GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

praca w wypozyczalni dvd

04.09.2006
14:39
[1]

John_Kruger [ Baron ]

praca w wypozyczalni dvd

zastanawiam sie nad praca w wypozyczalni filmow dvd, jak zawsze sa za i przeciw
za
-blisko do pracy(autem 5 minut, mpk bezposrednio 15 minut)
-praca wymarzona dla mnie(przy filmach)
-lekka robota(wpisywanie do kompa co kto wypozyczyl(95% pracy tak wyglada, reszta to ksero, sprzatanie itp)
-bylaby to moja pierwsza praca, wiec na poczatek by to odpowiadalo

przeciw:
-rodzice... uwazaja, ze ja(student 3 roku informatyki musi miec prace minimum w Gillete, lub Dell...tata uważa, ze to ponizenie pracowac w takim sklepie i ze kazdy po podstawowce moze tam pracowac...

dzis tam skladam CV, ale oczywiscie jak zawsze nie mam wsparcie rodzicow...
a wy co sadzicie o takiej pracy?




04.09.2006
14:41
smile
[2]

techi [ Dębowy Przyjaciel Żubra ]

Ja bym brał:)
Żadna praca nie hańbi:)
Zresztą rodzice zobaczą pieniądze, to zmienia zdanie;)

04.09.2006
14:42
smile
[3]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Bierz. Znudzi Ci się szybko i zaczniesz szukać sam.
Druga opcja to znajomy, który zaproponuje Ci gdzieś pracę. Wtedy możesz opuścić wypożyczalnię. Póki co lepsze to niż nic :)

04.09.2006
14:43
smile
[4]

InterPOL [ Generaďż˝ ]

Musisz sobie zadac zajebiscie wazne pytanie-Co ludzie w zyciu robic? I zacznij to robic :)

04.09.2006
14:44
[5]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

pff, rodzice to chyba nie znają realiów, niejeden student machał już łopatą i niejeden jeszcze będzie, jeśli rodzice myślą, że student przedstawia JAKAKOLWIEK wartość na rynku pracy to są w błędzie - student ma niższe kwaliikacje niż dresiarz po zawodówce, z tego względu, że po LO nic nie potrafi się robić, a po zawodówce ma się jako-takie pojęcie o swoim zawodzie.

04.09.2006
14:46
[6]

Narmo [ Naczelny Maruda ]

Jeżeli jesteś pewien, że rodzice Cie nie wydziedziczą, nie każą nagle płacić rachunków itp to bierz :P
W końcu praca jak praca. A dzięki temu zdobędziesz jakieś doświadczenie no i będzie co w CV później wpisać :P

04.09.2006
14:47
smile
[7]

BukE [ Płetwonurek ]

Moj kuzyn 2 lata temu sie obronil i do dzis pracuje w firmie budowlanej... Co prawa jest inzynierem, wszystko ok - szkoda, ze pracuje przy rozbiorce i stawianiu domow przy pomocy kielni i kilofu.

A co do tematu to bym bral, leciutka robota, blisko domu. Czego chcec wiecej. Nie utrzymujesz domu ani 4 dzieci. Dla ciebie wystarczy.

04.09.2006
14:49
[8]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

jaka pensja? To najwazniejsze! Jakby dawali za sprzatanie 5tys miesiecznie to bym bral wiec kasa jest najwazniejsza a tego nie napisales.

04.09.2006
14:50
smile
[9]

szaszłyka? [ Bez Stopnia ]

jak dobra pensja to bież!!!!!!!!!!!!!!

04.09.2006
14:51
[10]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Żadna praca nie hańbi

co szkodzi pracować i szukać innej pracy?

04.09.2006
14:52
[11]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Skoro nie możesz znaleźć lepszej pracy, a potrzebne Ci są pieniądze - wybór jest chyba oczywisty.

04.09.2006
14:54
[12]

InterPOL [ Generaďż˝ ]

MacGawron --> 5tys. to bys nie dostal za sprzatanie nawet u prezydenta.

