GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

o kaloriach

10.01.2007
09:46
[1]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

o kaloriach

muszę troszkę spaść na wadze, problem w tym że jestem uzależniony od batoników. Tak w ogóle codziennie po pracy czekam na autobus godzine i 15 minut, więc się szlajam po obcym mieście w oczekiwaniu na niego. No i jak tu nie zachaczyć o jakiś skelp? aż się prosi się pocieszyć. (zaczynam nową książkę kinga, więc postaram się uciekać na przystanek by ją czytać przez ten czas, mam nadzieje że książka mnie wciągnie - poprzednia mi sie nie poodobała) no a z tymi batonikami to tak codziennie... boję się że książka mi nie pomoże, bo to aż ponad godzina. więc w razie czego poproszę podajcie niskokaloryczne słodkie badziewia.

wiem że Twix ma koło 120 kalori, czyli najmniej i dużo mniej niż taki kitkat (PONAD 400). Twix ma mniej kalori niż batoniki dla kidsów. Szukam smacznych ale niskokalorycznych badziewii. zmalazłem jeszcze orzeszki oblewane w karmelu, nie wiem ile "ważą" (może około 100 kcl) ale mają kształt batonika i jest smaczne. Zobacze czy długo na tym ujade. Kiedyś próbowałem się przekonać do musli w batonie i nie daję rady nie stety, choć to było by najlepsze wyjście.

Poza tym macie sposób na łaknienie ? jak tu obronić się przed "skubnięciem" z lodówki od czasu do czasu? batony raczej wolałbym zwalczyć, ale jeśli nie dam rady, to chociaż będe jadł mniej kalorycznie.

słyszałem że człowiek nie może dziennie przyjąć więcej niż 2000 kalori

szukam czegoś niskokalorycznego ale smacznego, coś takiego co chce się zjeść jak batona, czyli mieć na to zawsze ochotę



10.01.2007
09:49
[2]

Regis [ ]

"słyszałem że człowiek nie może dziennie przyjąć więcej niż 2000 kalori"

Jakas bzdura. Ciezko pracujacy (fizycznie) ludzie powinni jesc nawet ponad 4000 kalorii dziennie.



Ale rzecz jasna jak sie odchudzasz, to im mniej tym lepiej - nawet 2000 bedzie za duzo.

10.01.2007
10:00
[3]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

a zapomniałęm powiedzieć.

Wczoraj wpadłem na pomysł żeby wcinać świeżutki,chrupiący chlebek, jako substytu chipsów, bo ja tak na przemiennie, jeden dzien słodycze drugi chipsy. Powinienem dac rade, uwielbiam chrupkie pieczywo, miąż pójdzie do piesków a sama skórka powinna mnie nasycić, i o ile mniej kalori :D

twix ma ponad 400, na opakowaniu pisze 120 na 100 gram

10.01.2007
11:31
[4]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

up

10.01.2007
13:03
smile
[5]

Klivert [ Konsul ]

a ja muszę przytyć :/ to wcale nie takie łatwe

10.01.2007
13:16
[6]

beo314 [ Konsul ]

Stosowałem rewelacyjną dietę cud - cytując za kabaretem Otto "chcesz schudnąć, nie żryj tyle".

Pomysł z zastępstwem batoników jest dobry, ja byłem uzależniony od chipsów na noc przy oglądaniu filmów. Zamieniłem to na główkę kapusty :)
Nie powstrzymuj się od skubnięć, po prostu skub mało kaloryczne wypełniacze - owoce lub warzywa. U mnie długie powstrzymywanie się od wizyt w lodówce kończyło się wycieczką do najbliższego dostawcy kalorii...

Pozatym ruszać się trzeba, odstaw samochód czy autobus i rób więcej spacerków - pogoda sprzyja.

10.01.2007
13:19
[7]

tamci [ Konsul ]

Jotkichłopak --> Też kiedys bylem w takiej sytuacji jak ty. Co chwile musialem jesc cos słodkiego jednak zrozumialem ze musze sie wziąść za siebie i zaczałem stosować diete i ostro trenować. Wtedy nabrałem takiej motywacji że nawet jak dostawałem jakieś batoniki w prezencie to oddawałem je komuś innemu. Już od około 2 lat jem głównie gotowane piersi z kurczaka i brązowe ryze gotowane na samej wodzie :P Nie zależy mi na smaku, staram sie o dobrą sylwetke i dzięki mojej ciężkiej pracy wiele osób wprost nie może uwierzyć że mam tak dobre efekty. Wiele osób narzeka ze nie może przytyć... czy schudnąc. A tak naprawde to nawet wogóle sie o to nie starają. Jedyne co to próbują nic nie jeść przez co często nawet młode dziewczyny umieraja spowodu anoreksji, czy tez jedzą same owoce i warzywa i myślą że to cos im da. Ludzie nie chcą stosować prawdziwych diet bo im sie nie chce i ich strata, albo poprostu wogole o nich nie wiedzą. Niektórzy nawet próbuja brać sterydy ale i tak to im nic nie daje.

