GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Close Combat i okolice... # 111 [Caen znów pod opiekuńczymi rządami Axis]

08.06.2007
12:28
[1]

Yaca Killer [ Regent ]

Close Combat i okolice... # 111 [Caen znów pod opiekuńczymi rządami Axis]

Witamy na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego spod znaku CLOSE COMBAT.
Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych, iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie... może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój?
Może myślisz sobie teraz - "co wy wiecie o Bastogne, Normandii, Stalingradzie?".
A ja ci powiem, że my tam kiedyś byliśmy...
( coś w tym jest, zdecydowanie... ;)

Strony, które należy koniecznie posiadać w folderze z ulubionymi adresami:



(polska liga Close Combat)

AKTUALNA OPERACJA H2H - "Liść Herbaty"
(w ramach Close Combat 5, mod "GJS 4.4")

9 czerwca o świcie, trzy niemieckie dywizje pancerne: ledwo przybyła i niepełna Dywizja Panzerlehr, 12. Dywizja Pancerna SS Hitlerjugend, oraz walcząca od 6 czerwca 21. Dywizja Pancerna podejmują skoordynowaną kontrofensywę w kierunku Bayeux, oraz po obu stronach Caen.
Nie wiedzą jednak, że równocześnie na pozycje do ataku wychodzą silne pancerne siły brytyjskie z zadaniem ataku oskrzydlającego wokół Ville Bocage i w kierunku Caen (7. Dywizja Pancerna - Szczury Pustyni), oraz kierunku Cagny na południu (51. Dywizja Piechoty przy współdziałaniu 6. Dywizji Powietrznodesantowej).
Między nimi do ataku wyrusza 3. Kanadyjska Dywizja Piechoty z silnym wsparciem pancernym, wspierana przez 3. Brytyjską Dywizję Piechoty.
Rozpocznie się pierwszy krwawy akord Bitwy pod Caen...

Ustawienia kampanii to German (Elite) vs Allies (Recruit).
Oto cele Aliantów zapewniające totalne zwycięstwo ich wojskom:
1. Zdobycie Ville Bocage.
2. Zdobycie Caen.
A tutaj cele Niemców dające im totalne zwycięstwo:
1. Zdobycie Bayeux.
2. Zdobycie Benouville.
3. Utrzymanie Caen.

Lista startowa:

Axis:
1. matchaus - 25.PzGrenReg/12.PzDiv SS - matchaus#interia.pl - GG: 25024
2. Yaca - 192.PzGrenReg/21.PzDiv - yaca21#poczta.onet.pl - GG: 1401577
3. Dekert - 901.PzGrenReg/Lehr - monter1#op.pl - GG: 1958364
4. Tygrys - 125.PzGrenReg/21.PzDiv - tygrys205#o2.pl - GG: 9446635
5. Mackay - II.Bat/130PzReg/Lehr - 7mackay#gmail.com - GG: 1619040
6. Hansvonb - II.Bat/22/21.PzDiv - hansvonb#wp.pl - GG: 2197372
7. Diuk - II.Bat/22PzReg/12.PzDiv SS - diuk#home.pl - GG: 8232914
8. Targo79 - 902.PzGrenReg/Lehr - targo#poczta.onet.pl - GG: 7071683

Allies:
1. Olivierpack - 22.Brig/7Arm. - psll#wp.pl - GG: 6088149
2. Lim - 7.Brig/3.ID.CAN - akizuki#poczta.fm - GG: 1388841
3. PaZur76 - 8.Brig/3.ID.CAN - [email protected] - GG: 8252420
4. Krwawy - 185.Brig/3.ID - krwawy#teldom.pl - GG: 1806415
5. T_Bone - 9.Brig/3.ID - t_bone#interia.pl - GG: 3529505
6. Koxbox - 6.Brig/6.D.Air - robrtt#gmail.com - GG: 4745335
7. Devnull - 153.Brig/51.ID - fenrisek#o2.pl - GG: 1403705
8. Wolfgrau - 8.Brig/3.ID - szarywilk2#tlenpl - GG: 2002970

Jak instalować Close Combat V i moda GJS 4.4

1. CCV instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (będzie można łatwo instalować moda/mody o czym dalej)
2. Ściągamy patcha CCV 5.01 i instalujemy w DOMYŚLNYM KATALOGU. (patcha ściągniemy stąd, trzeba się zarejestrować ale bezgranicznie warto!)

3. Ściągamy program do instalacji moda/modów pod CCV – CfgV13 i rozpakowujemy do katalogu z grą. (teraz mamy w nim dwie nowe rzeczy: katalog Plugins gdzie będziemy rozpakowywać tzw. pluginy modów, oraz aplikację CfgV13 z której będziemy instalować mody/pluginy z katalogu Plugins)

4. Ściągamy plugina GJS 4.4 oraz map-packa do tego modu.

5. Plugina wypakowujemy do wspomnianego katalogu Plugins, mapy wypakowujemy nadpisując do katalogu Maps. (Uwaga: należy bezwarunkowo pamiętać, że każdy mod ma zestaw map przeznaczonych tylko pod siebie, ale niektóre zgoła inne mapy mają te same nazwy - KONIECZNIE ze zmianą moda należy wypakowywać i nadpisywać mapy przeznaczone pod tego moda! Np. pod Utah oryginalne mapy z CCV, pod GJS 4.4 mapy do GJS 4.4)
6. Odpalamy uprzednio rozpakowany program CfgV13.exe (katalog główny gry) i instalujemy moda. (Klikamy PPM na modzie GJS znajdującym się na dole listy dostępnych modów (w programie CfgV13.exe) i wybieramy "install")
7. Tworzymy pusty katalog pod nazwą Videos w katalogu głównym gry. Po odpaleniu gry w Options ustawiamy enable videos oraz enable sounds.
8. Higiena bezpiecznego i stabilnego użytkowania Close Combat V wymaga:
a) ustawiamy tryb zgodności dla pliku CC5.exe jako zgodny z Win98/WinMe (Właściwości -> Zgodność)
b) zaleca się wyłączanie przyspieszenia DirectX. Bardzo prosty program ku temu:

c) w trybie kampanii/operacji stan gry bezwarunkowo zapisujemy na ekranie DEBRIEF i nie później (ten z tabelą strat). Jeżeli grana jest od razu następna bitwa pod rząd z ekranu Debrief wybieramy 'command' - cofając się tym samym do 'network screen' i dopiero ‘next’.

1. Dla bezpieczeństwa wyłączajcie przyspieszenie DirectX w dxdiag. Pomocny ku temu program:

(punkt nie dotyczy nowych kart graficznych!)
2. Ustawienia gry to 30 minut, 2 minuty jeśli zdobędzie się flagi, elite vs elite.
3. Zapisujcie grę na ekranie po bitwie a następnie dawajcie 'command' - cofając się tym samym do 'network screen'.

Uwaga!: Należy wykonywać screeny w czasie każdej walki. Służy ku temu program poniżej:


[Ewentualnie można też - na własną odpowiedzialność! ;-) - wypróbować ten prog do zgrywania filmików z CC:]


Krótkie info dla zupełnie nowych graczy, jak połączyć się on-line:
1. Ściągamy hamachi:

2. Tworzymy sieć w hamachi i drugi gracz się przyłącza.
3. Wchodzimy do gry, klikamy multi/internet TCP/Host a game, drugi gracz także internet TCP i search for games, znajduje grę i wchodzi ;p
4. Ewentualnie można używać komunikacji głosowej:

Mam własny serwer, IP i hasło zna większość z nas.
5. Skype też wchodzi w grę ale jego użycie to indywidualna kwestia.

Link do poprzedniej części:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6458016

Oraz link do wątku, który przypomina, że miłośników militariów, wojskowości i historii nie brakuje na forum:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6405245&N=1

08.06.2007
13:42
smile
[2]

Lim [ Senator ]

Yaca ---> ładny podtytuł wątku, skrzydła opiekuńcze tylko piór coraz w nich mniej ;)

Gdy znajdę chwilę opiszę krótko wczorajsze krwawo odparte natarcie – czyli historię małego działka porucznika Grubera.

08.06.2007
14:25
smile
[3]

WOLFGRAU [ Konsul ]

Poprawka, nie elite vs elite tylko elite vs. recruit :P

08.06.2007
15:37
[4]

DevNull [ Konsul ]

Hmmm? Elite vs. recruit? To by wyjaśniało, czemu coś mi nie pasowało...

08.06.2007
16:01
smile
[5]

Targo79 [ Pretorianin ]

Wolf ---> Do następnej kampanii proponuję zagrać w moda Meuse Crossing. Jest najbardziej wyważonym modem
Ty się Wolf chyba przepracowałeś już, Ty lepiej jedź już na ten urlop ;)
Twój błyskotliwy, analityczny umysł :D (Allo Allo) chyba odmawia już posłuszeństwa :)
Meuse Crossing to jest wyważony mod???!!!!
Przecia francuziki to bida z nędzą, gorsi od Ostów, bo ci to chociaż postrzelają trochę zanim się poddadzą :D
Jeśli Francuzów i Niemców nie dzieli rzeka (Moza) to jest po prostu masakra.
W tego moda się nie da grać (h2h)
SAS też raczej odpada, co widać po naszej klanowej kampanii, gdzie Niemcy za cel mają powstrzymać Aliantów, bez żadnych widoków na atak. Sam widzisz jak Adi punktuje Mika, w GJS chyba by nie dał rady ;)
GJS chyba jest i nadal będzie najlepszym modem (h2h)

08.06.2007
17:05
smile
[6]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

hehe juz dawno mam zainstalowane spatchowane i zmodowane:]] i jestem gotowy do walki:]]

gralem na single i nie bylo problemow, to teraz faktycznie moze ktos sie ze mna polaczy h2h zeby sprawdzic czy wszytsko hula? ja mam zewn IP dla routera w domu a dalej moj komp juz ma wewn jak ktos wie jak przekierowac porty w CC to poustawiam cos tam w nim ale wolalbbym zey kto inny hostowal:]

o co chodzi z sejwowaniem? mozna sobei w trakcie gry zapisac na wszelki wypadek?

moje gg 1505167

08.06.2007
17:34
[7]

T_bone [ Generalleutnant ]

Shilka the red---> Zainstaluj hamachi bez tego trudno dziś pograć on-line, tworzy wirtualną sieć LAN.

Do informacji, czekam aż coś nam tu Matchaus napisze.

08.06.2007
17:52
[8]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

to tez mam:]

to w takim razie nawet hostowac moge;]]]

08.06.2007
18:42
smile
[9]

WOLFGRAU [ Konsul ]

Targo ---> Jeśli stworzysz kampanię odpowiednią to i francuzi dadzą radę :)) Rzecz w tym że klasyczne opy i kampanie troszkę zawsze kuleją. Poza tym ty mówisz o oddziałach które walczą na początku potem już idzie:P
Ale prawda to że dla niewprawionego gracza to Francja nie powinna stanowić podstawy do zaczynania grania :D
ps.
Ale może i masz rację urlop by mi się przydał :))))

08.06.2007
19:34
smile
[10]

DevNull [ Konsul ]

Targo & Wolf: "Adi punktuje Mika" - chodzi może o Platoon_Mika z TH_Ladder? Jesli tak (możliwe, świat jest mały) pozdrówcie go ode mnie. Rozegrałem znim parę bitew, 2 czy 3 latka temu - dał mi niezłą szkołę. Chyba grałem wtedy jako "Fenrisek".

08.06.2007
21:00
smile
[11]

Targo79 [ Pretorianin ]

DevNull ---> Tak, to ten sam morderca :D

09.06.2007
00:33
[12]

T_bone [ Generalleutnant ]

Rozumiem że Matchaus już nas olał i nie zagląda do wątku ??

09.06.2007
02:39
[13]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Absolutnie nikogo nie olewałem, nie olewam i nie mam zamiar olewać.
Do wątku zaglądam i owszem. Tak samo jak zaglądałem lata świetlne temu - akurat pod względem 'zaglądania' nic się nie zmieniło.
Cóż jednak mam powiedzieć? Że się potulnie zgadzam na Wasze warunki?
Arbitralna decyzja HQ Allies nie pozostawia mi wyboru.
Jak powiedział Doenitz - wszelkie słowa są zbędne.


P.S. Wolf --> Nie 'walec drogowy', a 'walec parowy' :))
Co do określenia, to sprawa dotyczy rosyjskiej ofensywy na Galicji z czasów Wielkiej Wojny.
Wojska austro-węgierskie powstrzymały ów walec :)
(Niebawem polecę Wam pewną pozycję z tego zakresu. Zapewniam - warto!)

09.06.2007
10:42
[14]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

matchaus. Żartujesz prawda, jakie warunki? Jedyne ultimatum jakie widzę to takie: albo dowódca aliancki Wolfgrau będzie jednocześnie walczył po niemieckiej stronie, albo ty dziękujesz za grę. Czy trzeba to komentować? Poza tym, że Moim zdaniem to albo wymówka albo dziecinada to zrezygnowałeś (mam wciąż nadzieję, że odwołalnie) ad hoc nie pozostawiając pola na żadną dyskusję. Nie chcę mi się dalej pisać, takie sytuacje zaskakiwały mnie na podwórku w wieku ośmiu lat, teraz to jakaś abstrakcja i wogóle trudno cokolwiek powiedzieć.

09.06.2007
11:37
[15]

DevNull [ Konsul ]

Co tu się dzieje? Proponuję zamiast zbędnych dyskusji i komentarzy ad persona zająć się podsumowaniem, kto w tej chwili gra/po której stronie, wybrać nowego dowódcę strony niemieckiej, w miarę potrzeby dorzucić kogoś (przetasować talię dowódców) i grać dalej.

Nie wydaje mi się, żeby ktoś był zobowiązany do grania w CC (czy jakąkolwiek grę), jeśli nie ma na to ochoty. I nie wydaje mi się też, żeby rezygnacja Lisa żywopłotów była spowodowana tym, że nie dostał Wolfa - może raczej ma trochę dość , szczególnie po dizwnym złamaniu umownych zasad? (Matchasu - przepraszam że zabieram głos za ciebie, chciałbym tylko żeby ta kampania dotoczyła się do końca).

Mam nadzieję, że Mat odpocznie i po krótszej lub dłuższej (pewnie dłuższej) przerwie znowu przyczai się za closecombatowym żywopłotem ze słuchawką i Shmeisserem w łapach.

09.06.2007
11:55
[16]

T_bone [ Generalleutnant ]

Po pierwsze decyzja (bo nie pozostawia nam wyboru tak naprawdę wyboru, pola na dyskusje w przypadku sprzeciwu) że Wolf ma zagrać tym razem jako Niemiec a chwilę potem jako aliant mogła być tylko i wyłącznie potraktowana w kategoriach żartu, tak ja ją potraktowałem a reszta spojrzała na nią co najmniej z niedowierzaniem kiedy okazało się że to nie żart. Jeśli to nie żart to co to jest ?? A no spektakl w którym zmęczony rolą aktor wynajduje prowokacje aby w białych rękawiczkach zejść ze sceny, smutne ale tak to odbieram i z tego co widzę nie tylko ja.

W związku z tym cyrkiem potrzebna jest reorganizacja kampanii po stronie Niemieckiej, sam przyznaje że ledwo co starcza mi siły żeby to kontrolować a po takich numerach jak bitwa z Koxem, rezygnacja Matchausa mam ochotę tym wszystkim po prostu przysłowiowo "pier***".

09.06.2007
13:52
smile
[17]

WOLFGRAU [ Konsul ]

Ale moi drodzy, po co te kłótnie, swary głupie , wnet i tak zginiemy w du... :D
Gramy dalej. Ale widząc tempo i chwilowy zastój sądzę, że nie będzie mi dane już zagrać do końca tej kampanii. Z drugiej strony patrząc na to, to jest jednak olbrzymia szansa, że jak wrócę za 2 tygodnie to będzie akurat moja kolej :D :D :D

Następnym razem proponuję określić swoje umiejętności przy zgłaszaniu sie do gry i wtedy podzielić mniej lub więcej po równej ilości graczy z wyższymi umiejętnościami. Wtedy nie można będzie bronić się rookies a z drugiej strony gra nabierze rumieńców... a propo rumieńców. Gram w GJS GC na poziomie recruit dla obu stron... każdy mój mały sukces okupuje olbrzymimi stratami i masą emocji ale co gorsza nie widzę przyszłości w jasnych barwach. Wykończę się materiałowo lub morale upadną :P. Dobrym rozwiązaniem jest więc granie elite vs recruit. ;)

09.06.2007
14:24
smile
[18]

Targo79 [ Pretorianin ]

Wolf ---> To jest nasza taktyka, przeciągnąć tą sytuację do poniedziałku, żebyś w tej rundzie już nie zagrał :D
Dokładnie, w następnej kampanii trzeba będzie się równo podzielić, bo teraz to jest trochę przegięte. Myślę również, że faworyzowanie aliantów ustawieniem elite vs recruit jest nie potrzebne. Pierwszy raz się spotykam, by poziom był różny dla obu stron, myślę, że line vs line lub veteran vs veteran jest odpowiedni.

