GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ja wolę bez...

28.04.2007
09:08
smile
[1]

bojan997 [ Najlepszy Towar w Mieście ]

Ja wolę bez...

Chodzi o sandały :)
Zauważyłem,że niektórzy chodzą w sandałach z bosymi nogami, a niektórzy w skarpetkach. Jak się na to zapatrujecie? Ja nie przepadam za chodzeniem w sandałach,ale jeśli już je założe to bez skarpetek...

28.04.2007
09:10
smile
[2]

Vaisefoder [ Konsul ]

Sandały + skarpetki to szczyt buractwa.

28.04.2007
09:11
[3]

Loczek [ El Loco Boracho ]

Nie nosze sandałów :)

28.04.2007
09:12
smile
[4]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

Tak jak Vaisefoder. Tylko totalne wieśniaki tak chodzą.

28.04.2007
09:14
smile
[5]

Robi27 [ Mes que un club ]

sandały+skarpety - od razu mam skojarzenie z Czechami

28.04.2007
09:15
[6]

jamkgh [ YA RLY ]

śmigam w klapkach, bez skarpet.

28.04.2007
09:18
[7]

marwijk [ Konsul ]

Nie lubię sandałów. Chyba, że na plaży.

28.04.2007
09:18
smile
[8]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Ja nie noszę sandałów...:)

28.04.2007
09:20
smile
[9]

Frogus121 [ Narkoman GuildWars ]

Nie noszę sandałów :P Jeśli już noszę, to bez skarpetek, bo to ped...dziwnie wygląda ;]

28.04.2007
09:21
smile
[10]

sasquath_ [ Konsul ]

pielgrzymkowicze tak laza.

28.04.2007
09:23
[11]

erton F [ Konsul ]

Nie mialem od lat sandalow, moze w tym roku kupie jakies na wakacje, ale nie jestem do tego specjalnie przekonany

28.04.2007
09:23
[12]

K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]

sandal i skarpetka.. pfft co za burak to nosi?

28.04.2007
09:24
smile
[13]

marcin94 [ Piesiec ]

Ja wolę sandały ......

spoiler start

z koziej pały :D

spoiler stop

28.04.2007
09:25
smile
[14]

mons [ FLCL ]

ja pamiętam, że gdy byłem małym zawsze nosiłem sandały+skarpety ;ppp
Teraz to w ogóle nie noszę sandałów ;)

28.04.2007
09:26
[15]

Volk [ Generaďż˝ ]

W lato sandaly to moje podstawowe obuwie. Oczywiscie bez skarpet nosze.

28.04.2007
09:27
[16]

PlayStation_fan [ O_o ]

Nie noszę sandałów

28.04.2007
09:46
[17]

Lojal [ Konsul ]

nie nosze sandałow ale jak cos to bez skarpetek

28.04.2007
09:49
[18]

Igierr [ Gwynbleidd ]

ja sandały nosze ale bez skarpetek

28.04.2007
09:51
smile
[19]

Aen [ MatiZ ]

Sandały plus skarpety znaczą tyle samo co białe skarpety+ czarny garnitur i obuwie

28.04.2007
09:54
smile
[20]

boskijaro [ Senator ]

Nie noszę sandałów

28.04.2007
09:56
[21]

czekers [ make love not war ]

też nie lubie sandałów. Ale jak już chodzę w nich, to bez skarpetek i w krótkich spodniach...

28.04.2007
09:59
smile
[22]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Nie nosze jezusków

28.04.2007
10:02
[23]

frer [ God of Death ]

Jak już ktoś chce nosić sandały to powinien to robić bez skarpetek (bo to szczyt buractwa jak ktoś to ładnie wcześniej określił). Druga sprawa to jak ktoś już chodzi ze stopami na wierzchu to powinien o nie zadbać choć trochę, czyli porządnie je umyć i wyczyścić paznokcie, a nie każdy to robi. :P

28.04.2007
10:04
smile
[24]

Conroy [ Dwie Szopy ]

Nigdy nie lubiłem sandałów i nie chodzę w nich. A sandały i skarpetki to buractwo całkowite.

