GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pierwszy sukces PO - liniówka

12.11.2007
09:59
smile
[1]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Pierwszy sukces PO - liniówka

Tytuł jest prowokujący, ale treść taka nie będzie. Pisałem o tym parę razy i teraz powtórzę tylko - PO realizując polską tradycję wygrało obiecując gruszki na wierzbie. Niczym więc nadzwyczajnym nie jest dla mnie konstatacja, że ta ich wierzba ani rusz gruszek rodzić nie chce. Ani sezon odpowiedni - ani warunki glebowe... Chodzi oczywiście o podatek liniowy, który właśnie został "poświęcony". W zamian za to towarzysze z PO obiecali upraszczanie podatków. Nie wiem jak dla was, ale utrzymanie wielu stawek w dochodówce uznać można za wszystko, prócz upraszczania. Ja oczywiście jako katofaszysta jestem wrogiem nieprzejednanym PO (choć w poprzednich wyborach na nich zmarnowałem swój głos) i moje słowa są naznaczone daleko idącą niechęcią i nieżyczliwością - ale niech mi kto wyjaśni na czym pa polegać to upraszczanie? VAT jest podatkiem skomplikowanym i trudnym "z natury" i jakiekolwiek ruchy w kierunku upraszczania dadzą - jak zawsze dawały - skutek odwrotny od deklarowanego. Co mamy poza tym? Akcyzę - której trudność polega na wielości stawek i sposobów obliczania w odniesieniu do poszczególnych towarów, którą w związku z tym można uprościć w ten sposób, że ustali się jedną stawkę na wszystko - od czego chroń nas Boże i wszyscy święci. Podatek od nieruchomości? ustawa jest prosta - trudności zaczynają się w gminach, bo to podatek gminny. Podatek rolny? Podatek od czynności cywilnoprawnych, z którym problem jest podobny do akcyzy (tzn. - jest)?
Nie wiem jak dla was, ale towarzysze z PO zaczynają się plasować na pierwszej pozycji ściemniaczy posługujących się sprzecznymi wzajemnie obietnicami. No a co zrobić jeżeli obietnice są sprzeczne? Tak jak powiedział Dyrektor Białostockiej Dyrekcji Lasów Państwowych z Nikodema Dyzmy - trzeba je sprzecznie wykonywać.
Marksiści deklarowali dialektykę leninowską - a towarzysze z PO stosują ją w praktyce.

Tyle, że żeby coś takiego skonstatować - to trzeba coś wiedzieć. Podstawowa zaś masa wyborców to ciemna masa podniecająca się idiotycznymi hasłami - i ciemna masa - tradycyjnie - to kupi.

A teraz proszę o entuzjastów zawodowych ściemniaczy z PO by mi wyjaśnili, że się mylę i wlali w mą defetystyczną duszę nieco nadziei. Wróżę wątkowi krótką historię - chyba, że - jak zwykle - zejdziemy na kwestie obyczajowe, które jako żywo z podatkami mają tyle tylko wspólnego, że obecnie podstawową ich funkcją jest okradanie jednych, żeby wmawiać innym, że dla nich łupy są przeznaczone.

12.11.2007
10:07
[2]

kiowas [ Legend ]

Melduje się pierwszy entuzjasta - i śpieszy z wyjaśnieniem :)

Wyborcze obietnice PO wspominały o wprowadzeniu liniówki najwcześniej w 2009r. - obecnie o ile mnie pamięć nie myli omawiany jest budżet na 2008.
Wskaz mi teraz proszę gdzie tu oszustwo.

12.11.2007
10:08
smile
[3]

kastore [ Troll Slayer ]

Attyla --> sam sobie już odpowiedziałeś

Podstawowa zaś masa wyborców to ciemna masa podniecająca się idiotycznymi hasłami - i ciemna masa - tradycyjnie - to kupi

Niestety

[Edit] moje wymaganie co do nich zostało spełnione, wygrali, odsuneli PiS od władzy, poczekam z osądami na temat ich rządzenia z rok czasu. Nie będę jak mały premier krytykował zanim jeszcze rozpoczęli rządzenie krajem.

12.11.2007
10:09
[4]

ALEX2150 [ Visca el Barça ]

Podatek liniowy jest bardzo dobry dla bogaczy bo dla biedniejszej części społeczeństwa będzie zabójczy

12.11.2007
10:11
[5]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

kiowas -> A nie jest przypadkiem tak, że PO z liniowego wycofała się, bo jednym z warunków PSL przy formowaniu koalicji było nie wprowadzanie go, a przynajmniej odwlekanie go ile tylko się da?

ALEX2150 -> A Tobie to od razu z bogaczami się kojarzy, którzy całe dnie tylko żrą kawior i grillowane mięso z zagrożonych gatunków zwierząt. Ewentualnie kasę liczą.
Otóż nie, podatek liniowy znakomicie rozwinąłby działalność gospodarczą osób, które zalicza się do tzw. klasy średniej. Które inwestują ile mogą w swoją firmę - nawet jeśli dziś wpadają w trzeci próg.

12.11.2007
10:12
[6]

kastore [ Troll Slayer ]

ALEX --> może rozwiniesz to hasło rodem z komentarzy onetu, bo ja na przykład nie wiem jak to wpłynie na moje podatki.

12.11.2007
10:12
[7]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Uwaga zaraz pojawią się powcy-wywrotowcy wzjemnie adorujący się po ptaszkach, wątek nie przetrwa do jutra.

12.11.2007
10:16
[8]

ALEX2150 [ Visca el Barça ]

kastore ---> chociażby cofnięcie, ulg wszystkich gdzie większość korzysta z nich. A po drugie onetu nie czytam

12.11.2007
10:18
[9]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas
Właśnie dzisiaj zakomunikowano, że rezygnują z liniówki a w zamian zabiorą się za "upraszczanie". Ponieważ dochodówka jest jedynym podatkiem, który można realnie uprościć (i w zasadzie tylko w odniesieniu do dochodów ze stosunku pracy i pozostałych dochodów opodatkowanych progresywnie), przy czym uproszczenie i liniowe opodatkowanie to terminy niemal tożsame, to wygłaszanie jednym tchem jednego i drugiego jest oszustwem.

ALEX
Zwykle tego nie robię, ale teraz się nie powstrzymam. Jesteś przedstawicielem tejże ciemnej masy żyjącej idiotycznymi hasłami.
Co więcej, nie czuję w związku z powyższym żadnych wyrzutów sumienia, skoro słyszę wyświechtany frazes w obronie podatku bazującego na najgorszym z negatywnych uczuć - zawiści.

WOZU
działalność gosp. jest opodatkowana liniowo (przynajmniej jest taka możliwość - co jest powszechnie stosowane)

12.11.2007
10:18
[10]

kiowas [ Legend ]

Wozu ---> o ile go odwleką to się zobaczy - ale pisanie o nie wypełnianiu obietnic wyborczych jest głupotą w świetle tego, ze już w kampanii liniówka nie była ich priorytetem.

Attyla ---> mnie mówiąc szczerze bardziej martwi odejście od pomyslu okręgów jednomandatowych - choic to akurat wymagałoby zmiany konstytucji, a poza PO żadna inna partia takiego systemu nie chciała.
Jak zwykle zwyciężyły partykularne interesy panów posłów.

12.11.2007
10:19
smile
[11]

Karl_o [ maniaC ]

Ja tam wole sie wstrzymac z osadzaniem rzadzacych na jakis czas. Dajmy im troche czasu i wtedy zobaczymy czy cos z tego wyszlo, czy dobrze Polacy zrobili odsuwajac PiS od wladzy ida jac ja PO i PSL.

12.11.2007
10:25
[12]

mikmac [ Senator ]

Attyla -->
owszem, nie maja szans spelnic tej obietnicy, ale czy to znaczy, ze nie moga glosic jej w swoim programie? Nie sadze.
Sprobuj zanalizowac to na chlodno. Jest to ich pomysl na zmiany gospodarcze. Sam podatek ma rownie duzo zwolennikow jak i przeciwnikow, nota bene nie jest zbyt czesto stosowany na swiecie. Ja akurat jestem jego zwolennikiem ale tylko z zalozeniem wyciecia wszelkich ulg.
Ale wracajac - jest to obietnica PO. DO czasow wyborow jada na tym jak hasle - bo nei wiadomo co bedzie po wyborach.
Teraz jestesmy po wyborach i uwazasz, ze PO dalej powinno glosic to haslo? Przeciez nawet jak by przekonali PSL to i tak kartofel by to ustrzelil a SLD wprost mowi, ze nie zlamie weta kartofla w tym wypadku.
Wiec jaki sens jest w to brnac, jezeli jest z gory skazane na porazke?
Nie widze w tym ani oszukiwania spoleczenstwa ani gruszek na wierzbie ani matactwa. Haslo jak haslo, jak by mieli pewne 281 to pewnie by dalej z tym walczyli, ale nie maja. Jedynie co, to Polacy moga miec zal do tych co glosowali na pisiorow i zabrali potrzebne reformom mandaty.

12.11.2007
10:40
[13]

Long [ Generaďż˝ ]

No proszę - i już okazuje się, że podatek liniowy nagle stał się "jeno hasłem" i "nie był priorytetem". I pomyśleć, że pamiętając o tym podatku sądziłem, że może jednak wygrana PO to nie do końca porażka... Słodka naiwności. Motłoch zaryczy z radości, że złowrogi podatek liniowy zniknie z horyzontu ku rozpaczy tłustych kapitalistów, a wierni, młodzi platformersi zaczną tłumaczyć zgłupiałej reszcie narodu, że to wcale tak nie miało być, nikt niczego nie obiecywał i nie trzeba było głosować na PiS. Ciekawe czemu akurat głosowanie na PiS blokowało reformy, a głosowanie na PSL czy LiD już nie...
Faktem jest, że podatki nie były priorytetami dla PO - priorytetem było dokopać PiSowi i dorwać się do władzy. W gruncie rzeczy obie partie są siebie nawzajem godne - wielkie gęby, frazesy i nic więcej.

12.11.2007
10:43
[14]

Conath [ Generaďż˝ ]

szczerze mowiac, nie obchodzi mnie podatek liniowy. w zupelnosci wystarczy mi to, ze ten zdziecinnialy kurdupel, ktory w lepszych miejsach niz podworka sie wychowywal, nie stoi juz na czele rządu. to tyle od przedstawiciela ciemnej masy, pozdrawiam.

ale zeby nie bylo calkiem nie na temat...
Nie wiem jak dla was, ale utrzymanie wielu stawek w dochodówce uznać można za wszystko, prócz upraszczania.

czyli prowadzisz firme, zatrudniasz wiele osob i nie masz zadnych problemow z wszystkimi ulgami, odliczeniami, skladkami ze strony pracobiorcy, skladkami ze strony pracodawcy i zaliczkami? pozazdroscic...

edit:
Long- jesli faktycznie nie widzisz roznicy pomiedzy stylem Tuska, a Kaczynskiego to... domyslam sie, ze nie na podworku sie wychowywales... pzdr.

12.11.2007
10:45
smile
[15]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Widzę, że dziś Attyla gra covery, na początek Jack Kursky i jego przebój "ciemna masa kupi"..

12.11.2007
10:46
[16]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Attyla

Prawdę mówiąc liczyłem, że odejdziesz od magii nazw.
Pytanie nie w tym czy będzie podatek liniowy tylko w jakiej wysokości będzie PIT.

12.11.2007
10:53
smile
[17]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Teraz czekamy na "Prywatyzacja szpitali to wielka szansa dla sluzby zdrowia i wszystkich Polakow", "odpolitycznimy TVP ale zeby to zrobic, tymczasowo stery musza przejac xxx" i za 2 lata "w koncu dorownalismy Irlandii(w ilosci wypijanego piwa)". A skonczy sie pewnie na tym, ze zeby uniknac skandalu, poprosza Niemcy o pomoc w organizacji EURO 2012,a w zamian oddadza Slask:>

Szkoda, ze piramida obietnic po kazdych wyborach rozpada sie cegielka po cegielce.

12.11.2007
11:05
smile
[18]

HopkinZ [ Legend ]

Long -->

to oczywiste, co mówisz. Podatek liniowy był de facto jedynym mocnym punktem programu PO. Na samej "drugiej Irlandii" kampania nie miała racji bytu. A że już po wyborach, a koalicję miec trzeba, to na kompromis również pójść trzeba. Polityka.

12.11.2007
11:12
[19]

albz74 [ Legend ]

No cóż, skoro trzeba rządzić z PSL który przy każdej możliwej okazji mówi że liniówka to bardzo zły pomysł, to trzeba szukać jakichś kompromisów. Czego Attyla nie chcesz zrozumieć, bo nie wierzę że jesteś taki głupi żeby myśleć, że jak się nie rządzi samodzielnie, to można realizować swój program w 100%

Zresztą, 87% Polaków płaci podatek liniowy. Ja bym go z chęcią przywitał dla siebie ale przeżyję to jakoś.

12.11.2007
11:12
[20]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas
mnie mówiąc szczerze bardziej martwi odejście od pomyslu okręgów jednomandatowych
Magia. Przedwyborcze czary mary. Nie ma systemu, który by był zły z założenia. Złe jest zawsze jego wykonanie - czyli element ludzki. Gwarantuję ci, że gdyby Sejm nie był przechowalnią dla idiotów i demagogicznych dziwek, to nikt nie pragnąłby jakichkolwiek zmian w systemie głosowania i obliczania głosów na mandaty. Przerzucasz swoje rozczarowanie ludźmi na struktury chociaż to nie struktury są winne.
Jesteś zwolennikiem nowego - liberalnego świata - a tymczasem wszystkie te cechy polityków, które tak ciebie zniechęcają do nich są efektem tegoż liberalnego - "nowego" świata. Nie twierdzę, że elitaryzm rodzi wyłącznie anioły. I ten system podlega degradacji materiału ludzkiego i szybko prowadzi do zniechęcenia. Ja tylko twierdzę, że egalitaryzm wynosi na piedestały chamusia w walonkach i w berecie z antenką z jego mentalnością, zwyczajami, językiem, upodobaniami itp.

Karl
Ja ich nie osądzam. Póki co ich punktuję, bo w przeciwieństwie do pisiorów - do platformersów czułem podskórnie nadzieję na jakieś pozytywne ruchy. Większe nadzieje = większe wymagania. Sami są sobie winni:D

mikmac
owszem, nie maja szans spelnic tej obietnicy, ale czy to znaczy, ze nie moga glosic jej w swoim programie? Nie sadze.
To kwestia gustu. Czy lubisz i chcesz być oszukiwany zgodnie z rzymskim powiedzeniem: populus vult decipiant - ergo decipiatur!, czy wręcz przeciwnie. Ja cenię sobie prawdę i uczciwość. Zgodnie z innym powiedzeniem, że prawda czyni cię wolnym. jeżeli mam do wyboru być szczęśliwym idiotą - niewolnikiem czy wiecznie niezadowolonym - bo świadomym - ale wolnym - to wybiorę to drugie.

Jest to ich pomysl na zmiany gospodarcze.
Nie żartuj proszę. Tak się składa, że trochę się trochę na tym znam. cały ich "program" to stek wzajemnie sprzecznych bzdur. To oni twierdzą, że chcą by Polacy więcej zarabiali - przy czym każdy przeciętnie inteligentny człowiek wie, że zależy to nie od deklaracji polityków a wydolności gospodarki - a jeżeli zaczną pchać w to swe niezgrabne łapska politycy, to skutki będą odwrotne od deklarowanych. jedyne, co mogą zrobić, to:
1. podnieść płace biurwom i w ogóle budżetówce (co będzie czynem nie tylko pozbawionym ekonomicznego uzasadnienia ale wręcz zabójczym dla budżetu);
2. podnieść płace minimalne (w skuteczność takiego rozwiązania wierzą tylko totalni ignoranci)
3. obniżyć koszty pracy (co właśnie odwołano - przy czym i tak to "obniżenie" dotyczyło tej mniej dotkliwej części - podatków - miast ciężarów nie mieszczących się formalnie w definicji podatku)

Sam podatek ma rownie duzo zwolennikow jak i przeciwnikow, nota bene nie jest zbyt czesto stosowany na swiecie
Bo jest to podatek silnie ideologiczny - bazujący na zawiści i idiotycznej wierze w to, że odebranie bogatym automatycznie biednych uczyni bogatymi. Moja teściowa jest główną teściową i osobą - jak na kobiety - stosunkowo racjonalną. Nasza "dyskusja" zaś na temat liniówki (to też zresztą oszustwo językowe, bo równe opodatkowanie to opodatkowanie kwotowe a nie procentowe) bardzo szybko ujawniła to, że podstawową funkcją tego "podatku" wcale nie jest funkcja przychodowa czy redystrybucyjna. podstawową funkcją jest unicestwianie własności prywatnej - ponieważ jest to podatek narzucający marksistowski sposób "rozumowania" a dążącym do uniformizacji ludzi bez względu na ich cechy. Wskutek tego podatku bowiem ludzie nie zastanawiają się ile kto zapłacił ale ile komu zostaje po opodatkowaniu!!! Innymi słowy jego funkcją jest tworzenie zawiści międzyludzkiej by następnie wykorzystać ją w politycznych gierkach.

Ja akurat jestem jego zwolennikiem ale tylko z zalozeniem wyciecia wszelkich ulg.
To nic nie znaczy. Funkcją uciążliwości tego komunistycznego pomiotu jest wysokość kosztów uzyskania przychodów i tego czy są one zryczałtowane (i czy tak absurdalnie nisko jak w socjalistycznej republice przywiślańskiego kraju) i czy istnieje (a jeżeli tak to jak jest wysoka) kwota wolna. Niskie koszty i kwota wolna to polaryzowanie społeczności na rzeczywiście bogatych i biednych (tj. wiecznie borykających się z trudnościami finansowymi). Dzięki polaryzacji uzyskujesz większą zawiść a więc i więcej najgorszych emocji do zagospodarowania.

Teraz jestesmy po wyborach i uwazasz, ze PO dalej powinno glosic to haslo?
Uważam, że teraz jest czas na jego realizację.

Przeciez nawet jak by przekonali PSL to i tak kartofel by to ustrzelil a SLD wprost mowi, ze nie zlamie weta kartofla w tym wypadku.
Ale też udowodniliby, że nie była to ściema - czyli oszustwo - tylko rzeczywisty zamiar.

Wiec jaki sens jest w to brnac, jezeli jest z gory skazane na porazke?
kropla drąży skałę - nawet komunistycznego betonu.

Jedynie co, to Polacy moga miec zal do tych co glosowali na pisiorow i zabrali potrzebne reformom mandaty.
Nie - no teraz to już pojechałeś. Platwformersy są takimi samymi komunistycznymi mendami jak i pisiory - z tym, że pisiory są bardziej uczciwe i nie kryją się ze swymi sentymentami.

12.11.2007
11:16
[21]

Long [ Generaďż˝ ]

HopkinZ --> Wiem, że polityka... Ale jakąś taką nieśmiałą nadzieję miałem, że może raz jeden nie będą kłamać w żywe oczy i naprawdę coś dobrego dla tego kraju zrobią. Tam nawet paru przyzwoitych ludzi jest, więc czemu miałem nie pomarzyć? Wiekszość wyborców jednak ma to gdzieś - głosowali przecież nie na program i jego realizację, tylko przeciwko PiS. A z programów tradycyjnie nikt nikogo w tym kraju nie rozlicza.

Conath --> Pominę milczeniem uwagi o podwórku. A różnicę w stylach widzę - jeno oba style mi się po równo nie podobają. Ot, razem wychodzi Kaczor Donald...

12.11.2007
11:23
[22]

albz74 [ Legend ]

Chłopaki i dziewczyny, nie ma o czym gadać. Attyla 'trochę' się na tym zna i wie wszystko lepiej, wątek założył bo się nudzi. Nie próbujcie go przekonywać bo on ma zawsze rację a reszta to ciemna masa podążająca za czerwonymi towarzyszami.

12.11.2007
11:26
[23]

Long [ Generaďż˝ ]

Tak, tak! Nie próbujcie go przekonywać!

Nie macie czym...

12.11.2007
11:35
smile
[24]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

Long --> Jak to nie mają czym. Mają. Chórem!

12.11.2007
11:37
smile
[25]

albz74 [ Legend ]

Long - ta część wyborców której dotyczy podatek liniowy na pewno się nie obrazi. Najgłośniej krzyczą licealiści i studenci którym i tak g...no do tego bo nie mają żadnych dochodów albo mają takie że do następnego progu brakuje im kilkadziesiąt tysięcy.

No chyba że Attyla głosował na PO bo liczył na liniowy - w takim razie sorry :D

12.11.2007
11:42
[26]

Long [ Generaďż˝ ]

albz --> Mnie akurat podatek liniowy bardzo interesował, bo z powodu progów w połowie roku dochód mi nieprzyjemnie spada, nie mówiąc o konieczności dopłaty po rozliczeniu rocznym... Pominę zupełnie kwestię ideologicznej niechęci do janosikowych podatków progresywnych :)
A licealiści i studenci najgłośniej krzyczą, bo z racji braku konieczności zarabiania na życie mają najwięcej czasu na siedzenie przed kompem :) Zaś pokrzykiwać lubią i to z byle powodu...

12.11.2007
11:46
smile
[27]

HopkinZ [ Legend ]

Ale jakąś taką nieśmiałą nadzieję miałem, że może raz jeden nie będą kłamać w żywe oczy i naprawdę coś dobrego dla tego kraju zrobią., Long

Czyżbys dał się złapać na poważne, bystre i inteligentne oczy Donalda Tuska ;-)?

Swoją drogą - Atylla - to na marudzenie jeszcze za wcześnie.

12.11.2007
11:47
[28]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Ja muszę powiedzieć, że liczyłem na liniowy. Te 30% boli :/

Od biedy zadowolę się dwiema stawkami, 18 i 32 z progiem gdzieś powyżej 100tyś.

Na razie by wystarczyło :-)

12.11.2007
11:48
[29]

albz74 [ Legend ]

Long - nie wiem czy zauważyłeś że jak ten dochod spadnie to zaraz i tak wzrośnie bo przestajesz płacić ZUS :) Mnie też liniowy interesował ale nie zabiję się z tego powodu - ludzie nie mają co jeść w tym kraju a człowiek pomstuje z powodu jakichś procentów.

A co do rozliczenia to mogliby to rzeczywiście lepiej zrobić- skoro przechodzę w wyższy próg, a program komputerowy wszystko potrafi dokładnie wyliczyć to nie rozumiem tej zasady że wyższą stawkę płaci się dopiero od nast. miesiąca. Miałem kiedyś taki rok w życiu kiedy robiłem sporo dobrze płatnych zleceń po pracy. Oczywiście stawka 19%. Efekt- dopłata 12 tys PLN na rozliczeniu rocznym :/

12.11.2007
11:53
[30]

Long [ Generaďż˝ ]

HopkinZ --> No bez przesady :) Takie same oczy to ma pies sąsiadów, a psiej rasy nie lubię, jakem kociarz :) Oczywiście, że cudów się nie spodziewałem, a głosowałem akurat na konkretnych ludzi, a nie na partie (wyszło po równo dla obu :). Niemniej zawsze gdzieś tam we mnie siedział naiwny idealista wierzący, że może kiedyś, ktoś zrobi to co obiecał. Zapomniałem, że w tym kraju pojęcie honoru (jakie by marne nie było) się zdewaluowało od kiedy zdefiniował je na nowo Michnik...