Matchaus ---> To jest dezercja, Fuhrer karze Cię rozstrzelać, ba sam to zrobię w RO-Fullmj jak nie wrócisz :P
A tak poważnie to wystawienie Wolfa po nasze stronie to nie jest najlepszy pomysł. Był by koniem trojańskim. To zdeklarowany miłośnik Alied, zagorzały przeciwnik naszej ideologii. Pluje na Niemców jak ich widzi (jak teściowa Rene :D), a Ty chciałeś oddać w jego łapska kwiat niemieckiej młodzieży. Fuhrer i Ojczyzna, by Ci tego nie wybaczyli.

09.06.2007
15:15
[19]

matchaus [ sturmer ]

Dobra, chyba mi przeszło ;)

Gram dziś wieczorem. Nie wiem jeszcze z kim, ale grać w końcu trzeba :)

09.06.2007
15:21
smile
[20]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ja kiedyś zawału dostane ;p
Matchaus---> Zapytaj najpierw Koxboxa, potem kto będzie pod ręką, od biedy nawet ja mogę zagrać jak trzeba będzie szybko i sprawnie.

09.06.2007
16:47
smile
[21]

Lim [ Senator ]

Dobra decyzja Mat i w samą porę by uniknąć szkodliwego rozprężenia w szeregach walczących. Przecież to wojsko a nie dom uciech (Dolas mówił: ,,burdel, hehe) …wojsko, choć tylko wirtualne.
Liczę, że Kox zgłosi się jeszcze dzisiaj - w rozmowie na GG wspominał chyba coś o chęci do gry ;)

a przy karcie Mrocznego Widma można dopisać dyplomacja/indoktrynacja +10

09.06.2007
16:49
[22]

WOLFGRAU [ Konsul ]

Targo ----> Zobacz tutaj robią tylko reinforce dla jednej jedynej jednostki... gdyby było veteran vs. veteran to alianci byli by smutni (przy wyrównanym poziomie graczy)

09.06.2007
16:53
smile
[23]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ja chcieć po prostu grać, nic więcej, jeśli na zdrowych warunkach się nie da, może być i nie na zdrowych, niech Bone jak coś pertraktuję, nie wiem czy mu sił starczy, ale dowództo to nie tylko zaszczyty i chwała. Ta kampania to wspaniała sprawa, wspaniali ludzie, emocjonujące bitwy. Na pewno przyszłą kampanię (a wierzę że będzie) trzeba analizować, przygotowywać i dyskutować długo, starannie i szczegółowo, a nie ani w dzień ani w dwa, tak by w trakcie nie było żadnych wątpliwości co do jakiejś nadprzewagi i pomysłów by zmieniać rozsądne zasady na nierozsądne. Kości zostały rzucone i bitwa musi trwać. Miłego weekendu dla wszystkich.

09.06.2007
17:25
[24]

Targo79 [ Pretorianin ]

Wolf ---> Ale poziom nie jest wyrównany i wiadomo to było od samego początku, po za tym alianci maja 6 BG pancernych, a Niemcy 3. Więc faworyzowanie aliantów przez ustawienie recruit vs elite było według mnie zbędne.

09.06.2007
17:27
[25]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wolf---> W tej kampanii nie ma reinforce ;p

09.06.2007
17:38
[26]

T_bone [ Generalleutnant ]

Targo79---> "poziom nie jest wyrównany i wiadomo to było od samego początku", absolutnie nie. Gdybyśmy wiedzieli że Niemcy będą sobie na starcie tak słabo radzić wybór stron nie byłby w myśl zasady "kto gdzie chce" tylko zrobilibyśmy to bardziej sensownie. 6 BG pancernych vs 3 Niemieckich nie jest naszą radosną twórczością lecz ma jako takie odzwierciedlenie w historii, mój zamysł operacji został jakby to powiedzieć.. Odrzucony, chyba zresztą słusznie ;p

09.06.2007
17:45
[27]

T_bone [ Generalleutnant ]

Kox powiedział że dziś nie gra, jeśli jest ktoś oprócz mnie z Allies kto może dziś zagrać i nie jest Wolfgrauem to zastępstwo mile widziane. Jak nie to ja to zagram ;p

09.06.2007
18:22
smile
[28]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

a ja? a ja? ja tez chce grac:]]

ja gralem nawet w jedynke w 97, w demo co prawda, potem w 2 do tez ze dwie kampanie cale przeszedlem, i operacji duzo i na MSN gaming zone ze dwa razy, w 3 malo, 4 tez no i w piatke prawie wcale, ale pojecie jakies tam mam ostatnio gralme ze dwa lata temu wiec jako rekruta mozna byloby mnie gdzies wystawic albo ma ktos dzis czas i ochote po 22 sobei pyknac?

ja moge zagrac aliantami, ale nastepnym razem wolalbym niemcami;]] taka jakas mam slabosc do szwabow ze lubie nimi grac;]

09.06.2007
18:25
[29]

T_bone [ Generalleutnant ]

Shilka the Red---> Ja bym cię wrzucił nawet na dowódcę naszych spadochroniarzy teraz ale jednostka prawie wybita i sytuacja skomplikowana. Pogadam z Matchausem i może Niemcy wezmą sobie od nas kogoś doświadczonego a ty wejdziesz na jego miejsce... Nie wiem, pomyślimy.

09.06.2007
18:43
smile
[30]

Targo79 [ Pretorianin ]

Bone ---> Więc poziom trudności też powinien mieć odzwierciedlenie w historii ;)
recruit vs elite, raczej nie ma :)

09.06.2007
18:51
[31]

T_bone [ Generalleutnant ]

Targo79---> On jest odzwierciedleniem zrezygnowania całkowicie z reinforce.

09.06.2007
19:17
[32]

Targo79 [ Pretorianin ]

Bone ---> Reinforce jest dla GC, w tak krótkich operacjach nie powinno się go używać.
Ja bym widział to tak, poziom ustawiony na line vs line, reinforce dostępny dla jednej, góra dwóch jednostek.

09.06.2007
19:31
[33]

T_bone [ Generalleutnant ]

Targo---> Ja bym nie powiedział że to jest krótka operacja, to takie ironiczne :D

09.06.2007
19:37
smile
[34]

matchaus [ sturmer ]

Targo ---> Ratuj front! Właśnie przed chwilą dowiedzieliśmy się (wraz z żoną), że przyjechała nasza rodzina z Poznania i zapraszają nas na małe party.

Nie wiem o której wrócę ://///
Zakładam, że około 23:00, ale to nic pewnego!

Kurna jego mać! Jak nie urok, to przemarsz wojska...


P.S. Jeśli musiałbyś jeszcze raz zrobić ruchy, to ich praktycznie nie było, poza zmianą miejscami jednostek Mackaya i Diuka (Lebisey - Caen). Mackay dostał arty (Lebisey).

09.06.2007
21:01
[35]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Targo. To już było omawiane, niestety po fakcie. Jak na zawodnika, który w GJS grał niemało, to stwierdzenie 6BG vs 3BG "pancernych" lekko mija się z rzeczywistością, zbiorcze order of battle znajdują się gdzieś w dalszym wątku. Prawdą jest że BG grenadierów pancernych z Jagdpanzerami i Panzershreckami zwłaszcza w obronie nie ustepują tym mieszanym BG alianckim, na pewno jednak wymagają większego doświadczenia i umiejętności, może zabrakło chociaż jednej grupy Panter mogłoby być wtedy różnie i ciekawie. Prawdą jest, że podział oficerów był jaki był, przykładowo Wolf przybył już po ropoczęciu, a ty w połowie. Prawdą tez jest, że piętą achillesową okazała się słaba 21. D. Panc. stojąca historycznie pod Caen i w obliczu mieszanych BG alianckich dobrze dowodzonych po prostu została rozjechana.

09.06.2007
21:36
[36]

Targo79 [ Pretorianin ]

Olivier ---> No właśnie, Wolf przybył już po rozpoczęciu i trafił do aliantów zamiast wspomóc Niemców

09.06.2007
21:38
[37]

T_bone [ Generalleutnant ]

Następna bitwa to JA vs Ktoś czyli 22/21 Dpanc. :P

Raport z bitwy:
Targo rzucił znaczne siły przy wsparciu działka 20 mm na południowym krańcu, przyznam że się tego spodziewałem lecz na spokojnie umieściłem tam ostatnie Bren Section i Coy z 3 stenami. Zaraz po rozpoczęciu bitwy wywiązała się tam strzelanina, podesłałem 2 oddziały z budynku na północ od drogi aby z przewagą wysokości zaatakowały wroga, oczywiście z flanki zaczął strzelać MG więc zacząłem rzucać dym tu i tam. Mimo kłopotów wróg na południu został rozstrzelany przy stracie jakichś 2 teamów. Sytuacja była dość zagadkowa ponieważ mimo żółtego moral czułem że przeciwnik ma gdzieś rozsiane oddziały i jak wpadnę na któryś to może być gorąco. Tetrach nie zdążył odegrać większej roli w bitwie ponieważ rozwalił go PzSchreck. Mój pseudo kontratak z miotaczem ognia na północy został odparty a to coś w środku zaległo do końca bitwy. Jedyne postępy osiągnąłem na południu gdzie mój Coy zdobył drogę do Rauray i przykampił w kościele :P Targo atakował jeszcze w ostatnich minutach bitwy zabijając mi jeden team w centrum i tracąc PzSchrecka przy kościele.

09.06.2007
21:40
[38]

T_bone [ Generalleutnant ]

Charge !!! For King and Country !!!

09.06.2007
21:40
[39]

Targo79 [ Pretorianin ]

Już po bitwie
Cóż można powiedzieć, mnóstwo upuszczonej krwi, po jednej, jak i po drugiej stronie.
Sorry Matchaus, ale zgubiłem trochę Twojego wojska :(

09.06.2007
21:41
[40]

T_bone [ Generalleutnant ]

Zapalniczka w akcji --->

09.06.2007
21:43
[41]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nasi przy kościele, 1 żołnierz z teamu schrecka dostał ze Stena, reszta padła od... Pośredniego, wymuszonego ognia działa, na czuja prowadzonego w linię drzew.

To była dobra bitwa, dzięki za grę.

09.06.2007
21:50
[42]

Targo79 [ Pretorianin ]

Chciałem spełnić Twoje życzenie i zająć południe.
Niestety, atak się załamał, działko plot. szybko zeszło i nie dało wsparcia piechocie, która zginęła od kul lub w walce na bagnety.
Po tym nie udanym szturmie pozostało mi tylko bronić się przed kontratakami Bona. Wszystkie zostały odparte, ale jakimś dwóm niedobitkom udało się zając VL do Rauray.

10.06.2007
01:50
[43]

matchaus [ sturmer ]

Wróciłem stosunkowo wcześnie, bo przed 23:00, ale dopiero teraz odzyskałem dostęp do sieci.
Coś z Tepsą musiało być nie tak...

Targo ---> Mówi się trudno :)
Choć... (gwoli wyjaśnienia) - ja bym nie zaatakował, a tym bardziej na południu!

Z prostej przyczyny - nigdy nie odmawiaj przeciwnikowi inteligencji ;)
Bone jest cwany, a do tego na pewno posiada dobrą pamięć.
To wszak ja i to dość niedawno pytałem się Mackaya o przebieg linii frontu; ba, zamieściłem nawet stosowny screen. Dodać należy, że to również wtedy Alliantami dowodził Bone!
Czego jak czego, ale Bone musiał spodziewać się ataku na południu...
(a ja już nie miałem czasu, aby Ci o tym powiedzieć)

W trakcie walki w Koxem umieściłem na południu tylko flaka 2 cm (daleko - przy kościele) i jeden oddział przy dwóch południowych domkach, na ewentualność alianckiego ataku, a gross sił skupiłem w centrum.

Z prostej przyczyny (dawałem temu wyraz już wcześniej) - chciałem się bronić!
Ale tu w grę wchodzi jeszcze jeden czynnik - nic mi tak nie wychodzi jak kontratak :)
(natomiast co do ogólnych założeń bitwy, to mogłem Ci coś napisać, ale wyjście z domu spadło na mnie jak grom z jasnego nieba :/)

Z plusów tej walki wymienię zniszczenie ostatniego Tetracha ;)


P.S. Dlaczego nie zagraliście od razu następnej bitwy?!
Kto ma dowodzić Niemcami jeśli nie chcemy mieć kolejnego totala?
Ech...


I jeszcze jedno - nadal nie mam sejwa...

10.06.2007
02:29
[44]

matchaus [ sturmer ]

To może jeszcze jeden pościk na temat pięt achillesowych obecnej kampanii.

Oto moje spostrzeżenia dot. obecnej kampanii.

1. Stosunek graczy doświadczonych po stronie Allies do graczy niedoświadczonych po stronie Axis wynosi około 4 do 1 (jak nie 5:1).
2. Punkt związany z punktem 1 - większość graczy Axis nie miała pojęcia o pewnych 'kruczkach' związanych z grą. Wynikiem tego straciliśmy większość ciężkiego sprzętu w dwóch pierwszych etapach.
3. Nieprawdą jest, jakoby punkt 1. stał się oczywisty po pierwszych walkach. Doświadczenie dowódców biorących udział w kampanii było znane przed przypisaniem ludzi do stron i jednostek.
4. Niemcy dostali gorszy jakościowo i liczebnie sprzęt ciężki. Tu trzeba zaznaczyć, że ten punkt nie był oczywisty przed rozpoczęciem walk, choć przecież nikt tego wcześniej nie sprawdzał.
5. Stosunek czołgów ciężkich (niestety, ale za takowy należy w tym modzie uznać np. Firefly'a) występujących po stronie Allies do niemieckich maszyn był przytłaczający.
6. Alianckie czołgi Krokodyl i AVRE są klasą samą w sobie. Niemcy nie posiadali choć jednej maszyny zdolnej się z nimi równać.
7. Połowa niemieckich jednostek (4) nie posiadała na stanie choć jednego panzerschreka (a jedna z posiadających miała ich trzy).
8. Dobrze wyposażona i nawet dość liczna niemiecka piechota nie jest warta funta kłaków w konfrontacji z dobrym współdziałaniem pancerno - piechotnym. Jedynie teren miejski (Caen i Bayeux) stwarza większe pole manewru, ale i tak o ograniczonym zakresie.
8. Wsparcie artylerii okrętowej w Buenoville to jakaś pomyłka...


Pewnie ktoś może mieć pretensje, że tyle uwagi poświęciłem czołgom.
Od razu podniosą się głosy, że to wszak nie o czołgi tu chodzi. Byłem i jestem przeciwnego zdania. Wszelkie 'totale' jakie tutaj padły (zaznaczmy wyraźnie - wszystkie alianckie) były spowodowane działalnością czołgów. Ich wsparciem i bezpośrednim działaniem.

I to by było z grubsza na tyle.


P.S. Hipotetyczna grupa Panter, na obecnym etapie walk, byłaby już pewnie historią starożytną.

10.06.2007
02:52
smile
[45]

matchaus [ sturmer ]

A znawców tematu proszę o szybką opinię :)

Muszę kupić MoBo (i to jak najszybciej). Poważnie myślę o chipsecie Intela P35.
Oto przykład ciekawej (i niedrogiej) płyty.
Przewaga nad Asusami - zasilanie!


(nie zależy mi na obsłudze DDR3, ale akurat dali ;)

Dobra cena -
Ciekawostka :) -


Natomiast jeśli nie P35, to może chipset NV 650i ULTRA?

Baaardzo ciekawa i tania płytka:

(akurat nie mają, ale za ~350 PLN można ją mieć)

Recka:

(jest też jedna na pclab.pl, ale ich strona teraz nie chodzi).


Co robić?... :-)


P.S. Dałem też ten sam pościk we Frontline.