28.04.2007
10:34
smile
[25]

peterkarel [ KochamDzaste ]

nigdy na nogach nie miałem sandałów :]

28.04.2007
10:35
[26]

B e n i O [ Chor��y ]

Nie noszę butów

28.04.2007
10:37
[27]

Ghorri [ Konsul ]

Nie noszę sandałów ;)

28.04.2007
10:37
[28]

MadaKośnik [ God is wearing trampki ]

Sandały noszą Pe... no wiecie :P

Ja tam w lecie tylko i wyłącznie w glanach :P

spoiler start
a tak na serio to adidasy z dziurami :P
spoiler stop

28.04.2007
10:46
[29]

erton F [ Konsul ]

A dlaczego w ogole w skarpetach to szczyt buractwa? Nie widze w tym nic strasznego

28.04.2007
10:50
smile
[30]

GROM Giwera [ One Shot ]

Osobiście nie nosze sandałów, wszyscy zgodnie mówią, że sandały+skarpety to szczyt buractwa.

Tylko pytanie jest, dlaczego? Bo tak mówią inni?

białe skarpetki do czarnego garnituru rozumiem, śmiesznie to wygląda, niepoważnie, rzuca się.. ale skarpety w sandałach?

28.04.2007
10:51
[31]

mrEdDi [ Sygnatariusz ]

wole papciochy xD

28.04.2007
10:53
[32]

Lookash [ Senator ]

Sandały? Nie, dziękuję! A skarpetki do sandałów? Wolałbym sobie nogi odciąć...

GROM -- W Polsce nikt do tego wagi nie przywiązuje, natomiast na zachodzie skarpetki do sandałów to tak, jak białe skarpetki przy garniturze. Pora nauczyć się ucywilizowanych zwyczajów ;]

Zresztą okropnie to przecież wygląda. Sandały to buty, które mają chronić od kamulców na drodze i zapewniać maksymalne chłodzenie. Po kiego wała do tego skiera? Szczyt bezsensu.

28.04.2007
11:15
[33]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Nie nosze sandalow ze skarpetkami, bo wszyscy uwazaja to za wiesniactwo, ale tez nie wiem dlaczego.
Podobnie zreszta jest z bialymi skarpetkami - to jest az takie wazne? Ja bym nawet przelotnie nie zwrocil na to uwagi, a co dopiero podnosic to do rangi buractwa ;)
ale ja nie mam zmyslu estetycznego, wiec moze sie myle?

28.04.2007
11:18
smile
[34]

mineral [ Senator ]

ale ja nie mam zmyslu estetycznego, wiec moze sie myle?

Nie, po prostu nie jesteś cool, dżezi i fajny jak inni forumowicze.

28.04.2007
11:19
[35]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Tu nie chodzi o bycie cool, tylko o pewne zasady. Tak się przyjęło, że do czarnego garnituru nie zakłada się białych skarpetek i podobnie jest z sandałami. Mozesz sobie chodzić jak chcesz, nikt Ci nie broni, ale w pewnych kręgach będzie to oznaczało: "O, ale burak!".

28.04.2007
11:21
[36]

Fett [ Avatar ]

zachod nosi bez skarpetek wiec my też nosimy bez skarpetek !

Ja tam wole japonki :P

Cainoor - w niektórych kręgach ubranie koszuli z kołnierzykiem to buractwo.

Hellmaker - miałem sandały i miałem taka bariere psychiczna ze sie wszyscy beda na mnie patrzyc jak nie bede mial skarpetek, a pozatym jakos mi sie nie wygodnie chodzilo z gola stopa. Pozniej sie przelamalem naszczescie a pozniej odkrylem japonki :P

28.04.2007
11:23
smile
[37]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Pytanie podstawowe - po jaką cholerę skarpety do sandałów ? Żeby było cieplej ? To ubierzcie półbuty albo adidasy, albo cosik podobnego.
Sandały są po to żeby stopa luzacko oddychała, a nie była ograniczana przez jakieś "potowytwórcze" materiały :)
Jasne - mniej się stopy brudzą w skarpetach .... słyszeliście o mydle i wodzie ? :D
Ogólnie rzecz biorąc jak się robi tylko na tyle ciepło, żeby móc nosić sandały - wskakuję w nie :)
Tzn. mniej więcej ok. 10 st. Celsjusza :)

28.04.2007
11:24
[38]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Fett
Pytanie, w jakich kręgach chcesz być odbierany normalnie, a w jakich nie.

