dolomith [ Generaďż˝ ]
Prywatyzacja NFZ = Lepsze życie pacjentów i spokojniejsze życie niepacjentów
Pytanie, które raczej nie ma na celu przeprowadzenia sondażu, a bardziej potwierdzenia bądź zaprzeczenia słuszności własnych rozważań i doświadczeń. Co byście powiedzieli gdyby z naszych zarobków nie płacić pieniędzy ZUS’owi. ZUS’owi, który to przekazuje składkę do NFZ’u, a ten zaś do placówek medycznych. Dziwne jest to ze w ZUS-ie zawsze są pieniądze (na wypłaty, świadczenia itp.) w NFZ-ie też, a dla placówek juz nie ma. Szpitale są zadłużone, sprzęt medyczny powoli przechodzi w stan zabytku muzealnego, a z własnego doświadczenia widzę, iż jakość wykwalifikowanych pracowników, z którymi miałem do czynienia spada drastycznie w dół (co lepsi założyli własne kliniki bądź wyjechali za granice). A gdy słyszę takie informacje, jak to było ostatnio z poszkodowanymi w wypadku autokaru na autostradzie A4, których to przewieziono do szpitala bodajże w Legnicy, to aż się nóż w kieszeni otwiera. Pacjentów przyjęto około północy, a o godzinie 13 znaczna część leżała na zakrwawionych łóżkach bez zrobionej tomografii. Kiedy reporterzy z radia podeszli do osób zajmujących się pacjentami, zastali ich w fotelikach na piciu herbatki – nawet nie będę przytaczał, co odpowiedzieli tylko to ze: “im się należy”. Osobiście spotkałem się juz z podobnymi przypadkami, albo tez z niekompetencja sposobu leczenia (m.in. zakładania gipsu w miejscu, w którym nie było złamania).
Po płaceniu składek przez 27 lat i pensji zawsze wyższej od średniej krajowej znajomy usłyszał, że może się zapisać na wizytę na przyszły rok, albo niech idzie prywatnie się leczyć. Kpina, może liczą ze nie dożyje? A jak prywatnie to po co płacić składki?
Pomysł ?? Oto I on. Skoro warunki i jakość, jak juz wspomniałem, jest tragiczna wiec by mieć pewność dobrego wyleczenia trzeba przyjść czasem do szpitala z “prezentem”, co za tym idzie płacimy podwójnie. Może by tak pozostawić nam wybór i zlikwidować ZUS. Pieniądze, które przeznaczamy na składkę ZUS’owska, przekazywane byłyby na osobny fundusz tak jak to jest z OFE. Pieniądze byłyby obracane przez takie fundusze, a w momencie leczenia pacjent miałby wybór szpitala, lekarza, etc. Szpitale wówczas walczyłyby o pacjentów i starałyby się zapewnić opiekę na znacznie wyższym poziomie niż obecnie. Pacjent = pieniądze.
Szpital, aby przyciągnąć klientów musiałby się starać o jak najlepszy sprzęt medyczny jak również o jak najlepszych lekarzy – wówczas nasze dodatkowe “prezenty” byłyby juz zbędne.
Wolny rynek rozwiązałby i łapówki i miernych lekarzy, bo jak widać obecnie osoby zarządzające pieniędzmi najwyraźniej źle nimi gospodarują i mają zbyt duże koszty własne – wiec należy albo wymienić albo zlikwidować. Choć wymiana była juz nie raz, pozostaje tylko druga opcja.
Podsumowując wydaje mi się, iż wyłącznie prywatne ubezpieczenia zdrowotne rozwiążą wszystkie problemy z obecna fikcyjna służbą zdrowia.
Co Wy o tym sadzicie?? Może gdzieś nie widzę jakiegoś ogromnego minusa, ze zostało to ustawione to tak jak jest, a nie jak ja bym to widział…
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
a ceny by nas nie zabiły?
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
"Pieniądze, które przeznaczamy na składkę ZUS’owska, przekazywane byłyby na osobny fundusz tak jak to jest z OFE"
Eeeerrr... a czym się to różni od teraźniejszego ZUS-u ? Tak czy inaczej skladka bylaby obowiązkowa.
