Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 526
Witamy w naszych skromnych progach :-)
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła sie kolaborować z liczem Szamanem i służyc mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki, Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porzadku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś, obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała sie o fakt przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije soczek pomidorowy, mi5aser - etatowy stały klient, ostatnio rozgląda się nerwowo wyczekując na moment kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się on także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu Tygrysek i rozgląda się jeszcze bardziej nerwowo niż mi5aser, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnoscią wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Kroku dotrzymuje Admirałowi Pellaeonowi niejaki Viti, który dzielnie dotrzymuje towarzystwa obsłudze i gościom oraz dyskutuje o Star Wars i jest generalnie grzeczny, chociaż jego sub-nick sugeruje demona... ;) Nick Grzecha natomiast sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej ;-)
Odwiedzał nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz czekamy, aż powróci do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu przychodził na zieloną herbatę, bo już wrócił z Japonii !!! (choć na pewno do niej już tęskni), ale ostanio rzadko do nas zagląda, bo zajęty jest robieniem kariery i kasy. Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr. JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Rankiem zjawia się też krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i stoczonych walkach. Nemeda też gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi sie od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;)
NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Yosiaczek zaś wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania...Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;)
AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona, za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :)
Widziano nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-)
Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze dogrzewane, a latem klimatyzowane) .
"Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiajacych rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabosc ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Yoghurt [ Senator ]
1?
Yoghurt [ Senator ]
łał, po raz 3 w życiu!:)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Miałem przerwę w działaniou GOLa akrurat chwilę po założeniu ;-))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Drugi! ;-p
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Z pewnego punktu widzenia jestem pierwszy - Pierwszy Mazoku w nowej karczmie ;))))))))
Yoghurt [ Senator ]
A przypadkiem także nie ostatni mazoku?:) Więcej ich obecności wykrywacz mazoku nie stwierdził:)
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Jak ostatni ? Przyprowadzałem czasami inne Mazoku. Phibrizio i Darkstara :)))))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Viti -> Hehe, pewny punkt widzenia rządzi! :-))) W takim razie jestem pierwszym Wielkim Admirałem w każdej Karczmie, jak i również w każdym innym wątku :-)
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Taaa, a ja jestem wszedzie pierwszy, bo jestem tylko jeden..
Yoghurt [ Senator ]
A ja jestem pierwszym nabiałem który został oficerem we flocie:) Taaa, racja, punkt widzenia Rulez:)
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Ale pamiętajmy że to właśnie przez niego Obi Sam-Se-Robi był skazany na zgubę :-))))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Pell - Albo księżniczka A-Mi-Dała :))))))))
Lindil [ WCzK ]
Wita wszystkich pierwszy (i dzięki bogu jedyny) Wiedzący w Karczmie:) Jestem tylko z jednym malutkim pytankiem: jak wygląda multiplayer NWN w kombinacji z modemem 56k? Tak słowem wyjaśnienia; pytam tu, ponieważ na wątku dedykowanym pełno jest spojlerów wszelkiego kształtu i rodzaju, których staram się ostatnio unikać, a znajome wiewióreczki z GRU donoszą, że kilka osób stąd w NWN już grało. Ach, jeszcze jedno. Prowadził tu ktoś ostatnimi czasy jakieś egzorcyzmy, tudzież innych ghostbusters wzywał? Bo coś wygląda na to, że stan Duchów w Karczmie spadł już dawno z dolnej strefy stanów średnich, i od dłuższego czasu wynosi 0.
