na poziomie B2/C1 to juz najwyzszy czas kupic slownik ang-ang. Serio, o wiele bardziej przyspeiszy to Twoj rozwoj jezykowy. I wlasnie wszystko czego oczekujesz (doobrej jakosci, dokladnie i wyczerpujaco opisane hasla, z phresal verbs, znaczeniami i przykladami) znajdziesz tylko w slownikach ang-ang. I tutaj LDOCE jest naprawde bardzo poteznym zrodlem wiedzy.
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Szczerze mowiąc to nad angielsko-angielskim od jakiegos czasu intensywnie sie zastanawiam ;-)
Byłbym nawet o wiele bardziej sklonny wydać duze pieniądze na tego typu słownik, niż na angielsko-polski. Niestety geniuszem językowym to ja się nie czuję, czasem chcę po prostu znaleźć polskie znaczenie, szybko i bezboleśnie, a hasla na ling.pl ( te angielsko-angielskie ) czasem przyprawiaja mnie o zawrót głowy, a przynajmniej zmuszają do dłuższego zastanowienia zanim je "rozgryzę". Co prawda czytałem, ze polecany przez ciebie słownik wyjasnia wszystkie trudne slowa prostymi i jest ponoć baardzo chwalony i polecany ( dla zaawansowanych ). Nie wiem ile w tym drugim prawdy, czy piewsze to marketingowy bełkot... ale tak czy inaczej na razie chcę cos angielsko polskiego, choć wysoce prawdopodobne, ze i drugi niebawem zakupię :-D
A więc ponawiam moje pytanie - moze ktooś jeszcze wie, jaki slownik jest wart wydania nań skromnych pieniędzy? ;-) Co powiecie o Langenscheidt? Swego czasu niemiecko-polski wydawal mi się niezły, choć nie byłem na tyle zaawansowany, by go dobrze ocenić ;-)
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
Edit dla powolnych ;-) : Wlaśnie przejrzałem wersje on-line. Kurczę, przykłady są tak łopatologiczne, a język użyty w definicjach tak prosty, że chyba się skuszę. Za ok. 20 zł więcej taki słownik +CD-Rom z bajerami? :-) Dzięki za inspirację, choć gdyby ktoś polecał jakiś polsko-angielski słowniczek, to nadalczekam.
Wybor [ ]
Jakbyś jednak chciał ang-ang to polecam Oxford Advanced Learner's Dictionary. Ja z niego korzystam prawie rok i jest świetny moim zdaniem. Masz do tego jeszcze słownik na płycie CD, który też jest pomocny jak Ci się nie chce kartek przewracać ;)
Tu masz opinie innych ludzi:
A tu pierwszy sklep on-line z brzegu:
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
z ang-ang najlepszy moim zdaniem jest Cambridge Advanced Learner's Dictionary. Jeszcze sie na nim nie zawiodlam - a z angielskim mam stycznosc kazdego dnia. Oxfordy tez sa b.dobre. Natomiast ktorys wykladowca ostatnio wspominal ze Longmany (ktore tez czesto sa polecane) niestety maja bledy. Zweryfikowac jednak tego nie moge poniewaz sama nie posiadam...
co do ang-pol natomiast. mysle ze dobrze byloby pojsc w Oxfordy badz PWNy - powinienec dostac cos do 80zl. Zdecydowanie nawet najtanszy PWN bedzie lepszy niz wszelkiej masci Ponsy, Delty i inne dziwaczne wydawnictwa. Ew zawsze mialam jeszcze sentyment do "Langenshitow" - cos miedzy Ponsami a Oxfordami.
Herr Pietrus [ Gnuśny leniwiec ]
No ja cię... Bądź madry i pisz wiersze ;-) Co mam teraz wybrać? w takim razie poproszę chyba o więcej opinii na temat tych słowników Angielsko -angielskich. Przejrzę też na pewno jakieś komentarze w internecie, ale na rzeczowe porównanie zamieszczone tutaj wcale nie będę kręcil nosem ;-)
eLJot [ a.k.a. księgowa ]
Ja mam taki (wydanie z 2000 roku) i też nie narzekam:
estrella [ rEVOLution ]
Z ang-ang polecam Merriam-Webster:
Heretyk [ Konsul ]
Po wpisaniu hasła pojawiają się odpowiedzi również w polskim.