GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

FRONTLINE [92]

29.08.2002
14:13
[1]

Yaca Killer [ **** ]

FRONTLINE [92]

Jest to wątek o grach serii Close Combat, strategiach turowych (firmy Talonsoft, HPS), oraz wielu, wielu innych odpowiadających naszym teraźniejszym upodobaniom. :o)

Obecnie na tapecie mamy:
- Medal Of Honor: Allied Assault

Powstał z inicjatywy grupy osób, które aktywnie uczestniczą w walkach.

Zaprzyjaźniona strona prowadzona przez kolegę Dezertera, opowiadająca o epoce napoleońskiej:
https://www.republika.pl/leo987/index.html


ZAPRASZAMY!

Linka do poprzedniego wątku:

29.08.2002
14:20
[2]

SilentOtto [ Faraon ]

Powtórka: Mat, Sgi ---> Co do klem to się jeszcze starszy klemowy nie wypowiedział. Przemyślę sprawę...;o) Yaca ---> Widzisz ptaszku ? Działa :o) I tak ma być! Łachy nie robi... Sztachniemy się po razie i bedzie ok :o)

29.08.2002
14:39
[3]

SilentOtto [ Faraon ]

Jadę do Konina urażniać łącza. Z braku wysublimowanego sprzętu użyję zestawu "Łysol" = dresik i kijek ;o). I Mat w końcu pogra...

29.08.2002
14:41
[4]

Yaca Killer [ **** ]

Otto --> ja już poznałem Twpją skuteczność, czas objawić się pozostałym :))))

29.08.2002
15:14
[5]

SilentOtto [ Faraon ]

Sigi ---> Czy masz jeszcze ta zrzutkę z Rayana pt. "Otto trafiny" ? Ja za cholerę nie mogłem wycyrklować w wyraz twarzy...

29.08.2002
17:00
smile
[6]

matchaus [ Legend ]

Gniję jeszcze w robocie... Piję sobie kawkę i tak sobie myślę... Może w końcu popracujemy nad taktyką? :))))))) W zasadzie chodzi mi o możliwość pogadania przez RW i ustalenia pewnych chwytów i zachowań... Kto chce dopracowywać coś ze mną? Czas już najwyższy dobierać się w pary. Tak, tak - o to właśnie chodzi. W trójkę nie ma co się poruszać - za dużo luda... za mało krycia... za duże ryzyko... za mało słychać otoczenia :) Z resztą potwierdzają to najlepsi - tylko pary mają szansę tworzyć killteamy i wspierać inne grupy... Gra się zazwyczaj w szóstkę - tam nie ma miejsca na watachy wałęsających się obiboków :))))

29.08.2002
17:06
[7]

FalconTm [ Generaďż˝ ]

WITAM WSZYSTKICH ! Matchauss ---> Heh, gdzie pracujesz? Zawsze jak piszesz o swojej robocie pijesz kawe.Jestes kofeinowym naukowcem ;-).Bardzo mila taka praca. Pozdrawiam

29.08.2002
17:07
[8]

U-boot [ Karl Dönitz ]

matchaus --> głównym pytaniem, poza wspołpracą w parach i radiostacją jest: Kto obsadzi stanowiska snajperów? Jakoś ochotników nie widać a przydało by się mieć w swoich szeregach ze dwóch takich

29.08.2002
17:16
smile
[9]

syncmaster plus [ Chor��y ]

nie lubie te jgry

29.08.2002
17:16
smile
[10]

syncmaster plus [ Chor��y ]

nie lubie te jgry

29.08.2002
17:34
[11]

Lipton [ 101st Airborne ]

Mat--> Zgadzam sie z Toba calkowicie co do tych dwojek. Od dawna juz o tym byla mowa, ale konkretow nie widac. Proponuje dzisiaj wieczorem polaczyc sie przez RW dwojkami, ktore to bede sie trzymac zawsze razem. Ulatwi to tez moze troche selekcje,gdyz jak jeden z dwojki odpada to dana dwojka stoi? Co wy na to? Oczywiscie jak wspolpraca w jakiejs dwojce nie bedzie sie ukladac, albo partner nie bedzie sie zglaszal na walki, to mozna robic jakies zmiany, zeby kazdy mial szanse sprawdzic sie w walce. To taki wstepny projekt. U-boot--> Masz troce racji jednak nie calkowicie. Gdyz moim zdaniem przy graniu 6 na 6 wystarcza jeden snajper. Dodaj do tego jego partnera ktory mialby go kryc i juz jest 2 mniej "w polu". Gdyby jeszcez dorzucic drugiego snajpera to nie mialby kto walczyc bezposrednio. Mysle ze ten i inne problemy nalezy dzisiaj rozwiazac. I moim zdaniem jest to wazniejsze niz trening, jednego dnia i tak sie duzo nie polepszymy. Wiec lepiej spedzic ten czas na ustaleniu dwojek (o ile ten pomysl zostanie zaakceptowany), skladu, w jakims chociazby najmniejszym stopniu ustaleniu taktyki na mecze. To tyle. Pozdrawiam Lipton

29.08.2002
17:35
[12]

SilentOtto [ Faraon ]

Przecież się deklarowałem na snajpera... Matchaus jest nakowcem zajebistym - ileż on WIE o matce ziemi. My przy nim nawet nie wiemy po czym stąpamy.

29.08.2002
17:36
smile
[13]

matchaus [ Legend ]

syncmaster plus --> Taaaak... coś jeszcze? All --> Wiem... snajpera nie mamy żadnego. To bardzo źle. Tylko co ja mam począć? Nie lubie snajperki - nie mam kontaktu z przeciwnikiem... Falcon --> Naukowa? raczej urzędnicza... :o) (a kawę uwielbiam!)

29.08.2002
17:38
smile
[14]

matchaus [ Legend ]

Otto --> To co wiem, to info od geologów :)))) Ja się zajmuje bardziej przyziemnymi sprawami :o)

29.08.2002
17:40
smile
[15]

Lipton [ 101st Airborne ]

matchaus--> Mowisz ze uwielbiasz kawe...taka prawdziwa? Czarna, bez cukru, z odrobina soli?

