GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1485

01.09.2006
14:27
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1485

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5416481&N=1

01.09.2006
14:35
[2]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Zdążę?

01.09.2006
14:46
smile
[3]

Piotrasq. [ Centurion ]

A ja za godzinę mam pociąg do Piotrkowa Trybunalskiego, a dalej w bory, gdzie kolega przygotował bimber różnego sortu, z niedawno zakupionej aparatury. Podobno wyszło prima sort.
Możecie już zazdrościć.

To do poniedziałku :)

01.09.2006
14:51
[4]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Czeci.

01.09.2006
14:56
smile
[5]

tygrysek [ behemot ]

klientka: są słuchawki do nokii
sprzedawca: tylko oryginalne za 40 złotych
klientka: a są podoryginalne?

01.09.2006
14:57
smile
[6]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Piotrasq--> Ale cie bedzie leb napier... bolal :-)))

01.09.2006
14:58
smile
[7]

pasterka [ Paranoid Android ]

Piotrasq. --> zazdroscimy ;-( ja jeszcze dwie godzinki tu musze jajo poznosic (poznaszac?) :-) cholera jasna, ja musze sobie teraz slownik poprawnej polszczyzny z Polski przywiezc, bo jak sie nie ma dostepu do prasy codziennej po polsku i tylko czyta sie posty na forum, to poziom jezyka drastycznie spada...

01.09.2006
15:00
[8]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

pasterka, niestety obecny poziom językowy gazet zaczyna się niepokojąco zbliżać do tego prezentowanego na forach dyskusyjnych. Jedyne co zostaje to czytanie literatury pięknej i rozmowa z ludźmi, którzy jeszcze potrafią przedstawić swoje myśli w sposób zrozumiały i w miarę poprawny.

01.09.2006
15:04
smile
[9]

Widzący [ Senator ]

Meghan - a ja się łapię, czy wprost przciwnie? O jeden zawijas za daleko?

Edit: no niedopuszczalne. Meghan sorry.

01.09.2006
15:06
[10]

pasterka [ Paranoid Android ]

Meghan --> ja czytam artykuly na onecie i chwilami lapie sie za glowe, co tam dziennikarze wypisuja... czy moze "dziennikarze".

01.09.2006
15:11
smile
[11]

Widzący [ Senator ]

pasterka-> to są żurnaliści a nie dziennikarze. Najbardziej sprzedajna kategoria inteligencji, potem są urzednicy, prawnicy, funkcjonariusze, wolne zawody itd.

01.09.2006
15:15
smile
[12]

pasterka [ Paranoid Android ]

Widzacy --> hmm... widze, ze politykow do inteligencji nie zaliczasz? :-) zastanowilabym sie tez urzednikami, bo, mimo ze zdarzaja sie wyjatki, jako grupa nie prezentuja sie zbyt imponujaco :-)

01.09.2006
15:19
[13]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący, Ty się ciągle łapiesz czegoś albo za coś ;P
Nie wiem tylko, czego dotyczy to "niedopuszczalne", mógłbyś wytłumaczyć?

pasterka ---> onet, gazeta, wirtualna - jeden pies. Wszędzie w pogoni za sensacją piszący gubią zdrowy rozsądek i wiedzę wpajaną przez lata. Nie widzą różnicy między azotanem i azotynem (jedno jest trujące, drugie nie, obydwa typy związków stosowane w napychaniu wędlin), nie wiedzą czym jest procent (poszukaj mojego wątku sprzed paru dni), nie znają zasad ortografii, interpunkcji, gramatyki... Długo by wyliczać.

01.09.2006
15:28
smile
[14]

Rogue [ Mysterious Love ]

Dzien dobry...

Holgi-- daj znac mi dzisaj co i jak oki????:)

01.09.2006
15:34
smile
[15]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Widzące raczyły zasugerować, że ich barokowy, kwiecisty styl nie musi być czytelny dla wszystkich odwiedzających to forum nicków. Chyba, że miały na myśli kogoś konkretnego.

01.09.2006
15:41
[16]

tygrysek [ behemot ]

żenada z rowu wzięta nie prezentująca sobą nic więcej oprócz czystej informacji i wdepiętego podręcznika do języka polskiego w krowi placek

boję się o prasę papierkową

01.09.2006
15:47
smile
[17]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

DziĘdobry :)

Przestańcie już wieszać psy na rzeczywistość, ileż kurwa psów można jednorazowo obwiesić ? :D
Dziś najebka, jutro najebka a potem się zobaczy.

Kto się pisze ?
Ja się piszę.

01.09.2006
15:50
smile
[18]

pasterka [ Paranoid Android ]

Kanon --> rozumiem, ze rozwazasz podanie nas do RSPCA? ;-)

01.09.2006
15:53
[19]

pasterka [ Paranoid Android ]

hmmm. nie moglam sie powstrzymac przed wklejeniem :-)

They're Coming To Take Me Away Lyrics

Remember when you ran away
And I got on my knees and begged you
Not to go because I'd go berserk?

WELL,

You left me anyhow and
Then the days got worse and worse
And now you see I've gone completely
out of my mind,

AND

[chorus 1]
They're coming to take me away,
Haha, they're coming to take me away,
Ho ho, hee hee, ha ha,
To the funny farm
Where Life is Beautiful all the time
And I'll be happy to see
Those Nice Young Men
In their Clean White Coats
And they're coming to take me AWAY,
HA HAAAAA

You thought it was a joke,
and so you LAUGHED, YOU LAUGHED
When I had said that losing you
Would make me flip my lid,

RIGHT?

You know you laughed.
I HEARD you laugh, you laughed
And laughed and laughed
And then you left,
And now you know I'm Utterly Mad

AND

[chorus 2]
They're coming to take me away,
Haha, they're coming to take me away,
Ho ho, hee hee, ha ha,
To the Happy Home with Trees and Flowers
And Chirping Birds and basket weavers
Who sit and smile and
Twiddle their thumbs and toes
And they're coming to Take me Away,
HAHAAAAAAAAA

I cooked your food,
I cleaned your house,
And this is how you pay me back
For all my kind unselfish loving deeds

HUH?

Well, you just wait,
They'll find you yet,
And when they do, they'll put you in
the ASPCA, you mangy MUTT,

AND

(chorus 1)
(chorus 2)
(chorus 1 trailing into mumbles in the distance)

01.09.2006
15:55
[20]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Tłumacza !!!!!!!!!!!

01.09.2006
15:59
smile
[21]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

pastereczko ---> jak tak dalej pójdzie, to wyślę im mejla ze screenami ;)

01.09.2006
19:18
smile
[22]

pasterka [ Paranoid Android ]

hehe, policjant sluzbista --->

milego wieczoru zycze i uciekam :-)

02.09.2006
02:35
[23]

Kargulena [ ryba piła ]

Fala idzie !!!! Szuuuuu ...iiiii zium w pawo i lewo i w prawo ....fuuuuuuuuuuuuuuu.....

02.09.2006
02:46
smile
[24]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

ryba => piła?

02.09.2006
05:48
smile
[25]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kwakwaryku!

02.09.2006
08:42
smile
[26]

Widzący [ Senator ]

Witam Państwa Bardzo

Meghan-> niedopuszczalnym było nieznaczne (i błyskawicznie wyedytowane) przekręcenie Twego szanownego Nicku (stało napisane Weghan) a o z weganami Twem związku nic mi nie wiadomo.

