GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Bieganie - porady

22.05.2007
17:04
[1]

boskijaro [ Senator ]

Bieganie - porady

Chciałbym zacząć biegać (rekreacyjnie ;]) ale mam pytanie do znawców - jak należy oddychać? Gdy biegnę w jednym ciągu to o wiele szybciej tracę oddech niż zaczynają mnie boleć nogi... proszę o porady

22.05.2007
17:05
[2]

Dawaj Tosta [ Pretorianin ]

Równym tępem.Pamiętaj ,że jak biegasz to oddycha się nosem.

22.05.2007
17:06
[3]

boskijaro [ Senator ]

Nosem ? Gdy tylko dostanę zadyszki to oddychanie nosem nie wystarcza

22.05.2007
17:06
[4]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Musisz dostosowac oddech do stylu biegania.Tutaj nie ma rad, tutaj chodzi o technike i dopasowanie.Kiedys biegalem tylko 60-100 z rekordami a na 1000 padalem jak mucha.Zalezne jest to od usposobienia miesni - tak to sie nazywa.Plywanie+ biegi dla juniorow czyli co tydzien 50-100 metrow wiecej z oddechem stabilnym.Naprawde trudno doradzic nie znajac Twoich wynikow i mozliwosci... Ja wdech nosem wydech ustami.

22.05.2007
17:07
[5]

boskijaro [ Senator ]

Chodzi mi o ogólną radę dotyczącą oddychania :) Zdecydowanie lepiej idzie mi bieganie na krótkie dystanse, ale chciałbym biegać na długie dystanse żeby sobie kondycję wyrobić

22.05.2007
17:08
[6]

mateuszek15 [ Pretorianin ]

Powinieneś robić duże kroki i tak wdech na 3kroki i wydech na 3 kroki

22.05.2007
17:08
[7]

Dawaj Tosta [ Pretorianin ]

Ja trenukę biegi.Na krótkie dystansy 60,100,150,200 to trza na jednym wdechu.Na dłuższych to nosem ,bo gdy buzią oddychasz to za szybko się meczysz i większy opór jest :›

22.05.2007
17:09
[8]

siekator [ Król Rybak ]

Oddychaj równomiernie.

22.05.2007
17:10
[9]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Dawaj Tosta - na 200 nie polecamy jednego oddechu...Mozesz sobie krzywde zrobic.Robisz oddech na wykroku w 3/4 biegu jesli umiesz na 100 poleciec na bezdechu.Tak mnie uczyli w SMSie

22.05.2007
17:11
[10]

Dawaj Tosta [ Pretorianin ]

No tak na 200 m trochę przesadziłem... :›

22.05.2007
17:12
[11]

boskijaro [ Senator ]

Na jednym wdechu tzn.? Wdycham, biegne 50 m i dopiero wydycham?
I tak ciągle?

22.05.2007
17:14
[12]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Dawaj Tosta - Sa osoby ktorym to sie udaje ale to ewenementy.Przy 200 na bezdechu lecisz i po 100-150 mozna stracic przytomnosc.Powinno biegac sie albo z wdechem w polowie ( latwe i mniej skuteczne ) Lub dostosowac oddech do swoich mozliwosci.W tym 2 wypadku mozna nawet 5-6 razy robic "cykl".Nigdy nie biegalem 200-wyzej bo bylem predysponowany do 60-100 i w tym wymiarze mialem medale :) Od paru lat biegam +2000 dla zdrowia i oddech w tym wiekszym przedziale jest prosty do dostosowania.
Boskijaro - Bieg na bezdechu to wdech przed biegiem i do mety lecisz.Nie polecam wiecej niz 100 m bo mozesz naprawde uszkodzic sobie ogranizm.Optymalnie na bezechu leci sie 60. Zglos sie do SMS a dowiesz sie jak jest dzisiaj i jak polecaja biegac.Ja mowie jak bylo w latach 90.

22.05.2007
17:44
[13]

tomekcz [ Polska ]

Ja wdycham nosem i wydycham powoli ustami, dość duże te oddechy. MI tak sie najlepiej biega ale każdy ma inny organizm, musisz popróbować :)

22.05.2007
17:54
[14]

Madzia02 [ Pretorianin ]

Wprawdzie nie jestem zawodowcem, ale jak można biec i nie oddychać?? ja wdycham powietrze nosem, a wydycham ustami...

22.05.2007
18:00
smile
[15]

Prof. Lupin [ Konsul ]

Najważniejszy jest cel biegania, doradzam trucht, oddychać możesz ustami, nosem albo tym i tym, wazne żebyś biegł w tempie 7-8 minut na kilometr, zmierz po biegu tętno, biegaj tak żeby utrzymać je w granicach 150-160 /sek jesli bedzie za duże zwolnij tempo do 10 minut na km.