29.08.2002
17:45
[16]

SilentOtto [ Faraon ]

Z życia snajpera. Utłukłem 2-ch... Za plecami mam schody... I osłonę. Ale "Osłona" stoi przy 2-gim oknie bo chce fragi i nie kryje schodów. No więc słyszę, ze ktoś włazi na te schody. Osłona ma w dupie lub nie słyszy... To idę do tych schodów - załatwiam 1-szego a 2-gi bęc w ryło. A "Osłona"przy bariercie się przygląda. Zajebiste osiągnięcie :)

29.08.2002
17:47
smile
[17]

matchaus [ Legend ]

Lipton --> Rozpustna bez cukru z mlekiem bądź śmietanką :)))) Ale czarna tez jest coool :o) (na sypankę nie mam czasu - szklankę trzeba ciągle myć :)))) Mój wątek z forum BB na temat "Ja i taktyka", czyli jak grać by wygrywać :)" "Tak sobie myślę, że to forum odwiedza przecież cała masa dzielnych wojaków, więc chyba nie będzie nietaktem jeśli się troszkę popytam. Tym bardziej, że żaden z klanów się nie kwapi, aby cokolwiek na ten temat napisać... Może to i tajemnica służbowa, ale co mi tam - zaryzykuję.. Indywidualne (manualne?) możliwości danych zawodników to jedno, ale... temat taktyki nie daje mi cały czas spokoju. Co mam na myśli? - już tłumaczę. Z moich obserwacji wynika, że klany grają określoną taktyką (Ameryki nie odkryłem - wiem). Na pewno jest kilka wariantów uderzeń (bądź obrony) w ramach danej planszy. Ale... 1. Czy istnieje podział na typowych szturmowców i typowych snajperów, czy wszystko idzie "na żywioł"? 2. Czy ludziska dobierają się w pary (trójki?) i razem szlifują kolejne manewry? 2a. Czy może jednak jest preferowana walka solo z odległym wsparciem w postaci - "widzę to strzelam"? 3. Najlepszą metodą obrony jest atak.. ale czy czy zawsze? 4. Jak taktyka przedkłada się na sukcesy - czyli czy możecie powiedzieć, że to dzięki danej taktyce udaje się Wam wygrywać (a nie dzięki umiejętnością)? Pytania kieruję do wszystkich chętnych na nie odpowiedzieć. Odpowiedzi nie muszą dotyczyć danego klanu, ale Waszych obserwacji np. gry innych. Nie oczekuję tu jakiś szczegółowych info w stylu "kiedy już jestem na pięterku domu po lewo...", tylko ogólnych spostrzeżeń. Z resztą sądzę, że taka szczegółowość jest i tak okryta tajemnicą Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i pozdrawiam! P.S. Jestem starym strategiem i może za dużo u mnie myślenia a za mało działania, ale jak już powiedziałem - chyba nie szkodzi się popytać..."

29.08.2002
17:50
[18]

Lipton [ 101st Airborne ]

mat--> To co z Ciebie za kawiarz:P Ja szczerze mowiac zadowalam sie na razie herbatkami, na kawe przyjdzie jeszcze czas, jak zaczne pracowac:))) Co do tej taktyki, to pytaj sie ich ile wlezie, az beda mieli dosc i zaczna "spiewac":)

29.08.2002
17:51
[19]

SilentOtto [ Faraon ]

Matchaus --> Moja historia o snajperze tłumaczy wszystko. Jak się nie obrócisz to dupa z tyłu...

29.08.2002
17:56
smile
[20]

matchaus [ Legend ]

Ottciak --> Ja, i podejrzewam większość towarzycha nie grała w FPP... A tym bardziej po sieci! Tutaj najlepsze by były "Death match'e"... Z resztą już o tym mówiłeś. Po prostu - nawalanka ile wlezie! Wtedy umiejętności przyszłyby szybciutko. Dla mnie największą korzyścią było granie w takie zawody z Tobą i Mackiem...

29.08.2002
17:56
[21]

Lipton [ 101st Airborne ]

Otto--> Zauwaz jednak, ze: 1. nie miales RW z ta oslona (tak podejrzewam:P) 2. Nie grales z nim nigdy wczesniej, wiec nie wiedzial jak Cie pokryc 3. To nie byla walka klanowa, tylko zwykla gierka Z tego wynika, ze: 1.Nasz snajper jak i kazdy inny gracz, bedzie mial kontakt z przynajmniej 1 (tak chyba bedzie najlepiej) partnerem 2.Przydzielony do snajpera oslaniacz, bedzie znal swoje miejsce i tylko pilnowal np. drzwi do domku, schodow itp. 3.Wynika z 1, zawsze bedzie mozna tego pomocnika poinstruowac gdzie ma stac i co robic jakby sie pogubil. 4.W klanowce nie bedzie sie nikomu liczylo wyniku. Przegrywamy wszyscy, wygrywamy wszyscy...przynajmniej takie jest moje zdanie.

29.08.2002
17:59
smile
[22]

matchaus [ Legend ]

Widzisz Otto! Lipton ładnie skwitował :))))

29.08.2002
18:00
[23]

SilentOtto [ Faraon ]

Trzeba zapierdalać ! Kampować wtedy kiedy trzeba a nie na początku... Siła ognia! I orient.. Znacie mapy i wiecie gdzie kto łeb wychyli... I na spoko. Nie po ścianach a w ryło. Wszyscy panikujemy i ładujemy co bóg dał... Na spoko w michę. Ja wiem, że adrenalina, browary, drinki, wino i inne :o) Mamy dobre pingi - więc spokojnie w ryja lub "torso"... Jak nie trafiamy to przegrywamy - i żadna taktyka nam nie pomoże !

29.08.2002
18:02
[24]

Lipton [ 101st Airborne ]

matchaus--> Zalezy jak na to patrzec. Bo w sumie grajac w Death match, robisz sie solista. I pozniej wychodzi w praniu, ze grajac w druzynie wcale nie jest sie takim wymiataczem. Nie umie sie nikogo pokryc, ani wspolpracowac, bo to nie lezy w naturze solisty. Ja zauwazylem ze grajac w Obj. nasze umiejetnosci krycia, wspolpracy, znajomosci mapki, celnosci itp. rosna proporcjonalnie. Moze tempo nie jest wysokie ale z dnia na dzien jest coraz lepiej. Poza tym wydaje mi sie ze latwiej jest grac samemu. Nie trzeba patrzec na kolegow tylko leci sie do przodu. Dlatego tez musimy od poczatku uczyc sie wspolpracy, zeby miec ja we krwi, a wtedy sukcesy przyjda...na pewno:)

29.08.2002
18:03
[25]

SilentOtto [ Faraon ]

Lipton --> Trzeba myśleć... A reszta przyjdzie z czasem. ;o)

29.08.2002
18:06
[26]

Lipton [ 101st Airborne ]