TrzyKawki, zaś dzisiaj, odkryły prawdziwą i przez wieki skrywaną poranną pieśń kwagutów, bardzo mię sie to podoba:-D
Swoją drogą, jak kaczek byłoby trzy, to jak by się zwały? Triumwirat a może TrzyKwaki?:-P

02.09.2006
13:49
smile
[27]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czeeee! Kto z Panstwa czesal w KotOR'a? Jedynke. Bo zacialem sie na dobre, a w poradniku Gola tradycyjnie pierdola glupoty. Pomozecie?

02.09.2006
14:06
[28]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Grałem x lat temu, też się zaciąłem gdzieś. Rzuciłem w kąt po pewnym czasie.
Powodzenia.

02.09.2006
14:11
smile
[29]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oj, mysle, ze bez pomocy to ni chu..chu... :-))

02.09.2006
14:25
smile
[30]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Musisz poczekać na resztę Smoków, oni łoją te MMORPGi, cRPGi i co tam jeszcze.
Ja w tej dziedzinie jestem lajkonikiem ;D.

p.s. Widzę, że skierowałeś już kroki do właściwego wątku :)

02.09.2006
15:18
smile
[31]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pomoże coś? Bo gry na oczy nie widziałem. Ale coś o iniektorach i kontenerach na Manaan jest ...

02.09.2006
21:52
smile
[32]

Widzący [ Senator ]

No ale leniwe smoki, albo w fazie pełnej najebki jak mawia Kanon;-)

02.09.2006
22:11
[33]

Lechiander [ Wardancer ]

Mam net! Po dwóch dniach walki. :-))
Niestety, muszę zakupić Acces Point'a. :-( :-/

Holgan ----> Kurde, po co ja się pytałem... Będziemy musieli pogadać. :-)

02.09.2006
22:48
smile
[34]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

pastereczko ----> nie przypuszczalem, ze beda problemy a jednak :) Zapomnialem zabrac telefon z pracy...wiec moge sie tylko domyslac ile razy dzwonilas. Wlasnie wrocilem z Camden z World's End, wypilem kilka piwek (bylem na miejscu po 19) posluchalem The Rolling Stones, okolo 20 wypatrywalem Cie w tlumie (w sumie wypatrywalem to mocno powiedziane bo nie wiem jak wygladacie) po pol godzinie dalem sobie spokoj i pojechalem do domu. Tyle slowem wyjasnienia.

Przepraszam.
Jutro zadzwonie.

03.09.2006
00:27
smile
[35]

pasterka [ Paranoid Android ]

Kanon --> spoko, bylismy kolo 20, wypilismy dwa piwka i wrocilismy. nastepnym razem :-)

nie mam pojecia czy to cos da, ale jesli bedziecie mieli ochote wejdzie na te petycje: moze pozwoli to uratowac jeden z najlepszych klubow koncertowych Astorie (ostatnio bylam m.in. na Social Distortion), a zeby nas dobic totalnie, to jeszcze sie dowiedzialam, ze nasz ulubiony pub w Londynie The Interpid Fox za dwa tygodnie zostaje zamkniety, zeby wybudowac luksusowe apartamenty :-(

ehhhh......

03.09.2006
05:40
smile
[36]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzieki Kawek! Rozwiazania nie bylo, ale sobie poradzilem obchodzac te śluzy. Okazalo sie, ze to jest do zrobienia :-)

03.09.2006
09:58
[37]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothon ---> Wstać przed 6.00 w niedzielę, żeby podziękować za solucję do gry to jest dopiero coś. Nawet bezduszny Kawek powinien się ciut wzruszyć :)

03.09.2006
10:01
smile
[38]

Widzący [ Senator ]

Meghan-> ja już od 9 płaczę, no co spojrzę na rothonowy post to łkam na nowo.

03.09.2006
10:51
smile
[39]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący ---> Było samemu pomóc, to dla Ciebie rothon by się poświęcał, a tak to tylko płacz z zazdrości zostaje ;P

03.09.2006
11:00
smile
[40]

Widzący [ Senator ]

Meghan-> ja nawet nie wiem jak ta gra wygląda, a pomóc mógłbym najwyżej w "najebce" ale do Lublinu strasznie daleko od Danzigera.

03.09.2006
11:37
smile
[41]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

rothon => ja jak potrzebuję do jakiejś gry pomocy, zaglądam na tę stronkę:

boldzik :)

03.09.2006
17:29
smile
[42]

TrzyKawki [ smok trojański ]

<wzrusza się ciut>

03.09.2006
17:59
smile
[43]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

szybki :)

03.09.2006
19:42
smile
[44]

Widzący [ Senator ]

No i co tam, szajko leniwych smoków?
Jak minął był łykend?

03.09.2006
19:51
smile
[45]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Obsypany przygodami Wasza widzącość.
Głowobólowo :)
Rockowo !

03.09.2006
19:54
[46]

Lukis17 [ Poznańska Pyra ]

Byliscie ludzie na grzybkach?? Podobno ich duzo...podobno bo byłem i za dużo nie przywiozłem...

03.09.2006
20:02
smile
[47]

Widzący [ Senator ]

Czyli kapeli grali a Kanony piwo i wódke pili, masz waćpan zaliczone.

03.09.2006
20:44
smile
[48]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Jakbyś byś tamo był acan, aczkoli kapeli grali li tylko z maszyn psie krwie ktorych nazwy ni spamietac nie moge.

I can't get no satisfaction, I can't get no satisfaction
'Cause I try and I try and I try and I try
I can't get no, I can't get no

When I'm drivin' in my car, and the man come on the radio
He's tellin' me more and more about some useless information
Supposed to fire my imagination

I can't get no. Oh, no, no, no. Hey, hey, hey
That's what I say
I can't get no satisfaction, I can't get no satisfaction
'Cause I try and I try and I try and I try
I can't get no, I can't get no

When I'm watchin' my TV and a man comes on and tell me
How white my shirts can be
But, he can't be a man 'cause he doesn't smoke
The same cigarettes as me

I can't get no. Oh, no, no, no. Hey, hey, hey
That's what I say
I can't get no satisfaction, I can't get no satisfaction
'Cause I try and I try and I try and I try
I can't get no, I can't get no

When I'm ridin' round the world, and I'm doin' this and I'm signin' that
And I'm tryin' to make some girl, who tells me
Baby, better come back maybe next week
'Cause you see I'm on a losing streak
I can't get no. Oh, no, no, no. Hey, hey, hey
That's what I say. I can't get no, I can't get no
I can't get no satisfaction, no satisfaction
No satisfaction, no satisfaction

M.J & K.R

03.09.2006
20:53
smile
[49]

Deser [ neurodeser ]

Bry

Odcieli mi neta patałachy.
"Prosze pana, prosze sie nie martwić przy przeniesieniu numeru przeniesiemy również usługe internetową"... no i kurna w piątek jakiś wesołek neta uciachał. Dzwoniłem z pięć razy, a że znany jestem z kurewskiej cierpliwości to byłem miły. "Ojej, nasz błąd już polecam właczyć", to w piątek gadali, Dzisiaj zrobiłem dym i dali mi jakieś zastępcze numery :P Przestaną działać jak odpalą znów moje. I to nie telekomunikacja! (Piotrasq - gdzie indziej też robią sobie jaja więc Twojej firmy się nie czepiam :)
Dobra, starczy o ludzkiej pracy, która biorąc zlecenie przeniesienia numeru ma jak byk nasmarowane - "wraz z dodatkowymi usługami". Ja rozumiem, że nie mylą się ci co nic nie robią ale juz zrozumieć nie potrafię, że naprawianie głupiutkiego błędu, który nie wymaga wizyty u mnie zajmuje kurwa trzy dni.
Przepraszam, że klnę ale to już było za dużo.

To ja czekam na Kawki bo coś wypijemy :) Mieszkam na nowym. Bajzel mam jak zawsze (Lechu, mam wiecej kartonów :P) Dziwacznie jakoś... musze sie oswoić.

