GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

TERMINY WYDAŃ GIER LOKALIZOWANYCH W POLSCE JAKO CZYNNIK PIRATOTWÓRCZY?

26.01.2001
09:30
smile
[1]

leo987 [ Senator ]

TERMINY WYDAŃ GIER LOKALIZOWANYCH W POLSCE JAKO CZYNNIK PIRATOTWÓRCZY?

Cześć. Jakie jest wasze zdanie na temat opóźnień w wydawaniu gier w polskich wersjach językowych w stosunku do premier zachodnich?. Czy Waszym zdaniem ma to wpływ na kupowanie "piratów" czy nie?

26.01.2001
10:39
[2]

LukeS [ Pretorianian ]

Niewielkie opóźnienia nie powinny mieć dużego wpływu, ale miesiąc czy dwa w przypadku największych hitów (chociażby Diablo II) to już jest DUŻY czynnik piratotwórczy. Szczerze mówiąc nie dziwię się największym zapaleńcom, że po rocznym (dwu-, trzy-letnim ?) oczekiwaniu na upragnioną grę, dodatkowy miesiąc to dla nich największa męka. A to co Mirage wyprawiał z M&M, to już zakrawa na kpinę. Potem się dziwią, że sprzedają kilkaset (? - tak strzelam) egzemplarzy (chyba tylko tym, którzy po angielsku nie umieją się nawet przedstawić), a na Tenbicie jest do wygrania 1000 (słownie: tysiąc) gier z tej serii.

26.01.2001
15:41
[3]

vieko [ Pretorianin ]

Moim zdaniem, aby nie dawac pretekstu do takich zachowan (ze niby to na zachodzie juz jest, a u nas nedza, to ja pojde do pana pirata) dystrybutor powinien wprowadzac gre w wersji oryginalnej w momencie jej swiatowej (europejskiej?) premiery. A po jej calkowitym, bezstresowym spolszczeniu powinien zrobic huczna premiere polskiej wersji. Niestety cos mi sie zdaje, ze taka postawa nic nie zmieni i duza czesc naszych kochanych rodakow zasili kieszen panow zlodziei.

26.01.2001
16:31
smile
[4]

anonimowy [ Legend ]

1) Pierwsza sprawa - nie pisz z Caps-Lockiem, to strasznie denerwuje. 2) Co ma przesunięcie premiery do kupowania gry u pirata??? Ja nie widzę jakoś związku. Jeżeli ktoś czeka długo na grę, to poczeka jeszcze miesiąc na swój ulubiony tytuł.

26.01.2001
16:49
smile
[5]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Heh, ten pomysł z wydawaniem oryginałów przed wersją spolszczoną ma jedną wadę: Już nie raz wydawcy mówili, że wersje oryginalne sprzedają się znacznie gorzej. Zastanawiam się ile można by takich gier sprzedać - 500-1000szt? Czy wogóle sprowadzenie takiej ilości się opłaca? Chciałbym jednak powrócić do meritum sprawy i odpowiedzieć na główne pytanie. Wg mnie opóźnienia w wydawaniu gier mają "jakiś" wpływ na piractwo. Zawsze znajdzie się paru napalonych małolatów, którzy nie będą w stanie wytrzymać miesiąca czy dwóch i polecą do pirata. Nie wydaje mi się jednak, żeby był to czynnik o zasadniczym znaczeniu. Znacznie większa ilość osób, która kupuje piraty, nawet nie wie czy w Polsce jest oficjalnie taka gra wydana. Ludzie ci nawet nie rozważają możliwości kupna oryginału, tylko walą na stragan po cotygodniową porcję płytek. Nie raz byłem świadkiem na giełdzie, gdy dobrze ubrany gościu, zazwyczaj w towarzystwie potomstwa, nabywał hurtem stos CD-ków. I tu wydaje mi się leży problem, a nie w opóźnieniach wydawniczych. Dlatego też uważam, że poruszony temat, aczkolwiek słuszny w swym tytule, nie stanowi klucza do rozwiązania problemu piractwa, ani nie jest na tyle istotny, by poddawać go dłuższym dysputom.

26.01.2001
21:21
[6]

Dziolo [ Legionista ]

kupuje tylko u piratow:)

27.01.2001
11:54
smile
[7]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

---> [Dziolo] Nie jest to bynjamniej powod do dumy. Ale jesli wolisz wspomagac mafie i dresy to twoja sprawa.

27.01.2001
16:21
[8]

Dziolo [ Legionista ]

hahaha , co wszyscy tacy powazni?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.