10.06.2007
09:41
[46]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Jak na mój gust sytuacja ogólna nastraja do oczyszczenia poprzez wstępne myślenie nad nową kampanią i nie chodzi tu wykreowanie kampanii bo to rzecz na kilka dni (może tym razem zajmie się tym ponownie ktoś inny, np. Wolf), ale o planowanie i ustalanie takiego wyważenia stron by nie było żadnych wątpliwości i walka toczyła się bez frustracji i poczucia bicia silniejszego przez słabszego - oczywiście w ujęciu strategicznym, bo taktycznie tego nigdy uniknąć się nie da. Jeżeli wogóle da się uniknąć poczucia skrzywdzenia przez przegrywających, szczerze w to wątpie, choć wczytując się w uwagi matchausa połowicznie przyznaję mu rację (pkt. 1 - tu nie do końca, chyba dowódca niemiecki nie docenia swoich podkomendnych- pkt. 4., pkt.5. Reszta to szczegóły i subiektywne odzczucia, a przykładowo pkt.2. to nie żadne kruczki ale zwyczajowa logika oszczędzania bardzo przydatna nie tylko w CC:))

10.06.2007
10:55
[47]

T_bone [ Generalleutnant ]

Matchaus--> Gadałem wczoraj z Diukiem który w tej turze nie gra i umówiliśmy się że dziś jeśli będę wieczorem to zagramy Buron, ewentualnie w poniedziałek. Diuk nie powinien mieć problemów z utrzymaniem się, to miasto zawsze zbiera krwawe żniwo u atakującego.

Co do przyszłej kampanii to wypowiadać się nie będę bo mój udział w niej stoi pod znakiem zapytania.

10.06.2007
11:09
smile
[48]

DevNull [ Konsul ]

To ja też może zabiorę głos w sprawie przyszłej kampanii - a mianowicie nie będę się na jej temat wypowiadał do czasu zakończenia bieżącej.

10.06.2007
13:35
[49]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Jedno pytanie. Dlaczego Diuk ma grać Buron?

I nadal nie mam sejwa.


P.S. Należy do tego co napisałem wcześniej dodać, że z każdą kolejną kampanią będzie coraz lepiej. Przynajmniej takie mam przeświadczenie ;)

10.06.2007
13:39
[50]

T_bone [ Generalleutnant ]

Matchaus---> Nie "MA !!!" grać tylko może grać, dlaczego zapytałem jego ?? Bo nie walczy w tej turze, zawsze kieruje się zasadą "dać szanse tym co nie grają" bo chyba chodzi o to żeby bawiło się jak największe grono osób ?? Oczywiście mogliśmy rozegrać z Targo kolejną bitwę, może nawet następną albo i całą turę ale chyba nie o to w tej kampanii chodzi.

Oczywiście mogłem też poprosić Tygrysa ale wtedy to by nie było fair :P wehehe

10.06.2007
13:57
[51]

T_bone [ Generalleutnant ]

Zresztą ja mogę jutro nawet z tobą zagrać Matchaus :)

10.06.2007
15:10
smile
[52]

Targo79 [ Pretorianin ]

Matchaus ---> Pamiętałem tylko, jak mówiłeś o tym, że super by było zająć południe ;)
Co do bitwy, to zapomniałem, że Bone to cwana bestia, kamper i dobrze walczy bagnetem :P
Chyba zbyt śmiały plan chciałem zrealizować, mając na uwadze, że gram z Bonem.
Ale Bone też pogubił Koxowi trochę wojska, poza Bren Group to mu chyba nie wiele zostawił <lol>
Sorry Mat, rzuciłem się w wir RO i zapomniałem o sejwie :P, już Ci go wysłałem.
Mat graj z Bonem Buron.

ps. co do przyszłej kampanii, to fajnym i ciekawym pomysłem może być starcie GOL vs Liga CC.
Mamy duże problemy z frekwencją wśród klanowiczów, więc grało by sporo graczy mniej doświadczonych, przez co myślę, że kampania była by emocjonująca i wyrównana.
Co Wy na to?

10.06.2007
16:58
smile
[53]

Tygrys205 [ Konsul ]

Bone [50] - ja tam się teraz tak nie rzucam do walki ;p Mogę sobie poczekać na respawn mojej jednostki i wtedy coś będę mógł zrobić ;)

10.06.2007
20:03
smile
[54]

WOLFGRAU [ Konsul ]

Żeby Wam nie ułatwiać, to niestety ja nie zagram swego pojedynku. Ale chciałem się bronić tym, że zawsze byłem na posterunku i kampania wlekła się nie przeze zmnie.:P A że to już kolejny miesiąc to i do tego letni to ja znikam nad morze i pojawię się dopiero za 14 dni. Dziękuję za grę i do następnego razu !:)

10.06.2007
21:41
smile
[55]

Mackay [ Red Devil ]

czolem panowie - wrocilem z krotkiego urlopu i jestem do dyspozycji OKW
dzis padam na pysk i raczej nic nie jestem w stanie zagrac ale od jutra wieczor jak najbardziej
z tym ze prosze pamietac ze dla mnie wieczor to ok 22:30 - chetnie zagram nawet jakies zastepstwo jezeli popchnie to nasza kampanie do przodu...

10.06.2007
23:17
smile
[56]

matchaus [ sturmer ]

Witam,

Jako, iż znów zrobiło się ładnie, więc moje powroty (z działki) będą w najbliższym czasie znów dość późne.
W związku z tym, ale nie tylko* chciałbym nie dowodzić w polu, ale zając się pracą sztabową.

Targo ---> Starcie doświadczenia z pospolitym ruszeniem ma być emocjonujące i wyrównane? ;)
Tutaj jest raptem kilku naprawdę dobrych graczy, a reszta (do której sam się zaliczam)?...
Sam nie wiem... Niech się wypowiedzą inni.
Ja ciągłych klęsk i odwrotów mam już po dziurki w nosie ;)

P.S. Zaraz wyślę wszystkim sejwa wraz ze szkicem rozkazów.


* - Cienki jestem jak dupa węża, ot co. Dopiero się uczę :)

10.06.2007
23:45
smile
[57]

matchaus [ sturmer ]

Podsumowanie bitwy Targo z Bonem w Bayeux.

Oto przyszły skład mojej formacji -------->

Podaję straty:

2x SS Zugfuhrergruppe (z MG)
1x SS Rktn Pz Busche
4x SS Pzgrenadiere (zwykli)
1x SS PzPioniere
1x SS 10mm FlaK '38

Łącznie 48 ludzi + 1 działko

10.06.2007
23:46
[58]

matchaus [ sturmer ]

A oto przyszły skład formacji Koxa -------->

Straty:

2x AB Coy HQ
1x AB Recce Team
2x AB Rifle Group
1x AB Half Section
1x AB Ack Pack
2x AB Bren Group
1x AB Tetrarch

Łącznie 40 ludzi + 1 czołg.

10.06.2007
23:49
smile
[59]

matchaus [ sturmer ]

I jeszcze mapa przyszłego starcia.

Południe zostało stracone... martwi mnie to bardziej od straty kilku teamów grenadierów...
Dobrze, że Bone też stracił sporo wojska, ale w tym terenie można się jeszcze 'przepychać' kilka etapów. Lepsze pozycje = większe straty wroga.

11.06.2007
07:25
smile
[60]

matchaus [ sturmer ]

Dekert ---> To już drugi mail na temat przepełnienia Twojej skrzynki...

FAILED:
Original Recipient:
rfc822;[email protected]
Diagnostic texts:
rozmiar quoty skrzynki pocztowej przekroczony / size of mailbox
exceeds quota for the user

11.06.2007
08:35
smile
[61]

Lim [ Senator ]

Baw się dobrze Wolfrgrau i wracaj szybko wypoczęty z masą zdjęć militariów, pięknych okoliczności przyrody, równie pięknych kobiet itp. ;)
Brak mi czasu a chciałem opowiedzieć historię małego działka – drugiej z ulubionych zabawek porucznika Grubera.
Niestety dzisiaj jeszcze nie ma widoków na poprawę – może jutro …

Kilka zdań na temat faktów i mitów którymi obrastają rozgrywki H2H – nie przeceniajcie i nie przypinajcie wizytówek/cenzurek typu: doświadczony gracz-mniej doświadczony.
W poprzedniej kampanii Niemcy grali podobnym z grubsza składem i szło im bardzo dobrze. Wypada tylko cieszyć się z tego iż gracze zarówno ci doświadczeni jak i początkujący potrafią sprawić sobie i innym mnóstwo niespodzianek. Gdyby grać wyłącznie tak jak nakazuje rozsądek i doświadczenie, to gra zamieni się w serię starć w których rutyna zabierze małą(ale jednak) część z satysfakcji płynącej z gry dla ogółu graczy. Równie ważny jak ,,prztrzepanie’’składu gracza teoretycznie mniej doświadczonego jest paradoksalnie nie zwycięstwo własne za wszelką cenę, lecz gra i zwycięstwo (jeśli fortuna pozwoli) po długiej i wyczerpującej walce która obu stroną przynosi zadowolenie i satysfakcję - w rozgrywkach H2H nie walczymy o punkty i ranking! Oczywistym wnioskiem jest to, że głównodowodzący ustawiając formacje na mapie i wyznaczając zadania dla graczy powinien w miarę możliwości wyznaczać zadania, które nie przerastają możliwości składów poszczególnych formacji, bowiem grać każdy z nas potrafi.
Gdy pokierować na poziomie strategicznym formacjami w odpowiedni (przebiegły,heh) sposób zniknie duża częsć różnicy w tzw. ograniu poszczególnych graczy. Czy sztaby powinny załamywać ręce z powodu teoretycznych różnic w wyposażeniu – oczywiście nie, tym bardziej nie ma powodu tego robić patrząc na skład dowódców polowych. Z każdego można wykrzesać energię, która przełoży się na wynik i zadowolenie z gry w czasie trwania całej kampanii Pojedyncze zwycięstwa lub klęski nie powinny powodować ani huraoptymizmu ani nagłej depresji. Gra nabiera rumieńców, gramy dalej i bawimy się świetnie zbierając doświadczenia, które w przyszłości zapewnią nam jeszcze większego (i częstszego) ,,kopa'' adrenaliny ;)

Dekert ---> odbierz pocztę z wytycznymi ze sztabu, czeka nas bitwa o wysoką stawkę. Bardzo się cieszę na tym spotkaniem ;)
Zatrzymanie lub przełamanie przeciwnika będzie zadaniem dość trudnym lecz możliwym do osiągnięcia. Czekam na wytyczne ze sztabu.

11.06.2007
09:05
smile
[62]

DevNull [ Konsul ]

Co do doświadczenia graczy, to jeśli dobrze pamiętam w poprzedniej kampanii Baron 'Diuk the Straszny' nie był wieloletnim weteranem CC, kiedy rozsmarował moją 82 Powietrznodesantową po okolicznych żywopłotach.

11.06.2007
10:27
smile
[63]

Dekert [ Konsul ]

Odbiorę po powrocie do domu :).

11.06.2007
10:56
[64]

T_bone [ Generalleutnant ]

To z kim ostatecznie gram ??

11.06.2007
13:30
[65]

matchaus [ sturmer ]

Bone ---> Aby uniknąć kompromitacji ;D wyznaczam Targo albo Diuka do tej bitwy.

Jeśli pojawiłbym się około 22:00 to oczywiście dam znać, ale przy obecnej pogodzie raczej to wykluczam...

11.06.2007
16:11
smile
[66]

Targo79 [ Pretorianin ]

Matchaus ---> Starcie doświadczenia z pospolitym ruszeniem ma być emocjonujące i wyrównane?
U nas tego doświadczenia nie będzie zbyt wiele, bo doświadczenie się ostatnio wypięło na resztę :(
Grali by głównie gracze mniej doświadczeni, myślę, że stosunek nazwijmy to veteranów do nie veteranów byłby u nas i u Was podobny.
Jestem przekonany, że było by bardzo ciekawie i emocjonująco.
Po za tym to tylko gra, dobra zabawa, na wojnie już tak jest, że ktoś musi polec marnie, żeby inny mógł triumfować ;)
Ja zbieram od Was baty w RO i się nie zrażam, gram dalej i próbuję, to tylko zabawa.

ps. no chyba, że cykacie :D, puszczają Wam zwieracze na samą myśl o tym :P
W porządku, jestem w stanie to zrozumieć, jak byłem mały to też się bałem, pająków :D

11.06.2007
17:41
[67]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ja bym zagrał cokolwiek i z kimkolwiek tyle, że doświadczenie dwóch kampanii pokazało, że od tak hop siup jakoś to będzie to wcale nie będzie. Cokolwiek poważnego nie może być zawieszone w próżni, między dwoma dalekimi miejscami też nie może. Nie wspominając o tym, że bez ciągłej wzajemnej mobilizacji czy wogóle kontaktu, wrzenia i bulgotania nic się gotować nie będzie.

11.06.2007
20:19
[68]

T_bone [ Generalleutnant ]

Jak ktoś chce to dziś rozegrać niech napisze na GG.

11.06.2007
20:48
[69]

diuk [ Generaďż˝ ]

T-bone --> to może ja? Matchaus się zgodził, więc będzie współwinny :-)

11.06.2007
21:10
[70]

Targo79 [ Pretorianin ]

Diuk ---> Graj z Bonem, bo jak ja bym zagrał to by się okazało, że rozegram 3 z 5 bitew tej rundy, a co za dużo to nie zdrowo ;)

Olivier ---> Może właśnie fakt, że trzeba skopać zad "obcym" sprawi, że wojsko będzie bardziej zdyscyplinowane i z jeszcze większą zaciętością będzie walczyć.
"Platformą" dla kampanii może być forum GOLa
To, że problemów nie zabraknie, to można przyjąć za pewnik, ale nie można też tylko z tego powodu torpedować przedsięwzięcia. Myślę, że ta kampania poszła by sprawniej od obecnej, choćby z tego powodu, że było by więcej osób na zastępstwa i nie trzeba by było długo czekać na nieobecnych. Kogoś nie ma lub nie może grać, gra osoba lub osoby ustalone wcześniej jako zastępstwo, proste.

11.06.2007
22:03
[71]

diuk [ Generaďż˝ ]

Gra zakończona, stan po bitwie:

11.06.2007
22:04
[72]

diuk [ Generaďż˝ ]

Jak zwykle - stanowiska startowe:

11.06.2007
22:04
[73]

diuk [ Generaďż˝ ]

... gdzieś tak w połowie:

11.06.2007
22:08
[74]

T_bone [ Generalleutnant ]

Na gorąco powiem że bitwa była wyrównana i bardzo krwawa. Mój plan ataku musiał zostać anulowany ponieważ na linii natarcia stało działo którego nie było wstanie usunąć ani lotnictwo ani artyleria (Zachód). W efekcie uderzałem pod dyktando przeciwnika, piechota zaległa a potem zdezerterowała, straciłem wiele czołgów w walkach pancernych ale innego wyjścia nie było. Żal mi tylu doświadczonych załóg i żołnierzy niestety dziś nie mieliśmy szczęścia. Wróg w ostatnich minutach podkradł się do naszego wejściowego VL, nie mieliśmy już czym tego bronić.

11.06.2007
22:08
[75]

diuk [ Generaďż˝ ]

... T_bone naciskał mocno środkową drogą, wykrwawił tam znaczne siły, ja zaś dążyłem do totala - tu mamy stan prawie ma koniec (uwaga na zwiadowców na północy :-)

11.06.2007
22:11
[76]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Zważywszy na pozycje wyjściowe mogło być jeszcze gorzej.

11.06.2007
22:12
[77]

diuk [ Generaďż˝ ]

... niestety, VL pomiędzy żywopłotami został odbity dosłownie w ostatniej minucie (po stracie ostatniego czołgu) ... Dobrze, że podstępni zwiadowcy zajęli pólnocny VL :-)

A oto dzielni grenadierzy, który powstrzymali nawałę w centrum:

11.06.2007
22:12
[78]

diuk [ Generaďż˝ ]

... i ich dzielni koledzy z sąsiedniego budynku:

11.06.2007
22:14
smile
[79]

Yaca Killer [ Regent ]

Dobra robota Diuk!

11.06.2007
22:19
[80]

T_bone [ Generalleutnant ]

Potrzebny jest chętny aliant do rozegrania następnej bitwy.

11.06.2007
22:22
[81]

diuk [ Generaďż˝ ]

Reasumując - tym razem czołgi ginęły 1 za 1, a działa - owszem, były widoczne, ale na szczęście T_bone nie podjął próby zmasowanego ataku na nie czołgami (w efekcie działa skutecznie zablokowały swobodę ruchu jego czołgów).

