[[ [ Pretorianin ]
Domokrążcy.....
Czy u Was też chodzi dużo takich kolesi (Rumunów, Bułgarów, i Cyganów?) U mnie są przynajmniej raz w tygodniu mimo że nic nie kupuję. A u Was???
Narmo [ 42 ]
U mnie nie -->
White Star [ Legend ]
chodzą, a najwięcej polaków jest... kasy nie daje jak chcą ale juz kilka razy sie spotkalem z tym ze gosc/babka prosi o chleb(nawet zeschniety) a nie kase to wtedy dajemy i przynajmniej wiadomo ze to zjedzą oni albo dadzą komus. bo czesto bywalo ze jak sie dawalo akse to pozniej bylo widac gdzies pod blokiem jak pije jakies mozgotrzepy or samfing
to nie am znaczenia ze nci nie kupujesz ;) oni chodza wszędzie...dosłownie
coolerek-89 [ Konsul ]
Narmo - fajny/a , ale czy aż tak grożny/a , że odstrasza domokrążców?
U mnie w sumie mało sie ich kręci, raz na miesiąc/dwa ktoś przyjdzie, to co najwyżej moga klamke sobie pocałować , bo nie będę patałachom otwierał.
White Star-- autorowi wątku chodzi chyba o objezdnych sprzedawców , a nie o żebraków :P
kubasku [ Chor��y ]
nie i dobrze
Obiwan1992 [ komandor ]
kiedyś chodzili, ale teraz juz przestali (i bardzo dobrze bo jak tylko widziałem że dzwonia to nie otwierałem)
Yassey [ Pretorianin ]
Kiedyś byłem świadkiem takiej akcji, po parkingu od pewnego marketu krążyła zaniedbana kobieta i podbiegała do parkujących co ładniejszych samochodów i niemal płakała jaka to nie jest głodna itp. Widziałem jak dopadła elegancko ubranego faceta w średnim wieku, który minął ją jak powietrze i nie zwrócił uwagi. Po paru minutach wyszedł z zakupami, przechodząc obok tej kobiety podał jej siatkę z kilkoma rzeczami do jedzenia. Wskoczył do samochodu i odjechał. Kobieta stała jak wmurowana, po chwili przetrzepała siatke, wyciągnęła czekolade a pieczywo i jeszcze parę rzeczy po prostu wywaliła do kosza... Na ten widok ja stanąłem jak wmurowany. Osobiście nigdy nie dałbym pieniędzy, tak jak napisał White Star - nie mają na jedzenie, dać im coś do jedzenia. Czasem też i takie posunięcie warto przemyśleć, bo jak w takim środowisku pójdzie temat gdzie można coś dostać, to sie nie opędzimy od "potrzebujących".
Narmo [ 42 ]
coolerek-89 --> Nie pamiętam kiedy ostatni raz próbował coś nam sprzedać przychodząc do domu. No. Nie licząc pani od Cyfry+ 2/3 lata temu.
Groźny jest. A niebezpieczny tym bardziej. I podstępny. Potrafi machać ogonem do chwili, aż ktoś nie podejdzie dostatecznie blisko aż będzie mógł tą osobę capnąć. Chociaż czasami ma to w nosie i szczeka nawet na gołębie przelatujące nad drzewami po przeciwnej stronie ulicy.
White Star [ Legend ]
coolerek>> w takim razie druga czesc posta jest trafna ; )
[[ [ Pretorianin ]
Ja też teraz psa z łańcucha i jazda!!!!!! Dziś był u mnie koleś i sprzedawał maczety (ostrze 80 cm)
zuromil [ Człowiek Jazda ]
Jak mama otwiera drzwi to Ci sami potrafią przyjść kilka razy. Ale kiedy ja otwieram to już nie mają takiego zwyczaju. Gorzej niż pijawki ;/ Niektórzy to już przechodzą samych siebie. Nie dość, że zostają zje.ani, to po trzaśnięciu im drzwiami przed mordą pukają i mówią, że wpadną innym razem.
kubasku ----> fajny avatarek :) Z jakiej to klątwy jest?
White Star [ Legend ]
e to u mnie natrętów nie ma... raz na jakiś czas ktoś zapuka i nie ma jakichś afer czy pielgrzymek
kkkkkkrystian [ Generaďż˝ ]
są są, nawet sporo