GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Darowizna na dom dziecka. Pytanie do prawników.

01.10.2007
00:28
[1]

Anima [ Pretorianin ]

Darowizna na dom dziecka. Pytanie do prawników.

Witam,

mam dwa komputery, których nie używamy. Nie są to jakieś cuda techniki, ale też złomem nie są (obydwa to P4 3,2 MHz, jeden ma 1GB, drugi 2GB ramu).

Razem z żoną i dziećmi podjęliśmy decyzję, że oddamy je do domu dziecka. Szukałem informacji o tym, jak ma wyglądać podatek od takiej darowizny, ale nic konkretnego nie znalazłem.

Pytanie : Komputery mają już około dwóch lat, więc nie są nowe. Mam dokumenty, które potwierdzają ich wiek.
Czy będę musiał płacić podatek od darowizny. I jeśli tak, ile będzie wynosił?
Jeśli to są groszowe sprawy, to nie ma powodu do zmartwień. Ale, jeśli podatek będzie wynosił ilseś-set złotych, to będę musiał się zastanowić.

Dziękuję za informacje!

01.10.2007
00:30
[2]

provos [ Generaďż˝ ]

Nie będziesz musiał płacić podatku. Dający darowiznę nie płaci.

01.10.2007
00:30
[3]

MoonLighty [ Centurion ]

a podatku od darowizny nie płaci przypadkiem dom dziecka, ktoremu chcesz to oddac? Ja sie spotykalem jedynie z sytuacja, ze JA musze placic podatek od darowizny, gdy KTOS MI daje cos. Duza kase, czy sprzet.

01.10.2007
00:32
[4]

req_ [ wet and dirty ]

Podatek od darowizny płaci osoba, która przyjmuje ją. Ty nic nie płacisz. Dom dziecka będzie musiał wykazać w rozliczeniu, że dostał te komputery.

provos [5]: nie znam kwot, od jakich się płaci, pewnie masz rację.

01.10.2007
00:32
[5]

provos [ Generaďż˝ ]

dom dziecka też nie musi, bo to się płaci od darowizny powyżej pewnej kwoty, a te komputery pewnie nie są warte 4.900 zł
Dom dziecka -> nabywca III grupy podatkowej -> darowizna nie przekraczająca kwoty 4.900 zł z kawałkiem jest wolna od podatku.

01.10.2007
00:37
[6]

Anima [ Pretorianin ]

Właśnie... znak zapytania.
Słynny był przypadek piekarza, który rozdawał chleb biednym - fiskus się do niego zgłosił i facet musiał zamknąć interes, bo zbankrutował.
Nie znam dobrze meandrów polskiego prawa... ale, wystarczająco dużo się naczytałem, nasłuchałem i napatrzyłem, by być nieufnym...

Dobrze. Przyjmijmy więc, że to dom dziecka będzie musiał zapłacić podatek. Ale - czy zawsze? Czy sprzęt nie ulega amortyzacji?
Przecież ja zapłaciłem za te komputery. Teraz ich już nie chcę.
Nie chcę ich sprzedawać. Chcę je oddać komuś, kto będzie ich bardziej potrzebował niż ja i moja rodzina.
Czy jest jakiś sposób, bym mógł to zrobić aby ani jedna ani druga strona nie płaciła podatku?

Edit : Provos, wszyscy : dziękuję.
Obydwa komputery wyceniłbym na jakieś 3000-3500 PLN (choć to pewnie i tak zawyżona kwota...).
Wygląda na to, że podatek odpada.

Wielkie dzięki. W tygodniu jedziemy oddać sprzęt.
Miłej nocy!

01.10.2007
07:08
[7]

Diplo [ Generaďż˝ ]

Ew. zawsze możesz sprzedać te komputery za symboliczną złotówkę.


Dowiedz się w samym domu dziecka, jak im jest wygodniej (papiery?).

01.10.2007
08:01
[8]

provos [ Generaďż˝ ]

Jeżeli sprzeda za symboliczną złotówkę, to US może się przyczepić, że zaniżono wartość w celu uniknięcia PCC (podatek od czynności cywilnoprawnych) i sami określą kwotę. Jakbyś sprzedał je za np. 3000, to PCC wyniosłoby 60 złotych (2%). Co do papierów - darowizna może być sporządzona na piśmie, i papier jest.