Jedyne stracone działo (północny-wschód) zniszczone zostało przez ... inne działo :-)

Piechota poradziła sobie świetnie, całkowicie zablokowała ruch środkową drogą, kosztem strat i kompletnego wyczerpania amunicji :-)

11.06.2007
22:26
smile
[82]

T_bone [ Generalleutnant ]

Diuk---> Tyle że u mnie straty to 2 lekkie M-3 i Firefly a u ciebie bynajmniej nie francuski sprzęt z demobilu :D Gdybyś nie szarżował pod koniec to ocaliłbyś jednego Pazner IV który wyjechał aby zginąć od mojego działa ;p
Z twojej strony popisowa bitwa, aczkolwiek popracowałbym nad ograniczaniem strat :D

11.06.2007
22:32
[83]

diuk [ Generaďż˝ ]

T_bone --> zawsze coś cennego tracę pod koniec ;_)

Nie widziałem Twojego działa (aż do tej chwili myślałem, że moje działo zginęło wcześniej od FF), a mój tank gnał przygrzać w kuper Twojemu FF kryjącemu ostatni VL... Podjąłem to (skalkulowane) ryzyko w nadziei na totala - była jeszcze szansa (tym bardziej, że w pobliżu żywopłotu byli już zwiadowcy, i nic nie skubani o dziale nie zameldowali, wydawało się że droga wolna).

matchaus --> sejw poszedł

11.06.2007
22:41
smile
[84]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Jestem gotowy dawno nie grałem :D

11.06.2007
22:45
[85]

T_bone [ Generalleutnant ]

Krwawy--> Zaraz wyślę sava i krótki rozkaz.

11.06.2007
23:00
[86]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Czy Krwawy aby nie gra w tej turze? Jest jeszcze Lim, Devnull i Pazur, być może ktoś z nich chciałby zagrać. Bone dwie bitwy, Krwawy dwie bitwy, lekka przesada.

11.06.2007
23:13
[87]

T_bone [ Generalleutnant ]

A no może DevNull lub Pazur...

Lim też walczy, na razie wysłałem do Krwawego bo jest na stanowisku gotowy do akcji, jakby się uparł do pewnie mógłby nawet teraz zgadać się z Mackayem.

P.S Ja już grałem dwie bitwy więc mam chyba skłonności do przesady :)

11.06.2007
23:43
[88]

matchaus [ sturmer ]

Powiem krótko - bitwę uważam za niemiecką porażkę.

Ręce mi opadają, więc nawet nie wiem czy argumentować. Formacja Hansa ma wybite zęby. Teraz wystarczy mocniej kopnąć, by znów doznała totalnej klęski.
Mam jedno, podstawowe pytanie - co stronie niemieckiej dałoby tutaj totalne zwycięstwo?

Poniżej moje rozkazy skierowane do Diuka/Targo.
Podstawowe założenia nie zostały spełnione, a późniejsza rzeź niemieckich maszyn to przykład lekkomyślności połączonej z niczym nie usprawiedliwioną brawurą.

Tak - mogłem sam dowodzić, więc powinienem się wypchać ;), ale wybaczacie - nie umiem milczeć, kiedy kolejny SILNY związek niemiecki przeszedł właśnie do historii...

"Targo/Diuk (ktoś kto będzie dowodził zamiast Hansa) - Bone to cwaniak,
więc nie ma co liczyć na jakiś głupkowaty atak. Przeanalizujcie DOBRZE
mapę. Macie jeszcze 3 marki IVH, 2 Flaki 88 i jednego PAKa 88mm.
Ubezpieczcie skrzydła i centralną drogę. Skupcie się na też na tej
dojazdówce ze wschodu do asfaltowej drogi (przez wieś). Najważniejsza
sprawa - ZA WSZELKĄ CENĘ utrzymać drogę do Benouville!!!
Jeśli Bone ją sobie 'odblokuje', to odzyska zaopatrzenie!
Choć uważam, że Bone będzie w tym etapie powoli zdobywał teren (można się
tutaj PIĘKNIE umocnić), to stać Go na jakiś śmiały manewr!
Najważniejsza sprawa - nic nie ustawiajcie blisko frontu. Wasze działa
(defend!) utłuką wszystko co wyjedzie, a Bone nie może w tym etapie
wesprzeć się swoimi działami!
Raczej przygotuje teren pod przyszłe ich
wykorzystanie. Na pewno będzie dążył do jak największych zdobyczy w
kierunku drogi na Benouville."

12.06.2007
01:04
[89]

matchaus [ sturmer ]

Tradycyjne podsumowanie bitwy Diuka z Bonem.

Przyszły skład formacji II.Bat/22/21.PzDiv -------->

Straty:

1x PG Zugfuhrer
2x Panzergren. (Vet.) (z MG)
1x FlaK 36 8.8cm
3x Mark IVH

Łącznie 19 ludzi, 1 działo i 3 czołgi.

Pozostały na stanie sprzęt ciężki nadaje się do odparcia szarży kilku Stuartów, choć zaznaczyć należy - w ograniczonym zakresie.

12.06.2007
01:15
[90]

matchaus [ sturmer ]

A oto i przyszły skład 9.Brig/3.ID -------->

Straty:

1x Platoon HQ
1x Rifle Group-G
1x Half Section-G
1x Pioneer Section
2x Stuart "Honey"
1x Firefly

Łącznie 22 ludzi (z czego dokładnie połowa wartościowych) + 3 czołgi (z czego jeden wartościowy).

Pozostały sprzęt ciężki pozostający w posiadaniu 9.Brig/3.ID to:

2x 6 pdr AT Gun
3x M10 Royal Artillery
1x Stuart "Honey"
8x Sherman III
3x Firefly.

Analizując straty, mapę, oraz ilość pozostałego alianckiego sprzętu proszę mi powiedzieć - o jakim sukcesie można mówić w przypadku tego niemieckiego, rozpaczliwego ataku?

I mam jeszcze 3 pytania.
- Do czego dążono i dlaczego?
- Co zostało osiągnięte?
- Jakim kosztem?

12.06.2007
01:26
[91]

matchaus [ sturmer ]

Na koniec mapa przyszłego starcia.

Szczerze współczuję Hansowi, gdyż to On będzie się musiał tu bronić.
Mając do dyspozycji dwa działa + troszkę sprzętu z 39 roku.

Pocieszający jest jedynie fakt, że Bone będzie bez paliwa.
Jestem jednak przekonany, iż można było osiągnąć ten cel przy dużo mniejszej utracie własnego sprzętu.
(wystarczyło nie dopuścić Bona do rajdu przez pół mapy - VL na Benouville)


P.S. Diuk ---> Mam nadzieję, że nie odebrałeś moich wywodów jako 'jeżdżenia po burej suce'.
Starałem się być konstruktywny, rzeczowy i grzeczny :)
Podjąłeś się walki i chwała Ci za to. Ale bitwę niezmiennie uważam za sporą niemiecką klęskę.
Zdobycze terenowe, choć imponujące, praktycznie nic (!) nie zmieniają w ogólnym położeniu wojsk Allies na tej mapie...
(w zasadzie powinienem powiedzieć o braku Alianckich postępów niż o niemieckich zdobyczach, ale chyba wszystko jest jasne).

12.06.2007
07:57
[92]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> jak już kiedyś mówiłem, mam grubą skórę ;-)

Odpowiadam na pytania:
1. dążyłem do totala - sytuacja była dogodna, szanse były duże, no i prawie się udało :-)
A co by to dało? T_bone wyleciał by z mapy i nie miał by na razie gdzie wrócić (na obu respawnach trwają walki)
2. droga do Benouville obroniona + jednostka T_bone bez zaopatrzenia (czołgi stop!) - do "łatwego" wykończenia fanatycznymi grenadierami.
3. Koszty są duże (jak zwykle), ale jak mam wyłącznie ponosić małe straty - i to ma być jedyny wyróżnik sukcesu - to poproszę o jednostkę z jednym snajperem :-)

A charakter(ek) mam taki, że zawsze dążę do przejęcia inicjatywy, i musisz to, drogi wodzu, uwzględnić :-)

Aha, i na miejscu Hansa znowu bym dążył do totala, a nie do obrony. Oddziały alies bez ammo to nie lada gratka i nie trafia się co dzień :-)

12.06.2007
08:00
smile
[93]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Oli tyz prawda ... DevNull lub tez Pazur ugadajcie sie z Mackayem z tego co wiem bedzie dostępny około 2200.
Bitka z Mac bedzie dobra próba poznania jednego z najlepszych niemiaszków. Jest "chytry" jak Lis Pustyni, "przebiegły i ruchliwy" jak Manstein i "konsekwentny" jak Heinz Guderian.

12.06.2007
08:32
[94]

matchaus [ sturmer ]

Oj Diuk, Diuk... widzę, że swój urlop powinieneś też konsultować z OKW - nie byłoby tzw. szoku pourlopowego ;D

Ad1. Dążenie do totala było, jest i pewnie jeszcze jakiś czas będzie na tej mapie grubym nieporozumieniem.
Podpunkt do punktu 1 - nie ma żadnych walk w Benouville.

Ad2. Czyż tego wariantu nie można było przeprowadzić bez rzezi ostatnich czołgów? Czy wogóle zaangażowanie niemieckich maszyn było potrzebne?!
I czy nie warto było zacząć całej zabawy od bardziej defensywnych pozycji - wszak czołgi Bona by nie uciekły!
A i droga do Benouville leży strasznie daleko od miejsca głównych walk...

Ad3. Patrząc na dwa powyższe punkty, aż tak wysokie koszty są niczym nieusprawiedliwione.


Dalej - argumentowałem to już dużo wcześniej jaka jest nasza rola w tej kampanii. Radzę do tego wrócić.
Sukcesem dla mnie (czy tylko dla mnie???) jest powstrzymanie Aliantów przy jak najmniejszych stratach własnych.
Przy czym za 'powstrzymanie' rozumiem takie działanie, które zatrzyma wroga na założonych pozycjach. Nie musi to być podwórko, równie dobrze może być korytarz, albo gościnny ;))


P.S. Panowie... ja serdecznie proszę zrozumieć zasady zaopatrzenia. Jeśli Bone się wycofa (za pomocą 'totala', czy samowolnie) do Benouville, to CO TO NAM DAJE?! Dosłownie za sekundkę może znów zaatakować Buron, tym razem od strony Benouville. Z paliwem, amunicją, czołgami i śpiewem na ustach... I będzie to to miał cały czas, podczas gdy my NIE!
UPRASZA SIĘ O TROSZKĘ POMYŚLUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
(to, że piszę tutaj takie zdania, urąga wszelkim zasadom zachowania tajemnicy wojskowej ;), a strategii w szczególności... ale jak mnie do tego zmuszacie...)


P.S. 2 Przejmowanie inicjatywy?! Czym?! 3-ma ostatnimi czołgami??? Czym ma teraz walczyć Hans w myśl zasady przejęcia inicjatywy? Puści się przez te chaszcze tyralierą grenadierów? Wspartych tymi francuskimi dziwadłami?! To to pewnie działa na naftę, albo węgiel drzewny!
Wielka Wojna się już dawno skończyła - Hans nie będzie miał teraz innego wyjścia jak siedzieć potulnie w krzaczorach i czekać na inicjatywę Bona!!!
Tylko dlatego, że jego kolega, rundę wcześniej sam podjął próbę przejęcia inicjatywy! :D

12.06.2007
09:04
[95]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> bardziej defensywne pozycje spowodowały by pół godziny nudy na mapie - T_bone zająłby lepsze pozycje wyjściowe do następnej bitwy i siedział cicho do końca, ew. może by zrashował jakieś dodatkowe VL przed samym końcem...
Potem w następnej bitwie znowu (zalecana) postawa axis defensywna, T_bone by coś więcej by zdobył itd. A kontr-uderzyć nie wolno...

A kiedy (w ogóle) lepiej kontr-uderzać - teraz, gdy T_bone był odsłonięty, czy później, gdy już wlizie pomiędzy domki i tam się okopie?!! Z Twojego rozumowania wynika, że nigdy...

Moim zdaniem pasywna postawa to początek klęski... Nie da się osłonić wszystkich kierunków, a wróg może wybierać "shwerpunkt" i co się dzieje, gdy pada np. jedyne działo, na którym oparta jest obrona?!!

A czołgi być musiały, bo gdyby ich nie było - T_bone, mimo całej rozwagi i ostrozności, dojechał by do Benovillle, a tak musiał się liczyć z ich obecnością. A że zginęły - wina fabryki, dała za cienkie pancerze w tym modzie :-)

Aha, Hansowi zostało jeszcze 5 szt. PzKw IV z krótszą lufą, więć na razie nie musi używać tych R35 :-)

12.06.2007
09:19
[96]

matchaus [ sturmer ]

Diuk --->

1. Owszem - byłaby nuda.
2. Lepsze pozycje wyjściowe Bone zajął i tak i tak :)
3. Gdzie był Bone odsłonięty? Odsłonięte to były Twoje działa i czołgi :D
4. W przyszłym etapie Bone jest bez paliwa. Aliancka piechota między domkami ma mniejsze szanse na przeżycie niż analogiczna formacja Axis.
5. Jeśli pada działo na którym oparta była obrona, to mamy jeszcze 3 czołgi :)
6. Kontruderzenie najlepiej wychodzi gdy wróg ma wybite zęby. Przy czym cały pic polega na tym, by samemu oszczędzić swoje :)
7. Owszem - zgadzam się. Czołgi być musiały. Zakładałem, że do końca :d

P.S. Mogłeś przez grzeczność nie wspominać co zostało Hansowi... :D

P.S. 2 Czy mnie pamięć nie myli, czy Ty już raz zagrałeś defensywnie? Pamiętasz jak to się skończyło? :))

12.06.2007
09:23
[97]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> Ja? DEFENSYWNIE?!!! Kiedy? I jak się skończyło? (nie pamiętam...)

12.06.2007
09:47
[98]

matchaus [ sturmer ]

Diuk ---> Caen, bitwa z DevNullem. Ograniczony zakres ofensywy. Już kojarzysz? :)

12.06.2007
09:55
smile
[99]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> no tak, ale TAM to ja byłem w sytuacji T_bona (znaczek do dyspozycji) - i nie miałem innego wyjścia... Po prostu ZAWSZE gram rozsądnie :-)

To teraz już ZAWSZE mam grać defensywnie?!!! Nawet, gdy jest tak wspaniała okazja do ataku?!!
Bleeeeee.....

12.06.2007
10:06
smile
[100]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Diuk atak na tak zwane "łatwe pozycje" bardzo często kończy sie ostrą wymianą i zajebisty%# stratami.

Częsta opłaca sie poczekać chwilkę, aby przeciwnik określił swoje zamiary i wtedy... hulaj dusza piekła nie ma :DDDD

Wszyscy wiedzą że waść "gorączka" i czekają aby dać po "łapkach".

A Bone to "stary" :DDD kamper. Jego żołnierze całą bitkę "generalnie toczą na cycach".

12.06.2007
10:12
smile
[101]

diuk [ Generaďż˝ ]

Krwawy --> ależ ja właśnie czekałem :-)

T_bone pięknie wykrwawił piechotę w centrum, stracił dwa czołgi, a ja dopiero pod koniec pchnąłem siły do odbicia VL w żwopłotach (na cztery minuty przed końcem miałem jeszcze dwa czołgi). I odbiłem go - tyle że jak zwykle ciutek za wcześnie - w efekcie T_bone zdążył odbić odbite :-)

A kusiło mnie "na szeryfa", oj kusiło ;-)

12.06.2007
10:31
[102]

matchaus [ sturmer ]

"na cztery minuty przed końcem miałem jeszcze dwa czołgi..."


Mogłeś mi o tym nie pisać, bo aż się serce kraje...
Po co Ci to było? Zupełnie tego nie rozumiem... przecież to kampania a nie jakaś wesoła majówka... Tutaj każda strata - każdy stracony czołg, odbija się na całości frontu.
Czym ma walczyć Hans przeciw tym hordom aliankich maszyn... Czemu sam nie wziąłeś tych francuskich dziwadeł? Ich stratę bym przeżył...

Dążenie za wszelką cenę co zwycięstwa już Ci się przecież sromotnie 'czknęło'...
Zobacz na swoją jednostkę Diuk - co Ty będziesz robił przez najbliższe 7 etapów!?
Jak za pomocą tych dziadowskich panzerjaegerów chcesz powstrzymać jeżdżące po Tobie czołgi Allies?...

