GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kontuzja kolana :( Czy to koniec gry... ?

03.04.2007
11:10
smile
[1]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Kontuzja kolana :( Czy to koniec gry... ?

Gram w noge od okoBo 10 lat. Niestety ostatnio na hali doznalem kontuzji. Czulem jak cos mi sie zerwalo :/ Pojechalem do szpitala Narutowicza w Krakowie zrobili mi przeswietlenie i lekarz powiedzial ze nic groznego ze tylko cos naderwane i ze za 2 - 3 tygodnie bede mogl grac w nogei kazal mi isc na kontrole za 2,3 dni. Po 3 dniach poszedlem na kontrole juz nie w Krakowie tylko w moim miescie. Lekarz sciagnol mi wode. Powiedzial ze jak USG wykarze naderwanie wizadla bocznego to juz nie moge grac w noge wogole. Tylko trzeba wziasc pod uwage ze Krzeszowicach bo tu mieszkam lekarze nie sa za dobrymi specjalistami lagodnie mowiac.

Co o tym sadzicie ?? Moze mial ktos z was taka kontuzje (NADERWANIE WIAZADLA BOCZNEGO) ?

I teraz chce pojsc do jakiegos dobrego lekarza w Krakowie ? Kogo polecacie ?

Narazie kolega doradzil mi isc do Kukielki ktory pracuje w Wisle i leczy Wislakow m.in Dawidowskiego ( chociaz akurat tu zly przyklad )

Czy moze wiecie jaki jest najlepszy specjalista w Krakowie ??

Prosze o pomoc !

03.04.2007
11:18
[2]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Jeśli faktycznie naderwałeś więzadło, to poważnej gry już koniec. Na jakieś operacje-cuda nie licz.

Skoncentruj się na dobrej diagnostyce. Idź do lekarza, którego ci polecono, a następnie u niego powiedz, że chciałbyś mieć absolutną pewność i jeśli trzeba to zapłacisz za dodatkowe badania. I teraz musisz tylko czekać na werdykt.

03.04.2007
11:21
[3]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Nie wyobrazam sobie ze zkoncze grac w noge :/ Musze to jakos wyleczyc :(
Przeciez niektorzy pilkarze zrywaja cale wizadla i pozniej graja...

Zyje gra w noge i Sportem wiec aby po prostu przestac grac to nie ma mowy.

Tylko Eto'o mial najlepszych lekarzy w europie to nawet nie ma co porownywac :/

03.04.2007
11:21
[4]

Regis [ ]

Zerwane sciegna mozna normalnie zszyc i powinny 'dzialac' jak nalezy. JEsli mnie pamiec nie myli, to chociazby Eto'o sobie takie 'kuku' zrobil i zyje i gra dalej ;) Ja zerwalem achillesa i tez normalnie uprawiam sport. Owszem, trzeba sporo czasu zeby wrocic do dyspozycji, no i trzeba troche bardziej uwazac, ale mozna spokojnie uprawiac sport. W przypadku wiezadel bocznych moze dojsc jeszcze problem ze 'stabilnoscia' kolana. Znajdz dobrego lekarza, w razie komplikacji i problemow z gojeniem zoperuj to wiezadlo, jesli tak bardzo Ci na tym zalezy i tyle... Nic innego raczej zrobic nie mozesz. Cudow nie oczekuj, ale grac pewnie bedziesz mogl.

03.04.2007
11:22
[5]

litlat [ Konsul ]

Bad news. 4 lata temu miałem to samo. Nie przerwałem grania w piłke. Kontuzja odnowiła się kilka(naście szczerze mówiąc ale gips miałem 7 razy) i za którymś razem zerwałem mięsień. Przejeba ostra jest. Teraz uważaj lepiej... Ale powodzenia i życze szczęścia

03.04.2007
11:23
[6]

kaies [ Ignacjusz ]

Ja miałem zerwanie więzadła krzyżowe, w grudniu miałem operacje i są plany, że już w tym roku wróce do sportu. Więc nie jest tak źle, byle byś trafił na porządnego lekarza.

03.04.2007
11:25
smile
[7]

matirixos [ BLAUGRANA ]

To chyba nie wyglada za dobrze :(

Tylko dziwi mnie ze w szpitalu lekarz po przeswietleniu powiedzial mi ze nic groznego i ze za 2-3 tygodnie moge grac ? Ale czy mozliwe ze bez USG to stwierdzil ?

03.04.2007
11:28
[8]

bles [ Konsul ]

No wspoczuje lekarzy w twojej miescinie, bo takiego wiezadla nie ma. Jest wiazadlo poboczne boczne i przysrodkowe, nie ma zadnego bocznego. jezeli chodzisz o wlasnych silach to nie masz nic zerwane. Przy naderwaniach nie potrzeba operacji.

03.04.2007
11:31
[9]

matirixos [ BLAUGRANA ]

No ale w tym miescie naprawde sa debile. Oni tylko zawsze mowia ze juz koniec z gra w noge i wstawiaja gips nic wiecej. Musze znalesc jakiegos specjaliste w Krakowie i u niego sie leczyc. Teraz tylko musze USG zrobic i zdecydowac do kogo sie udac.

A chodzic o wlasnych silach moge spokojnie.