12.11.2007
12:37
[31]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Mnie bardziej martwi ze nie zmienią ordynacj wyborczej.

12.11.2007
12:40
[32]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Okazuje się że mógłbym przepowiadać przyszłość, bo dla mnie to było od dawna oczywiste, że PO naobiecuje wszystkim wszystko, a po wyborach się okażę że no kurka wodna, akurat się nie da, przykro nam. Proces ten właśnie się zaczyna. Przecież to samo było przed poprzednimi wyborami. Też był krzyk "wprowadzimy podatek liniowy", kilka dni po wyborach się z tego pomysłu wycofali, a teraz zrobili ten sam manewr. Ciemny lud jednak im znowu zaufał. Mogę się założyć że w tej kadencji wiecznie coś będzie tym oszustom przeszkadzało, ale przed następnymi wyborami przypadkiem do tematu podatku liniowego i wszelkich innych obietnic wrócą, pajac Tusk na nowo zacznie pierdolić o Irlandii (albo dla odmiany inny kraj sobie znajdzie) i cała historia się powtórzy. Co najgorsze- 15 letni ekonomiści z forum GOL obecni w tym wątku, oraz ich koledzy będą wtedy mogli już głosować, więc te same świnie dojdą ponownie do koryta, a po wyborach będzie "myśleliśmy że się da, niestety się nie da, ale może za 4 lata".

12.11.2007
12:44
smile
[33]

kiowas [ Legend ]

Artur --->

Przecież to samo było przed poprzednimi wyborami. Też był krzyk "wprowadzimy podatek liniowy", kilka dni po wyborach się z tego pomysłu wycofali, a teraz zrobili ten sam manewr. Ciemny lud jednak im znowu zaufał

Żyjesz w jakiejś alternatywnej rzeczywistości gdzie PO rządziło ostatnie dwa lata Polską??

12.11.2007
12:54
smile
[34]

Lutz [ Senator ]

albz74 -> No cóż, skoro trzeba rządzić z PSL który przy każdej możliwej okazji mówi że liniówka to bardzo zły pomysł, to trzeba szukać jakichś kompromisów. Czego Attyla nie chcesz zrozumieć, bo nie wierzę że jesteś taki głupi żeby myśleć, że jak się nie rządzi samodzielnie, to można realizować swój program w 100%

Oczywiscie co innego w przypadku PiS, jezeli oni byli w koalicji, nie mieli prawa dochodzic do kompromisow z koalicjantami

12.11.2007
12:59
[35]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

kiowas--> a kto tak powiedział że rządzili? Jeszcze zanim na dobre rozpoczęły się jakiekolwiek konkretne rozmowy na temat koalicji z PiS, PO powiedziała że jednak rezygnują z podatku liniowego, czyli swojego sztandarowego pomysłu wyborczego i nie będą nic w jego kierunku robić. Temat umarł i pojawił się ponownie przed wyborami. Teraz wygrali i też z tego co widzę nie mają zamiaru tego pomysłu realizować, bo... prezydent im przeszkadza. Przed wyborami parlamentarnymi jak widać prezydentem był ktoś inny (pewnie Tuskowi się pomyliło z Irlandią), dlatego pomysł był aktualny. Powiem szczerze że choć nie głosowałem na PO, ponieważ uważałem i uważam ich za oszustów niemal takich jak SLD, to na wynik wyborów zareagowałem dosyć entuzjastycznie, twierdząc że może faktycznie wykorzystają daną im szansę i będą chcieli coś zrobić. I to by prawdopodobnie było na tyle jeśli chodzi o ten entuzjazm.

12.11.2007
13:34
[36]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

A ja powiem tak, im wiecej czasu upływa od wyborów, tym rośnie moje uznanie do PO, a nie jest to partia którą dażyłem szacunkoem. Podatek liniowy jest w naszych warunkach utopią, wycofanie się z tego projektu kwalifikuję in plus, nie wiem tylko, dlaczego w kampaniach wyborczych robi sie wyborcom wode z mózgu głoszac takie hasła.
Konstrukcja koalicji z PSL przebiegała modelowo, wreszcie do władzy dochodzą ludzie spełniajacy standardy kultury osobistej i znajomosci jezyka polskiego. Trochę głupio wychodzi jeno sprawa z Ołdakowskim - nie dlatego, żebym był taki mądry i wiedział kto w tym sporze ma rację, ale to nie Marszałek Sejmu pozbawia mandatu, może o to wnosić do PKW.
Niemniej będę przygladał się rozwojowi sytuacji nadal sceptycznie, dwukrotnie ta ekipa rozwaliła nam gospodarkę i trudno mi uwierzyć, ze nauczyła się na błędach.

12.11.2007
13:46
[37]

kiowas [ Legend ]

Artur ---> zacytowałem ci fragment twojej wypowiedzi - nie wiesz co piszesz??

12.11.2007
14:22
[38]

smuggler [ Patrycjusz ]

Ludziska, jak zwal tak zwal, jesli bedzie podate w stylu "do 100.000 rocznie (netto) - 19%, powyzej - powiedzmy 32%" to i tak dla ogromnej wiekszosci Polakow bedzioe on liniowy, a ci powyuzej tez zyskaja (choc mniej...) bo placili (trzecioprogrowcy) wiecej.

Co do mnie jestem zwolennikiem liniowki ale rozumiem tez rozmaite ograniczenia (tak koalicyjne, jak i wyborcow, szczegolnie tyych, co podatej liniowy rozumieja "ja i Kulczyk placimy po te same 1000 zl" [a sporo ludzi nadal tak to rozumie]. Krok w bok, krok do przodu - lepszy wolny marsz naprzod niz marazm w stylu "to dolozmy najbogatszym, zeby dac pielegniarkom", co juz mi smierdzialo PRL i to lat 60-tych.

12.11.2007
15:41
[39]

Long [ Generaďż˝ ]

Jakie to się teraz wszystko wyrozumiałe zrobiło... Jaki szacunek dla realpolitik... Jak gładko łykają - i jeszcze się uśmiechną, usprawiedliwią... A tuż przed wyborami całe to forum pełne było rewolucjonistów i ideowców. Ciekawe, co się z nimi stało? Wyjechali do Irlandii?

Jedni łgali, drudzy też łgają - tylko, że nowemu reżimowi się wybacza, a staremu nie... Moralność Kalego?

12.11.2007
15:46
[40]

kiowas [ Legend ]

Long ---> a może daj im podjąc choć jedną decyzję już po ukonstytuowaniu się rządu, i wtedy oceniaj co?

12.11.2007
15:48
[41]

twostupiddogs [ Senator ]

Long

Po I nie każdy kto głosował na PO chce tego podatku, wielu wręcz się ucieszy.
Po II post kiowasa nr 40.

Jeśli już miałbym się czegoś czepiać i obawiać to tego o czym pisał Bramkarz. Ile będzie wynosił PIT. I tylko to mnie interesuje. A czy to będzie liniowy, wieśmakowy, czy średnicowy to mnie mało obchodzi.

12.11.2007
15:54
[42]

smuggler [ Patrycjusz ]

Long - wiesz co mi sie w tym wszystkim podoba? Ze grup(k)a zatwardzialych PiSiorow bedzie teraz bardzo pilnowala, by PO wywiazywala sie ze swych liberalnych obietnic :)

I nawet mnie to bardzo cieszy, choc summa summarum paradoksalne jest. I nie bede przypominal jak sie coponiektorzy tlumaczyli z "3 milionow mieszkan" czy "taniego panstwa" bo nie lubie kopac lezacych.

Ale macie racje - pilnujcie, im bardziej bedziecie pilnowac tym lepiej dla kraju. Naturalnie chodzi tu nie o dobro Polski, tylko zeby trabic "o, patrzcie, tu obiecali i sie wycofali, wstretni platformersi" ale mniejsza o motywacje, liczy sie efekt.

12.11.2007
16:31
[43]

Long [ Generaďż˝ ]

Szanowni Panowie :) Ja chętnie poczekam na wyniki pracy nowego rządu - ale informacje, które upubliczniono stanowią oficjalną deklarację co do jego zamiarów. A jest jasna - z bardzo ważnych dla mnie punktów programu rezygnują, oficjalnie aby zadowolić koalicjanta, który nie zasługuje na inne miano niż politycznej prostytutki. Wcale to nie mniej odrażające niż kombinacje PiSu z LPRem i Samooborą - choć ci akurat nie mieli w koalicji kompletnie nic do powiedzenia w istotnych sprawach.

Sygnalizuję poprzednim postem inny problem - przyzwolenie sympatyków PO na takie same akrobacje, za które na PiSie nie zostawiali suchej nitki. Jak dla mnie to bardzo zły sygnał.

Owszem, ja nowej władzy będę patrzył na ręce - nawet podwójnie, bo jako sierotka po PO-PiSie czuję się wykiwany przez obie partie. Ale do takiej "inwigilacji" potrzeba nie tylko sympatyków ancient regime ale też stronników nowego. Jeśli ci przymkną oko, to kto się przejmie zdaniem opozycji, która przecież z definicji jest przeciw...

12.11.2007
16:33
[44]

albz74 [ Legend ]

Long - wyrazy szczerego współczucia. Cheer up, to forum o grach, życie jest piękne, pada śnieg, tyle fajnych gier za pasem :)

12.11.2007
16:36
[45]

Attyla [ Flagellum Dei ]

no tak. Teraz wyszedłem na "zatwardziałego pisiora". Standard. Jeśli nie jesteś z nami, to jesteś przeciw nam.

Smuggler
przyjmij z łaski swojej, że nigdy nie byłem i nigdy nie będę zwolennikiem PiS. Co więcej, kiedyś byłem zwolennikiem PO. Przeszło mi kiedy poznałem prawdę o nich. A, że chronicznie nie znoszę takich, co to mnie okłamują "dla mojego dobra", to i nie znoszę platformersów. Tak jak cała reszta czerwonego tałatajstwa pragną mojego dobra, więc chowam je przed nimi jak najgłębiej się da a jednocześnie jestem wobec ich obiecanek nastawiony więcej niż sceptycznie.

No chyba że Attyla głosował na PO bo liczył na liniowy - w takim razie sorry :D
Tak "trochę" się na tym znam. na tyle "trochę", że liniowy płacę od 6 lat:D, więc mnie osobiście ani to ziębi ani grzeje. Ale i tak głosowałem na nich 2 lata temu (przed sprawą becikowego) - a głosowałem na nich nie dla tego, że liczyłem na liniówkę, ale dla tego, że sądziłem, że sł bardziej przygotowani do rządzenia niż kompletnie zielone pisiory. Co do mojej oceny pisiorów nie myliłem się. Co do oceny PO myliłem się bardzo.
Sam jestem człowiekiem uczciwym i honorowym i tego samego wymagam od innych. O platformersach przekonałem się, że można mówić wiele, ale z całą pewnością nie to, że są uczciwi (nie w sensie ogólnym ale wobec mnie jako wyborcy) czy honorowi. Jeżeli ktoś mi obiecuje coś, czego dotrzymać nie będzie mógł, to ja nie odda na niego swego głosu. Tak jak sam nie obiecam nikomu czegoś, czego żadną miarą zrobić nie zdołam. Czy moje wymagania wobec polityków są wygórowane? Czy przesadą jest żądać elementarnej uczciwości od reprezentantów ludności tego kraju? Dla mnie odpowiedź jest jasna, prosta i nie budząca najmniejszych wątpliwości. I wobec tej kwestii albz miałby rację twierdząc, że przekonać mnie się nie da. Ale nie o mnie jest ten wątek a o oszustwach wyborczych. Możemy wrócić do oszustw pisiorów (mieszkania za 3 mln - oj sorry - to akurat nie jest oszustwo;D itd) ale pisiory znalazły się na parę lat w śmietniku, więc nie ma co rozpamiętywać ich kłamstw. Teraz władzę wzięli platformersy. A wraz z władzą odpowiedzialność.

12.11.2007
16:37
smile
[46]

Boroova [ Jožin z bažin ]

To jak - wracac do Polski, czy dalej siedziec na uchodztwie?

12.11.2007
16:39
[47]

twostupiddogs [ Senator ]

Long

"A jest jasna - z bardzo ważnych dla mnie punktów programu rezygnują, oficjalnie aby zadowolić koalicjanta, który nie zasługuje na inne miano niż politycznej prostytutki. Wcale to nie mniej odrażające niż kombinacje PiSu z LPRem i Samooborą - choć ci akurat nie mieli w koalicji kompletnie nic do powiedzenia w istotnych sprawach. "

To całkowicie dwie różne, nieporównywalne sprawy. Rezygnacja z postulatów PO to jedna sprawa. A fakt zawarcia koalicji przez PIS z SO to całkowicie inna sprawa. Nie przypominam sobie, aby czołowi politycy PSL mieli sprawy w prokuraturze bądź sądzie.
I nie przypominam sobie, aby PO organizowało co drugi dzień konferencję, na której krzyczało, że będzie tępiło przestępców, aby potem zawrzeć z przestępcami koalicję.

12.11.2007
16:42
[48]

Long [ Generaďż˝ ]

albz --> To najbardziej rozpolitykowane forum o grach jakie kiedykolwiek widziałem :)

Boroova --> Na razie się wstrzymaj :)

2sd --> Jak dla mnie sprawa jest taka sama - PiS mnie zniesmaczył koalicją niezależnie od naruszenia obietnic. Tak samo zniesmacza mnie teraz PO. PSL wzbudza u mnie taką samą odrazę jak LPR czy Samoobora - tylko z innych powodów.

12.11.2007
16:43
[49]

kiowas [ Legend ]

Attyla ---> jak rozumiem z powodow honorowych nie brałeś udziału w tych wyborach?

Long ---> ciekawe czy gdyby zrobić to forum z założenia politycznym ludzie dyskutowaliby głównie o grach :))

Boroova ---> w Irlandii nie jestes więc siedź na dupie :)))

12.11.2007
16:45
[50]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Jak to wyglada? Proste :) PO wycofuje sie z waznych punktow o ktorych tyle mowili. Owszem trzeba dogadac sie z koalicjante ale bez przesady. PSL - to jest polityczna prostytuta z Pawlakiem na czale ktory zadnej powtarzam ZADNEJ reformy zrobic w swoim zyciu nie potrafil.
Czekam na opisy w TVN i GW jakie to PO jest slowne :)
Mialo byc :
rzad eskpertow i zero walki o stolki - Ilu mamy ekspertow :) ?
podatek liniowy - heh...oczywiscie :)
bon edukacyjny - j/w
okregi jednomandatowe - j/w
komisje sledcze - j/w


Rzadu jeszcze nie ma a juz wycofuja sie z tego co obiecywali :)
Fajnie czytac i sluchac kolegow/kolezanki ktorzy czuja sie ( i slusznie ) wydymani :)
Owszem poczekamy co Tusk powie...poczekamy i zobaczymy.
Dla nich nadal jestem ogzotycznym swirem popierajacym UPR :)

12.11.2007
16:45
[51]

Lutz [ Senator ]

boroova, jeszcze jakies 1457 dni o ile sie nie myle :D POtem juz Irish.

12.11.2007
16:50
smile
[52]

Long [ Generaďż˝ ]

kiowas --> Nieeee, wtedy by się już całkiem otwarcie usiłowali by się pozabijać ;) Choć znając naszą narodową przekorę, gdyby poczuli, że ich ktoś zmusza do dyskusji o polityce... :)

12.11.2007
16:59
smile
[53]

twostupiddogs [ Senator ]

Long

Powiedzmy sobie szczerze, że niedotrzymywanie obietnic wyborczych jest normą w naszym kraju.
Koalicja z trzymaną jednak z dala od posad rządowych przestępczą SO była jednak "nową jakością". A uczucie odrazy było potęgowane jeszcze całkowitą hipokryzją - patrz zawieraniem koalicji przez partię, która kreuje się na jedynego sprawiedliwego.

A PO rozliczą wyborcy. O to się nie martw.

12.11.2007
17:01
[54]

kiowas [ Legend ]

Co ciekawe z przeprowadzanych obecnie sondaży widac stały wzrost notowań PO i spadek PiSu.
Zobaczymy jak ostatnie zapowiedzi wpłyna na ich wyniki za kilka dni.

12.11.2007
17:05
smile
[55]

Long [ Generaďż˝ ]

2sd --> To, że jest normą, nie znaczy, że mam się z tym pogodzić :) A czy rozliczą tak na prawdę ze złamanych obietnic? No nie wiem. Przy zachowanej ordynacji do sejmu i tak dostaną się odpowiedzialni za całokształt liderzy. Bo u nas głosuje się nie na program i jego realizację, tylko "przeciw" komuś. Znajdzie się więc potężna grupa tych, którzy będą woleli głosować na PO tylko dlatego, żeby głosować przeciwko PiS. I tak się ten młynek będzie kręcił przez kolejne kadencje...

12.11.2007
18:00
[56]

albz74 [ Legend ]

Long- tym razem trzeba było dać kopa w d.. obecnej władzy i teraz można się zająć poważniejszymi sprawami. Lament partyjniaków PiSu i ich obecne podrygi (akcje wokół Sikorskiego, skargi na konferencjiprzed pałacem że im drogę remontują - sabotaż !!!!, szopka z Ołdakowskim w 'obronie' demokracji itd itd itd itd) dają mi olbrzymią satysfakcję z wyniku wyborów- mam nadzieję, że tym samym zrażą do siebie resztę ludzi która poszła i zagłosowała 'za walką z korupcją'.

Jeszcze nie ma rządu a już rozlicza się go za to czego nie zrobił. A celował w tym były już premier (czy jakoś tak) wykrzykując teksty o putinadzie etc. Jakoś nie przypominam sobie żeby hasło podatku liniowego było na każdym wyborczym billboardzie, każdej dyskusji wyborczej w TV etc. Teraz to jest najważniejsza absolutnie sprawa. Czyżby ? Dobrze wiesz, że nie.

12.11.2007
18:04
[57]

Runnersan [ Generaďż˝ ]

Pshemeck--> komisje raczej będą, tu raczej jest duże poparcie w sejmie.

Okręgi jednomandatowe-- Tego odżałować nie mogę. Bon edukacyjny.. Głowy nie dam, jeszce nie poznaliśmy planów z tej dziedziny.

Oficjalną wymówką PO dla progresywnego podatku jest to, że prezydent i tak zawetuje (co zresztą zapowiadał).

Eksperci, no nie wiem, aż tak źle nie jest. Wprawdzie nie lubię Schetyny, ale reszta wydaje się być w miarę kompetentna.

12.11.2007
18:21
smile
[58]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

kiowas--> Ok, cytowanie masz opanowane, na następny raz popraw czytanie ze zrozumieniem.

12.11.2007
20:17
[59]

kiowas [ Legend ]

Artur20 ---> czyli jednak nie wiesz co piszesz. Ok, pomogę - komu ciemny lud ZNÓW zaufał? Bo wydawało mi się, że kto inny wygrał wyory 2 lata temu niż obecnie.
Ale może jest coś o czymnie wiem...

12.11.2007
20:25
[60]

Vader [ Legend ]

Podatek liniowy nie miał szans przejsc. Nie istnieje w parlamencie zadna inna sila, oprócz PO, ktora za tym podatkiem optuje. Przeciw jest cała reszta, łącznie z prezydentem i koalicjantem platformy. Tak samo nie przejdzie prywatna slużba zdrowia i inne takie.

Natomiast najważniejszą zaletą PO jest to, że nie będą tacy faszystowscy obyczajowo jak poprzednia ekipa. Wydaje mi się, że Tusk i ska mają już rozwinięte mózgi na tyle, aby rozumieć potrzebę obywateli do dokonywania własnych wyborów obyczajowych.

12.11.2007
20:29
smile
[61]

Leilong [ STARSCREAM ]

Co za naciągane @#%* Attyla :D Przecież nikt nie mówił ze od razu jak wygrają wprowadzą podatek liniowy. Wcale nie mówili że to zrobią na pewno ;]

12.11.2007
22:17
[62]

twostupiddogs [ Senator ]

Long

To skoro ustaliliśmy już, że w naszym kraju politycy nie wywiązują się z zobowiązań to logicznym jest, że wyborcy musieliby być kretynami, aby głosować na program. Pozostaje głosować zatem na szczątek programu+przeciw.
A że poprzednia ekipa skuteczna zalazła za skórę milionom rodaków, swoim nie niezrealizowanym programem, ale nieudacznictwem i zacietrzewieniem to Polacy zagłosowali przeciw. Zobaczymy jak będzie z PO. Jak okażą się takimi samymi zadufanymi dupkami, nie bój się Polacy szybko pokażą im gdzie ich miejsce w szeregu.

"A czy rozliczą tak na prawdę ze złamanych obietnic? No nie wiem. Przy zachowanej ordynacji do sejmu i tak dostaną się odpowiedzialni za całokształt liderzy"

Brak kultury politycznej. Ogólnie w cywilizowanych krajach, lider partii rządącej po takiej wtopie jak zaliczyła PO w 2005 r. czy PIS teraz poddaje się do dymisji.
Teraz też Jaruś się dostał, Dorn się dostał i chłopcy dobrze się mają.

12.11.2007
22:50
smile
[63]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Attyla - Nie rozumiem tego co piszesz. Przecież PO obiecywało przed wyborami podatek liniowy i gdyby po wyborach mogli odrzucić weto prezydenckie, to zapewne swoje obietnice by spełnili. Wyborcy zdecydowali jednak inaczej i podatek liniowy należy odłożyć na bok. Gdzie tu widzisz okłamywanie wyborców?

12.11.2007
23:01
[64]

eros [ elektrybałt ]

Cainoor ----> Czego nie rozumie? Tego, ze ktos nawet nie probuje spelniac postulatow i kapituluje juz na starcie? Jakos Balcerowicz nie odstapil od swego pomyslu tylko dlatego, ze Kwas go chcial odrzucic.

2sd ---> To skoro ustaliliśmy już, że w naszym kraju politycy nie wywiązują się z zobowiązań to logicznym jest, że wyborcy musieliby być kretynami, aby głosować na program. Pozostaje głosować zatem na szczątek programu+przeciw.

No i przyjdzie mi sie zgodzic :)

12.11.2007
23:02
smile
[65]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

eros - Skąd wiesz, że nie próbowali dogadywać się z innymi klubami w tej sprawie?

12.11.2007
23:04
[66]

Belert [ Senator ]

A to juz rzad PO jest?Bo chyba mi umkneło.

12.11.2007
23:30
[67]

Caine [ Książę Amberu ]

2sd: żałujesz, że Donald nie podał się do dymisji?