04.09.2006
14:56
[13]

John_Kruger [ Baron ]

techi - racja, żadna nie hanbi:)
legrooch - watpie, zeby mi sie znudzila tak szybko dlatego że:
interPOL - film to moja pasja
Bigos- oni nie studiowali i nie wiedza jak to jest... tzn tata kiedys kazdej pracy sie chwytal, teraz ma swoja wlasna firme stolarska, ale mnie to jakos nie kreci...
Narmo - wlasnie, w CV rubryczna "doswiadczenie zadowowe" jest narazie pusta...
MaCGawron - tego nie wiem niestety, ale nie wypada mi sie pytac chyba ile mi beda dawac. ale za 1000 zł to jestem za.

hajle - to samo mowia rodzice, ale wiadomo, ze bez doswiadczenia zawodowego ciezko bedzie cos znaleźć, dlatego zaczne od "mniejszych" rzeczy

04.09.2006
14:57
[14]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Żadna praca nie hańbi, zawsze będę to powtarzał.
Ale zadaj sobie jedno pytanie. Nie, nie o to pytanie mi chodzi :)
Czy student 3 roku informatyki nie powinien szukać czegoś, co przyda mu się w przyszłości, czegoś bezpośrednio związanego z kierunkiem studiów ?

04.09.2006
14:57
[15]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

John_Kruger ---> Idziesz do pracy i nawet nie wiesz za ile? :)

04.09.2006
14:57
[16]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

nie wypada?!

radze ci, dowiedz się dokładnie zanim cie wychujają.

04.09.2006
14:59
[17]

pizmak [ Generaďż˝ ]

Dopiero skladasz CV, wiec nie masz jeszcze tej pracy, moze wybiora kogos innego? :) Zajecia na studiach nie beda kolidowaly z czasem pracy? To moze byc glowny powod, ze nie dostaniesz tej pracy.

Kokosow sie raczej nie spodziewaj. Duzym plusem bedzie mozliwosc ogladania filmow az do znudzenia;)

04.09.2006
15:01
[18]

FixUS_1 [ Call me Fix ]

Wątpie by w wypożyczalni zapłacili Ci 1000zł :)

04.09.2006
15:03
[19]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

A wlasnie jak skladasz CV to nie zakladaj ze Cie przyjma. Ja takie nadzieje sobie robilem i jestem bezrobotny :)

04.09.2006
15:03
[20]

Torn [ Legend ]

W końcu przyjdziesz do domu i nie będziesz mógł już na filmy patrzeć :]

(ja bym brał, skoro lubisz filmy - sam bym chętnie spróbował - pewnie bym 3/4 filmów skopiował dla siebie :P)

04.09.2006
15:03
[21]

Gravious Samurai [ Pretorianin ]

Jesteś na 3 roku czyli masz ze 22 lata najmniej i nigdy wcześniej nie pracowałeś? współczuje

04.09.2006
15:06
[22]

John_Kruger [ Baron ]

pizmak - wiem, ale tak wstepnie zakladam, oczywiscie nie licze, ze mnie przyjma, tak pytam orientacyjnie
Torn - wiem:D
Gravious - niestety, tzn pracowalem u taty,ale to nie to samo...

bede kolo 18, to poczytam dalej, narazie lece, 3majcie sie

04.09.2006
15:10
[23]

MR.MANIAK [ Senator ]

Bierz robote i sie ciesz bo to dobra praca przy której sie nie zmęczysz

04.09.2006
15:11
[24]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

dopytaj ile ci będą płacić, bo taki studencik co przychodzi pierwszy raz do pracy i nie chce kasy jest wymarzonym celem oszustwa.

04.09.2006
15:18
[25]

erton [ Fink ]

I jeszcze sie zastanawiasz? Badz grzecznym chlopcem i sluchaj rodzicow, oni wiedza co dla ciebie najlepsze i pilnuja zebys nie przyniosl wstydu rodzinie.

rotfl

04.09.2006
15:27
[26]

fanlegii79 [ Generaďż˝ ]

strata czasu za marny grosz. jak jestes na studiach to inwestuj w siebie, w prace ktora cie rozwinie, i bedzie miala cokolwiek wspolnego z tym co chcesz robic w przyszlosci. Na studiach nalezy brac praktyki nawet bezplatne, ale za to w wielu firmach. Poznajac wiele kultur organizacji oraz wiele stanowisk, lepiej mozesz zaplanowac swoja kariere. Wypozyczalnia filmow to jak dla mnie kaplica.