03.09.2006
23:21
smile
[50]

Deser [ neurodeser ]

Clan Of Xymox - Jasmine And Rose

The air tastes just like you, it's the smell of June
A sensory shock that jolts my spirit, I slowly swallow you
A spray of little droplets, a fragrance so refined
The spirit of nostalgia is passing me by

Opium and poison, jasmine and rose
Dream of ambrosia, all flavours glow, it's sensual, it's sensual, sensual

It all began so easy, with you on the floor
Against your willing flanks and knocking down your door
Until the day it crumbled, no game of win and lose
You told me nothing, you left me confused

Expelled like poison, a trim of the dose,
A limb disposed of, in a whim she chose,so rigorous, she's vigorous
She's vigorous

Heart of the hardest world, it's just the thought of you
All those variations, the air is full of you
The smell of summer rain, once more the scent of June
This sweet concentration, brings me back to you
Opium and poison
My taste of June, my taste of you
Inhale, inhale your trail
Opium and poison, jasmine and rose, dream of escape with me, all flavours go
It's sensual, it's sensual, it's sensual

What was ours will drift away, a simple breeze on a humid day

Oh, nothing lasts, nothing lasts, forever

04.09.2006
05:37
smile
[51]

Widzący [ Senator ]

Kochany poniedziałku mój, jak ja cię lubię, ale cóż, nie mam wyboru.

04.09.2006
06:01
smile
[52]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tysiące rąk, miliony rąk,
A serce bije jeeeeednoooo...


Witaj pierwsza zmiano! Robmy swoje, choc rzeczywistosc wokolo wariacka...

04.09.2006
08:04
smile
[53]

Lechiander [ Wardancer ]

Hejka!
Wczoraj dzionek minął GWowo-grzybowo-Soiuxie and the Banshees'owo. :-)
SatB dzięki Deserowi, który wytargał płytkę z tonów kurzu ją przywalającego. :-)
W pracy dzisiaj juz mnie poddrażnili. Poniedziałek. Normalka. :-P

Deser ----> Nie wierzę. :-P Poza tym u Ciebie nie będą leżały dwóch lat. Kartony:-D
BTW Rozumiem, że teraz się zapowiadać z GW. ;-)

04.09.2006
08:11
smile
[54]

Deser [ neurodeser ]

Cze :)

Druga zmiana ble... całe popołudnie mi zajmą.

Lechu - do 23 nie ma siły abym pograł.

04.09.2006
08:22
smile
[55]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Druga zmiana ma swoje niewatpliwe plusy. Mozna sie wyspac, a telewizja daje "filmy dla drugiej zmiany". Pamietacie ten obyczaj? :-))

04.09.2006
08:28
smile
[56]

Lechiander [ Wardancer ]

Pamiętacie. :-)

04.09.2006
08:34
smile
[57]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothonu, pewnie że pamiętacie :) Co prawda jako dziecię, a nie "druga zmiana".

A jeśli już przy obyczajach jesteśmy... :>

(polecam też The Wyścig tych samych twórców)

Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry, jaki miły dzień :)

04.09.2006
08:35
smile
[58]

Lechiander [ Wardancer ]

Jak mawiała wróżka do Hitlera: "Nie chwal dnia przed zachodem słońca". ;-)

04.09.2006
08:40
smile
[59]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Stare przyslowie mowi: mile zlego poczatki! :-D

04.09.2006
08:43
smile
[60]

Lechiander [ Wardancer ]

Inne mówi też: Nie mów hop, póki nie przeskoczysz. :-)

04.09.2006
08:47
smile
[61]

Widzący [ Senator ]

Z czego one się cieszą? do piątku kawał czasu, wszystko drożeje, politycy głupieją jeszcze bardziej (a wydawało się że to nie możliwe), roboty multum a piniendzy ciutek. No z czego ja się pytam?

04.09.2006
08:56
smile
[62]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nooo poniedziałek niezaprzeczalnie mamy, ale spójrzmy na to z tej strony - za pięć dni łykent :)

Ja na przekór rzeczywistości mam dobry humor - może dlatego, że dziś znowu znalazłem czterolistną koniczynkę? Jutro też poszukam, tak na wszelki wypadek, żeby sprawdzić czy to przypadkiem nie błąd matriksa.

Z głupoty polityków ostatnio zacząłem się znowu śmiać - ponarzekać można, ale kruca niczego to nie zmienia, więc przynajmniej porechotam bo to podobnież dla zdrowia dobre, w przeciwieństwie do wrzodów. U nas w Polsze piknie panocku, budujemy nowy dom, krzyżyk na ścianie, kaczka w telewizorze i kanapka z pomidorem, w hameryce ewakuują lotnisko bo arabowi w bagażu latarkę wykryli... Niby bardziej straszno niż śmieszno, ale ja się nie łamię i postanowiłem, że i tak będę się z tego całego burdelu śmiał.

04.09.2006
08:58
smile
[63]

Lechiander [ Wardancer ]

Tofu ---> Znów znalazłeś? Jak nic, musi gdzies być jakis przeciek. :-)

04.09.2006
09:13
smile
[64]

Widzący [ Senator ]

Tofu -> od czasu gdy wyczytałem że te pokręcone małe żółte ludziki wyhodowały specjalną odmianę koniczyny co ma cztery listki i teraz robią z tego metodą przemysłową gadżety to te Twoje sukcesy na polu szczęśliwości nie robią na mnie wrażenia.

04.09.2006
09:29
smile
[65]

Tofu [ Zrzędołak ]

Hodować może i hodują, ale raczej nie na trawnikach mojej firmy :) A poza tym to, czy moje znaleziska robią na kimś wrażenie, czy nie, nie ma jakiegokolwiek znaczenia (jak w tym zdaniu poprawnie postawić przecinki - zrezygnować z tego przed "czy", czy zostawić tak jak jest?) - ja mam z tego radochę i tylko to się liczy :)

04.09.2006
09:31
smile
[66]

Lechiander [ Wardancer ]

Wg mnie jest dobrze. :-)

04.09.2006
09:39
smile
[67]

Widzący [ Senator ]

Tofu-> zostawić tak jak jest.

Lechiander-> to się nazywa "nieznośna lekkość bytu".

04.09.2006
09:56
smile
[68]

Tofu [ Zrzędołak ]

Uff, jak to dobrze, że nawyki, także te interpunkcyjne, zostają - postawiłem te przecinki bez zastanowienia i dopiero przy polowaniu na literówki zacząłem mieć wątpliwości... Hurtowe czytelnictwo lat młodości ciągle procentuje :) (szkoda że na starość jakoś mi przeszło i ostatnio po polsku nie czytam prawie wcale. Inna sprawa, że Merlin za przesyłkę morską żąda sobie kwot porównywalnych z cenami samych książek, albo i większych).

A'propos książek - czy istnieje coś na kształt "Dictionary of Collocations" dla polszczyzny? Mogłoby się to nazywać na przykład słownik związków frazeologicznych. Spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Ostatnio zauważam, że rdzewieje mi moja polszczyzna i czasem mam ochotę sprawdzić gdzieś, czy odpowiednio łączę słowa.