13.11.2007
09:17
[68]

twostupiddogs [ Senator ]

Caine

Żałujesz to chyba złe słowo.
Z punktu widzenia roku 2005 i zachowania jakichkolwiek standardów, których w Polsce po prostu brak, niepoddanie się do dymisji utrwaliło tylko ten zły obyczaj.
Z drugiej strony, z perspektywy wyborów 2007 roku, odsunięcia niewątpliwych szkodników od władzy i gdybania co by było gdyby J23 został liderem PO, już tak nie uważam.
Czarne jest białe, a białe jest czarne :)

13.11.2007
09:33
smile
[69]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas
jak rozumiem z powodow honorowych nie brałeś udziału w tych wyborach?
Na temat honoru już kiedyś rozmawialiśmy. Nic wtedy nie zrozumiałeś. Coś się od tej chwili zmieniło? Z twego pytania wnioskuję, że nic.
A w wyborach udział brałem.

Cainoor
Eros dał ci odpowiedź. Wszyscy wiemy, że realizacja obietnicy uzależniona jest od układu sił w kurniku na Wiejskiej. Ale...

Skoro się wypowiadam, to i Rzymian zabraknąć nie może:). Był swego czasu cenzor Katon Starszy (Marek Porcjusz Kato), który w przeciwieństwie do reszty polityków odznaczał się nieprzejednaną wrogością wobec Kartaginy. Tak często powtarzał swoje sakramentalne "Ceterum censeo Karthaginem esse delendam", aż w końcu Kartaginę pokonano i zaorano. Wspominam i tym nie dlatego, że pochwalam przyczyny trzeciej wojny punickiej ale dlatego, że upór i ciągłe przypominanie pustym łbom oczywistych konieczności może przynieść spodziewane efekty. Skuteczność nie musi być natychmiastowa.

13.11.2007
09:33
[70]

detros [ Pretorianin ]

Oj chyba czas wszystkim wyjaśnić kwestie podatku liniowego. Zaczne od tego że sprawdza się on w krajach europy bloku wschodniego, w których rozwój gospodarczy, a w szczególności rozwój drobnej i średniej przedsiębiorczosci musi się dynamicznie rozwijać. Nie prawdą jest ze podatek udeży najbiedniejszych. I nie prawda że podatek wspomoże najbogatszych. Przedewszysykim weźcie wy wszyscy zazdrośnicy, którzy potrafią tylko liczyć ile ktoś ma więcej od was i że na pewno jestto nie uprawnione że ów bogaci nie płacą podatków w Polsce. Oni głównie swoje podatki opłacają na Cyprze - tam podatek dochodowy wynosi 7%.
Komu podatek pomoże - dla kogo będzie kożystny. Przede wszystkim wspomoże ludzi, ambitnych którzy będą chcieli coś osiągnąć.
Czym jest podatek liniowy? Podatek liniowy jest to uproszczenie trzech podatków a nie wszystkich!!!! Podatek liniowy trzy razy 15 ewentualnie 18% To głównie VAT i podatek dochodowy.
Na koniec dodam że PO nigdy nie obiecywało wprowadzenia podatku liniowego!!! PO uważa że będzie on korzystny dla kraju to tak samo jak PiS uważa że korzystne jest wprowadzenie kary śmierci. Nie zpominajmy że nawet jeżeli ustawa przejdzie przez parlament prezydent już zapowiedział że ją zawetuje a LiD już powiedział że także jej nie poprze i nie odrzuci weta prezydenta!!!!!!!!!!!!

13.11.2007
09:39
[71]

kiowas [ Legend ]

Attyla ---> z twojego pojęcia honoru rzeczywiście nic nie zrozumiałem bo jest mocno dziwne.
A co do wyborów - PO i PiS to wszak socjaliści, o PSL i LiD nie wspominając. To na co ty mogłes głosować? Nie powiesz mi chyba, ze na dziwadła z LPR-UPR?

Zdajesz sobie sprawę, że kiedy zaczynasz nawiązywać do Rzymian wszyscy naokoło usypiają? :))

13.11.2007
09:56
[72]

detros [ Pretorianin ]

Nie wiem czy czytałeś kiedykolwiek program jakiej kolwiek parti jeżeli nie to przeczytaj. Może w końcu zauważysz ze PO to czysta prawica PiS lewica a LiD to jakaś mieszanina nie wiadomo czego tym bardziej gdy do tego grona dołączyłla liberalna PD

13.11.2007
10:09
[73]

smuggler [ Patrycjusz ]

Atylla - owi "zatwardziali pisiorzy" nie bylo adresowane do ciebie, zeby byla jasnosc. Chodzilo mi bowiem o tych fanow PiS, ktorzy beda teraz dbac by PO spelniala swoje obietnice (naturalnie majac nadzieje, ze tego nie zrobia) i chcac nie chcac tym samym popadna w liberalizm. :)


Nie bede sie wyzlosliwial o uderzaniu w stol, po prostu rozumiem, ze tez bedziesz pilnowal obietnic PO, choc z ciut innych pobudek.

13.11.2007
10:19
[74]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas
z twojego pojęcia honoru rzeczywiście nic nie zrozumiałem bo jest mocno dziwne.
Nie ty jeden. Ale to nie jest kwestia mego dziwnego pojęcia honoru tylko waszego uwiądu rozumienia tej kwestii. Przypomnę tylko dyskusję jaką prowadziliśmy kiedyś tutaj na temat ubeckich szpiegów, którzy dla osiągnięcia konkretnych korzyści (np. wyleczenia członka rodziny wymagającego kuracji dostępnej tylko z przyzwolenia czerwonych kacyków). Dopiero po długim czasie ktoś (nie pamiętam już kto) stwierdził, że rozumie o co mi chodzi z tym honorem. Coś co jeszcze przed wojną pewna część społeczności chwytała w lot dzisiaj jest wybrykiem natury i dziwadłem... Tylko czego spodziewać się po kraju, którego elity wywodzą się wprost od psiarczyków elit przedwojennych?

Nie powiesz mi chyba, ze na dziwadła z LPR-UPR?
Powiem. Głosowałem na nich z jednego powodu: JKM nigdy nie robił czegoś innego niż to co głosił. Ponieważ jednak w tym kraju uczciwość nie jest w cenie, to czerwoni dorobili mu gębę dziwadła. Poza tym w tej koalicji byli uciekinierzy z PiS, którym nie spodobała się zmiana frontu kaczek w sprawie aborcji. Odchodząc postąpili głupio ale uczciwie i honorowo.

Zdajesz sobie sprawę, że kiedy zaczynasz nawiązywać do Rzymian wszyscy naokoło usypiają? :))
Jak wszyscy potomkowie "elit" wywodzących się od pomywaczek. Wiadomym jest, że klasyczny wykład historii Rzymu nie ma wiele wspólnego z prawdą. Ale klasyczny ten wykład ma jedną wielką zaletę:
pokazuje jak powinna wyglądać polityka w każdych okolicznościach.

detros
Działalność gospodarcza jest opodatkowana liniowo od lat (uproszczenie uprawnione) i przyniosło to wzrost przychodów z dochodówki. O tym wie każde dziecko. Jedynym co trzeba zrobić, to zlikwidować dychotomię pomiędzy opodatkowaniem pracy z umowy o pracę (i innych dochodów opodatkowanych progresywnie) i działalnością gosp. Poza tym w działalności gosp. w praktyce też istnieje progresywność. Liniowe jest opodatkowanie tylko działalności w formie innej niż forma spółki kpitałowej. Przychody z tych spółek opodatkowane są dwukrotnie (najpierw na poziomie spółek a potem na poziomie ich udziałowców), więc faktycznie mamy progresję (choć uzależnioną od formy prawnej a nie poziomu dochodu).
Co do VAT, to sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. zasadą jest opodatkowanie wszystkiego stawką podstawową, której wysokość zalecana to 25% (u nas niewiele mniej - 22%). Wprowadzenie jednego poziomu opodatkowania wszystkiego musiałoby się wiązać z obniżeniem stawki podstawowej. Tyle, że wykonanie czegoś takiego będzie bolało - i to bardzo - tych, którzy kupują niewiele ponad nisko przetworzone lub nieprzetworzone artykuły spożywcze. I w tym przypadku twierdzenie, że zapłacą najbiedniejsi jest prawdą. Inna sprawa to czy lepiej ponosić koszty wielu stawek (wielkich kosztów) czy utrudnić życie tym, którzy i tak nie mają lekko. Oczywiście koszty tego "ulżenia" biedocie są niewspółmierne do efektów - jak wszystko co opiera się na bezmyślnych emocjach a nie racjonalnej ocenie.

smuggler
ano będę pilnował. bez wątpienia. Pisiorów nie pilnowałem, bo byłem pewien, że nie zrobią niczego z tego co obiecują. Nie myliłem się wiele a to co zrobili przyjąłem jako miłą niespodziankę. Platformersom kiedyś ufałem. teraz już nie. Ale nadal podświadomie mam nadzieję. Dlatego będę ich punktował.

13.11.2007
10:32
[75]

kiowas [ Legend ]

Attyla ---> i znów wyszło szydło z worka - 90% twoich rozmowców to ignoranci i dyletanci umysłowi, a tylko jeden Attyla wyróżnia się spośród tego stada swoją nieprzebytą inteligencją. Tiaaa....

Gratuluję oddanego na LPR głosu - przynajmniej wiem jaki to z ciebie liberał :))
JKM jest dziwadłem i nikt nie musiał mu dorabiać gęby - czerwnoi, zieloni ani inne ufoludki.

Jak wszyscy potomkowie "elit" wywodzących się od pomywaczek
Mam nadzieję dla twojego własnego dobra, że nie mówisz teraz do mnie - bo jeśli tak to możesz się spodziewać skucia ryja. Mnie obrażać możesz, ale rodziny nie pozwolę.

Cham z ciebie i prostak, mowiłem to już wielokrotnie, a ty za każdym razem dajesz przyklady na potwierdzenie moich słów.

13.11.2007
10:33
[76]

detros [ Pretorianin ]

Akurat wiem, że jeżeli chodzi o dochodówke przedsiębiorcy maja liniuwke a tak naprawde mają do wyboru. tzn. przed rozpoczęciem roku rozliczeniowego wybierają jaki podatek chcą płacić progresywny czy liniowy. Różnica jest taka, że ten liniowy wynosi 19%, a mógłby się zmniejszyć do 15% maksymalnie 18%. Co do stawki VAT to otatnia bzdura że wzrosną ceny żywności. Zmniejszą si koszty prowadzenia przedsiębiorstwa (a jeżeli przedsiebiorcy nie przełążą tego na ceny to zwiększą sie dochody). Do tego zmniejszy się stawka ZUS co oznacza że przedsiębiorca zapłaci dużo mniej za pracownika.

13.11.2007
10:44
[77]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

kiowas--> Ech, trzeba łopatologicznie, więc po kolei :) Uważasz że na PO nikt w poprzednich wyborach nie głosował, czy co? O ile oni mieli mniej punktów niż PiS? O jakieś 3% o ile dobrze pamiętam, fakt że różnica była maleńka. Czyli chcesz powiedzieć że ci wyborcy im nie zaufali, tylko zagłosowali przez pomyłkę? Zaufali, zagłosowali, a PO się poglądy zmieniły i ich postulaty stały się nieaktualne. Obietnice i poglądy powinny być stałe i powinno się w ich kierunku cokolwiek robić, walczyć o nie i nie ma tutaj znaczenia czy mieli 100% poparcia, czy byli drugą siłą polityczną. Nie ma to wpływu na stałość poglądów! Tamtym razem się wycofali ze swoich poglądów zanim zaczęto poważnie mówić o koalicji, ot tak jak gdyby nigdy tego nie obiecywali. Tym razem wygrali i też się wycofali, czyli coś tu jest nie w porządku. Niech te zakłamane patałachy powiedzą wprost że nie zrealizują ani jednego punktu ze swojego programu, jeśli nie będą mieli 100% mandatów w sejmie. Pisząc że lud znów im zaufał, mam na myśli to że znów zagłosował na tych samych ludzi, którzy tak łatwo porzucają swoje poglądy, ani słowa o tym czy wygrali i kiedy wygrali, bo to nie ma nic do rzeczy, to już Twoja bezzasadna (idiotyczna wręcz) interpretacja i dedukcja. Sądzę że inteligentny człowiek bez problemu domyśli się o co chodzi, a jednak muszę tak łopatologicznie tłumaczyć- nie mam tyle cierpliwości co Attyla, więc nie poświęcę na to więcej czasu... Jeśli tak ma wyglądać dyskusja to się nie dogadamy, bo zaraz mi zaczniesz wmawiać że pisząc dowolne słowa, napisałem o tym że Tusk nosi majtki w groszki. Tą drogą naprawdę do niczego nie dojdziemy- wzorem chyba polityków (wszystkich, nie tylko tych z PO).

13.11.2007
10:51
[78]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Attyla, a czytałes to?
"- Nie ma mowy, abyśmy odstąpili od podatku liniowego, ale jest polityczna rzeczywistość, która pokazuje, że może to być trudne przedsięwzięcie, ze względu na chociażby deklaracje pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który publicznie stwierdził, że będzie wetował tę ustawę. A my na siłę nie chcemy forsować rozwiązań, które będą skazane na niepowodzenie - powiedział w TVN CNBC Chlebowski.

Zadeklarował przy tym, że z pewnością podatki pod rządzami koalicji PO-PSL będą niskie i zostaną uproszczone. Chlebowski ponownie podkreślił, że jego partia od podatku liniowego nie odstępuje, ale odsuwa to w czasie. Nie sprecyzował na jak długo, choć zaznaczył, że oczekuje, iż zapis o jego wprowadzeniu znajdzie się w umowie koalicyjnej."

13.11.2007
10:57
[79]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Cainoor--> Od kiedy prezydentem jest Kaczyński? Bo nie od wczoraj, o czym PO doskonale wie. Dlaczego więc przed wyborami podatek liniowy był realny, a po wyborach ich olśniło że prezydentem jest Kaczyński? Właśnie o to się rozchodzi, skoro wiedzą że czegoś nie zrobią, to dlaczego kłamią w żywe oczy? Swoją drogą to z takim podejściem wiecznie będzie im coś przeszkadzało, a to Kaczyński, a to pogoda, a to mucha która latała w sejmie. Ale jeżeli faktycznie podatki będą niższe i zostaną uproszczone to już coś- tylko zanim nie zobaczę, to nie uwierzę.

13.11.2007
10:58
[80]

kiowas [ Legend ]

Artur ---> łopatologicznie da się tylko tak - poprzednie wybory wygrał PiS, obecne PO. Prościej się już nie da. Paniatno?

13.11.2007
11:02
[81]

minius [ Senator ]

Artur20 - mam do Ciebie kilak pytań:
1. Czy PO wygrała na tyle wystarczająco by rządzić obecnie samemu?
2. Czy wchodząc z kimś w spółkę decydujesz się, że wspólnik nie ma nic do gadania?
3. Czy PO to koń, która nie ma prawa zmieniać poglądów?

odpowiem za Ciebie
ad1. PO niestety nie zdobyła wymaganej większości w sejmie, a jak to zapowiadała od samego początku, jeśli nie zdobędie większości - musiała z kimś zawiązac koalicję.
ad2. Jeśli wchodzi się w koalicję, (czy zakłada spólkę, bo to jeden czort), torobi się tzw. protokół rozbieżności, i to co jest całkowicie nie akceptowalne dla drugiej strony, nalezy negocjować.
No chyba, że po obecnej wygranej PO zarządałoby natychmiast rozpisania nowych wyborów (ale wtedy to dopiero byś po nich jeździł, że narażają Państwo na koeljny niepotrzebny wydatek).

ad3. Wskazujesz, że PO zaraz po przegranej w poprzednich wyborach wycofalo się ze swoich obietnic (ze wszystkich, czy dasz jakieś przykłady?).
Jeśli się przegrywa, to nie ma sie co dziwić, ze rewiduje się swój program, gdyż wyborcy nie zakceptowali go w takim stopniu żeby wygrać. To chyba jak najbardziej normalne.
To jedynie, przytaczany tutaj wcześniej UPR nigdy nie rewiduje swoich haseł wyborczych, bo uważa, że wyborcy kiedyś wrescie to kupią.
Efekt jest taki, że UPR-owi Attylów nie przybywa, za to UPR wchodząc z Giertychami w koalicję, ośmiesza się jeszcze bardziej.

13.11.2007
11:24
[82]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

W polskich realiach wprowadzenie liniowego jest nierealne. Publiczna służba zdrowia, edukacja, ubezpieczenia społeczne, ZUS i KRUS oraz inne czynniki powodują, że bez wcześniejszej radykalnej reformy finansów publicznych podatek liniowy był i długo jeszcze pozostanie jeno politycznym bełkotem. Polskie społeczeństwo nie udźwignie rozdętego do granic możliwości potworka jakim jest budżet.
Jest na to zwyczajnie zbyt biedne.
Można by go wprowadzić tylko i wyłącznie stosując wybieg Czeski: wprowadzić podatek liniowy wyższy od dotychczasowej najniższej stawki i jednocześnie podnieść VAT ale nie o to chyba w tym wszystkim chodzi żeby dodatkowo obciążyć społeczeństwo które i tak płaci jedne z najwyższych podatków w Europie będąc jednocześnie jednym z najbiedniejszych.
Jak dla mnie potencjalna reforma KRUS (błogosławiony niech będzie Rzecznik Praw Obywatelskich) to krok w dobrym kierunku Proszę się nie czepiać, za sukces uważam nawet podjęcie tego tematu będąc w koalicji z partią chłopską. W końcu doczekamy się też podniesienia progów a być może nawet likwidacji chociaż jednego z nich.
Dopóki w Polsce nie wykształci się silna klasa średnia (w rozumieniu europejskim a nie polskim) nie ma najmniejszych szans na podatek liniowy i jesteśmy skazani na półśrodki.

13.11.2007
11:28
[83]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

kiowas--> oj bardzo nie lubisz rozmawiać na temat. Ale wobec tego też uważam że majtki w groszki nie są ładne :)

minius-->
Nie wiem dlaczego chcesz odpowiadać za mnie, czyżbyś szedł wzorem Kaczyńskiego z jedynymi słusznymi poglądami i ocenami? :) To nie przystoi zwolennikowi PO. Pozwól że skoro mnie o coś pytasz, to sam Ci odpowiem.
ad1. Wygrała na tyle, aby móc coś zmienić. Oni tymczasem nawet nie chcą próbować, tylko z góry wiedzą że się nie uda. Po co więc z takim nastawieniem było startować w wyborach? I dlaczego nie tłumaczyłeś PiSu w ten sam sposób? Oni byli w jeszcze gorszej sytuacji.
ad2. Jeżeli o spółkę chodzi- mając kapitał większościowy w spółce mam decydujący głos. Jeżeli jest 50/50 to obie strony decydują, a jeżeli mam mniejszą część to nie mam decydującego głosu, tyle. ALE to nie powoduje że mam zmieniać swoje poglądy, bo nawet mając mniejszość mogę starać się doprowadzić do tego, co uważam że jest lepsze. Przypominam że PO wspólnie z PSL ma większość. Pomijam że to porównanie jest nietrafione i pozbawione sensu.
ad3. Hmmm, może Ty mi wobec tego powiedz, czy PO ma swoje poglądy, czy dostosowuje je tylko do panującej koniunktury? A co będzie po wyborach to już nie ważne, bo coś się wymyśli, zwali się na Kaczyńskiego albo kogoś innego.

Owocnej dyskusji Panom życzę, ja muszę jechać do miasta.

13.11.2007
11:33
[84]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas
90% twoich rozmowców to ignoranci i dyletanci umysłowi,
nigdzie czegoś takiego nie napisałem. jest pewna różnica pomiędzy nie rozumieniem instytucji, która faktycznie wyszła z użycia a nie rozumieniem. Ja też przez długi czas nie rozumiałem tego. Zresztą - nawet teraz moje rozumienie opiera się bardziej na literaturze i intuicji niż doświadczeniu. Wszyscy jesteśmy niepełnosprawni, bo komuna amputowała nam rozumienie kwestii najistotniejszych zastępując je kombinatorstwem i relatywizmem, ale tylko niektórzy z nas się z tego cieszą...

Gratuluję oddanego na LPR głosu - przynajmniej wiem jaki to z ciebie liberał :))
konserwatywny. Taki jak zawsze.

JKM jest dziwadłem i nikt nie musiał mu dorabiać gęby - czerwnoi, zieloni ani inne ufoludki.
JKM jest weredykiem. A gębę dorobili mu tacy, którzy cieszą się ze swej wywołanej komuną niepełnosprawności.
JKM popełnia podstawowy błąd mówcy - stosuje system pojęciowy niedostępny większości słuchaczów.

bo jeśli tak to możesz się spodziewać skucia ryja. Mnie obrażać możesz, ale rodziny nie pozwolę.
Nie ma znaczenia do kogo to adresowałem. Jeżeli czujesz się obrażony - stoję do twojej dyspozycji.

Cainoor
Attyla, a czytałes to?
Nie czytałem. Tylko co to zmienia? Pretekst rejterady nie przestaje być pretekstem tylko dlatego, że ma uzasadnienie faktyczne. Ja nie wymagam od nich wprowadzenia zmian. ja wymagam od nich podjęcia próby wprowadzenia zmian.

Zadeklarował przy tym, że z pewnością podatki pod rządzami koalicji PO-PSL będą niskie i zostaną uproszczone.
Pisałem wyżej, że jest to stwierdzenie sprzeczne. Powiedziałem to Chlebowskiemu wprost, na co usłyszałem, że mam rację. Kurde - ja wiem, że mam rację i wiem, że głoszenie haseł co do których sprzeczności ma się świadomość ni9e jest uczciwe!

13.11.2007
11:34
[85]

detros [ Pretorianin ]

Artur20 - po pierwsze PO w wyborach przedstawiało swój program!!! A nie to co moze się podobać prezydentowi a co nie!!! W innym wypadku musieli by przedstawiać program PiS'u!!!
Po drugie chciałbym zauważyć że w wyborach PiS jak zwykle trąbił o karze śmierci. DLaczego, skoro jest ona nie realna do wprowadzenia?
Po za tym PO nigdy nie odeszła od swoich poglądów kolejny dowód że nie sledzisz programu PO. Bo dla twojej informacji program rządzenia 2005r. został prawie cąły przepisany jako program wyborczy 2007r. z korektami nawiązującymi do gabinetu cieni plus programy poszczególnych kandydatów na ministrów. Jeżeli ktoś słyszy tylko to co chce usłyszeć a jego inteligencja nie wystarcza żeby zajżeć do programu to już nie jest wina PO!

13.11.2007
11:42
[86]

detros [ Pretorianin ]

Attyla - niestety ale uważam się za inteligentnego człowieka a JKM za oszołoma.