03.04.2007
11:53
[10]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

A co ze zlamaniem nogi? Taki jeden dzieciak z mojego podworka (18 lat) swietnie gra w noge, ostro trenuje, nawet gdzies tam gral, ale ostatnio zlamal noge. Rozumiem, ze to juz koniec? :|

03.04.2007
11:55
[11]

Kompo [ aka dajmispokoj ]

Przez taką kontuzję zaliczyłem pół roku przerwy w grze w kosza. Wyliżesz się, ale potrzeba czasu.

03.04.2007
11:55
[12]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Zalezy jakie zlamanie i zalezy jaki uraz sciegien i miesni.Naderwanie nie grozi niczym jesli oczywiscie dobrze sie wyleczy.Zerwanie to juz operacja i dlugi odpoczynek.Przy zlamaniach juz jest ciezej bo mozna zlamac noge w 3 miejscach i grac a mozna tez w jednym i koniec z uprawianiem sportu.

03.04.2007
11:56
[13]

wysiu [ ]

Andrzej --> Kosci sie zrastaja, zlamana noga jest duzo mniej grozna, niz uszkodzony staw.

03.04.2007
12:25
smile
[14]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Powiedzieli ze mam naderwane a nie zerwane. Chociaz tyle dobrze

03.04.2007
12:27
[15]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> matrixos

Obawiam się, że lekarze w twoim mieście z wzajemnością mają ciebie za debila. Po co się będą produkować, precyzyjnie nazywać więzadła (skoro i tak zapamiętasz je jako wiązadła boczne) i precyzyjnie coś zalecać, skoro wiedzą, że i tak olejesz i będziesz wiedział lepiej od nich :).

Tak jak pisze wysiu, uszkodzenie stawu, zwłaszcza kolanowego, to paskudna sprawa. Złamana kość to przy tym pikuś.

03.04.2007
12:38
smile
[16]

kocher [ Konsul ]

Po pierwsze nie bagatelizuj, że jest to "tylko" zerwanie więzadeł bo to nie złamanie!
Popełnisz baaaardzo poważny błąd jeśli tak potraktujesz swoją kontuzję.
Staw kolanowy jest najbardziej skomlikowanym stawem w ortopedii. Drugim takim stawem jest staw łokciowy. Źle leczone powodują trwałe kalectwo.
Czeka Ciebie artroskopia diagnostyczna i zależnie od jej wyników artroskopia zabiegowa lub nawet operacja klasyczna i rehabilitacja. Kilkanaście tygodni leczenia.
Pytasz do którego lekarza pójść.
Odpowiem krótko nie idż do lekarza tylko zgłoś się do najbliżej miejsca zamieszkania KLINIKI Ortopedii i Traumatologii najlepiej Szpitala Klinicznego Akademii Medycznej, lub Szpitala resortowego MON, MSWiA, Górniczego.
Życzę zdrówka i wielu, wielu lat uprawiania sportu! :)

Jeszcze o jednym zapomniałem. Do ortopedy po urazie nie jest potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu / niektórzy nazywają ich ostatniego kontaktu, ale to jest krzywdzące/
Będziesz grał w piłkę, tylko zrób tak jak mówię. Trzymaj się!

03.04.2007
13:32
smile
[17]

Natoor [ Centurion ]

Czy to koniec gry... ? wydaje mi sie ze tak, opusc ten swiat z honorem -->

03.04.2007
14:00
smile
[18]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Dzieki za wszystkie porady informacje ! Jestem wam bardzo wdzieczny.... Jeszcze napisze gdzie postanowilem pojsc i co mi powiedzieli po USG...

06.04.2007
22:35
[19]

matirixos [ BLAUGRANA ]

No i odwiedziłem tego specjaliste w Krakowie zrobił mi USG i mam napisane takie coś :


W badaniu usg stwierdza się ślad wysięku do jamy stawowej z miernego stopnia poszerzeniem błony maziowej zachyłka nadrzepkowego.
Staw rzepkowo-udowy- zmiany chondromalacyjne I/II, podobne zmiany w zakresie chrząstki kłykca przyśrodkowego kości udowej.
Niewielkiego stopnia zaburzenie homogenności w zakresie trzonu łąkotki przyśrodkowej i tylnej części trzonu łąkotki bocznej- odpowiada zmianom pourazowym.
W Zakresie aparatu więzadłowo-torebkowego więzadło poboczne przyśrodkowe przy przyczepie udowym- uszkodzenieI/II stopnia. Ponadto obraz odpowiada częściowemu uszkodzeniu więzadła krzyżowego przedniego. W dole podkolanowym nie stwierdza się obecności cysty Bakera.

zalecenia: stabilizatoor kolanowy ze wzmocnieniami bocznymi typu Trainer GII, fizykoterapia, przy utrzymujących się dolegliwościach artroskopia stawu kolanowego.


Co o tym sądzicie ? Wiecie może jak ten stabilizator wygląda :/

06.04.2007
22:44
[20]

goldenSo [ Ciasteczkowy LorD ]

Potworna sprawa stary, wkręcają ci śruby w kolano i wogle...
A tak na poważnie to najzwyklejsza opaska elastyczna zaciskająca się na kolanie i zachodząca troche nad i pod kolano. Wzmocnienia boczne, nie wiem jak to będzie wyglądać ale w sklepie ortopedycznym napewno będą wiedzieć.

06.04.2007
22:52
[21]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Tylko czy kolano wytrzyma później treningi i mecze :/ Mam nadzieje że mi się nie odnowi kontuzja :(

Mam teraz zapisane 10 wizyt na rehabilitacji..

06.04.2007
22:58
[22]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Dobra. Teraz ja opowiem historię mojego życia.

