GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ktoś zabił Szarusia

21.07.2007
13:50
smile
[1]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Ktoś zabił Szarusia

otóż idąc dzisiaj ulicami warszawskiej Woli po raz pierwszy od dwóch lat w kraju przypomniała mi się jedna z cieplejszych książek mojego dzieciństwa - książka wydana jeszcze za Stalina, opowiadająca o przygodach paczki warszawskich wróbli - wesołych, szarych i maleńkich warszawskich łobuziaków polujących na skórki od chleba i ziarno słonecznika. Spod nóg dzisiaj czymychały mi te szare kuleczki ganiając się po krzakach, ćwierkając i lejąc między sobą mimo żaru jaki leje się z nieba, a mi przypomniały się losy Szarusia, którego zły człowiek zabił kamieniem. W Szkocji gdzie obecnie mieszkam rolę wróbli pełnią jeszcze mniejsze i nieco podobne ptaki o wesołym usposobieniu lecz nie tak buńczucznej odwadze. Warszawskie wróble zjadły by je w kaszy. I to niestety były jedyne szczęśliwe istoty jakie na dzisiejszym spacerze zaobserwowałem w tym smutnym jak pipa mieście... :(

21.07.2007
14:06
smile
[2]

Fett [ Avatar ]

Mazio co Ty taki pesymistyczny dzisiaj jesteś? Czym ten dzień jest gorszy od pozostałych :) Ty sam jeden dobrze powinieneś wiedzieć, że świat jest wesoły, tylko ludzie mają ciężki charakterek :)

21.07.2007
14:13
smile
[3]

siekator [ Król Rybak ]

Tragedia.

21.07.2007
14:14
[4]

Slow Motion [ Pretorianin ]

eee... okej...

21.07.2007
14:16
smile
[5]

kasztaneczuszek® [ mówi się trudno ]

Uśniech się Mazio :)

21.07.2007
14:20
[6]

narmiak [ Konsul ]

Taka akurat jest natura ludzi. Kiedy jesteśmy przygnębieni, smutni, źli to denerwują nas ci, którzy sąszczęśliwi i radośni. Musilmy się rozładować jakoś. Najczęściej wiele osób uważa, ze zrobi im się lepiej, jeżeli dokuczą komuś i sprawią, zeby przestał być taki szczęśliwy. Innych ludzi pobić nie mozna za bardzo, bo albo oddadzą, albo policja się przyczepi. A biedne zwierzątka nie mogą się zazwyczaj bronić, powiadomić kogoś, więc są łatwym celem.

Po tytule wątku bałem się, ze coś się stalo z Twoim słodziusim, milusim, fajniusim kotkiem. Nie strasz więcej!

21.07.2007
14:32
[7]

Mazio [ Mr Offtopic ]

smutni ludzie, zagubieni w swoich problemach, dziwne reklamy, rzeczywistość z jakiegoś sennego widziadła. Na ławce przystanku tramwajowego starsza pani dopija puszkę Stronga, sprzedawcy z targu staroci łapczywie patrzą za pieniędzmi, ludzie obcinają się spode łba, zawołany przeze mnie kot dostał ze strachu zawału uciekając w pół metrową nieskoszoną trawę, dziecięcy fotelik w najbardziej zardzewiałym Polonezie jaki widziałem, głos polityka w radiu o tembrze sprzedawcy samochodów ze Słomczyna i podobnej retoryce...
nie, nie jestem bałwochwalczym fanem obcych krajów. Tu się urodziłem i tu chciałbym umrzeć - ale co się stało z tym miejscem przez ostatnie dwa lata?

ps. Isia, mój kotek, ma się ok. A Szaruś to jeden z wróbli, bohaterów wpomnianej przeze mnie książki...

21.07.2007
14:42
[8]

cienki bolo [ Demokratyczny Republikanin ]

Mazio, może zawsze tu tak było, tylko przez te dwa lata odzwyczaiłeś się od takiego klimatu, przestawiłeś na ten szkocki i teraz ciężko ci jest się cieszyć tym co widzisz. Uśmiechnij się.

