GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Frontline - meldunki z pierwszej linii cz. 5

30.08.2002
16:29
smile
[1]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Frontline - meldunki z pierwszej linii cz. 5

W tym watku my zolnierze frontowi jak i tymczasowi rezerwisci, dezerterzy, a nawet malkontenci zamieszczac bedziemy opisy, wrazenia i wlasne przezycia po stoczonych bitwach.
Licze ze watek bedzie sie stopniowo rozwijal...opisy te moga byc zarowno po grze multiplayer jak i zwyklej z komputerem, zarowno ze strategii czasu rzeczywistego jak i strategii turowych.
Wazne jest tylko to zeby po paru godzinach nudnego pitolenia w watku FRONTLINE na kazdy temat, mozna bylo przeczytac sobie jakis battle debrief :)
I po to wlasnie powstal ten watek...

Takim to sposobem "napoczęta" została piąta część wątku.

Jak kto chciał zajrzeć, co było przedtem, zapraszam do poniższego linku

30.08.2002
17:57
[2]

Mackay [ Red Devil ]

dobra robota Ghost! w poniedzialek wracam do dom i od wtorku startuje z Close Combatami, tak wiec niedlugo pojawia sie znow moje korespondencje...

02.09.2002
10:07
[3]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Janko! Jeszcze raz dziękuję za radę - rozstawiłem inaczej moje wojsko i wreszcie wydostałem się z tych postalingradzkich śniegów. Na tym wzgórzu z sowieckim VP sprawiłem niezłe baty sowietom. Troche się zdziwiłem, bo po stronie sowieckiej pojawił się T-4, który wyglądał ni mniej, ni więcej jak PzIII h lub j. Zawsze mi się wydawało, że kto jak kto, ale Sowieci zdobycznego sprzętu nie potrzebowali...

02.09.2002
10:25
[4]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

A oto moje wojsko na podstawach wyjściowych przed początkiem bitwy pod Kurskiem. Walka rozgrała się następująco. Oba "88" Flak i Tygrys trzymały pod ogniem najbliższe wzgórze, na którym pojawiły się sowieckie czołgi. Obie drużyny szturmowe czekające w korycie wyschniętej rzeki, poprzedzane zwiadowcami, ruszyły w kierunku tego rozwalonego mostku na górze ekranu. Wślad za nimi popełzł jeden z StuH42, żeby w razie potrzeby wesprzeć ich. Sowieci po stracie trzech czołgów uciekli...

02.09.2002
10:26
smile
[5]

Lipton [ 101st Airborne ]

Witam. Qrde jak czytam te wasze opisy, to mnie bierze cholera, ze nie moge pograc. Mam na razie jeszcze dysk 6,3 Gb i po zainstalowaniu Mohaa i CC2 nie mam juz miejsca na inne gry. No bo nie chce rezygnowac ze sciagania filmow, bo dopiero od niedawna chodza bez problemow na moim kompie. Mowie wam straszna sprawa:( Poza tym dochodzi jeszcze element braku czasu. Wiecie zaczyna sie szkola. Do tego dochodza walki w Mohaa, ktorych nie chce opuszczac, o ile to mozliwe. A w weekendy szkoda marnowac cale dnie przy kompie. Przepraszam za moj wisielczy nastroj, ale musialem sie komus wyzalic:P

02.09.2002
10:30
[6]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Po tym starciu droga do Prochorowki była otwarta, a Sowieci uciekali szybko...

02.09.2002
10:36
smile
[7]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Cześć, Lip! Ja musze np. wybierać pomiędzy CC3, Heroes of Might and Magic III i jeszcze kilkoma innymi grami. Też mam rozterkę, bo każda jest interesujaca. Zawieruszył mi się jeszcze screen z wynikiem starcia na ostatniej zimowej mapce po Stalingradzie, a jest się czym pochwalić.

02.09.2002
10:37
smile
[8]

Inseminator [ Centurion ]

Lipton -----> Nie martw sie !! Zabawa sie zaczyna dopiero wtedy jak masz prace i szkole na raz a jeszcze chcesz sobie pograc... Mowie ci nic tak nie mobilizuje jak trzy godziny snu przed praca :-) Az sie rano wstawac chce ;-)

02.09.2002
10:51
[9]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Mimo że Sowieci ruszyli do tyłu, gra nie "zmieniła" mapki i walka dalej toczyła się na podejściach do Kurska. Ustawienie wojska pozostało właściwie takie samo jak podczas poprzedniej potyczki na tej mapce. Po rozpoczęciu walki zwiadowcy i snajper, którzy byli już blisko mostku, pogonili sowieckich razwiedczyków i patrol AT. Dwa PzIV H przypilnowały b. skutecznie, żeby żaden sowiecki czołg nie wyjechał spomiędzy zabudowań, a "88" i Tygrys robiły "swoje" ze wzgórza na dole ekranu.

02.09.2002
10:59
[10]

Lipton [ 101st Airborne ]

Inseminator--> Moge sobie tylko probowac to wyobrazic:) Bo ogolnie sama praca to looz. Siedzisz 8-10 godzin w pracy, ale nie musisz sie uczyc na nastepny dzien. A w szkole to jest wlasnie najgorsze., przychodzisz zmeczony, a masz swiadomosc ze przed Toba jeszcze kilka godzin pracy. Bpo siedzenie w samej szkole nie jest az (!) takie zle:P Ale w tym wszystkim najgorsze jest to, ze mi nie brakuje czasu, ale szkoda mi go na przeinstalowywanie codziennie kilku CC w zaleznosci na co mam ochote. A z Mohaa nie zrezygnuje.

02.09.2002
11:04
smile
[11]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Tempo wydarzeń, które zrobiło się dość zawrotne i z tego powodu nie zachowałem żadnego screenu z tych walk. Troche przesadziłem ze zbieraniem punktów przy pomocy "strategicznych odwrotów", czyli "flee". W efekcie rzuciło mnie z powrotem na na zimową mapkę - tę po Stalingradzie - i odkułem się na Sowietach dość mocno.

02.09.2002
11:10
smile
[12]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Nastał rok 1944. Walki przeniosły się na Ukrainę. Na horyzoncie zaczął się rysować "Worek Korsuński". Sowieci zebrali potężne baty. Co ciekawe użyli też kilku pojazdów-hybryd (np. Kv-8S - a może to był Kv-85...?), zdobycznej Pantery (T-5).

03.09.2002
09:13
smile
[13]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Mackay! Do wczoraj nie byłem jeszcze pewny, ale "wieczorne" walki w CC3 to potwierdziły. Sowieci zastosowali dość osobliwe czołgi-hybrydy - Kv-8S (wspominałem o nim wczoraj) i Kv-85 z miotaczem płomieni. Pierwszy raz spotkałem się z tymi pojazdami i prawdę mówiąc w żadnej literaturze fachowej nie napotkałem bardziej wyczerpującej informacji o tych pojazdach, co najwyżej wzmianki. Poza tym po polu walki "pęta się" sporo starych znajomych w postaci SU-85 lub SU-152, a jak widowiskowo wybuchają...

03.09.2002
10:31
[14]

janko [ Konsul ]

Kupiłem sobie CMGold, odpaliłem... No, jest to coś innego niż CC, dopiero bedzie się trzeba nauczyć w to grać, ale widzę, że będzie mi się podobać. J.

03.09.2002
12:21
smile
[15]

janko [ Konsul ]

Inseminator, Lipton --> wracam na chwilę do GJS - wczoraj ciągnąłem kampanię Niemcami. I byłem wręcz zniesmaczony głupotą kompa. Zgodnie z Waszymi sugestiami osłabiłem się, swoja starą metodą wzmocniłem Angoli, i oczywiście rozjechali mnie. Został mi jeden obstawiony VL a na nim jeden MG, pięciu grenadierów, grupa dowódcza oraz niedobitki z jakichś innych dwóch oddziałów. Naprzeciw cztery czołgi w tym czerczil z miotaczem o 50 m ode mnie i kupa piechoty. No i te ciołki zaległy i nic, choć mój pasek siły był krótki i czerwony a ich długi i zielony i musieli wiedzieć o swojej przewadze. Na sisfajer się nie godzili - no to mówię, walczcie, rozwalcie mnie, a oni plaża... no to wysłałem dwa niedobitki, żeby ich wkuły zajmujac jeden odległy VL. - liczyłem na to, że będzie nie obsadzony. Udało się, a te barany nic. Czekałem 15 minut, no a skoro się nie ruszyli (a w CC5 nie mozna wycofać się jak w trójce), więc przerwałem grę. No i co Wy na to?