Dlaczego?:
Wywiad w TVN 24 w programie 24 godziny o 21.00
- jak powinien pana zdaniem wyglądać system podatkowy
- system podatkowy jest to okradanie obywatela. Państwo nakładając podatki n swoich obywateli nadaje sobie prawo legalnego okradania i staje się złodziejem. Dlatego jestem za likwidacją wszystkich podatków
następnie
-co pan sądzi o służbie zdrowia.
-służba zdrowia? zlikwidować. Jak zasłabne na ulicy to nie wołam służby zdrowia tylko lekaża.

Jeżeli chodzi o liberalizm onserwatywny to chyba najlepszym tu przykładem jest PO!

13.11.2007
11:46
[87]

kiowas [ Legend ]

Artur ---> jak mam rozmawiać z czlowiekiem który nie rozumie co napisał? Mam ci po raz kolejny przytoczyć cytat z twojej wypowiedzi? Chyba nie ma to wiekszego sensu.

Attyla ---> alez ma wielkie znaczenie do kogo to adresowałeś - rzuciłeś to sobie ot tak w przestrzeń czy do kogoś konkretnego? Jeśli w przestrzeń to dowodzi twojego tchórzostwa, jeśli do mnie konkretnie to możesz się mnie spodziewać już wkrótce.

13.11.2007
11:50
[88]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

"możesz się mnie spodziewać już wkrótce." No no, ciekawe jak tym razem sie potoczy ten wątek.

13.11.2007
11:51
[89]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Zabawne, że nikt nie zauważył, że PO odeszła od podatku liniowego już przed wyborami.
I nauczona kampanią z 2005 r. nie akcentowała tego elementu programu.

Attyla wyżej napisał bardzo sensownie o znaczeniu kwoty wolnej od podatku i jej wpływie na system podatkowy i tu jest moim zdaniem rzeczywiście klucz do podatków.

13.11.2007
12:00
[90]

kiowas [ Legend ]

Wonski ---> wystarczy, że Attyla potwierdzi, że to co napisał odnosiło się do mnie - będziesz miał swoją zabawę

Bramkarz ---> oczywiście, ze kwota wolna ma kluczowe znaczenie - wystarczy spojrzeć na przykład UK gdzie podatki są na podobnym poziomie, ale dzięki bardzo wysokiej kwocie zazwyczaj ci mniej zarabiający mogą się spodziewać dużych zwrotów

13.11.2007
12:07
[91]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

"będziesz miał swoją zabawę " Trzymam Cie za słowo kiowas. Ahh chyba nawet przyjadę zobaczyć stolice, na taką okoliczność!

13.11.2007
12:13
smile
[92]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

detros--->
JKM ma to do siebie, że dociera zazwyczaj do sedna sprawy, a że wnioski są akurat nieciekawe to już inna bajka.
Jak większość osób przyjmujesz jego wypowiedzi dosłownie, a on zazwyczaj teoretyzuje, bawi się formą i słowem. Jest też bardzo "precyzyjny" i tak też odpowiada na zadane pytania, czego większość dziennikarzy i słuchaczy niestety nie ogarnia.
Pan dziennikarz do dziś nie zdaje sobie zapewne sprawy, że jego pytanie powinno brzmieć np.: Jakie zmiany wprowadziłby pan w systemie podatkowym/ochronie zdrowia w Polsce ciągu najbliższych kilku lat mając większość w parlamencie? :)

Osobiście nie zgodziłbym się z tym okradaniem. Uważam, że trafniejsze byłoby określenie: "wymuszenia i haracze".

13.11.2007
12:18
[93]

kiowas [ Legend ]

sajlent ---> chcesz czy nie państwo funkcjonuje w oparciu o podatki - tak było, jest i będzie
Kwestia tylko jakie i ile, o to można się spierać

Skąd możesz wiedzieć, że JKM 'bawi się formą i teoretyzuje'? Osobiście niegdy nie słyszałem by mówił cos w konwencjach żartu. Więcej, facet śmiertelnie poważnie traktuje swoje słowa - a jesli rzeczywiście myśli co mówi, to nie tylko jest śmieszny, ale tez niebezpieczny.

13.11.2007
12:28
smile
[94]

Boroova [ Jožin z bažin ]

Zeby nie schodzic na totalne manowce off topicu, nie odniose sie do sprzeczki Atylli z Kiowasem, ani tym bardziej do zlosliwych komentarzy Wonskiego. Moze tylko napisze kilka zdan, co by calkiem nie ignorowac tej sytuacji:

Panowie! Czy naprawde nie macie nic lepszego w zyciu do roboty?

Co do PO i podatku liniowego, to (o dziwo!), przychyle sie do opinii Atylli. Tez oczekiwalem od nich, chocby proby spelnienia obietnic przedwyborczych. Nawet jesli skazane na niepowodzenie, swiadczylyby o ich slownosci. Niestety wymigali sie w prosty sposob, jako wymowke stosujac PSL oraz veto Kaczynskiego. Duzy minus, choc nie bede przekreslal tej partii w chwili obecnej. Poczekamy, zobaczymy.

13.11.2007
12:33
[95]

kiowas [ Legend ]

Boroova ---> oczywiście mnie również nie cieszy chwilowa rezygnacja z liniowca - liczę dalej, że choć podejma jakies starania w kierunku zmiany w finansach publicznych. Nie za rok, to za dwa lata.
I nie jest dziwne, że częśc wyborców PO jest zawiedziona.
Co jest dziwne natomiast to reakcja fanów PiSu - wszak oni głosując na swoją partie głosowali pzreciwko liniowemu. nie rozumiem więc skąd nagle ten zal do Platformy - przeciez nie oni zostali z kwitkiem.

13.11.2007
12:34
[96]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

kiowas--->
Pomijasz precyzję, a to ona jest najważniejsza w ocenie wypowiedzi tego pana. Wszyscy (nawet JKM) domyślają się, o co chciał zapytać pan dziennikarz ale lekkie zboczenie logiczno-matematyczne powoduje, że JKM odpowiada na pytanie postawione a nie na to które było w domyśle.
To takie niewielkie niedopasowanie społeczne z którego bierze się jego opinia oszołoma.

13.11.2007
12:39
[97]

mikmac [ Senator ]

Nie pojmuje podejcia Attyli i Boroovy (moze ktos jeszcze)
Dlaczego oczekiwaliscie proby przeforsowania hasla wyborczego, ktore z gory jest skazane na porazke? Przeciez to marnowanie czasu politykow, komisji, zespolow doradcow na stworzenie ustaw, regulacji, rozporzadzen, ktore I TAK nie wejda.
Bylby to koszmarny brak gospodarnosci zarowno pieniedzmi podatnikow jak i czasu.

Sztuka dla sztuki w najgorszym wydaniu.

13.11.2007
12:45
[98]

kiowas [ Legend ]

sajlent ---> ja nie mowię o tej jednej konkretnej sytuacji, a o całokształcie jego działalności i wypowiedzi - uważasz, że jego słowa o potrzebie izolacji zakażonych HIV czy dopuszczaniu tłuczenia zony w myśl Koranu to normalne wypowiedzi zdrowego na umyśle człowieka?

13.11.2007
12:48
[99]

bereszka [ Konsul ]

sajlentbob
zapewniam Cię, że nie owo "niewielkie niedopasowanie społeczne" jest "powodem" dla którego JKM nazywany jest nader pieszczotliwie "oszołomem".
Jestem przekonana, że wiekszość znanych mi psychologów i psychiatrów sklasyfikowałaby przypadek niedoszłego (na szczeście) posła jako co najmniej zmiany w osobowości jeśli już nie schizofrenie maniakalno-depresyjną.

13.11.2007
12:50
[100]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

mikmac - bo to sprawa honoru. Powinni próbować, a jeśli się nie uda, to przynajmniej powinni umrzeć próbując... :)

13.11.2007
13:05
smile
[101]

sajlentbob [ Vetus Fungus ]

kiowas--->
jego wypowiedzi nie da się ocenić bez kontekstu.
bereszka--->
zapewne masz dostęp do takich wyników i/lub jesteś jego prywatnym psychologiem/psychiatrą?

EOT
to nie jest spór który można rozstrzygnąć empirycznie (a przynajmniej my nie mamy takiej możliwości). Wątek jest poświęcony czemu innemu, więc nie zaśmiecajmy go już, bo i tak za dużo było offtopic

13.11.2007
13:10
[102]

kiowas [ Legend ]

sajlent ---> jaki by kontekt nie był ktos kto wygłasza takie słowa dla mnie jest niespełna rozumu - ale oczywiście to moja prywatna opinia o tynm człowieku

13.11.2007
13:14
[103]

Boroova [ Jožin z bažin ]

Kiowas - Co jest dziwne natomiast to reakcja fanów PiSu - wszak oni głosując na swoją partie głosowali pzreciwko liniowemu. nie rozumiem więc skąd nagle ten zal do Platformy - przeciez nie oni zostali z kwitkiem.

Tu nie chodzi o to, czy decyzja PO byla na reke wyborcom PiSu. Oni beda wykorzystywac KAZDA sytuacje, zeby tylko dogryzc wyborcom wrogiej im partii. Ale nie roznia sie w tym w zadnym stopniu od wyborcow PO, ktorzy robili DOKLADNIE TO SAMO przez ostatnie 2 lata.

Mikmac - Dlaczego oczekiwaliscie proby przeforsowania hasla wyborczego, ktore z gory jest skazane na porazke? Przeciez to marnowanie czasu politykow, komisji, zespolow doradcow na stworzenie ustaw, regulacji, rozporzadzen, ktore I TAK nie wejda.

Ale POWINNI. Skoro bylo z gory skazane na porazke, trzeba bylo nie obiecywac. A skoro obiecali, to niech zrobia wszystko, by slowa dotrzymac. I nie obchodzi mnie czy bedzie to totalna klapa i ile pieniedzy straca - wyborcy pokladali w nich nadzieje, a nie ma nic gorszego niz ta nadzieje odbierac.

13.11.2007
13:20
[104]

mikmac [ Senator ]

Boroova -->
stary co powinni? Marnowac Twoja i moja kase? Na ki ch*j sie zapytam?
Haslo (czy program, whatever) NIE BYLO z gory skazane na porazke - dostaliby 280 mandatow to zaczyli by przy tym majstrowac. A tak? No co maja zrobic? Przy takim ukladzie sil takie projekty odklada sie na polke, bo nie maja racji bytu.
Jestem sklonny uwierzyc, ze to wlasnie pisiory by zaczely przy braku szans na realizacje przygotowywac taki projekt - wlasnie pod publiczke. Dla tych najbardziej ciemnych i niewyksztalconych, ktorym wystarczaja checi a nie efekty. pisiory nie mialy zadnych oporow przed szastaniem panstwowwa kasa.
Kazdy wyksztalcony czlowiek rozumie, ze projektow niewykonalnych sie nei zaczyna - nawet pod publiczke, gdyz jest to nieekonomiczne.

13.11.2007
13:20
[105]

kiowas [ Legend ]

Boroova --->

Ale nie roznia sie w tym w zadnym stopniu od wyborcow PO, ktorzy robili DOKLADNIE TO SAMO przez ostatnie 2 lata.

Gdyby PiS wprowadził liniówke miałby moje pełne poparcie - generalizowanie nic dobrego nie przynosi.

Ale POWINNI. Skoro bylo z gory skazane na porazke, trzeba bylo nie obiecywac. A skoro obiecali, to niech zrobia wszystko, by slowa dotrzymac
Tu masz rację. Co więcej - takie działanie pokazałoby, że PO realizuje swoje postulaty, ale jest torpedowane przez niechętnego im prezydenta i opozycję więc to nie ich wina, ze nie da się tego zrobić.

13.11.2007
13:27
[106]

bereszka [ Konsul ]

sajlentbob - jak slusznie stwierdziłeś, wątek poświecony jest innej tematyce, toteż pozwole sobie podać dowody na potwierdzenie mojej tezy w wątku dotyczącym JKM jeśli takowy (nowy) powstanie.

13.11.2007
13:27
[107]

Boroova [ Jožin z bažin ]

mikmac --> zmarnowaliby tylko twoja kase. Ja siedze od dwoch lat w GB i podatki tam place. Jednoczesnie chcialem zaznaczyc, ze NIE GLOSOWALEM w tych wyborach, wiec nie do konca mam prawo chwalic/krytykowac obecny rzad.

Ale to o czym piszesz w poscie 104 to jest wlasnie polityka. Na tym polega i tyle. Juz dawno przestalem wierzyc, ze politycy chca dobra swego kraju.

13.11.2007
14:35
[108]

alpha_omega [ Senator ]

bereszka ------------->

Niezbyt jesteś wiarygodna. Chociażby z tego względu, że choroba maniakalno-depresyjna to tzw. depresja dwubiegunowa i nie wiem co to ma mieć wspólnego ze schizofrenią. O ile mam rozeznanie termin: schizofrenia maniakalno-depresyjna, to produkt Twojej radosnej twórczości, bo coś takiego nie istnieje.

13.11.2007
15:03
[109]

detros [ Pretorianin ]

Jeżeli ktoś nie głosował to już nie powinien zabierać głosu w tej dyskusji chyba, że wyraźnie popierał jedno z ugrupowań ale nie posiadał jeszcze prawa głosu. Jeżeli chodzi o JKM to na pytanie dziennikaża co sądzi pan o podatkach mówienie że jest to sposób okradania obywatela to trzeba być naprawde nie spełna rozumu (podzielam w tej kwesti jak i w wielu innych zdanie Kiwos'a). Ja rozumie, że zdaniem pan JKM podatki są złem bo chyba nie wmówicie mi, że mysli on że złodzijstwo jest dobre. W takim razie jego zdaniem podatki powinny byc zlikwidowane jak najszybciej. Co za tym idze JKM albo uważa ze społeczeństwo jest na tyle bogate, że może:
- wybudować sobie samo droge do pracy
- zatrudnić ochroniaża który będzie strzegł daną osobę i jego majątek
- sam się leczyc i płacić za swoje leczenie z własnej kieszeni
- i w końcu że w ciągu swojego życia będzie w stanie sie na tyle dorobić że starczy mu na starosć
Chyba, że JKM uważa:
Podatków ma nie być ale państwo musi zapewnić obywatelowi podstawy egzystencji (ale to chyba bardziej radykalny socjalizm niż ten marksistowski czy leninowski, a JKM jest podobno liberałem)

Następna kwestia to jest żalenie się co niektórych ze PO nie spełniła obietnic przedwyborczych. Jak może je spełnić skoro jeszcze nie rządzi.
Na koniec pokażcie mi ministrów wcześniejszych rządów którzy przed przyjciem nominacji mieli swoje własne plany rządzenia rozpisane na poszczególne dni kadencji. Bo przyszła minister zdrowia Ewa Kopacz ma plan reformy służby zdrowia rozpisany na prawie każdy dzień czteroletniej kadencji. Ja go czytałem i bede się cieszył jak zostanie zrealizowany w 40%.

13.11.2007
15:04
[110]

Attyla [ Flagellum Dei ]

detros
niestety ale uważam się za inteligentnego człowieka a JKM za oszołoma.
to zupełnie jak michnikowszczyzna. Samozwańczy autorytet i kpiny.

1. co do systemu podatkowego to przeprowadź analizę porównawczą definicji podatku z art. 6 ordynacji podatkowej i świadczenia wydawanego pod przymusem zbirowi z bejsbolem w ręku. Być może dostrzeżesz, że różnica polega wyłącznie na tym, że podatek jest publicznoprawny. To zaś w pełni odpowiada opinii wyrażonej przez JKM.
2. a ty wołasz "służbo zdrowia!"? Albo prościej - kto cię leczy - lekarz czy ZOZ? Ergo - na cholerę ci ZOZ?

Jeżeli chodzi o liberalizm onserwatywny to chyba najlepszym tu przykładem jest PO!
Boszzzzzzzz... Ty potrafisz być osłabiający....

kiowas
adresowałem do wszystkich razem i do każdego z osobna. Jeżeli czujesz się obrażonym, to znaczy że czujesz, że mieścisz się w kryteriach a na to ja nie mam wielkiego wpływu. W każdym razie jeżeli uważasz, że cię obraziłem, to stoję do twej dyspozycji.

chcesz czy nie państwo funkcjonuje w oparciu o podatki - tak było, jest i będzie
Nikt tego nie kwestionuje. Jeżeli to PAŃSTWO działa za podatki a nie bawi się w Janosika. Janosik - jakiego byś nie użył eufemizmu okradał swoje ofiary. Państwo socjalistyczne, opiekuńcze, solidarne czy jak tego tałatajstwa nie nazwiesz nie różni się w tym względzie od Janosika. Ergo państwo okrada swoich obywateli. W swojej ostatniej skardze kasacyjnej udowodniłem to.

Osobiście niegdy nie słyszałem by mówił cos w konwencjach żartu
nikt nie powiedział, że zabawa formą mieści się wyłącznie w konwencji żartu.

a jesli rzeczywiście myśli co mówi, to nie tylko jest śmieszny, ale tez niebezpieczny.
a to nowość! W czym - jeśli łaska - JKM jest niebezpieczny??? No chyba, że się boisz o zachowanie socjalizmu - to tak - masz rację - jest niebezpieczny, bo mówi prawdę a prawda zawsze była podstawowym wrogiem socjalizmu.

mikmac
Przeciez to marnowanie czasu politykow, komisji, zespolow doradcow na stworzenie ustaw, regulacji, rozporzadzen, ktore I TAK nie wejda.
myślę, że oni sami powinni się martwić o swój "cenny" czas i nie obiecywać zawczasu tego, czego potem nie zamierzają wykonać.

Bylby to koszmarny brak gospodarnosci zarowno pieniedzmi podatnikow jak i czasu.
zdaje się, że oni są z tych, których obowiązuje zasada "czy się stoi czy się leży", więc nic tu nie oszczędzisz.

Sztuka dla sztuki w najgorszym wydaniu.
Jak wszystko co się nie udaje. Jest tylko małe "ale" - żeby wygrać - trzeba grać. Albo "nie zrobisz jeżeli nawet nie spróbujesz".

13.11.2007
15:15
[111]

kiowas [ Legend ]

Attyla --->

a to nowość! W czym - jeśli łaska - JKM jest niebezpieczny
Przykłady podałem już wyżej. Skoro jesteś takim fanem Korwina powinieneś doskonale powiedzieć o jego anachronicznych poglądach na rodzinę i kwestie 'moralności' (ale nie sądzę by zrobiło to na tobie wrażenie bo w wielu kwestiach o ile sobie przypominam podzielasz jego poglądy)


adresowałem do wszystkich razem i do każdego z osobna
Klasyczny zabieg uciekania od odpowiedzialności.
Określ się wreszcie jasno, czy ponizsze zdanie kierowałeś do mnie:

Zdajesz sobie sprawę, że kiedy zaczynasz nawiązywać do Rzymian wszyscy naokoło usypiają? :))
Jak wszyscy potomkowie "elit" wywodzących się od pomywaczek

Jeśli nawet nie, a do kogoś innego (kogo boisz się wskazać) to oznacza tylko tyle, że jedyne opluwanie inaczej myślących masz we krwi i po raz kolejny daleś tego dowód.
Jesteś chyba najbardziej skostniałym i nietolerancyjnym człowiekiem na tym forum - i dlate tez ogromnie mi cię żal.
A jeszzce bgardziej twojej rodziny umieszczonej w stworzonej przez ciebie klatce.

13.11.2007
15:24
[112]

bereszka [ Konsul ]

alpha_omega

Faktycznie, przejęzyczenie - miałam na myśli psychoze depresyjno-maniakalną, a nie rzecz jasna schizofrenię. Chociaż, jeśli wziąć pod uwagę klasyfikację schozofrenia jako taka należy do grupy psychoz endogennych. O ile masz rację, że choroba afektywna dwubiegunowa bywa depresją (co jak każdy wie charakteryzuje się raczej smutkiem i ogólnym obnizeniem energii i nastroju), o tyle jest też rozpoznawana jako manię (zwiększone pobudzenie, nadmierna energia). Swoja drogą jeśli mam być szczera ostatnia rzeczą jaką chciałabym właśnie w tym miejscu pozyskiwać to... wiarygodność :)

13.11.2007
15:28
[113]

alpha_omega [ Senator ]

Choroba afektywna dwubiegunowa jest depresją, bo taką przyjętą terminologię - mówi się o niej inaczej depresja dwubiegunowa. Oczywiście, że występują w niej dwie różne fazy: faza depresyjna i maniakalna.

13.11.2007
15:34
[114]

alpha_omega [ Senator ]

PS.

Wydaje się, że w ogóle zachodzą tutaj kłopoty definicyjne, bo nie jest to w gruncie rzeczy ani depresja - ze względu na fazę maniakalną (mającą symptomy psychozy), ani psychoza - ze względu na fazę depresyjną (psychoza bowiem raczej nie powinna być przez chorego uświadamiana sobie, inaczej nie jest psychozą).

13.11.2007
15:37
[115]

mikmac [ Senator ]

Attyla -->
myślę, że oni sami powinni się martwić o swój "cenny" czas i nie obiecywać zawczasu tego, czego potem nie zamierzają wykonać.
Gadasz tak bedac bogatszym o wiedze o wyniku wyborow. Dopoki wyborow nie bylo owszem mieli prawo obiecywac zmiane podatkow. Gdyby dostali 280 mandatow - zrobili by to (albo nie, wtedy i ja bym sie wsciekal).
Natomiast teraz wlasnie oni martwia sie o "swoj cenny czas" i nie zabieraja sie za rzeczy niewykonalne. IMO duzy plus za podejscie do problemu.

zdaje się, że oni są z tych, których obowiązuje zasada "czy się stoi czy się leży", więc nic tu nie oszczędzisz.
Zdaje sie? Komu sie zdaje? Tobie? No wybacz... Dojda w koncu do wladzy, porozdzielaja, porzadza to ocenimy - jak do tej pory jeszcze okazji nie mieli a wyroki jak to beda robic juz sa.

Jak wszystko co się nie udaje. Jest tylko małe "ale" - żeby wygrać - trzeba grać. Albo "nie zrobisz jeżeli nawet nie spróbujesz".

nie udalo sie wygrac jeszcze lepiej wyborow. Grali, ale na tym polu przegrali. Teraz zabieraja sie za rzeczy te, ktore wykonac moga (proste sprawy razem z psl, trudniejsze tylko takie, ktore da sie wynegocjowac z LiDem, bo przeciez kartofel i tak bedize w kolko anty...)

13.11.2007
15:45
[116]

bereszka [ Konsul ]

alpha_omega

Ehh. Jeśli ktokolwiek zacznie mi tu bluzgać za offtopic to wskaże Ciebie jako głównego winowajcę.
Nie zgodze się z Toba. Choroba afektywna dwubiegunowa nie jesli li jedynie depresją.
Jeśli pamięć mnie nie myli, to w podręczniku psychiatrii napisano, że w chorobie dwubiegunowej afektywnej występują stany depresyjne, lecz jest czymś odrebnym od zaburzeń depresyjnych nawracających - czyli depresją. Jak sama nazwa wskazuje "dwubiegunowość" oznacza niestabilność, zmienność. W przypadku samej depresji trudno mówić o byciu raz pobudzonym raz z objawiającym się spadkiem energi życiowej (tym bardziej, że głównym lekiem podawanym osobom będącym w depresji jest inhibitor zwrotnego wychwytu serotoniny, czyli substancji regulującej poziom neuroprzekaźników odpowiedzialnych za dobry nastrój, energie (serotoniny) w mózgu. Nie wyobrażam sobie że ów lek mógłby być podawany osobom przejawiającym hipomanię, bądź manię - czyli osobom które w wyniku choroby maniakalnej są już pobudzone).