Aha i jeszcze jedno. Moim zdaniem trzeba tez pomyslec czasami nad oddaniem strzalu. Wezmy sobie taka sytuacje. Siedzi ktos sobie na dogodnej pozycji do informowania druzyny o pozycjach innych (jest to na przyklad snajper), a takze do sciagania kampujacych rywali. I w pewnym momencie do domku na przeciwko leci wrog. Strzal w biegu jest czesciej niecelny niz celny, wiec wtedy jest lepiej moim zdaniem poinformowac druzyne gdzie wbiegl tamten i nie zdradzac swojego miejsca pobytu. Aha i jeszcze jedna uwaga. Wydaje mi sie ze zwazywszy na umiejetnosci snajperow wroga nasz snajper po kazdym strzale powinien zmieniac pozycje. Chociazby okno. Bo szybko zostaje przy piewrszym strzale namierzony i drugiego nie odda, wiec lepiej zmienic pozycje i cel a przezyc, dla dobra druzyny!!:)

29.08.2002
18:07
smile
[27]

matchaus [ Legend ]

Uciekam do chaty :) Cóz dodać... Lipton to kombinator-zabijaka. Otto - stary frontman. :o) P.S. Walka, walka i jeszcze raz walka! Do 22.00! Tylko bądźcie, bo inaczej micha wyklepana! :)))))

29.08.2002
18:08
[28]

SilentOtto [ Faraon ]

"Cover" ? . Walą do mnie a ta cipa się chowa... To mnie wkurwia i idę do domu...

29.08.2002
18:09
smile
[29]

matchaus [ Legend ]

Lipton --> Widziałem snajpera - zawodowca w akcji... Momentu nie było, żeby gość się nie kręcił! Nawet w ramach jednego okna! (już mnie nie ma :)

29.08.2002
18:16
[30]

SilentOtto [ Faraon ]

Trzeba strzelać i to celnie... Nie chować się z a winklem kiedy rozwalaja kumpla. JAK GO ROZWALALJĄ TO MAMY SZANSĘ NA CELNY SZTRZAŁ! Bo walą w niego ! I trzeba natychmiast trafiać...

29.08.2002
18:23
[31]

SilentOtto [ Faraon ]

Przykład - The Hunt. Allies. Dlaczego Wy wszyscy biegniecie na prawo !!?? Bo boicie się przebiec przez ulicę... A nuż trafią ? ;o)

29.08.2002
18:23
[32]

SilentOtto [ Faraon ]

Na lewo...

29.08.2002
18:28
[33]

SilentOtto [ Faraon ]

Tyle sie gada, że literka Q przyspiesza ruchy... Ale nie dociera... Widzę 75% drużyny z giwerami w łapach...

29.08.2002
18:33
[34]

SilentOtto [ Faraon ]

A tak poważnie to powinniśmy "deatch matche" pograć...

29.08.2002
18:34
smile
[35]

Lipton [ 101st Airborne ]

Otto--> Dawno nei grales...bron bierzemy w rece dopiero w miejscu gdzie latwo o przeciwnika. Strony na the Hunt sie wyrownaly. Czesc leci tu, a czesc tam. Nie wszyscy jedna strona. I wcale nie jest tak trudno przebiec przez ulice i nie dostac:P

29.08.2002
18:43
[36]

SilentOtto [ Faraon ]

Lipton ---> To super, że Panowie się wyrabiają w bieganiu na obie strony ;o) Zawsze to jaskieś osiągnięcie... Znaczy, że ktoś przeżyje i strzelał będzie...?

29.08.2002
18:46
[37]

SilentOtto [ Faraon ]

Sigi nam tu daje tematy o 66 fragach... Dwie doby walczył ? Jaskrę albo pinga 500 mieli ? Kiedy z nim walczę to jakoś tego mistrzostwa nie widzę...

29.08.2002
18:52
smile
[38]

Lipton [ 101st Airborne ]

Otto--> Kiedy Ty ostatnio z nami grales? Tydzien temu? Nie wiem dokladnie ale wiem ze dawno. Sigi bardzo dobrze sobie radzi. Troche brakuje mu z nami zgrania, ale to dlatego, ze dopiero od 2-3 dni gra z RW, wiec to zgranie przyjdzie z czasem. Poza tym piszesz o tym ze powinnismy grac death match. Wiec o co Ci chodzi z tymi fragami? Przeciez death match na tym polega! zeby ustrzelic samemu jak najwiecej. I jeszcze jedno. Nie rozumiem celu grania teraz Death match, skoro jestesmy juz zarejestrowani, to musimy cwiczyc razem a nie pojedynczo...

29.08.2002
18:55
[39]

SilentOtto [ Faraon ]

Lipton ---> Widzę złość ! To bardzo dobrze ! Zabij ich wszystkich ! I o to mi chodziło :o)

29.08.2002
19:00
smile
[40]

SilentOtto [ Faraon ]

Lipton ---> ;o)

29.08.2002
19:10
[41]

SilentOtto [ Faraon ]

Lipton --> Pozwoliłem sobie na małą podpuchę. Sigi 66 fragów oleje bo mnie zna ;o). Nie gniewaj się, proszę...

29.08.2002
19:15
[42]

Lipton [ 101st Airborne ]

Otto--> no comment...skonczmy to ok?

29.08.2002
19:15
[43]

SilentOtto [ Faraon ]

Lipton ---> Jeżeli w jakikolwiek sposób Cię uraziłem to proszę o wybaczenie. Nie miałem takiego zamiaru... Liptuś wybaczysz !?

29.08.2002
19:30
smile
[44]

Mackay [ Red Devil ]

Lipton, Otto --->> ale z Was statsiarze pierdoleni, pod pretekstem sprzeczki nabiliscie sobie po 10 postow kazdy, nie ma dla Was usprawiedliwienia, szykujemy pluton egzekucyjny!

29.08.2002
20:00
[45]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Otto---> ja nie twierdzę, że jestem taki dobry..."miszczu"..tak wyszło w tym dniu i o tej godzinie..podałem wynik jaki udało mi się osiągnąć....bądż tak miły albo się odpierdol albo się napierdol....nie mam Ci za złe ale bylbym wdzięczny gdybyś momentami nie przesadzał i był tym Ottem , którego poznałem z czasów SH2....ende

29.08.2002
20:08
smile
[46]

Stormcrow [ Pretorianin ]

wie ktos moze kiedy ma wyjsc do datek do Medal Of Honor: AA ?