28.04.2007
11:25
[39]

Raziel [ Action Boy ]

to wy jestescie buraki, jak bede chciał to sobie sandała na głowe założe i co wam do tego:P

28.04.2007
11:26
[40]

bojan997 [ Najlepszy Towar w Mieście ]

na mojej studniowce dyrektor wystapil w czarnym graniaku,czarnych butach i bialych skarpetkach
zawsze wiedzialem ze to burak :D

28.04.2007
11:27
[41]

Fett [ Avatar ]

Cainoor - nie mam w genach konformizmu. Nie pasuje komuś mój wygląd to niech sę nie patrzy. Mam gdzieś ludzi przy których musiałbym sie starac jak sie ubrac, żeby nie uznali mnie za buraka wiec zwisa mi w jakim kregu jak mnie ludzie odbieraja :)

buractwo to jest wytykiwanie palcami innych, jak to ładnie Raziel powiedział.

edit: Cainoor - ale zielony do czerwonego nie pasuje :P

28.04.2007
11:30
[42]

mineral [ Senator ]

W ogóle, widzę na forum bardzo dużo rolników rozpoznających odmiany buraków :D

Dla mnie buractwo to zachowanie, a jak ktoś ocenia kogoś po tym czy ubrał skarpetki do sandałów czy nie jest właśnie buraczkiem.

28.04.2007
11:32
smile
[43]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Ale japonki jakoś nie pasują do faceta.

28.04.2007
11:36
smile
[44]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Fett
"Mam gdzieś ludzi przy których musiałbym sie starac jak sie ubrac, żeby nie uznali mnie za buraka wiec zwisa mi w jakim kregu jak mnie ludzie odbieraja :)"

- Taa, jasne. Nie chodzisz w garniturze, bo po co? Do eleganckiej restauracji ubierasz sandały, a do teatru chodzisz boso. Na plażę zakładasz glany i skórzaną kurtkę, a na rozmowę o pracę ubierasz się w strój kąpielowy. Zazdroszczę luzackiego podejścia! Tak trzymaj! :)

28.04.2007
11:47
smile
[45]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Nigdy nie chodzilem w sandalach, ale wytlumaczcie mi prosze, co jest zlego w ubieraniu skarpetek do sandalow? Chodzi o to ze kiepsko to wyglada, czy co?

A czy mozna ubrac czarne skorzane buty do bezowej koszuli na guziki? Bo wlasnie sie wybieram do miasta i nie wiem czy na buraka nie wyjde....

28.04.2007
11:56
smile
[46]

promyczek303 [ sunshine ]

Mam sąsiada, który w okresie letnim absolutnie zawsze, gdy idzie do kościoła to ubiera garnitur + klapki/sandały (oczywiście bez skarpetek) ;] Z tego co wiem to u nich tradycja rodzinna :P

Ja też noszę bez skarpetek ;)

ale zielony do czerwonego nie pasuje :P --> własnie, ze pasuje! :D

28.04.2007
11:56
smile
[47]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Jakbyście mośki Wy moje zastanowili się DLACZEGO nosi się sandały to wiedzielibyście DLACZEGO skarpety są z całkiem innej parafii.

To tak, jakbym ubrał szalik do krótkich spodenek, glany do stroju Juventusu czy skórzane rękawiczki do koszulki bez rękawów.

Nosz kutwa!

Po prawej stronie fotka laureatów Olimpiady Informatycznej, podczas wyjazdu do USA.

Kolejno: Michał Brzozowski, Marcin Michalski, Bartosz Walczak, Filip Wolski (tego ostatniego na pewno wszyscy dobrze znacie)

Ktoś nadal chce być hakerem? ;-)))

BTW

Po czym poznać Polaka w USA?
Po tym, że nosi skarpetki do sandałów.