03.09.2002
12:59
[16]

Inseminator [ Centurion ]

Janko---> A co ja moge na to odpowiedziec ? Komp jest glupi i tyle:) nigdy nie twierdzilem inaczej a jezeli takie mozna bylo odniesc wrazenie no to sorry moja wina. Faktycznie jezeli AI nie jest strona atakujaca tylko sie broni to czeka rowno do 5 minut przed koncem i dopiero rusza. Ja osobiscie gre z kompem traktuje jako zapoznanie sie z zasdami gry i trening przed starciem z prawdziwym czlowiekiem. Choc to zdarza sie stanowczo za rzadko ze wzgledu na moje "perypetie" z wiadomymy monopolista :(

03.09.2002
13:03
[17]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Janko! Takie numery są też w CC3. Np. na mapce, która chronologicznie jest pierwsza "wiosenna" w 1942 r. (ta z szerokim rowem, biegnącym "pionowo" przez ekran) dość często zdarza się, że Sowieci mają sporą przewagę w taborze pancernym i wszelkie dane, żeby po prostu rozjechać przeciwnika i zdobyć wszystkie VP. Rozwalają większość oponentów i ich czołgi stają w miejscu, albo niektóre w ogóle nie ruszają się z "podstaw wyjściowych". Nie bardzo wiadomo, czym tłumaczyć takie postępowanie np. tankistów z Kv-2, który jest lepszy od każdego czołgu niemieckiego używanego w tamtym czasie. Chyba nie chodzi o najzwyklejszy strach, bo przecież oni nie widzą przeciwnika, więc czemu stoją...?

03.09.2002
13:13
[18]

Yaca Killer [ **** ]

Witam generalicję przeglądając wątek przypadkiem zauważyłem tytuł HOMM 3...Ghost lubisz ?? ...ja przez czwórkę odpuściłem sobie CC...niestety mam na tyle niepodzielną "uwagę", że nie mogę grać w kilka tytułów jednocześnie :))

03.09.2002
13:33
[19]

janko [ Konsul ]

Ins: no widzisz, mam to samo, nie grałem jeszcze z ludźmi i na razie pewnie nie zagram, więc mam tylko kompa. Ludzie, napiszcie kiedy ktoś z Was może ze mną zagrać po południu, po 17. to zostane w robocie. Napiszcie czy mam mieć płytkę, i jaką (mam tylko cc3 i 5 i moda GJS oraz niezainstalowanego mada Francja 1940 ale Mac obiecał pomóc jak sie rozpakuje). Uwaga - nie wiem jak się łączy więc zdam się na kogoś bardziej doświadczoengo. W razie czego proponuję kontakt przez GG - nr jest obok.

03.09.2002
13:56
smile
[20]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Yaca Killer! Staram się nie grać w więcej jak dwie gry, oczywiście nie jednocześnie. Do HoMM3 i do dodatku Armageddon's Blade zabrałem się z ciekawości po ugraniu całego Fantasy Generala. Inna rzecz, że czasem warto zagrać w coś innego, choćby po to, żeby nie popaśćw pewną monotonię (nie ujmując nic serii CC). HoMM3 bardzo mi się podoba, chociaż nie mogę przebrnąć przez jedną kampanię.

03.09.2002
14:17
[21]

Inseminator [ Centurion ]

Jezeli poszukujecie czegos dobrego do pogrania to polecam Europa Universalis II. Rzecz naprawde swietna a przy okazji glowna przyczyna mojej niskiej aktywnosci frontowej :-)

04.09.2002
01:38
smile
[22]

Mackay [ Red Devil ]

Ghost --->> szczerze mowiac to tez nic nie wiem na temat tych dwoch czolgow o ktorych pisales, ale jak sie obudze, (bo zaraz ide spac) to przejrze moja literature... janko --->> mysle ze znajde czas na Meuse Crossing jutro, a najdalej pojutrze :)

04.09.2002
07:23
[23]

Kłosiu [ Senator ]

Ghost --> Nieco informacji o KV - 8S jest na tej stronie. (BTW polecam wszystkim, to jedna z najlepszych rosyjskich stron o Drugiej Wojnie). Ogolnie, byl to czolg bazowany na KV-1S, mial miotacz ognia ATO-41 zamontowany zamiast wspolosiowego KMu i dzialo kal 45mm jako uzbrojenie dodatkowe. Wprowadzono go w 1942 roku dlatego, ze doswiadczenia wojenne wykazaly, ze czolgi - miotacze ognia sa pierwszoplanowym celem broni ppanc przeciwnika, a dotychczasowy taki czolg - OT-34 byl zbyt latwo niszczony.

04.09.2002
07:33
[24]

Kłosiu [ Senator ]

KV-85 z miotaczem ognia byc nie moglo. Powod jest ten sam, dla ktorego KV-8S ma tylko dzialo 45mm - w wiezy nie bylo miejsca na miotacz i duze dzialo jednoczesnie. Etwender - oder ;-) BYc moze pomysliles KV-85 z KV-8S. Mnie sie to czesto zdaza, musze sie dobrze przyjrzec literkom, zeby odroznic te dwa czolgi :-) Na zdjeciu KV-85.

04.09.2002
07:34
[25]

Kłosiu [ Senator ]

Noie calkiem o ten obrazek mi chodzilo :)

04.09.2002
09:49
smile
[26]

Mackay [ Red Devil ]

janko --->> pisze tutaj bo mam pewne obawy co do dzialania naszego polaczenia przez GG, otoz nie dostalem fragmentu tej rozmowy ktora dzis wysylales! Nie wiem co sie z tym programem dzieje, to co w stylu tego jak do Slawka pisalem adres IP - tez mu sie nie wyswietlal...przeslij mi to wszystko na e-mail jak bedziesz mial chwile... Klosiu -->> witam Cie! Ty tez wyslij maila tudziez info na GG bo mam to AA:Red Devils in Arnhem...

04.09.2002
17:04
smile
[27]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Front wschodni zaczął mnie troche nużyć, więc posiedziałem dziś przed południem i wojna "skończyła się" dosyć szybko. Momentami wszystko działo się dosyć szybko i z tego powodu zachowywałem tylko screeny z wynikami. Na początek będzie screen z mapki "Vistula Bridgehead" - moi czołgiści (głównie oni) i załogi dwóch dział Pak 43 88mm urządzili prawdziwą jatkę Sowietom. Nie się jednak moim zdaniem czemu specjalnie dziwić, ponieważ Sowieci dysponowali głównie nieruchawymi działami ISU-152. Pomiędzy nimi pętały się jedno SU-85, jeden T-70 i jeden lub dwa T-34. Te ostatnie na dalszą odległość niewiele mogły zrobić moim Panterom i Tygrysowi. Oba Paki "88" i czołgi początkowo stały wzdłuż tej drogi, która biegnie od dołu ekranu w kierunku zabudowań. Jedna Pantera była zadekowana pomiędzy domami w pobliżu tego VP, ulokowanego wśród domów miasteczka. Miała stamtąd pod ostrzałem podejście do tego rozwalonego mostu i też ustrzeliła swoje, m.in. jedno ISU-152.

04.09.2002
17:07
[28]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Podejście do Studzianek, czyli mapka pt. "Hermann Goring's Attack" , szybko się zaczęła i skończyła. Sowieci po stracie kilkunastu żołnierzy i trzech wozów bojowych uciekli z pola walki.

04.09.2002
17:14
[29]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Sowieci z uporem godnym lepszej sprawy wrócili nad Wisłę, po to tylko żeby znowu dostać baty. W tej potyczce było więcej piechoty, a w związku z tym przydało mi się bardzo działo szturmowe Brummbar, które skutecznie ostrzeliwało sowiecką piechotę w budynku urzędu miasta (ten taki "trójkątny", z VP, na górze mapy).