21.07.2007
14:51
[9]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

No wiesz, Mazio? :)
Keidy ja wrocilam po roku z Holandii nasz Polska wydała mi sie jeszcze piekniejsza i wspanialsza niz wykle :) Zywi ludzie, odrobina nerwow i biedy. Wiaodmo, to zawsze jest. Na obczyznie wszytsko wygladalo tak ladnie, jak na obrazku a naprawde wszytsko bylo tylko zaklamaniem. Juz wole nasza Polska bezpodresnia nerwowosc niz ich ukrywane emocje materializowane sie w powiwtrzu.
Wole widziec biedne ktrora jest niz robic obozy dla bezdomnych, zeby sie tam "gniezdzili", bo pzreciez porzadni obywatele moga sie zbulwesowac!

Innymi slowy, Mazio, pomysl, ze nasz kraj mimo ze wiele rzeczy jest tu szarych i niefajnych jest wspanialy i warto sie usmiechac na widok znajomych motywow :)

21.07.2007
14:56
smile
[10]

el f [ RONIN-SARMATA ]

" co się stało z tym miejscem przez ostatnie dwa lata?" - mniej więcej to samo, co działo się przez wcześniejsze dwa lata, i jeszcze wcześniejsze i jeszcze...

21.07.2007
14:58
[11]

Mazio [ Mr Offtopic ]

sugerujesz równię pochyłą?

Cody - będę szukał pozytywów, ale pierwsze wrażenie jest takie, a nie inne...

21.07.2007
14:59
[12]

Gimli syn Gloina [ szarzasty ]

co ty pieprzysz?! przecież to Warszawa- tam zawsze jest brudno,nudno i niewesoło

21.07.2007
15:04
[13]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Mazio --> Poztywy sa wszedzie :) spojrz na to na co etraz patrzysz i pomysl, ze to wlasnie dom :)

21.07.2007
15:08
smile
[14]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

A teraz wznieśmy zgodnie toast za potwora z Loch Ness!
Nasz wypłowiały Smok Wawelski nawet się nie umywa do tego dumnego reprezentanta wspaniałej, szkockiej nacji. God save Scotland! God save Scotch Whisky!

21.07.2007
15:18
[15]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Heil Selasje - ograniczam pisanie z tobą do minimum ale tym razem odpiszę - opisałem pewne wrażenie. Gdybym chciał pisać o Szkocji miałbym wiele różnych rzeczy do opisania. W tym mnóstwo cierpkich. Jednak po co? I tak niczego byś z tego nie zrozumiał bo nie masz o niej pojęcia.

Gimli - Warszawa to piękne miejsce. Tylko ludzie wydali mi się smutniejsi, rzeczywistość bardziej ponura. Może to kwestia innej perspektywy?

jestem i pozostanę Polakiem...

21.07.2007
15:21
[16]

KOLOSrv [ SiedzącY O ŚwiciE ]

Pogadałbym z Wami ale dziśaj mam dobry humorek, nawet koszenie trawy w kapciach bez skarpet mi go nie popsuło:P

21.07.2007
15:23
smile
[17]

stanson [ Szeryf ]

E tam, ja jestem jednym z tych Warszawiaków, którzy zawsze uśmiechnięci chodzą :)

21.07.2007
15:53
[18]

Gimli syn Gloina [ szarzasty ]

Mazio- Warszawa piękna?? od której strony?? Chociaż brzydota tego miasta to pewnie zasługa samych Warszawiaków. Chociaż nie powiem- poznałem niedawno fajnego i normalnego Warszawiaka (nie pierwszy którego znam ale pierwszy fajny którego poznałem)- dało się z nim pogadać (chociaż akcent taki jakiś dziwny). Może lepiej odwiedzić tą lepszą część Polski- Śąsk?

21.07.2007
15:56
[19]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Może jacyś ukrzyżowani skazańcy powinni zaśpiewać Always look on the bright side of Warsaw?

21.07.2007
16:03
[20]

Meganelle [ Konsul ]

W Warszawie są ładne miejsca, ale szkoda o tym mówić głośno, bo zaraz się nazbiega wszelakiego barachła...

Mazio ---> Od kiedy, na jak długo i dlaczego nie dałeś znać? Ja nadal mam Twoją książkę do oddania...

21.07.2007
16:07
smile
[21]

alexej [ Piwny Mędrzec ]

Może lepiej odwiedzić tą lepszą część Polski- Śąsk?