Myślałem, że to tylko kolejny głupi stereotyp dopóki sam nie zobaczyłem :>

28.04.2007
12:07
smile
[48]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Andrzej --> zdjecie wymiata. Musza chlopaki miec branie u lasek.

28.04.2007
12:15
[49]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Cainoor - no tak, wiem to i sie stosuje, ale i tak nie rozumiem ;)
Swiat bylby przyjemniejszym miejscem bez takich glupot.

Andrzej, Hellmaker - kwestia praktycznosci, to fakt. Ale nawet jak sie ktos ubiera niepraktycznie, czy bez sensu to bardziej pasuje okreslenie 'glupek' niz burak, czy wiesniak, a wlasnie tak sie mowi na zaskarpetkowanych. Dziwnym jest. Wydaje mi sie, ze chodzi bardziej o jakas zlosliwosc, w typie 'byle dopiec dziwakowi, ktory nie stosuje sie do naszych wymyslonych zasad'.

28.04.2007
12:17
[50]

eros [ elektrybałt ]

Wychodze rano jak nie ma nawet 10 stopni, a chodze po miescie przy 30 to nie bede zakladal pulbotow bo ich potem nie sciagne. A rano nie bede chodzil w samych sandalach, bo bedzie mi zimno. Rozwiazanie jest czysto praktyczne i z pedalstwem, buractwem nie ma nic wspolnego. To czy ktos mnie nazwie burakiem z powodu mojej wygody to mam szczerze w... trabie.
Niech sie na zachodzie nosza, maja inne problemy...

28.04.2007
12:20
[51]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

eros - > przy tych 30 stopniach też chodzisz w skarpetkach czy je ściągasz w toalecie i wkładasz do kieszeni?

28.04.2007
12:22
smile
[52]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

BIGos
Nie nazwałbyś dresa, który założył dres do teatru, burakiem? :)
Inna skala, ale chodzi o to samo. Przecież nikt się nie będzie czepiał kogoś, kto zakłada skarpety do sandałów. Tolerancja to podstawa. Ale zakazać myśleć o takich osobach "odpowiednio" też nikt nie zakaże :P

28.04.2007
12:22
[53]

eros [ elektrybałt ]

kompo ----> a po co mam sciagac? Nie sa wystarczajaco grube zebym mial sie w nich zapocic.

28.04.2007
12:25
smile
[54]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

eros - > ale są wystarczająco grube, by nie było Ci zimno, gdy jest chłodno? :)

28.04.2007
12:26
smile
[55]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Skarpetki uniwersalne, na zimę i na lato. Odpowiednio się rozciągają i skracają w stylu low-cut. Dodatkowo zmieniają kolor pod buty. Świetna sprawa :P

28.04.2007
12:28
smile
[56]

eros [ elektrybałt ]

Kompo ----> dokladnie.

28.04.2007
12:29
[57]

BBC BB [ Leg End ]

Ble, nie noszę sandałów. Ale jakby założył, to na pewno nie do skarpetek.

28.04.2007
12:36
[58]

jetix200 [ Konsul ]

Same sandały bez skarpetek.

28.04.2007
13:12
[59]

Fett [ Avatar ]

Cainoor -
Taa, jasne. Nie chodzisz w garniturze, bo po co? Do eleganckiej restauracji ubierasz sandały, a do teatru chodzisz boso. Na plażę zakładasz glany i skórzaną kurtkę, a na rozmowę o pracę ubierasz się w strój kąpielowy. Zazdroszczę luzackiego podejścia! Tak trzymaj! :)

Wyoolbrzymiasz sprawe. To raczej tak jakbym sie zstanawiał czy na plaze ubrać kapielowki - bokserki, czy kapielowki-slipy, do restauracji lakierki, albo welurki. A do teatru muche albo krawat.
Golisz sobie włosy pod pachami i uberasz pomarańczowe spodnie marchewki 3/4 po akurat teraz tak jest modnie? Współczuje konformistycznego podejścia! Przykro mi! :(

28.04.2007
13:14
smile
[60]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Fett
Jasne, jasne. Żyj sobie z przekonaniem, że skarpetki do sandałów są git. Nic mi do tego "nonkomformisto", lol.