04.09.2002
17:17
[30]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Trzecie podejście Sowietów "Vistula Bridgehead" skończyło się dość krwawą walką piechoty. Czołgi "udzielały się" można powiedzieć marginalnie.

04.09.2002
17:50
smile
[31]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Wreszcie "wielki finał", czyli "Kryterium Uliczne" (szacuneczek dla autora tego określenia!) w Berlinie. Komputer tak "przydzielił" pole walki obu stronom, że Niemcom i Sowietom przypadło po pół ekranu - linia podziału przebiegała "pionowo" przez środek. Nawet dobrze się stało, że było właśnie tak, ponieważ ilekroć lokowałem moje wojska w pobliżu tych budynków, które były przy zjeździe z mostu "na niemiecką stronę" dostawały straszny łomot od ognia sowieckiej artylerii. Poza wszystkim ulica, która wychodziła na most i nadrzeczny bulwar też nie były dobrymi stanowiskami, ponieważ były wystawione na widok nadjeżdżającym sowieckim czołgom. Zjazdu z mostu pilnowały dwie drużyny piechoty i jedna sekcja z panzerschreckiem. Reszta piechoty i drugi panzerschreck miały zająć ten VP na górze ekranu, a przynajmniej nie dopuścić Sowietow, żeby przeszli na drugą stronę rzeki. Oba Paki i wszystkie czołgi ustawione zostały wzdłuż brzegu rzeki po "sowieckiej stronie". W drugiej linii stały Puma dowódcy, Sdkfz z moździerzem i Brummbar. Przebieg wydarzeń pokazał, że "schwerpunkt" całej walki umiejscowiony był przy wjeździe na most - efekt widać na screenie. Moje czołgi i AT urządziły sobie ostry "trening strzelecki". Nawet ten nadjeżdżający obok JS-2 nie uchował się długo. JSU-152, które stało pomiędzy nadbrzeżem rzeki i dworcem kolejowym, też zostało zniszczone.

04.09.2002
18:06
smile
[32]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Dla własnej satysfakcji spowodowałem jeszcze przejście na mapkę, gdzie Niemcy bronią się w Reichstagu i przy Bramie. "Zagrałem" w cokolwiek pokerowy sposób. Wiadomo, że na tej mapce Sowieci zwykle dysponują przewagą w broni pancernej. Do tej pory próbowałem rozgrywać tę mapkę, lokując poszczególne czołgi wokół Bramy Brandenburskiej i przy wylotach tych dwóch ulic wychodzących na Reichstag. Moje czołgi rozmieściłem wzdłuż "ulicy" Charlottenburger", oba Paki "siedziały" w ruinach budynku obok Reichstagu. Piechota i panzerschreki obsadziły Reichstag. Wybijanka, która rozpoczęła się po "begin", była krótka, brutalna i skończyła się wielkim wrakowiskiem po stronie Sowietów. Zapłaciłem za to jedną rozwaloną Panterą i uszkodzonym Stug-iem IV. Efekt finalny całej kampanii widać na screenie. Troche się zdziwiłem dobrym wynikiem operacji "Gotterdammerung", bo zwykle Sowieci wygrywali ją, dla odmiany przegrywając walki w okolicach Korsunia i wcześniejsze pod Stalingradem.

05.09.2002
10:24
[33]

janko [ Konsul ]

to jest eksperyment z dodawaniem obrazka

05.09.2002
10:36
[34]

janko [ Konsul ]

Oczywiście, nie skopiowało się. Kiedyś pisaliście, żeby kopiować obrazki w formacie 800x600. Ale ja nie lubię grać w tym formacie, wolę 1024x768 i takie obrazki usiłowałem skopiować. Czy to oznacza, że grając w drugiej rozdzielczości nie mogę opublikować moich dodkonań? A obrazki z podsumowania bitew kopiują się... a może da się zmienić rozdzielczość po skopiowaniu? J.

05.09.2002
11:12
smile
[35]

matchaus [ Legend ]

Janku - wszystko zależy od ROZMIARU pliku... Na forum można publikować obrazki do 150 Kb... (Można co prawda troszkę przekroczyć tę wielkość) Co używasz do obróbki (oglądania) grafiki? Polecam ACDESEE - mogę podesłać na skrzyneczkę :) Mały, prosty programik, ale co nieco posiada... Wtedy tak kompresujesz dany screen, aby nie miał więcej niż 150 Kb. Traci się jakość, ale problemów z publikacją nie ma żadnych. A tu przykład, że tak źle nie jest :))) (1024x768)

05.09.2002
12:12
[36]

janko [ Konsul ]

Mat --> dzięki; ja poproszę ten programik bo chcę Wam pokazać jaką masakrę zrobiłem niemieckim czołgom przy pomocy jednej 76 i 45 (ost front). Adres znajdziesz klikając na mojej ksywce. J.

06.09.2002
09:49
smile
[37]

matchaus [ Legend ]

Janeczku - wysłane. Miłej zabawy! :o)

08.09.2002
18:25
smile
[38]

Mackay [ Red Devil ]

janko --->> wreszcie znalazlem troche czasu i ochoty zainstalowal CC5, na to Meuse Crossing i dupa...wkurzylem sie dosc mocno, odczekalem chwile i zaatakowalem jeszcze raz doszedlem do tego ze w koncu ruszylo a zrobilem to tak: 1. pelna instalka CC5 przykladowo na dysk C, najlepiej nazwij katalog Meuse Crossing 2. zgrywasz kraka do CC5 - standardowa procedura - no chyba ze masz oryginal tej plyty z ktorej ja zrobilem kopie 3. wrzucasz pliki tak jak masz w tym pliku textowym od Meuse Cr. 4. wszystkie mapy do Meuse Cr. wrzucasz do katalogu Maps w CC5 5. rozpakowujesz i instalujesz Map Renamer, najlepiej do podkatalogu w Meuse Crossing 6. uruchamiasz Map Renamer podajesz mu lokacje C:\Meuse Crossing\Maps i klikasz ok 7. dalej zno postepujesz wg instrukcji w pliku readme 8. klikasz ikonke CC5 i szalejesz.... Jak zapewne zauwazyles nie zmienialem nic w ustawieniach tych mapek do Meuse, jak rowniez nie instalowalem pacza, za pierwszym razem jak go zarzucielm 5.01 - gra nie poszla... Mozesz sprobowac najpierw z paczem, moze cos spiepszylem wtedy gdzie indziej, ja instaluje Gold-Juno-Sword! Powodzenia na froncie zachodnim 4 lata wczesniej...

09.09.2002
01:24
smile
[39]

Mackay [ Red Devil ]

Wlasnie skonczylem maly test Gold-Juno-Sword, najpierw zagralem Pegasus Bridge rzecz jasna, potem zrobilem maly wypadzik 5 Tygryskami do Villers-Bocage, testowalem moze godzine ale wyglada na wspaniale zrobiony mod, szerzej na ten temat napisze jutro, zamieszczam screeny z walki o VB. Oto moje zelazne puszki zaraz przed bitwa....

09.09.2002
01:26
smile
[40]

Mackay [ Red Devil ]

A tak sytuacja wygladala bo bitwie, to byla jedna z tych bitew w ktorej niezaleznie co zrobisz i tak wygrasz...

09.09.2002
08:21
smile
[41]

matchaus [ Legend ]

Bravo Mac! Jak to miło od rana ujrzeć "niemiecki sukces"! :o) Swoją drogą, to mod wygląda na super miodny... Musisz mi postawić ftp'a to zassię sobie całość dla późniejszej zabawy!

09.09.2002
09:23
[42]

janko [ Konsul ]

Matchaus, Mackay - dzięki. Ostatnio przycisnęła mnie robota więc pewnie szybko nie pogram tak jak lubię czyli minimum 5 godzin :( GJS też na mnie zrobiła wrażenie. Wkurza mnie tylko ociężałość umysłowa kompa (o czym już pisałem) ale na to nie ma rady - wydaje mi się, że w tym modzie komp jest znacznie głupszy niż w cc3 lub 5. Muszę zająć się zarabianiem pieniędzy, znikam więc.

