GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Za i Przeciw posiadania dzieci w mlodosci

17.10.2006
20:31
[1]

ResOOrt [ Pretorianin ]

Za i Przeciw posiadania dzieci w mlodosci

Chcialbym poznac wasze zdanie, poniewaz jestem teraz w angli ucze sie w collegu i musze napisac essay na ten temat.

17.10.2006
20:34
[2]

NoLog [ Pretorianin ]

Więc taki dobry z angielskiego jesteś, a polszczyzna kuleje...

17.10.2006
20:34
[3]

yellowfox [ Uśmiechnij się ]

moze najpierw napisz co dla ciebie znaczy mlodosc, 10-15? niektorzy czuja sie mlodzi w wieku 50lat

17.10.2006
20:35
[4]

mirencjum [ operator kursora ]

Nie ma żadnych "za", jest tylko zmarnowana młodość.

17.10.2006
20:36
[5]

griz636 [ Jimmi ]

Za :
- Zawsze mozna łatwo znaleźć kompana do grania w WOW, quake, UT , Civ 4 , ...etc
- Jestes wcale nie taki stary a twoj dzieciak juz wcale nie taki mlody
- mozecie ogladac te same filmy (no moze nie zupelnie wszystkie)
- kiedy osiaga doroslosc masz 38 lat to calkiem niezle!

Przeciw: nie ma nic przeciw, posiadanie dzieci to jedyny sens istnienia. Jedyny.

EDIT: wszytko z wlasnego doswiadczenia

mirencjum -> pierniczysz :)

17.10.2006
20:37
smile
[6]

kowalskam [ Senator ]

NoLog-> Skoro jest w collegu w Angli to po co mu dobra polszczyzna?
Co do teamtu, to młodość to ile lat według ciebie?

17.10.2006
20:37
[7]

ResOOrt [ Pretorianin ]

na pewno nie bardziej niz twoja jesli nie masz nic ciekaego do powiedzenia to zycze milej nocy i dobranoc, napisalem ten watek po to zeby sie cos dowiedziec, moze ktos jest w tej sytuacji lub byl i ma cos do powiedzenia

17.10.2006
20:41
[8]

Danley [ Pontifex Maximus ]

Szczerze mówiąc zalezy od człowieka - dla jednych to cel życia, dla innych strata czasu i zmarnowana młodosc. Dla mnie? Ani pierwsze - bo nie czuje potrzeby miec kogos, a tymbardziej dzieci, ani tymbardziej drugie - jako, ze nie mam dzieci to nie moge ocenic, czy bym mial zmarnowaną mlodosc, gdybym je miał.

17.10.2006
20:43
[9]

griz636 [ Jimmi ]

Danley --> no to pomysl tak: twoje dzieci to jedyny twoj oręż w walce z własną smiertelnoscia.

17.10.2006
20:43
[10]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Dzieci? Nieważne kiedy... jednak jeśli już, to oby jak najpóźniej, by mieć przed sobą jak najmniej zmarnowanego życia.

17.10.2006
20:46
[11]

Wolfman [ Pretorianin ]

Plusy:
Młode matki 17-25 lat są najlepsze pod względem biologicznym tzn. ciąża sprawia mniej problemów niż u starszych kobiet mniejsze ryzyko powikłań, patologii etc.
Dzieci będą miały młodych rodziców co oznacza że dłużej będą chociażby im pomagać a nie odwrotnie.
Minusy:
Problemy z robieniem tak zwanej kariery brania udziału w wyścigu szczurów i wszystkim tym o czym marzy młody człowiek.
Mniej czasu na zabawe i tak dalej (choć to nie reguła).
Początki mogą być trudne zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację finansową ktoś musi w końcu na to dziecko zarobić (choć to nie reguła jeśli malec ma kochających dziadków)

17.10.2006
21:04
[12]

ResOOrt [ Pretorianin ]

ok dzieki wielkie

a jka znacie jakies za i przeciw starzenia sie i mozecie napisac to byl bym wdzieczny

17.10.2006
21:07
smile
[13]

gofer [ ]

"Mniej czasu na zabawe i tak dalej (choć to nie reguła)"

Znam parę kobiet delikatnie po 30, które młodo urodziły. Teraz ich dzieci są w takim wieku, że można je zostawić same na noc, a one przeżywają drugą młodość :))

17.10.2006
21:12
[14]

mirencjum [ operator kursora ]

Za i przeciw starości?