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Viti -> Której mężem został Lord Viadro :-))) Lindil -> Witaj po długiej nieobecności! :-))) Niestety z NWN to nie do mnie - odwołuję do Generała, Shadowa lub Pijusa. Spadek stanu "duchowego"? Cóż, Astrea wpada ostatnio żadziej, ale to nie znaczy że jakieś inne duchy nie czają się gdzieś w zakamarkach :-)
Lindil [ WCzK ]
Witaj Admirale. Faktycznie troche mnie nie było, co więcej, jeszcze troche mnie nie będzie;) Ale idzie ku lepszemu i kto wie, może niedługo zawitam w Karczmie na dłużej. Dzisiaj jednak pozostaje mi jedynie z góry podziękować za odpowiedzi i pożegnać się.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Pell - Nie Viadro a Viagro ;)))))
Deser [ neurodeser ]
Dzień dobry - rzekł gnom sadowiąc się na swoim miejscu .... itd :) - Poproszę piwo, zimne :))) - taki jestem oryginalny :D
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
No to jestem ze spaceru spowrotem. Linidl -> Oby wszelkie kłopoty zostały rozwiązane jak najszybciej. Do zobaczenia! Viti -> No widzisz, tylko jedna literka, a jakie cuda może zdziałać :-)))) To tak jak księżniczka Fleia Organa i Ham z Solą :-))) Deser -> Witaj. Co słychać na handlowym szlaku? :-)
Yoghurt [ Senator ]
Ja tak kontrolnie się zgłaszam, bo wpadłem w trans muzyczny, leci nowa płytka Red Hotów i wsiąkam, dlatego pewnie się nie odezwę przez najbliżwsze 30 przesłuchań tego cd:)
Oneeyee [ Blade of Shadows ]
czesc, jakos tu faktycznie pusto - ludzie na wakacje pojechali, czy co? dla mnie tradycyjna herbata miętowa i świezego guinessa proszę, przytych upałach tylko piwo ratuje
Deser [ neurodeser ]
O! piwo :))) Admirale - dziękuję :) Jak zwykle, kurs artefaktów skacze :) Nik już nie ma ochoty na zwykłą miksturę many czy jakiś czar uzdrowienie. Wszyscy szukają czegoś straszliwie ambitnego :)
Szaman [ Legend ]
Wiiitam wieczorowa pora! Shadow: No niby sie zgadza, niby jest napisane, ze nie powinno sie grac zlymi. Ale ja nie rozumiem (serio) jaki jest szpas z odgrywania drania i ogolnie "zlego" - nie wiem, czy bym byl w stanie na dluzsza mete to pociagnac (ze mnie dobro wylazi jak sloma z butow ;PPPP) Admirale: Zgodnie z ta piosenka powinno sie nazywac Nieumarlych "zywymi inaczej"... ;)))) Lindl: Nie mam pojecia jak wyglada sprawa NWN i multi przez modem, poniewaz jeszcze tego nie probowalem - mam wyjazd akuratnie i nawet jeszcze w drugim etapie singla nie jestem, a co dopiero mowic o takich wyskokach jak granie przez modem... Ale ponoc idzie to slabawo (tak czytalem chyba na stronie Bioware, czy gdzies tam - nie pamietam) Yoghurt: A pieskowi to tylko oczka swieca, czy moze caly robi za latarke? ;PPP
Yoghurt [ Senator ]
jak otowrzy paszcze szerzej, to może robić za pociąg Szamanie:)
Regis [ ]
Dlugo myslalem gdzie napisac swojego kolejnego posta... myslalem o watku ktory jest popularny, ma duzy staz itp :) Dlatego nastepnego posta napisze tu... myslicie ze cos mi sie w glowe stalo. Alez nie - specjalny post wymaga specjalnego miejsca :) A nie ma to jak karczma :)
Regis [ ]
To moj 2000 post !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Oneeyee -> Witaj. Ruch w ciągu dnia jest, ale to jednak nie to samo co w porze bez-wakacyjnej :-) Deser -> No widzisz, magiczne przepisy tak się rozwinęły, że eliksiry uzdrawiające to już każdy może pędzić we własnej piwnicy :-))) Generale -> Wy jesteście jednocześnie "żywi inaczej" i "Martwi inaczej" ;-))) Jak tak głębiej się nad tym zastanowić, to bycie Nieumarłym to chyba takie zawieszenie między Życiem a Śmiercią - nie jesteście całkiem żywi, ale jednocześnie nie jesteście do końca martwi :-)))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Regis -> Gratulacje okrągłego numerka :-)))
Yoghurt [ Senator ]
Kongratulejszyn regisie- hip hip hurra dla jednej z moich ulubionych postaci książkowych- wampiry ruuulllz:) Acha, to jest własnie mój 2788 post:)
Regis [ ]
PELLEAEON --> Dzieki :)
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Ja tam już uciekam. Trza rano wstać :( Dobranoc.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
PS. Pell - Fleia Ograna :DDD Teraz to już naprawdę znikam
Yoghurt [ Senator ]
A no dobranoc... no, płyta leci po raz drugi dopiero, bo to jakeiś 70 minut jest:)
Deser [ neurodeser ]
Ufff !!! Gorąco :) a do tego ścinanie głów strasznie męczy :P Wypiję moze jakieś piwo zanim wróce na areny :)))
PELLAEON [ Wielki Admirał ]
Viti -> Pozdrów Szefową! :-) No to i czas na moją ewakuację. Bywajcie!