Czas: kwiecień 2006.

Zdarzenie: podczas gry w piłkę źle postawiłem nogę i na moich oczach wygięła się ona nienaturalnie w kolanie.

Diagnozy lekarskie:
I - naderwanie więzadła bocznego - przerwa miesiac
- po odczekaniu okresu, kopnąłem kilka razy piłkę i od razu skręciłem znowu kolano.
II - zerwanie więzadła bocznego --> gips
- po dwóch miesiącach od tej diagnozy, na nierównym terenie podczas lekkiego truchtu znowu kolano ucieka na bok.
III - zerwanie więzadła krzyżowego (ACL) - finalna
- operacja

Operację mialem w październiku 06', obecnie rehabilituje się i z utęsknieniem czekam na powrót do gry.
--------------------
Co do twojego przypadku, muszę stwierdzić, że jest łudząco podobny do mojego. Mi także lekarze mówili różne rzeczy i dopiero prawdy dowiedziałem się w najlepszej kinice ortopedycznej w W-wie. Przede wszystkim, USG GÓWNO pokazuje. Należy robić tomografię komputerową, która tak naprawdę może powiedzieć, co dokładnie stało się z więzadłami kolana. Przed tomografią zrobiono mi USG i ono NIE wykazało urazu ACL. W związku z tym, uważam, że jest niestety szansa, że dotychczasowe diagnozy były w twoim przypadku błęde. Pocieszeniem jest natomiast fakt, że jeżeli faktycznie problem tkwi tylko w więzadle bocznym, do piłki można wrócić dość szybko. Natomiast po urazie ACL jest to maksymalnie jeden rok.

06.04.2007
23:08
[23]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Lekarz powiedział mi że jak cała rehabilitacja przebiegnie bez problemów to najwcześniej za 2 tygodnie moge grać. Chyba że coś nie tak to artroskopia :(

Macu nawet mnie nie strasz :(

07.04.2007
00:09
smile
[24]

kocher [ Konsul ]

Macu Ciebie nie straszy tylko pomaga. Do jego wypowiedzi dodałbym jedynie, że rezonans magnetyczny stawu kolanowego jest bardziej precyzyjnym badaniem od tomografii. Cenowo niewiele sie różnią, ale diagnostycznie dość znacznie.
Jesteś sportowcem, a więc powinieneś znać sie trochę na fizjologii. Narazie zapomnij o piłce tylko poważnie weź się za leczenie kolana. Masz wynik USG który sam za siebie mówi. Lekarz mówi stabilizator, 10 razy po 20 min ćwiczeń na fizykoterapii i jeśli będzie nadal boleć to artroskopia diagnostyczna, która jednoznacznie określi rzeczywisty stan. A Ty tymczasem robisz sobie nadzieję, że za dwa tygodnie wyjdziesz na boisko.
Mówiłem Ci wcześniej , że jest to najtrudniejszy staw do leczenia. Potraktuj to poważnie, a bedziesz mógł wrócić do piłki za kilka miesięcy. Czego ja i z pewnością Macu Tobie życzymy.

07.04.2007
00:27
[25]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Dokładnie.

Po swoich przejściach jestem maksymalnie przezorny. Dopóki nie będe pewien, że jestem gotów do gry, piłki nie kopnę. Radzę też tak tobie. Osobiście zrobił bym to badanie dla świętegoo spokoju i jeszcze potwierdził diagnozę u kogoś kto specjalizuje się w ortopedii i jest ceniony. Z kolanami żartów nie ma. A za szybkie wybięgnięcie na boisko może się skończyć czymś poważniejszym (np. uszkodzenie łąkotki, ACL, pogorszenie bocznego, czy czymkolwiek innym).

Jak już zauważył kocher, oczywiście życzę zdrowia i żeby skończyło się to tylko na naderwaniu bocznego.

p

07.04.2007
00:33
[26]

Robi27 [ Mes que un club ]

miałem podobny przpadek kilka lat tem :( i do tej pory odczuwam skutki tego zdarzenia, grać moge ale to nie to samo
tak jak wyzej prawią USG to jest dobre ale do stwierdzenia złaman, zrób rezonans nie oszczedzaj - bo to jest poważna kontuzja, a to badanie da najlepsze mozliwosci rehabilitacyjne.
Naderwanie niewiele różni sie od zerwania, jedynie, że zerwanie od razu operują, natomiast przy naderwaniu i nieodpowiednim zaleceniom w kazdej chwili mozesz te cienkie nitki pozrywac i wracasz do zabiegu. Niestety jedna z najgorszych sportowych kontuzji.
Ale nie martw sie, grać bedziesz mógł

mi najbardzie przeszkadza uszkodzone wiezadlo nie przy grze w pilce tylko przy jezdzie na nartach

07.04.2007
00:37
[27]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Aha, z tego co się orientuje:

Zerwanie/naderwanie bocznego - bez operacji.
Zerwanie/naderwanie krzyżowego - w obu przypadkach zalecana operacja. Nie leczone ACL powoduje szybkie niszczenie się kolana.

Robi27 ---> Co masz na myśli, że to nie to samo? Chodzi ci o kwestie fizyczne, czy psychiczne?

07.04.2007
00:45
[28]

gargigosu [ Centurion ]

2 tygodnie na wyleczenie naderwanego wiezadla boczneg ? chyba troche malo :)

dokladnie w drugi dzien swiat Bozego Narodzenia 2006r (nieco ponad 3 miechy temu jak by ktos nie wiedzial ;) ) uczylem sie jezdzic na lyzwach, z marnym efektem. wywalilem sie i poczulem jak mi kolano wyskakuje w bok ze stawu. wrazenie niekiepskie nie powiem.

