Referent [ Junior ]
Temat bez koncepci
Pytanko -> najgorsza praca ? Mnie przychodzi na mysl moja aktualna - poracownik biurowy w firmie państwowej - referent - najbardziej pogardzana, wysmiewana i nie dajaca zadnych szans rozwoju. Kazdemu odradzam prace w panstwowych instytucach ... tabun dzikich, starych panien, wspominajacych co rusz o potrzebie "przepchania komina" lub nagle orientujacych się, ze "cos im cieknie".
Wbijanie noży w plecy, gierki, giereczki, to dzień powszedni. Zero szans rozwoju dla czlowieka, który chce pracowac - zamiast czego uczy sie najgorszych ludzkich przywar.
Chryste, za jakie grzechy !! Mazio ! Wez mnie do siebie ! :]
stanson [ Szeryf ]
Sam sobie wybrałeś, to co jęczysz?
Marcin Orzeł [ Konsul ]
I czemu nie piszesz pod swoją pierwszą ksywką?
gladius [ Subaru addict ]
Ciesz się, że nie pracujesz na poczcie. Poprzepychaj trochę te kominy, jak już i tak niczego z tej roboty nie masz.
boro [ Senator ]
eee... zrb to co ja - w piatek zlozylem rezygnacje i niedlugo bede bezrobotny :)
z ta roznica, ze pracuje w firmie prywatnej, w ktorej jest taki burdel, ze glowa mala...
Referent [ Junior ]
stanson - przejscie z placu budowy na urzad zdawalo sie byc cudem he he
Marcin Orzeł - bo nie muszę :]
gladius - na poczcie pracujesz ? nie mów, ze podobne klimaty. To co tu sie dzieje, przechodzi ludzkie pojecie. I wierz mi, tych kominów nie chciał bys przepychac :] mnie na sama mysl o nich przechodza dreszcze obrzydzenia.
boro - gratuluje, lepiej chwile przebiedzic niz siedziec na stolku i czuc jak ci skrzydla przetracaja.
To nie tak, ze nie robie, bo pracy mam sporo, jednak uwijam sie z nia szybko, cos niezrozumialego dla reszty pracownikow ktorzy potrafia sleczec nad ekranem monitora i liczyc literki na decyzji po czym z przejeciem pod koniec dnia stwierdzic - "za ciezko pracuje" :]
Boroova [ Lazy Bastard ]
Moze cala ta frustracja wynika z faktu, ze sam nie masz swojego "komina do przepychania", he?
boro [ Senator ]
w firmie pracuje od polowy maja - przy rozmowach mowiono mi, ze oczekuja, ze im pomoge usprawnic prace itd.. wzielem sie wiec za usprawnianie, ale jakos nie bardzo ludzie okazali sie chetni to zmian.. do tego doszly inne problemy, w tym takie, ze moje obowiazki okazaly sie troche odbiegac od tego co mi opowiadano na poczatku... poprostu jak doszedlem do wniosku, ze moje zdrowie psychiczne jest dla mnie wazniejsze to zlozylem rezygnacje
Referent [ Junior ]
Boroova - nie przepycham kominow i wspólczuje tym ktorzy to robia, bo z tego co mialem okazje zaobserwowac, poziom ich koszmarnie niski. Ot "kiedy jechalam przez warszawe, nie widzialam palacu kultury. na pewno tam jest?" ahem ...
boro - to ja tam juz ponad rok. na poczatku faktycznie, zdawalo sie, ze praca jak idealna, ale z czasem, patrzac, sluchajac i zaczynajac zyc tym zyciem, czlowieka ogarnia przerazenie - u mnie ze zdropwiem psychicznym nie za dobrze, ale na razie nie mam szans sie zwolnic - brak perspektyw - ostatecznie wyjazd za granice, ale tutaj jeszcze studia i umowa o doksztalcanie w pracy trzyma.
Edit: literówki
boro [ Senator ]
ja nie wiem czy ta robota wydawala mi sie idealna - poprostu wydwalo mi sie, ze uklad bedzie inny, a skoro ktos nie slucha mnie i kaze mi robic jakies kosmiczne rzeczy no to sie grubo przeliczyl..
ja nie chce wchodzic w szczegoly i opisywac dokladnie calej sytuacji w firmie, poprostu ktos sie pomylil oferujac mi prace