AnankE [ PZ ]
Hej ludkowie mili. Wdeplam tylko powiedziec, ze zycze wszystkim dobrej nocy. Aaaaa... i pozalic sie, ze zamiast korzystac z wakacji do siedze po nocach i krzywe sprawozdanka pisze. ;-((( Ale od jutra jestem wolna niczym ptaszek w przestworzach. :-))) Aha! I jeszcze cos dla Oneeyee'a. :-))))))) ----------> Dobranoc.
Yoghurt [ Senator ]
A no bywaj Admirale:) I ja znikne, płyta leci już po raz 4:) Jeszcze tylko 26 razy przede mną:)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry : ))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Czesc mi5aser, nie mozemy spac, no taaaaak, biedaki :-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Yoghurt, Pell --> A kto to jest Pani Kapitan? Na chwile obecna chetni do zalozenia Karczmy 666 to: Holgan, rothon, Szaman, Dymion, Yoghurt, MarCamper
kastore [ Troll Slayer ]
Witajcie z rana od trzech dni nie wiem kiedy oddychać, nie mam kiedy spać , doba wydłużyła sie do 36 godzin i niestety nie widać końca tego stanu, dletego szybki kot dla nadrobienia wczorajszych zaległości i znów do roboty
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Taaaaa....wiersze....były najpiękniejsze Poświatowskiej, było trochę moich, (reszta zbyt osobista?) a Natchnienie niezbędne do napisania nowych daleko, pewnie sobie wakacje zrobiło. Zresztą i klimat jakiś niepoetycki. Chyba już czas iść na urlop...jeszcze tylko/aż 2 tygodnie...
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Witajcie !!! rothon ---> aż tylu, no to mam posprzątane :))) Kastore ---> trzymaj się !
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Aniele--> Na urlop sie wybierasz? Fiu, fiu ... A mnie to sie nawet na urlop nie bardzo chce. Ale pojde, pojde jak mi siec w domu zaloza. Stworze nowa postac w Ultimie i calymi dniami bede wegiel kopal :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dymion--> Nic nie boj, mowilem Ci za kim bede glosowal :-))
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Dzień Dobry: mi5aser, rothon, Dymion, kastore rothon, wybieram się, wybieram jak sójka za morze:-) jestem tak cholernie zmęczona, że ...brak mi słów
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mimo, iz sa niby wakacje ja opowiem wam kawal o studiowaniu: Spotykają się dwa pączki: -cześć stary, kupe lat, co słychać? -a no leci powoli. postanowiłem studiować. -oooooo, naprawdę? -no tak, tydzień temu mialem egzaminy. -no i jak? zdałeś? -zdałem. -przyjęli cie? - (ze zdumieniem ) no co ty?? pączka?????????? Hahahahaha, bardzo podoba mi sie ten kawal.
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Hahahahahaha więcej, prosze o wiecej kawałów dzisiaj:-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
O pracy moge rzucic: Szef do sekretarki: - Jolu, jaki mamy dziś dzień?? - Służbowo piątek, a prywatnie bezpłodny...
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
"Moja żona jest aniołem" "Szczęściarz z Ciebie. Moja jeszcze żyje"
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Siedzi dwóch facetów pod cmentarzem: - eeee panie, ile lat masz? - siedemdziesiąt dwa, a pan? - dziewięćdziesiąt! - eeee, to panu sie nie opłaca wracać!
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Hahahaha Podczas ostrego sporu dotyczącego domowych finansów, mąż mówi: "Gdybys sie nauczyła gotować i miała więcej chęci do sprzatania, moglibyśmy zwolnic służącą" Na to ona: "Naprawde? A gdybyś ty miał jakieś pojęcie o seksie, nie potrzebowalibyśmy kierowcy ani ogrodnika" :-)))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Witaj Aniołku, a gdzie poranny wierszyk ??? Nie wiem czy wam się spodoba, ale opowiem i ja :))))) Reżyser wybiera statystów do najnowszego filmu. Przeciskając się przez tłum wskazuje palcem wybrane osoby. - pan, pan, pani, pan też... Nagle ktoś krzyczy: - i ja, i ja, mnie też, mnie też proszę wybrać !!!!! Reżyser podchodzi, spogląda na gościa i mówi: - dobra, i pan też.... wypier**lać !!!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hahahahahaha, Dymion, ja to slyszalem w wersji o mistrzostwach swiata. Pierwsza runda mistrzostw swiata. Prezes FIFA Sepp Blatter zaprosił selekcjonerów wszystkich reprezentacji do swojego gabinetu. Kiedy już się zeszli, rozsiedli, zmierzył ich wzrokiem, przyjrzał się każdemu i w końcu zabiera głos: - Ty... ty... ty... - pokazuje po kolei palcem Rogera Lemerre (trener Francji), Marcelo Bielsę (trener Argentyny) i Winnfrieda Schäfera (trener Kamerunu) - ... i jeszcze ty... - pokazuje na Adegboye Onigbinde (trener Nigerii). - I jeszcze ja, jeszcze ja... - odzywa sie nieśmiało z kąta Jerzy Engel - ... no to jeszcze ty. Wypierdalajcie z tego mundialu.
