mirencjum [ operator kursora ]
68 lat temu Ameryka wpadła w panikę
To jest wzorcowy przykład, jaki wpływ mogą mieć radio i telewizja na ludzi. To jest ogromna władza i nie właściwie wykorzystana może kierować poczynaniami ludzi jak lalkami.
"Dokładnie 68 lat temu Ameryka wpadła w panikę podczas emisji radiowej audycji o inwazji Marsjan.
Orson Welles, amerykański producent, scenarzysta i aktor firmowy 30 października 1938 roku wraz z zespołem „Merkury Theatre” zrealizował dla sieci CBC adaptację radiową znanej powieści Herberta G. Wellsa „Wojna Światów”,
Została wzięta przez słuchaczy za prawdziwą relację z inwazji Marsjan na Ziemię i wzbudziła wśród słuchaczy i mieszkańców panikę.
Sam fenomen, że ludzi uwierzyli w fikcję, został nazwany „faktoidem”.
Na podstawie tego zdarzenia został nakręcony film. Była to też swoista lekcja dla mediów: sam fakt pojawienia się w mediach jakiejś informacji ludzie uważają za prawdę, bez żadnej analizy danego zjawiska."
olivier [ Senator ]
A dziś takie "faktoidy" to zwykła medialna codzienność.
Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]
A ja kupiłem sobie psa, którego anglicy wyhodowali do polowań na kaczki, a miesiąc później PiS wygrał wybory. To też było ostrzeżenie...
pooh_5 [ Konsul ]
---> @up
Swoją drogą, Orson i Herbert to była rodzinka? ;P
Ryslaw [ Patrycjusz ]
pooh --> Orson miał na nazwisko Welles, a nie Wells.
mirencjum [ operator kursora ]
Ryslaw --> Dziękuję, już poprawiłem.
sir balor [ Pretorianin ]
Media stały się nieodłączną częścią naszego życia.
Nie jest tak od dzisiaj.
Vader [ Legend ]
Ale co mają Ci ludzie zrobic? Marsjanie to oczywiscie przyklad skrajny. Ale jeżeli w radio podają: Lesiak - tajnym agentem UE, to mam zawdzonić do Lesiaka i zapytać: Cześć stary co tam? Ty sluchaj, ponoć jesteś agentem UE, jak to z tym jest?
Jak media podadza: XXX zabił YYY, to rozumiem mam zorganizować ekipę specjalistów udać się na miejsce zbrodni i zacząc sprawdzać, czy napewno XXX zabił YYY?
A może należy negować wszystko co się usłyszy w radio, ponieważ tego wymaga "postawa swiatłęgo intelektualisty" ?
Co innego pozostaje? "podchodzić do faktów z dozą rozsądku" - Czyli, tłumacząc na język polski: traktować informację wybiórczo i przyjmować jako pewniki te fakty, które nam odpowiadają pod względem politycznym czy światopoglądowym?