09.09.2002
10:43
smile
[43]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Mackay! Francja 1940 zmusza do główkowania i to mocnego(!). Póki co w kampanii zatrzymałem się na scenariuszu, przedstawiającym kontratak Anglików pod Arras. "Brytyjski Korpus Ekspedycyjny" stara się bardzo mocno przebić do morza i uciec do Wielkiej Brytanii. Jest naprawdę chwilami groźnie, bo z cięższego sprzętu mam do obrony przed czołgami jedynie jedno działo "88" Flak, ale nawet ono nie daje sobie rady, kiedy Alianci wyjeżdżają stadkiem czołgów Matilda II, wspartym np. francuskim Char B1. O czołgach niemieckich w tej sytuacji nie wspominam, bo te zbyt wielkich szans w starciu z francuskim Somua S-35, czy ze wspomnianą Matildą II, o Char 1B nie mówiąc. Nawiasem mówiąc, w czasie jednej z potyczek (w ramach tej kontry alianckiej) miało miejsce ciekawe zdarzenie - na PzIII H stojącego w zasadzce w zaroślach nad rzeczką, na dole ekranu, wyjechał Char 1B. Brzydko mówiąc, zacząłem spisywać już na straty mojego PzIII, ale ten jako zdyscyplinowany żołnierz wykonywał rozkaz (i posiadacz "pełnych portek"...) i... czekał. Char 1B postanowił forsować rzekę i ustawił się bokiem do mojego czołgu. Z tylnym pancerzem "francuza" 50mm KwK 38 L/42 poradziła sobie bardzo łatwo. Mam pewien pomysł na ten scenariusz - zamiast bronić się w zabudowaniach, rozlokuję moje wojsko na wzgórzu po lewej stronie mapki i zobaczę, co z tego wyniknie. Na pozycjach z dala od zabudowań mogę przynajmniej coś zdziałać tym "88", bo kupowanie lekkich armatek p-panc nie ma w tej sytuacji sensu.

10.09.2002
10:23
[44]

Mackay [ Red Devil ]

mat ---->>> zaden problem, daj znac kiedy, podam Ci namiary i sobie sciagniesz - on nie jest duzy - mod raptem 30 mb i 20 mapek do niego srednio po 6 mb. Razem bedzie ze 150 mb - kaszka z maslem nawet na moje aktualne lacze ;) Tylko godziny musza byc rozne od godzin mohaa, bo umrzemy obydwoje od pingow :) Ghost --->> a na jakich mapach grasz? Zmieniles sobie czy na tych z Barbarossy (??) Majac francuskie tereny nie mialbys takich problemow, wiadomo Francja sie troche rozni od Rosji uksztaltowaniem, a tak musisz walczyc z czolgami francuskimi na otwartej przestrzeni, ale z tego co piszesz nie jest zle, ustaw 88 na srodku obrony i wyprowadz czolgami kontratak ze skrzydel, otoczysz wroga i bedziesz mial go z 3 stron na widelcu - a czolgi francuskie nie sa az tak mocne...sprobuj i daj znac jak poszlo janko --->> Ociezalosc umyslowa kompa w GJS tez daje sie we znaki, Inseminator juz o tym ostrzegal...a tak wogole to GJS ma mozliwosc kampanii 1 na 1, nie chce sie moze ktos troche pobic w Normandii?

10.09.2002
10:57
[45]

Inseminator [ Centurion ]

Mackay----> JA CHCE !! Tylko co z tego ;)

10.09.2002
11:32
smile
[46]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Mackay---> MOHAA mam na razie dosyć...dzisiaj ściągnę GJS i możemy sprobować zagrać w MP..co Ty na to?

10.09.2002
11:34
smile
[47]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Mackay! Map istotnie zmieniłem, więc ta "Europa zachodnia" wygląda znajomo..., ale nie jest przez to łatwiejsza. W tej sytuacji z brytyjskiego kontrataku pod Arras, rozgrywającego się na mapce "z okolic Charkowa", robi się całkiem niezła zabawa... Zmienię teren, znaczy te mapy, i zobaczymy, co będzie.

10.09.2002
11:34
smile
[48]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

oo Insemintaor..tez byś zagrał w MP?..Mackay pewnie wieczorkiem będzie grał w MOHAA...to możemy spotkac się przez GG...gdzieś ok. 20-21

10.09.2002
11:57
smile
[49]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

na wsjaki słuczaj...kto byłby chętny do gry w MP? CC5 mod GJS

10.09.2002
11:58
[50]

janko [ Konsul ]

Ja też bym zagrał. GJS mam wgrane, mało tego - w ostatni łykend był u mnie kolega z Krakowa i miał laptopa z cudownym kabelkiem. Złączyliśmy się więc i zagraliśmy w cc3. Kolega ów nie znał cc ale lubi takie gry więc się wciągnął błyskawicznie a ja zaznałem walki z człowiekiem. Było rewelacyjnie i naprawdę niechętnie siadam teraz do walki z kompem. W związku z moją chęcią mam pytanie: - czy możliwe jest połącznie przez kabelek czyli chyba modem - bo tylko tak mogę grać w domu, wieczorem (pomijając sprawę kosztów :o( niech stracę);

10.09.2002
12:14
smile
[51]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

janko---> dawno, dawno temu grałem przez modem na zonie Microsoftu...i jakoś to wychodziło..w CC wybitny ping nie jest potrzebny

10.09.2002
12:49
smile
[52]

matchaus [ Legend ]

janko --> Ależ oczywiście, że możesz spróbować walki przez modem... Powinno jako tako "pójść" :) Ja przez kabel grałem kampanie z Yacą. Rewelacja! Jak się troszkę zmęczę MOH:AA to rozegramy kilka partyjek! No i czeka na mnie kampania z Liptonem! Hehe - gra na lata :))))) Sigi --> Pogramy i tak w Prusiech! Już moja w tym głowa, żeby rozegrać małą ligę :o)

10.09.2002
15:41
[53]

Mackay [ Red Devil ]

Inseminator - musialem wybyc na zajecia...tak tak rok szkolny juz powoli nadciaga...powiedz mi co trzeba zrobic z tymi kampaniami i operacjami bo mi sie gra wysypuje jak wybiore ktorakolwiek. Druga sprawa to to czy instalowales pacza 5.01 czy instalowales na czysta 5. Wszystko robi wrazenie, ale slinka mi cieknie na mysl obrony Niemcami Caen i okolic. Blagam o pomoc ;)

10.09.2002
15:59
[54]

U-boot [ Karl Dönitz ]

janko --> ja gram z kolegą, który ma tylko modem ale nigdy nie było większych problemów, liczą się tylko chęci i nic więcej. Powiem szczerze, że te wszystkie mody mnie dobijają; zawsze są z nimi jakies problemy, a to są problemy z instalacją a to w trakcie gry wyskakują jakieś błędy itd. Może to niektórych oburzy ale wolę grać w czyste gry ze wszystkimi ich ułomnościami, jakieś patche są ewentualnie do przyjęcia ale też bez przesady.

10.09.2002
16:01
[55]

Lipton [ 101st Airborne ]

matchaus--> Cos mi sie wydaje, ze z ta nasza kampania trzeba poczekac, az przestaniemy grac w Mohaa, bo jak na razie to nie widze szansy na granie. Mi juz po prostu zaczyna brakowac czasu na jedzenie, a co tu dopiero mowic o tak wspanialej kampani:)) Na szczescie zima bedzie dluga, wiec na pewno w koncu zaczniemy grac. Jak uda mi sie kupic nowy dysk, to bedzie jeszcze latwiej:)

10.09.2002
21:48
smile
[56]

Mackay [ Red Devil ]

Udalo sie!!! Dzieki pomocy Sigiego odpalilem wreszcie w pelni dzialajace Gold-Juno-Sword, przynam ze byla z tym jak prawie zkazdym modem masa problemow, ale warto bylo - masa nowych jednostek, arcyciekawy scenariusz i specjalnie stworzona kampania do grania na multiplayerze...wracam do swojego czolgu, zapuszczam silnik i jade w kierunku Caen poki 12 SS sie za bardzo nie zadomowi...