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Dymion, a może dzisiaj bez wierszyka?:-))) Po kłótni, mąż mówi do żony: "Jaki ja byłem glupi, że się z Tobą ożeniłem!!!" Ona odpowiada: "Tak mój drogi, ale ja byłam zakochana i nie zauważyłam." ok, to ja odfruwam na moment, bo tu w pracy jakaś większa afera sie szykuje
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
rothon ---> dobre hehehehe :))))))))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Siedzi dwu narąbanych facetów przy barze. Nagle do knajpy włazi koń i zaczyna włazic na ścianę i po ścianie do sufitu i na sufit i po suficie do przeciwległej ściany i po ścianie na dół, podshodzi do barmana: "setkę proszę" barman nalał setkę koń wypił i spowrotem na ścianę po ścianie do sufitu i na sufit i po suficie do przeciwległej ściany i po ścianie na dół i wyszedł. faceci patrzą po sobie w końcu jeden mówi do drugiego "Ty widziałeś ??? niezapłacil..." ; )))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
mi5aser ---> witaj :))))))) Późnym wieczorem do drzwi mieszkania pewnej kobiety zadzwonił pijany mężczyzna: - Przepraszam czy ja tu mieszkam? - Nie. Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam mężczyzna. - Czy ja tu mieszkam? - Nie! Kilka minut później znowu dzwonek, ten sam mężczyzna i to samo pytanie. Kobieta krzyczy: - Ile razy mam powtarzać, że pan tu nie mieszka! - To pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie?
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dymion ---> heheheheh : ))) Z cyklu postmundialowego: Przedstawiciel piekła proponuje niebu rozegranie meczu piłkarskiego. - Głupi pomysł - odpowiada zdziwiony archanioł Gabriel - przecież dobrze wiesz, że wszyscy najlepsi piłkarze są w niebie... - A gdzie są wszyscy sędziowie? - odpowiada chytrze Lucyfer.
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry to sobie nie żałował. Mimo że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedna wielka rozpierducha, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po kilkuset metrach, i patrzy, o Kur**, ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co Kur** nie drasnęło!!!
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dymion ---> to akurat znam i dobrze bo ci Gdzieś Woźnice wcięło w końcówce !! : ))))))))))))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Przepraszam, teraz jest pełna wersja :))) Jechał facet samochodem, a że samochód dobry to sobie nie żałował. Mimo że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedna wielka rozpierducha, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o Kur** ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi: - Panie! Nawet mnie Kur** nie drasnęło!!!
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi: - Zrób mi na koniec laskę. Kobieta: - No co ty, daj spokój! - No zrób mi proszę! - Ale przestań - tak tutaj - bez sensu! - No dalej, zrób! I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrę tej kobiety i mówi: - Ty! mu zrób tą laskę... albo siostra zrobi panu laskę.. albo ja zrobię ci laskę gościu... tylko weź tą rękę z domofonu!!!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ale ciekawe czemu ta kur** caly czas wielka litera pisana? *smieje sie*
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon ---> bo ten facet się nazywa Kurowski tylko że nie został skazany więc nie można jego nazwiska podawać ; )))))
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
Hahahahahahahaha pieknie Panowie *klaszcze w dlonie* to mi się humor poprawił:-)))))))))))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
mi5aser ---> wcieło mi woźnice, bo się kocem przykrył ;))))) Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela: Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby 10 kg jabłek. - Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Zrobil nam się "Dowcipasowy Poranek" hehehehe
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dymion ---- >hehehehe Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w ręku teczka. Kierownik krzyczy: - Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?! Kowalski: - Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło - krawaty na żyrandol. Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło - Panie do naga. Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło, hasło - Panowie do naga. Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło - Panowie do roboty... No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Buhahahahahaha, ten z robota dobry!!!