12.06.2007
10:36
smile
[103]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

hihihihihi... pamiętam walki w poprzedniej kampanii przeciwko spadochroniarzom Bona :DDD

Ci co sie poddawali mieli strasznie wytarte mundury na "klacie" po dłuższych przesłuchaniach wiadomo było z jakiego powodu.

Co do efektu "na szeryfa" to tylko w wyjątkowych sytuacjach i na pewno w CCIII grając ruskimi. Mniodzio ... atak przez pola i lasy zaśnieżenie po pachy i... w pieriod za rodzinu za tawariszczu Stalinu w pieriod tawariszczy za matuszkie rasije !!!!

12.06.2007
10:45
[104]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

O ile pamiętam to Lim nie może się łączyć z Mackayem, więc pozostaje Pazur którego nie widać, albo Devnull, który czuwa na posterunku, tak że proszę śmiało. Moja bitwa jest następna i chcę ją rozegrać do piątku:)

12.06.2007
10:53
smile
[105]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

A właśnie sprawa łączenia ...uprasza sie o odpowiedz znawców:

problem występuje jak zauważyłem, jeśli łączymy sie router-router/radiowy. Jedna z osób musi pominąć swój router... niestety nie zawsze to działa (patrz moje ostatnie nieudane połączenie).

pytanko: czy można to w jakiś sposób obejść ???

12.06.2007
10:59
[106]

matchaus [ sturmer ]

Krwawy ---> Rozwiązaniem jest wejście w strefę DMZ (demilitary zone) i ustawienie tam swojego lokalnego IP.
Stajesz się wtedy niejako 'publiczny' - zaczynasz istnieć dla internetu :))
(oczywiście mówię o Twoim komputerze).

Ja tak robiłem, jeśli się chciałem linkować po IP - graliśmy tak jedną bitwę z Pazurem, kiedy harakiri odmówiło posłuszeństwa :)
(też jestem za routerem - za NATem).

12.06.2007
11:14
smile
[107]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Mat to wytłumacz/podaj link że tak ujmę obrazowo "łopatologicznie"

12.06.2007
11:25
smile
[108]

matchaus [ sturmer ]

Krwawy ---> Jaja sobie robisz? Przecież każdy router ma inne menu :))
Mogę Ci podać dziś wieczorem zrzuty ekranowe z ustawień mojego Drayteka bodajże 'Vigor 2900i'.
(Swoje ustawienia możesz mieć pod 'NATem' - musisz sprawdzić...)

I jeszcze definicja:



P.S. Podaj markę i model swojego routera - w sieci są instrukcje, to Ci może doradzę.

12.06.2007
11:35
smile
[109]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> wystarczy odciąć alies od zaopatrzenia, i żadne czołgi nie będą po mnie jeździły :-P

A to już sprawa marynarki ;-)

12.06.2007
11:42
[110]

T_bone [ Generalleutnant ]

Krwawy---> Nie zrobiłem kopi rozkazów więc wyślij je do Pazura i Deva jak możesz, ja wysyłam sava. Jeśli Dev lub pazur nie odezwą się do 20:00 możesz się umawiać z Mackayem, mieliśmy duży postój stąd chce rozegrać tą turę szybko.

12.06.2007
11:53
[111]

T_bone [ Generalleutnant ]

Plan ataku był taki --->
Zdecydowałem uderzać się na zachód ponieważ znajdowała się tam droga do Abby de ardenne która była względnie ważnym celem. Droga do Benouville wydawał się być za daleko a fakt że nieprzyjaciel miał czołgi oznaczał że może szybko przerzucać siły na zagrożone odcinki. Rajd na tą flagę mógł się skończyć kiepsko jednak ostatecznie żałuje że się go nie podjąłem skoro zniszczyłem wschodnie stanowisko 88.

12.06.2007
11:55
[112]

T_bone [ Generalleutnant ]

Niemców w ogrodzie silnie wspierały czołgi co zaowocowało utratą Stuarta (ten był spisany na straty i tak :P), jednak gdy padł drugi stuart na głównej drodze trochę się zdenerwowałem.

12.06.2007
11:58
[113]

T_bone [ Generalleutnant ]

Piechota w centrum mimo że elitarna w ogóle sobie nie radziła, spadek morale zaowocował tam dezercją. Wyjątkiem od tego był atak na budynek na nasze flance (screen) sprawnie przeprowadzony przez oddział strzelców i dowódce plutonu gdzie granatami i bagnetami wzieliśmy budynek.

12.06.2007
12:04
[114]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ten rysunek przedstawia atak naszego Typhoona który nie zniszczyły działa 88 przez co nie rozwinąłem ataku pancernego, nie dokonała tego też artyleria która zabiła jednego członka obsługi.

12.06.2007
12:06
[115]

T_bone [ Generalleutnant ]

Końcówka to atak niemieckich czołgów na szeryfa, Firefly "Blackburn" mści się na wrogach za wybitą załogę zniszczonego "Swansea".

12.06.2007
12:07
smile
[116]

Mackay [ Red Devil ]

Czolem Panowie!

Z Limem i Diukiem mialem ten sam problem przy podlaczaniu - widzialem bitwe w Multiplayer ale po 2krotnym na nia kliknieciu CC sie zawieszal - rozwiazanie problemu znal jednak Bone (w koncu jest feldmarszalkiem :p) - trzeba raz kliknac na gre a potem wcisnac "join".

Tak wiec problem z Limem i z Diukiem raczej juz nie powinien u mnie wystepowac.

Krwawy --->> jestem prawie pewien ze uda nam sie przezwyciezyc problemy jakie mielismy z nawiazanie polaczenia ostatnim razem i...nawet nie bedziesz musial rozlaczac routera ;)

Jestem juz pewny 22:00 - bede na pewno!

pozdr

12.06.2007
12:08
[117]

T_bone [ Generalleutnant ]

"Święty Mikołaj przyszedł wcześnie w tym roku".

12.06.2007
12:32
[118]

diuk [ Generaďż˝ ]

T_bone --> moi zwiadowcy przepełzli całkiem blisko tego działa - i nic nie zobaczyli... Mają się o nie potknąć?!!

A atak w żwyopłotach [115] nie do końca był na szeryfa - zgodnie z otrzymanymi lekcjami podjechałem z dwóch stron równocześnie (celem ubicia czołgu w środku sadu) + pokazałem piechotę w trzecim miejscu, ale zanim ustabilizowała się wizura przez sad - było po ptokach... znaczy się tankach...

12.06.2007
14:25
smile
[119]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Bone ... poszło :D w takim razie odmeldowuje sie :))

bede abarotna gdzies okolo 2200

12.06.2007
18:41
smile
[120]

matchaus [ sturmer ]

Krwawy:

1.

12.06.2007
18:43
smile
[121]

matchaus [ sturmer ]

2.

(poniżej widać miejsce, gdzie mogę odblokowywać porty)

12.06.2007
18:44
smile
[122]

matchaus [ sturmer ]

3.

(Po naciśnięciu 'wyboru PC' wyskakuje okienko w którym wybieram lokalne IP mojej maszyny - w tym konkretnym przypadku to 192.168.1.15)

12.06.2007
20:50
smile
[123]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Grupa wydzielona Pomorze Zachodnie (osób: jedna:)) dokonała dziś nieoczekiwanego ataku od tyłu na pozycje Wału Pomorskiego w rejonie Gross Karzenburg. Materia wydawała się nad wyraz złożona, a sukces niepewny...

12.06.2007
23:54
[124]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wprawdzie jest bliźniaczy wątek militaria, ale tutaj też może być. W ramach letnich wypadów i zgodnie z nowożytną sentencją "cudze chwalicie swego nie znacie" służbowy kubelwagen udał się w rejon Białego Boru (jakieś 80km od HQ) by spenetrować jeden z odcinków umocnień "Pommelstellung", wybór odcinka był taki że jest on najbliżej, bo bliższego nie ma. Nie ma on tak wybitnych obiektów jak chociażby Szczecinek czy Wałcz, niemniej miał być wzięty na próbę, wybór okazał się na tyle trudny co trafny, okazało się że to napraaawdę wciąga.

Kierując się bardzo dobrą mapką (dobra to ona była 60 lat temu) pożyczoną z pewnej strony tematycznej i szczątkowymi informacjami już sam wjazd do docelowej miejscowości okazał się owocny i zaskakujący. Tuż przy drodze stoi efektowny schron dowódczo bojowy (jeden z trzech w tym rejonie). Dalej autorski plan przewidywał podróż w kierunku Cybulina i oskrzydlenie od północy kolejnych schronów bojowych aż do drogi na Miastko (jak się później okazało plan był beznadziejny i fatalny). Kubelwagen ze względu na niskie zawieszenie i mało zachęcającą drogę gruntową musiał zostać nie bez obaw porzucony już na samym początku drogi - z nadzieją że miejscowa ludność wierna jest zachowaniom poniemieckim i pojazd będzie stał tam gdzie pozostał - ruszyłem w nieznane. Do wioski obyło się bez problemów, dalej przedarcie się wzdłuż jeziora do północnych pozycji umocnień okazało się zaskakująco trudne, droga przez las i bynajmniej żadną ścieżką, natomiast widoczne resztki transzeji. Mimo wszystko w oparciu o zarys linii brzegowej jeziora z mapy schron bojowy jednokomorowy 27 zamykający linię odnalazł się dosyć łatwo. Dalej był niemiłosierny las, gęste drzewa, krzaki, wielka trawa i mokradła, transzeje wskazujące droge do schronów po prostu zarosły gęste krzaki, schronu 26 nijak widać nie było, szans na przedarcie się do 24 i 25 nie było także, może suchą wiosną i jesienią byłaby jakaś szansa bo przy tym stanie chaszczy penetracja odcinka od północy jest niemozliwa. Ruszyłem przez przesięke z linią wysokiego napięcia (krzaki, chaszcze i mokradła! najmniejszej dróżki) przegrupować się Kubelwagenem w inne miejsce umocnień. na skutek pokonania 7-8km w trudnym terenie i palącym słońcu siły zostały mocno nadwątlone, narodził się jednak pomysł uratowania wycieczki, należało zaatakować od drogi na Miastko to jest północny pododcinek od południa. I kolejny problem, tym razem z lokalizacją linii schronów. Kilka przejazdów w obie strony i żadnych ścieżek, żadnych dróżek, żadnej wskazówki, po obu stronach drogi szczere pola, a tam ani śladu żadnych umocnień choć mapka wskazuję coś innego, w końcu w oparciu o podziałkę mapy i pomiasr odległości od skrzyżowania Sępólno-Cybulin zaparkowałem pojazd i ruszyłem w szczere pole z bezwględnym zamiarem znalezienia choć kawałka betonu. Jedyna kępa drzew okazała się drugim już schronem dowódczo bojowym 12. Dalej wiedząc już czego szukać (drzewa) znalazłem ciekawy układ schronów 13,14,15. Zleciało chyba z 6 godzin w tym kilka zmarnowanych na opjcę "północ", latanie po lasach i polach dało mocno w kość. Z ciężkim sercem ale i z zamiarem (koniecznie! zostało wciąż 21 nieodkrytych obiektów w tym podobno trzystanowiskowy szaniec) ponownej wizyty ruszyłem w podróż powrotną. Nieco fotek z nieprofesjonalnym komentarzem z eksploracji poniżej.

13.06.2007
00:05
[125]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Schron dowódczo bojowy (4) dowodzący południowym pododcinkiem umocnień. Ktoś go sobie przywłaszczył i okratował. Strzelnica główna zamurowana, obok niej śmietnik. Na zdjęciu widok na wejście. Z lewej wieżyczka obserwacyjna z wejściem od wewnątrz.

13.06.2007
00:07
[126]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Strzelnica flankująca wejście do schronu.

13.06.2007
00:11
[127]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ciekawie ulokowany jednokomorowy schron bojowy (27). Płyty pancernej standardowo brak, ponadto schron już dogorywa.

13.06.2007
00:13
[128]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wejście. Widoczna kratka na maskowanie.

13.06.2007
00:17
smile
[129]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Zwykła kępa drzew na polu? Czy może coś więcej? W tamtym czasie tych drzew chyba nie było, obecnie są posadzone idealnie.

13.06.2007
00:22
[130]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

A w kępie schron dowódczo bojowy (12) kierujący obroną drogi głównej. Dwa wejścia, stanowisko ogniowe flankujące wejścia przysypane ziemią.

13.06.2007
00:23
[131]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Naprzeciw obu wejść niespodzianki (znane choćby fanom MoH).

13.06.2007
00:25
smile
[132]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Rzeź zakończona ... Mackaya czołg okazał sie prawdziwym zwycięzcą tej bitwy

13.06.2007
00:27
[133]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

W głębi komora bojowa, płyty pancernej brak. Oczywiście wszyskie ukazane schrony to nie bunkry artyleryjskie z linii Maginota, były to stanowiska bojowe piechoty wyposażone w ciężki karabin maszynowy, zamocowany za stalową płytą pancerną.

13.06.2007
00:28
[134]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

załatwił aż trzy -3 czołgi.
Mój strzał pierwszy...mareczek unieruchomiony i...

13.06.2007
00:29
[135]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

i to po jego jednym :D

13.06.2007
00:31
[136]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Pomieszczenia użyteczne (główne na wprost, na lewo jeszcze dwa - niestety nie miałem latarki).

PS. Alianci znowu osiągneli sukces, acz za wysoką cenę:)

13.06.2007
00:31
[137]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

ściągnąłem posiłki... Averek z 30 metrów... pudło...drugi strzał załatwił 2 w mareczku i...

13.06.2007
00:33
[138]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

no nic... mysle sobie 2 żyje podciągnę FF z doświadczoną załogo to go dobiją

oddali po jednym strzale :D

13.06.2007
00:35
[139]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

no ale nic... zacznijmy od początku

13.06.2007
00:35
[140]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

natarcie rozwija sie wzorowo

13.06.2007
00:37
[141]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Złe zdjęcie wyżej. Pomieszczenia użyteczne (główne na wprost, na lewo jeszcze dwa - niestety nie miałem latarki). Napisy na ścianach jak malowane wczoraj, oczywiście ani kabelek się nie ostał.

13.06.2007
00:37
[142]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

pierwsze straty niemieckie

13.06.2007
00:38
[143]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

gnamy dalej...opór minimalny czyżby sie wycofali

13.06.2007
00:39
[144]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

pogladówka

13.06.2007
00:40
[145]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

w końcu dochodzi do ostrej strzelaniny

13.06.2007
00:41
[146]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Niemcy próbują przebic sie na południe

13.06.2007
00:42
[147]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

I zespół trzech schronów - 13, 14, 15. Jak mówiłem jedynym narzędziem walki były ciężkie karabiny maszynowe, do walki przeciwpancernej schronom towarzyszyły polowe stanowiska dział ppanc. Na zdjęciu schron 13. z wejściem i stanowiskiem strzelniczym osłony.

13.06.2007
00:42
[148]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

następna ostra wymiana

13.06.2007
00:45
[149]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

końcowe chwile ... ciekawostka działo i czołg lufa w lufę i nie moga oddać strzału.

zwróćcie uwage na morale :D

13.06.2007
00:45
[150]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Schron 14. Jako jeden z dwóch posiada dwie komory bojowe, przez co zapewniał szerokokątną osłonę ogniową.

13.06.2007
00:45
[151]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

bohaterowie "herbaciani"

13.06.2007
00:46
smile
[152]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

i jeszcze ...

sejw poleciał do Bona...

13.06.2007
00:59
[153]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Schron 15. Widok na wejście. Cały odcinek Karzenburg nie toczył walk obronnych, po nagłym zdobyciu przez Rosjan Białego Boru bardziej na południu , obrona nie miała tu sensu.

13.06.2007
01:09
smile
[154]

Mackay [ Red Devil ]

Pozno juz i sil niewiele, ogranicze sie wiec do kilku screenow

Krwawy wszystko fajnie przedstawil :)

rozstawienie -------->>

13.06.2007
01:10
smile
[155]

Mackay [ Red Devil ]

pierwsze straty ---->>

pada hanomag (glupio go wzialem, niewiele zdzial, oprocz wykrycia dziala)

za chwile arty zmiecie dzialko alianckie i jakies tam sladowe ilosci piechoty

13.06.2007
01:16
smile
[156]

Mackay [ Red Devil ]

mozdzierz sie kilka razy przydal ale wsparcie czolgow uniemozliwilo zatrzymanie rozpedzonej piechoty w miescie - udalo sie to dopiero na zywoplotach za miastem...

pozniejsza druga szarza Krwawego (zostawil sobie solidne rezerwy na drugi rzut) przeszla po mojej piechocie...