04.09.2006
15:28
smile
[27]

Kam-El [ Generation X ]

kazdy za młodu chciał być policjantem strażakiem czy innym bohaterem a ja chciałem pracować w wypożyczalni filmów :D ... ja na Twoim miejscu w tym przypadku nie słuchałbym rodziców... przynajmniej pooglądasz sobie nowości DVD

04.09.2006
15:49
[28]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

Zadna praca nie hańbi. Rodzice zaś pewnie dumni są z tego, że studiujesz i uważają, że jesteś "za dobry" na taką pracę. Robią błąd - zawsze zdobędziesz doświadczenie jakieś i poczujesz smak zarabianych przez siebie pieniędzy.

Ja pracować zacząłem w III klasie LO... i zajmowałem się sprzątaniem w znajomej księgarni. Miałem dziką satysfakcję, jak po 2 miesiącach mogłem wziąć zarobione pieniądze, dołożyć oszczędności i kupić sobie wymarzoną Amigę 500 :)

04.09.2006
15:54
[29]

Grungowiec [ LENIWIEC ]

A będziesz mógł w ramach wynagrodzenia za fri wypożyczać filmy????
Bo jak tak to może z ciebie kiedyś Tarantino drugi wyrośnie.

Ps. Ja bym brał.

04.09.2006
15:55
smile
[30]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

InterPOL - swego czasu był przypadek, że szofer premiera wyciągał do 30 tyś złotych na miesiąc ;)

04.09.2006
15:58
smile
[31]

eJay [ Gladiator ]

Taka w praca, szczegolnie w trakcie studiow jest bardzo przydatna. Raz, ze nie masz szans, aby pracowac na pelny etat (no chyba, ze masz tyle wolnego czasu i bardzo ubogi plan zajec), ponadto nie masz jeszcze rodziny na utrzymaniu. Zdobedziesz doswiadczenie i zawsze w zdobyciu kolejnej pracy mozesz sie tym podperzec:) Jednak na twoim miejscu nie kisilbym sie tam wiecej niz rok:) Praca malo rozwojowa, a biorac pod uwage twoj kierunek na studiach to chyba bedziesz szukal pozniej nieco ambitniejszej pracy.

04.09.2006
16:01
smile
[32]

leszo [ I Can't Dance ]

sie nie zastanawiaj, i tak dosc późno jak na pierwszą robotę !

04.09.2006
16:21
[33]

Yoghurt [ Legend ]

Późno jak na pierwszą to mało powiedziane. Zanim cie totalnie wyruchają przy pensji, to uzgodnij ze zwierzchnikiem dokładne zasady płatności, zeby potem nie było "A bo widzisz, tam drobnym druczkiem napisane, ze ci płacimy tylko wtedy, gdy w Polsce trzęsienie ziemi następuje" i takie tam. Studenciaków zawsze dymają bez mydła, jeśli sami robią z siebie dobry cel.

I po drugie- jako student masz plus (pracodawca ma inną formę składek ZUSowskich i nie musi tyle za ciebie bulić) ale i minus- jesteś tylko part-time, czyli tzw. niewolnik weekendowy- jako zę zapewne studia porannie się odbywają, to łapiesz wieczory, czyli nie masz pełnoetatowego czasu pracy. No, chyba, ze to wypożyczalnia 24/7, ale i wtedy dowiaduj sie natychmiast o nadgodziny albo czy nocki są tak samo płatne jak dni. I lej na zdanie kogokolwiek i bierz, w CV sie wszystko przyda, sam mam z zeszłego roku wpisanego budowlańca a w tym sobie moge dopisać gastronomię (pomocnik kucharza, kelner, takie tam), a niby jestem na prawie :)

04.09.2006
16:47
[34]

Lookash [ Senator ]

Student 3 roku informatyki powinien gardzić taką pracą? Sory, co to za rodzice. Lepsze to niż nic. Dziwię się, że przejmujesz się w tym wieku jeszcze opinią rodziców...