Z czasem jak poczujesz że mozesz zwiekszaj dystanse, najlepiej pierwszego dnia 4km, kolejnego dnia 6, 8, dzień odpoczynku, i np 10-14 km i odpoczynek,

Takim sposobem, spokojnym biegiem przy nie za wysokim tętnie organizm spala tłuszcz a nie węglowodany, zwiększa się siła twoich nóg a tym samym dystanse, powiekszasz objetość płuc.
Ja w ten sposób zrzucam wagę, pytałem czytałem i jest to najlepszy sposób, zgubiłem już 13 kg tłuszczu, nie wody. Powodzenia.

A jezeli planujesz coś wiecej masz poniżej taką na szybko pisaną rozpiske kolegi, który biega maratony:

poniedzialek:
- rozbieganie około 5km( kilometr 5-5:30)
-10 razy 100m pod góre po 18-20s. aha tentno nie więcej niż180!
wtorek
-rozbieganie około 6km
-i dotego 6 razy po 500m w tępie po 2 minuty.
środa
-rozbieganie ok8km
-i dotego 10 razy 100 m po 17s.
czwartek
-ok 3km rozgrzewki(6-7min na 1km)
- i bieg ciągły 6 km( 1 km w tępie 4-4:30).
piątek
- rozbieganie 8km
-i 10 razy 100m tak jak w środe.
sobota
-rozbieganie7-8 km
-i 5-6 razy po 200m w tępie po 36-38s.
w niedziele możesz sobie zrobić wolne, zresztą wolne możesz narazie robić sobie 2 razy w tygodniu, a po 2 tygodniach rób wolne tylko w niedziele. pamiętaj o tętnie nie więcej niż 180. aha w niedziele możesz jeździć rowerem:-)


Ważne żebyś oddychał równomiernie, nie rozmawiaj podczas biegu jak biegasz z kimś, sa zawodnicy którzy biegną setke nawet bez jednego oddechu ale tylko na zawodach, to strasznie wykańcza, często zaawansowani robią setkę na 2 oddechach.

17.06.2007
22:14
smile
[16]

nutkaaa [ Panna B. ]

Podniose wątek :)

Postanowiłam sobie dzisiaj, że od jutra zaczynam biegać :) Znalazłam na stronie przykładowy trening, ot taki na początek, więc jutro zaczynam: Bieganie 2 minuty, chodzenie 4 minuty - (powtórzenie 5 razy). Pociełam sobie nawet kilka mp3 i dopasowałam do tego treningu, tak więc pewnie łatwiej będzie mi pilnować czas :) Pytanie tylko czy będę wstanie jutro wstać wcześniej, żeby iść pobiegać (póki nie zrobi się ciepło i duży ruch ;]). Bieganie wieczorem nie wchodzi w gre - za leniwa jestem, żeby się wieczorem jeszcze męczyć ;]
Cel biegu: spalanie tkanki tłuszczowej. Tak więc ma może ktoś propozycję jakiejś diety, która pomoże osiągnąć mój cel?

18.06.2007
06:58
smile
[17]

powerchess [ Centurion ]

Zapraszam na stronę a szczególnie do działu :


Jeżeli ktoś jest z Wrocławia i ma ochotę pobiegać a nie wie jak zacząć to zapraszam są 3 ścieżki Nike(w innych miastach też są) można też wejść na forum i umówić się z kimś z Wrocławia na jakieś biegi lub trening ew piszcie w tym wątku lub do mnie na mail :)

"Pytanie tylko czy będę wstanie jutro wstać wcześniej, żeby iść pobiegać (póki nie zrobi się ciepło i duży ruch ;]). Bieganie wieczorem nie wchodzi w gre - za leniwa jestem, żeby się wieczorem jeszcze męczyć ;]"

Jeżeli zaczynasz bieganie radze biegać popołudniu bo rano organizm nie jest jeszcze przyzwyczajony do wysiłku i może być Ci trudniej rano zacząć niż wieczorem gdy po biegu na pewno lepiej się będziesz czuć. Po drugie bieganie wcale nie jest męczące.

18.06.2007
07:03
[18]

nutkaaa [ Panna B. ]

No i wróciłam :) Przebiegłam te planowane 30 min 2 po 4 i sądziłam, że będzie łatwiej ;] Najgorzej było wstać, biłam się ze sobą czy iść biegać czy nie ;] W końcu chęć osiągnięcia celu wzięło górą. Macie też taki problem, że podczas biegania bardzo dużo śliny wam się gromadzi? Strasznie mnie to denerwuje, czasami mam przez to trudności ze swobodnym oddechem, a jest ona znów tak gęsta, że ciężko jest to wypluć :/

Co do ścieżek Nike, kojarzę w Poznaniu dwie, ale są strasznie daleko ode mnie, dosłownie na drugim końcu miasta :(

18.06.2007
07:09
[19]

powerchess [ Centurion ]

"Najgorzej było wstać, biłam się ze sobą czy iść biegać czy nie ;]"

Ja też tak miałem jak byłem na biegu w Krakowie na szczęście mam trochę doświadczenia w bieganiu i jak wyszedłem to już było z górki :P