28.04.2007
13:17
[61]

erton F [ Konsul ]

Fett --> Wstaw sobie do sygnaturki "jestem nonkonformista jak wszyscy moi koledzy"

28.04.2007
13:17
smile
[62]

Blond_Alex [ Nożowniczka ]

Sandały (klapki też) w zestawieniu ze skarpetami wyglądają obleśnie :P A jeszcze jak taki "piękniś" założy czarne skarpety, to już na wymioty się zbiera.
Niestety, dosyć często spotyka się na ulicy elegancików, którzy mają na sobie krótkie spodenki, spod których wyłazi para upiornie bladych nóżek, czarne skarpety podciągnięte aż do łydek i sandały :P

28.04.2007
13:19
smile
[63]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

eros, to jeszcze powiedz co to za skarpetki, które przy kilku stopniach zapewniają ciepło a przy 30 sprawiają, że noga się nie poci? :D LMAO! Co to za praca, że biegasz w sandałach po mieście? Komika? :> Wiesz, do sanadałów nic nie mam, ale zwykłem do pracy inne obuwie ubierać ;-)

Blond_Alex, są jeszcze tacy co noszą podkolanówki do sandałów. To ja już wolę gołe łydy (nie, nie jestem homo) ;-)


28.04.2007
13:22
smile
[64]

Fett [ Avatar ]

a gdzie w mojej wypowiedzi jest coś z nonkonformizmu. Bo jebie mnie czy ktoś ubiera do sandałków skarpetki, czy nie ? To naprawde jest dla was sprawa takiej wagi?

erton F - lepsze to niz lista kolegow....

28.04.2007
13:22
smile
[65]

Blond_Alex [ Nożowniczka ]

Andrzej Lepparkour --> całe szczęście nie miałam z takimi (wątpliwej) przyjemności ;P

28.04.2007
13:24
smile
[66]

Blond_Alex [ Nożowniczka ]

Fett --> dla niektórych kobiet te cholerne skarpetki mają ogromne znaczenie (gdy ich nie ma :P) :D

28.04.2007
13:24
[67]

erton F [ Konsul ]

Fett -->
"nie mam w genach konformizmu"
"Współczuje konformistycznego podejścia!"


A na fotkach wygladales jak wyciety z katalogu jakiejs skejtowskiej firmy. No offence ;)

28.04.2007
13:25
smile
[68]

Fett [ Avatar ]

erton F - powiedz gdzie ja mam coś ze skejta bo mnie załamujesz

28.04.2007
13:26
[69]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Fett
"Cainoor - nie mam w genach konformizmu - nr [41]
"Współczuje konformistycznego podejścia!" - nr [59]

W swoich postach dwa razy użyłeś słowa konformizm stawiając się w opozycji. Przyjąłem, że jesteś nonkonformistą, ale widocznie się myliłem. Musiałeś pójść dalej i zapewne wyznajesz zasady antykonformizmu.

"Bo jebie mnie czy ktoś ubiera do sandałków skarpetki, czy nie ?"
"zwisa mi w jakim kregu jak mnie ludzie odbieraja"

Skoro Cię to jebie i Ci wszystko zwisa, to o czym tu dyskutować? Albo jesteś hipokryta, albo naprawdę masz ciekawe podejście do życia "antykonformisto".

28.04.2007
13:31
[70]

erton F [ Konsul ]

Fett --> Nie wiem gdzie masz i mnie to nie obchodzi, tak mi sie kojarzysz, ale nie trzymam Twoich fotek na dysku. Pozatym przeciez Cie nie obchodzi czy uznawany jestes za skejta czy buraka ;)

28.04.2007
13:36
[71]

Azzie [ bonobo ]

JA ZAKLADAM SKARPETKI DO SANDALOW!