"Starość przychodzi etapami - najpierw zapomina się imiona, a potem twarze. Następnie zapomina się o zapinaniu rozporka, a na samym końcu zapomina się o jego rozpinaniu."

17.10.2006
21:16
[15]

Danley [ Pontifex Maximus ]

griz636 -> Mam nadzieje, ze za pare lat tak pomysle.

17.10.2006
21:17
[16]

Foks!k [ Medyk ]

W Średniowieczu 12 latki zostawały jzu zonami i miały po 2 dzieci ;]

17.10.2006
21:19
[17]

Czagap [ Pretorianin ]

Jeżeli ktoś jest na tyle odpowiedzialny, żeby założyć rodzinę i wychować dziecko, to czemu nie.
To nie zależy od wieku, tylko od poczucia odpowiedzialności.

A wszystko ma swoje plusy i swoje minusy...

edit: przecinki :P

17.10.2006
21:21
smile
[18]

Ktosik2 [ Pretorianin ]

Dla mnie dziecko (wpadka) to najgorszy koszmar.Jezeli nie masz dobrze platnej pracy jezeli nie masz bogatej rodziny nie masz 5 fakultetow to dziecko przekresla ci wszystko.Zaczyna sie tyrka na dzieciaka niedosc ze grosze zarobisz tyrajac jak wol to i tak wszystko idzie na pieluchy itd.Koszmar ;).Majac cwierc wieku na karku ani mysle o dziecku i tak naprawde niechce go miec moze kiedys to sie zmieni choc watpie w to.Marze sobie o karcie graficznej za 1000zl :) i plycie glownej za 300zl niestety sa to dla mnie odlegle marzenia po prostu nie stac mnie na wydatek 1300zl zbieram zbieram i zebrac nie moge :).A gdyby sie pojawilo dziecko gwozdz do trumny internet ciach bo na pieluchy nie starcza komputer sprzedac bo na wozek czy lozeczko nie ma itp.Istny koszmar ktory trwal by tak do skonczenia przez dziecko przynajmiej 20 kilku lat czyli przez pol mojego zycia.Dziecku mowie stanowcze nie!.Zreszta znam taka rodzine poznali sie przez randke sms ona nie zbyt piekna on tez uroda nie grzeszyl po miesiacu slub za chwile wpadka (pewnie ona go wciagnela nie widzac lepszej okazji na ulozenie sobie zycia) on wyksztalcenie zawodowe schorowany bez pracy mieszkaja z dziadkami mieszkanie zadluzone juz odcieli gaz prad.Jako kolega czasami wpadam pogadac nie zdarze slowa zamienic wyskakuje zona przeciez ty masz dziecko ? albo dajcie mu spokuj on ma dziecko!.KOSZMAR!.

17.10.2006
21:25
[19]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

bardzo dziecinne jest przyrównywanie dziecka do ograniczenia własnych przyjemności.

edit: aczkolwiek mój poprzedni post dotyczył ne tego, iz "ogranicza się własne cele", lecz tego, iż nie wyobrażam sobie wychowywać dziecka. To nie ma nic wspólnego z ograniczeniemi, ale z pewną... niechęcią (samą w sobie) do niego. Może jak świat będzie lepszy... czyli pewnie nigdy.

edit 2: Cainoor to rewelacyjnie określił. Przyznam, że [ja sam] nie jestem gotowy do takiej odpowiedzialności. I w sumie nigdy nie zamierzam być odpowiedzialny za drugiego człowieka... jeśli by cierpiał przeze mnie (np. pośrednio) to nie wybaczyłbym tego sobie, a ta druga osoba mogła by przeżywać prawdziwe katusze.

17.10.2006
21:26
[20]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Plusy?
Dzieci to wg. mnie sens istnienia, więc jest ich mnóstwo.

Minusy - trzeba wziąć na swoje barki ogromną odpowiedzialność. Nie każdy jest na to gotowy.

17.10.2006
21:31
[21]

eros [ elektrybałt ]

Na szczescie demografia sprzyja tym, ktorzy chca miec dzieci i to jest najlepszy argument ;)

17.10.2006
21:36
[22]

riddickM5 [ BMW ]

Zgadzam sie z mirencjum - ja nie widze zadnych "za" jeśli chodzi zrobienie dziecka w młodym wieku.
Ba! Nawet później (25-30 lat) takze dla mnie jest pomyłka.
Ja jestem jednym z tych ludzi ceniących sobie wygodę i brak obowiązków. Znam wiele małżeństw bez dzieci - tych młodszych jak i takich którzy ślub mieli ponad 30 lat temu. Żyja jak przysłowiowe pączki w maśle. Zaraz pewnie ktoś mnie tu skrytukuje i wogole.
Ale po prostu takie jest moje zdanie - są tacy którzy chca i maja nawet i 5 dzieci ( i ich decyzje szanuje a nawet podziwiam) a sa tacy którzy nie chcą miec zadnego.