10.01.2007
13:29
[8]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

mnie przyciąga ten smak...smak czekolady czy tego co w czekoladzie. nie mogę sie po prostu oprzeć. muszę znaleźć substytut. może kinderki, bardzo lekkie, troszke ponad 100 kalori, ale nie wiem czy to jednak dobry pomysł, jak już to pozwoli mi to może stanąć wagą w miejscu a nie schudnąć... no schudnąć myślę na pewno nie. Ale z chlebkiem to będzie chyba to !! dzisiaj ide kupić pierwszy raz, zobacze co się stanie, czy szybciutko się nasycę tak by niemieć ochoty na słodycze, bo smak chlebka jest przedni. Kiedyś, z jakieś 10 lat temu, w piątki wieczorami z kumplami to biegaliśmy właśnie po piekarniach za świeżym, chrupkim chlebkiem i to nam starczyło !! bawilismy się przy pieczywie i coli czy piwku :D

10.01.2007
13:32
[9]

beo314 [ Konsul ]

Właśnie, piwo odstaw.
Gdy zacząłem w miarę regularnie odwiedzać puby zauważyłem dziwną tendencję moich spodni do zwężania się ponad przyzwoitość.

10.01.2007
13:38
[10]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

piwko piję bardzo nie regularnie i nie często. Mam problem jeszcze tego typu, że ląduję w kuchni po północy, jakby same granie po nocach nie dawało mi tej właściwej radości. spacerki mam częste, codziennie 2 godziny, bo szlajam się zanim wejdę do autobusu w obcym mieście, jak już wspomniałem...

10.01.2007
13:43
[11]

Jogurt [ Saladin ]

Najlepsze wyjście: www.sfd.pl dział o odżywianiu. Dowiesz się wszystkiego o dietach.

10.01.2007
13:45
[12]

beo314 [ Konsul ]

Czyli zostaje tylko silna wola względem batoników.
Lub niskokaloryczny substytut czekolady - powodzenia w badaniach nad tym tematem pozostaje życzyć.

10.01.2007
13:45
[13]

tamci [ Konsul ]

no wlasnie mowie ze mialem to samo i jakos ja zaprzestalem tego i ty tez mozesz, zacznij stosowac diete i cwiczyc to nabierzesz takiej motywacji ze nie zjesz niczego innego bo bys to wtedy wszystko popsul

10.01.2007
13:51
smile
[14]

Roxiiiii [ Chor��y ]

kiedyś miałem podobny problem ale jóż nie mam :P

10.01.2007
13:56
[15]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

ćwiczyć zacząłem od niedawna, Dziewczyna wzięła mnie za szmaty ;) i tak juz zostanie. mam nadzieję że zapomnę o słodyczach, choć wiadomo kiedyś człowiek do tego wróci, i mam nadzieje że nie zacznie sie na nowo. Wiem jedno, nie potrzebowałbym tego shitu, jeśłi miałbym przesiadkę w ciągu minuty, nie pomyślałbym o tym nawet. Wtedy najważniejsze było by dotarcie do domu i zajęcie się swoimi sprawami... w domu nie zawsze chce mi się biec do sklepu specjalnie :p więc byłbym w miare bezpieczny. a tak? łaże po tych Szamotułach czekając ponad godzine na autobus i człowiekowi odbija szajba. Już pominę kwestię ile kasy na to idzie miesięcznie, sam nie wiem a nie zliczyć sposób. Czasami mam taką schize ze kupie sobie bounty kitkata i gwiazdorka marcepanowego i po tym musze cos słonego zjeść, ale nie jest tak często na szczęście, i chwała bogu że zaczynając coś ze sobą robić nie muszę walczyc z tym drugim...ech

10.01.2007
13:57
[16]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

Roxiiiii jaki sposób znalazłeś, coś na zasadzie tamci ?

no i czekam na liste smacznych, niskokaloryczncych produktów, może sie przydać ;)

10.01.2007
14:06
smile
[17]

Jotkichłopak [ ancymonek ]

beo314 zajadasz kapuste zamiast chipsów do filmu ?? S Z A C U N E K stary !!

10.01.2007
14:24
[18]

beo314 [ Konsul ]

No co... też chrupie :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.