13.11.2007
15:49
[117]

minius [ Senator ]

Co do podatku liniowego - czy PO powinno się było przy nim upierać i obstawać na zasadzie "liniówka albo śmierć"?
Otóż, już przed wyborami PSL otwarcie powiedział, że o wszystkim mogą z PO rozmawiać i negocjować, ale dla podatku liniowego mówią VETO.
To samo powtórzyli wielokrotnie od początku rozmów przy tworzeniu koalicji.

Więc jak PO miało tworzyć jakąś koalicję, gdy nabardziej obstawiany przyszły koalicjant nawet nie chciał słyszeć o tym podatku, nie negocjuje się czegoś, co druga strona traktuje jak dżumę.
Negocjuje się to co jedna i druga strona może ustąpić.

Inna sprawa, że dojście do podatku liniowego wcale nie musi byś rewolucją, lecz ewolucją.
Jeśli PO chce radykalnego uproszczenia podatków i ich obniżenia, na co PSL się zgadza, to czemu miałoby to być złe?
Uważam, że może to być bardzo dobry sposób na utorowanie drogi do liniówki.
Gdzie ludzie przekonają się, że płacenie mniejszych podatkó wcale nie musi się przełożyć na nędzę Państwa jako takiego.
Gdyż płacąc niższe podatki rozkręca się procesy gospodacze, zwiększa się rentowność firm, a przez to wzrasta produkcja. No i coraz mniejsze znaczenie ma szara strefa, bo jak się ma ukrywać przed fiskusem 100 tys teraz, a potem np. 20 tys. to niektórzy dojdą do wniosku, że szkoda na to zachodu i ryzyka.

Wiele krajów, które drastycznie obniżyły podatki faktycznie przez krótki okres miały problemy z budżetem, jednak nawet obecna minister finansów (Zyta G.) twierdziła, że w dłuższym okresie nie tylko się to bilansuje, ale saldo może być nawet dodatnie.

13.11.2007
15:49
[118]

Lutz [ Senator ]

myslicie ze prozac da rade ?

13.11.2007
16:00
[119]

detros [ Pretorianin ]

Wiesz co attyla aż nie chce mi się z tobą gadć. Nie odpowiedziałeś na nic z moich słów wyrwałeś kilka z kontekstu. No i czasem mnie dziwią twoje stwierdzenia. bo liberalizm konserwatyzmy jest raczej wypośrodkowaniem, a ty wykazujesz cech skrajnego liberalizmu. A ja uważam ze wszystkie skrajnosci są złe. Dlatego liberalizm umiarkowany, konserwatywny pasuje mi najbardziej. Aha nie bardzo rozumie twoje stwierdzenie jestem katofaszystą - czyli uznajesz się za katolickiego faszyste deklarując poglądy zupełnie zbieżne niż faszystowski chodźby na sprawy gospodarki.

13.11.2007
16:05
[120]

minius [ Senator ]

Jatofaszyści to chyba mają swoją organizację?!
ONR się zowie.

13.11.2007
18:51
[121]

alpha_omega [ Senator ]

bereszka --------------> Nie jest też psychozą, bo psychoza charakteryzuje się nieświadomością choroby, a w fazie depresyjnej chory jest jak najbardziej świadomy, że coś z nim jest nie tak. Mówiłem, że to kwestia terminologii.

14.11.2007
10:17
[122]

Attyla [ Flagellum Dei ]

kiowas
Przykłady podałem już wyżej. Skoro jesteś takim fanem Korwina powinieneś doskonale powiedzieć o jego anachronicznych poglądach na rodzinę i kwestie 'moralności' (ale nie sądzę by zrobiło to na tobie wrażenie bo w wielu kwestiach o ile sobie przypominam podzielasz jego poglądy)
W czym monarchizm czy konserwatyzm jest niebezpieczny? Poza tym wiesz doskonale co sądzę o twojej "postępowości", i że w niej upatruję podstawowych problemów wszystkich czasów, więc adresowanie do mnie takich zdań mija się z celem. Poza tym nie jestem wielbicielem JKM. Jego poglądów żadną miarą nie da się upchnąć w tomistycznej teorii człowieka, w związku z czym pokłada on zbyt wielkie nadzieje w strukturach, procedurach, formach. Innymi słowy jest to przedstawiciel gatunku kretynów wierzących, że wystarczy zmienić zły system, by ludzie automatycznie byli dobrzy - czyli występowali w stanie naturalnym. Chore farmazony Rousseau i jemu się udzieliły - choć sam temu zaprzecza.

Określ się wreszcie jasno, czy ponizsze zdanie kierowałeś do mnie:
Czy ja używam jakiego niezrozumiałego dla ciebie języka? A może trudno ci przyjąć, że nie koniecznie i nie zawsze swe oceny należy odnosić do konkretnych osób? Ja ciebie nie znam. Zdaje się, że cię nawet na oczy nie widziałem, więc mogę cię sądzić wyłącznie po głoszonych tu często prymitywnych, choć intuicyjnych, bredniach. To czy mieścisz się w grupie intelektualnie leniwych i niedokształconych "elit" posiadających swe korzenie u pomywaczek i poszukujących swej legitymacji w obwieszaniu się na przedstawicielach elit tradycyjnych, choć zdegenerowanych czy jesteś przedstawicielem tych elit zdegenerowanych nie mnie osądzać. Ty znasz swe rodzinne pochodzenie i ty znasz swe poglądy by stwierdzić czy mieścisz się w jednej czy drugiej grupie - a może (choć moim zdaniem tu prawdopodobieństwo nie jest duże) nawet mieścisz się w grupie "niezrzeszonej" - poszukującej i nie łaknącej gwałtownie "autorytetów" lub samozwańczo się "autorytetami" mianującej.
jeszcze raz zatem - wyraźnie i po polsku ci powiem, że zaliczenie ciebie do którejś z tych grup znajduje się poza moimi kompetencjami a od odpowiedzialności się nie migam i mogę ci służyć przebiciem twego nadmiernie (o ile tak jest) rozdętego ego.

tylko tyle, że jedyne opluwanie inaczej myślących masz we krwi i po raz kolejny daleś tego dowód.
Oplułem cię tylko raz i było to w innym wątku. Poza tym nie przyniosło to pozytywnych skutków a mi satysfakcji, więc tego nie robię. Daję ci tylko mój ogólny zarys systemu ocen, w którym sam możesz się ulokować.

Jesteś chyba najbardziej skostniałym i nietolerancyjnym człowiekiem na tym forum
Nie wiem czy najbardziej, ale jestem konserwatywny i się tego nie wstydzę. Poza tym nie stosuj wobec mnie tej komunistycznej nowomowy z tzw. "nietolerancją", bo tylko się pogrążasz wykazując swą zupełną ignorancję w tem temacie i posługiwanie się gotowymi formularzami przygotowywanymi przez elity zdegenerowane elicie intelektualnie leniwych. I to się nazywa obelga - ponieważ posługujesz się nieuprawnienie terminem, który można zastosować do wszystkiego i niczego a obecnie stosowanego w celu deprecjacji tych, którzy mają inne (tj. nie mieszczące się w czerwonym liberalizmie) poglądy.

mikmac
Gadasz tak bedac bogatszym o wiedze o wyniku wyborow.
Gdyby podczas wyborów mówili "postaramy się", "będziemy dążyć do" itp, przy czym starania te i dążenia nie byłyby wzajemnie sprzeczne, to wynik wyborów nie miałby tu nic do rzeczy. Tymczasem oni stosowali wyłącznie stwierdzeń kategorycznych i zwykle sprzecznych innym kategorycznym stwierdzeniom. To zaś nazywa się oszustwem, które widziałem w czasie wyborów. Ich rzeczywisty program nie różni się niczym z programem pisiorów a dającym się streścić w jednym zdaniu: zdobyć i utrzymać władzę. I w tym sensie jest to partia leninowska, która nie ma żadnych wyraźnych i niezmiennych dążeń a ma wyłącznie takie dążenia, które jej przynajmniej nie zaszkodzą w wyborach. Dlatego też zarówno nimi jak i pisiorami gardzę.

Zdaje sie?
Zdaje się. Zdaje się, że nie złapałeś sensu mych słów. Poseł otrzymuje stałą gażę niezależnie od zaangażowania w działalność sejmu. Ergo może leżeć albo być aktywnym i w obu przypadkach gaża mu się należy. Niczego więc na tym nie zyskasz ani nie stracisz. zatem "stać nas" na bezproduktywne działania zmierzające do realizacji obietnic wyborczych tak samo jak nas stać na jakiekolwiek bezproduktywne działania. Co więcej, bezproduktywność jest zwykle dla nas bardziej korzystna, bo dzięki temu ci mądrzy inaczej nie będą nas produktami swej "mądrości" raczyli.

Teraz zabieraja sie za rzeczy te, ktore wykonac moga (proste sprawy razem z psl, trudniejsze tylko takie, ktore da sie wynegocjowac z LiDem, bo przeciez kartofel i tak bedize w kolko anty...)
To znaczy za co się biorą? za prywatyzację szpitali? Nie bądź śmieszny. To za co się naprawdę wezmą i w czym wykażą się niezwykłą energią będzie zwalczanie pisiorów (a zatem będą robili dokładnie to samo co za czasów opozycji wobec pisiorów)

14.11.2007
10:37
[123]

kiowas [ Legend ]

Attyla --->

W czym poglądy Korwina sa niebezpieczne dałem przykładów kilka powyżej - wystarczy poszukać. Co ciebie akurat z nim łączy to kompletne niezrozumienie otaczającego świata z całą jego róznorodnością i bogactwem. Takie klapki na oczach i zamknięcie się na wszystko co inne to nie konserwatyzm, a jakas jego zwyrodniała i anachroniczna odmiana. Co ma otwartośc na świat do komunizmu wiesz chyba tylko ty. Choć w swietle twojego czerwonego widzenia rzeczywistości zupełnie mnie ten pogląd nie dziwi.
Miałem swego czasu wątpliwą przyjemność poznania ciebie i w zupełności mi to wystarczy.
Jak powiedziała mi ostatnio pewna mądra osoba, istnieje pewien rodzaj osobników łaknących zrozumienia i poklasku dla swoich idei, często nawet inteligentna i oczytana, ale zamknięta w swoim własnym świecie, głucha na cokolwiek co może zbvurzyć ich misternie budowany światopogląd. Takie jednostki nie są w stanie przyjąć racji innych, choć paradokslanie uwielbiaja spierać się na wszelkie sposoby po to by dowieść swsoich racji nawet tam gdzie ich nie ma. Najlepszym sposobem na nie podsycanie ich chorobliwych pasji jest ignorowanie ich zupełnie - co też niniejszym czynię nie odnosząc się do reszty twoich wywodów.
Jedna prośba - jako, że ja nie zamierzam komentować twoich wypowiedzi, proszę bys zrobił to samo w stosunku do mnie. Na dobre jeśli łaska.

Bez odbioru.

14.11.2007
15:18
[124]

detros [ Pretorianin ]

Znalazłem to dzisiaj i ilustruje to umysł JKM:
- Nie posłałbym swoje dzieci do szkoły integrujacej (szkoły takie zajmują się integracją dzieci niepełnosprawnych z pełnosprawnymi) bo bałbym się że sie zarażą.

współczuje temu facetowi.
albo dlaczego JKM jest za możliwością posiadania broni bez jakich kolwiek zezwoleń.
- ponieważ w Teksaci gdzie takie prawo istnieje jest dużo mniej przestępstw niż w Polsce.
(zapomniał tylko dodać gęstości zaludnienia jaka jest w teksasie a jaka w Polsce:)
A i ostatnia rzecz jesteś katofaszystą attyla co oznacza że jesteś skrajnym katolikiem i liberałem. Tylko katofaszyści nie zauważali jaką bzdure mówią Sami wobec siebie stoją po dwóch przeciwnych barykadach. Katolicyzm ta religia także moja czego się nie wstydze wyznaje najgłębsze zasady socjalizmu. Czy nie zauważasz że katliyzm głosi socjalizm!!! A liberalizm jest jego przeciwstawieństwem. Jak można popierać skrajności które się wykluczają?:)

14.11.2007
15:49
[125]

Diplo [ Generaďż˝ ]

detros ---> A dlaczego nie pozwolić rodzicom decydować o tym, do jakiej szkoły (i czy w ogóle) posyłać dzieci? Korwin tylko o to postuluje. O wolnośćwyboru!

Gdzie jest napisane że Katolicyzm popiera socjalizm? Gdzieś takie brednie wyczytał?

O broni pisać, nie będę, bo to temat na osobny wątek.

14.11.2007
15:59
[126]

estrella [ rEVOLution ]

detros--> "Czy socjalizm może być chrześcijański?
O niemoralności socjalizmu w świetle prawa naturalnego i Bożego"
fragment artykułu z "Opcji na Prawo":

14.11.2007
16:00
[127]

kiowas [ Legend ]

Diplo ---> nauka społęczna Kościola to rzeczywiście czystej wody socjalizm - czy się z tym zgadzasz czy nie.

14.11.2007
16:28
[128]

estrella [ rEVOLution ]

kiowas--> "Nikt nie może być jednocześnie szczerym katolikiem i prawdziwym socjalistą" - Papież Pius XI

14.11.2007
16:42
[129]

detros [ Pretorianin ]

estrella----> mi chodzi o słowa JKM ,,żeby się nie zaraziła" trzeba być naprawde chory myśląc że niepełnosprawnosć jest zarźliwa.
Co do Kościoła. Słowa Papieży mnie jakos tak mało pod tym względem interesują. Dlaczego bo tu nie chodzi o deklaracje papieża jesteśmy socjalistami czy nie tu chodzi o to co Papież mówi chwile póxniej wypowiadając się jak świat powinien wyglądać. A światopoglad Katolicki jest socjalistyczny. Przeczytaj sobie chodźby ,,Utopie" Thomasa More a potem encykliki papieży. Zobaczysz że ideologia jest ta sama. Ty oczywiście jak wielu mylisz pewne stwierdzenia socjalizm - komunizm. Zauważ że komunizm to socjalizm, ale socjalizm to nie komunizm. Różnica jest zasadnicza. komunizm odżucał religeie socjlizm już nie i tu znowu odwołam się do dzieła Utopia.

14.11.2007
16:58
[130]

estrella [ rEVOLution ]

detros--> nic na temat JKM akurat nie pisałem, ale skoro już to poruszyłeś to się do tego odniosę. Partia Kobiet zlożyła w tej sprawie pozew do sądu. Czy wiesz jaki został wydany wyrok?

Co do Kościoła. Cytowany przeze mnie wyżej Pius XI dokładnie się zajął tą sprawą w encyklice "QUADRAGESIMO ANNO". Również rozróżnieniem komunizmu i socjalizmu, z których rozpoznaniem nie mam problemów. Nie rozumiem dlaczego z góry zakładzasz, że tak jest.

14.11.2007
17:04
[131]

detros [ Pretorianin ]

Bo kościuł ma poglądy socjalistyczne a nie komunistyczne skoro piszesz że nie ma socjalistycznych to uznaje że nie odróżniasz.

14.11.2007
17:15
[132]

estrella [ rEVOLution ]

detros--> Wytłumacz mi co ma wspólnego nie zgadzanie się z tym, że Kościół ma poglądy socjalistyczne z rozróżnieniem komunizmu i socjalizmu?

14.11.2007
17:24
[133]

Attyla [ Flagellum Dei ]

detros
współczuje temu facetowi.
w tej sprawie to ja ci radzę zajżeć na jego bloga, bo traktowanie wybiórczych i innych TVNów jako źródeł to skrajna nieodpowiedzialność.

(zapomniał tylko dodać gęstości zaludnienia jaka jest w teksasie a jaka w Polsce:)
Nie zapomniał, bo powoływał się na statystyki - a zatem ilość przestępstw na statystycznego mieszkańca.

A i ostatnia rzecz jesteś katofaszystą attyla co oznacza że jesteś skrajnym katolikiem i liberałem.
Poucz ty się trochę zanim zaczniesz coś pisać, bo aż mnie żałość zbiera, kiedy widzę takie bzdury. Liberalizm i faszyzm to dla ciebie jedno i to samo? Nie musisz się nawet uciekać do np. Hayeka czy Hitlera, żeby zauważyć absurdalność takiego stwierdzenia

Katolicyzm ta religia także moja czego się nie wstydze wyznaje najgłębsze zasady socjalizmu
Nie chce mi się robić tu wykładu. W każdym razie nie masz pojęcia o czym mówisz. Prawdą jest, że od czasu do czasu pojawiają się nurty socjalistyczne w kościele (jak chociażby teologia wyzwolenia czy nawet - jak słusznie zauważył kiowas - społeczna nauka Kościoła), ale są to wydarzenia odosobnione i płynące z tych samych źródeł, z których płynie zidiocenie różnych bartoszewskich - z traumy przeżyć wojennych. W każdym razie socjalizm różni się od chrześcijaństwa tak jak Słońce różni się od księżyca. Oba na pierwszy rzut oka świecą. Tyle, że socjalizm to instytucjonalizycja braterstwa a chrześcijaństwo to braterstwo. Tak żebyś to pojął: socjalizm jest pod tym względem tym wobec chrześcijaństwa co kodeks karny wobec sprawiedliwości.

A liberalizm jest jego przeciwstawieństwem
Następna banalna bzdura. W sensie filozoficznym liberalizm i socjalizm znajdują swoje źródła w tych samych ideach i błędach logicznych. Obie są ideologiami lewicowymi pozbawionymi naturalnych hamulców - a zatem i dążących do absurdu.

No i na koniec - socjalizm tym się różni od komunizmu czym faszyzm się różni od nazizmu. To po prostu inne wyznania tej samej świeckiej religii.

14.11.2007
17:32
[134]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Kiowas --->
"RN podkreśla, że socjalizm jako nauka i fenomen historycznych procesów nie jest zgodny z „prawdami wiary Kościoła katolickiego.” Wynika z tego żelazna reguła, że dobry katolik nie może być jednocześnie prawdziwym socjalistą."



Może nie jest to najlepsze źródło, ale lepszego nie mam.

15.11.2007
00:37
smile
[135]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

kiowas--> wybacz, ale w tym momencie muszę powiedzieć, że ty nie jesteś zbyt rozgarniętym człowiekiem i ciężko wbić ci cokolwiek do główki. Ja gadam o chlebie, ty o niebie, wobec czego z pewnością się nie dogadamy. Nie będę kolejny raz tłumaczył się z czegoś co wyssałeś sobie z palca. Na temat też nie pogadamy bo jak widać wolisz go omijać szerokim łukiem. Z pewnością i tak wiesz lepiej co ja mam na myśli, więc szkoda mi na to czasu. Nie wiem skąd się tacy biorą, ale na szczęście w życiu spotykam raczej ludzi do których dociera to co się mówi i nie zachodzi potrzeba takiego idiotycznego przekomarzania się z kimś kto wyciąga swoje kosmiczne wnioski z jakichś wypowiedzi innych ludzi. Miłej nocy życzę. EOT

15.11.2007
09:07
[136]

bereszka [ Konsul ]

estrella

"Czy wiesz jaki został wydany wyrok?"

Co do części wniosku Sąd Okręgowy orzekł, że JKM ma przeprosić partię kobiet za nazwanie ich "partią ekshibicjonistek". Co do dalszej części (wypowiedź JKM odnośnie niepełnosprawnych dzieci) Sąd odrzucił wniosek powódki, gdyż składała ona pozew w tej sprawie w trybie wyborczym. Sąd zasugerował, że jeśli ktoś czuje się urażony powyższą wypowiedzią JKM (dotyczącą niepełnosprawnych dzieci) to może złożyc pozew na drodze cywilnej.Wypowiedź dotyczyła przede wszystkim jednej z działaczek PK będącej matką niepełnosprawnego dziecka.
PK - odwoła się od powyższej decyzji do Sądu wyższej instancji.

Jeśli juz jestem przy JKM chciałam nadmienić, że nie neguję możliwości wyboru rodzica czy jego dziecko ma uczęszczać do klasy integracyjnej czy nie. Jestem zniesmaczona tą częścią wypowiedzi, która dotyczyła możliwości "zarażenia" niepełnosprawnością.

15.11.2007
11:00
[137]

estrella [ rEVOLution ]

bereszka--> wygląda na to, że o wyroku Sądu Apelacyjnego w ogóle nie słyszałaś.

Skąd masz wiedzę o wypowiedzi dotyczącej możliwości "zarażenia" niepełnosprawnością?

15.11.2007
11:21
[138]

bereszka [ Konsul ]

Faktycznie jest i wyrok apelacyjnego. Przyzwyczajona jestem do dłuższego okresu oczekiwania na wyrok, ale zapomniałam że pozywano w trybie wyborczym.
Szkoda, że w tym trybie nie przysługuje kasacja, bo jak walczyć to do końca.

Ok - jesli nie w trybie wyborczym, PK winna była pozwać go w trybie cywilnym, na co wskazuje Sąd w uzasadnieniu:

"Jest to, jak sam przyznaje w zażaleniu pełnomocnik Janusza Korwin-Mikkego, nieelegancki, złośliwy, brzydki komentarz, nazwanie Partii Kobiet w związku z ich plakatem, na którym założycielki są przedstawione nago. Jest oczywiste, że nie chodziło o przekręcenie nazwy, podanie informacji, że jest to w istocie partia ekshibicjonistek. Jest to złośliwy komentarz, ocena, która nadaje się ewentualnie do sprawy z zakresu naruszenia dóbr osobistych, natomiast nie do prostowania w trybie wyborczym"

gdzie słyszałam o zarażaniu?
Bodajże w którejś ze stacji TV pokazywano nagranie z tego wiecu wyborczego.

15.11.2007
11:58
[139]

estrella [ rEVOLution ]

bereszka--> Partia Kobiet na swojej stronie informowała o wyroku Sądu Okręgowego, natomiast już o wyroku Sądu Apelacyjnego przypadkowo zapomniała napisać (podobnie jak większość mediów). Nie ma tam też żadnych informacji o pozywaniu w trybie cywilnym.
JKM żałował odrzucenia tego ostatniego zarzutu. Przygotowane były nawet takie ładne przeprosiny-->

Czy wiesz co było podstawą dla emisji nagrania z wiecu wyborczego? Czy w tym nagraniu z ust JKM padły slowa o "zarażaniu"? Czy uważasz telewizyjne programy informacyjne za rzetelne źródło informacji?