04.09.2006
10:01
smile
[69]

pasterka [ Paranoid Android ]

Tofu --> powinno cos byc. jade we wrzesniu do Polski to sprawdze, bo i tak chce sobie jakis porzadny slownik poprawnej polszczyzny sprawic, bo o ile kolokacje mi jeszcze w miare wychodza (przynajmniej tak mysle ;-) ), to koncowki leza na calej linii :-)

04.09.2006
10:02
smile
[70]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

Tofu --> mówiłam Ci, że szczęściarz z Ciebie. Te koniczynki to tylko "namacalny" dowód.
Czarnej przekazałam co miałam i się ucieszyła. Pyta kiedy na ognisko na działce wpadniesz - zaprasza Cię serdecznie :)

Lechu --> ależ nie ma sprawy - możemy pogadać :D

Rogue --> buuuuu.... lekarz stawia veto :(

04.09.2006
10:14
smile
[71]

Widzący [ Senator ]

Wy tam gdzieś w świecie to i nie dziwota, ale ja? Wszystko u mnie leży, te no kolokacje, ta no, ten Panie tego, interpunkcja, że o gramatyce i składni nie wspomnę. Ortografia zaś, to cały osobny rozdział, jak się naczytam tych cudów w internecie to jestem gotów pisać "strusz wbil motkiem gwuzici". Normalnie tragedia, na starość człowiek za analfabetę będzie robił. Jedyna pociecha, że przyjaźń z Alzheimerem od świadomości własnej intelektualnej nędzy człowieka ochroni.

Edit: Poprawiono interpunkcję zgodnie z zaleceniem Meghan.

04.09.2006
10:18
smile
[72]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Tofu => jasne, że są. W różnych kolorach i objętościach :).

taki:
taki: - ten jest za dyszkę, pewnie połowy kartek nie ma :)
a tutaj taki sam jak wyżej, tylko w złodziejskiej firmie:
o, a tu za 9 zł. :
jeszcze jedni złodzieje:

04.09.2006
10:19
[73]

Tofu [ Zrzędołak ]

Holgi - nigdy nie wiadomo, może kiedyś zaglądnę. W sierpniu siostra wychodzi za mąż, i mimo, że na razie nie mam zamiaru jechać, to może coś się zmieni...

Słowników znalazłem kilka, ale co z tego, jeśli żaden nie ma opisu dłuższego niż parę linijek - kupowanie kota w worku średnio mnie bawi... Dla zainteresowanych sznureczek - jak znacie którąś z tych pozycji zapraszam do recenzowania ;)


EDIT: piokos mię uprzedził był :) Zabieram się za klikanie i sprawdzanie.

04.09.2006
10:20
[74]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący ---> Przestaw przecinek zza "nędzy" za "pociecha" ;P

04.09.2006
10:35
[75]

Tofu [ Zrzędołak ]

piokos - ceny wysyłki za granicę jak zwykle zbójeckie - 25zł plus 15zł za każdą książkę :/ Ech, chyba poproszę rodzinę, żeby mi coś wybrała i przesłała a konto gwiazdki.

04.09.2006
10:46
smile
[76]

Lechiander [ Wardancer ]

Widzący ---> To dwa zdania, IMHO. ;-)
Ortografia zaś, to cały osobny rozdział, | jak się naczytam tych cudów w internecie to jestem gotów pisać "strusz wbil motkiem gwuzici".

04.09.2006
10:52
[77]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Tofu => ha! Ja jakiś czas temu zobaczyłem ile by mnie kosztowało kupno aparatu w USA (z ciekawości). Aparat 200$ + kilkadziesiąt $ za zwykłą wysyłkę - 2-3 tyg. czekania (kurier ekspresowy kosztował 170$ - do 4 dni oczekiwania)

04.09.2006
10:54
[78]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący ---> Zobacz, jaka oszczędność - sztuka jest sztuka, nie marnotrawmy przecinków :D

Natomiast w celu ratowania ludzkości (czyli nas) przed tym wtórnym analfabetyzmem proponuję, aby w Karczmie ograniczać do minimum nawet te sarkastyczno-żartobliwe kalki z blogów. Nie napiszę jakie, sami wiecie, najbardziej popularna jest swobodną przeróbką "już" :)

04.09.2006
11:05
[79]

Tofu [ Zrzędołak ]

Meghan - cel szczytny, ale w praktyce i tak swoje się naczytamy - jak nie tu na forum to na Onecie. Ja jeszcze te medialne dziwolągi wyławiam, ale nie wiem, czy wszystkie i nie wiem jak długo... Zdaję sobie sprawę z tego, że język to twór żywy i ciągle się zmieniający, ale szczerze mówiąc nie podoba mi się kierunek, w którym te zmiany idą...

P.S. Zawsze miałem skłonność do nadużywania wielokropków - podobno świadczy to o ubóstwie intelektualnym, więc może powinienem przestać się przejmować swoimi błędami i założyć różowego bloga :)

04.09.2006
11:14
smile
[80]

Widzący [ Senator ]

Lechiander-> Niiiii, to jedno zdanie jest, tak ma być i ..

Meghan-> obiecuję że będę oszczędzał przecinki posunę się wręcz do ortodoksji i skreślę te małe cholery ze swego zestawu piśmienniczego oraz zastanowię się nad kropkami zresztą kapitaliki też wydają swąd zbędności myślę więc że to posunięcie mocno przyoszczędzi mi rozterek pisarskich zostanę jeszcze przy ortografi ale chyba bez zbędnego i poprzez to szkodliwego zaangażowania

04.09.2006
11:28
[81]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Widzący ---> *wyniośle* Należy odróżniać oszczędność od skąpstwa. *oskarżycielsko* Dusiprzecinek!

Tofu ---> Ja wiem, że na naszych oczach i rozumach ciągle dokonywany jest gwałt, ale to nie oznacza, że sami mamy brać w tym entuzjastycznie udział. Po prostu nie widzę powodu, by brudy z ulicy wnosić do domu, wycieraczka się przydaje, ale zdejmowanie butów w przedpokoju daje lepsze efekty :)

04.09.2006
11:31
smile
[82]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja w zasadzie popełniam jedno rozmyślne przestępstwo straszliwe. Piszę "bosz..." :-D

04.09.2006
11:33
smile
[83]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

"Ów godło" ;-)

04.09.2006
11:33
smile
[84]

pasterka [ Paranoid Android ]

ehhh... moze trzeba po prostu przyjac do wiadomosci, ze stare ortograficzno-gramatyczno-interpunkcyjne zgredy jestesmy :-)

04.09.2006
11:35
smile
[85]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

interpunkcyjni zboczeńcy

04.09.2006
11:37
smile
[86]

Tofu [ Zrzędołak ]

Meghan - co racja to racja. A jak już mówimy o butach, to może ja strzelę anegdotkę: moi skośnoocy bracia bardzo byli zaskoczeni, kiedy dowiedzieli się, że w Polsce zdejmujemy buty w przedpokoju, zupełnie jak u nich. Wszyscy byli przekonani, że wszyscy barbarzyńcy w Eurameryce (my mamy jedno słowo na Eurazję, bo to połączone, oni mają "Euramerykę", bo i to i to białe, barbarzyńskie i z wielkimi nosami) łażą wszędzie w buciorach a na bosaka to tylko pod prysznic i do spania. Taką nam Ameryka robi reklamę w tej ponoć barbarzyńskiej Azji.

piokos - nie zboczeńcy - zgodnie z regułami nowomowy nakazującymi nazywać wszystko, czego nie lubimy faszyzmem (vide ostatni wynalazek prezydenta Busha - islamo-faszyzm), możemy być co najwyżej interpunkcyjnym SS ;)

04.09.2006
11:37
[87]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothon, a widziałeś cytat ze swastyką? Jeju jej, jeszcze był dopisek o edycji z powodu literówek.

Lechu, ja też mam kilka swoich powiedzonek, które purystom językowym by podniosły ciśnienie, mnie bardziej chodzi o stosowanie w typowych zdaniach dziwnych zamienników.