Stara sraka na izbie przyjec zrobila mi rtg kolana, po czym powiedziala "nic Panu nie jest niech pan idzie do domu." dodajac na koniec czy nie moglem wytrzymac do jutra tylko truje glowe w swieta. lol.
Zaraz po swietach pojechalem na konsultacje do ortopedy w wawie, zrobili mi usg kolana i wyszlo naderwanie wiezadla bocznego. Ortopeda chyba w miare ogarniety, chcial mi dac orteze z metalowa szyna boczna, ale ostatecznie chodzilem w usztywniaczu. Zalecil swiczenia przez 6tyg na wzmocnienie kolana.

Przez pierwszy tydzien ledwo chodzilem bo mnie bolalo, pozniej coraz mniej i po 2 miechach przestalo. Teraz moge nawet biegac i jezdzic na rowerze, dolegliwosci nie czuje, jednak zanim dobrze nie wycwicze nogi to biegam w stabilizatorze stawu co by uniknac powtornego skrecenia.

Uraz jak najbardzien do wyleczenia, 3-4 miechy i jestes zdrow jak ryba. Ale niestety, podobno taka kontuzja latwo sie odnawia... no i co jakis czas sama z siebie zaczyna bolec.

pozdrawiam :)

m.

07.04.2007
00:48
[29]

gargigosu [ Centurion ]

Robi27 no wlasnie jak to jest z jazda na nartach po czyms takim ??? chcialem wybrac sie jeszcze w tym roku w lutym, 2 miechy po kontuzji ale ostatecznie zmadrzalem :)

teraz boje sie ze na nartach bedzie latwo to odnowic :(( hm?

p.m.

07.04.2007
00:58
[30]

Robi27 [ Mes que un club ]

z nartami masz po prostu mniejsza kontrole nad kolanem (zalezy oczywiscie jaki poziom), przy grze w pilce tez sa przeciazenia dla stawów ale nie tak czesto i czasami jestes w stanie w wiekszym stopniu kontrolowac sytuacje - w jednym i w drugim przypadku uraz psychiczny jest bardzo mocno odczuwalny, ja przynajmniej dosc wyraznie to czuje. Co do fizycznego to zalezy od poszczegolnych przypadkow, sprawa raczej indywidualna

kwestia nart i pilki - to nie wiedza z zakresu ortopedii, tylko jak ja osobiscie to odbieram

07.04.2007
01:06
smile
[31]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Ja Bylem w podobnej sytuacji jak Ty,tylko nie zbierała mi sie woda. Po pol roku odzyskałem sprawność jednak troche gorzej jest z ta nogą. jednak z treningu na trening powoli powraca wszystko do normy:) trenuje karate.

07.04.2007
01:21
[32]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Musisz poszukac przychodni sportowej, niestety zwykli lekrze Ci raczej nie pomoga. W Warszawie taka przychodnia jest na "Skrze". W Twoim miescie, nie wiem gdzie jest, ale takie informacje powinienies dostac w kazdym klubie sportowym.
Problem polega na tym, ze zwykly lekarz z przychodni przepisze Ci jakies bzdurne leki, opierajac sie na ogolnej wiedzy. W przychodni sportowej sa lekarze, ktorzy wiedza, o co chodzi, w danym przypadku, i solidnie Cie pokieruja w dalszym leczeniu. Przynajmniej teoreycznie...

07.04.2007
01:22
[33]

settoGOne [ Centurion ]

Ostatnio mój trener w takich sprawach od razu zalecał iść do specjalisty. Nie takiego lekarza sportowego, jaki urzęduje w przychodniach. W szpitalach też Ci nic nie zrobią. Właśnie zalecał pójście do rehabilitanta np. Wisły Kraków (sam mieszkam i gram w Krakowie), zapłacić mu te 200 zł i podjąć specjalistyczne leczenie.

Wiązadła można wyleczyć i można grać!

07.04.2007
01:25
[34]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

settoGOne ---> znasz jakiegos lekarza sportowego w przychodni? ;-)

07.04.2007
02:01
[35]

settoGOne [ Centurion ]

Bodokan --> Termin na środe mam, a co?:) Nazwisko chcesz jego, czy jak.

07.04.2007
10:31
[36]

matirixos [ BLAUGRANA ]

No i właśnie. Ja mieszkam 25 KM od Krakowa. A w moim mieście to przepisali mi jakąś maść i powiedział że jak mam naderwane te wiązadła to mam po grze, żebym nawet nie myślał o piłce.

Ja pojechałem do lekarza z Wisły Kraków, który leczy także Wiślaków. Nazywa się Radosław Kukiełka. No i teraz mam tą rehabilitacje na Wiśle a póxniej ide do niego na kontrole.. i zobaczymy co dalej.

07.04.2007
11:21
[37]

Fett [ Avatar ]

Panowie jest różnica pomiędzy zerwaniem a naderwaniem więzadeł :) Ja rok temu miałem właśnie boczne więzadła w kolanie. Dwa tygodnie pochodziłem w gipsie i dzisiaj jakoś mi nic nie przeszkdza w bieganiu :|

PS. No ale też nie zaczałem grać po dwóch tygodniach, a kolano czasem pobolewa:)

PS2. Zreszta ja nie gram zawodowo tylko z kumplami na boisku czasami

07.04.2007
11:23
[38]

marwijk [ Konsul ]

A swoją drogą. Jesteś nadzieją polskiej piłki?