Pierwszy sukces PO - liniówka - estrella
15.11.2007
12:37
[140]

bereszka [ Konsul ]

estrella

Wiem do czego pijesz, wklejajac ten "projekt przeprosin"
Zeby nie bawic sie w niepotrzebne przepychanie co jest eskhibicjonizmem a co nie, pozwolę sobie na zacytowanie Kopalińskiego:

"ekshibicjonizm
1. «zboczenie seksualne polegające na obnażaniu narządów płciowych w obecności obcych osób»
2. «skłonność do ujawniania intymnych, drastycznych spraw"

I to była główna linia pełnomocnika PK - całkiem zresztą słuszna. Musiałabym się z lupa doszukiwać na tym plakacie czy przypadkiem pudendum którejś z nich nie ujrzało światła dziennego ;-)

Chcesz mi oczywiscie powiedzieć, że podstawą do nadania z wiecu wyborczego były te kontrowersyjne słowa dotyczące dzieci niepełnosprawnych? I że w innych okolicznościach pominięto by emisję?
Nie pamiętam dokładnie słów JKM, wiem, że nie tylko mówił o tym, że rodzic powinien mieć wybór (swoja drogą teraz jest narzucane z góry?).
Ale skoro słowa "w klasach integracyjnych dzieci zdrowe przejmują schorzenia od chorych".
zostały użyte w treści pozwu, uznaję że miały miejsce, inaczej JKM mogłbym wytoczyc pełnomocnikowi PK powództwo z art. 23-24 k.c. o naruszenie dóbr osobistych, bądź z art. 212 kk o pomówienie.
Sam pełnomocnik wypowiadając się w powyższej sprawie, stwierdził że to są "prywatne poglady JKM, które nie powinny podlegać ocenie", nie stwierdził natomiast, że nie miały miejsca, albo, że zostały przekręcone.

Swoja drogą - jak potoczyły się losy powództwa wytoczonego przez JKM wydawnictwu Axel Springer?

15.11.2007
13:27
[141]

estrella [ rEVOLution ]

bereszka--> Wszystko zależy od przyjętej przez sąd definicji ekshibicjonizmu. PK nie zdecydowała się na rozstrzyganie tego w trybie cywilnym. Nie miałem zamiaru bawić się w definiowanie ekshibicjonizmu. Chodzilo mi tylko o to, że JKM stracił na odrzuceniu tego zarzutu.

Podstawą do emisji był artykuł w "Dzienniku". Materiały filmowe z wiecu pokazane zostały w środę po tej publikacji. Wiec wyborczy odbywał się w sobotę i niedzielę. Przez 3 dni telewizje nie miały żadnych powodów, by emitować cokolwiek na temat bytności JKM we Wrześni.

Dlatego pytam czy artykuł w "Dzienniku" jest dla Ciebie wiarygodny? Ponawiam też pytanie, na które nie odpowiedziałaś, czyli "Czy uważasz telewizyjne programy informacyjne za rzetelne źródło informacji?".


W oświadczeniu JKM jasno jest mowa o manipulacjach:

"W dniu dzisiejszym na łamach "Dziennika" ukazał się oszczerczy artykuł pisany najwyraźniej na zamówienie tworzącej się koalicji LiD-PiS, wkładający w moje usta słowa, których nie wypowiedziałem i przekręcający pozostałe.

Oświadczam, że w dniu dzisiejszym składam przeciwko tej gazecie pozew z żądaniem odszkodowania w wysokości 1 miliona złotych - na fundusz pomocy dzieciom niepełnosprawnym."

Proces ze Springerem będzie najlepszym sposobem na wyjaśnienie tej sprawy, na razie jednak możemy się jedynie w tym przypadku przekonywać o opieszałości sądów.

15.11.2007
14:52
[142]

bereszka [ Konsul ]

estrella

Sąd orzekł na korzyść JKM byc może tylko dlatego, że sprawa była rozpatrywana w trybie wyborczym. Kodeks nie określa co to jest ekshibicjonizm, mówi tylko o nieobyczjności, dlatego posłużyłam się słownikiem języka polskiego.

Nie czytałam artykułu zamieszczonym przez Dziennik. Nie uważam że są jakiekolwiek obiektywne media, stwierdziłabym nawet że to oksymoron :) Zawsze dziennikarz pokusi się o własną ocene, albo zaprosi esperta który bardziej symatyzuje z lewą czy prawą stroną.

Jeśli dowody na podstawie których dziennik zamieścił ten artykuł są sfabrykowane jestem przekonana, że Sąd orzeknei na korzyść JKM.
Sam JKM ze swoimi słowami o manipulacji nie jest dla mnie wiarygodny. Człowiek, który był wezwany do prokuratury jako pokrzywdzony, nie chce zeznawać bo stwierdził, że to jego prywatna sprawa, dlaczego ktoś mógł pozbawić go zycia (mam na mysli sprawę z 2001 z udziałem bodajże jego córki).

15.11.2007
16:33
[143]

estrella [ rEVOLution ]

bereszka--> Jeśli uważasz JKM za niewiarygodnego, to co powiesz o autorce artykułu z "Dziennika":


O mediach wypowiadzasz sie rozsądnie. Dlatego dziwię się, że pozyskujesz informacje z TV. Jeśli chodzi o manipulacje, to tam dochodzi do tych największych. Z tego też względu z tego źródła zrezygnowałem już dawno temu. Zaoszczędzony czas można dużo sensowniej spożytkować.

15.11.2007
17:00
[144]

bereszka [ Konsul ]

estrella

Uważam JKM nie tyle za niewiarygodnego co zwykłego meskiego szowiniste, osadzonego w w innych realiach, niz obecnie panujących. Wybacz ale nie mam kszty sympatii do osób pokroju JKM, który sam stwierdził kiedyś, że "kobiety są zbyt głupie, by zrozumieć zasady gry w bilard, a co dopiero żeby głosować".

Moje stwierdzenie, że JKM jest dla mnie niewiarygodny, nie sugerowało jednocześnie że owa autorka artykułu takową jest.
Niestety nie znalazłam taśmy z wiecu JKM, żeby upewnić się że to co słyszałam w wypowiedzi JKM nie było omamem. Chyba, że Ty dysponujesz takim nagraniem.

Co by nie zaśmiecać dalej wątku - przyjdzie chyba czas na dowody w sądzie - wówczas się okaże - co tak naprawde JKM powiedział na temat dzieci niepełnosprawnych.


P.S. Swoja droga jak otworzyłam linka do podanej przez Ciebie strony i w tytule przeczytałam "feministka" to zrezygnowałam z czytania dalszej części. Jeśli ktoś wykorzystuje słowo feministka jako pejoratywne okreslenie, to raczej nie znajdzie ze mną wspolnego języka.

15.11.2007
17:44
[145]

estrella [ rEVOLution ]

bereszka--> Czy można kogoś opowiadającego się za przywilejami dla kobiet nazywać "męskim szowinistą"?

Wspomniany tytuł brzmi "Feministka Anna Monkos będzie kosztować Dziennik 1 mln zł!". Czy nie uważasz, że jesteś zbyt przewrażliwiona doszukując się w słowie "feministka" negatywnych konotacji? Dla mnie jest to zwykłe stwierdzenie faktu. Autor nie napisał np. "Wstrętna feministka Anna Monkos...."

16.11.2007
09:03
[146]

Attyla [ Flagellum Dei ]

bereszka
Uważam JKM nie tyle za niewiarygodnego co zwykłego meskiego szowiniste, osadzonego w w innych realiach, niz obecnie panujących.
jeżeli męskim szowinistą jest człowiek, który wie i twierdzi, że rolą, w której spełniają się ludzie jest rodzicielstwo a największą wartością w życiu jest rodzina jako miejsce bezpiecznego i dobrego wychowania potomstwa, to rzeczywiście JKM jest męskim szowinistą. Notabene ja też nim jestem. I moja żona też. Męskimi szowinistami jest jeszcze większość ludzi w tym kraju. I może niech tak zostanie.

Wybacz ale nie mam kszty sympatii do osób pokroju JKM, który sam stwierdził kiedyś, że "kobiety są zbyt głupie, by zrozumieć zasady gry w bilard, a co dopiero żeby głosować".
zapewne wśród kobiet trafiają się wyjątki sprzeczne z tą regułą. Ale właśnie - są to wyjątki. Bo generalnie kobiety myślą inaczej i o czymś zupełnie innym niż faceci. Chociaż z drugiej strony feminizacja to przede wszystkim proces zbabiania facetów, który zaczynają myśleć i działać tak jak one. Prawo głosu dla kobiet pogłębia ten proces i wszystkie rządy na całym świecie zatracają zdolność kierowania się rozumem a stosują wyłącznie utarte schematy, emocje i pozory przy jednoczesnym ogromnym przywiązaniu do nieistotnych szczegółów (np. ważniejszy staje się krój garnituru i forma kształtowania wypowiedzi niż ich treść - ważne jest okazywanie współczucia a nieistotne a wręcz szkodliwe trzymanie się słowa). Nie bez powodu kobietom nie dawano zdolności honorowej (i to nie tylko kwestia różnicy fizycznej - choć to jest podawane jako główny powód tego faktu w kodeksach).

JKM jest dla ciebie niewiarygodny, bo ty jesteś kobietą a on wręcz przeciwnie, przy czym nie poddał się on procesowi degrengolady umysłu i stosuje kryteria całkowicie tobie niedostępne (tak jak i ty stosujesz kryteria niedostępne jemu). Sęk w tym, że jak twoje racje świetnie sprawdzają się na poziomie domowego ogniska tak jego racje sprawdzają się na poziomie nadbudowy państwowej. Stąd zresztą twierdzenie, że miejscem kobiety jest dom.

A "feministka" ma zdecydowanie negatywne konotacje głównie dlatego, że lewica po klęsce koncepcji "proletariatu" musiała znaleźć sobie innych "ciemiężonych", bo inaczej straciłaby rację bytu. Problem w tym, że cała lewica to intelektualne kaleki potrafiące posługiwać się wyłącznie emocjami albo cyniczne świnie, które wiedzą, że "broniąc" "praw" "ciemiężonych" łatwo "ukręcić własne lody" a najlepsze interesa robi się wtedy gdy państwowa łódź prywatne daje zyski (Maraton pływacki Sopot Puck - Wojciech Młynarski)

16.11.2007
09:31
[147]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

"Problem w tym, że cała lewica to intelektualne kaleki potrafiące posługiwać się wyłącznie emocjami albo cyniczne świnie, które wiedzą, że "broniąc" "praw" "ciemiężonych" łatwo "ukręcić własne lody" a najlepsze interesa robi się wtedy gdy państwowa łódź prywatne daje zyski "

Hehehehe - a prawica jest czysta, klarowna, nieskażona i same tuzy intelektu są w niej. Oj, Attyla, ależ Ty potrafisz rozbawić człowieka o poranku :) Durniejszej tezy dawno z Twoich ust nie słyszałem :) Pomijam te o kobietach, bo te zasługują tylko na litość a nie śmiech.
Nie mówię tu o naszej tak zwanej prawicy. Bo taka jak napisałem, to chyba tylko w Utopii by się znalazła ...

16.11.2007
09:35
[148]

maciula [ Generaďż˝ ]

Wybacz ale nie mam krzty sympatii do osób pokroju JKM, który sam stwierdził kiedyś, że "kobiety są zbyt głupie, by zrozumieć zasady gry w bilard, a co dopiero żeby głosować".

zapewne wśród kobiet trafiają się wyjątki sprzeczne z tą regułą. Ale właśnie - są to wyjątki. Bo generalnie kobiety myślą inaczej i o czymś zupełnie innym niż faceci.


Oj Atylla, Atylla, masz szczęście, że wpisują się tu sami faceci.

16.11.2007
10:07
[149]

bereszka [ Konsul ]

Atylla


JKM jest dla ciebie niewiarygodny, bo ty jesteś kobietą a on wręcz przeciwnie
A cóż to ma do rzeczy?

Odnosze wrażenie, że nawet gdybym przedstawiła Ci wykład z zakresu gender studies i tak by to nic nie wniosło. Byłyby to tylko przepychanki z zakresu czy emancypacja kobiet była słuszna, czy jednak powinny zostać w domu.

Nie unikniesz tego, że cywilizacja poszła trochę dalej i obecnie dla kobiet nie jest najważniejsze tylko rodzina, mąż, dzieci. Jeśli najbliższe Ci kobiety, czyli córka, matka, żona godzą się na taki patriarchalny, czyli uznający wyższość męzczyzny nad kobietą styl życia to ich sprawa. Ale narzucanie z góry takiego stylu zycia i wmawianie że jest jak najbardziej słuszny, dostosowany do warunków płciowych jest dla mnie delikatnie mówiąc ograniczające.

Dziwi mnie też, że uznajesz, że nazywanie kobiet głupimi, niższej kategorii nie jest niczym złym. Rozumiem że kobiety które nazwałeś "meskimi szowinistami", czyli te które spełniają się jako żony i matki ochoczo potakują głowami na wieść że są mało rozgarnięte, i że najlepiej odnajda się tylko w dbaniu o domowe ognisko, w domysle - bo nie nadaja się do niczego innego?

16.11.2007
10:20
[150]

bereszka [ Konsul ]

estrella

Nie uważam, że jestem przewrażliwiona. Gdyby autor wzmianki o Annie Monkos pisząc "feministka" miał na mysli tylko stwierdzenie faktu to równie dobrze mógł napisać:
- "kobieta Anna Monkos .."
- "mieszkanka Pcimia Dolnego Anna Monkos .."
- "posiadaczka miseczki C Anna Monkos .."
- "dziennikarka Anna Monkos .."
- "właścicielka psa i dwóch kotów Anna Monkos .."

albo wiele wiele innych - przeciez to też są fakty. Dlatego uznaje, że uzyto słowo "feministka" aby wątek miał negatywny wydźwięk

16.11.2007
11:11
[151]

Attyla [ Flagellum Dei ]

hell
nigdy niczego innego nie twierdziłem i nie pisałem. Nigdy też nie twierdziłem, że prawica to brak przekrętów. Ale - prosta sprawa. Porównaj sobie festiwal miulera i kaczek. Festiwal miulera może i był weselszy, ale zakończył się ponuro a festiwal kaczek był ponury a zakończył się wesoło mimo tego - a może właśnie dlatego, że więcej u nich przekonanych idiotów niż cynicznych cwaniaków.

maciula
Oj Atylla, Atylla, masz szczęście, że wpisują się tu sami faceci.
wiem, że unisex utrudnia identyfikację, ale bereszka - jak zdążyłem się przekonać jest kobietą. Zresztą to samo mówię w reali i nigdy nie mam problemów z kobietami. Zwykle nawet słyszę, że na pierwszy rzut oka gadam bzdury ale chyba jednak mam rację. Głównie dlatego, że nie stosuję komunistycznych kalek i bzdurnych ocen "autorytetów" mianowanych przez michnikowszczyznę.

Bereszka
A cóż to ma do rzeczy?
Niewiele. Niemiec mówiący tylko po niemiecki zrozumie przecież bez problemu Polaka mówiącego wyłącznie po polsku.

Odnosze wrażenie, że nawet gdybym przedstawiła Ci wykład z zakresu gender studies i tak by to nic nie wniosło
najprawdopodobniej przyniosłoby to, że przestałabyś powtarzać feministyczne bzdury a zaczęła myśleć i czuć jak kobieta a nie jak postmodernistyczny mutant.

Nie unikniesz tego, że cywilizacja poszła trochę dalej
jeżeli cywilizacja to formy a obecnie wszystko skoncentrowane jest na "dekonstrukcji" a zetem form usuwaniu, to cywilizacja się obecnie cofa z zajętego uprzednio terenu. Innymi słowy z poziomu człowieka cywilizowanego wracamy obecnie zgodnie z postulatem idioty Rousseau do poziomu małpy człekokształtnej.

obecnie dla kobiet nie jest najważniejsze tylko rodzina, mąż, dzieci
Ależ to naturalne. Rola matki i żony jest trudna i wymagająca oraz nie daje zbyt wielu okazji do "zdobycia żelaznego krzyża". Przeciwnie rola "kobiety pracującej". Daje dużo doznań i zero okazji do spełnienia się jako człowiek (co ponownie odkrywa coraz więcej kobiet).

Ale narzucanie z góry takiego stylu życia i wmawianie że jest jak najbardziej słuszny, dostosowany do warunków płciowych jest dla mnie delikatnie mówiąc ograniczające.
A posiadanie płuc a nie skrzeli nie ogranicza twoich możliwości odnośnie przebywania pod wodą? A posiadanie chwytnych rąk anie skrzydeł nie ogranicza twych zdolności latania? Tylko czy zamieniając "ręce" na "skrzydła" wyłącznie zyskujesz czy też tracisz coś ważnego i konstytuującego cię jako kobietę? Czy warto zmienić się z kobiety w nieokreślone "coś" kobietę przypominającego tylko zewnętrznie?

Dziwi mnie też, że uznajesz, że nazywanie kobiet głupimi, niższej kategorii nie jest niczym złym.
Typowa frazeologia. Jeżeli nie woem, że kobieta niczym się nie różni od mężczyzny to z definicji uważam kobietę za głupią i człowieka niższej kategorii. Być może jest to oczywiste dla kultur wschodu - ale kulturze zachodu (a tej jestem przedstawicielem) jest to zupełnie obce. Tak naprawdę to tylko wyraźne rozgraniczenie sfer kobiecych, w których sprawdzają się one o niebo lepiej niż mężczyźni od sfer męskich, w których nie wypadają dobrze bez usuwania lub wyraźnego ograniczenia swej kobiecości.

Rozumiem że kobiety które nazwałeś "meskimi szowinistami", czyli te które spełniają się jako żony i matki ochoczo potakują głowami na wieść że są mało rozgarnięte, i że najlepiej odnajda się tylko w dbaniu o domowe ognisko, w domysle - bo nie nadaja się do niczego innego?
Znowu to samo. Czy ty naprawdę uważasz, że ktoś, kto nie ejst przystosowany do latania jest z definicji mało rozgarnięty? Kobieta nie jest mężczyzną i nic tego nie zmieni. Wsadzanie na siłę kobiet w męskie formy nie powoduje, że stają się one bardziej rozgarnięte. be bardziej rozgarnięze byłyby takimi również siedząc w domu i wychowując dzieci a te mniej rozgarnięte nie staną się mądrzejsze zostając bokserem. Mądrość i inteligencja jest cechą osobową a nie zawodową czy związaną z rolą społeczną. Cesarzowa Zoe nie stała się głupsza tylko dlatego, że formalnie władzę sprawował jej mąż.

16.11.2007
11:25
[152]

estrella [ rEVOLution ]

bereszka--> Zgadza się, ale czy nie sądzisz, że określenie "feministka" w największym stopniu oddaje rolę A. Monkos w przestrzeni publicznej? Wątek ma jak najbardziej negatywny wydźwięk, ale nie ze względu na tytuł, tylko z powodu jego treści.

16.11.2007
11:35
[153]

kiowas [ Legend ]

bereszka ---> oczywiście masz rację mówiąc o zmieniającej się roli kobiety w życiu społecznym. Nie przejmuj się tymi, którzy stosując anachroniczne podziały chcieliby zamknąć Was w domowym zaciszu argumentując to posiadaniem piersi i waginy - to typowe dla męskich szowinistów, którzy kompletnie nie sprawdzają sie w wychowaniu dzieci a więc przerzucaja ten obowiązek na kobiety - jednocześnie twierdząć, że to ich przyrodzona rola bo do niczego innego się nie nadają.
Niestety niektórzy wciąż żyją w pieknych czasach gdy kobiety były do pełnej dyspozycji mężczyn, a ich rolą było zaspokajanie zachcianek samców.
A najlepsze, ze tym panom zdaje się że rozumieją kobiety lepiej niż one same - jakie typowe :))

16.11.2007
11:52
[154]

maciula [ Generaďż˝ ]

wiem, że unisex utrudnia identyfikację, ale bereszka - jak zdążyłem się przekonać jest kobietą

Mój błąd, a zawsze powtarzam sobie - nie czytaj na szybkiego w pracy :), jeżeli uchybiłem to przepraszam bereszkę :)

A swoją drogą Atyllo ; naprawdę mówisz kobietom, ot tak, że są głupie ?

16.11.2007
12:06
[155]

bereszka [ Konsul ]

Atylla

Powtorze
A co to ma do rzeczy płeć w związku z wiarygodnością?
JKM nie jest dla mnie niewiarygodny ze względu na posiadanie fallusa.

najprawdopodobniej przyniosłoby to, że przestałabyś powtarzać feministyczne bzdury a zaczęła myśleć i czuć jak kobieta a nie jak postmodernistyczny mutant
Rozumiem, że jako przedstawiciel płci męskiej - doskonale wiesz jak powinna czuć się kobieta? :-)
Musisz mi uwierzyc na słowo, nie czuje się mutantem. Fakt, że pracuje w zawodzie zazwczaj zarezerwowanym dla mężczyzn nie pomniejsza mojej kobiecości. Nie drapie się w miejscu po jajkach, tylko dlatego, że pracuje z samymi mężczyznami. Praca sprawia mi duża satysfakcję i nie ukrywam że jestem w tym dobra. To znowuż nie powoduje, że nie potrafie zadbać o własnego faceta, stworzyć dom, albo z obrzydzeniem myśleć o tym, że mam coś ugotować. Nie chce tylko być w ten model "kobiety w domu" wciskana na siłe tylko dlatego, że mam macice.

Pomimo tego, ze jestem katoliczką - przyczynę do takich jak twoje poglądy widzę w religii. To powinno się zacząć zmieniać, bo religia ma duży wpływ na ludzi w Polsce. Gdyby Kościół inaczej podchodził do kwestii płci miałoby to też duży wpływ na społeczeństwo
Ale jeśli ktoś jest zakorzeniony głęboko w tradycyjnym (katolickim) sposobie myślenia to nie jest możliwa taka zmiana.
I takie teorie jak ta, głoszone przez prawa stronę:
"Odkształcone kobiety, kobieta ma swoje miejsce, powinna siedzieć w kuchni, przy garach, nie powinna się wychylać. Kobieta jest zgodnie ze stereotypem słodka, delikatna i kompletnie do świata polityki nie pasuje" - często są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Jednak wkleje Ci wykład z gender. Możesz tupać nogami, możesz się irytować ale nie zmienisz faktu, że kwestia płci jest szeroko omawiana w światowych organizacjach, są ustanawiane przepisy, które zmierzaja do wyrównania statusu kobiet i mężczyzn. To co robisz sobie we "własnym ogródku" jest twoją indywidualną sprawą, ale powstrzymaj się od "nawracania" kobiet na właściwą drogę.