Muehehehe

21.07.2007
16:08
[22]

Mazio [ Mr Offtopic ]

wrzucając do jednego worka milion Warszawiaków wyjmij z niego drugi przyjezdnych ze Śląska ;P

a tak poważnie - nie o tym mówię - podejrzewam, że gdzie indziej jeszcze mocniej uderzył by mnie smutek ludzi starszych i słabych, którzy nie mają dobrego PiaRu, a pomniejszone czesne o 100 złotych nadal nie zachęci ich do studiowania. Wiem, powinni w końcu wymrzeć... tak było by najłatwiej. :(

a Warszawa jest pięknym miastem:

po pierwsze:

Mam, tak samo jak ty,
Miasto moje a w nim:
Najpiękniejszy mój świat
Najpiękniejsze dni
Zostawiłem tam, kolorowe sny
Kiedyś zatrzymam czas
I na skrzydłach jak ptak
Będę leciał co sił
Tam, gdzie moje sny,
I warszawskie kolorowe dni

Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański świt
Już dziś wyruszaj ze mną tam
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas
Warszawski dzień

to Niemen

po drugie:

uroda miasta nie płynie z kranu
ani też z ulic, rynków i kramów
nie płynie rynną starych kamienic
ani z portali, rzeźby okiennic
nie znajdziesz piękna w zimnym kamieniu
piękno jest w ludziach, ich uniesieniu
gdy krzykiem dzwonu latem wezwane
kamienie murów nosi zbrukane
i barykady z własnych serc wznosi
i z gruzów miasto swoje podnosi...

to ja

a prawda leży gdzieś w wypadowej tych wszystkich słów - każdy kocha miejsce, z którego pochodzi choćby dlatego, że to tam stawiał pierwsze kroki, to tam pierwszy raz kochał, pił piwo, wierzył w coś i tracił złudzenia. I dla każdego te miejsca są najpiękniejsze na świecie. Jestem też dumny z tego, że się urodziłem w mieście, które ma tak piękną historię...
---

idę szukać pozytywów, mam nadzieję, że życie wieczorne jest bardziej uśmiechnięte czego i Wam, i sobie życzę :)

meguś - napisz do mnie na mister11@ (końcówkę znasz) - wyślę Ci numer telefonu i się jakoś spotkamy - jestem w Polsce do 11 sierpnia

21.07.2007
16:09
[23]

narmiak [ Konsul ]

Warszawa to piękne miejsce. Tylko ludzie wydali mi się smutniejsi, rzeczywistość bardziej ponura. Może to kwestia innej perspektywy?
Właśnie. Zmień perspektywę. Zamiast chodzić po ulicach, gdzie wszyscy gonią za pieniądzem, spieszą i na nic nie mają czasu idź tam, gdzie maja czas stanąć lub chociaż zwolnić. Do parku, na starówkę, do jakiegoś baru. Tam ludzie są szczęśliwsi i bardziej uśmiechnięci. Prawda jest taka że każde większe miasto jest takie smutne i zabiegane na jego ulicach. Trzeba wtedy z nich zejść i rozejrzeć się za bardziej przyjaznym miejscem :)

21.07.2007
19:29
[24]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Mazio - raczej równię poziomą ;)

24.07.2007
16:35
[25]

ereyty [ Bragiel ]

W Polsce nie obowiązuje zasada ,,keep-smiling", która obowiązuje na całym Zachodzie.
Poza tym Polak ma inną ,,minę wyjściową" niż mieszakniec tzw. Zachodu-jest to mina ,,obojętna-dajcie mi wszyscy spokój-jestem zmęczony".
Może to dobrze, może źle, ale tak po prostu jest.

Gdy pierwszy raz jeździłem po Europie też byłem w szoku. Ludzie się ciągle do mnie uśmiechali.
Myślałem sobie,,O co chodzi?". Ptak mi nasrał na głowę, jestem ubrudzony czymś, śmiesznie wyglądam.
Potem dopiero zorientowałem się, że tak wygląda ulica w większości krajów Zachodu-człowiek się uśmiecha do człowieka.
Ludzie są bogatsi, nie mają problemów finansowych, mają państwa, które dbają o nich, więc i ich nastrój jest lepszy niż nas Polaków.