07.04.2007
13:23
[39]

matirixos [ BLAUGRANA ]

No ja też nie mam zamiat grać za tygodnie. Chce to jak najlepiej wyleczyć i póxniej spokojnie zaczac treningi na coraz ostrzejsze

14.04.2007
22:11
smile
[40]

grom_wolsztyn [ Junior ]

ja dokladnie dzis doznalem tej kontuzji. Odrazu po zdarzeniu pojechalem do szpitala. Lekarz mi powiedzial ze sa to wiezadla boczne i w tym tygodniu mam zglosic sie u lekarza. I jesli sa one tylko naderwane to wystarczy stabilizator, rehabilitacja i bedzie ok??
A jesli sa zerwana to prawdopodobnie operacja? i koniec z pilka?:(

14.04.2007
22:19
[41]

Regis [ ]

Zaden koniec, ludzie, nie panikujcie. Moze dla zawodnika czolowego europejskiego klubu to bylby koniec, bo by nie mogl grac juz na takim poziomie. Ale do podworkowego kopania? Dajcie spokoj. Pisalem juz o tym w 4 poscie :)

14.04.2007
22:24
[42]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Regis ! Aleś napisał głupoty. Czołowego zawodnika to wyleczą z takiej kontuzji bez problemu :] Teraz to w miejscach są połamani albo gorzej i tak ich wyleczą. Własnie problem w tym żeby wyleczyć zwykłego grajka w Polsce to już gorzej.

Ja w dalszym ciągu chodze codziennie na rehabilitacje. Mam Laser, pole magnetyczne i zimny azot. DO piątku będe dalej się leczył i wtedy lekarz mi powie co i jak. Może nie będzie potrzebna artroskopia kolana mam taką nadzieje...

14.04.2007
22:28
smile
[43]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

grom_wolsztyn ---> przeczytaj cały wątek. :)

Regis ---> Też przesadzasz. Zawodnicy po operacji więzadeł krzyżowych (nie bocznych), którzy wrócili OSTATNIO do gry, prezentując nadal wysoki poziom: Krzysztof Gajtkowski, Robert Pires. W grach treningowych uczestniczyli także: Micheal Owen i Cicinho (już nawet jest w kadrze meczowej, ale jeszcze nic nie grał).

14.04.2007
22:30
[44]

Regis [ ]

matirixos --> Widac nie masz pojecia o czym piszesz. Kosci w miejscach zrostu sa SILNIEJSZE niz przed zlamaniem, bo sa grubsze. Poskladac kogos po zlamaniu to pikus. Natomiast miesnie i sciegna ZAWSZE traca po zszyciu, bo miejsca zrostow sa rodzajem 'blizny' tkanka nie jest juz ciagla, ale wyglada tak: miesien-zrost-miesien. Dlatego jesli jakiemus pilkarzowi nadrywa sie pare razy sciegno, a potem zrywa sie calkiem, to te wszystkie zabliznione 'naderwania' powoduja, ze po zszyciu sciegno ma jakies 60% pierwotnej wytrzymalosci. Do grania na podworku to wystarczy, ale zawodowy pilkarz zwykle po takim urazie albo bardzo dlugo wraca do formy, albo konczy kariere w ligowym sredniaku. Obciazenia jakim poddawane sa sciegna i miesnie sportowcow sa kilka razy wieksze niz te przy sporcie amatorskim (wiesz ze na ladujacego skoczka narciarskiego dziala taka sila, jakbys zeskoczyl z ok. 6-7 metrow? a co jesli ktos skacze tam, gdzie robi sie juz plasko?) dlatego fakt ze zawodowcy maja dostep do lepszych lekarzy i nowszych rozwiazan medycznych znaczy mniej niz sadzisz (bo to ze ma to znaczenie jest raczej oczywiste), bo ich obciazenia sa nieporownywalnie wieksze.

Macu --> A policz tych, ktorzy teraz grzeja lawe albo graja w drugiej lidze. 4 przypadki (a w zasadzie dwa, bo liga polska sie nie liczy - wszak to europejskie podworko - a Owen gra zbyt krotko po kontuzji [1 mecz? o ile w ogole, bo pewien nie jestem] zeby pisac czy wrocil do formy... ) to troche malo, nie uwazasz? A z resta to potwierdza to co pisalem - 'MOZE dla zawodnika (...)'. Nie napisalem przeciez 'ZAWSZE' :)

14.04.2007
22:35
[45]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Regis --> No narazie Gajtkowski strzela niemal w każdym meczu. :P

Szczerze mówiac, to dopiero po swojej kontuzji zacząłem zwracać uwagę na piłkarzy, którzy odnieśli podbny uraz. Więc ciężko mi teraz dać przykład zawodnika, który powrócił do pełnej dyspozycji. W każdym razie, mam nadzieję, że to możliwe. :)

14.04.2007
22:46
smile
[46]

Robi27 [ Mes que un club ]

A przykladem, ze po połamanych kosciach mozna dalej grac dobrze niech bedzie Larsson i Cisse

14.04.2007
22:48
smile
[47]

Regis [ ]

No, Cisse starcza nawet na wiecej niz jeden przyklad

14.04.2007
22:56
smile
[48]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Alana Smitha też nieźle poskładali

14.04.2007
22:56
[49]

Robi27 [ Mes que un club ]

zebysmy wiedzili o czym rozmawiamy:
ostrzegam, nie dla wrazliwych


14.04.2007
22:59
smile
[50]

Regis [ ]

^^ Ostrzegam co wrazliwszych, zeby nie wchodzili na podane linki. Ja widzialem oba po jednym razie, dawno temu i ani jednego, ani drugiego nie mam zamiaru ogladac ponownie, bo na sam widok boli mnie noga.