Jak sie biegnie to sie przełyka normalnie ślinę :P czasem to jest spowodowane tym że przed biegiem powinno sie wypić jakąś wodę lub co innego także w trakcie biegu polecają picie płynów, szczególnie teraz w lecie trzeba uważać aby się nieodwodnić

18.06.2007
07:27
[20]

hopkins [ Zaczarowany ]

nutkaaa to jest normalne, bo w ustach wysycha i gruczoly produkuja wiecej sliny.
Co do oddechow, mozna tez samymi ustami i nie ma wiekszych przeciwskazan. Wydaje sie to nawet lepszym, bo wiecej tlenu podczas jednego wdechu dostarczamy komorkom.

18.06.2007
07:42
[21]

nutkaaa [ Panna B. ]

Po wfie w liceum w głowie mi pozostało hasło "wdech nosem, wydech ustami" ;] Staram się to realizować, ponoć organizm jest lepiej dotleniony (w ustach nie miesza się tlen z dwuntlenkiem węgla).

18.06.2007
07:46
[22]

powerchess [ Centurion ]

zgadza się tzw trening tlenowy to najważniejsza rzecz u ludzi którzy biegają długie dystanse:
długi wdech nosem i długi wydech ustami lub zależnie od tempa biegania
Tlen jest potrzebny do pracy mięśni więc równy oddech to podstawa do tego aby nie mieć poźniej zakwasów no i nie mieć zadyszki

18.06.2007
13:48
[23]

Moshimo [ FullMetal ]

Kurcze, tez mnie wzielo na bieganie po przeczytaniu watku :).
Ciezko mi wyczuc dystans biegu. Niby mialem biec 5 km wg zalecen Lupina, ale chyba troche dluzej mi wyszlo.
I na dodatek nie dalem rady biec bez przerw. Musialem gdzies co 1/3 dystansu usiasc, bo kolka dawala sie we znaki i nogi wymiekaly. Ostatni kawalek to ledwie przebieglem xD.
Staralem sie oddychac rownomiernie, co trzy kroki wdech i co trzy wydech. Ale pod koniec to juz bylo co dwa :).
Podsumowujac - jest cholernie ciezko, ale to pewnie na poczatku :).
Tylko ze chyba nie dam rady codziennie biegac, przynajmniej poki mam egzaminy na uczelni.
Ogolnie to swietny motyw z bieganiem.
Prof. Lupin --> w jaki okres czasu schudles te 13 kilo. Czy cos jeszcze robic oprocz biegania (z cwiczen)? Masz jakas diete?
Trzeba sie wziac za siebie w wakacje :). Sylwetke wyrobic :).

18.06.2007
13:51
[24]

RadekTheGreat [ Konsul ]

Zaczynaj od mniejszych dystansów. Nie ma sensu się przeforsowywać na początek. Dwa kilometry powinny starczyć, a w miarę nabierania kondycji zwiększaj dystanse.

18.06.2007
14:05
[25]

Moshimo [ FullMetal ]

Doszedlem do podobnego wniosku, a raczej moje nogi xD. Ale to i tak w wakacje :). Mimo wszystko chetnie wyslucham odpowiedzi, Prof. Lupinie :).

18.06.2007
14:07
[26]

nutkaaa [ Panna B. ]

A ja znów nie wiem jaki dystans dzisiaj przebiegłam :) musiałabym kiedyś pożyczyć rower brata z licznikiem i przejechać się tą trasą ;]

18.06.2007
14:12
[27]

swee [ Gunslinger ]

a ja na rowerku jezdze ;) Wstaje o 7:30 i 25km każdego dnia. Kurcze, nic tak dobrze nie robi jak zmęczyć się rano. A na wstawanie to pomaga jakiś agresywny budzik w telefonie.

18.06.2007
14:34
[28]

PUNISHER & HITMAN [ Pretorianin ]

schylaj głowe i tułów i powietrze wdychaj ustami a wypuszczaj nosem

19.06.2007
10:56
[29]

nutkaaa [ Panna B. ]

Dzisiaj znowu biegałam tym razem 3 po 3 ;] Troche mnie po wczorajszym dniu stawy bolały i dzisiaj mnie w jednym momencie skurcz chwycił, ale rozbiegałam to ;] Za to teraz mam zakwasy i ledwo co nogi zginam :P Wstałam o 6 biegłam 30 minut, prysznic i dalej spanie do 9 :P

19.06.2007
11:16
[30]

BukE [ Płetwonurek ]

Nigdy nie bylem zwolennikiem "zbijania" zakwasow.. Po to sa zeby ostrzec organizm po zbyt duzym wysilku. Zawsze wolalem przeczekac i wrocic do treningow. Po co sie meczyc? Biegac mamy dla przyjemnosci, a nie z bolem.

26.06.2007
13:41
[31]

GSi [ Konsul ]

Jakie macie czasy na 50m?

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.