29.08.2002
20:48
smile
[47]

SilentOtto [ Faraon ]

Siegfried ---> Już jestem. I dobrze wiesz, że ciężko żartowałem. Myślałem, że to olejesz. Przecież Wiesz... ;o) Mackay --> Statsy się liczą a treść.... ;o) Stanę przed plutonem bo to ja jestem winien a nie Lipton. I za kolegę klaty nadstawię!

29.08.2002
23:24
smile
[48]

SilentOtto [ Faraon ]

A zapytam bezczelnie... Kiedy jest partaitag ?

30.08.2002
05:10
[49]

Mackay [ Red Devil ]

Otto --->> a odpowiem Ci bezczelnie! - nie wiem :D mat --->> zolnierzu! jaka wysoka bedzie Twoja celnosc po tym no wiesz...grillu? Po tym co dzis zobaczylem w Twoim wykonaniu, doszedlem do wniosku (i wydaje mi sie ze nie jestem w tym osamotniony) ze powinienes wystapic w pierwszej 6...pod warunkiem, ze no ten tego, nie bedziesz pijany :D Stormcrow --->> ani dzien dobry, ani pocaluj mnie w dupe...w listopadzie wyjdzie Spearhead...

30.08.2002
09:14
smile
[50]

Yaca Killer [ **** ]

Saluto szturmowcy ! Widzę, że Otto podgrzewa atmosferkę aż huczy... ministerstwo propagandy jest pod wrażeniem ;o) Żołnierze !! Kiedy dziś chwycicie za broń, pamiętajcie, że walczycie za słuszną sprawę. Gdy wrócicie (żywi oczywiście) chciałbym móc powiedzieć: ...nigdy wcześniej tak wielu, nie zawdzięczało tak wiele, tak niewielu... (???) ;o))) blablabla kheeem ....duchem będę z Wami !!!! (ordery już są szykowane przez amsterdamskich jubilerów (tych pejsatych))

30.08.2002
09:51
smile
[51]

matchaus [ Legend ]

Heil Hitler! A jak! :)))))))))))))))))))))) Moja nadzieja została w końcu spełniona... Dostałem dobry ping i mam nadzieję, że coś tam sobą zareprezentowałem... Największą moją bolączką na chwilę obecną jest moja zbyt duża prędkość. Kilka razy padłem na granatach martinsa :)))) Tja - tylko to była moja wina! Nauczyłem się po prostu strasznie zapieprzać - znajduję się w krótkiej chwili tam, gdzie teoretycznie powinien być wróg :))) Albo znajduje się nagle twarzą w twarz z przeciwnikiem, tylko ja nie mam jeszcze broni w ręku! :)))) Szybko biegać, szybko (i CELNIE) strzelać i już mamy dobre podstawy pod kolejne szlify. Ciężko to wyjaśnić - ja się po prostu cieszę jak głupek kiedy widzę wroga w celowniku. A szczególnie, jeśli jest on blisko! Nie potrafię jeszcze dobrze strzelać na dalekie odległości, ale jest coraz lepiej! Wiecie - Stg'44 to nie snajperka... ale STg'44 to prawdziwy przyjaciel SS-mana! :o) Dobry jest też BAR - potrafię być celniejszy strzelając z BAR-a, ale generalnie nie lubie aliantów :) Widzicie - ja uwielbiam obserwować żołnierzy z 3-ciej osoby. Analizuję pole widzenia (ja widze jak ktoś tam przemykał; żołnierz którego obserwuję już nie...), uczę się zachowań w danym miejscu, podpatruję szybkość reakcji itd... Nie grałem w żadną grę w której nie osiągnąłem biegłości... Co prawda nie mogę tu przeprowadzić manewrów jakie pamięta martins z "Kucher's circus" :))))) ale na głowę przeciwnika już kilka razy skoczyłem. :))) Nie umiem sobie jeszcze dobrze radzić ze snajperami... Muszę urwać te setne sekundy z mojego czasu reakcji... No i ta V2!!! Kurna jego mać – nie znam dobrze tej planszy! Motam się jak dzieciak... Taka ogólna uwaga na koniec - TA GRA NAGRADZA SZALEŃSTWO W DZIAŁANIU! IM SZYBCIEJ I SPRAWNIEJ TYM SKUTECZNIEJ! A teraz moje obserwacje dot. Was :) Oczywiście jeśli jako ułomny człowiek mogę sobie na to pozwolić. Sigi --> Szybko, celnie ale mało uważnie... (obracaj się co jakiś czas... oczy w dupie :) martins --> Nie mam pytań! Jak dla mnie jest OK. Pięknie sobie radziełeś za snajpą. Lipton i Mackay --> Celność i uwaga oraz zimna krew to Wasze znakomite zalety! Ale jak dla mnie ociupinkę za ostrożnie... Miałem wrażenie jakbyście się składali do każdego strzału... U-Boot --> Piernik jasny! Wyraźny postęp! Naprawdę kilka razy byłem zaskoczony własną śmiercią z Twojej ręki! :) Sławoj --> Twój ping usprawiedliwia wszystko... Wiem co mówię, ponieważ widziałem Cię w akcji... Możesz wyrywac fragi tylko z tajnych akcji. W konfrontacji szybkościowej ping Cię załatwia. Otto --> Mniej pierdzielenia o coverach rowerach więcej akcji. Tutaj liczy się wyszkolenie solowe. TAKA JEST PRAWDA! Czekam na Twój udział w boju. Jak już mówiełem dziś dostaniemy w dupę od Yakuzy. Możemy sobie łazić w parach, w trojkach lub trzymać się za ręcę – egal. Liczę po klanówce na niezobowiązujące sparingi – tak tylko można wyciągać wnioski z własnego działania. Zobaczycie też jak Yakuza potrafi się przyczaić... Znam kilka takich miejsc – zobaczymy... Cóż – droga daleka, ale moje serce raduje się na myśl o przyszłości! Yaca --> „tak nielicznym”? :)))))) P.S. Kto stawia voice'a wieczorem?

30.08.2002
10:03
smile
[52]

matchaus [ Legend ]

Aha! Ja naprawdę postaram się nie nagrzmocić... Mac --> Jesteś kamandir! Ustalaj skład!