13.06.2007
01:18
smile
[157]

Mackay [ Red Devil ]

zle ustawione dzialko (przed bitwa mialo wizure, po begin juz nie) "troche" utrudnilo obrone glownej drogi - udalo sie zalatwic jednego shermana i przez kilka minut mierzyc w FF z 2 metrow.

13.06.2007
01:19
smile
[158]

Mackay [ Red Devil ]

chybil....

13.06.2007
01:20
smile
[159]

Mackay [ Red Devil ]

trafil....

13.06.2007
01:22
smile
[160]

Mackay [ Red Devil ]

bohaterowie:

1---------->>

13.06.2007
01:25
smile
[161]

Mackay [ Red Devil ]

2 ------------>>

zaloga slynnej Panzer IV

...to ci dzielni Niemcy ktorym skradziono kiedys Tygrysa z Hottot i przesiedli sie do PzIV, niestety kilku z nich zaliczylo zgon...

13.06.2007
08:10
smile
[162]

matchaus [ sturmer ]

Jak słusznie zauważył Olivier, alianci znów odnieśli sukces... Czy cokolwiek się w tym temacie zmieni do końca kampanii?
Śmiem wątpić :P
Niemcy znów zostali odcięci od zaopatrzenia - to już zaczyna być regułą...

Podsumowanie bitwy Macka z Krwawym.

Przyszły skład jednostki Mackaya -------->

Straty:

2x PG Zugfuhrer (z MG)
2x PzGren Aufklarer (z MG)
3x Pg Veteranen (z faustami)
1x PG leMG 42
1x SdKfz 251/1 sMG42 (z 2x MG)
2x Mark IVH
1x SdKfz 250/7 8cm (mortar)

Łącznie 44 ludzi + 2 pojazdy + 2 czołgi

13.06.2007
08:14
smile
[163]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Właśnie jestem ciekawy co bedzie z tym "mareczkiem" którego załoga porzuciła ??

13.06.2007
08:20
smile
[164]

matchaus [ sturmer ]

I starty formacji Wolfa vel Krwawego.

Przyszły skład formacji -------->

2x Coy HQ
1x Comd Sherman III
2x Rifle Group-G (emeryci ;)
2x Rifle Group
1x Bren Section
1x Vickers MMG
1x 3" Mortar
1x 6 pdr AT Gun
1x Sherman III
1x Churchill AVRE (ufff ;)
1x Firefly

Łącznie 52 ludzi + 1 działo + 4 czołgi

Wychodzi na to, że placu boju został tylko Polluks :)
(sherman firefly)

P.S. Krwawy ---> Jeśli chodzi o tego Marka 'dowódczego', to z mojej symulacji wynika, że przeżył :)

13.06.2007
08:28
smile
[165]

matchaus [ sturmer ]

Oto bohaterowie! :)

13.06.2007
08:31
smile
[166]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Nie ... nie tego ... oni byli fantastyczni to im Mac zawdzięcza pozostanie na mapie :D

13.06.2007
08:57
[167]

matchaus [ sturmer ]

Krwawy ---> Czołgi bez załogi nie przechodzą do następnej rundy :P
(Nie wiem o co Ci chodzi - Mack wziął 3 czołgi. 2 spaliłeś, a ten jeden 'bohaterski' przeżył).


I jeszcze mapa przyszłego starcia.

Nie jest dobrze...

(poproszę o wyrysowanie rozstawiania Axis)

13.06.2007
09:37
smile
[168]

DevNull [ Konsul ]

Panowie, mam jakieś problemy z www w domu i nie mogę otworzyć forum, jeśli przyjdzie moja tura, proszę o kontakt przez GG (wieczorami jestem, zazwyczaj po 19).

13.06.2007
10:58
[169]

Lim [ Senator ]

Co za dzień...co za dni, uuuufffff

Mat ---> proszę, sektory przekreślone z wiadomych powodów uniemożliwiają rozstawienie, ten najbliższy strefy Axis jest niedostępny z powodu nieszczęśliwej zasady z gry w statki ;)

13.06.2007
12:13
[170]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Targo. Dziś o 20.00?

Wciąż nie mam sejwa.

13.06.2007
14:06
[171]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Wczoraj sejw poleciał do Bona :D śpi ten nasz ...

oki wysyłam bezpośrednio to you:D

Co do możliwości rozstawienia sie Mackaya ... to sytuacja nie wygląda różowo. Praktycznie otwarty teren.

13.06.2007
15:02
smile
[172]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Ale teraz jeszcze nie moja kolej.

Ja tam widzę bitwę Dekert vs Lim.

13.06.2007
15:18
smile
[173]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

to co Oli d... zawracasz

13.06.2007
15:25
smile
[174]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Gdybym nie napisał to musielibyśmy czytać z fusów, a tak przynajmniej wiemy kto gra.

13.06.2007
15:55
smile
[175]

Targo79 [ Pretorianin ]

Matchaus --->Czołgi bez załogi nie przechodzą do następnej rundy
To zależy, jeśli załoga przeżyła, a wrak pozostał na terenie przez nas kontrolowanym, to zostanie zakwalifikowany jako damange i może przejść do następnej tury, zależy od szczęścia.
Natomiast jeśli wrak pozostanie na terenie kontrolowanym przez wroga, to czołg ma status captured i jest definitywnie utracony.

Mackay ---> Powiedz mi, po co to działo miało strzelać przez jakąś wąską szczelinę? Gdybyś ustawił je "normalnie" żaden czołg by Ci nie przejechał tą drogą i nie skończyło by się to tak, jak się skończyło.

Do wszystkich ---> Jeśli chodzi o zabawę w "wojnę" w klanie (kampania klanowa), to jest taka zasada, że poszczególni dowódcy wykonują precyzyjne i szczegółowo polecenia sztabu, samowolka jest karana :D A tutaj widzę, że każdy ma w d... polecenia Matchausa i robi co chce :D Szalenie to utrudnia planowanie czegokolwiek na mapie strategicznej, kiedy poszczególni dowódcy nie realizują planu opracowanego przez sztab.

Olivier ---> Czyli alarm chwilowo odwołany

ps. Mat wysłałeś mi sejwa bez sejwa ;), mejl jest pusty, bez załącznika, popraw się :P

13.06.2007
16:27
smile
[176]

Mackay [ Red Devil ]

Targo --->> post 157
zle ustawione dzialko (przed bitwa mialo wizure, po begin juz nie) "troche" utrudnilo obrone glownej drogi - udalo sie zalatwic jednego shermana i przez kilka minut mierzyc w FF z 2 metrow.

poza tym mozna sobie gdybac - moim zdaniem PAK'a zostalby szybko zneutralizowany a tak szachowal krwawego przez wieksza czesc bitwy

poza tym nie rozumiem zarzutu o niewykonywaniu rozkazow OKW - mialem za wszelka cene bronic drogi do Caen i to tez zrobilem. Zaatakowalem 2 czolgami i zwiadem na polnocy po czym wycofalem jeden z czolgow do obrony po zdobyciu tamtejszych lokacji.
Krwawy napisal iz probowalem przedzierac sie na poludnie, ale jest to nieprawda, moja jednostka zwiadu zajela tam zywoplot przed glowna linia obrony by spowolnic natarcie allies - co tez sie udalo. Zdobywanie zywoplotow na poludniu nie mialo zadnego sensu chocby ze wzgledu na brak VL w tamtym rejonie

innymi slowy 13 jednostek sie bronilo, zal mam tylko do siebie za to ze wzialem hanomaga z MG bo na nic sie nie zdal. Szkoda takze glupio straconego mortara, ktory nie chcial sie ruszyc (wycofac) i padl od FF.

pozdr

13.06.2007
17:25
smile
[177]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Mac napisałem tak, bo myślałem że chcesz sie przebić aby mnie obejść. Co do walk piechoty... te moje herbaciane ludziki dawały dupy na całej linii. Tylko wspieranie ich przez czołgi - aż trzy- pozwoliły w bardzo powolny sposób zdobywać teren. No ale czego mozna sie spodziewać po "chłopcach" kategorii G ... wielkie "G" jak no tego wielkie gówno :/

Ponownie potwierdziło sie jak trudnym i upierdliwym przeciwnikiem jest Mac. Takich strat przy porównywalnych jednostkach jeszcze nie miałem :D

A ty Mat ciagle narzekasz na kadry... a tu taki rodzynek.
Może powinniście zrobić sobie "Latający Uniwersytet CC" przez video konferencje w skaypie, Mac, Targo, Yaca jako wykładowcy :D

13.06.2007
17:29
[178]

Targo79 [ Pretorianin ]

Mackay --->poza tym mozna sobie gdybac - moim zdaniem PAK'a zostalby szybko zneutralizowany a tak szachowal krwawego przez wieksza czesc bitwy

Wierz mi, że nie, gdybyś go tylko odpowiednio używał (pisał Ci o tym Mat swego czasu na maila), to nic by Ci nie podjechało. Nawet jak by wyjechały 2 czołgi na raz, to przeciwnik musiał by mieć naprawdę sporo szczęścia, żeby go zniszczyć zanim padną jego czołgi.
Zobacz co robił FF POLLUKS (czy jak mu tam), zabił 20 ludzi, normalnie ustawione działo, odpowiednio użyte i by go dawno nie było.

Zdobywanie zywoplotow na poludniu nie mialo zadnego sensu chocby ze wzgledu na brak VL w tamtym rejonie
CC to nie RO, ta gra nie polega na zdobywaniu VL. Jeśli ma się zamiar bronić mapy w kolejnych bitwach, to zajmuje się teren, który jest nam do tego potrzebny, a nie ten gdzie są VL. Jak zamierzałeś bronić VL do Cean oddając żywopłoty na południe od niej przeciwnikowi?

poza tym nie rozumiem zarzutu o niewykonywaniu rozkazow OKW - mialem za wszelka cene bronic drogi do Caen i to tez zrobilem
innymi slowy 13 jednostek sie bronilo
Sorry Mackay, tak patrzę na mapę i tego nie widać.

zal mam tylko do siebie za to ze wzialem hanomaga z MG bo na nic sie nie zdal. Szkoda takze glupio straconego mortara, ktory nie chcial sie ruszyc (wycofac) i padl od FF.
Jeśli to są Twoje jedyne winy, jakie zauważasz w tej bitwie, to sorry, nie mam pytań.
Nie mam również pojęcia, jak nie zamierzasz dostać totala w następnej bitwie.

13.06.2007
17:34
smile
[179]

matchaus [ sturmer ]

Krwawy ---> Jeśli będę kasował stówę za 15-sto minutowy wykład, to czemu nie? :D
(tylko zaznaczam - ja jestem strateg a nie taktyk ;)

A co do narzekania na kadry, to Mack umie grać w CC - nigdy nie napisałem, że jest inaczej.
Ale 'weteraniz' nie polega na wyciąganiu jakiś zakurzonych dyplomów, tylko na walce H2H dość regularnie :)

(natomiast tę Waszą bitwę należy zapisać na Twoje konto - zadałeś porównywalne straty i opanowałeś praktycznie wszystkie, strategicznie ważne, rejony)

13.06.2007
17:42
[180]

T_bone [ Generalleutnant ]

To że Mackay dostał CC w kołysce zaraz obok pluszowej pantery to nie znaczy że nie może popełniać błędów, wyluzujcie bo zaraz go za te "winy" Targo ukrzyżuje.

13.06.2007
17:46
smile
[181]

Mackay [ Red Devil ]

Targo ---->> nie chce mi sie Targo z Toba w dyskusje wdawac bo raz ze nie mam na to ochoty a dwa ze i za bardzo czasu, prosilbym jednak abys dal sobie siana z takimi otwartymi atakami na moja osobe. Nikt Cie tu nie zrobil glownodowodzacym i z tego co sie orientuje nie musze Ci sie spowiadac z kazdego swojego ataku.

Jestes tu ledwo miesiac a lokcie to Ci sie juz ledwo w futrynie mieszcza.

Co do samej bitwy to juz nic pisac nie bede i tak wiesz najlepiej w koncu widziales wszystkie screeny...

13.06.2007
17:59
smile
[182]

Lim [ Senator ]

Raporty, analizy, dyskusje – ileż to ciekawych i pożytecznych rzeczy można się dowiedzieć po bitwie.
Taka dyskusja jest potrzebna i pożyteczna , jednakże nie popadajmy w lekką przesadę w zbyt osobistym podejściu do analizy przebiegu bitew, zarówno swoich jak i tych stoczonych nie przez innych graczy.
Zresztą jeśli tak lubimy pobitewne raporty i przemyślenia to służę krótkim przypomnieniem wcześniejszej bitwy, który to raport odsunie uwagę od tej dokładnej analizy ostatniej bitwy - nawet wyjątkooowo dokładnej chwilami ;)

Zanim to jednak nastąpi … Bone przesłał mi ogólne wytyczne na których znajduje się pozycja startowa aliantów - mały, zielony, gustowny czołg screenie.

13.06.2007
18:02
smile
[183]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nie prawda :D Ja tego nie wysłałem :P Dowodem na to jest fakt iż ten czołg jest za ładny, ja nie umiem tak rysować w paincie :D

P.S Jeśli chcesz zająć całą mapę to ja ci nie bronie :D W przypadku tej bitwy masz względnie wolną rękę :P

13.06.2007
18:22
smile
[184]

Lim [ Senator ]

Zanim powróciłem do komputera i przewidując niewielkie zakłócenia mocy dokończyłem poprzedni post, pojawiły się 3 nowe posty po wypowiedzi Targo - których nie przeczytałem wcześniej
- dajcie(dajmy) sobie więcej tego o czym wspominał Macka!
Naturalnie mnie i Mackaya to też dotyczy ;)
W przeciwnym wypadku czeka nas wizyta u psychiatry ewentualnie front wschodni (do wyboru)
Generalnie jedna uwaga: parafrazując – mądrzejszy gracz/Polak po grze/szkodzie!
Zarówno gracz jak i ktoś oceniający grę z boku, jednakże przyjmując za cenne uwagi Targo, to do gracza należała i należy odpowiedzialność za rozstawienie i za przebieg gry.
Uwagi odnoście tego co by można było poprawić już po fakcie są mile widziane byle nie prowadziły do drobnych i niepotrzebnych spięć - potrafimy chyba wyczuć tą cienką czerwoną linię? Potrafimy, potrafimy ... ;)

Wracając do sprawy – oto moje pozycje startowe z 2 zapisów gry (od Oliviera i Bone)
A raczej z tego samego zapisu tylko dwóch różnych wiadomości emaliowych.
Wnoszę w trybie pilnym by sprawdzić poprawność tego zapisu (ewentualnie scena z wytycznymi na bitwę)

Bone ---> nie bądź taki skromny, ślicznieee kreślisz w paincie, hehe
Sprawdź pilnie save , bym mógł rozpocząć bitwę z Dekertem

13.06.2007
18:38
[185]

Targo79 [ Pretorianin ]

Mackay ---> Po pierwsze, głównodowodzącym jest Matchaus, a nie ja, a moja sugestia odnośnie olewania wytycznych OKW, dotyczy poleceń przez Niego wydawanych. Nie była to wycieczka do Ciebie, już wcześniej chciałem o tym napisać.
A jak na veterana to niestworzone rzeczy opowiadasz, dlatego napisałem, co napisałem.
Nie było moim zamiarem jakieś otwarte atakowanie Twojej osoby, jeśli to tak wyszło i tak to odbierasz to przepraszam.
Uważam jednak, że każda sytuacja po bitwie powinna zostać omówiona i nie można bać się krytykować kogokolwiek i czegokolwiek, a już tym bardziej, jeśli jakieś założenia były błędne.
Najlepiej uczyć się na cudzych błędach.
Nie będę się na nikogo obrażał, jeśli ktoś będzie mi wytykał moje błędy. Na tym to polega. Może ja czegoś nie dostrzegłem, ktoś mi to pokaże. Czegoś się nauczę, ja i inni.
Poprzednie bitwy na tej mapie zakończyły się w ten sam sposób, czyli wnioski z tamtych porażek nie zostały wyciągnięte.

ps. wcale nie uważam, żebym się "rozpychał łokciami", a to, że jestem tu krótko, nie oznacza, że nie mogę zabierać głosu.

13.06.2007
18:38
smile
[186]

Lim [ Senator ]

OK. Save jest właściwy, screen z rozkazem ataku ze wschodu na zachód był wykonany przez sztabowców w czasie przerwy na herbatę (z rumem) ;)
Bitwę rozegram niezwłocznie po nawiązaniu kontaktu z Dekretem.
Trzy mosty dzielące mapę – będzie ciekawie!