01.10.2007
08:49
[9]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Anima --->
"Słynny był przypadek piekarza, który rozdawał chleb biednym - fiskus się do niego zgłosił i facet musiał zamknąć interes, bo zbankrutował. "

Sorka, ale widać, że nie jesteś na bieżąco :) Przypadek ten nagłośnił sam piekarz, żeby ... no właśnie ... chyba tylko żeby grać uciśnionego i żeby się wszyscy oburzali jaki ten fiskus nieludzki.
Prawda była bardziej prozaiczna - gość wisiał fiskusowi i ZUS-owi kupę szmalu (zaległe podatki sięgające kilku lat wstecz i nieopłacone składki ZUS też kilka lat wstecz) - ewentualny podatek związany z jego działalnością dobroczynną stanowił mniej niż 1% kwoty należnej fiskusowi i w dodatku fiskus się do niej nie przyczepił (bo to miałoby być rozliczone dopiero rok później), tylko do innych zaległości. I to sporych.
Próbował wykiwać fiskusa i ZUS robiąc z siebie ofiarę systemu.

01.10.2007
09:03
[10]

provos [ Generaďż˝ ]

Hellmaker ma rację, poza tym był jeszcze "drobny" szczegół - piekarz prowadzi działalność gospodarczą i jest płatnikiem VAT-u. W myśl przepisów o VAT taka "darowizna" podlega podatkowi. Autora wątku to nie dotyczy... o ile nie trudni się zawodowo sprzedażą komputerów.

01.10.2007
09:26
smile
[11]

Vaisefoder [ Konsul ]

Anima ==> Słynny był przypadek piekarza, który rozdawał chleb biednym - fiskus się do niego zgłosił i facet musiał zamknąć interes, bo zbankrutował.
Pudło. Znam osobiście gościa który prowadził jego sprawę - nagłośnioną przez media zupełnie niepotrzebnie. A owy piekarz był typowym oszustem, nie chce mi się opisywać dokładnie procederu który uskuteczniał, ale przyznaje, było to dość przemyślane. :)

01.10.2007
09:46
[12]

Diplo [ Generaďż˝ ]

provos --->

Hmm, nie wiedzialem o tym. Czyli powiedzmy, ze jak sprzedam cenny przedmiot na allegro za zlotowke (aukcje typu od 1zl bcm, ew przez przypadek dam kup teraz za 1zl) to urzad skarbowy do tego tez sie moze przyczepic?

01.10.2007
10:27
[13]

provos [ Generaďż˝ ]

Może, ale w praktyce raczej przy poważniejszych kwotach. Jak sprzedasz za 1 zł coś, co jest warte, dajmy na to, 30 zł to nikomu nie będzie się chciało sprawdzać. Ma znaczenie też czy sprzedajesz w ramach działalności gospodarczej, czy jesteś płatnikiem VAT itp. Jeżeli sprzedajesz prywatnie i przedmioty używane, to raczej nie będzie problemu.

01.10.2007
10:44
[14]

Vader [ Legend ]

Vaisefoder --> Prosiłbym o opisanie tego procederu, bom niezwykle ciekaw.

01.10.2007
11:27
[15]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Vader ---> poszukaj sobie w archiwalnych numerach NIE. Tam to opisali jako pierwsi w czasie kiedy cała Polska lała rzewne łzy nad nieszczęściem tak dobrego i bezinteresownego człowieka :)

01.10.2007
11:28
smile
[16]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Spoko, Vader ma na pewno całe roczniki NIE w piwnicy.

01.10.2007
21:20
[17]

Anima [ Pretorianin ]

Faktycznie, nie jestem na czasie :) Nie wiedziałem, że ów piekarz kłamał. Dałem zły przykład.

Nic to, wielkie dzięki za informację. Wybiorę się do domu dziecka w piątek i ustalę szczegóły.

Raz jeszcze dziękuję za pomoc.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.