Tofu ---> Szczerze mówiąc, nie zastanawiałam się nigdy nad obszarem objętym zdejmowaniem butów, jak to w pozostałej części Europy wygląda?
Tak czy siak dobrze się dzieje, że mają tam na wyspach kogoś, kto im uświadamia, że my biali też się między sobą różnimy :) Czasem nawet na korzyść :)

04.09.2006
11:39
smile
[88]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A tego nie widzialem. Zaraz zerkne do petycji :-) *zerka*

Fajne... 'sfastyki' :-D

04.09.2006
11:40
smile
[89]

Widzący [ Senator ]

oj meghan meghan jak będziesz tak trwała na przekór wiejącym wiatrom to się nabawisz przeziębienia albo i odmrożenia uszu a najgorsze że pewnego dnia obudzisz sie z poczuciem że prawie nikt nie rozumie tego co piszesz na dokładkę może być również tak że nie będziesz mogła odczytać tego co jest napisane na ten przykład pisze "wchod" a znaczy "wejście" albo "fudyszopa" a znaczy "spożywczy" i co wtedy? wtedy będziesz jak widzący co to nagle się poczuł na ogólnopolskim forum jak dziecko we mgle i nie bardzo wiedział co ci ludzie piszą a właściwie o czym piszą może jednak czas się przystosować?

04.09.2006
11:47
smile
[90]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

nie wchodzić, grozi Piotrasqiem z kropką, banownia i pułapka Admina: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5435403&N=1

04.09.2006
11:50
[91]

Tofu [ Zrzędołak ]

piokos - grozić może i grozi, ale równocześnie pokazuje, że akcja edukacyjna Soula miała mniej więcej taki sam efekt jak edukacyjne nalepki na papierosach - efektowne toto (czy nawet efekciarskie) - jak najbardziej. Efektywne? Niespecjalnie.

04.09.2006
11:55
smile
[92]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Jezeli 'akcja edukacyjna' zwalcza skutki, a nie przyczyne, godzac w dodatku w jedynych, ktorzy zostali tu ostoja normalnosci, to z 'efektow' pozostaje sie jedynie nabijac :-)))

04.09.2006
11:55
[93]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Tofu => jestem ogromnie ciekaw czy zakończy się takim samym skutkiem jak piątkowa akcja banowania. Jak nie, to będzie to zwykłe skurwysyństwo.

przecineczek :P

04.09.2006
11:56
smile
[94]

Tofu [ Zrzędołak ]

e tam nabijać. Były efekty? Były. Pirotechniczne, ale były :D

04.09.2006
12:05
smile
[95]

Widzący [ Senator ]

Jest na to jedno właściwe określenie "leczenie syfilisu pudrem", pisałem niejednokrotnie że dokładna administracja takim forum jest niemożliwa. Możliwe jest jedynie popychanie bezwładnego kolosa w kierunku plaży z ciągłym łataniem kolejnych przecieków.

04.09.2006
12:07
smile
[96]

Widzący [ Senator ]

Patrzajta DUPA znikła! A gdzie odstraszający przykład? Nie było w wątku nikogo o dobrym do zbanowania nicku?

04.09.2006
12:12
[97]

Lechiander [ Wardancer ]

Właśnie! Znikło se!
A co tam było własciwie?

04.09.2006
12:13
smile
[98]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Nie było forumowych wzorów, znanych nicków ani nikogo z abonamentem do zbanowania. Następne łowy za 3-4 dni.

04.09.2006
12:13
smile
[99]

Tofu [ Zrzędołak ]

No jak to co - rzyć tam była Lechu, rzyć nie umierać :)

piokos - tak się zastanawiam, czy Cię lubię, bo jak tak, to najwyższy czas przestać - wchodzisz mi w słowo kurna raz za razem :P

04.09.2006
12:15
smile
[100]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zgadzam sie z Widzącym! Jezeli ktos pragnie, by forum prezentowalo okreslony poziom, to moze to osiagnac jedynie przy pomocy samych userow. Ktorzy zrąbią na funty kazdego, kto w stopniu wyraznym nie trzyma poziomu. Tak jak jest np. na forum Joe Monster, tam sie jezdzi po oszolomach rowno. I dlatego oszolomy odchodza szybciej niz przyszli. Innej drogi nie ma. Tymczasem tutaj jest ochronka i za kazde slowo krytyki dostaje sie bananem. Czego sie w takim razie spodziewac? No tego, ze glupi zadepcze madrego. Jest zasada, ze jezeli madry mialby glupiemu ustepowac, to na tym swiecie rzadziliby jedynie idioci. W Polsce madry cale zycie schodzil glupiemu z drogi i jaki efekt? :-))

04.09.2006
12:22
smile
[101]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Tofu => bo ja szybki jestem ;D. Od tej pory będę pisać posta wyprzedzającego, w którym będę umieszczać zapowiedź następnego posta i w skrócie opisywać co w nim zamieszczę . Po 5 minutach opublikuję wiadomość właściwą z rozwinęciem myśli :).

O, następna awionetka wystartowała z lotniska Bemowo, na co lub kogo spadnie dowiemy się za kwadrans.

P.S. Czy jak założę wątek "Gdzie się podziała "DUPA"?" zostanę piokosem z kropką? :)

04.09.2006
12:24
smile
[102]

Lechiander [ Wardancer ]

I jeszcze to:

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5428525&N=1

04.09.2006
12:24
smile
[103]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

piokos--> Mysle, ze tak :-)

04.09.2006
12:31
smile
[104]

Tofu [ Zrzędołak ]

A ja się dzisiaj czegoś ciekawego dowiedziałem o dupie - o to, co na jej temat ma do powiedzenia słownik PWN:

dupa
1. wulg. «część ciała, na której się siada»
2. wulg. «narząd płciowy»
3. wulg. «o młodej, atrakcyjnej seksualnie kobiecie»
4. wulg. «o czyjejś dziewczynie, kobiecie jako partnerce seksualnej»
5. wulg. «o człowieku niezaradnym»
• dupsko

Narząd płciowy? Że różne rzeczy się tam pakuje wiem, ale w tym wypadku narządem płciowym zostaną także usta, nos, uszy i pachy n'est ce pas? :D

04.09.2006
12:32
smile
[105]

Widzący [ Senator ]

Myślę że mógłbyś założyć wątek o szlachetnym tytule "Dzień Dobry Bardzo i pragnę wyrazić zdziwienie tak niepopularną sprawą jak niechęć do wyjaśnienia zawiłośni niezwykłej polityki administracji na polu znikających wątków i karmienia małp bananami".
Ale radzę na Premium bo gdzie indziej może zniknąć jako bełkotliwy i ogólnie szkodliwy.

Edit-> tłumaczenie dla obcokrajowca: "dupa" jako narząd płciowy jest synonimem kobiecych narządów płciowych czyli mówiąc na ludowo "pizda".

UWAGA To jest tylko cytat i nie było moją intencją obrażać kogokolwiek a słowo to umiesciłem jedynie w celu informacyjnym.

04.09.2006
12:34
smile
[106]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

*smieje sie*
A moze to ewolucja spowodowala zmiane statusu dupy, ktora teraz jest narzadem plciowym? :-))
Ciekawe tylko jak dziecko zrobic przez dupe?! Badz dupą! :-D

04.09.2006
12:35
smile
[107]

Tofu [ Zrzędołak ]

Może to oczywiście oznaczać również, że słownik PWN jest to dupy. Ewentualnie, jak ociec mawiali, "o kant dupy potłuc"

04.09.2006
12:35
smile
[108]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

<--- Widzący

04.09.2006
12:37
smile
[109]

Lechiander [ Wardancer ]

Ogólnie i tak wszystko jest do dupy, prócz pasty do zębów.