Czemu? Bo poca mi sie nogi w lato, mimo sandalow, a bez skarpetek noga jest cala mokra, sandaly nie wchlaniaja potu wiec robi sie male bajorko a juz wieczorem noga mi smierdzi jak 150. Jak jest skarpetka to pot jest wchlaniany i od razu komfort wzrasta, sucho, czysto bez smrodku :)

A co ludzie uwazaja na moj temat jak tak chodze mam gleboko w jelicie :)

28.04.2007
13:42
[72]

mineral [ Senator ]

To wiecie co? Zróbcie liste rzeczy, które w waszych kręgach uznawane są za buractwo. Będzie prościej. I pewnie śmiesznie ;)

28.04.2007
13:44
[73]

roland_ [ Pretorianin ]

Podstawowy błąd w ubieraniu się - sandały plus skarpetki. A fuj!

28.04.2007
13:45
smile
[74]

Orl@ndo [ Reservoir Dog ]

Podobnie jak Azzie :) Nic dodac, nic ujac.

28.04.2007
13:45
smile
[75]

Tofu [ Zrzędołak ]

Skarpetki do sandałów to nowa moda, przynajmniej w Niemczech, Czesi będą następni:

I jeszcze galeria:

28.04.2007
13:49
smile
[76]

Loon [ Panicz ]

Sandały + skarpetki - dno dna.
Sandały - drugie dno dna ;)

Nie znoszę butów innych niz adidasy, nawet w sniegu staram sie chodzi w adidasach, na plażę lub na basen na siłę włożę klapki, ale tak naprawde adidasy sa sensem moich nog :P.

28.04.2007
13:49
[77]

Fett [ Avatar ]

Cainoor - użyłem dwa razy tego słowa bo nie potrafiłem znaleść innego określenia, które kojarzołyby mi się z Twoją postawa. Nie uważam siebie za antykonformiste, ani tym bardziej za antykonformiste. Wydaje mi się że tacy ludzie robią coś usilnie na przekór co równocześnie jest chyba gorsze od czegokolwiek. Nie rozumiem też co chciałeś powiedzieć nazywając mnie hipokryta...
A o czym tu dyskutować? Staram się zrozumieć co złego jest w noszeniu skarpetek z sandałkami pozatym, że tak sie przyjeło i tak trzeba.

edit: Jak przeczytałem pierwsze Twoje posty w tym wątku to mi się skojarzyło "Ale jestem fajny. Co by tu na siebie włożyć żeby mnie dalej koledzy lubili". To tak jak w gimnazjach tworzą się subkultury żeby się wpasować do otoczenia.

Erton F - chyba Ci nie wyszło

28.04.2007
13:52
[78]

NoLog [ Pretorianin ]

Erton F - chyba Ci nie wyszło

No no, Fett, riposta godna przedszkolaka.

28.04.2007
13:58
[79]

Kozi89 [ Senator ]

W gimnazjum miałem znajomego, który do szkoły chodził w japonkach, bez skarpet oczywiście. Później okazało sie że jest gejem

Nie chce nikogo obrazić, tylko pisze jak było :)

28.04.2007
14:00
[80]

Fett [ Avatar ]

NoLog - jaki argument, taka riposta

28.04.2007
14:05
smile
[81]

kocher [ Konsul ]

Podobnie jak Azzie i nie widzę w tym nic perwersyjnego. W wieku kilkunastu lat nogi się nie pocą, póżnie jest troche inaczej. Co innego iść na plażę, a co innego chodzić po ulicy.
Zapomnieliście o Japończykach którzy zawsze noszą skarpetki do sandałów.

28.04.2007
14:14
[82]

Azzie [ bonobo ]

Dodam jeszcze ze dla mnie widok czyichs stop jest odrazajacy. Nie mam nic przeciwko bosym nogom, na plazy, na basenie, nad jeziorkiem. Tam to jest normalne i naturalne. Ale widok czyjegos palucha w srodku miasta dziala na mnie lepiej niz palec w gardlo - rzygac mi sie chce od razu.

A ze wyznaje zasade "Nie rob drugiemu co Tobie niemile" to nie narazam innych na ogladanie moich stop "na miescie". Mimo ze mam ogolnie zadbane.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.