30.08.2002
10:10
[53]

Lipton [ 101st Airborne ]

matchaus--> Tak to juz jest z Garandem, ze najpierw sie celuje a potem strzela! Automaty maja to do siebie, ze mozesz zaczac strzelac z boku ofiary a potem przeniesc ogien na nia juz strzelajac. Co do tej ostroznosci, to nie chce Cie martwic, ale te Twoje szalencze ataki nie maja racji bytu w walce z klanem. Ich celnosc i szybkosc reakcji jest duzo wieksza niz kogokolwiek z nas (na razie przynajmniej:P). Liczyc sie bedzie spokoj i opanowanie. Strzelanie dopiero wtedy kiedy ma sie wieksze szanse trafic niz nie. (zeby nie zdradzac wlasnej pozycji). To tyle

30.08.2002
10:14
[54]

Lipton [ 101st Airborne ]

mat--> Z voice ustalilismy wczoraj, ze stawiamy dwojkami. Cala 6 podzielona jest na 3, 2 osobowe zespoly. Dwa recony atakuja flankami, a snajper oslania i zostaje z tylu, razem z oslona. Kontakt maja tylko te dwojki.

30.08.2002
10:17
smile
[55]

matchaus [ Legend ]

Lipton --> Hehe! Widzę, że nie pamiętasz... Ja wczoraj użyłem serii tylko 2x! Tylko pojedyńcze - góra podwójne strzały! Tego też się nauczyłem :)))) Ta broń staje się jakby silniejsza waląc po sztuce... A co do szybkości to nieśmiało zapytam - grałeś z Yakuza? Tam na 6 gości czterech po prostu ZAIWANIA! A moje ataki tylko 2x były czysto szaleńcze - testowałem speed :))))

30.08.2002
11:01
smile
[56]

Slawekk [ Senator ]

Witam Moje wkarwienie wczoraj było ogromne, miałem mieć lepsze osiągi sieci, a tu dalej ping ok 300. Serce mi krwawi z żalu, że nie pójde z Wami na bój bo nie ma co ukrywać,że z tą prędkością będe jak zahibernowany :-(( telefon u prowidera nie odpowiada, więc nie wiem co będzie wieczorem. W Hunt znalazłem miejsce w pierwszym domku (alianci) idziemy najpierw w lewo potem pierwsze drzwi w prawo z trezema oknami. Można przyklęknąć zdala od okna i czekać na niemców idących przejściem z podwójnymi drzwiami. Kiedy koleś zatrzyma się po przejściu drugich drzwi, można go łatwo zdjąć np snajperką lub jak czasmi ja BARem. Dla snajpera jest to jednak zbyt otwarte miejsce, chyba, że będzie miał dobrą ochrone. Z tego miejsca jest też widok na górne okna ostatniego domu po prawej stronie ulicy, gdzie często wchodzi snajper Yakuzy, ale zdjecie go to majstersztyk i ja z moim pingiem padałem zawsze pierwszy. Myśle, że dziś Yakuza zlekceważy nas i będzie waliła ostro do przodu, chcąc łapać fragi. Nasza obrona jeśli będziemy grali aliantami w Hunt będzie skoncentrowana z lewej strony ulicy, przebiegnięcie na strone prawą, może być trudne, bo ich snajper (przy grze 6x6 ) szybko usadawia się w domku Otta, lub w ostatnim domku na końcu ulicy po prawej stronie. W V2 dobrze, będzie od czasu do czasu zostawić jedną drużyne (alianci) na zewnątrz w miejscu startu. Można tam czasami namierzyć kogoś wychodzącego z budynku. Niech moc będzie z Nami !!!

30.08.2002
11:14
smile
[57]

Slawekk [ Senator ]

Mówimy cały czas o RW. A jak to się ma do zasad gry, czy ktoś poruszał tą sprawe. Jeśli przegrać, albo wygrać to uczciwie. Jak myślicie czy nasi przeciwnicy też posiłkują sie komunikacją głosową. Mój ping nie będzie dziś wieczorem lepszy od tego co miałem wcześniej :-(

30.08.2002
13:25
smile
[58]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Pozwolę sobie na określenie dzisiejszego składu: 1 .Mackay 2. Lipton 3. Uboot 4. Matchaus 5. Slawekk 6. Otto (mam nadzieję że się zgłosi)..alternatywnie Martins ostatecznie ja nie kierujcie się brakiem moich wpisów co do udziału w następnych sparringach, po prostu musze byc pewien że będę..zdrugiej strony wolę poćwiczyć i stanąć na następną klanówkę "na luzie" ... MAtchaus---> dzięki za uwagę..staram się się walczyć z jednotorowym widzeniem:)...wiesz ten gen "wpieriod.. i ani kroku w tył" BTW uważam że wszyscy powinni byc podłączeni do jednego kanału komunikatora głosowego....lub powinny być stworzone kanały dla dwójek z możliwością przekazywania informacji pozostałym członkom....

30.08.2002
13:57
smile
[59]

matchaus [ Legend ]

Jestem... Z tego co widzę skład przedstawia się następująco: - Mackay - Lipton - U-boot - Sigi lub Sławek - Martins - Matchaus Zastanawiam sie co z Ottonem... Jeśli nawet wejdzie do gry (znam Jego obowiązkowość) to w przeciągu 5 minut zacznie tak wyzywać, że procki się nam wszystkim przegrzeją :)))) Boję się gry po stronie allies... Grając aliantami czuję się jakbym biegał w o numer za ciasnych butach... Sławek --> Przeciwnicy korzystanie z RW mają w oficjalnych regulaminach :))))))))))))))))

30.08.2002
14:05
smile
[60]

Slawekk [ Senator ]

Matchaus-> ja mam takie uczucie grając niemcami :)))))))) BTW co to znaczy, że gramy do 5 ???? 5 zwycięstw na jednej planszy ??? To cały ten mecz będzie trwał góra 10 min z dograniem nowej planszy !!!

30.08.2002
14:09
smile
[61]

Slawekk [ Senator ]

Kto postara się pod ew. nieobecność Ottona grać snajperem. A Otto ma siedzieć cicho i nie bluzgać na kolegów, jeśli go zabiją od tylca ;)

30.08.2002
14:10
smile
[62]

Lipton [ 101st Airborne ]

Sigi--> Moim zdaniem z komunikacji pomiedzy taka iloscia ludzi zrobi sie gowno. Bedzie z tego wiecej problemow niz korzysci. Za to jak rozmawiaja 2 osoby to bez problemow sie dogaduja, nikt im nie zakluca lacza kiedy chca cos waznego przekazac. Co do tych skladow, to martwi mnie jedna rzecz. Czy przemysleliscie (szczegolnie Matchaus) sprawe snajpera? Otto sie pisal na niego, a jezeli go nie bedzie, to kto wezmie lunete? Poza tym dobrze by bylo wiedziec kilka godzin przed gra jaki jest sklad. Bo trzeba ustalic dwojki ktore chodza razem. Mackay jest zgrany z U-boot'em, ale ja poza Slawkiem z nikim nie gralem na powaznie z RW, bo przewaznie czesc szla do Axis i wtedy nawet nie dalo sie nic mowic ludziom z Allies bo rywal wiedzial gdzie jestesmy. Wiec wskazane by bylo wczesniej w tych dwojkach poustalac taktyke (tak ogolnie).

