GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problemy z zasilaczem Chiefteca błagam pomóżcie!

18.09.2006
20:58
[1]

-=K@kTuUuS=- [ HeRe CoMes tHe PaIn ]

Problemy z zasilaczem Chiefteca błagam pomóżcie!

Witam

Zaczne może od tego że sam nie wiem co mam robić. Problem polega na tym ze tydzien temu spalily mi sie katody, pomyslalem ze byly one wadliwe i nie myslalem o tym jednak problem pojawil sie gdy w sobote spalila mi sie karta graficzna. Z poczatku myslalem ze to przypadek jednak po rozmowie z qumplem zaczolem sie teraz obawiac ze cos nie dobrego dzieje sie z moim zasilaczem.
Zasilacz to chieftec 360w 303-202DF
KOMP : procek sempron [email protected] 1.9v
Pamiec : 3 kostki 1gb ram + 0.3v
Karta byla to radek 9500 270/277@360/335
Do tego sa sb live na pci + sieciowka na pci
3 wentyle 80mm
byly 2 katody
i podpiete mam jeszcze 4 urządzenia na usb

Niestety juz po spalenu karty i katod przeprowadzilem test na tolerancje napieć na podkreconym procku i podniesionym napieciu na pamieciach przy karcie r9000pro przy obciazeniu komputera programem super pi. Niestety test ten bazuje tylko na odczytach programu everest bo nie dysponuje niestety miernikiem ktorym zreszta i tak nie umiem sie poslugiwac.
Z tego co wyczytalem na internecie to:
+5v = tolerancja to +4,75v
+12v = tolerancja +11.4v
+3.3v = tolerancja +3,168

Everest pokazal mi tak:
+5v = 4,57-62max
+12v = 12,48 wahalo sie czasami do 12.35 ale ogolnie stabilnie
+3.3v =3.09-10max

I z tego by chyba wynikalo ze chyba cos nie tak jest z moim zasilaczem, tym bardziej ze na takich ustawieniach jak podalem na poczatku jechalem caly czas od jakiegos roku,czyli komp byl podkrecony przez caly czas i boje sie ze zasilacz sie wypalil bo 360w to w koncu nie tak duzo. Blagam chlopaki pomozcie bo w tym tygodniu kupuje nowa karte (6800gs) i nie chce jej lub jeszcze czegos innego puscic z dymem a zasilacz mam jeszcze na gwarancji jak myslicie mam go reklamowac? Czy to ze spalily mi sie katody i karta w jednym tygodniu to po prostu dziwny zbieg okolicznosci,czy zasilacz jest upalony POMOCY

18.09.2006
21:28
[2]

-=K@kTuUuS=- [ HeRe CoMes tHe PaIn ]

up plizka doradzcie cos bo nie wiem co robic

Danger no tak ale wiesz teoretycznie kurde 360w do takiego sprzetu powinno starczac, znowu kurde komp sie nie wylaczalnigdynic nic, nie resetowal sie tylko odrazu takie bym katody+karta. Najgorzejest to ze na wymiane zasilki nie mam kasybo musze 500zl na karte wybulic

Stranger a nie wiesz jaka wersjemial kolega? bo moze to jakas "padaczliwa"seria jest ale kurde ten co ja mam to jeszcze z ery kiedychieftec robil dobre zasilki. Teraz sie jeszcze boje ze gdy zaloze 6800gs to juz wogole bedzie jedno wielki boom.

18.09.2006
21:29
[3]

Danger [ Konsul ]

Nie umiem ci odpowiedzieć czy z zasilaczem wszystko w pożądku, ale jak na moje oko spalenie kary graficznej no już wystarczający powód do wymiany zasilacza. Też tak kiedyś miałem, ale tamten to był noname. Polecił bym coś mocniejszego, ja przy ostatniej wymianie strzętu kupiłem sobie Chieftec 450W (GPS-450AA-101A) wolę mieć trochę mocniejszy zasilacz dla bezpieczeństwa. A przy overclocking'u to się przydaje.

18.09.2006
21:31
[4]

Stranger [Gry-OnLine] [ Metallicar ]

Polecam programik SpeedFan. Ekspertem nie jestem, ale zasiłka raczej nadaje się do wymiany. A swoją drogą koledze ostatnio się spalił właśnie Chieftec 360W.

20.09.2006
19:55
[5]

-=K@kTuUuS=- [ HeRe CoMes tHe PaIn ]

Ok wiec wracam z moim tematem ponownie. Pomiary programami nic nie daly i sprawa stanela na zalatwianiu miernika ktorego dalej dzisiaj nie zalatwilem i bede zasilacza chyba wiozl do qumpla pksem 120 km bo akurat jade do miasta w ktorym ten moj qumpel mieszka.Chlopak zna sie na rzeczy wiec z nim raczej sie do niego wybiore. A wybiore sie z nim dlatego ze zrobilem jeszcze inaczej. Mianowicie zamast karty graficznej (gf6800gs) zaszalalem dzisiaj i to ostro (jak dla mnie) bo nie planowalem takich wydatkow w tym roku nawet. A wiec zakupilem tzn w sumie zamowilem plyte asrocka pod s939 ta na ULI, A64 vienca 3.0+, no i GF Galaxy 7600GS 256 Zalman 1.2ns PCI-E. I Teraz nasuwa mi sie pytanie : Czy ten szajsowy zasilacz (jezeli jest z nim ok i te katody i radek to po prostu przypadek-lol) czy on to po prostu pociagnie. Wiem nasuwa sie odpowiedz tutaj sama co za idiota!, kupuje sprzet jak nie wie czy zasilacz dobry. Wiem wiem ale jakos wierze w to ze z nim wszystko ok bo jak mowilem z tym radkiem byly problemy a na zasilacz niestety nie mialem kasy! Tzn chodzi o to ze te czesci wziolem na raty i niestety dodatkowe 200zl = tym ze nie byl bym ich w stanie splacac mimo tego ze wynosza tylko 56zl na miecha ale mam jeszcze inne raty + komorke + studia ktore kosztuja baaa 360zl na miecha i sam ze swojej marnej pensji musze za to wszystko placic wiec juz chyba wiecie dlaczego nie kupilem zasilacza. Zreszta ten jest na gwarancji wiec jak cos zawsze moge go wyslac pozostaje tylko strach przed spaleniem czegos jezeli jest z nim nie ok.Wieze jednak w PFC i inne zabezpieczenia i ze nie zabierze czegos ze soba. Przejde juz do sedna sprawy, wiec czy on da rade z tym sprzetem prawde mowiac nie bede go podkrecal i nie mam zamaru dopuki sie nie dorobie jakiegos 450w lub nie bede wiedzial ze ten moj jest 101% sprawny. Pan w sklepie mi powiedzial ze ten chief da rade z tym co kupilem i z tym co mam i chyba zle nie mowil bo moglby mnie przeciez probowac naciagnac na nowy zasilacz. Ok licze na wasza pomoc i obicuje sobie ze sprawdze tego miernikiem zanim podlacze nowy sprzet poniewaz czesci przyjda w piatek a ja w piatek wyjezdzam wlasnie do qumpla z zasilka :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.