Dekert ---> jeśli rozpoczniemy dość wcześnie to zdążysz jeszcze na RO - a może zdążymy obaj ;)


Targo ---> zapewniam, że Mackay jest weteranem, (a Krwawy nie? heh) co nie znaczy, że weteran wygrywa każdą bitwę - to przecież dotyczy wszystkich graczy z dużym stażem. Bierzcie przykład właśnie z Krwawego i jego wymownego i dramatycznego ,,północ nie była silnie broniona''

13.06.2007
19:36
[187]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Jeśli chcesz zająć całą mapę to ja ci nie bronie :D W przypadku tej bitwy masz względnie wolną rękę :P

U aliantów nie ma ani olewania rozkazów, ani wogóle rozkazów. Nie wiem czy to jakaś propaganda, ale priorytet jest chyba w tej bitwie tak jasny, że jaśniejszy być nie może.

13.06.2007
22:33
smile
[188]

Lim [ Senator ]

Po zostawianiu wiadomości tu i na GG w poszukiwaniu wieści o zaginionym Dekercie udałem się na TS gdzie spotkałem... samego Dekerta.

RO to gra niebywale wciągająca ale czy można się od niej oderwać na pół godziny by nie opóźniać gry?


jak zapewnia Dekert bitwę rozegramy już… jutro ;)

13.06.2007
23:20
smile
[189]

T_bone [ Generalleutnant ]

Oli---> Propaganda ;p

14.06.2007
09:45
smile
[190]

matchaus [ sturmer ]

Zapraszam do lektury zaprzyjaźnionego (polecany również we 'wstępniaku') wątku, oraz pozycji [254], jaką pozwoliłem sobie zaprezentować w niżej wymienionym wątku :-)

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6405245&N=1

14.06.2007
12:50
[191]

Lim [ Senator ]

Ciekawy tekst Mat ;)
Olivier ---> chyba nie wykasowałeś tych zdjęć z dysku? Coś trzeba z nimi zrobić pożytecznego nie tylko tutaj.
Dekert ---> a więc o której gramy?

14.06.2007
15:15
smile
[192]

Dekert [ Konsul ]

Drogi Limie !

Na pewno wieczorem, przy założeniu braku kataklizmu. :).

14.06.2007
19:50
smile
[193]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Lim. Gdzież bym śmiał. Mało tego, w dniu dzisiejszym został przypuszczony zdecydowany szturm na kolejny odcinek Pommelstellung, baa nawet dwa odcinki, udało się dotrzeć do przynajmniej dwóch soczystych obiektów, co śmieszniejsze najlepiej zachowane obiekty były najłatwiej osiągalne, a im dalej w las..tym więcej butelek.

14.06.2007
23:52
smile
[194]

Lim [ Senator ]

Gra rozegrana - sukces :)
I tu koniec sukcesów, na szczęście (?) tylko po stronie aliantów. Dekert skoncentrował obronę na lewej flance i dwoma niewidzialnymi działami zniszczył 3(!) atakujace czołgi. Straty w piechocie wysokie, zdobycze terenowe niewielkie. Masakra ;) Droga do walczącego dzielnie Oliviera zablokowana. Dla uzupełnienia hiobowych wieści dodam tylko, ze gra wysypała się przy końcu bitwy, skutek wiadomy – brak save.

15.06.2007
00:13
[195]

Lim [ Senator ]

Krótki raport wraz z danymi które umożliwią odtworzenie końcowego wyniku. Moje nieliczne screeny oraz liczne Dekerta powinny ułatwić pracę terminatorów.
Wybrane oddziały, piechota i czołgi zapewniające realne wsparcie słabej piechocie aliantów i niestety iluzoryczne mobilne siły szybkie zdolne nieść pożogę niemieckim okupantom a wolność mieszkańcom francuskiej mieściny… ale by to zrobić trzeba przejechać most lub jedną z dwóch kładek ;)

15.06.2007
01:00
smile
[196]

Lim [ Senator ]

Mój plan minimum zakładał w tej turze zajęcie kompleksu dwupiętrowych budynków które agresywnie grający przeciwnik mógł błyskawicznie zająć i wobec przewagi ogniowej i braku możliwości wsparcia czołgami, wykorzystać do zniszczenia mojej piechoty.
Pozycje startowe uniemożliwiały wsparcie ze strony czołgów po rozpoczęciu bitwy. Należało je przemieścić asfaltowa drogą na lewe skrzydło lub w stronę głównego mostu w Juvigny – a to było bardzo niebezpieczne, co się wkrótce okazało, niestety!

Następnym zadaniem jakie sobie wyznaczyłem było zajęcie kościoła z wysoką wieżą (niebieskie linie), która zapewniała wgląd w pozycje przeciwnika i (na co liczyłem) zlokalizowanie jego armat p.panc. Prawe skrzydło potraktowałem drugorzędnie choć zamierzałem podciągnąć oddział w stronę mostu po prawej stronie mapy. Zakładałem że znajdujący się VL i mostek w połowie drogi, prostopadle do mojego natarcia będzie broniony i z pewnego nieistotnego (heh) powodu nie chciałem go zajmować ;)
Zakładałem takie jak na mapie ustawienie PAK40 Dekerta, ich kierunek ostrzału zaznaczyłem czerwonymi liniami, te nieco cieńsze to przypuszczalne stanowiska panzershrecków – wobec czego nie zamierzałem pierwotnie użyć drogi równoległej do rzeki.
W ogóle skąd pomysł by przemieszczać się tymi drogami?
Oczywiście z rozkazu/sugestii by natychmiast odblokować drogę do Villers-Bocage, (linie przerywane na mapie) co miało być zadaniem prostym wobec zdemoralizowanego, źle wyposażonego przeciwnika(heh) - rzeczywistość była i jest inna. Niemcy są bitni dobrze uzbrojeni i dowodzeni.
BTW. Liczę, że następne bitwy z dzielnym niemieckim dowódcą o tak wysokim morale rozegramy natychmiast po otrzymaniu save;)

Tak więc priorytet w ataku na drogę do V-B już przed bitwą wprowadził mnie w pewien niepokój, którego objawem jest uczucie nagłego wyschnięcia gardła i ssania w żołądku, oczywiste było, że wytyczne niemieckiego sztabu nakazywały bronić tego rejonu za wszelką cenę a atak na umocnionego przeciwnika bywa z reguły kosztowny- na szczęście odpowiednie lekarstwo znalazło się w czasie bitwy w bar… apteczce ;)

15.06.2007
01:16
[197]

Lim [ Senator ]

Pierwsze 5 minut upływa zgodnie z planem, Dekert nie wysyła żołnierzy w stronę kompleksu domków. Wykorzystuję względną ciszę do podciągnięcia oddziałów na pierwszą linię żywopłotów po lewej i w stronę strumienia i mostku na kanale po prawej stronie, prostopadłym do rzeki rozdzielającej Juvigny na dwie części.
Pod osłoną drużyny Brenów atakuję wieżę kościelną w której wykrywam odziały wroga. Skutek jest zadowalający przy minimalnych stratach kanadyjczyków ginie drużyna niemieckich weteranów a ostatni żołnierz oddaje się do niewoli.
Dwa z czołgów przestrzeliwują budynki na drugiej stronie rzeki a trzy pozostałe przeznaczone do ataku na VL przy drodze na V-B czekają na rozpoznanie lewej flanki… obawa przed PAK jest silna i uzasadniona jak się wkrótce pokaże w nieprzyjemny sposób – aczkolwiek nieprzyjemny tylko dla mnie ;)

15.06.2007
02:27
[198]

Lim [ Senator ]

Bitwa rozszalała się z całą mocą chwilę później. Najpierw natykam się na opór na drugiej linii żywopłotów przed VL na lewym dolnym sektorze mapy. Sekcja HQ zostaje ostrzelana i ponosi straty – później zostanie ostatecznie zniszczona. Towarzysząca jej drużyna strzelców zalega i pozostaje na tej pozycji w dość dobrej kondycji. Na prawej flance przekraczam mały mostek. Dekert broni się w budynku i okopie, przy rzeczce, którego to istnienia niestety nawet nie podejrzewałem. Skutkiem wymiany ognia są ciężkie straty drużyny strzelców, Dekert traci tam całkowicie jedną drużynę piechoty, druga przygnieciona ogniem czołgu cofa się chyba za budynek gdyż nie stwierdziłem w tym rejonie aktywności Niemców.
Sekcja HQ nie zajmuje VL tylko przekracza mostek przemieszczając się w stronę prawego mostu na rzece przedzielającej miasto. Pozostałe niedobitki z pokiereszowanej drużyny strzelców pozostają do osłony Sermana…zastanawiam się czy nie popędzić nim przez most na prawe skrzydło Dekerta, ale uzależniam to od sytuacji na lewym skrzydle – a tam niespodziewanie dzieło się źle!

Wymiana ognia jest intensywna lecz straty niewielkie, kilkukrotnie przemieszczam miedzy domami kilkukrotnie piechoty chcąc sprowokować Dekerta do ujawnienia swojej artylerii, lecz Dekert okazuje się nielada lisem w obronie, bowiem środki ogniowe Niemców nie zostają wykryte mimo zajęcia pozycji umożliwiającej wgląd w jego strefę obrony. Ponieważ w okolicach pierwszego (lewego) mostu wykrywam ruch nieprzyjaciela wzmacniającego swoje pozycje, dochodzę do wniosku że czas wyprowadzić pancerną pięść dla wsparcia piechoty i przełamania obrony. Zamierzam zaatakować dwoma czołgami pierwszą drogą równoległą do rzeki a dwoma następnymi równoległą do niej, otoczoną żywopłotami i zabudowaniami w których znajduje się moja piechota.
Jakie jest moje zdziwienie gdy pierwszy strzał PaK unieruchamia Hermana - nie przejmuje się tym zbytnio gdyż drugi Sherman znajduje się tuż za pierwszym a działo ujawnia na chwilę swoją pozycję.

Akcja ,,wroga’’ powoduje natychmiastową reakcję – na działo spada nawała artylerii i w sekundę później nalot samolotów szturmowych. Przez chwilę sądzę że to załatwia sprawę, na potwierdzenie tego zdaje się świadczyć widok trupa jednego z artylerzystów…jednak samej armaty nie widać, za to słychać dramatyczne meldunki czołgistów opuszczających zniszczony pojazd… a w chwilę później następny! Nalot i artyleria nie zaszkodziły armacie p.panc co najwyżej lekko pokiereszowały piechotę w tym rejonie.

Jednak do tej chwili sytuacja nie jest jeszcze zła, do drugiej drogi (równoległej do rzeki) zbliżają się dwa czołgi a Dekert nie przejawia wielkiej aktywności z drugiej strony rzeki mocno przyciśnięty ciężkim ogniem. Na lewej flance wyznaczonej marszruty mam piechotę w domach i kościele, zamierzam wziąć odwet na śmiercionośnym PAK’u… gdy nagle zachodzi coś niespodziewanego –w kościele nasilaj się wymiana ognia, jestem jednak spokojny bo mam tam drużynę strzelców i sekcję HQ, krytą ogniem 2 sekcji brenów gotowych do skoku na VL przy drodze na Villers-Bocage a teraz ostrzeliwujących wykrytą piechotę. Gdy nagle wnętrze wieży wypełniają jęzory ognia – drużyna niemieckich pionierów dokonała rzezi kanadyjskiej piechoty i w chwilę później straciłem VL w kościele wraz z doskonałym punktem obserwacyjnym.
Ostateczne załamanie ataku następuje w chwili, gdy zmierzający wzdłuż budynków sherman dostaje się pod ogień drugiego PaK’a który jak się okazało stał w zagajniku pod VL u wylotu drogi na V-B, tzn. domyślam się tego bowiem nie zaobserwowałem tego faktu. Sherman ten okazał się twardzielem schodząc dopiero za 3-4 strzałem, jednak wobec zablokowania drogi i utraty kościoła atak został ostatecznie odwołany a butelka francuskiego wina zostawiona na następną turę. Drugi Sherman pomny losu swoich poprzedników wycofał się na bezpieczna pozycję, ostrzeliwując sporadycznie budynki po drugiej stronie rzeki.

Tak wiec wobec strat poniesionych w ostatnich minutach ograniczyłem się do blokowania mostu w centrum i na lewym skrzydle, kilkanaście metrów kwadratowych zajętego terenu nie wydały się ceną zbyt atrakcyjna wobec ukrytych gdzieś tam panzershrecków Dekerta, który jak pokazała sytuacja z PaK 40 bardzo dobrze używał broni p.panc. nie ujawniając do ostatniej chwili jej pozycji.
Koniec bitwy to skuteczny atak drużyny brenów na kościół, który jest kluczową pozycją w następnej turze. VL w kościele został zajęty a wymiana ognia z obu stron nie przysporzyła już dalszych strat.

15.06.2007
03:09
smile
[199]

Lim [ Senator ]

Podsumowując: Dekster zagrał bardzo rozważnie przyjmując mój atak na dobrze umocnioną linię obrony. Wykorzystał świetnie posiadane środki p.panc i zaskoczył mnie zupełnie ich rozstawieniem – nie krył mojego sektora krzyżowym ogniem PaK i co najważniejsze nie ujawniał zbyt wcześnie ich pozycji. Bohaterami tej bitwy są obsługi 2 armat p.panc i drużyna niemieckich pionierów z miotaczem płomieni.
Wczoraj w rozmowie z Olivierem wspomniałem, że sytuacja w której przeciwnik ustawi bardzo blisko linię obrony będzie trudna wobec potrzeby rozwinięcia sił pancernych pod spodziewanym ogniem broni przeciwpancernej. Realia okazały się gorsze od tych przypuszczeń. Piechota nie wykryła dział, nalot i artyleria nie zniszczyły nawet jednego PaK’a, niemiecka artyleria była zabójczo skuteczna a linia obrony wobec doskonałego rozpracowania osi ataku okazała się niedoprzebicia w tej turze. Gratulacje Dekert!
Jakieś kożyści dla aliantów? Realne ograniczają się do wybory składu(heh) – a więc ocalenia wyspecjalizowanych czołgów i Shermanów FF, które mogą cię jeszcze przydać a tu mogły zamienić się w stertę złomu, oraz wobec utraty terenu i zabudowań trudna staje się sytuację obrońców na kluczowej drodze do V-B. Drodze która stety/niestety pozostała w tej turze w rękach dzielnych obrońców niemieckich

Na koniec straty i pozycja do odtworzenia.

Zniszczone lub bardzo ciężko pokiereszowane).
2 x HQ (lewa flanka przed bronionym żywopłotem i kościół, ta druga wybita do nogi)
2 x Rifle Grup (G-Grup na prawej flance w walce o kładkę na kanale – ocalał jeden człowiek i kilku rannych, oraz w feralnej wieży kościoła – w tym przypadku całkowita destrukcja)
3 x Sherman (o dziwo załogi wszystkich ocalały niemal w komplecie)

Oddziały które poniosły pewne straty
1 x HQ na prawym skrzydle
1 x Rafle Grup z lewego skrzydła

Odziały nienaruszone
2 x Sherman
2 x Bren Section
2 x Vickers

Patrząc na niewielką mapkę strategiczną w ostatnim ze screenów wyznaczyłem taki zasięg strefy aliantów w następnej turze – tam znajdowały się oddziały Kanadyjczyków - Dekert oczywiście może coś dodać ze swojej strony.
Kto zostanie terminatorem? Komuś ostatnio to dobrze wychodziło ;)
To na tyle - wstaję za 2 godziny... 2 godziny ?!

15.06.2007
07:52
smile
[200]

diuk [ Generaďż˝ ]

Dekert --> gratulacje! Może nasz wielki wódz von matchaus przestanie w końcu marudzić (straty piechoty jakoś odpuszcza swoim niedoinwestowanym podkomendnym, wkurza się zwykle przy czołgach i działach :-)

Zarzutami co do NIE zniszczenia pozostałych dwóch czołgów Lima się nie przejmuj ;-)

15.06.2007
08:18
smile
[201]

matchaus [ sturmer ]

Wielki Wódz matchaus (zwracam uwagę na pisownię!) nie dość, że nie marudzi, to zauważa i docenia doskonałą postawę Leutnanta Dekerta!