30.08.2002
14:15
smile
[63]

matchaus [ Legend ]

Sławek --> Tja... co do czasu pojedynku, to nie odbiegasz od prawdy :)))) Nie mylisz się także co do ilości wygranych walk. Naprawdę czekam na ten pojedynek - śmiechu będzie co niemiara :))))) Martin nieźle dawał sobie rade ze snajpą - może by spróbował? Spróbuję wejśc do sieci koło 22.00 i może uda się wczesniej rozegrać tę klanówkę? Moglibyśmy później namówić Yakuzów na kilka niezobowiązujących potyczek (?) Motto dzisiejszej walki: "Niechaj dadzą mi gwintówkę a ustrzelę tę klanówkę" :o)

30.08.2002
14:15
[64]

Lipton [ 101st Airborne ]

Slawekk--> Moim zdaniem Otto musi byc! Bo On jako jedyny jest gotow zostac snajperem. Nie wiem jak Martins, ktory tez czasami pogrywa z luneta... I od tylca Go nie moga zabic! Bo obrona przed taka ewentualnoscia lezy w gesti jego partnera - oslony. I zgadzam sie ze Slawkiem, ze gra Niemcami to dla mnie tez koszmar. Ze Stg44 gralem moze w sumie 1 - 2 minuty:P Ale mysle ze z bronia nie bedzie problemu, gorzej szwabska taktyka, bo tego nie zdazylem opanowac.

30.08.2002
14:18
[65]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Odnosnie składu ostatecznego poczekałbym z tym na naszego Clan Leadera, jak w Stanach zagrają pobudkę to wszystkiego sie dowiemy, poza tym do 23 czasu jeszcze dosyc Jedeny co mnie zastanawia to Otto, co z nim? miał wczoraj znami grac (chyba), był na gg ale ostatecznie sie nie zjawił, nie pierwszy raz zresztą.

30.08.2002
14:18
smile
[66]

Slawekk [ Senator ]

Komunikacja głosowa więcej niż 3 osób to ogromny bełkot i nic z tego nie bedzie, nie ma co nawet zaczynać. Lipton-> chetnie bym z tobą zagrał w parze, ale nie wiem czy mój udział w walce będzie miał sens- ping. Zobacze wieczorem Powinniśmy spotkać się troche wcześniej i zobaczyć kto jest i z kim chce grać poustawiać RW i zrobić małą rozgrzewke. Proponuje odprawe na 21:00 na gg i tu w krótkich żołnierskich słowach ustalimy co i jak. Matchaus-> o której możesz być w sieci ????

30.08.2002
14:19
smile
[67]

matchaus [ Legend ]

Lipton --> Powiem tak. Jeśli potraktowałbym na poważnie tę walkę to już musiałbym rzygać z nerwów... :o) My przecież nie gramy razem! :))) Ale spokojnie - wszyscy tak zaczynali... Ja sie dostosuję do każdego układu. (optuję za RW dla wszystkich, ale BEZ ZBĘDNYCH PIERDÓŁ!)

30.08.2002
14:21
smile
[68]

matchaus [ Legend ]

Sławo --> Będę jak najszybciej... Tak tylko mogę odpowiedzieć :(

30.08.2002
14:24
[69]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Lipton--> nie mówię o tym aby wszyscy nadawali na jednym kanale bo wtedy istotnie nie wiadomo o co chodzi....nalezałoby utworzyć 3 kanały dla każdej z par..ale z mozliwością informacji pozostałych co do kierunku, ostrzeżenia itp..bez takiej komunikacji tez nie wiemy co robić ,,chyba że za pomocą komend z MOHAA..left flank, right flank, back itd ZAdeklarowałem się wczoraj, że jeśli Otto będzie to będę grał w dwójce z nim...jako oslona..tylko nie mogę się z nim skontaktować...może wieczorkiem będzie?

30.08.2002
14:27
smile
[70]

Slawekk [ Senator ]

Matcha--> w tobie nadzieja, zaskocz Yakuza, schlej sie jak świnia, granaty w obie łapy i koślawym biegiem na drugą strone drogi do domu z łukami. Tam są niemcy, wystarczy że przed śmiercią upuścisz granaty i pobieda po naszej stronie :))))))

30.08.2002
14:28
[71]

U-boot [ Karl Dönitz ]

matchaus --> gra jest tylko grą, zabawa i niewiele więcej jest jednak jedno małe ale ......... jak zawsze, nie każdy lubi przegrywać i nie każdy umie to przyjąc na spokojnie.

30.08.2002
14:28
[72]

Lipton [ 101st Airborne ]

U-boot--> Nie wiem jak to u mnie bedzie z ta 21 bo mam ochote obejrzec mecz, a nasze spotkania na GG wygladaja jak wygladaja i dopiero po godzinie zacznie sie cos klarowac, a reszta to strata czasu. Niestety nie dam cyba rady zorganizowac sobie TV do pokoju:( Ale jakby co to bede co jakis czas sprawdzal czy cos waznego sie dzieje i najwyzej sie dopisze:P Slawek--> Szkoda ze sie wczoraj nie pojawiles, bo byla okazja, zeby zaczac cos razem tworzyc:(

30.08.2002
14:28
smile
[73]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Jeśli martins pójdzie ze snajpą to moge dać cover... Tylko... wiecie - ja tak sobie myśle, że nie wiem czy jest sens... Snajper w drużynie przeciwnikow nie będzie miał osłony - to pewne! Goście radzą sobie w pojedynkę aż huczy! Czy trzeba osłabiać naszą siłe uderzeniową na ten cover dla snajpy? Sam nie wiem.. Ja się najlepiej czuję na szpicy...