17.10.2006
21:37
[23]

Ktosik2 [ Pretorianin ]

dziecinne przyrownywanie dziecka do ograniczenia wlasnych przyjemnosci ?.Nie wiem ja mysle racjonalnie sam siebie nie moge utrzymac a co dopiero dziecko ? bogaci moga sobie rodzinki zakladac i zyc szczeslwie a ci biedniejsi co zaliczyli wpadke wystarczy sie spytac znam osobiscie 2 takie przypadki zycie zmienilo sie o 90 stopni tyra dom tyra dom 0 kasy dla siebie albo dlugi.Zreszta osobiscie nie lubie dzieci i niechce ich miec.I facet ma przesrane wpadnie niechce wiazac sie z ta kobieta placi alimenty hehe nie stac go na zaplate ? do wiezienia.Tak sie sklada znam takiego jednego gosc z 35 lat z biednej rodziny odsiedzial rok z bandziorami za to ze nie bylo go stac na placenie alimentow.

17.10.2006
21:45
[24]

eros [ elektrybałt ]

riddickM5 ---> Ja Cie nie skrytykuje. Napisze tylko, ze jesli nawet kobiecie nie nadejdzie okres kiedy slini sie na widok wozka z dzieckiem, to potem takie malzenstwa budza sie w srednim wieku z uroczym zwierzaczkiem, ktorego traktuja jakby byl dzieckiem, tylko ze bardziej go rozpieszczaja. A to juz wg mnie zakrawa na paranoje. Inna sprawa, ze nasluchalem sie od zony i czytalem tez, ze dzieci starszych ludzi maja wiecej psychicznych zaburzen, z tego co pamietam, czestsze sa zachorowania na schizofrenie (choc za ten konkret glowy nie dam).
Twoje zdanie jest takie, ale nie dalej jak 6-7 lat temu mialem podobne, a teraz planujemy z zona miec potomka. Mimo, ze moze byc ciezko...

17.10.2006
21:48
[25]

Wolfman [ Pretorianin ]

Plusy i minusy starzenia się.
Plusy:
-może sobie pozwolić na bycie dziwakiem większość ludzi przymknie na to oko,
-masz dużo czasu a śpisz coraz mniej,
-"możesz" odkryć sex na nowo,
-bardzo dobre kontakty z młodszą cześcią rodzinny,
-w tym wieku spore szanse na poznanie samotnej drugiej połowy,
- mozesz zawsze wyrazić władczo swoje zdanie dodając "a za moich czasów..."
-mozna dręczyć słuchaczy powtarzanymi wkoło opowieściami,
-jest czas aby spokonie pędzić wino w gąsiorku i grać z wnuczkiem w szachy,
-można cały dzień nic nie robić i nikt ci nie zarzuci że sie lenisz,

Minusy:
-zdrowie może stanowić problem,
-sex może stanowić problem (ale komu by się chciało)
-większość rozmów z rówieśnikami jest na tematy: co kogo boli i kto zmarł ostatnio,
-świat może wydać kompletnie niezrozumiały a nowoczesne technologie fantastyczne,
-bierny wypoczynek może (lecz nie musi) stać się podstawą twojej rekreacji,

17.10.2006
21:50
[26]

monixxx [ Konsul ]

Zależy co to dla ciebie znaczy mieć dziecko w "młodości". Ja myślę, że im mniej samodzielna ( zarówno psychicznie jak i finansowo) matka tym więcej "przeciw" a mniej "za". I wiek nie ma tu zbyt wiele do rzeczy. Przede wszystkim jak już ktos wcześniej wspomniał- im młodsza matka tym mniejsze ryzyko powikłań i niedorozwoju u dziecka. Jest też taki utarty pogląd, że im starsza matka tym macieżyństwo jest dojrzalsze, bardziej świadome, a dziecko bardziej oczekiwane- z czym ja osobiście się nie zgadzam. Znam przypadki matek, nazwijmy to niezbyt młodych, które decydują się na ciążę "na zapas" ( bo za niedługo już będzie za późno na pierwsze dziecko) i w niekoniecznie najlepszym do tego momencie. Główną zaletą jest przede wszystkim posiadanie dzieci wogóle oraz fakt, że młode matki mają po odchowaniu znowu czas dla siebie i przeżywają drugą młodość. Poza tym matka młoda to matka obdarzona większą energią i siłą fizyczną.
Przeciw przemawia przede wszystki niesamodzielność emocjonalna i finansowa- wtedy matka przestaje tak naprawdę być matkę, ponieważ jej rolę przejmuje babcia. Jeżeli rodzice nie są gotowi na dziecko ( wpadka!) może to skutkować tym, że nie skończą szkoły jaką planowali, podejmą się mniej ambitnej pracy ( bo przecież jest dziecko na utrzymaniu) i stracą ważną część swojej młodości.
To co napisałam nie dotyczy ludzi, którzy ni chcą mieć wogóle dzieci- bo dla takich osób każdy czas jest nieodpowiedni.