04.09.2006
12:38
smile
[110]

Widzący [ Senator ]

Wszystko jest gówno, tylko siusiu nie jest gówno.

04.09.2006
12:38
smile
[111]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander, a pasta Nivea? Byla do dupy jak nic! :-D

04.09.2006
12:39
smile
[112]

Tofu [ Zrzędołak ]

Widzący - czekaj, znaczy że kobieta może mieć i dupę i rzyć? Znaczy na raz? Znaczy w dwóch różnych miejscach? No popatrz, człowiek się całe życie uczy a głupi umiera :)

... i tak proszę państwa przeszliśmy od bimbru przez interpunkcję do dupy.

04.09.2006
12:46
smile
[113]

Widzący [ Senator ]

Tofu -> I tak i nie, albowiem powiada się w języku uliczników i kobiet upadłych np. "zerżnąłem jej dupe" lub "ale mi dupe zruchał" mając na myśli właśnie kobiece narządy płciowe a nie "dupę właściwą".

UWAGA Oczywiście przepraszam wszystkich którzy poczuli się teraz lub w przyszłosci mogą się poczuć urażeni słowami przytoczonymi powyżej.
Oświadczam jednocześnie że są to wyłącznie cytaty mające na celu wyjaśnienie zawiłości języka potocznego rodakowi na obczyżnie.

04.09.2006
12:48
smile
[114]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nie wiem dlaczego mam wrażenie, że "Karczma" będzie miała w piekle swój własny, ekskluzywny kocioł.

04.09.2006
12:53
smile
[115]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A mi sie kawal w zwiazku z tym przypomnial!!!
Idzie babka z synkiem po ulicy, a synek mowi:
- Mamo, a ten nasz sasiad z piatego pietra, to mowi, ze jestes fajna dupa i chetnie by cie zarżną.
- Zerżną, synku, zerżną.

04.09.2006
12:57
smile
[116]

Tofu [ Zrzędołak ]

rothon - hehe, dobre.

A to znacie karczmiarze? Obleśny piesek, ale zawsze doprowadza mnie do smiechu (ech, frazeologia się kłania - jestem prawie pewien, że "doprowadzać do śmiechu" jest poprawne, ale jakos nie brzmi zbyt dobrze...).
Nic to, sznureczek tylko wkleję i uciekam do domu:

04.09.2006
15:51
[117]

pasterka [ Paranoid Android ]

a tak mi sie skojarzylo z niedawnym incydentem na GOLu:

Descendents
Sad State Of Affairs

It’s such a sad state of affairs,
and I don’t care
A sad state of affairs
It’s such a sad state of affairs – I don’t care

Look at things long enough until they go away
But they’re still there,
aren’t they?
And each little insect doesn’t make me angry
And the dirt in the sink gets washed down the drain

It’s such a sad state of affairs,
and I don’t care
A sad state of affairs
This place could use a little repair – I don’t care

The TV on the table says listen to me hum
I sit on the sofa with my mind all numb
And each little murderer doesn’t make me angry
And the dirt in the sink gets washed down the drain

Follow the flow,
wherever it goes
Down the drain,
and everything’s clean
Follow the blood,
where is the blood?
Washed away,
away from the scene

Use your time and memorize the lullaby of the day
Process the data and throw it away
And each little question doesn’t get me thinking
And the lies of my life still buzz around my brain

04.09.2006
20:08
smile
[118]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witam serdecznie wszystkie Smoki...!
Tak dawno mnie tu nie bylo, ze jak siegnalem do pamieci... To odmowila, posluszenstwa, ma sie rozumiec.
Witajcie... Aaaaa, juz sie witalem, sami widzicie jaka perfidna, ta pamiec.
Na temat slownika PWN nie bede sie wypowiadal, przynajmniej na razie, jestem w pracy i tu go nie mam.
Jak wroce do domu, to sprawdze, do czego jest...??? Do d..., czy do kantu, jak slusznie zauwazyl Tofu.
Nie wykluczam innych zastosowan.

04.09.2006
20:12
smile
[119]

TrzyKawki [ smok trojański ]

<rzuca się Gilmaru na szyję i ściska jak anakonda>

04.09.2006
20:33
smile
[120]

Gambit [ le Diable Blanc ]

Gilmar --> Jeeee... łiii... łaaaa... i wszelkie inne okrzyki radość zwiastujące :P

04.09.2006
20:49
smile
[121]

Gilmar [ Easy Rider ]

Puść, bo udusisz.... hrrrrrrr Kawek, Gambit... *Glos uwiazl w gardle nie wiedziec tylko czy z powodu uscisku anakondy, czy z calkiem innego powodu...

Nie spodziewalem sie takiego powitania...*ukradkiem ociera lezke*
Wrocilem i juz zostane.
W Karczmie najlepiej!!!

04.09.2006
21:52
[122]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothon ---> W poście 115 zjadło Ci literkę "ł". Czyżby ban stopniowy? Teraz powinniśmy zacząć zakłady, która literka będzie następna :)

Tofu ---> Mówi się "dawać dupy"? Mówi. Panie dające dupy niekoniecznie dają literalnie dupy, więc słownik nie jest tak do końca w błędzie ;P

Gilmar!!! Do szyi nie sposób się dobrać, czy w ramach powitania mogę wygłaskać wszystkie psy? Nadal 4? I... i... i w ogóle to gdzieś Ty był, jak Ciebie nie było?!

piokos ---> A propos awionetki dzisiejsza rozmowa z pociągu:
P1: Teraz ciągle te awionetki spadają, co to się porobiło.
P2: Może ich jest za dużo...
Ja (nie zdzierżywszy): Selekcja naturalna?
Czego to się człowiek w pociągu może dowiedzieć - awionetek jest za dużo, w związku z tym nadmiarowa ilość musi się rozbić :)

04.09.2006
22:27
smile
[123]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Cześć Jaszczury !

Widać gołym okiem, że żyjecie, trzymacie się mocno, więc takim obrazkiem pokrzepion, mogę udać się na spoczynek. Może przyśni mi się, jakiś zgrabny, niewieści narząd płciowy....

<spanie mode on>

04.09.2006
22:30
smile
[124]

Kargulena [ ryba piła ]

GILMAR !!!! Witaj ! :))

Trzy razy sprawdzalam , czy mnie się czasem Gambit z Gilmarem nie myli :)

04.09.2006
23:25
smile
[125]

Deser [ neurodeser ]

Dobry Smoczyska :)

Z roboty wróciłem, zaczynam się monopolizować.
Właściwie to o czym innym chciałem dziś pisać. Niechybna oznaka mojego starzenia się co za 45 minut stanie się prawdą :/ W związku z przeprowadzkami i tym, że moje chłopaki mieszkają już w innej części wrocka niż ja, wybrałem sie ze starszym do szkoły z okazji 4 września. W sumie od czasów mojej kariery pedagogicznej gimnazjum nie odwiedzałem (a wtedy to jeszcze była podstawówka normalna z ośmioma klasami). Pierwsze wrażenie, głosniej na korytarzu niż u mnie w fabryce. Drugie wrażenie... czy ja na jakiś wybieg trafiłem ? Niestety nie byłem w stanie stwierdzić czy mijające mnie, eeee... dziewczynki, to pracownice eufemistycznie pisząc agencji towarzyskiej, czy tylko zbuntowane nastolatki, które bardzo chciałby wyglądac dorosło, a wygladają śmiesznie. Takiej ilości gołych brzuchów, szpilek, farbowanych kudłów i kilogramów tapet nie widziałem nawet w telewizji. Do tego pani dyrektor na obowiązkowym apelu musiała odczytać list od ministra Romka G. co mnie już kompletnie sprowadziło do nastroju monopolizowania się ile wlezie. Wiem, ze nadal jest wiele wspaniałych rodzin, które potrafią dać coś innego swoim dzieciom niż tylko kablowkę, kompa i tradycyjne "spierdalaj", martwię sie tylko czy ich za bardzo nie ubywa.