30.08.2002
14:31
smile
[74]

matchaus [ Legend ]

U-boot --> Ależ tak! Też nie lubię patrzeć niespodziewanie w niebo :o) Ale taka jest droga do sławy i chwały... :))))))

30.08.2002
14:34
smile
[75]

matchaus [ Legend ]

Sławek --> I znów masz rację! Klany mają tzw. kamikaze, którzy walą naprzód aby tylko zabrać jak najwięcej ze sobą... Kurcze - zaczyna mi się takie stanowisko podobać :)

30.08.2002
14:38
smile
[76]

Slawekk [ Senator ]

Lipton----> dont panic, 10 głębokich oddechów i 5 pompek :)))) Wyluzuj za bardzo bierzesz sobie do głowy :)) A wczoraj byłem ,ale dopiero po 23 i nie mogłem się połączyć z twoim RW który podałeś na GG. A pogadać na gg trzeba, dziś zapanuje w naszych szeregach karność i dyscyplina, a kto będzie piepszyłł bez sensu -> pod ściane !!!!

30.08.2002
14:48
[77]

U-boot [ Karl Dönitz ]

A oto my tuz przed bitwą :-))))

30.08.2002
14:58
[78]

U-boot [ Karl Dönitz ]

- Słuchaj musisz iść z lewej flanki, zdobyć i utrzymać korytarz za wszelką cenę,

30.08.2002
14:59
[79]

U-boot [ Karl Dönitz ]

- Panowie, szybko bo nas wytłuką !

30.08.2002
14:59
[80]

U-boot [ Karl Dönitz ]

- Co ja mam zrobic z tymi żółtodziobami?

30.08.2002
15:00
[81]

U-boot [ Karl Dönitz ]

- o k....a idzie Yakuza !!!!!!!!!!

30.08.2002
15:01
[82]

U-boot [ Karl Dönitz ]

- jeszcze ten deszcz im sprzyja, nic nie widać, dobrze, że to nie wojna secesyjna :-)

30.08.2002
15:01
smile
[83]

Slawekk [ Senator ]

Ku pokrzepieniu serc. Bezimiennym bojcom z Klanu Frontlain pieśc tę poświęcam Śpiewać w pozycji "Baczność" Na melodie "Spoza gór i rzek": "Wiele gier, łączy nas, z wielu jesteśmy miast, MoHaa przyszedł teraz czas na Yakuze więc ruszaj raz i dwa. Mackay przewodzi nam, Snajper na tyłach gra, Ruszaj ławą klanie nasz Śmierci spójrzmy w twarz to fragów czas"

30.08.2002
15:01
[84]

U-boot [ Karl Dönitz ]

- zatrzymamy ich, nie przejdą

30.08.2002
15:02
[85]

Lipton [ 101st Airborne ]

Slawek--> Jestem wyluzowany:) Ale nie moja wina ze jestem perfekcjonista i lubie jak wszystko jest zapiete na ostatni guzik, po prostu lubie jak cos jest dobrze zorganizowane:) A co do wczoraj. To po 23 mnie wyrzucilo z gry i nie moglem sie na nowo polaczyc, wiec poszedlem spac. Wylaczylem RW i siedzialem jeszcze troche na necie, wiec dlatego sie nie mogles polaczyc. Trzeba bylo do mnie napisac na GG:P

30.08.2002
15:02
[86]

U-boot [ Karl Dönitz ]

- ale przezyje tylko jeden z Nas over.

30.08.2002
15:03
smile
[87]

Slawekk [ Senator ]

Jaka "Spoza" ????? :)))))

30.08.2002
15:07
[88]

SilentOtto [ Faraon ]

Jestem. Uchetałem sie bo wynosiłem niepotrzebne rzeczy do smietnika. Ileż się tego zebrało! Pot mi płynie wiecie gdzie. U-boot - ładnie wyszedłem :D. Ten Mike to kawał chłopa. Co do snajperki - jako tako gram nią po stronie axis a po stronie allies jestem cienias. "Nic to". "Weź mi torbę borsuczą i janczarkę hajduczą. I mą strzelbę gwintówkę zdejm z kołka."

30.08.2002
17:18
smile
[89]

Mackay [ Red Devil ]

Przy porannym goleniu, ustalilem sklad na dzisiejsza walke, wbrew pozorom nie byla to decyzja latwa (zacialem sie 3 razy, przez zamyslenie...) Staralem sie nie brac pod uwage tylko umiejetnosci, lecz rowniez ping i morale (co nie znaczy ze Ci z najwyzszym graja - czasem wrecz przeciwnie) Jednoczesnie informuje ze wszyscy Ci ktorzy nie zagraja dzis, sa z gory zapisani na potyczke niedzielna... Oto sklad ktory wybralem 1. Otto 2. Sigi 3. Mackay 4. Lipton 5. Matchaus 6. Slawek 7. U-boot 8. Martins Czekam na wiescie od Slawka i matchausa w sprawie ich dzisiejszego pingu...w przypadku gdyby ktos zrezygnowal, miejsce zajmuje kolejny na liscie...To tyle ogloszen parafialnych, czekam na bluzgi pod moim adresem, amen P.S. Niech kazdy dopierze sie w 2 i zmontuje sobie komunikacje glosowa!

31.08.2002
03:14
smile
[90]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

nie jest źle:) ..dzięki inauguraycjnemu meczowi z YAkuza zostaliśmy sklasyfikowani na 12 miejscu.....przed nami SShooters, NNC no i oczywiście BAd BOys.....czy nie mogą nas wyzwac klany słabe..tylko od razu tuzy tabeli:)))))))...dobrze byłoby kogos wyzwać na mecz (MAtchaus?)...tylko problemem jest brak serwera:))))

31.08.2002
04:40
smile
[91]

Mackay [ Red Devil ]

Mimo taktycznej porazki osiagnelismy moralne zwyciestwo. Nie chodzi mi bynajmniej o ten 1 punkt ktory zdobylismy ale o te przynajmniej 15 dalszych po ktore moglismy siegnac...biorac pod uwage ze 3 naszych (mat, slaw i ja) mialo duze problemy z lacznoscia wyszlo naprawde niezle.... Mialem dzis pare sytuacji takich ze az sie plakac chcialo, ping mnie strasznie dusil, ale do konca pozostanie mi w pamieci moje dwa najbardziej zabawne fragi wieczoru. Najpierw wychylony zza budynku obserwuje perymetr, po chwili zauwazylem glowe jednego z yakuzy, w przejawie paniki puscilem klawisz "lean right" i w tym samym momencie nacisnalem na spust. Na moim kompie wygladalo to tak jakbym oddal serie w sciane, efekt oficjalny - przestrzelilem szyjke yakuzie...jak wielkie bylo moje zdzwienie.. Druga sytuacja...stoje na V2 na dole przy skrzyniach, otwieraja sie drzwi na gorze, rzucam granat i sru wyjebalo mnie z gry, juz kurwami pod nosem rzucalem jak mi Sigi obwiescil ze trafilem dwoch sukinsynow :D A radosc w momencie naszego malego zwyciestwa - po prostu nie do opisania :)) Warto tu jeszcze nadmienic o dwoch innych akcjach ktore zarejestrowala "moja kamera" Jedna jak Lipton rozwalil w korytarzu na V2 dwoch Yakuzow - pierwsza klasa, a druga jak Otto ze swojego BAR'a pociagnal chwile po strzale wroga w okno i trafil szkopowi idealnie w jablko Adama...browar sie nalezy za ten strzal... To na dzis tyle, pozdrawiam Mack