Nie dość, że rozkazy zostały wypełnione ściśle, to stosunek zadanych do otrzymanych strat jest zadowalający!
A brak strat po stronie dział i pancerbuszków napawa dumą :-)

Takie bitwy cieszą serce, brawo! :-)

W uznaniu zasług, pragnę odznaczyć Leutnanta Dekerta Krzyżem Żelaznym II Klasy.

Gratuluję i dziękuję!


P.S. Ciekawe jak bitwę opisze Dekert :-)

15.06.2007
08:49
smile
[202]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> tak, tak, pamiętam ze szkoły, pisze się "Wielki Wóz" itd.

15.06.2007
09:57
[203]

Dekert [ Konsul ]

Matchaus--> Dziękuję !

Raport z pola bitwy wraz ze zdjęciami wieczorem, RO wkręca mnie w sposób totalny.

15.06.2007
10:59
smile
[204]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Nosz kurwen mać, nie tak miało być pułkowniku Limon! Jeżeli rozpoznaliście bliską obronę to pewne jak w banku, że dwie poprzeczne i jedyne drogi poza piechotą kryje coś przeciwpancernego. Wprawdzie wjazdy czołgami na szeryfa zadziwiająco często tu się opłacają, ale najpierw te działa trzeba wykryć. Należało zdecydowanie zająć ten kościół piechotą, nawet pomimo straszliwej drużyny saperów z naftobenzyną na dwa strzały, a dalej już by było z górki.

Co do terminowania to brakuję połowy danych, tych niemieckich, a wieczorem to może być po frytkach (do poniedziałku).

15.06.2007
11:22
smile
[205]

Lim [ Senator ]

Olivierku ---> mądry aliant po szkodzie ;)
Kościół był zajęty przez dwie drużyny, po jego lewej flance były dwie następne a za ich plecami 2 sekcje (bez)cennych brenów. Więcej piechoty umieścić tam nie było można.
Liczę na krótką choćby relację Dekerta, najcenniejszy wydaje mi się fakt, że wobec tak doskonałej i szczęśliwej obrony (nie zawsze nawała artyleryjska i nalot szturmowców zaledwie rani obsługę działa), niemiecki sztab i dowódcy polowi dokonają cudów męstwa i zaangażowania wobec pojawiającej się możliwości wygrania tej kampanii ;)

PS. paliwa w zbiorniku było na trzy strzały, heh
a Kantyna (też) czeka na kilka fotek z wycieczki

15.06.2007
12:20
[206]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Skoro kościół by zajęty to ci saperzy wyszli chyba z piwnicy, hehe. Należało opanować zbiornik z wodą święconą i zapuścić żurawia przez bramę z wielką klamką na las. Tak czy inaczej szczury wciąż bez nadzieji na zaopatrzenie, cała nadzieja w Krwawym który być może w końcu zagra.

A fotki będą, tu lub niedaleko. Należy je opracowac merytorycznie chociaż z grubsza.

15.06.2007
13:25
[207]

T_bone [ Generalleutnant ]

Lim---> HQ jest wielce niepocieszone waszym brakiem postępów, nagany nie będzie bo po tym jak kapitan T_Bone została okrążony w jakiejś wsi straciliśmy wenę do krytyki innych weheheh :P

To kto teraz gra Yaca vs Krwawy ??

15.06.2007
13:50
smile
[208]

matchaus [ sturmer ]

"po tym jak kapitan T_Bone została [...]"

To kapitan T_Bone jest kobietą?!
Głosik zawsze wydawał mi się podejrzany, ale żeby do tego stopnia...

(teraz rozumiem strach przed przyjazdami na zloty - to niechybne pewne, że kapitan Mackay straciłby powodzenie na rzecz Pani kapitan!)

;o)

15.06.2007
14:06
smile
[209]

T_bone [ Generalleutnant ]

Matchaus---> Upał, człowiek wraca do domu po tragicznym egzaminie, czyta elaboraty Lima a ty jeszcze za słówka łapiesz :D Litości hehe

15.06.2007
16:24
[210]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

A ter gra panocku nie jaki Oli :D

ja mam zwolnienie lekarskie na dziś... lekarz Mackay stwierdził że z Ubotem posiadamy zbyt niski poziom witaminy B5 i będziemy ja uzupełniać... znaczy idziemy do wód

15.06.2007
22:08
[211]

Dekert [ Konsul ]

Straty Dekerta w starciu z Limem to :
2x PG Veteran
i kilku ludzi tu i tam.
A dla Oliviera kościół z podziemiami a i 3 dymiące wraki.

15.06.2007
22:37
[212]

Lim [ Senator ]

Pięknie Dekert!
Zgadza się to z moim opisem. Z oddziałów nie wykryłeś tylko sekcji dowodzenia która przeniknęła aż do mostu na prawym skrzydle. Oddział - ,,kropkę'' widać na moim screenie na mini mapce strategicznej, przy poscie 198.
Przez te 3 minuty podpełzła jeszcze kawałek w stronę mostu ;) Tych ,,kilku'' ludzi o których wspominasz to pewnie straty drużyny w lewym dolnym narożniku mapy, która była ostrzeliwana przez jakiś czas przez 2 sekcję bernów z budynku przy kościele i strzeclów z pola przed żywopłotem, oraz załogi budynku-młyna na strumyku która atakowana wycofała się ostrzeliwana przez czołg i niedobitki strzelców szturmujących wcześniej okop przy mostku.

Ciekawi mnie stan obsługi jednego z dział ostrzelanego przez artylerię i nalot szturmowców - widziałem w tym miejscu skrwawione zwłoki, ale działo i załoga było najwidoczniej na tyle sprawne, że zniszczyło drugi czołg ;)

Interesuje mnie też stan dwóch drużyn w centrum mapy w domach najbliższych środkowego mostu - wystrzeliłem w nie kilkadziesiąt pocisków z 3 czołgów - czy poza ich morale(heh) coś jeszcze ucierpiało?
Przy okazji - opaczność Boska uchroniła mnie przed wysłaniem ostatnich czołgów w aleję śmierci przy środkowym moście. Pozostaje tylko żałować, że nie przekroczyłem skrajnego-prawego mostu. Trudno, może next time. Jeszcze raz gratuluję skutecznej obrony, następnym razem będzie trudniej, ale tylko trochę ;) Czeka nas ciężka walka.

15.06.2007
23:00
smile
[213]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Danke Dekert, trapiło mnie w jakich katakumbach spoczywali ci nadludzie ubersaperzy, którzy wespół z dwoma pakami zatrzymali trzy brytyjskie plutony. Z wielkiej sympatii dla Lima nie będe się nad nim znęcał.

Sejw już jest. Bitwa przewidywana na jutro, kto wie co się zdarzy.

15.06.2007
23:06
[214]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

I sytuacja.

16.06.2007
01:29
[215]

matchaus [ sturmer ]

Mam nadzieję, że egzekutorzy pamiętali o wysłaniu artylerii i lotnictwa!
(chodzi o Allies)

Mamy początek dnia i niewykorzystana arty i lotnictwo przychodzą na godzinę 14:00!

16.06.2007
10:17
[216]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Pamiętam że samolot przeleciał, co do artylerii to w tej zawierusze głowy nie dam.

16.06.2007
15:30
[217]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

kiedy koniec kampanii? bo czekam i czekam i nic;] ma ktos dzis czas po 22?

16.06.2007
17:10
[218]

T_bone [ Generalleutnant ]

Shilka---> Spróbuj kogoś dorwać i przetestować czy mod działa u ciebie poprawnie, dobrze by było gdybyś rozegrał parę bitew bez presji że to co zrobisz odwróci losy kampanii :P

16.06.2007
17:24
[219]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

To była ciężka bitwa. Końcowy rezultat nie oddaje dramatyzmu jaki miał miejsce w ostatnich minutach, kiedy to Targo w końcu rozgryzł i przełamał moją obronę, improwizowane przegrupowania i koniec czasu uratował jako tako sytuację. Bez amunicji i z unieruchomionymi czołgami to i tak był szczyt możliwości.

16.06.2007
17:30
[220]

Targo79 [ Pretorianin ]

Kolejna odsłona ciężkich zmagań z Olivierem w V-B
Nie poszło najlepiej, ale i tak jest postęp w stosunku do poprzedniej bitwy :)
Olivier wiedział, że zaatakuje na wschodzie, bo też nie miałem za bardzo wyjścia, więc się dobrze do tego przygotował i ładnie się bronił.
Zająłem kościół i trochę terenu na wschodzie, zdjąłem 3 czołgi tracąc Stuga i Pumę, ale najważniejsze, że wyszedłem z tej "dziury" na wschodzie, bo zajęło mi to ok. 20 min i mam teraz dużo lepsze pozycje do ataku.
Zauważyłem, że im dłużej Olivier gra bez zaopatrzenia, tym więcej czołgów mu jeździ. W ostatniej bitwie jeden, a teraz już dwa :)
Przekonałem się też, że włączona jest inicjatywa, kiedy moi Sturmpionierzy postanowili sobie zwiedzić domek po drugiej stronie ulicy i zostali wyrżnięci :/

16.06.2007
17:42
[221]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Teraz mogę pokazać obronę, jako że i tak już nie obowiązuję. Zaszły pewne zmiany od ostatniej bitwy z naciskiem na prawą flankę. Spodziewałem się ataku z prawej strony co jednak nie znaczyło, żeby rozstawiać tam większość obrony. Jako, że tuz po gwizdku moi zwiadowcy po prawej ujrzeli cztery Stugi, sekcja Piata z centrum rozpoczęła bieg na prawo. To było w tej chwili jedyne sensowne przegrupowanie.

16.06.2007
17:45
[222]

Targo79 [ Pretorianin ]

Na wschodzie toczyły się ciężkie i dramatyczne walki.
Doszło do walk czołgowych, w których StuGi okazały się lepsze od Cromwelli, jednego fraga zaliczył również schreck.
Dobre ustawienie i twarda obrona Oliviera, sprawiła, że na dogodne pozycje, z których można było iśc do przodu, wychodziłem ok. 20 minut. W dodatku 2 z 3 żyjących StuGów dostały immo, jeden od piechoty, drugi nawet nie wiem od czego. To skomplikowało moje plany, bo jedyny sprawny StuG wspierał piechotę, która likwidowała ostatnie ogniska oporu na wschodzie. W związku z tym piechota nacierająca na południe pozbawiona była wsparcia i wpadała w zasadzki.
Zbyt długie, niestety, wychodzenie z pozycji startowych, sprawiło, że nie starczyło czasu na wykorzystanie faktu przerwania obrony aliantów.

16.06.2007
17:47
[223]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Jako, że wymieniłem przed bitwą wszystkie czołgi na nowe, aż(?) w dwóch bulgotało jeszcze paliwo, reszta stanowiła nieruchome bunkry. Zanim zdążyłem ogarnąć sytuację pierwszy ruchomy czołg dowódczy dostał pociskiem kumulacyjnym z prawego ukosa, aż mu się nity rozsypały.

16.06.2007
17:51
[224]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

A to niemiecka potęga pancerna w pełni. Dwa stugi zostały wcześniej potraktowane straszliwym Typhoonem, mimo celnego ostrzału zaledwie jeden został uszkodzony, ale nie unieruchomiony.

16.06.2007
17:56
[225]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

I zaczyna się bonanza i spaghetti western na prawym skrzydle. Jeden Stug schodzi od pierwszego strzału Piata, szczęśliwy traf jako, że w plecaku sekcja miała jeszcze trzy pociski. Herr Targo szturmuje przez krzaki.

16.06.2007
17:57
[226]

Targo79 [ Pretorianin ]

W centrum atak na kościół wspierała Puma, która po zablokowaniu jedynego przejazdu przez zniszczonego Stuga, musiała się wycofać i atakować główną drogą, co się nie najlepiej dla niej skończyło. Zabrakło czasu, by schreck dobiegł na pozycję i ją pomścił.

16.06.2007
18:01
[227]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Skoordynowany atak pancerny. Ciut na prawo od zablokowanej dróżki kolejny Stug forsuję krzaki, niszczy Cromwella najdalej po prawej, który ciut wcześniej unieruchomił Stuga, o zgrozo (!) rozwala sekcję Piata, która mogła tu sporo namieszać, a wyleciała z domu żeby lepiej celować bo Stug wyrzucił dym. Rozwala więc Piata i wdaję się w wymianę ognia z Cromwellem, których ogień jest dziś wogóle nieskuteczny przeciwko Stugom, Cromwell traci działo i salwuję się ucieczką na wprost za domek. Ale już z drugiej strony jedzie kolejny Stug.

16.06.2007
18:05
[228]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Pożoga, śmierć i zniszczenie. Trzy Cromwelle płoną, trzeci Stug zostaje wyłączony z walki przez odłamkowe szyszki. W ruchu wciąż jeden Stug, Puma i podrywa się niemiecka piechota. Kto ich zatrzyma?:p

16.06.2007
18:07
smile
[229]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Dwóch kowboji od porucznika przy pomocy rewolwerów gra na czas.

16.06.2007
18:10
[230]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Cetrum wciąż się trzymało za sprawą Fireflaya. Wcześniej wparowała tu drużyna niemieckich saperów, wytłukła drużynę dowódczą ale sekcja z Brenem rozpruła im brzuchy. Dzielny żołnierz przy CKMie na wieży wkrótce zginie, sekcja brena wycofa się do tyłu. W tym czasie lewa flanka broniona jedynie przez dwa nieruchome pojazdy.

16.06.2007
18:18
[231]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Niemcy, którzy dotarli najdalej. Kolejny raz okazuje się kilku dzielnych żołnierzy na posterunku ratuje całą sytuację. Co do całej bitwy to Targo długo się rozkręcał ale się rozkręcił, nie zwątpił bo ten kto atakuję do końca ten ma szansę zwycięstwa, a ten kto nie atakuję nie ma żadnej szansy, jeszcze kilka minut i było by po mnie. Ustawienie obrony teraz to będzie chyba misja niemożliwa.

Reasumując bez paliwa i amunicji nie pociągne dłużej niż dwie tury. Nie mam już prawie piechoty, której od początku niemal nie miałem. Cromwelle bez paliwa mogą służyć najwyżej jako tarcze dla niemieckich Stugów. Oczywiście bronimy się jeszcze ale z wieeeelką nadzieją oczekujemy na zaopatrzenie.

16.06.2007
18:22
smile
[232]

Targo79 [ Pretorianin ]

Olivier ---> A to PIAT mi popsuł StuGa, a ja myślałem, że Cromwell.
Na Twoich screenach widać rozjeżdżone przez moje StuGi żywopłoty, u mnie krzaki były całe.
Szkoda, że nie było tego widać, bo wtedy Puma by mogła przejechać, a brakowało mi jej wschodzie.

16.06.2007
18:43
smile
[233]

olivierpack [ Generaďż˝ ]

Wystrzał z Piata to mój ulubiony dźwięk w tej grze.

16.06.2007
19:06
[234]

Targo79 [ Pretorianin ]

Ja lubię dźwięk wystrzeliwanego pocisku ze schrecka, ale tylko jak gram Niemcami <lol>

16.06.2007
19:26
[235]

Yaca Killer [ Regent ]

Powinienem być gotowy do rozegrania swojej bitwy jutro wieczorem (około 21-22). W późniejszym terminie może być różnie bo najbliższych 10 dni roboczych będę tyrał od świtu do zmierzchu (integracja pracowni komputerowych w ramach EFS-u), a w przyszły weekend mam wyjazd "weselny". Więc wychodzi na to, że albo jutro, albo zastępstwo.

P.S. Dzisiaj nie dam rady bo jestem u mej lubej.

16.06.2007
22:37
smile
[236]

DevNull [ Konsul ]

Udało mi się naprawić www w domku, hura. Co tu się dzieje? Mogę do kogoś postrzelać? Kiedy moja tura?
Pytanie kieruję głównie do High Command. Chyba że jakiś informator z OKW poratuje mnie przed przegryzaniem się przez stos postów.

16.06.2007
23:00
[237]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

devnull jak chcesz mozesz ze mna zagrac szybko raz:] przy okazji sprawdzimy czy wszystko dziala jak nalezy z moim modem;]

17.06.2007
10:24
[238]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Yaca czekam 21-22

niech no który założy nowy wątek

17.06.2007
10:25
[239]

DevNull [ Konsul ]

Shilka - a chętnie. Generalnie dostępny jestem wieczorami (po 20). Dziś chyba mnie nie będzie, ale może złapiesz mnie np. jutro przez GG?

17.06.2007
10:38
[240]

DevNull [ Konsul ]

Nowy wątek: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6529257&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.