GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Alkohol, a bycie kierowcą dnia następnego.

25.09.2006
00:39
[1]

Behemoth [ Kocham Marysię ]

Alkohol, a bycie kierowcą dnia następnego.

Sytuacja jest następująca. Wypiłem dzisiaj dwa normalne Żywce w butelce (ostatni koło 22) i zastanawiam się czy jutro mogę jechać w trasę (100km) bez ryzyka, że w mojej krwi wciąż będzie płynął ten szlachetny trunek? Jak to jest? Kiedy (tzn. po jakim czasie) teoretycznie po wypiciu dwóch piwek można siadać za kółkiem bez żadnego promila we krwi? Mam jutro jechać o 11, ale bardzo się waham, bo na tej trasie ZAWSZE stoją dwa patrole (na 20 i 60 km), a może to tylko niepotrzebna ostrożność?

Opinie mile widziane: kierowców i ludzi, którzy mają coś sensownego na ten temat do powiedzenia.

25.09.2006
00:41
[2]

Hitman14 [ Bad N Fluenz ]

Dwa piwa? Do rana będziesz czysty.

25.09.2006
00:42
[3]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Po jednym piwie masz mniej więcej 0,2~0,4 promila we krwi. Po dwóch tak z 0,4~0,6. Jeśli nie piłeś 12 godzin, to we krwi już nie powinieneś mieć nic.

25.09.2006
00:43
[4]

wysiu [ ]

Mozesz jechac. Jedno piwo znika tak po ok 0.5-1 godziny po wypiciu, w zaleznosci od wagi i wprawy.

25.09.2006
00:43
[5]

Yoghurt [ Legend ]

Piwka z ciebie przez noc powinny wywietrzeć, zależnie od mocy przerobowych twojego organizmu. Jak wątroba wciąż sprawna, to dwa browarki nie powinny być problemem, podobnie jak inny alkohol spożyty w umiarkowanej ilosci. Po ostrej popijawie- trzyma się to i 24 godziny.

Jeśli wcześniej spokojnie znosiłeś alkohol, a twój organizm twardy jest, to nie masz się co bać. Ogólna zasada jest taka- im więcej mozesz wypić, tym większe możliwości neutralizujące twojego organizmu.

25.09.2006
00:43
[6]

techi [ Dębowy Przyjaciel Żubra ]

A ile jest po 0.5 litra czystej?:)
Tak z ciekawości:)

25.09.2006
00:44
[7]

Sizalus [ Generaďż˝ ]

O 11 już od dawna będziesz miał 0.00.

25.09.2006
00:46
[8]

Yoghurt [ Legend ]

Techi- leży troche więcej, z doswiadczenia powiem, ze obalenie połówki na dwóch i krótki sen nie wystarczy, tak z 10-12 godzin to jest absolutne minimum, a i to moze nie starczyć, jak kto ma gorsza kondycję alkoholową.

25.09.2006
00:52
[9]

Behemoth [ Kocham Marysię ]

Lubię sobie wypić, ale zwykle po jakiejś "cięższej" imprezie następnego dnia po prostu nie kieruję, ale jutro muszę jechać i zastanawiałem się czy nie będę musiał lecieć na pkp. Z tego co piszicie nie powinienem mieć żadnych obaw. Dzięki za pomoc.

25.09.2006
07:01
[10]

Foks!k [ Medyk ]

zależy jaką masz mase ciała, jeżeli jesteś wielkim bykiem to nic nie bedzie, ale jeżeli jetses chudzinka taka mała to moze jeszcze cos wykazac.

25.09.2006
07:14
[11]

pan_filip [ Chor��y ]

Jak się połówkę na dwóch zrobi, to trzeba zakąsić ogóreczkiem, przepalić papieroskiem, odczekać tak ze 4-5 godzin i ziuuu! :)

Nie wiem, jak u Was, ale wódeczkę to metabolizuję bardzo szybko. Gorzej z piwkiem. Uczyli w szkołach, ze to ten sam alkohol. a jednak po trzech piwkach czasem rano jeszcze męczy. No ale... już nie ta młodość. ;)

25.09.2006
07:34
smile
[12]

stanson [ Szeryf ]

Jak się połówkę na dwóch zrobi, to trzeba zakąsić ogóreczkiem, przepalić papieroskiem, odczekać tak ze 4-5 godzin i ziuuu! :)

"i ziuuu" ?? Chyba ziuuu do łóżka spac, bo na pewno nie za kierownice.