04.09.2006
23:59
smile
[126]

Deser [ neurodeser ]

jedziemy z tym śpiewaniem :)

Creepy Green Light

To Halloween do innych niepodobne
Jej ostatnie słowa "nie bój się zielonej poświaty"
Na błotnistym grobie leżę kompletnie pijany
Czekam, aż się przebudzi
Ziemia się rozstąpi i rozbłyśnie zielona poświata
Jesienne powietrze wypełnia moje płuca tak słodko
Przypomina mi jej oddech nasiąknięty dymem i winem
Coś ciągnie mnie do jej Królestwa Cieni
Tej nocy, w blasku księżyca
Późną październikową mglistą porą
Zgodnie z obietnicą, moja miłość wyszła ku mnie z zielonej poświaty
(Ten Halloween jest do innych niepodobny
Jej ostatnie słowa: "nie bój się zielonego światła"
Leżę pijany na jej błotnistym grobie i czekam, aż się zbudzi
Tej księżycowej nocy, pod koniec mglistego, ponurego października
Zgodnie z obietnicą moja ukochana powstała, w kręgu zielonego światła)
--------------------------------------------------------------------------------------
Type O Negative
tłumaczenie: Tomasz Beksiński

05.09.2006
00:07
smile
[127]

Kargulena [ ryba piła ]

W takim razie Deser Wszystkiego Dobrego ! :) A Twoje zdrowie wypiję w piątek ;)

05.09.2006
00:21
smile
[128]

Deser [ neurodeser ]

Kargulena - dziękuję. Tych panien jest tutaj więcej :)

MÓJ SZTYLECIK W TWOIM SERCU

Krew się leje aż na pierwsze rzędy
W oba płuca dostał osiem kul
Ludzie wyją dłużej już nie mogą
Ich marzenia znowu łamią kogoś

Piękna siostra właśnie wyszła z wanny
Za nią z brzytwą jakiś ciemny typ
Jak tu wierzyć gdy się nie da przeżyć
Kiedy finał tylko jeden jest

Mój sztylecik w twoim sercu
Mój sztylecik w twoim sercu

Gnój cwaniutki został politykiem
Tłum go wkręca w historyczną prasę
Leży martwy do góry palnikiem
Wdowa w szortach mu rozpina pasek

To różowe to ruchoma dupka
A to białe to odnóża trupka
Gang stokrotek opanował płotek
Głupek głupka gania wokół słupka

Mój sztylecik w twoim sercu
Mój sztylecik w twoim sercu
Tkwi

Krew się leje aż na pierwsze rzędy
Mój sztylecik w twoim sercu
Mój sztylecik w twoim sercu
Mmmm-a
------------------------------------------
L.J.

05.09.2006
00:27
smile
[129]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Sto lat dla Desera!
I szybszego internetu, aby więcej nas raczył muzycznie ;).

05.09.2006
00:34
smile
[130]

Deser [ neurodeser ]

piokos -szybszy net w planie niedługim :) Oj, może coś z tego muzycznego raczenia (albo katowania) wyjdzie :) Coś szykujemy z Kawkiem i może wypali... a moze nie :)

05.09.2006
00:36
smile
[131]

Widzący [ Senator ]

Deseru
Muzyki w uszach aż do bólu pięknej
Życzy Widzący

05.09.2006
00:49
smile
[132]

Deser [ neurodeser ]

Dziękuję

Niestety to już dzisiaj dobiłem znów do kolejnej granicy... i nadal naiwnie sądzę, że wszystko przede mną :D Zabawne. Moze kiedyś zmądrzeję ale to nie teraz :P

Widzący zapewnie zna Kapelę Ze Wsi Warszawa, a kto nie zna to do sklepu :) Dlaczego my się sprzedajemy ze świetnymi zespołami za granicą, a u nas nie mają promocji ? Nigdy nie zrozumię.

edit: jakieś koszmarki stylistyczne pisałem :) No cóż... moze być globalizacja to i monopolizacja tez może... albo morze :D

05.09.2006
01:07
smile
[133]

Deser [ neurodeser ]

Kawek nadaje, tylko ze on skromny facet jest. Jesli ktoś ma ochote posłuchac to ja doniosę - radio-club40-50.no-ip.info

edit: jeśli ktoś nie umie, to wrzucić w winampie "add location" i adres co podałem... radyjko nazywa się Grające Kawki

05.09.2006
04:43
smile
[134]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zastępowałem w klatce dzikie zwierzę,
wypalałem swój wyrok i ksywę gwoździem na ścianie baraku,
grałem w ruletkę, plażowałem na Riwierze,
jadłem obiad z diabli wiedzą kim we fraku.
Z wysokości lodowca świat oglądałem polarny,
trzykroć tonąłem, dwakroć mnie skalpel chlastał.
Rzuciłem kraj, który mnie wykarmił.
Z tych, co mnie zapomnieli, złożyłoby sią miasto.
Włóczyłem się po stepach, gdzie wrzask Hunów brzmi jeszcze w wichrze,
przywdziewałem ubrania pod dyktando kolejnej mody
siałem żyto, kryłem papą smołową spichrze,
piłem każdy płyn z wyjątkiem suchej wody.
W sny moje wbiła się straży oksydowana źrenica,
chleb wygnania żarłem ze skórką, oczyszczając z okruchów blat,
w końcu przeszedłem na szept. Dziś mam czterdzieści lat.
Co mogę powiedzieć o życiu? Rzecz to w sumie dość długa
Tylko nieszczęście budzi we mnie zrozumienie.
Ale póki ust nie zatka mi gliniasta gruda,
będzie się z nich rozlegać tylko dziękczynienie.

Josif Brodski
przekład: Stanisław Barańczak
wykonanie: Mirosław Czyżykiewicz



Deserze - Nie zapomniałem daty twoich urodzin ... ale kompletnie zapomniałem którego mamy dziś ... . Akurat tak się rzeczywiście działo, że nadawałem ... wszedłem na forum, przeczytałem urodzinowe posty ... zobaczyłem link ... a ze słuchawek w tej właśnie chwili leciał Czyżykiewicz z powyższą piosenką. Uznałem to za znak oraz znakomitą ilustrację muzyczną do życzeń, które składam. Wszystkiego najlepszego !!!

P.S.: W sobotę opijamy ... okazja będzie podwójna :-)))

05.09.2006
05:43
smile
[135]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Popadasz w paranoje, Meghan :-D

Czeee! To Deser mial urodziny!? To ja zdrowia pozycze! I stu lat! I stu laaat...

05.09.2006
07:54
smile
[136]

Tofu [ Zrzędołak ]

To ja też pożyczę, ja też! Drogi Deserze (jaka milusia aliteracja) - może nie od razu wszystkiego, bo gdzie byś to trzymał i niekoniecznie najlepszego, bo się rozpuścisz jak dziadowski bicz, ale dużo dobrego na pewno. I żeby maszyny wywalały się tylko wtedy jak akurat masz coś ciekawego do czytania :)

Hej hej, kolejną czterolistną koniczynkę dziś znalazłem - tak się zastanawiam ile dni z rzędu mi się ten numer uda. Powoli kończą mi się tereny łowieckie dokoła fabryki - trzeba będzie wrócić w te już sprawdzone i zobaczyć, czy jakichś nie przegapiłem, bo nowe wyrosnąć jeszcze chyba nie zdążyły :)

05.09.2006
07:54
smile
[137]

Widzący [ Senator ]

Czołem

rothonu -> musi że masz coś z 50 kilosów do roboty. To nie lepiej mieć rezydencję na wsi ale i mieszkanie w Lublinu?