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Ten jest dobry :))) Na pewnym szlacheckim przyjęciu jednemu z gości wymknął się mały wiaterek. Sala umilkła zaskoczona i patrzy się na niefortunnego biesiadnika. A nieszczęśnik zastanawia się, jak tu zatuszować to przykre zdarzenie. Wierci się, wierci na krześle, krzesło skrzypi przeraźliwie, a wszyscy nadal patrzą. Po chwili wstaje gospodarz i mówi: - Waćpan, mebel spocisz, a tonacji i tak nie dobierzesz.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
W piekle dziwki stoją przed sądem. Pierwszej diabeł się pyta: - Ile razy dałaś dupy? -200 razy! - Do kotła! Sytuacja powtarza się kilkukrotnie. Podchodzi do diabła kolejna dziwka.Diabeł pyta: - Ile razy dałaś dupy? - 80 razy! Na to diabeł do podwładnych: - Dowalić do setki i do kotła!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Co pupa zrobiła? Feeeee! *ryczy ze smiechu*
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
A ten jest jeszcze lepszy :))) Na brzegu jeziora stoi dwóch wędkarzy. Przed nimi pływający na nartach człowiek znika pod wodą. Ruszają mu na ratunek. Po chwili wyciągają topielca na brzeg. Reanimują, robią sztuczne oddychanie. - Roman - mówi nagle jeden z wędkarzy - to chyba nie ten. Nasz miał na nogach narty, a ten ma łyżwy.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
dobra ostatni : )) Po powrocie z wojny w Zatoce Perskiej dziennikarz pyta na lotnisku spadochroniarza: - Co będzie pierwszą rzeczą jaką uczyni pan po powrocie do domu? - No wie pan... Nie widziałem żony 6 m-cy... No rozumie pan... - No dobrze. Co będzie drugą rzeczą po powrocie do domu - Zdejmę spadachron...
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Ale się przez Was naśmiałem :)) czas najwyższy zabrać się za jakąś robotę ;)))) Na koniec jeszcze jeden: Jaki jest najlepszy komplement dla garbatego? - ?? - Równy z ciebie gość. Pozdrawiam.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam wszystkich.... Oto mój wkład w poranny humor: Jedzie facet BMW - najnowszy model i nagle dogania go Maluch. Kierowca Maluch otwiera szybe i krzyczy: - Znasz sie pan na Maluchach. Facet w BMW dodaje gazu. Patrzy na licznik - 150 km/h. I znów dogania go Maluch. I znów kierowca Malucha krzyczy: - Znasz sie pan na Maluchach. Facet w BMW wrzuca kolejny bieg i przyspiesza. 200 km/h. I znów dogania go Maluch. Facet z Malucha krzyczy: - Znasz sie pan na Maluchach. Facet z BMW taki zdziwiony otwiera szybe i krzyczy: - Znam sie na Maluchach. - To niech mi pan powie, jak sie w tym złomie dwójke wrzuca.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Świeżo upieczony Nowobogacki był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Postanowił zapisać się do Klubu Nowobogackich. W trakcie rozmowy z Prezesem Klubu: - Masz najnowszego Volkswagena? - pyta Prezes. - No..... nie. - Masz dwupiętrową willę? - No..... nie. - A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami? - No..... nie. - No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy Dzwoni więc do swojego służącego: - Janie... Sprzedaj nasze Cadillaki i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jeżdzą. - Dobrze Panie... - I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi. - Dobrze Panie... Coś jeszcze? - Tak... zabierz Burkowi obrożę i mi ją przywieź. Też fajny :)
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Gambit ---> witaj :)))))))))) A co mi tam, wrzucę jeszcze jeden: Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy: - Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom. Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski. - Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób żeby podzielić je po środku. Pięknie, milo się z Państwem współpracuje, a teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik i ... , i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować jak już się rozbijemy.
Magini [ Legend ]
Witam :-))) Wprawiliście mnie w świetny humor tymi kawałami. Suuuper :-))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Dymion --> Super :)))))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Heh...zrobimy się lepsi niż dedykowany wątek o dowcipach :)))
Magini [ Legend ]
Ja chciałam zapytać o Karczme nr 666. Jak to głosowanie tajne??? Do kogo na mejla? Może do tego, kto jest chętny do zakładania, co? ;-)) Trzeba w głosowaniu wybrać metodę głosowania ;-)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Gambit... popłakałem się... ze śmiechu... ten kawał o nowobogackich... REWELACYJNE! :-)))))))))))))))))))))))))) btw. witam wszystkich!