04.09.2006
17:01
[35]

Miren_cjum [ Centurion ]

Dla studenta to dobra praca , można odpocząć .

04.09.2006
17:06
[36]

Forest_Gump [ Pretorianin ]

Bier - dla mnie to by była wymarzona praca (tyle filmów i tyle wolnego czasu)

04.09.2006
18:08
[37]

John_Kruger [ Baron ]

juz wrocilem, dalem CV, ale babka (nie szefowa) powiedziala, ze chyba juz decyzja zapadla,ale nigdy nic nie wiadomo. Studiuje wieczorowo(od tego roku przechodze na uzupelniajace, waham sie, czy brak wieczorowe czy zaoczne), praca wymaga przepracowania 40 godzin w tygodniu(poniedzialek - piatek), czynne jest od 7 do 20, wiec jak bym szedl na zaoczne moglbym pracowac np. raz od 7-15, raz 12-20, jak zostane na wieczorowych, czeka mnie wstawanie kolo 6 codziennie, ale trzeba sie przyzwyczajac pomalu;).

"A będziesz mógł w ramach wynagrodzenia za fri wypożyczać filmy????
Bo jak tak to może z ciebie kiedyś Tarantino drugi wyrośnie. "

cicha nadzieja;)

04.09.2006
18:12
smile
[38]

Grzesiek [ - ! F a f i k ! - ]

John_Kruger ---> bierz laptopa do wypożyczalni i ripuj z dvd na dvix :)

Do tematu - dobrze, że poszedłeś i chcesz robić. Niejeden w Twoim przypadku posłuchałby Twego ojca i nic nie robił. Zawsze grosz wpadnie do kieszeni, a jak później sobie coś kupisz "za swoje" to mówię Ci - uczucie jak żadne inne :)

04.09.2006
18:21
[39]

William_Wallace [ Konsul ]

Rodzice nie zyciowi z tego wnioskuje z zawyżonym mniemaniem o swym dziecku (bez urazy dla Ciebie Kruger).
Moze za czasow Giermka bylo tak ze dane stanowisko zalezalo od wyksztalcenia. Teraz moze byc tak ze gosc po zawodowce jest dyrektorem a mgr sprzata. :)

04.09.2006
18:21
[40]

John_Kruger [ Baron ]

Grzesiek - ja ere DIVx-ow zamknalem, interesuja mnie filmy DVD, uwielbiam "czuć" film na kinie domowym, a nie przy kompie z malymi glosniczkami, aha, jak cos, to jestem chetny na wymiane filmow dvd;) (mala reklama)

wiem, z kasa to jest u mnie tak: "pracuje" u taty, ale to co zarabiam, to 100%(czasem 60-70) oddaje mu, bo samochod splacam, tak wiec zyje tylko z tego co mi sie uda zaoszczedzic na urodzinach/imieninach/gwiazdce...

04.09.2006
21:39
smile
[41]

pablo_rajski_bicz [ Konsul ]

Pamiętasz jak zaczynał Quentin Tarantino?

04.09.2006
21:45
[42]

John_Kruger [ Baron ]

powiem Ci, ze pamietam, ze byl maniakiem kina , a oto krotka notka:
W wieku dwudziestu dwóch lat zatrudnił się w wypożyczalni kaset video w Manhattan Beach California, dzięki temu, jak sam twierdzi, mógł oglądać wszystkie filmy, na jakie miał ochotę. Codziennie pochłaniał po kilka obrazów: od niskobudżetowych produkcji rodem z Hongkongu, po dzieła francuskiej „nowej fali”. Opowiada: Oglądałem wszystko, najchętniej krwawe kino klasy B. Nagle w ręce wpadła mi kaseta z filmem Briana de Palmy Człowiek z blizną. Obejrzałem go kilka razy i już wiedziałem, jak zrobić własny film. Pracował na jednej zmianie z innym maniakiem kina, Rogerem Avarym (późniejszym współscenarzystą Pulp Fiction) – spędzali oni całe godziny dyskutując o filmach i wymyślając własne fabuły.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.