Zarządzający skladkami miałby koszty organizacyjno-socjalne, koszty, obrotu tym szmalem, koszty, koszty, koszty ... wychodzi na to samo ... no może poza inwestowaniem naszej kasy. Ktory to obrót też generuje koszty.
Poza tym już wiadomo, że OFE nie powiem co nam da a nie druga emeryturę. Przy dobrych układach może ze 30% tego co normalna emerytura z ZUS-u. Niby jako dodatek do emerytury jest to ok ... ale ...
Prywatne ubezpieczenia t dobry pomysł - ale nie TYLKO prywatne i nie w Polsce.
Prosze mi nie przytaczac tu przykladu USA, bo tam też zaczynają sobie zdawać sprawę, że TYLKO I WYŁĄCZNIE prywatne ubezpieczenia są błedem. Coraz więcej głosow jest za rozszerzeniem ubezpieczeń socjalnych.
mirencjum [ operator kursora ]
Zawsze mnie ciekawi, jakim sposobem w komunie starczało pieniędzy i sprawy lecznictwa były na wiele wyższym poziomie i łatwiej dostępne. Nie płaciło się tak wysokich składek. Każdy troszkę większy zakładzik miał swoją przychodnię, każde miasteczko swój szpital. Szkoła musiała mieć stomatologa. Co roku wszyscy obowiązkowe prześwietlenie płuc. Karetek jak mrówków. Kolumna Transportu Sanitarnego w każdej powiatowej miejscowości, gdzie pielęgniarki i lekarze byli wożeni na darmowe wizyty domowe i zastrzyki. Sanatoria dla zwykłych roboli. Już nie wspomnę o pieszczochach socjalizmu, górnikach, Ci to mieli wszystko z najwyższej półki. Jeżeli jakiś sekretarz na swoim terenie nie budował szpitala, to kariera jego krótka. I starczało. A dlaczego?
Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]
mirencjum --> Nie poprzestawaj na tym. Wszyscy mieli za komuny pracę a Polska była czołową siłą gospodarczą świata. Wszystko to zburzone...
Vader [ Legend ]
mirencjum --> Podejrzewam, że ówczesny stan służby zdrowia nie wynikał raczej z genialnego zarządzania resortem. Poświęcając środki na jedno - trzeba zabrać skądinąd. Co by nam było po genialnej służbie zdrowia jeżeli odbyłoby się to kosztem innych rzeczy jak np utrzymanie dróg, czy obsługa techniczna wodociągów etc.
zendon --> Fakt faktem, że długi czas robotnik PRLowski miał się lepiej niż obecnie. Nie przypadkiem ludzie tęsknią za komuną i nie przypadkiem znaczna cześc tych ludzi czuje się w jakiś sposób zawiedziona i oszukana transformacją ustrojową.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Ja bym zrobił to w ten sposób:
Podatek na ZUS zmniejszył do minimum. Tak, jak teraz płacą go najlepiej zarabiający - jakieś 2,5%. Albo, żeby to była stałą kwota, a nie tak jak jest teraz prawie 19% idzie na ZUS z normalnej pensji. Każdy mógłby ubezpieczyć się prywatnie. I wtedy jest ok, bo a) wszystkie zwyczajne zabiegi (dentystyczne, badania itp) robi się w prywatnych klinikach/szpitalach, ale jest też zabezpieczenie, by b) w razie nagłych przypadków (skomplikowane operacje) nie trzeba było sprzedawać domu.
Hmm. Trzeba by było to tylko odpowiednio dopracować. Wprowadzić podatek liniowy itp. Znacznie więcej kasy zostawałoby w kieszeni. Jest to jednak dobry sposób dla ludzi rozsądnych, myślących przyszłościowo. Bo dla większości osób z naszego społeczeństwa to by nie wypaliło. Tylko czemu ja mam za nich płacić? :/
Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]
Prywatyzacje tej wielkiej pomylki jaka jest polska sluzba zrowia popieram w 150%... ale powstaje wtedy jeden maly problem... co z tymi ktorzy nie maja pracy albo pieniedzy zeby ubezpieczac sie prywatnie? zostawic ich na lodzie i niech umieraja?
mirencjum [ operator kursora ]
Vader --> Wiem, że tak ekonomiści taką sytuację tłumaczą.