05.09.2006
08:25
smile
[138]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

20 minut piechota.

05.09.2006
08:33
smile
[139]

Piotrasq. [ Centurion ]

Cze.
Dzisiaj się zorientowałem, że zaczął się rok szkolny. Metro nabite do granic przyzwoitości. Znowu 10 miesięcy męczarni z rozwydrzonym gówniarstwem.

I najlepszego ! :)

05.09.2006
10:05
smile
[140]

pasterka [ Paranoid Android ]

kawy!!

Wszystkiego najlepszego Deser! Czy godzin sie pytac dzentelmena ile to juz wiosen minelo? :-)

05.09.2006
10:11
smile
[141]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

...dzieńdoberek...

Deserzasty --> duża buźka i wszystkiego najlepszego :-)

Gilmar --> słuchaj, ale nie uciekłeś po tym jak Ci się do szyji rzucili? :-p :D
Super miło Cię widzieć :D

05.09.2006
10:36
smile
[142]

Deser [ neurodeser ]

Dobry :)

Bardzo Smokom dziękuję za życzenia :)

pasterka - praktycznie jak pewien serial pana Gruzy :D

rothon - nie miał a ma :D Dla zdrowotności zacząłem wczoraj, bo te drugie zmiany kolidują z solidnym pijaństwem.

Kawek - wiem co grałes bom słuchał. Sobota powiadasz ? A może te podwojone zaczniemy w piątek jak z roboty bedę wracał i przesiedzimy w lokalu do rana ? :)

05.09.2006
11:12
smile
[143]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Deser ---> Nie jest łatwo życzyć, chcąc szczerze ale nie pompatycznie i sztampowo. Czuję, że nie dam rady, ale niech będzie i tak:
- obfitych łupów w GW i obrony przed łupieniem przez US
- żeby w duszy grało, a w płucach wcale
- młodości z duszy promieniującej na ciało
i żebyś był jaki jesteś, bo taki jak teraz jesteś fajny :)


rothon ---> Zrzućmy to na głupawkę, dobrze? ;)

05.09.2006
11:13
smile
[144]

Deser [ neurodeser ]

Cytacik z cyklu "Czemu nie lubię Romka G."... bo jest wielki jak topola ? :D

"[...] w lipcu, gdy wybuchła awantura o to, że operator telewizji regionalnej filmował Giertycha w niewłaściwy sposób, czyli od dołu. Na nic się nie zdały tłumaczenia, że nie było w tym żadnej złośliwości, tylko operator był niskiego wzrostu. Problem rozwiązano ostatecznie, każąc kamerzyście... stanąć na stołku [...]"

05.09.2006
11:18
smile
[145]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser ---> Zdrówka jak najlepszego! Wszak tyle jeszcze do wypicia jest! ;-)

Gilmar ---> Tylko znów nie ucieknij na pół roku. ;-)

05.09.2006
11:23
smile
[146]

Deser [ neurodeser ]

Dziekuję, dziękuję :)


Osz kurna, teraz znalazłem :) Oseł Wierzejski bloga prowadzi. Normalnie czytam i... sorry Woody ale ten to jest komik dopiero :)

Oseł pisze tak godność, honor, szacunek dla starszych, słuszna duma (nie – pycha!), ofiarność, samozaparcie, altruizm, wyrzeczenie, ład moralny, miłość do ojczyzny. Kto tego nie rozumie, ten nigdy nie zrozumie działań Romana Giertycha.

05.09.2006
11:40
smile
[147]

Piotrasq. [ Centurion ]

To ja tego nie rozumiem.

05.09.2006
11:58
smile
[148]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

No właśnie, jakie wyrzeczenie? Mógłby się wyrzec paru centymetrów na rzecz niskiego operatora, a zamiast tego poniżył go każąc stanąć na stołku. Może za młody ten operator i na szacunek się nie łapie...

05.09.2006
12:16
smile
[149]

Gilmar [ Easy Rider ]

Witajcie Smoki!

Deser - Wszystkiego najlepszego i 100 lat!!!

Meghan - wszystkie cztery psiaki byly bardzo ukontentowane. Gdzie sie podziewalem...??? W otchlani, w otchlani bylem...

Holgan, Lechu - nie ucieklem az dziw i... nie uciekne... hehehehe.

Rybo - no tak, sprawy sie nieco skomplikowaly, dwoch panow na G w Karczmie. Nawet w wypadku pomylki, nie bede sie gniewac... heheheheh

05.09.2006
12:26
[150]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar ---> A chociaż jakieś rybie trofeum masz? Bo szkoda by było tak na darmo w tę otchłań...
Po entuzjastycznym ściskaniu psów w zastępstwie na spokojnie mogę teraz przekazać pozdrowienia dla żony :) Ale jeszcze pogłaszcz ode mnie młodego białego - straaasznie mi się podobał :)
Natomiast z tego co pamiętam, nie miałam okazji chwalić Ci się, że Zmora ma towarzysza życia. Związek platoniczny, zaplanowany odgórnie w ich dzieciństwie - na szczęście wygląda na udany ;P

05.09.2006
13:11
[151]

Gilmar [ Easy Rider ]

Meghan -------> W tym roku nie zabiegalem o trofea, bezinteresowna zawisc ludzka skutecznie odciela mnie od ryb, ba nawet od mojego okupowanego od lat stanowiska. Uczynili to moi dwaj koledzy a zarazem towarzysze wypraw wedkarskich - pozbyli sie konkurencji... Najbardziej przykre jest to, ze dwie zmije wychowalem na wlasnej piersi. Zapewne w ich mniemaniu nauczylem juz ich wszystkiego i przestalem byc potrzebny.

Mlodzian wyrosl, zrobil sie calkiem spory a poniewaz jest moim ulubiencem to jest szczegolnie pieszczony. Reszta towarzystwa okazujac zazdrosc, glosno protestuje - pelne rece roboty... hehehe

Pozdrowienia dla polowki oczywiscie przekaze.
Platoniczny zwiazek...??? Oby tylko platonizm nie urealnil sie w postaci milusich puchatych zwierzatek... hehehehe. A wlasciwie, to dlaczego nie...???

05.09.2006
16:20
smile
[152]

Widzący [ Senator ]

No co tam, kotki trzpiotki? Rzeczy niesłychanie doniosłe już uczynione?

05.09.2006
16:42
smile
[153]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Gilmar ---> Ciężko o słowa otuchy (to chociaż uśmiech dam obok), bo ludzie jacy są, każdy widzi. Strasznie wkurzające jest, że choćbyś chciał być dobry, przyjazny i uczciwy, to zaraz ktoś cię zmusi do zrobienia czegoś wbrew, albo tak nakopie do dupy, że nic tylko wyć.
Mam tylko nadzieję, że Twój powrót tutaj to oznaka wypływania (choćby i powolnego) z tej ciemnej otchłani na powierzchnię.

Że miłość będzie platoniczna jestem pewna, bo Azja już bezjajeczny, a ze Zmorą czekam aż dostanie wyraźnej rui.

05.09.2006
17:21
smile
[154]

Piotrasq. [ Centurion ]

Mimo, że mam tylko 30 postów na tym forum, pozwolę sobie założyć nową część.

05.09.2006
17:24
smile
[155]

Piotrasq. [ Centurion ]

NOWA :https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5439861&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.