Gender to jest płeć społeczno – kulturowa, a mainstreaming to główny nurt, wprowadzenie perspektywy społeczno – kulturowej płci do głównego nurtu w polityce. Zaczęło się to w 1995 roku na międzynarodowej konferencji kobiet w Pekinie, gdzie wszystkie państwa, w tym Polska, podpisały tzw. platformę działania, w której jest 10 priorytetowych działań na rzecz wyrównywania statusu kobiet i mężczyzn w społeczeństwach. W 1996 roku Unia Europejska przyjęła gender mainstreaming jako jedną z horyzontalnych polityk swojego działania, oprócz polityki spójności i społeczeństwa informacyjnego. W tej chwili sprawa wygląda tak, że każdy kraj członkowski jest zobowiązany do implementowania dyrektyw tzw. równościowych. Dyrektywa to twarde prawo unijne, państwo członkowskie jest zobowiązane do implementowania zapisów dyrektywy, jeśli się z tego nie wywiąże, to najpierw są procesy przed Trybunałem, a potem kary finansowe. W związku z tym zamknięcie Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn nie była dobrym rozwiązaniem, ale za to utworzenie osobnego Departamentu ds. Kobiet, Rodziny i Przeciwdziałania Dyskryminacji w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, gdzie zostały przeniesione zadania i kompetencje Pełnomocnika jak najbardziej spełniło wymóg Dyrektywy 73/2002/EC mówiącej o "Equality body". W czerwcu w polskim sejmie odbyła się dyskusja tzw. horyzontalna ustawa, która wszystkie te luki w prawie polskim w zw. z implementacją tych dyrektyw wypełni i może wtedy pojęcie gender mainstreaming będzie znane szerszej publiczności. W języku polskim gender mainstreaming tłumaczy się jako wprowadzanie perspektywy równości płci do głównego nurtu polityki czy do wszystkich polityk jakie się w danym kraju prowadzi, nie tylko polityki w parlamencie, ale również polityki regionalnej, polityki lokalnej, każdej danej społeczności.

16.11.2007
12:10
[156]

bereszka [ Konsul ]

maciula

nic się nie stało, nie czuje się urażona :-)

16.11.2007
12:15
[157]

Attyla [ Flagellum Dei ]

maciula
przeproś mnóstwo kobiet, bo właśnie je obraziłeś twierdząc, że każda kobieta spełniająca swą kobiecą rolę jest głupia. Ja nie dość, że nigdy bym na to sobie nie pozwolił, to często im mówię, że są dziedziny, w których ja ze swą mizerną męską emocjonalnością i mentalnością nie osiągnę nawet podstaw dziedzin, w których one są wirtuozami.
tyle, że to działa w drugą stronę. Czy malarz jest gorszy niż poeta? Czy w ogóle istnieje platforma porównawcza dla tych dwóch dziedzin twórczości? W każdym razie z całą pewnością jest tak, że co do zasady dobry malarz może być najwyżej miernym śpiewakiem i na odwrót. Żadne z nich raczej nie osiągnie wirtuozerii w roli sprzecznej z ich naturami.

PS. "co do zasady" znaczy - może zdarzyć się wyjątek. Ale wyjątki właśnie dlatego nie są zasadami, że są wyjątkowe. Wyjątkowy nie znaczy lepszy. Znaczy "inny".

16.11.2007
12:39
[158]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

"wprowadzanie perspektywy równości płci do głównego nurtu polityki czy do wszystkich polityk jakie się w danym kraju prowadzi, nie tylko polityki w parlamencie, ale również polityki regionalnej, polityki lokalnej, każdej danej społeczności."

Co to znaczy????

16.11.2007
12:46
[159]

bereszka [ Konsul ]

Wonski

Ale czego nie rozumiesz?
Co to polityka regionalna, lokalna?

16.11.2007
12:47
[160]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

bereszka

Nie rozumiem praktycznej strony "wprowadzania perspektywy".

16.11.2007
12:49
[161]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Attyla

Klepiesz ciągle to samo a świat się zmienia.

Wątpie, że wiele kobiet chciało by być górnikami czy hutnikami a do tego się praktycznie sprowadzają twoje uwagi o nieprzydatności kobiet do pewnych zawodów.

W odniesieniu do większości zajęć płeć nie ma żadnego znaczenia.
Czyżbyś uważał, że kobieta nie może być np. doradcą podatkowym?

16.11.2007
12:50
[162]

Szaman [ Legend ]

Nie no... Attyla mowiacy kobietom jak powinny czuc i myslec.
Chryste...

16.11.2007
12:54
[163]

radykal [ Konsul ]

Ciekawe tylko dlaczego w ramch dyrektyw równosciowych i Pełnomocników , departamentów itp... hybryd i urzedów działo to dosc stronniczo... i IMHO wygladało na próbe faworyzacji jednej płci kosztem drugiej ...
Dyskryminacja byla postrzegana głownie wtedy jezeli kobieta mniej zarabiala , byla na gorszej pozycji w staniu sie o prace , miejsce na liscie wyborczej itp.... o tym sie mówi i te wspaniale urzedy zwracaja na to cyklicznie uwage ( ja nie twierdze ze takich zjawisk nie ma )
Natomiast w sadzie przy przyznawaniu prawa do opieki nad dzieckiem po rozwodzie rodziców to faceci sa dyskryminowani i trzeba udowadniac ze matka to psychopatka lub narkomanka lub dziwka ( albo połaczenie tych trzech rzeczy ) aby to OJCIEC dostał prawo do opieki ....
i tutaj jakos nie słyszłąem aby dyrektywa zadzialala.
Pełnomocnik czy dyrektor departamentu ( takie stanowisko - skoro juz istniej powinni obsadzac co druga kadencje mezczyzni - w koncu nie moze byc dysryminacji ze wzgledu na plec ) nie zajmuje sie tym tematem i jakos nie słyszałem aby bylo to tak samo medialnie promowane jak
zjawiska gdzie ...kobieta mniej zarabiala , byla na gorszej pozycji w staniu sie o prace , miejsce na liscie wyborczej

JA widze tu dysproporcje i szykanowanie jednej płci kosztem drugiej
Aby było zabawniej w tzw zwiazku jest oczywiste dla wiekszosci kobiet postepowych aby facet wkladal równie duzo czasu i wysiłku w wychowanie potomstwa ( np tez byl na polowie urlopu wychowczego ) ale to jest w zwiazku a jak sie zwiazek rozpada to facet ma tylko płacic alimenty i oczywiscie powinien sie widywac systematycznie z potomstwem ....a dziecko to powinno byc jednak przy matce ... bo to jest nagle oczywiste i nie jest to stereotypem ....
Dla zainteresowanych prosze zobaczyc jak orzekaja sady rodzinne w tego typu sprawach inie jest to podzial 50 -50 równo dla obu płci ...
Pomijam patologie gdzie rodzice bija sie o dziecko aby dokopac drugiej stronie i opieka nad dzieckiem jest forma zemsty na drugiej stronie .... bez patrzenia gdzie dziecku bedzie lepiej i czy dana strona ma do tego czas , serce i predyspozycje ....

16.11.2007
12:55
[164]

bereszka [ Konsul ]

Wonski

"wprowadzenie perspektywy równości płci do działań realizowanych w ramach i w equal"
- to jest projekt omawiający tematyke gender w ramach incjatywy wspólnotowej equal.

16.11.2007
13:02
[165]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

bereszka --> A tak konkretnie? Ta polityka z wprowadzoną perspektywą. To jak ma wyglądać.

btw

"to jest projekt omawiający tematyke gender w ramach incjatywy wspólnotowej equal" Nie znaczy nic.

16.11.2007
13:02
[166]

kiowas [ Legend ]

radykal ---> jeśli chodzi o kwestie przyznawania praw rodzicielskich przed sądem to niestety jest smutny i niesprawieliwy schemat postępowania większosći sądów rodzinnych, nie tylko zresztą poslich. I niestety z racji niezawisłości sedziowskiej poza ogólnie rozumiana edukacją nie bardzo widzę sposób na wpłynięcie zmiany wyrokowania.

Wonski ---> przetłumaczyc ci na polski co to znaczy? To, że czegoś nie rozumiesz nie znaczy, że nic nie znaczy :)

16.11.2007
13:05
[167]

bereszka [ Konsul ]

Wonski

Doprawdy nie rozumiem, czego Ty ode mnie wymagasz? Mam Ci tu wkleić treść tego projektu? Może streścić?

16.11.2007
13:09
[168]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

kiowas --> Tak bardzo proszę zrób to dla mnie. Tak zrozumiale jakoś. Bo a nuż mi się ta idea podoba, tylko jej nie rozumiem .

bereszka --> No zwyczajnie poprosiłem o proste objasnienie, na przykładzie najlepiej. Jak ma wyglądać ta polityka z "wprowadzoną perspektywą". Tylko tyle, bez podtextów i drugiego dna.

16.11.2007
13:12
[169]

kiowas [ Legend ]

Wonski ---> służę pomocą :)

"Projekt omawiający tematykę płci w ramach inicjatywy równości" - to dosłownie.
W swobodnym tłumaczeniu ogół zagadnień tyczący się równości płci.

Better? :)

16.11.2007
13:16
smile
[170]

bereszka [ Konsul ]

Wonski

No zwyczajnie poprosiłem o proste objasnienie, na przykładzie najlepiej. Jak ma wyglądać ta polityka z "wprowadzoną perspektywą". Tylko tyle, bez podtextów i drugiego dna.

Bo jestes leniwy i nie chcesz sam tego przeczytać (projektu) i zgłębić wiedze?

16.11.2007
13:21
[171]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

kiowas --> O wiele! Dzieki.

bereszka --> Nie no leniwy to nie jestem. Ale ja mogę dojść do niesłusznych wniosków, a mój pokręcony umysł gotów wszystko źle zinterpretować. No a skoro to Ty przyniosłaś temat pod atencję, dlaczego nie spytać eksperta? No chyba, że wiedza to zaiste tajemna i tylko mozolne studiowanie opasłych woluminów może dać prostą odpowiedź na pytanie : co realnie oznacza wprowadzenie tej perspektywy do polityki. Na przykład lokalnej.

16.11.2007
13:31
[172]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Bereszka
JKM nie jest dla mnie niewiarygodny ze względu na posiadanie fallusa.
To z jakiego względu? lewicowość to antagonizowanie grup uprzednio żyjących w symbiozie. jeżeli w ogąle wspominasz fallusa, to oznacza to, że jest to dla ciebie kwestia o podstawowym znaczeniu. Ergo - wyznajesz ideologię, wedle której kobieta to taki facet ze wzgórkiem łonowym zamiast członka. Tyle że jest to ideologia prehistoryczna i sprzeczna nie tylko ze zdrowym rozsądkiem ale nawet i nauką, która od pewnego czasu wyśmiewa wprost podstawy, na których opierała się teoria "babochłopa". Na początek polecam lekturę Mózgu kobiety.

Rozumiem, że jako przedstawiciel płci męskiej - doskonale wiesz jak powinna czuć się kobieta? :-)
Jako przedstawiciel płci męskiej pochodzę z Marsa i o kobietach wiem tylko to, że pochodzą z Wenus a mimo to wzbudzają moje zainteresowanie:D a obcowanie z nimi sprawia mi co do zasady przyjemność.

Musisz mi uwierzyc na słowo, nie czuje się mutantem.
To akurat naturalny skutek istnienia samoświadomości, która każde z nas umieszcze w centrum swego wszechświata i dla której normalne jest to, co do niej podobne. Na tej prawdopodobniej zasadzie każdy wariat uzna raczej za pokręcony cały świat niż siebie samego:D

akt, że pracuje w zawodzie zazwczaj zarezerwowanym dla mężczyzn nie pomniejsza mojej kobiecości. Nie drapie się w miejscu po jajkach, tylko dlatego, że pracuje z samymi mężczyznami.
O bogowie.... Znowu te męskie narządy płciowe... :D Masz jakąś obsesję? ja też nie gardzę widokiem kobiecych krągłości, ale większą przyjemność sprawia mi patrzenie na ich delikatne i zrównoważone rysy twarzy niż liczenie włosków na wzgórku łonowym:D. To tyle o fizyce. Cała reszta to oprawa doznań wizualnych - tj. doznania związane z zetknięciem z przedstawicielem tak różnego a z pozoru podobnego świata. Innymi słowy, gdybym został matką, to z całą pewnością nie zacząłbym malować paznokci i golić nóg a upodabnianie występowałoby na zupełnie innych polach (chociaż znam 2 kobiety, które pracując w męskim towarzystwie bardzo szybko stały się rubaszne a czasami nawet wulgarne, co - wierz mi - nie wpłynęło dobrze na ich odbiór jako kobiet.

To powinno się zacząć zmieniać, bo religia ma duży wpływ na ludzi w Polsce.
Leon XIII napisał kiedyś, że nie można być równocześnie dobrym katolikiem i socjalistą. Ty jesteś socjalistką, co pod znakiem zapytania stawia twoje kwalifikacje jako chrześcijanina. Innymi słowy ciebie również obowiązuje przykazanie "nie będziesz miał cudzych bogów przede mną". Ty jesteś wierzącą feministką a zatem wyznawczynią świeckiej wiary, w ramach której bogiem jest człowiek a Objawieniem feministyczna ideologia (dowód w tym, że już stawiasz swoje feministyczne popłuczyny na równi z Biblią).

takie teorie jak ta, głoszone przez prawa stronę:
"Odkształcone kobiety, kobieta ma swoje miejsce, powinna siedzieć w kuchni, przy garach, nie powinna się wychylać. Kobieta jest zgodnie ze stereotypem słodka, delikatna i kompletnie do świata polityki nie pasuje" - często są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

To nie jest teoria. To jest rzeczywistość, którą wy za pomocą swej ideologii zniekształcacie. Ale zniekształcenie nie zmienia materii. Zmienia tylko jej odbiór. To tak jak ze stosowanie słowa "pedał" albo "gej". Słowa inne, ale fakt wzajemnego zapychania sobie odbytów członkami nie ulega zmianie. Nie przypadkowo zastosowałem to zestawienie. Pedały to następna "grupa" wzięta przez czerwonych w obronę. Przy czym skutek jest tylko taki, że pedały zaczęły się narzucać ze swym zboczeniem i antagonizować z normalnymi ludźmi. Innymi słowy nie prowadzi to do usuwania jakichkolwiek problemów a wyłącznie do tworzenia nowych. Bo czerwoni tym właśnie się żywią - podsycaniem nienawiści wynikającej z odmienności. Aby to jednak musiało nastąpić, trzeba najpierw ludziom powiedzieć, że są inni i inne ich powinny obowiązywać zasady.

Jednak wkleje Ci wykład z gender. Możesz tupać nogami, możesz się irytować ale nie zmienisz faktu, że kwestia płci jest szeroko omawiana w światowych organizacjach, są ustanawiane przepisy, które zmierzaja do wyrównania statusu kobiet i mężczyzn
Nie tupię nogami ani się nie irytuję. To co mnie bierze, to tylko pusty śmiech...

16.11.2007
13:31
[173]

bereszka [ Konsul ]

Wonski

Jestem przekonana, że sobie doskonale poradzisz w analizie projektu :)
Ze przyniosłam temat nie znaczy, że jestem espertem.
Dlatego, aby nie wprowadzać własnej, z pewnością subiektywnej interpretacji, wklejam Ci z oryginalnego tekstu:

"Wprowadzanie perspektywy płci do działań projektowych jest jedną z kwestii horyzontalnych, określanych przez Unię Europejską jako obowiązkowy komponent wszystkich działań i projektów finansowanych przez Wspólnotę. Celem wprowadzania perspektywy płci jest osiągnięcie faktycznej równości kobiet i mężczyzn.

16.11.2007
13:35
smile
[174]

kiowas [ Legend ]

bereszka ---> no i widzisz, wystarczyła godzina rozmowy z Attylą bys została socjalistką :)
Jeszcze ze dwie i awansujesz na sekretarza partii :P

A za dwa dni przekonasz się, że na świecie istnieją tylko czerwoni i Attyla :)))

16.11.2007
13:40
[175]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

""Wprowadzanie perspektywy płci do działań projektowych jest jedną z kwestii horyzontalnych, określanych przez Unię Europejską jako obowiązkowy komponent wszystkich działań i projektów finansowanych przez Wspólnotę. Celem wprowadzania perspektywy płci jest osiągnięcie faktycznej równości kobiet i mężczyzn."

O rany. Dlaczego nie możesz napisać po ludzku, prostym językiem.

Kiowas to coś znaczy tym razem też?

16.11.2007
13:45
[176]

kiowas [ Legend ]

Wonski ---> mam ci może tłumaczyć dlaczego specjalistyczne teksty pisuje się w takimze języku?? Naprawdę??

16.11.2007
13:51
[177]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

kiowas --> Nie, wolę nie. Ale może Ty mi powiesz jak w praktyce wyglądać ma ta polityka z perspektywą. Skoro bereszka nie potrafi. Znany z ciebie feminista to na pewno wiesz co i jak.

16.11.2007
13:55
[178]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Wonski
Przecie to jest proste i klarowne.:D
oni uwidzili sobie, że należy doprowadzić do FAKTYCZNEJ równości kobiet i mężczyzn, która to w opozycji do równości FORMALNEJ (a zatem równości wobec prawa) nie jest osiągalna. Innymi słowy dają sobie wolną drogę do uprzywilejowywania kobiet tylko z tego powodu, że są kobietami. faktycznie takie uprzywilejowanie istniało zawsze ale czerwoni na to gwiżdżą, bo to blokowałoby im możliwość antagonizowania a co za tym idzie odebrałoby im rację bytu. W każdym razie zażis ten oznacza, że w imię "równości" będzie się wprowadzało (a nawet już się wprowadza) nierówność wobec prawa. Nadchodzą znów czasy punktów za pochodzenie społeczne, tyle że tym razem będą to punkty za płeć. Potem przyjdzie pora na punkty za kolor skóry - a kto wie? - może za niedługo za gustowanie w czopkach a może nawet za obrzezanie?:D
Czerwoni nie biorą pod uwagę istnienia nierówności wynikającej z natury, bo natura jest tu tylko nieistotną przeszkodą - bo ważniejsza jest ideologia. W końcu nie od dziś wiadomo, że gdy fakty przeczą idei to tym gorzej dla faktów.

A ten język to typowa nowomowa mająca na celu zaciemnienie tego co jeszcze jasne i wyraźne.

kiowas
zdaje się, że w innym wątku zaproponowałeś pakt o nieagresji. jak widzę pomysłodawca narusza go zawsze wtedy, gdy już nie czuje przewagi przeciwnika. Odpuść sobie, bo bardzo szybko poza "kretyn", "idiota" i "zacofany" nie będziesz mógł z gardła wypuścić.

16.11.2007
13:55
[179]

kiowas [ Legend ]

Wonski ---> a kto to jest feminista? Jeśli miłośnik kobiet to rzeczywiście ja :)

Attyla ---> a czy ja z tobą rozmawiam? O ile pamiętam to dwa pierwsze epitety to twoja domena skąd więc pomysł, ze miałbym to od ciebie przyjmować?

W innych wątkach nie mam zamiaru z tobą polemizować, ale kiedy wypisujesz swoje dyrdymały do kobiety (z których note bene aż mnie ze śmiechu skeca przy ich czytaniu) to nie dałem rady się powstrzymać by tego nie skwitować. Mało zresztą dosadnie w przeciwieństwie do ciebie (mutant jako określenie na przeciwieństwo kury domowej to chyba twój numer jeden dzisiaj:)

16.11.2007
13:57
[180]

bereszka [ Konsul ]

Attyla

Odwracanie kota ogonem to twoja ulubiona forma dyskusji?

A ktoz zaczal od stwierdzenia ze JKM nie jest dla mnie wiarygodny bo ja jestem kobieta a on mezczyzna?
Ano Ty.
Chcialam nadmienić, że w powyższej kwestii nie kieruje się płcią JKM, ale jego zachowaniem, a w szczególnosci wypowiedziami.

Wyznajesz zasade, że mezczyzni sa z marsa a kobiety sa z wenus? Urocze :-)

Na tej prawdopodobniej zasadzie każdy wariat uzna raczej za pokręcony cały świat niż siebie samego

Z ta różnicą drogi Atyllo, że poki co ty sam jedyny obrzucasz mnie tak subtelnym określeniem jak mutant, dopóki jednak nie zbierzesz wiecej członków swojego klubu pod szumnym hasłem "kobiety które nie chcą się czuć jak Atylla sugeruje, są mutantami" uznam, że nie mam się czego obawiać :)

O bogowie.... Znowu te męskie narządy płciowe... :D Masz jakąś obsesję?

Ehh Atylla, zero konsekwencji. Sam zacząłeś o róznicach płci, podając posiadanie tych narządów albo braku innych. Staram się iść tylko twoim tokiem rozumowania. Ciesze się z twojego czysto hetero podejścia do obcowania z kobietami (mam nadzieje, że żona nie wie?).
Ja natomiast skupiłam się od dłuższego czasu na jednym posiadaczu penisa, i z całą pewnością mi wystarczy, o ewentualną moją obsesje jego narzadami powinienes zapytać samego posiadacza takowych :)

wierz mi - nie wpłynęło dobrze na ich odbiór jako kobiet.
Zapomniałeś dodać "twoj odbiór jako kobiet"

To nie jest teoria. To jest rzeczywistość, którą wy za pomocą swej ideologii zniekształcacie
O matko i córko. Panie Atylla, wyjaśnij mi zatem czemu to mężczyźni są największymi wyznawcami tej tezy? Czemu to mężczyźni chcą aby kobiety pozostawały w rolach które zostały im narzucone dawno temu? Hmm?
Jakoś nie widze kobiet wyrywających się do manifestowania o swoim "przywiązaniu do kuchni".

Ciesze się ześ się troche pośmiał, bo wydajesz się bardzo smutnym człowiekiem. Ale pomyśl dziś jest już piatek i przez całe dwa dni będziesz mógł pogonić szanowną małżonkę od sprzatania do garów, wszak jak sam stwierdziłeś, są dziedziny w których kobiety sa najlepsze. Przyjemna perspektywa prawda? :)

16.11.2007
14:00
[181]

bereszka [ Konsul ]

kiowas

Wiesz, co - bardziej mnie urzekło określenie mutant :-)

16.11.2007
14:01
[182]

Wonski [ Hebrew Hammer ]

kiowas -->Skoro zaklasyfikowałeś Attyle jako męskiego szowinistę i stoisz w opozycyjnych do niego poglądach to musisz być feministka. A skoro tak, to może w końcu mi powiesz jak ma być realizowany ten cały bełkot, co mi go łaskawie przetłumaczyłeś na prostsze. Dokładnie, jak mają być zrównane kobiety z mężczyznami.?

Attyla --> Że to nowomowa to właśnie widzę, normalnie jak przy wieży Babel.

16.11.2007
14:05
[183]

maciula [ Generaďż˝ ]

Atylla --> przeproś mnóstwo kobiet, bo właśnie je obraziłeś twierdząc, że każda kobieta nie spełniająca kobiecej roli wg Twoich wyobrażeń jest głupia.

16.11.2007
14:28
[184]

kiowas [ Legend ]

Wonski ---> zdecyduj się - jestem feministą czy feministką? :) NIe wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale tak jak pomiędzy czarnym a białym są też inne kolory, tak między szowinizmem a feminizmem także.
Skąd mam wiedzieć jakie sposoby na realizacje swoich celów zakreslili sobie autorzy?
Poczytaj, może się dowiesz.