Poświęcając środki na jedno - trzeba zabrać skądinąd
To mnie właśnie zastanawia skąd zabierali te środki? Takie podstawowe najbardziej "żarłoczne" resorty nie były tym źródłem. Armia była wielokrotnie większa. milicja, no tu nawet nie ma porównania. W każdej wsi komendant. Budownictwo też nie, bo z państwowej kasy budowano więcej niż obecnie. Oświata? Na pewno nie.
Czyli dalej jest dla mnie tajemnicą, jak wtedy wszystko się kręciło, bez wiecznych lamentów o sponsorów i kupowanie bandaży przed pójściem na zabieg.
Niestety, obecnie do Służby Zdrowia jest podłączona jakaś rura, przez którą wyciekają środki.
Zenedon_oi! --> Proszę, nie bierz mnie od razu za jakiegoś niezlustrowanego komucha. Pozory mylą.
Tzymische [ Konsul ]
mirencjum ===> taaa. Sklepy uginaly sie od jedzenia i wszelakich dobr. Drogi w doskonalym stanie, tysiace kilometrow doskonalych autostrad - do dzis Niemcy na nich wzoruja swoje Autobahny. Wspaniale lotnisko miedzynarodowe niczym port w Singapurze. A Polska najzamozniejszy kraj swiata nigdzie sie nie zapozyczal, dlug zagraniczny byl rowny zeru i dopiero wstretne solidarniuchy to wszystko zepsuli a autostrady zwineli....
mirencjum [ operator kursora ]
Tzymische --> Nie rozmawiamy o sklepach tylko o służbie zdrowia. Zapełnienie sklepów towarami to sprawa kolosalnych podwyżek, za komuny niestety to było nie możliwe. Teraz też nie widać autostrad i lotnisk.
Uciekam z tego wątku, bo zostanę napadnięty.
Maliniarz [ The Watcher ]
mirencjum -> a wiesz, jak duzy byl udzial sektora prywatnego w rynku w tamtych czasach?
Boroova [ Lazy Bastard ]
mirencjum --> za to, ze zylo sie wielu osobom lepiej w tamtych czasach bedziemy jeszcze dlugo placic. I nasze dzieci tez.
Tzymische [ Konsul ]
mirencjum ===>Ja moze nie pamietam za dobrze ale wydawalo mi sie ze sklepy byly w tych samych rekach i tym samym budzecie co sluzba zdrowia....
kocher [ Konsul ]
Nie można generalizować. Dostepność i profikaktyka zdrowotna w komunie była na wysokim poziomie. Dziś biada choremu. I taka jest prawda, a kto nie wierzy, życzę mu aby cały czas był zdrowy i nie musiał się przekonać jak jest naprawdę.
Tzymische [ Konsul ]
kocher ===> cos kosztem czegos. Tak trudno to zrozumiec? A zreszta moi rodzice twierdza, ze wcale nie bylo tak rozowo ani z dostepnoscia ani z jakoscia.
kocher [ Konsul ]
Tzymische--->A co mówią o dniu dzisiejszym? Kiedy ostatnio mieli zrobione zdjecie rtg płuc, morfologię krwi, mocz badanie ogólne, pomiar ciśnienia tetniczego krwi. Kiedy ostatnio byli na profilaktycznym badaniu w miejscu zatrudnienia? W której szkole jest stomatolog, pielęgniarka, że nie powiem już o lekarzu?
PRL było bardzo złym ustrojem i całe szczęście, że już go nie ma. Tylko szkoda, że to co było w nim na przyzwoitym poziomie zostało zlikwidowane.
Czy Wiesz, że podczas rewolucji w Rosji w niektórych "obłastiach" czerwonoarmiści wyrywali szyny kolejowe gdyż były przejawem wrogiej ideologii burżazyjnej. Celem wyprzedzenia błędnej riposty, dodam, że odbywało się to na terenach nie zagrożonych przez "białych".
Poruszany temat w tym wątku jest bardzo poważny bo dotyczy zdrowia wszystkich Polaków.
Vader [ Legend ]
Najgorszą spuścizną po PRL jest mentalność tej i innych grup zawodowych. Pół biedy brak finansów, czy też organizacji.