17.10.2006
21:50
[27]

doktor_Wyspa [ Pretorianin ]

W mlodym wieku?

za:
-nie widze.

przeciw:
-kasa,
-czas,
-potezna odpowiedzialnosc.

Dzieci owszem jak najbardziej, ale dopiero po trzydziestce. Jak czlowiek sie wyszaleje, w miare jest juz ustabilizowany i dojrzaly.
Dla mnie dziecko wczesniej niz w wieku 30 to lekkomyslnosc. Potem sa jakies rozwody, chore klimaty, albo rosna dzieci neostrady bo rodzicie nie maja dla nich czasu.

Mamy 21 wiek, niestety stare czasy sie skonczyly, ze ludzie zenili sie w wieku 18 lat i mieli po 3-5 dzieciakow. Teraz wiek 35 i jedno (max dwa) dziecko to optimum dla czlowieka zyjacego w miescie i chcacego zapewnic temu dziecku jako taki start w zycie.

17.10.2006
21:50
[28]

Azzie [ bonobo ]

No coz... Rozne sa skrzywienia... Jedni zbieraja opakowania po jogurtach, inni nie chca miec dzieci...

17.10.2006
21:52
[29]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Plusy sa przede wszytskim taki, ze kiedy dziecko osiagnie wiek dorastania to jestes jeszzcze na tyle młody, zeby dac sobie z tym porzadnie rade. Miejsza roznica wieku sprzyja dobrym relacjom, ale to nie jest regula.
Jesli masz dzieci pozno moze sie zdarzyc, ze w wieku kiedy one najbardziej Cie potrzebuja jestes po prostu zbyt zmeczony/a zeby dam im odpowiednia ilosc uwagi.
Wszytsko zlalezy od podejscia. Imho najlepszy wiek to 23-27 lat :) chociaz 27 to juz troszke duzo, ale niestety trzeba miec srodki finasowe. A, kolejnym plusem wczesnego masciezynsta jest to, ze dzieci maja dluzej dziadkow, ktorzy sa w stanie sie nimi zajmowac. Nie chodzi nawet o ułatwienie rodzicom, ale o sam fakt. Dziadkowie sa bardzo wazni w zyciu dzieci, zwalszcza małych.

doktor_Wyspa --> mysle, ze sie mylisz. Jesli oboje rodzicow sa po sutudiach i pracuja to spokojnie stac ich na porzadne wychowanie dwojki a nawet trojki dzieci.
Ludzie sa po prostu wygodni i stad seryjna produkcja jedynakow.

17.10.2006
22:42
[30]

Azzie [ bonobo ]

X-Cody ma racje. Nie trzeba wiele zarabiac aby utrzymac trojke dzieci, ale trzeba miec duza nadwyzke finansowa aby moc utrzymac trojke dzieci i dotychczasowy poziom zycia... A ze wiekszosc osob jest w stanie kazda kwote wydac na biezace przyjemnosci [lepszy samochod, ciuchy, wiekszy dom, drozsze wakacje] i zawsze uwaza ze ma za malo pieniedzy, to nic dziwnego ze stwierdza ze nie stac go na dziecko...

17.10.2006
22:43
[31]

mikmac [ Senator ]

to sa jakiekolwiek plusy posiadania dzieci w dowolnym wieku?

17.10.2006
23:47
smile
[32]

Misio-Jedi [ Legend ]

Ano kiedys jeden starszy gosciu powiedzial mi ze "dzieci to przedluzenie wlasnego zycia" czyli "orez w walce z wlasna smiertelnoscia" (jak griz636 napisal)
Wtedy zupelnie nie rozumialem o co temu gosciowi chodzi. Teraz juz zaczynam rozumiec...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.