10.09.2002
22:34
smile
[57]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Komunikat OKW 6 czerwca 1944 godz.16.00 po ciężkich zmaganiach z przeważającymi siłami aliantów, nasze wojska opuściły plaże Juno i Gold..jednostki , które broniły plaż składały się ze świeżego zaciągu rekrutów lub rannych weteranów z Ostfront wypoczywających w normandzkich kurortach...to skandal atakować w takich miejscach zakazanych przez konwencję genewską .....świeżo po butelce szampana zapitego koniakiem nie byli w stanie utrzymać linii frontu ... nasza armia bez utraty morale wycofuje się w rejon Caen..w którym umacnia się 12 PD SS..tam zostanie zadany anglo-amerykanom cios ostateczny...i powrót "w kanał"

11.09.2002
09:35
smile
[58]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Juno Beach To był jedyny przypadek w czasie lądowania Allies, w którym zastosowano wskazówki gen. Rommla "zepchnąć aliantów na brzegu", rezygnując z umocnień wału atlantyckiego:)...oddzialy "świeżego zaciągu" i weterani z frontu wschodniego obsadzili linię żywopłotu wsparci działem ppanc 70 i acht coma acht, w rezerwie pozostała pluton ostfrontowców z Mg42 i ppanc 50 mm...założenie takiego ustawienia polegające na "blitzu" okazało się nieskuteczne...obsługa działa 70 nim ponownie zdążyła załadować, po nieudanym pierwszym strzale do celu "na wyciągnięcie ręki" została natychmiast zanihilowana celnym strzałem z DD.... obsługa 88 rozstrzelana przez komandosów, którzy choc chwilę po tym rozpamiętywali to w niebiesiech...zrobili swoje..po rozbiciu niewielkiej siły przecipancernej, krótkim nalocie Thyphoona nic nie stało na przeszkodzie do wyjścia z plaży....pojedyńcze przypadki heroizmu jak zniszczenie z panzergwehr Churchilla AVRO czy 4 osobowy, fanatyczny atak na samotnego Shermana nie mogły juz zmienić wyniku tego starcia...nieliczne niedobitki wycofały się w kierunku na Caen

11.09.2002
09:48
smile
[59]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Mackay--> czekam jak na zbawienie...na przybycie Witmanna:)

11.09.2002
10:53
smile
[60]

Mackay [ Red Devil ]

Sigi --->> oby Wittmanowi benzyny zabraklo, bo moge miec problem, uwazaj na FireFly -- wczoraj udowodnily swoja skutecznosc, rozwalajac JagPanzer'a IV z 650 m w przedni pancerz za pierwszym strzalem (buahaha) Jade dzis znow na qrs, a ze poczatki nie sa pracowite takze bede mial troche czasu na sporzadzenie battle debrief wczorajszych bitew...

11.09.2002
11:07
[61]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

korekta..... oczywiście, miałem na myśli Pak 40 (75 mm) i Pak 38 (50 mm) :)

11.09.2002
11:53
smile
[62]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

obecny stan kampani z Mackay'em...ależ trzymamy sie realiów:))))

11.09.2002
13:17
[63]

Mackay [ Red Devil ]

Sigi --->> jestem juz az tak daleko??? przeciez zagralismy dopiero 2 bitwy...i to na plazach :))

11.09.2002
15:21
[64]

janko [ Konsul ]

Sigi, Mac ---> jak czytam Wasze wspomnienia z wczoraj to aż się ślinię z zazdrości. Sam siedziałem pół nocy nad tym samym i (tu muszę zwrócić trochę choć honoru kompowi) dostałem solidnie w dupę na plaży Sword - wprawdzie w trzecim starciu, bardzo osłabiony, mało amunicji a alianci - no wszystko, pięć czołgów, ze sześć sekcji z brenami i jeszcze zafundowali mi ostrzał z okrętów (z wielkości wybuchów musiały być to 406-tki) - no ale bywało, że w gorszych terminach jakoś się broniłem... a tu pojechali jak po burym psie...

11.09.2002
15:49
[65]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Mackay--->dokładnie były dwa starcia.. opanowałeś plaże Juno i Gold z przyległościami..tak to się w CC przekłada:))

11.09.2002
16:10
smile
[66]

Ghost2 [ Panzerjäger ]

Mackay! Masz plik "terrain" do moda Francja 1940? U mnie go nigdzie nie ma, albo zapewno go skasowałem przy jakiejś okazji. Cały ostatni wieczor zmarnowałem na przeinstalowanie tego moda, więc teraz kampanię zacznę pewnie od początku.

11.09.2002
16:39
smile
[67]

Mackay [ Red Devil ]

Ghost --->> sadze ze mam, ale odpowiedz na 100% dam dopiero jak bede w domu, zgadamy sie jutro to Ci go przesle

11.09.2002
17:24
smile
[68]

Mackay [ Red Devil ]

Zanim zaczne battle debrief z wczorajszych walk z Sigim, opowiem Wam ciekawa historie o zolnierzu 12 DP SS HitlerJugend, oparta na fikcji Close Combat'owej ale mogaca sie bez watpienia wydarzyc naprawde. 27-go czerwca, armia brytyjska uderzyla na kwatere Kurt'a Meyer'a w Abbey de Ardennes (czy jakos tak). Fanatyczna obrona nastoletnich obroncow byla tak zazarta ze Brytyjczycy musieli sie wycofac. W walkach na pierwszej linii wzial udzial Soldat Franz Eismann, ruszyl wraz z 2-ka swoich kolegow na silnie broniony dom bedacy wlasnie pod ostrzalem niemieckiego Pz IV z odleglosci przeszlo 300 metrow. Przebiegajac przez ulice jego przyjaciel ze szkolnej lawki Soldat Kolenda zostal trafiony seria z Bren'a prosto w szyje, Franz zobaczyl upadajacego towarzysza, nie mogl mu jednak pomoc, biegl dalej, wpadl razem z dowodca kapralem Lanzem do domku zajetego przez 15 osobowy oddzial brytyjski, obaj odruchowo siegneli po Schmeissery, po chwili dopiero dotarlo do nich ze nie maja do nich nawet jednego naboju, Lanz rzucil pm'a i uciekl w bok przed spodziewanym granatem tommy's, Eismann z kolei wyciagnal swoj noz HJ model 1943, z drewniana rekojescia i rzucil sie w kierunku wroga, w tym momencie realizm miesza sie z fantastyka...po kolei nasz 17-letni Frank zasztyletowal 9 brytjskich zolnierzy, po czym chwycil za Stena i ruszyl wraz z Panzerfaustem 30 w kierunku unieruchomionego Sherman'a DD. W wyniku silnego ognia zaporowego dostal rozkaz wycofania sie i razem z kapralem Lanz'em wrocili na swoje pozycje wyjsciowe. Jak dlugo gram w Close Combat'a nie bylo mi jeszcze dane zobaczyc czegos takiego, chlopak cial nozem we wszystkie strony, zabijajac 9 z 15 Niemcow, reszta zginela w wyniku ostrzalu Pz IV. Dwa dni pozniej brytyjczycy znow przypuscili szturm na pozycje niemieckie, jednak tym razem w wyniku wczesniejszego opanowania kluczowych pozycji nie byli potrzebni "niszczyciele czolgow", sprawe zalatwily PAK'i. Dlatego tez wycofalem Eismann'a, kaprala Lanz'a i nowego mlodziana z uzupelnien na tyly kosciola oddalonego jakies 50 metrow od linii frontu, by w razie czego ich uzyc. Po 10 minutach Brytyjczycy dali za wygrana i wycofali sie na wczesniej zajmowane pozycje, pelen radosci obadalem swoje straty - poleglo jedynie 4 Niemcow! - wsrod nich byl Soldat Eismann. Jego zwloki lezaly na zapleczu katedry, 50 metrow za linia frontu, 40 metrow przed najdalszym punktem przebicia brytyjczykow. Nie atakowaly tam samoloty, nie strzelala artyleria, caly oddzial byl osloniety kamienna sciana kosciola...mimo to 17-letni Franz nie zyl... Co powiecie na to, gosc w tajemniczy sposob wycina 9 tommy's na noze a potem w rownie tajemniczy sposob ginie na zapleczu frontu - jak dla mnie ten mod zaczal sie bardzo interesujaco!