Magini [ Legend ]
I wszyscy ucichli. Chyba znowu muszę iść spać na dwa dni, wtedy życie w Karczmie rozkwita ... ;-)
Gambit [ le Diable Blanc ]
MarCamper --> Hejka....Niestety w tą sobotę nie dam rady...może w jakąś inną ???? Magini --> No co Ty....po prostu upał tak na ludzi działa, że nic się nie chce...
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Dzień dobry Magini, witaj MarCamper !!! Magini ---> co do założenia Karczmy o nr 666 to w tej sprawie mam już przygotowany list motywacyjny :))) tylko nie wiem do kogo go posłać ;)))))
Magini [ Legend ]
Gambit - chwilowo przyjmuję wersję z upałem ;-)) Dymion - może wyślij do założycieli Karczmy. Do kopii dla mnie dołącz trzy zdjęcia ;-))
Magini [ Legend ]
Uwaga !!! Radio zapowiada burze i gradobicia.
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Gambit --> trudno, pogramy sami... ;P A z innym weekendem zobaczymy co da się zrobić...
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Gambit --> trudno, pogramy sami... ;P A z innym weekendem zobaczymy co da się zrobić...
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Gambit --> trudno, pogramy sami... ;P A z innym weekendem zobaczymy co da się zrobić...
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Dzien dobry :-) Odrazu widac ze dzis nie poniedzialek takie dobre humorki w Karczmie od rana :-) Ja mecze praktykante (albo ona mnie :-ppp ) Co do glosowania nad glosowaniem... ech nie mam pomyslu ... :-) UWAGA Serdeczne i gorace pozdrowienia od TOFU z Bielska Bialej :-)))) Wyjatkowo serdeczne dla pewnej malej panienki, ktora narazie sie w Karczmie nie odzywa i Wujka jeszcze nie widziala :-)
Magini [ Legend ]
MarCamper - no, no. Taki z Ciebie statsiarz? Nie poznaję kolegi ;-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Pamietacie mojego koteczka? Zobaczcie jaki juz duzy:
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Ale puściłem serię... no, no, no... sam się nie poznaję ;)))))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Witaj Mag! Specjalnie dla Ciebie zdjecie koteczka w akcji:
Gambit [ le Diable Blanc ]
Holgan --> Hej.....Jak możesz męczyć praktykantkę....tak nie wypada...
Magini [ Legend ]
Hogan - ponieważ panienka się jeszcze nie odzywa (nie tylko w Karczmie, ale w ogóle ;-))) wobec tego ja dziękuję wujkowi za Twoim pośrednictwem za pozdrowienia :-)
Magini [ Legend ]
rothon - Witaj :-) Widzę, że w końcu kupiłeś mu jedzenie. I uczysz go polować ;-)))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nooooo, koteczek zdecydowanie woli "żywy pokarm" :-))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
qrde muszę sie logować przy każdym poście na nowo więc z kampowania nici : ((( cześć MAG !! : ))) rothon --- > no no widzę że twój zwierz też zagląda do kufelka, jaki pan taki kram !! : ))))
Magini [ Legend ]
Kto zakłada nowe?
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Rothon ---> Ty w kuflu rybki trzymasz ???
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Dymion--> Ten kufel ma 50 cm. wysokosci. A rybki trzyma w kuflu moj brat, to zdjecie pochodzi z wizyty mojego koteczka u brata :-)))
Magini [ Legend ]
Eeee.... ja założę nowe? Pytałam już? ;-)
MarCamper [ Generaďż˝ ]
załóż Magini :-)
Magini [ Legend ]
rothon - zapytam tak o wynik polowania : czy brat zaprosi jeszcze kiedyś koteczka do siebie ? ;-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hmmmmm, ma nowa rybe :-))))
MarCamper [ Generaďż˝ ]
więc pewnie nie zaprosi :)))))
Magini [ Legend ]
Hmmmmm, rozumiem ;-))) Uwaga, zakładam !
Magini [ Legend ]
Nowa :
Pijus [ Legend ]
Hej hej wszystkim:))) Ale dzis rano ruch. A jak glosno - kazdy sie przekrzykuje w opowiadaniu dowcipow:)) Az na zewnatrz slychac:))) To dodam cos od siebie: Przyjezdza facio na targ z kupa wegla na furmance. -Luuuuuuudzie wegiel przywiozlem!- -Tak, kur**, ty przywiozles.....-odpowiada kon