15.04.2007
01:21
smile
[51]

kocher [ Konsul ]

Gadał dziad do obrazu. Ile krzywdy możecie narobić takimi opowiastkami. Wasze zdrowie, wasza sprawa, ale innych zostawcie w spokoju.
Popatrzcie jak wyglądają zawodowi sportowcy po zakończeniu kariery. Przecież powinni być okazami zdrowia, a są INWALIDAMI mając zaledwie trzydzieści parę lat.

15.04.2007
01:42
[52]

radosh [ Major Enterprise Edition ]

Moja dziewczyna 5 lat temu zerwala sobie wiazadlo w kolanie na wf'ie. Co gorsza byla zapalona koszykarka, a to oznaczalo dla niej koniec aktywnego uprawiania sportu:( Do dzisiaj ma powazne problemy z tym kolanem, jedyny sport jaki moze uprawiac do jogging, plywanie, jazda na rowerze i aerobik (i tak niezly zakres moim zdaniem). Gdy obciazy bardziej kolano skutki odczuwa przez kolejne 2 tygodnie, blokuje jej sie kolano, nie moze go do konca wyprostowac, boli przy kazdym ruchu. Cale szczescie zdarza sie to rzadko, a przy normalnym trybie zycie kontuzja nie daje znac o sobie, moze tylko czasem podczas chodzenia noga zostaje lekko w tyle (bardziej starta podeszwa na piecie).
W twoim przypadku niestety kontuzja taka jest oplakana w skutkach, ale jest jednak pewne wyjscie z sytuacji, lekarze powiedzieli jej o mozliwosci przeszczepienia wiazadla z uda, jednak w miejscu z ktorego pobieraja i wszczepiaja sciegna i zostaja blizny. Moja luba nie zgodzila sie na ta operacje, dziewczyna jak to dziewczyna przejmuje sie jak bedzie wygladala w biki. Rzecz jasna Ty nie masz tego problemu, a podejrzewam, ze jakas tam blizna jest dla Ciebie maloznaczaca gdy w gre wchodzi pilka nozna.
Popytaj lekarzy o mozliwosc takiej operacji i jej korzysciach.

15.04.2007
07:17
[53]

KAPICOLOT [ Legionista ]

to koniec teraz możesz sobie posiedzieć na trybunach

15.04.2007
07:58
[54]

crac@ [ WBA ]

za dobrze to nie wygląda

15.04.2007
10:24
smile
[55]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Wyliże się z tego :P Innej możliwości nie widze :]

W Piątek po tych rehabilitacjach mam kontrole u lekarza na Wiśle.
Napisze wam co mi powiedział i jakie mam zalecenia.
Ja tak samo mam teraz z tym kolanem. Do normalnego funkcjonowania nic mi nie przeszkadza. Moge chodzić nawet truchtać. No ale w piłke to narazie żeby pograć moge pomarzyć.

17.04.2007
20:21
[56]

grom_wolsztyn [ Junior ]

bylem u lekarza, nastepnie u dobrego Ortopedy w Poznaniu Nowaka, okazalo sie ze mam naderwane wiezadla boczne, oprocz tego zbiera mi sie krwiak w tym kolanie i prawdopodobnie bedzie on usuwany. Narazie noge mam usztywniona i robie oklady z lodu, caly czas biore antybiotyki. Mam nadzieje ze wroce jeszcze do gry. Dzieki za informacje na forum:)

17.04.2007
20:27
[57]

xkxtx [ Prison Break ]

z kolanami nie ma żartów , grałem w siatkę i doznałem matrwicy guzowatości piszczeli (koniec gry w siatke do końca okresu dojrzewania (kości musza się wykształcić prawidłowo)

z tego co tutaj napisali forumowicze to musisz zakończyć karierę ,
żal , ale niestety mówi się trudno

17.04.2007
20:29
smile
[58]

Lucky_ [ god ]

matirixos - Pierdol pilke i ciesz sie, że mozesz normalnie funkcjonowac. Zdrowie jest najwazniejsze. Ja mialem kontuzje kolana i to lekcewazylem i zle to sie skonczylo, choc moze sie kiedys wylecze. Odpusc pilke i znajdz se normalne zajecie.

17.04.2007
20:29
[59]

PlayStation_fan [ O_o ]

"Czy to koniec gry?" Nie to nie koniec bo zawsze możesz sobie w PES pograc ;)

15.05.2007
21:02
smile
[60]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Dzisiaj miałem artroskopie i miałem zacząć trening po 3 tygodniach. ALe niestety mam zerwane wiązadło i za miesiąc mam mieć rekonstrukcje wiązadła. Ta operacja kosztuje 7000 zł i bede miał po niej 3 miesiące przerwy albo więcej :(

Moja sytuacja wygląda dramatycznie :(

15.05.2007
21:11
smile
[61]

rpn [ ... ]

Chłopie,nie załamuj się!W dzisiejszych czasach medycyna może sprawić cuda.Zobaczysz,nim się obejrzysz,będziesz się śmiał z całej tej sutuacji.Doskonale Cię reozumie,bo nie wyobrażam sobie życia bez piłki.
Trzymam za Ciebie kciuki!