31.08.2002
09:43
[92]

SilentOtto [ Faraon ]

Jestem wręcz zafascynowany umiejętnościami naszych przeciwników. Wybór pozycji, celność - pogratulować. My ambitnie dotrwaliśmy do końca i to się liczy. Dzisiaj chyba nie dotknę MoH:AA - całą noc śniły mi się mapy i właściwie drzemałem a nie spałem. Jestem zmęczony, niewyspany i "połamany".

31.08.2002
10:52
smile
[93]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

Otto---> bo oni jasno traktują podział ról: zależnie kim grają, strona obrony i strona ataku... mapa The Hunt...jako Axis nie śmigali do przodu,,tylko po barkach koleżków na murki, na murki.....a my gramy jeszcze w dołki:))))

31.08.2002
11:18
[94]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Witam po bitwie Najważniejsze, że przeżyliście, teraz rzut oka na mapy i znowu do boju !!!!!! Pozdrowionka

31.08.2002
14:22
[95]

Lipton [ 101st Airborne ]

Wiecie jak wczoraj lezalem po walce w lozku i probowalem zasnac (nie pozwalaly mi na to emocje), to doszedlem do wniosku, ze przez te 1,5 godziny nauczylem sie wiecej niz przez te 2 tygodnie naszego codziennego grania. Tzn. chodzi mi o organizacje ataku, obrony. No bo celnosc to jest i tak kwestia ilosci grania w dana gre. Mam tez nadzieje, ze po tym co wczoraj zobaczylismy w wykonaniu Yakuzy, w koncu ustalimy taktyki na poszczegolne mapki, bo wydaje mi sie ze jak na razie prosby o to m.in. Mackay'a i moje, byly jak groch o sciane. A jednak okazuje sie ze taktyka ma ogromne znaczenie. Bo nie ma czasu zeby w trakcie gry orientowac sie na jaka pozycje isc. Nie moze byc tak ze 4 osoby leca na jedna pozycje gdzie miejsca jest tylko dla 1, a pozniej na gwalt szukaja innej i najczesciej dostaja kulke. Trzeba to jakos skordynowac. Bo oni od poczatku wiedzieli, kto gdzie idzie, i kogo sie gdzie spodziewac.

31.08.2002
15:09
smile
[96]

Mackay [ Red Devil ]

Lipton -->> na taktyke najwiekszy nacisk przez caly czas kladl U-boot, a nie my - tylko ze nikt nie sluchal...

31.08.2002
19:53
smile
[97]

matchaus [ Legend ]

Ta łapka z lewej dotyczy mojej gry... Nie pokazałem wczoraj nic... ale to absolutnie NIC! Byłem zestresowany, spięty i zdezorientowany... Wiedziałem gdzie są Yakuza i dawałem się notorycznie podchodzić. Do tego nie miałem WOGÓLE reflexu! Wypiłem raptem 4 piwka, a zawsze się spóźniałem o pół sekundy... Do tego bawiłem się w celowanki i inne takie wiedząc, że NIE MA NA TO CZASU! Jestem załamany. Załamany i zły. Do tego ta moja SKURWIAŁA SIEĆ!!!! Okazało się, że to jednak wina ZAFAJDANEJ TEPSY - joka nic nie ściągał - miał na innym servie te same problemy. Musze sie nauczyć opanowania - praktyka wykazała, że bardzo niewiele trzeba by mnie wyprowadzić z równowagi... Co do taktyki rację mieli Lipton i U-boot - oddaję się pod Waszą komendę. Oto moja osobista broń. Proszę mi nie krępować dłoni oraz nie zasłaniać oczu... Dziękuję i przepraszam.

31.08.2002
20:42
smile
[98]

Lipton [ 101st Airborne ]

Matchaus--> Nikt niczego nie bedzie krepowac, a bron zostaje zwrocona...do nastepnego razu:))) A tak na powaznie, to ciesze sie ze moze w koncu zaczniemy wspolnie wypracowywac taktyke. Ogolnie wszystko jest wiadome, ale konkrety trzeba omowic wspolnie, i najlepiej i tak wszystko powtorzyc, zeby kazdy wiedzial w czym rzecz. Z tym, ze trzeba bedzie to robic na GG, bo jak twierdzi Mackay sciany maja uszy...wiec cichosza...

31.08.2002
20:49
[99]

SilentOtto [ Faraon ]

Matchaus ---> Bez przeprosin! Po pierwsze ping miałeś do luftu, a po drugie.. wszyscy daliśmy popis. Pierwszy mecz, adrenalina i brak taktyki. Nam się bardzo dobrze rozmawia o taktyce ;o) A potem na rympałka... Co do celowanek, to faktycznie nie ma czasu. Ja miałem dwa momenty, które zapamiętałem: 1. okno na The Bridge - strzał za browara ;o) 2. kiedy z Sigim "na trzy" wyskakiwaliśmy z klatki schodowej do rzeki - w pełnym biegu pierwszym pociskiem trafiłem w bańkę gościa za murkiem. Jak to zrobiłem - nie wiem do dziś ;o)

31.08.2002
20:57
[100]

SilentOtto [ Faraon ]

Odniosłem jeszcze takie subiektywne wrażenie, że jakąś taktyke mieliśmy na Bridge. Była szansa na wyrwanie punktów. Zawiodło opanowanie, brak rutyny itp. Potem wiekszość z nas grała żeby dorwać gościa :o)

31.08.2002
21:51
[101]

Mackay [ Red Devil ]

W skali od 1 do 6 widze to tak: Obrona na The bridge -> 4- Atak na The bridge -> 2- Atak na V2 -> 3 Obrona na V2 -> 4 Atak na The hunt -> 1+ Obrona na The hunt -> 3+ mat -->> nie przejmuj sie, mysle ze w kwestii wczorajszych walk mozemy sobie podac reke...

31.08.2002
21:58
smile
[102]

Mackay [ Red Devil ]

Link do 93-ciej juz czesci Frontline znajdziecie ponizej:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.