11.09.2002
17:40
smile
[69]

Mackay [ Red Devil ]

Sigi vs Mackay - Battle for Caen! dzien 1: Wczoraj tj dnia 6 czerwca polaczone sily brytyjsko-kanadyjskie uderzyly na plaze Gold i Juno. Same plaze nie mialy zabudowan obronnych, Plazy Juno bronily slabo wyposazone oddzialy przyslane z frontu wchodniego, ulokowane w zywoplotach, ostrzeliwaly nacierajaca brytyjska piechote morska, wsparcia udzielily jednak czolgi i przy ich wsparciu jak rowniez udanemu nalotowi Typhoon'a udalo sie po kolei uciszyc 3 wrogie dziala p/panc. kalibru kolejno 75, 88 i 50 mm. Dzialo 50 mm ostrzeliwalo caly czas Churchilla Crocodile, po kilkudziesiecu strzalach czolg mial bardzo mocne uszkodzenia i nie nadawal sie do dalszego ataku. Wyslany na tyly Churchill AVRE zostal trafiony z niezidentyfikowanego miejsca i broni...Ostatecznie szturm pancerny zagasil ostatnie ogniska oporu niemieckiego, rozpoczal sie rozladunek na plazdy Juno...

11.09.2002
17:45
smile
[70]

Mackay [ Red Devil ]

Na screenie, Churchill AVRE wybiera sie w swoja ostatnia droge... Jestem pod dosc duzym wrazeniem tego pojazdu, porusza sie duzo lepiej niz w CC2, ma ogromna sile ognia, jedyna duza wada to przeladowywanie przez chyba 3-4 min. Korekta do historii Eismann'a (dzieki uprzejmosci U-boot'a ;) "...wszystkie strony, zabijajac 9 z 15 Tommy's, reszta zginela w wyniku ostrzalu Pz IV..."

11.09.2002
17:49
smile
[71]

Mackay [ Red Devil ]

Na tym screenie widac jak zazarte bylo to starcie, wielki wysiew w zywoplotach, rozwalona 88 i ciezko uszkodzony Crocodile...

11.09.2002
17:59
[72]

Mackay [ Red Devil ]

W drugiej kolejnosc zaatakowalem (od gory!!!) plaze (bodajze) Sword, w kazdym badz razie odcinek kandyjski...Zaczelo sie od tego ze 75-ka zniszczyla mojego DD, po czym mozdzierze w odwecie ostrzelaly i zniszczyly 75-ke. Tu tez spotkalem sie z nowym uzbrojeniem - Centurion, haubica 95 mm, zmasakrowala stawiajacy silny opor domek maisona, straty piechoty dosc duze.

11.09.2002
18:01
smile
[73]

Mackay [ Red Devil ]

Potem zaatakowalem zamek z 3 stron i byloby wlasciwie po bitwie gdyby nie pomysl poslania Firefly'a w kierunku ostatniej wrogiej pozycji VL. Efekt byl taki ze po raz drugi stracilem czolg przez bron p/panc piechoty...mimo to lokacje zajalem i bitwa skonczyla sie... Walki ucichly, lecz nie na dlugo!

12.09.2002
00:55
smile
[74]

Mackay [ Red Devil ]

Jutro w godzinach wieczornych moja brygada z 6 DPD uderzy na niemiecka baterie w Merville...spodziewam sie ogromnych strat i uchwycenia przynajmniej kawalka wartosciowego terenu Przed moimi spadochroniarzami do przebiegniecia bedzie jakies 200 metrow otwartej przestrzeni, przez zasieki, pole minowe (czerwone kropki) i do tego pod ostrzalem mozdzierzy i ckm'ow wroga... Reasumujac jutro bedzie smutny dzien...

12.09.2002
09:00
smile
[75]

janko [ Konsul ]

Mackay --> nie mogę się powstrzymać od małej podsumki. Po pierwsze: no to się nazywa gra - po bitwach z komputerem, po prostu widać jak przeciwnik mysli. Tyle myśl ogólna a jesli chodzi o samo starcie - jak mi rozwaliłeś 88 to wiedziałem, że przegram bo widziałem ile masz czołgów. Powiem szczerze, że byłem zdziwiony pierwszym strzałem - po to ją ustawiłem tak by czołg na nią wjechał (wprawdzie czołem ale co to dla 88) by zakończyła dyskusję pierwszym strzałem. Jak trafiła kilka metrów przed nim - pozostawało się modlić o pudło czołgu co się nie udało. A plan był prosty - czołg miał zablokować drogę no a piechotę wytłukłby MG, który i tak strzepał jej mocno skórę montując trójnóg chyba na lufie Twojego shermana ; ) Strata pierwszego działa (75) była wliczona w koszty - miało załatwić ze dwa czołgi, załatwiło 1,5. A pzjagerów połozyłem tak źle, że aż wstyd - no i szybko oddali życie za fuerera. Drugim błędem było wzięcie do zabawy beznadziejnych grenadierów - dali się tylko rozstrzelać, choć tam gdzie się czaili spodziewałem się czołgania Twojej piechoty, co się nie stało a potem jak ja byłem zajęty na dole mapy to oni sami ruszyli tyłki wproszt na shermana. Co do moździerzy to (jak zwykle) dusiłem nimi piechotę żeby sobie nie pobiegała i szybciej się męczyła, co na tej mapie było trudne bo prowadziłeś ją domami, ale jak skakali z domu do domu to mieli ciepło. W ogóle metoda kondensacji ognia moździerzowego to jedyne sensowne ich wykorzystanie (nawet czasem, w desperacji, udaje się pozbawić gąsieniczki czołg a nawet go rozwalić). Na koniec pytanie: którędy zaszedłeś na górę mapy - bo przyznam się, że nawet nie zauważyłem, dopiero na mapce ze stratami. No i w ogóle to jestem zachwycony, polecam wszystkim, którzy nie próbowali (przez kabelek od telefonu też się da grać tylko przy ustawianiu wojska jest straszliwe opóźnienie - przestawiasz wojaków i można iść na kawę, zanim pojawią się tam gdzie trzeba) w ogóle : o )))

12.09.2002
09:59
[76]

janko [ Konsul ]

No, Mac, z Ciebie to jest regularny literat!!!! Historia Eismanna porusza równie mocno jak ... no nie znajduję jakiegoś takiego porównania aby nie przesadzić ale też by właściwie docenić. Co do Merville - masz rację, czeka Cię żałoba i gniew wyborców. Grałem już tą mapę (z kompem wprawdzie), Niemcami - był to miting engejdżment i pomimo, że musiałem zająć centrum mapy przed aliantami zrobiłem im taka rzeźnię, że hej. A przez miny biegłem - straciłem kilku ludzi ale bunkry zająłem pierwszy. U Ciebie będzie gorzej bo tam już siedzą Niemcy.... ech, życie (jest nowelą). Mam pewin pomysł na tę mapę ale nie piszę bo Sigi czyta i może bym go natchnął. J.