15.05.2007
21:18
smile
[62]

matirixos [ BLAUGRANA ]

rpn---> Wielkie dzięki. Lekarza mam świetnego mówi że za 4 miesiące będe grał.
Już czekam na powrót.. Jeszcze ta cena :(

15.05.2007
21:21
smile
[63]

rpn [ ... ]

No widzisz.Jak ja mówiłem to połowa sukcesu a jesli jeszcze doszedł do tego lekarz to problem z głowy:)
Cena duża-fakt,na bukmacherce sobie odbijesz:P
Heh,chyba zaczne studiować psychologię:)

15.05.2007
21:25
[64]

Prof. Lupin [ Konsul ]

Chłopak bez nogi poszedł na biegun, czymże jest więc gra w piłke z kontuzją kolana...

15.05.2007
21:27
[65]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Heh, wiedziałem od razu.

Coś te trzy miesięce nieco przesadzone są, mi powiedziano, że dopiero po 8 mogę grać. Ty masz jednak szczęscie, że żaden pacan nie włożył ci nogi w gips i nie będziesz miał takiej straty mięśnia.

Trzymaj się i szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Operacji nie ma się co bać, w szczególności jeżeli będziesz pod narkozą. Potem noga raczej też jakoś strasznie nie boli. Jednak najgorsza jest rehabilitacja, musisz włożyć w nią naprawdę dużo pracy jeżeli zależy ci na szybkim powrocie.

15.05.2007
21:35
smile
[66]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Jeszcze jedno. Jeżeli nie masz żadnej porządnej kopanki na PC, leć do sklepu po PES6. Doprawdy to znakomita terapia psychiczna i po części pozwala zapomnieć o urazie. Dekoder canal + też wskazany.

16.05.2007
01:15
[67]

Dessloch [ Senator ]

@Macu
mysle ze alkohol jest jeszce lepszym rozwiazaniem na zapomnienie o zajsciu. :)

A nawiazujac do tematu: zycze powrotu do zdrowia, najgorsza chyba kontuzja jaka mozna miec...

16.05.2007
01:21
[68]

The LasT Child [ MPO GoorkA ]

Idź do dobrego lekarza (niestety nie znam żadnego) i nie martw się. To nie koniec kariery. Kiedyś miałęm coś podobnego, co prawda rzuciłęm piłkę, ale dwie godizny temu wróciłem z hali gdzie co tydzien pogrywam sobie ze znajomymi.

16.05.2007
08:37
[69]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Lekarza mam chyba jednego z najlepszego w Krakowie o ile nie najlepszego. TO mówi że nie mam się co przejmować. Ze po to mi robi te operacje żebym grał w noge.
Jakoś musze przetrwać te chwile ciężkie.

Jeszcze mam ustny Polski za 2 dni :/

A na odstresowanie wole FMa :P

16.05.2007
08:43
[70]

tomekcz [ Polska ]

Ja mialem zerwane wiezadla w kolanie, zawodowo juz nie pogrrasz ale od czasu do czasu to nie bedzie porblemu, chociaz to faktycznie nie przyjemna sprawa, w ciagu 6 lat mialem 3 razy powturzone, nie calkowicie zerwane ale nadciagniete i nie moglem wtedy 2-3 miesiace grac.

Szczerze wspolczuje bo wiem jak to jest jak ktos duzo gra w pilke a nagle nie moze.

16.05.2007
09:08
smile
[71]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Macu---> Właśnie przeczytałem teraz twój wcześniejszy post. Ty też masz teraz zerwane więzadło ??
Miałeś rekonstrukcje więzadła ?

16.05.2007
12:07
[72]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Cytat z tego wątku: :)

"Operację mialem w październiku 06', obecnie rehabilituje się i z utęsknieniem czekam na powrót do gry. ".

12.06.2007
16:47
smile
[73]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Mam do was pytanie. Za jakieś 2 tygodnie mam mieć tą rekonstrukcje kolana.
Teraz przeczytałem ten tekst



I nie rozumiem tego fragmentu. Co oznacza te 2-3 lata ?? Moze mi ktoś wytłumaczyć ?


Bezpieczny powrót do sportu wyczynowego może nastąpić po wygojeniu przeszczepu i odzyskaniu pełnej sprawności stawu i kontroli mięśniowej sensomotorycznej (tzw. propriocepcja i kokontrakcja) realnie po 5-8 miesiącach od zabiegu. Rekonstruowane więzadło przechodzi proces tzw. "ligamentyzacji" - przebudowy przeszczepu w tkankę zbliżoną strukturalnie do pierwotnego więzadła (wnikanie naczyń i tworzenie zakończeń nerwowych). W pełni ten proces kończy się 2-3 lata po zabiegu. Do tego czasu kolano funkcjonuje w oparciu o mechanizmy ochronne wyuczone w procesie rehabilitacji. Pełna kontrola proprioceptywna (niewymagająca świadomej kontroli mięśni) powraca po ukończeniu ligamentyzacji ("dojrzewania" więzadła).