25.09.2006
07:43
[13]

Shifty007 [ 101st Airborne ]

Jak się połówkę na dwóch zrobi, to trzeba zakąsić ogóreczkiem, przepalić papieroskiem, odczekać tak ze 4-5 godzin i ziuuu! :)

Brawo Inteligencie! Alkohol + tytoń to chyba nie jest zbyt dobrana para... :>


A co do tematu: Spokojnie możesz o 11 wsiadać za kółko, alkohol już wywietrzał...

25.09.2006
07:58
smile
[14]

Wisien [ Deus le volt! ]

Najlepiej sprawić sobie własny kieszonkowy alkomat albo skorzystać z tego w barach za 1 czy 2 złote. Mam podobnie z robotą, codziennie mijam bramę z myślą "mam coś jeszcze we krwi czy nie". Czekam tylko jak mnie chapną i się przekonam.

25.09.2006
08:07
[15]

gacek [ FISHKI dot NET ]

Ja to dzisiaj jestem nasaczony jak gąbka. Do auta to raczej ze dwa dni nie wsiąde.

25.09.2006
08:21
[16]

mikmac [ Senator ]

tak bym sie nie rozpedzal z 0,5-1 godzina na butelczyne browca. Z tego co wiem to 1 promil moze wietrzec do 24h, a przeciez to raptem w zaleznosci od organizmu do 3 do 5 butelek browca.

25.09.2006
08:40
smile
[17]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Zerknij sobie pod tego linka Bedziesz mogl wyliczyc jak to wszystko sie w teorii przedstawia.

25.09.2006
08:59
[18]

LuBeK [ Generaďż˝ ]

Jak był pierwszy mecz Polski na MŚ wypiłem chyba 2 browary. Nastepnego dnia, kolo 12 mialem kontrole policyjna ktora wykazala, ze mam 0,00 promila we krwi:)

25.09.2006
09:07
[19]

graf_0 [ Nożownik ]

Gdybym wypił dwaa piwa, i skończył o 22, to następnego dnia rano nawet bym sie nie zastanawiał, tylko jechał.
Tak samo gdybym wypił połówkę na dwóch, to nawet bym się nie zastanawiał, tylko jechał... PKP.

Bowiem o ile przy dwóch piwach mogę mieć pewność że będę czysty, to przy lepszej popijawie tej pewności mieć nie będę (może przerobię alkohol, a możę nie) więc w żadnym wypadku nie wsiądę do auta.

25.09.2006
10:00
[20]

john_himself [ krush, kill n' destroy ]

Artur20, dzieki za linka. Nie raz skorzystam ;p

25.09.2006
10:24
[21]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Ciekawe, kiedy główną obawą kierowców na gazie nie będą "dwa patrole", tylko bezpieczeństwo. Zawsze to jednak krok w dobrym kierunku.

25.09.2006
11:21
[22]

stanson [ Szeryf ]



To jest czysta teoria i nie radzilbym nikomu sie tym sugerowac.

25.09.2006
11:32
smile
[23]

zawodowieckuba [ Pretorianin ]

Wszystko zależy od organizmu i "indywidualnych predyspozycji" :)

Jakiś tydzień temu miałem impreze i wypiłem około(nie jestem w stanie stwierdzic ile wypiłem w 100%) pół litra i 3-4 piwa.
Nastepnego dnia musiałem pojechac do Warszawy(mieszkam w okolicach) i sam dla siebie chciałem sprawdzić ile mam promili. Ojciec ma tester więc nie było problemu. Po ponad 7 godzinach snu i zjedzeniu sniadania miałem 0.01 promila w wydychanym powietrzu.

BTW. mam 186cm i waże ok 70 kg wiec jestem chudy. Także jak już wspomniałem na początku wszystko zależy od organizmu i "indywidualnych predyspozycji"

25.09.2006
17:17
[24]

Behemoth [ Kocham Marysię ]

Było nie jechać, k...a.

Zostałem dzisiaj zatrzymany przez panów policemanów (wyjątkowo stali w innym miejscu niż zwykle , gdzieś na 80km gdzie wszyscy już dają po gazie ile można, duża czteropasmówka, ludzie tamtędy nie chodzą, tiry nie jeżdżą, same osobówki) i okazało się, że jechałem za szybko. Kasy nie szkoda tak bardzo, bardziej punktów. W sumie dużo nie przekroczyłem. Mogłem wczoraj więcej wypić to dzisiaj pewnie nie pojechałbym jako kierowca. Pech!

I nie oszukałem przeznaczenia.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.