12.09.2002
11:24
smile
[77]

Mackay [ Red Devil ]

janko ---->> po kolei...zgadzam sie ze gra H2H jest o wiele bardziej ciekawa, wymagajaca, wciagajaca, itd itp...jak juz Ci mowilem, w bardzo dobry sposob uzywales mozdzierzy, mialem mimo sprzyjajacego erenu ciezka przeprawe, z tym mg42 tez bylo dobrze, dziwie sie ze M10 nie mogl ostrzelac Twoich z .50 - no clear shot - przeciez wlos by z dupy zalodze Shermana nie spadl, byli pod pancerzem, a z tego co wiem naob 12,7mm nie przebije dupska shermana ;) Wogole zaloga tego pojazdu byla wielce dzielna, gdyby nie ona w zyciu bym nie zdobyl tamtych domkow. Z kolei Ty gdybys tam rozstawil tank hunterow nie byloby wogole zabawy... Widzisz patent z jednym kierunkiem natarcia to stary trick, obroncy nie wytrzymuja napiecia i ruszaja do ataku, poza tym atakowanie tych domkow na prawej byloby samobojstwem. 88 ladnie rozmieszczone, z odrobina szczescia moglaby zniszczyc wiecej. 75 tez dobrze, ale ta wogole szczescia nie miala, mogles ja w domu rozstawic, wtedy zanim bym ja namierzyl... Na gore nie lecialem, straciles te dwie lokacje ze wzgledu na nizsze morale, w przeliczeniu na szanse wygrania bez limitu czasowego dostalem te dwie VL. Natarcie na calej dlugosci frontu by mnie z pewnoscia doprowadzilo najpierw do strasznego rozdzielenia sil, a potem do kleski... Widzisz historia Eismann'a byla sama w sobie bardzo barwna, dodajac do tego pewien element szczegolowosci imho powstala dosc ciekawa historia. Pomyslec jakie mozliowsci daje Close Combat - jakby tak opisac walke tylko jednego! plutonu przez cala kampanie Normandzka, poszczegolne bitwy, operacje - powstala by cala ksiazka...a co najwazniejsze ksiazka o tyle ciekawa, bo wydarzenia nie zalezaly by od autora tylko od gracza, innymi slowy nie od piora lecz od myszki :) Jak sie cofniesz wstecz w naszym watku to znajdziesz pare dluzszych opisow, ten troche skopalem - bo po opublikowaniu doszukalem sie 2 bledow... Co do partii z Sigim, bedzie jak bedzie, na pewno nie puszcze ludzi przez pole minowe, choc sie czasem zastanawiam czy generalny szturm nie okazal by sie lepszy. Wczoraj myslalem o otoczeniu bastionu od lewej ale jak sie okazalo Gruppenfuhrer Siegfred przewidzial taka mozliwosc...gra niestety po jakims kwadransie z niewiadomych przyczyn sie wysypala i teraz spodziewam sie zastac jeszcze silniejszy opor pozdrawiam Mack

12.09.2002
12:56
[78]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

janko ---> plan obrony Merville Batteries mam opracowany wielowariantowo...kwestia czy MAckay zmieści sie pomiędzy moimi wariantami..na wojnie jak na wojnie:)

12.09.2002
13:51
[79]

janko [ Konsul ]

Mack --> no to teraz ja po kolei (podobnie jak Ty lubię pisać, to co będę sobie żałował): 1. Co do tego no clear shot to miałem jeszcze zabawniejszą historię na Juno, gdzie parę dni temu kilka alianckich czołgów łoiło tyłki mojej piechocie. Jeden z tych czołgów unieruchomiłem moździerzami, potem czołgam tam pzabwerów z wiadomymi ladungami a z drugiej strony grupę dowódczą z granatami na karabinie. Udało się ustawić miotacz granatów 10m od czołgu a abwerów doczołgać pod czołg (koszt - 1 trup). No i ten z granatnikiem odmówił strzału bo nie będzie strzelał w kamarada (co jeszcze rozumiem) ale co ciekawsze dwóch abwerów nie chciało przyłożyć miny do pancerza z tego samego powodu! A odczołgać się nie dali bo mieli w porach i pod czołgiem było bezpiecznie. A potem przyjechał stuart i wystrzelał wszystkich Niemców i wcale nie bał się o pancerz shermana (jak u Ciebie). 2. Miałem łowców czołgów ale głupio ich położyłem - między drzewami, bez piechoty (która przy wariancie, który rozegrałeś niewiele by pomogła). No, może nie głupio - załozyłem, że czołg pójdzie drogą na 88-kę a piechota domami. Nie spodziewałem się, że pojdziesz przez park bo wśród drzew piechota natychmiast umiera pod moździerzami, nawet jak leży (czego zaznała). Ale w związku z tym, że strzał z 88 zawiódł a piechota poszła parkiem musiałem cofnąć pzjagerów ale miałeś miotacz i ten ich dopadł. Gdyby się stało inaczej, na Twojego shermana czekała jeszcze niespodzianka przy VL. 3. Z 75-tką masz rację, ale żaden z nadających się do ustawienia domów nie zapewniał dobrego ostrzału. Między tym budynkiem a drzewem było nieźle, i to własnie 75 rozwaliła szermana i uszkodziła tego małego, chyba stuarta. Gdybyś jej nie przycisnął km-ami, byłaby poprawka. A przy okazji zapytam - widziałeś te działa od razu czy pojawiły się po pierwszym strzale? No to tyle, bitwa była extra, marzę o kampanii z człowiekiem ale chyba ze względu na ograniczenia sprzętowe (kabelek) są to tylko marzenia. Ale myślę, że czasami nie odmówisz (oraz reszta Towarzystwa) bitewki. Aha, i sorry za moje nie kumanie spraw komputerowych - te wszystkie połączenia, hosty, IP-y są dla mnie nowością i się musze otrzaskać.

12.09.2002
13:52
[80]

janko [ Konsul ]

Sigi --> pewnie, że masz kilka wariantów. Przede wszystkim masz przewagę - cholernie trudny teren do ataku. Cztery MG na trójnogu i nikt nie przejdzie.....

12.09.2002
13:57
smile
[81]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

janko----> a czy Mackay'owi zawsze musi być tak łatwo jak na plażach?:D...czas poznać i ciemna stronę wojny...wszak nie jest powiedziane że nie wygra tego starcia:) Mackay---> przed meczem koniecznie musimy to rozegrać:) Pozdrawiam:)

13.09.2002
09:46
smile
[82]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Merville Batteries Zbliżał się świt, z oddali dobiegał odgłos kanonady, Oberleutnant Frisch wiedział już że nastąpiło lądowanie anglo-amerykanów na plażach Normandii..alarm zbudził całą jednostkę ochraniającą baterię w Merville.....Frisch szybko wyprowadził swoich ludzi i porozstawiał ich na stanowiska...spoglądając przez Zeissa nie dostrzegł niczego niepokojącego..z wysuniętego stanowiska snajpera nie dotarła żadna informacja o podejrzanych ruchach...kiedy nagle z tyłu usłyszał wybuch...działo piechoty wraz z obsługa zostałą rozniesione na strzępy....a na lewej flance wprost przed lufą MG42 Schweres pojawiła się drużyna Brytów....rozległ sie jazgot serii z MG42, po niej nastąpiła palba z Mauserów, MP40 zmieszana z odgłosem Garandów, Stenów i Thompsonów..całe zamieszanie trwało krótko, tylko ciała poległych żołnierzy angielskich świadczyły o niepowodzeniu ataku....FRisch odprężył się lekko przyglądając się cały czas przedpolu..."Tędy nie przejdą, to samobójstwo"-pomyślał Frisch..w tym momencie usłyszał świst pocisku ciężkiego kalibru..zdążył tylko zauważyć 3 swoich żołnierzy wylatujących w powietrze...jakiś zewłok padł obok niego..Frisch dysząc, nieprzytomnie wciskał się w drżącą ziemię...i znowu cisza...podniósł głowę i rozejrzał się wokół..z jego oddziału ocalal tylko on...resztki powyginanych nienaturalnie ciał wskazywały miejsce, w którym Kurt, Jochen i reszta znalazła miejsce ostatecznego spoczynku...nie pamiętał jak długo przyglądał się rozerwanym ciałom swych podkomendnych....kiedy ułyszał odgłos walki w południowej cześci fortu...nie wiedział co robi..trzymając MP40 biegł w kierunku strzałów, wściekły...w amoku wskoczył do południowego stanowiska MG42 i widząc nadbiegająch Anglików częstował ich, krótkimi, celnymi seriami .....następny atak padł...Frisch był ranny od ciężkiego postrzału z BAR'a w lewę ramię.......zemdlał....dopiero w lazarecie fortecznym dowiedział się, że wszystki ataki zostały odparte...usnął ze smutnym uśmiechem....:)

13.09.2002
09:53
smile
[83]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

odcienk Frischa...:)

13.09.2002
09:55
smile
[84]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

masakra...:)

13.09.2002
10:25
[85]

janko [ Konsul ]

Mack, więc jednak szedłeś dołem....