12.06.2007
16:53
[74]

Kaka11 [ Konsul ]

szczerze wspóczuje :-) ja miałem zerwane ścięgno i niezła przejebka jest

12.06.2007
22:26
smile
[75]

matirixos [ BLAUGRANA ]

up

12.06.2007
22:47
[76]

Zrasz [ Pretorianin ]

Jestem po trzech operacjach kolana. Pierwsza to zwykla artroskopia (wykrycie hondromolacji rzepki 3 stopnia) 11 pazdziernika 2006 mialem rekonstrukcje wiazadla krzyzowego przedniego (acl) a potem jeszcze jedna artroskopie. Teraz koncze bardzo intensywna rehabilitacje (nie mswia tylko prywatnie) na ktorej poznalem bardzo duzo pilkazy miedzy innnymi z jakiejs tam mlekowity z naki olsztyn szczypiornistow z kielc i z travelandu olsztyn i pol olsztynskiego azsu.
Prawie wszyscy sa po rekonstrtukcjach wiazadla pobocznego piszczelowego krzyzowych itp i po 7 miesiacach rehabilitacji wracaja grac i to jest norma.
Zajmij sie tym jak najszybciej i tego niezlekcewaz bo to sygnal ze moze byc bardzo zle. Ja sobie olalem miedzy innymi przez niewiedze lekarzy z wspanialych placowek panstwowych.
Cwicz nogi a jak masz zerwane to wiazadlo boczne to zrob rekonstrukcje zajmij sie tym od razu niedaj sie wpieprzyc w gips i tym podobne historie bo bedizesz mial po kolanie

12.06.2007
22:50
[77]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Xavi z Barcy wrócił po rekonstrukcji przedniego krzyżowego więzadła po 4 miesiącach :]
Mam nadzieje że mi się uda też wrócić do Piłki szybciej niż jest to zwykle możliwe.
Bo patrzyłem na necie to nieraz pisze że zaleca się powrócić do sportu po 12 miesiącach :(

Mam 2 miesiące chodzić w szynie takiej specjalnej a po około 3 miesiącach mam biegać.
I tu mam do was pytanie. Jak wygląda taki zwykły dzień rehabilitacji ? Chodzi mi o to żeby jak najszybciej przyspieszyć proces całkowitego wyleczenia.
Basen rower bieganie ? Jaką zawodowi piłkarze mają rehablitacje po tych 2-3 miesiącach ?
Wie ktoś moze jak to wygląda ?

12.06.2007
22:54
[78]

@$D@F [ Generaďż˝ ]

2-3 lata to wnikanie naczyn i zakonczen nerwowych
ja radze sie nie spieszyc, mozesz wskoczyc miesiac za wczesnie i koniec z gra do konca zycia :/

12.06.2007
22:57
[79]

Zrasz [ Pretorianin ]

Pamietaj ze takim gosciem z barcelony zajmuje sie caly sztab najlepszych fizjoterapeutow. Cale dnie poswiecal na cwiczenia, chlodzenie, prioprcepcje. Jezeli jestes z okolic olsztyna to moge polecic ci pewne miejsce gdzie po jakis 7 miesiacach wrocisz grac a jezeli jestes z warszawki albo z okolic to karolina medika center czy jakos tak.

Chodzi ci o rehabilitacje po rekonstrukcji czy przed? Jezeli po rekonstrukcji to 3 dni po operacji zjawiasz sie na rehabilitacje odkladasz kule i powoli uczysz sie chodzic, chlodzisz noge i masz podstawowe cwiczenia w lancuchu zamknietym nieobciazajacym staawu kolanowego operowanego. Skupiasz sie na wyruwnaniu wyprostu i zgiecia do zdrowej nogi no i na usunieciu wysieku poprzez chlodzenie. To to roche trwa. dopeiro potem zaczynasz wchodzic na rower i w bardzo malym kacie pedalujesz sobie

12.06.2007
22:59
[80]

matirixos [ BLAUGRANA ]

Rozumiem że on ma cały sztab. Ale ja jak mogę dzięki rehabilitacji wyleczyć się szybciej ? Też mam zamiar ćwiczyć cały dzień jeśli to będzie konieczne

A mieszkam koło Krakowa

12.06.2007
23:06
[81]

Zrasz [ Pretorianin ]

Jak bedizesz taki narwany to cale te smieszne 4 miesiace ch.. strzeli. do tego trzeba cierpliwosci. To nie jest zlamanie tylko skrecenie. Kosci ci sie zrosna, wiazadla niestety sie nieregeneruja. Popytaj o jakas prywatna rehabilitacje po rekonstrukcji wiazadel (badz przed) znajomych albo ludzi ktorzy mieli przejscia z kolanami. W krakowie napewno cos znajdziesz

Jezeli masz hajs (jakies 15 klocka) na zainwestowanie w najlepsza oipieke dla swojego kolana to radze ci to zrobic prywatnie np w karolinie w warszawie. Wystarczy pojechac tam do tej kliniki i zobaczyc kogo oni skladali. Oczywiscie operacja to 20 procent sukcesy potem wyzej walkowana rehabilitacja

12.06.2007
23:08
[82]

matirixos [ BLAUGRANA ]

To już ten lekarz z Wisły mi wszystko ustali i powie. Wkońcu gośc jest fachowiec i polecili mi go znajomi. Jak leczy niektórych Wiślaków to musi być dobry

23.07.2007
18:19
smile
[83]

matirixos [ BLAUGRANA ]

No to nadszedł wreszcie ten dzień..
jutro mam rekonstrukcje tego więzadła. Do powrotu do piłki jeszcze daleko ale jestem optymistą i z nadzieją patrze na przyszłość

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.