Ps. używasz staromowy? :)

16.11.2007
14:35
[185]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Bereszka
A ktoz zaczal od stwierdzenia ze JKM nie jest dla mnie wiarygodny bo ja jestem kobieta a on mezczyzna?
Ano Ty.

Tyle, że ja odnosiłem się do cech mentalnych a nie fizycznych. Tu jest różnica i ty dobrze o tym wiesz. Posiadanie wzgórka łonowego lub członka ma tu znaczenie drugorzędne - u ciebie zaś nabiera znaczenia pierwszorzędnego.

a w szczególnosci wypowiedziami.
Jeżeli twierdzisz, że nie budzi twego zaufania i nie jest to kwestia różnic fundamentalnych (w tym przypadku fizycznych) to wskaż wypowiedzi, które wzruszyły twoje do niego zaufanie. Innymi słowy pokaż gdzie obiecywał jedno a robił drugie. No chyba, że kwestia płci wpływa na niemożność zaufania w ogóle. Tu poddaję się, bo jestem staroświeckim idiotą i ufam mojej żonie. Ufam jej bez zastrzeżeń i ufać nie przestanę aż do momentu, gdy moje zaufanie zawiedzie.

Wyznajesz zasade, że mezczyzni sa z marsa a kobiety sa z wenus? Urocze :-)
Urocza ilustracja rzeczywistości. Nic więcej:)

Ehh Atylla, zero konsekwencji. Sam zacząłeś o róznicach płci, podając posiadanie tych narządów albo braku innych. Staram się iść tylko twoim tokiem rozumowania.
Nie umnie z konsekwencją a u ciebie ze zrozumieniem jest problem. Cały czas twierdzę, że kobieta nie jest takim facetem, tyle, że ze wzgórkiem łonowym a nie fallusem. To zaś oznacza, że różnice fizyczne są tylko wierzchołkiem góry lodowej a role społeczne wynikają wprost z różnic mentalnościowych, które zresztą wynikają z roli w łańcuchu życia. I tu koło się zamyka. Czerwoni stwierdzili, że kobiety winny wiedzieć, że rola matki im nie odpowiada, i że rodzi to nierówność i walkę interesów. W tym cały problem, że dla nich nie istnieje symbioza. Ich interesuje WYŁĄCZNIE "walka klas" (za klasę wstaw sobie cokolwiek innego)

Ciesze się z twojego czysto hetero podejścia do obcowania z kobietami (mam nadzieje, że żona nie wie?).
hmm. Nie wprowadzę cię w tajemnice mej sypialni, bo to kwestia prywatna, ale a contrario - sądzisz, że byłyby szczęśliwa, gdyby stwierdziła, że ze mnie pedał?:D Przykro mi - ale tu nie ma trzeciego wyjścia - jako monogamista nie uznaję zasady "poznaj życia smaczek".

Zapomniałeś dodać "twoj odbiór jako kobiet"
Mój odbiór i tak jest zakłócony posiadaniem żony i z tego względu wyłączony jestem z kręgu osób, których odbiór mógłby je interesować nadmiernie.

O matko i córko. Panie Atylla, wyjaśnij mi zatem czemu to mężczyźni są największymi wyznawcami tej tezy? Czemu to mężczyźni chcą aby kobiety pozostawały w rolach które zostały im narzucone dawno temu? Hmm?
narzucone? Przez kogo? Przez wroga klasy kobiecej - męskiego szowinistę (dawniej "zaplutego karła reakcji")? Ciekaw jestem czy sama dostrzegasz podobieństwo pomiędzy teorią wali klas a teorią walki płci?. Czy to nie budzi żadnych twoich refleksji? Czy te refleksje nie zniechęcają cię do tego oszustwa?
Czysta logika - jeżeli coś wam "zostało narzucone", to musiał iustnieć stan, w którym istniała:
a. równość faktyczna
b. przewaga kobiet
I dwa pytania
1. czy równość faktyczna nie jest równoznaczna z totalną uniformizacją - a skoro tak, to czy wprowadzanie nierówności wobec prawa nie jest sprzeczne z ideą równości faktycznej?
2. Czy w razie przewagi kobiet miałybyście coś przeciw? Jeżeli tak, to czy nie jest to sprzeczne z dążenie do równości a jest to zwykłe dążenie do przejęcia władzy? Władzy takiej jak władza aryjczyków nad niearyjczykami i władzy takiej jak "robotników" nad "wyzyskiwaczami"?

Ciesze się ześ się troche pośmiał, bo wydajesz się bardzo smutnym człowiekiem.
jeśli ci powiem, że nei jestem smutasem to uwierzysz mi?:D

16.11.2007
15:20
[186]

bereszka [ Konsul ]

Atylla

Jesli chodzi o niewiarygodnosc JKM wypowiedzialam sie pare postów wyzej.

Cała dyskusja rozbija się o jedną właściwie kwestie. Ja Ci nie bronie życ według zasad i podziału ról wynikających z płci, która sobie zaadoptowałeś i jest Ci z nią wygodnie. Znowuż przedstawiając swoje poglądy na bycie kobietą jestem nazwana albo mutantem, albo niekobiecą, albo socjalistką, i coś pewnie bym tam jeszcze znalazła.

Wyznajesz zasade, że mezczyzni sa z marsa a kobiety sa z wenus? Urocze :-)
Urocza ilustracja rzeczywistości. Nic więcej:)


Dla mnie ta teoria jest mocno naciagana. Nie wcisniesz każdą kobiete i każdego mężczyzne w ramki. Znam kobiety które są bardziej przedsiębiorcze, ahoj do przodu, zaradne niż mężczyźni, znam też mężczyzn bardziej miekkich, domatorów. Czy według twojej teorii o mentalności mam uznac że te kobiety są mało kobiece a mężczyźni mało męscy bo mają akurat takie cechy charakteru? Bo nie pasują do przydzielonej im, z racji płci mentalności?

narzucone? Przez kogo? Przez wroga klasy kobiecej - męskiego szowinistę (dawniej "zaplutego karła reakcji")?

Jak już wyżej wspomniałam, narzucone są częściowo przez religie. O ile mnie pamięć nie myli w biblii napisano że kobieta ma służyć mężowi, a mąż ją szanować i ochraniać.
A co jeśli nie pasuje mi rola "służki"?
Jeśli wole dzielić się obowiązkami z moim partnerem, ale byc też wsparciem dla niego? (wiesz, bo ja wyznaje zasade że facet też człowiek - czyli stworzenie posiadające emocje, też ma gorsze dni, też bywa zły czy smutny).


Ciekaw jestem czy sama dostrzegasz podobieństwo pomiędzy teorią wali klas a teorią walki płci?. Czy to nie budzi żadnych twoich refleksji? Czy te refleksje nie zniechęcają cię do tego oszustwa?

Zaraz zaraz, ja nie widze żadnej walki płci. Nie uznałabym chęci uzyskania równego statusu kobiet z mężczyznami w życiu publicznym, społecznym - walką. Ja w ogole brzydze się agresją.

1) Nie sądze, żeby kiedykolwiek zaistniała jak to nazwałeś "totalna uniformizacja", zawsze będą istniały różnice. Kwestia jest taka żeby eliminować te najdotkliwsze. Nie wiem co masz na myśli pisząc nierównośc wobec prawa?

2) moge się co najwyżej wypowiadać we własnym imieniu, a nie wszystkich kobiet. Owszem oglądałam seksmisje, ale bardziej mnie chyba rozbawiła niż wzbudziła tęskne nadzieje, że kiedyś taki obraz stanie sie faktem :)
I doprawdy zastanawiam się skąd pomysł że kobiety, które dążą do wyrównania ról chcą przejąć władze nad mężczyznami, być powyżej?

Osobiście nie potrafiłabym znieść obecność mężczyzny, który byłby bardziej miękki ode mnie. Ale nie mam nic przeciwko żeby był równie silny jak ja, co np. nie zmienia faktu, że czuje się przy nim bezpieczna. I choć pewnie to dla Ciebie brzmi odrażająco, ja stawiam na partnerstwo w związku a nie z góry przypisywanie ról.


jeśli ci powiem, że nei jestem smutasem to uwierzysz mi?:D

zarzuć jakiś kawał, zweryfikujemy :-)

17.11.2007
09:15
[187]

detros [ Pretorianin ]

Nie zapomniał, bo powoływał się na statystyki - a zatem ilość przestępstw na statystycznego mieszkańca.

Nie prawda!!! Mówił o liczbie przestępstw popełnionych w ciągu roku ogólnie nie na jednego mieszkańca!!!!!! Nie wiem czy pominąłeś ten wywiad Attyla czy nie dosłyszałeś a moze po prostu go nie zrozumiałeś! Hehe sam nie wiesz co twój śmieszny wódz mówi:)

Ludzie i oszołomy opamiętajcie się. Wam należy współczuć. Kościuł jest bardziej socjalistyczny niż całe SLD!!! Najpierw zastanówcie się co głosi socjalizm i co głosi katolicyzm a później o tym mówći. Bo kościuł głosi równość majątkową wszystkich ludzi. Kośiuł che aby wszyscy byli jednakowi w dzisiejszym swiecie. Kościuł publicznie daje do zrozumienia, że należy zwiększyć nakłady socjalne na biednych, bezdomnych, bezrobotnych ludzi kórzy nie mogą sobie w życiu poradzić. Czyli zupełna odwrotność do tego co ty głosisz Attyla!!!!!!!!!!!!!!

19.11.2007
12:34
[188]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Bereszka
Ja Ci nie bronie życ według zasad i podziału ról wynikających z płci, która sobie zaadoptowałeś i jest Ci z nią wygodnie.
proszę... (błagalnie:D) Może i jestem głupi ale taki głupi to już nie. Jeżeli chcesz "wyrównywać" status za pomocą przywilejów prawnych nadawanych kobietom, to właśnie ty ingerujesz (a w zasadzie dążysz do ingerowania) w życie nie tyle moje, co każdego człowieka w tym kraju. Tym samym tworzysz system, w ramach którego sam fakt posiadania wzgórka łonowego a nie fallusa będzie uprawniał do korzystania z uprzywilejowanej w ramach prawa pozycji. Do tego dojdzie prądzej czy później presja organów ścigania politycznej niepoprawności, dzięki której pracodawca jeżeli będzie miał do wyboru kobietę lub mężczyznę, to ze strachu wybierze tą pierwszą. I to nie jest gdybanie, bo żyłem w w systemie, w ramach którego za pochodzenie z "klasy robotniczej" dostawało się punkty na studia a i za pochodzenie z chłopów oraz wsi jeszcze więcej punktów. W rezultacie w ramach "wyrównywania szans" wynik egzaminu wstępnego kogoś takiego pył podrasowywany punktami ideologicznymi i człowiek nieco lepszy, ale którego tatuś lub mamusia mieli pecha pochodzić z rodziny kułaka albo innego - nie daj Boże - "obszarnika" przegrywał w konkurencji ze "szlachetnie urożenym" chłopem lub robotnikiem.
Dziękuję za powtórkę z rozrywki.

Poza tym nie napisałe, że ty konkretnie zmaskulinizowanym mutantem jesteś - choć nie wykluczam i takiej możliwości. Napisałem tylko, że feminizm produkuje takie wybryki natury. był czas, kiedy kobiety na traktor były wzywane i wcle nie jestem pewien czy nawet ty masz ochotę do tych czasów wracać. Chyba, że zaczniesz za resztą owiec z lat osiemdziesiątych powtarzać, że "socjalizm tak - wypaczenia nie".

Dla mnie ta teoria jest mocno naciagana. Nie wcisniesz każdą kobiete i każdego mężczyzne w ramki
Proszę... Znowu próbujesz wcisnąć mnie w ramki konserwatysty - idioty, którego da się nabierać na tzw. "hipokryzję". Niestety, aż takim idiotą nie jestem i nabrać się nie dam. Nie dam, bo znam i rozumiem różnicę pomiędzy postrzegaiem en masse i postrzeganiem mikroskopowym. Żeby to zilustrować inaczej, to z tego typu propagandą z pustyni kamienistej można spokojnie zrobić piaskownicę, bo statystycznie rzecz biorąc maleńkich ziarenek piasku jest znacznie więcej niż kamieni, o które można by zranić stopę. Tyle, że nie radzę nikomu słuchać tych idiotyzmów statystycznych i liberalnych pierdół, że każdy jest inny i każdy kamień trzeba postrzegać odrębnie i wybrać się na taką "piaszczystą" pustynię bez butów na grubej podeszwie. Ty właśnie zaś optujesz za tym, żeby wprowadzić nakaz chodzenia boso po pustyni jaką możemy zobaczyć np. na płw. Synaj. Spieszę ci donieść, że nawet Beduini nie mają takiego idiotycznego zwyczaju i nie zwracając uwagi na "mądre statystyki" i "przyjazne człowiekowi ideologie" wychodzą z namiotu w sandałach. Kto wie? Może nawet nie mają pojęcia i istnieniu takich statystyk i ideologii, które wbrew ich woli i zdrowemu rozsądkowi próbują uczynić z ich życia raj (czytaj - piekło) na ziemi??

Czy według twojej teorii o mentalności mam uznac że te kobiety są mało kobiece a mężczyźni mało męscy bo mają akurat takie cechy charakteru? Bo nie pasują do przydzielonej im, z racji płci mentalności?
A uznawaj sobie co ci się żywnie podoba. Uznawaj sobie najbardziej nawet fantastyczne farmazony. Twój problem. Twój do chwili, gdy nie zaczniesz domagać się umieszczenia go w prawie i uczynić z twojego problemu problem nas wszystkich.

Jak już wyżej wspomniałam, narzucone są częściowo przez religie. O ile mnie pamięć nie myli w biblii napisano że kobieta ma służyć mężowi, a mąż ją szanować i ochraniać.
O przepraszam. Nie religię, lecz zwyczaj wynikający z konieczności. Konieczności spowodowanej ograniczonymi zdolnościami przetrwania kobiety w stanie błogosławionym lub z dziećmi. Były pomysły, by odbierać dzieci kobietom i powierzać ich wychowanie państwu (właśnie jak w Seksmisji, o której wspominałaś). Co więcej były to pomysły realizowane (w Sparcie, niektórych społecznościach prymitywnych - np. u Germanów - a ostatnio u sowietów i Niemców). I zawsze były to pomysły przynoszące jak najgorsze skutki. En masse fatalne skutki niesie ze sobą także wychowywanie dzieci przez samotne kobiety. Ergo - nie wzięło się to z religii a z doświadczeń dziesiątek pokoleń, które wykształciły najdoskonalszy system zachowujący maksimum wolności przy maksimum bezpieczeństwa populacji. I znowu - zasady te nie muszą się sprawdzać w każdych warunkach i w każdej społeczności oraz każdym małżeństwie ale to nie powód by je deprecjonować i usuwać. Pisałem to i powtórzę raz jeszcze - wyjątki dla tego są wyjątkami, że nie występują na tyle często by stać się regułą.

A co jeśli nie pasuje mi rola "służki"?
A skąd pomysł, że taka rola była przypisana każdej czy choćby większości kobiet? I co to znaczy służki? Funkcje i podziały w społecznościach wynikały ZAWSZE z określonego podziału zadań. NIGDY nie były elementem ideologicznej indoktrynacji (nigdy - aż do chwili rozwinięcia ruchów komunistycznych). Podział istniał, bo en masse było to najlepsze dla populacji w ramach nagromadzonego przez nią doświadczenia.

Zaraz zaraz, ja nie widze żadnej walki płci. Nie uznałabym chęci uzyskania równego statusu kobiet z mężczyznami w życiu publicznym, społecznym - walką. Ja w ogole brzydze się agresją.
Agresją w ogóle czy agresją w sensie fizycznym? Bo rzeczywiście, agresja fizyczna występuje częściej u mężczyzn, ale słowo "hetera" nie określa mężczyzny i nie jest to określenie pozytywne czy pochlebne. Słowo "teściowa" też nie posiada konotacji wyłącznie z zakresu rodzinnego. Czy jest to efektem pokojowego usposobienia kobiet?
Czy to co się dzieje obecnie (czyli to, co określiłem walką płci) jest wojną z użyciem armat, karabinów maszynowych, granatów czy choćby tłuczków? Nie. To co obecnie się dzieje to walka z użyciem szantażu emocjonalnego i roszczeń - czyli z zastosowaniem kobiecych środków walki. Środków, przeciw którym mężczyźni nie mają adekwatnej odpowiedzi. Nie mają bo w miejsce emocji mają rozum. Rozum, który w konfrontacji z emocjami jest żałośnie nieskuteczny.

1) Nie sądze, żeby kiedykolwiek zaistniała jak to nazwałeś "totalna uniformizacja", zawsze będą istniały różnice
A czy ja napisałem, że coś takiego kiedykolwiek zaistniało?: Ja napisałem tylko, że równość faktyczna - jest tożsama z totalną uniformizacją, która tym samym jest nieosiągalna. Kobiety mają przewagę w jednych kwestiach zaś mężczyźni innych. Możemy albo się miotać i bez przerwy porywać się z motyką na Słońcę, albo uznać, że Słońce jest poza naszym zasięgiem i zrezygnować z marnowania sił i środków. Sęk w tym, że pierwsze wyjście jest domeną emocji - a zatem kobiet . Drugie zaś rozumu - a zatem mężczyzn. Kto wygrywa? Kto zatem ma władzę?

Kwestia jest taka żeby eliminować te najdotkliwsze.
Oooooooo!!! Podaj mi z łaski swojej wiążącą i statyczną (trwałą w czasie i niezależną od okoliczności i istniejącego status quo - czyli obiektywną) definicję słowa "najdotkliwszy". Zasłużysz sobie na Nobla! Chociaż nie - bo ostatnio nobla rozdaje się według kryteriów nieosiągalnych dla zdrowo myślącego człowieka.

Nie wiem co masz na myśli pisząc nierównośc wobec prawa?
To co na myśli ma każdy prawnik - tj. stan prawny, w ramach którego osoby odpowiadające pewnym kryteriom korzystają z uregulowań prawnych korzystniejszych niż pozostałe osoby. Dobrym przykładem będzie dostępność do "ubezpieczeń" w KRUS.

2) ale bardziej mnie chyba rozbawiła niż wzbudziła tęskne nadzieje, że kiedyś taki obraz stanie sie faktem :)
Tak się "nieszczęśliwie" składa, że Seksmisja była satyrą na ściśle istniejącą i funkcjonującą rzeczywistość. ten obraz nie tylko BYŁ RZECZYWISTY ale bez przerwy jest przedmiotem obsesji rewolucjonistów.

I doprawdy zastanawiam się skąd pomysł że kobiety, które dążą do wyrównania ról chcą przejąć władze nad mężczyznami, być powyżej?
Kobiety sprawują nieprzerwaną władzę nad mężczyznami od zarania wieków (a przynajmniej kultury europejskiej). Teraz chcą tylko władzę faktyctzną uzupełnić jej formalnymi regaliami.

Osobiście nie potrafiłabym znieść obecność mężczyzny, który byłby bardziej miękki ode mnie.
Zdanie logicznie sprzeczne. Obecność 2 osób o podobnej "twardości" sugeruje co najmniej długotrwały konflikt. W układzie 2 osób musi być osoba bardziej "miękka", która podda się faktycznej władzy partnera, bo w przypadku przeciwnym zagryźli by się na śmierć w walce o władzę. Małżeństwo stabilne to małżeństwo, w ramach którego funkcjonuje albo "pantoflarz" albo "Głowa rodziny" w sensie tradycyjnym. Tak było, jest i zawsze będzie.

Ale nie mam nic przeciwko żeby był równie silny jak ja, co np. nie zmienia faktu, że czuje się przy nim bezpieczna.
Wybaczam ci, bo nie wiesz co mówisz:D

zarzuć jakiś kawał, zweryfikujemy :-)
o bogowie! Kawał? Nie każdy musi być błaznem by nie być smutasem. Poza tym można mieć zdolności do gier słownych i innych form umilania sobie i innym czasu.

detros
Nie prawda!!! Mówił o liczbie przestępstw popełnionych w ciągu roku ogólnie nie na jednego mieszkańca!!!!!
napisałem tylko to, co napisał JKM na swym blogu po tym nieszczęsnym incydencie. A że bardziej ufam jemu niż wybiórczej i jej akolitom, to inna sprawa.

Kościuł jest bardziej socjalistyczny niż całe SLD!!!
mam dysortografię i dysgrafię ale nawet ja wiem, że Kościół odmienia się na kościoły w związku z czym pisać go należy przez o z kreską. Poza tym zajrzyj sobie choćby do Listu św. Pawła do Tessaloniczan a może przestaniesz rozpowszechniać te śmieszne i prymitywne androny.
Widzę, że nie zrozumiałeś różnicy pomiędzy braterstwem a instytucjonalizacją braterstwa, wiąc dam sobie spokój z dalszym tłumaczeniem, bo będzie to strata czasu. Odezwij się ponownie - gdy skończysz podstawówkę i zrozumiesz ten podstawowy paradygmat.

19.11.2007
15:20
[189]

detros [ Pretorianin ]

Hehe żałosny jesteś Attyla. Po pierwsze już dawno skończyłem podstawówke ba nawet szykuje się już do matury, ale nie to jest w tej dyskusji najważniejsze. Po za tym mi też się na ten temat wypowiadać. Ale nie liczą sie puste słowa jak Kościoła, że socjalizm to zło tylko wyznawana ideologia, którą sam kościół nie definiuje. Wkońcu Jaruzelski wprowadzając stan wojenny też mówił ze to dla naszego dobra. Nie we wszystko musimy wieżyć.

19.11.2007
15:59
[190]

Attyla [ Flagellum Dei ]

W zdaniu moim użyłem spójnika "i" co oznaczy, byś odezwał się dopiero wtedy, gdy spełnisz łącznie obydwa warunki. To, że ktoś się pomylił i dał ci promocje do szkół dalszych niż podstawowa wiele tu nie zmienia. Zwłaszcza od kiedy w szkole nie uczą. Powtarzam zatem - odezwij się dopiero wtedy, gdy zaczniesz rozumieć, co się co ciebie mówi. Wcześniej szkoda mojego czasu.

19.11.2007
17:05
[191]

detros [ Pretorianin ]

Ja rozumie co do mnie mówisz, ale ty błędnie uważasz, że masz racje w tym co do mnie mówisz. Ja staram się ci uświadomić, że jej nie masz. różnica jest tak, że ja szanuje ciebie i twoje zdanie mimo że uważam, że jest ono błędne. Ty za to nie szanujesz swoich rozmówćów.

23.11.2007
19:13
[192]

estrella [ rEVOLution ]

Odnośnie podatku liniowego:

"Bułgaria wprowadza podatek liniowy"

Bułgarski parlament głosami rządzącej koalicji przyjął w piątek ustawę o wprowadzeniu liniowego podatku dochodowego w wys. 10-proc. od stycznia 2008 r.


© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.