Tym niemniej, trudno mi powiedzieć co jest lepsze-czy ten cały uśmiech na pokaz czy polska smutna mina.
Bo na pewno nie jest tak, że Polacy są smutniejsi niż inne narody-po prostu Polak obcej osobie nie przekaże uśmiechu w autobusie, pociągu, bo by to zrobić potrzebuje kogoś poznać.
Ale już po bliższym poznaniu Polacy sa tak samo weseli, czy anwet może bardziej, jak inne narody.

Jednak rzeczywiście nie sposób nie przyznać racji Maziowi-polska ulica jest smutna, dużo smutniejsza od ulicy w Sztokholmie, Oslo czy Rzymie.

24.07.2007
16:41
[26]

Tzymische_3 [ Konsul ]

Na obczyznie wszytsko wygladalo tak ladnie, jak na obrazku a naprawde wszytsko bylo tylko zaklamaniem. Juz wole nasza Polska bezpodresnia nerwowosc niz ich ukrywane emocje materializowane sie w powiwtrzu.
A slonce z dooopy tez ci swieci? heh. Wszyscy sa zli i sztuczni na tym zgnilym zachodzie... wszystko zeby zrobic X-Cody zle... zenada.

24.07.2007
16:43
[27]

Meganelle [ Konsul ]

Mazio ---> Albo nie pamiętam dobrze Twojej końcówki, albo ociągasz się z odpowiedzią :( Wysłałam maila z moim numerem i cisza.

24.07.2007
23:01
smile
[28]

Mazio [ Mr Offtopic ]

wybacz Meguś ale mam napięty plan na pierwsze dni jak barani worek i nie zdążyłem nawet sprawdzić poczty. Odezwę się jakoś jutro, a spotkamy jeśli chcesz po 2gim bo jadę zobaczyć czy polskie owce bardziej cieszą się od szkockich ;)

minęły trzy dni - pierwszy szok mam już za sobą - jest lepiej choć upał najbardziej daje mi się we znaki. Polacy choć smutniejsi niż ich zachodni koledzy umieją oczarować jednak urodą płci pięknej. Szczególnie jeśli tej zrobi się cieplej i dziewczyny zaczynają się pozbywać zbędnych warstw odzieży ;)

poza tym cóż, jest biedniej - trawniki, dziurawe drogi, powykrzywiane płoty to przecież efekt naszej historii - abyśmy w sprawach kosmetycznych dobili do najbogatszych potrzeba czasu i cierpliwości. Ze zmian zauważyłem, iż uśmiechając się do ludzi serdeczniej (poczta, uczelnia mojej dziewczyny, dentysta, sklepy) i ludzie są dla mnie życzliwsi. Tak gładko jak w ciągu tych dwóch ostatnich dni nie udało mi się jeszcze w Warszawie niczego wcześniej załatwić. Tak więc może jednak pomimo problemów z pieniędzmi, pracą czy posraną polityką ludzie jednak noszą w sobie słowiańską gościnność i uśmiech. Dlatego też postaram się być jeszcze bardziej przyjazny - w końcu to nic mnie nie kosztuje... :)

24.07.2007
23:41
[29]

Kharman [ ]

Mazio --> przesadzasz, u mnie w dzielnicy mam dziurawe drogi, podmyta płyta chodnikowa na drodze do pracy chybota mi sie pod nogą już chyba 6 miesiąc, w innym miejscu od niemal dwóch lat po każdym większym deszczu mam rozlewisko. Zajrzyj na jakieś nowe ogrodzone osiedla, płot będzie prosty, trawa przystrzyżona, asfalt równy.

O przewagach polskiej płci pięknej nad angielskimi muffinkami nie będę dyskutował bo i po co. Jest to kwestia oczywista.Zabawna rzecz że ile razy widziałem ładną dziewczynę w większości wypadkow okazywało sie że angielką nie jest, Francuzka, Włoszka, Greczynka do wyboru do koloru.

A co do stereotypu że Polacy smutni, szarzy i zmęczeni, przejedźcie sie londyńskim metrem w godzinach szczytu, zaręczam wielu uśmiechów nie zobaczycie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.