13.09.2002
11:03
smile
[86]

Mackay [ Red Devil ]

Sigi --->> haha!! to jest to!! az warto bylo dostac po dupie zebys mogl stworzyc taki ciekawy opis...oczywiscie jak to czesto w niemieckiej propagandzie bywa, calkiem pominales zaslugi moich wojakow :)) A trzeba tutaj, ze moja 6DPD stawala na glowie by przelamac niemiecka obrone, jak widac na zalaczonym screenie, przypuscilem atak pozorowany, silami zwiadu przez zasieki i pola minowe, zaskoczylo mnie troche to, ze czolgajac sie moje wojaki omijaja umiejetnie miny, doszedlem juz prawie na odleglosc szturmowa jak odzewala sie niemiecka bron maszynowa, zaraz nadlecial Typhoon, potem pociski artyleryjskie i zmiekczyly troche obroncow. Ogromne brawa naleza sie tez obsludze huabicy 75mm ktora strzelala nad glowami spadochroniarzy i siala najwieksze spustoszenie wsrod Niemcow. Uciszyl ja dopiero pocisk z "kolatki" 2 sekudny po tym jak wystrzelila ostatni pocisk HE :))

13.09.2002
11:06
smile
[87]

Mackay [ Red Devil ]

Na dole skoncentrowalem glowne sily - okolo 25 ludzi, chcialem ich bezszelestnie przemiescic przez pole i zaatakowac wioske, a potem bunkry od drugiej strony. Niestety gdy moje wojaki byly jakies 40 metrow od zywoplotow wpadli w niemiecka pulapke - dalem rozkaz - "bagnet na bron" i ruszyli chlopaki gnoic Niemcow - efekt dosc mizerny - roznioslem dwa oddzaily niemieckie, zatrzymalem sie na 3 - mg42 z jednym zolnierzem, w koncu przeczolgalem go na prawo by zaja jakakolwiek lokacje we wsi - to sie udalo. Linia frontu wyglada m/w tak jak na zalaczonej mapce... Patrzcie jak ladnie chlopaki biegli do boju!! myslalem ze Niemcy zrobia w gacie, a tu nic z tego :(( ------>>>

13.09.2002
11:20
smile
[88]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Mackay--->..nie pomijam ale to opis osobisty porucznika Frischa a nie raport sztabowy:)....btw haubica nie poczyniła większych szkód..poza zniszczeniem Inf. Gesuchtz...najwieksze straty poniosłem od Typhoona i ostrzału USS Rosalinda:)....nie wiedziałem jak długo możesz się nią posługiwać, dlatego wytaszczyłem Pak 38 i przywaliłem ...na wszelki wypadek....pełen uznania byłem dla ataku "południowego"....niewielkie siły tam rozlokowane (MG42 leichtes, Grenadierzy+ zufuhrgruppe)...przybiły do ziemi Twoje 2 drużyny...z mojej strony ocalała tylko obsługa MG42..która była widać tak zmęczona ze nie widziała jak ostatnim zołnierzem zajmowałeś VP..czego u mnie na mapie sytuacyjnej jakiś przerażony sztabowiec nie naniósł:) janko----> przy póbie ataku "obejściem" północnym Mackay znacznie szybciej straciłby impet i ludzi..ten obszar był ryglowany 2 xMG i 2x Grenadierzy +Snajper:)

13.09.2002
13:28
[89]

janko [ Konsul ]

Sigi - przyznaję, byłem zwolennikiem akcji północnej. Załozyłem, że na górze nie ma VL po drodze, jest daleko a i jest więcej miejsc gdzie mozna schować obrońców (przeciwnik czyli Angole tak rozumując nie pójdą tamtędy i nie ma co tego obstawiać). Myślałem, że tam zaoszczędzisz na obrońcach. Widać intuicja wojenna mi ostatnio nie służy a Mackowi owszem (dobrze, że mnie nie posłuchał). Świetna bitwa - J.

13.09.2002
23:12
smile
[90]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

janko---> poza tym z Mackayem, gramy maksymalnie realistycznie..no może poza ostatnim przypadkiem ale i tutaj Mackay staral się zachowac historyczny realizm w kierunkach ataku:))))

13.09.2002
23:12
smile
[91]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

janko---> poza tym z Mackayem, gramy maksymalnie realistycznie..no może poza ostatnim przypadkiem ale i tutaj Mackay staral się zachowac historyczny realizm w kierunkach ataku:))))

13.09.2002
23:15
smile
[92]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

jedyne działo zniszczone przez MAckay'a..to faktycznie Merville:)

13.09.2002
23:15
[93]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

dubel?

14.09.2002
13:14
smile
[94]

Mackay [ Red Devil ]

6 Powietrznodesantowa przypuscila wczoraj drugi atak na baterie w Merville, udalo jej sie zajac wioske i ustanowic dosc dobre pozycje wypadowe. Spadochroniarze przeprowadzili dwa male wypady, jeden na wschodzie, drugi na polduniowym zachodzie twierdzy, zadne nie przyniosly efektow. W sumie stosunek strat 4:1 na korzysc Niemcow... Nastepny pojedynek Ranville - oddzialy Waffen SS wsparte bronia opancerzona przypuszcza atak na 6 DPD broniaca przyczolka po drugiej stronie rzeki Orne

14.09.2002
17:27
smile
[95]

Lipton [ 101st Airborne ]

Tak mnie zainteresowaly wasze rozwazania i opisy walk, ze zaczalem organizowac na dysku miejsce dla modu GSJ. Moze mi ktos ze szczesliwych posiadaczy napisac ile potrzeba miejsca na calkowita instalacje, CC5 razem z tym modem, oraz niezbednymi patchami i wszystkim co do niego jest potrzebne? Bardzo mi sie to przyda, bo nie wiem czy kontynuowac czystke na dysku...

14.09.2002
23:30
[96]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Lipton---> no cóż, nie mało.................>

15.09.2002
00:41
[97]

Mackay [ Red Devil ]

Na upartego mozna wyciac pare niepotrzebnych mapek, ale ponizej 1,1 GB raczej nie zejdziesz, czas pomyslec albo nad kupieniem nowego dysku, albo nad wycieciem zdjec panienek, albo przynajmniej ograniczeniu do absolutnego minimum :)

15.09.2002
10:33
[98]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Witam panów Mackay --> panienki to ważna sprawa, wydatnie podnosi "morale" walczących już lepiej wyciąć worda, lub jakiś inny mało używany program :-))), poza tym obecne dyski pracują z większą prędkością, więc jakby to wyglądało w praniu po zamontowaniu? Gdzież się podziali stali bywalcy: - Ghost2 - FreshMeat - mixer - Inseminator panowie, pobudka, trzeba wstać zagrać i umieścić jakiś mały opisik na forum, nie wypada się tak długo lenić !!! p.s. opowiadania stworzone przez Mackaya i Siegfrieda są przedniej klasy, zbierając wszystkie wcześniejsze i wierząc, że pojawią się kolejne należy się zastanowić nad wydaniem tomiku :-))

15.09.2002
11:53
smile
[99]

SilentOtto [ Faraon ]

Wojska marszałka Żukowa załatwiły sprawę. Na początku kampanii postawiłem na ckm-y i działko p-panc (p-panc: 2x Złotej Gwiazdy i 6x Kutuzowa i coś tam jeszcze). Widać po "Blitzkriegu" i "Moskwie", że ta opcja okazała się skuteczna. Potem postawiłem na ciężkie czołgi: KV-1 a następnie IS-1 i 2. Do wsparcia piechoty (sapiernaja) moździerz i działa samobieżne ISU-122 i 152. Nie bawiłem się w jakieś subtelności. "Ni szaga nazat!" i "Wpieriod!" zdało egzamin. Liczy się efekt :o)

15.09.2002
11:57
[100]

Qrfishon [ Chor��y ]

stówa :)

15.09.2002
13:14
[101]

Mackay [ Red Devil ]

Zalozylem kolejna czesc naszego pieknego watku, z lekkim zmianami :) mam nadzieje ze nikt nie postawi mnie przed plutonem - za te manewry bez uzgodnienia z ober-kommando :) Link ponizej:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.