GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Potrzebne potwierdzone rozwiazanie zagadki!

19.08.2006
17:27
[1]

blazerx [ lateral thinking ]

Potrzebne potwierdzone rozwiazanie zagadki!

Pewien czlowiek siedzi w biurze. Jest martwy. Drzwi i okna sa zamkniete, a w pokoju nie ma nikogo.Na ziemi lezy jedynie zlamany olowek. Nie zmarl z przyczyn naturalnych. Wiec jak zginal?


jak ktos zna odpowiedz na 100% prosze o wpisanie sie!prosze o niepisanie jak myslicie tylko o potwierdzone odpowiedzi!

19.08.2006
18:27
smile
[2]

Czagap [ Pretorianin ]

Może ten człowiek próbował zastrugać właśnie swój ulubiony, zielony ołówek i podczas wykonywania tej czynności uświadomił sobie, że bardzo wielu ludzi na całym świecie w tym momencie też struga swoje ołówki. Wywołało to szok u tego człowieka, ponieważ zrozumial nagle, że to przez niego i jemu podobnych w zatrważającym tempie znikają deszczowe lasy Amzonki. Szok ten spowodował drgawki i skórcze mięśni [skurcz ręki złamał ołówek, a ten upadł na ziemię] i zawał serca, a w konsekwencji śmierć.

KONIEC

Zastanów się więc gdy znowu będziesz próbował zaostrzyć ołówek. Śmierć może przyjść niespodziewanie!!!! :)

Sensowniejszego wytłumaczenia nie widze.

Edit: przecinek :P

19.08.2006
18:27
[3]

blazerx [ lateral thinking ]

taa


jak ktos zna odpowiedz na 100% prosze o wpisanie sie!prosze o niepisanie jak myslicie tylko o potwierdzone odpowiedzi!

19.08.2006
18:29
[4]

eJay [ Gladiator ]

Facet złamał ołówek na pół. Wbil sobie polowe w szyje, a drugiej połowy nie zdążył natemperować, więc ją upuścił

19.08.2006
18:30
smile
[5]

moszeusz [ PSP OWNER ]

Popełnił seppuku ołówkiem

19.08.2006
18:31
[6]

blazerx [ lateral thinking ]

nastepny...


prosze o potwierdzone odpowiedzi! umiecie czytac ze zrozumieniem, czy to za trudne?

19.08.2006
18:32
smile
[7]

Deepdelver [ Legend ]

Dobra, potwierdzam wszystkie rozwiązania.
Teraz pasuje?

19.08.2006
18:33
[8]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Ale o co chodzi ?

19.08.2006
18:34
[9]

meo [ Pretorianin ]

to jest coś w stylu: na środku pustyni leży martwy nagi człowiek a obok leży złamana zapałka... dlaczego??:> pomyślcie:)

19.08.2006
18:36
smile
[10]

Narmo [ Naczelny Maruda ]

Zawał :P

Nie zmarl z przyczyn naturalnych Jednak nie :P

19.08.2006
18:46
smile
[11]

Pichtowy [ Generaďż˝ ]

Agent 47 wszedł do biura "celu". Trzymał w lewej ręce aktówkę. Było już po godzinie zamknięcia więc nie przejmoiwał się, że ktoś postronny go może zauważyć, a przy tym całym kamuflażu jaki założył nie poznała by go ani rodzona matka, ani tysiące graczy, którzy z uwielbieniem odtwarzają jego przygody na różnych komputerach, a co dopiero jakiś ślęczący dziesiątą godzinę makler.
Sprawnie, w czterech krokach doszedł do biórka "celu" ten w tym czasie lekko podnósł głowę odwracając ją od ekranu laptopa pełnego tabel z kursami akcji i kierując spojrzenie ponad markowymi włoskimi oprawkami okularów. Nie spodziewał się wizyty o tej późnej porze i w jego spojrzeniu malowało się zdiwienie i zirytowanie tym niespodziewanym wtargnieciem.
Agent postawił walizkę na biurku i otworzył ją w taki sposób, że tylko on widział połyskującą metalicznie, oksydowaną zawartość. Następne pare sekund złożyło się na zwinny wężowy ruch prawej dłoni, ćwiczony setki razy, kiedy w jednym płynnym ruchu chwytał pistolet z tłumikiem (na wszelki wypadek, ostrożność nie boli) zataczał krótki oszczędny łuk, a kończył go pewnie celując między oczy "celu". Pociągnięcie spustu, znajome kopnięcie w dłoń, gryzący zapach dymu, czerwony kleks na kalendarzu i krześle ofiary. Broń z powrotem do walizki.
Opuszczenie pokoju, poprzedził szczelnym zamknięciem okien. Niech się ochrona głowi. Z podłogi podniósł łuskę i wrzucił ją do walizki.
Aby zapodać śledczym większej korby wziął ołówek z filiżanki, która normalnie służyłaby w takim biurze do picia wykwintnej włoskiej essperso, a która jeszcze niedawno służyła celowi do przechowywania różnej maści pisadeł. Nie myśląc długo złamał ołowek i rzucił go na podłogę.
"A co tam, niech się blazerx pobiedzi" - pomyślał zamykając drzwi.

19.08.2006
18:51
[12]

Molpi [ Mocny w literkach ]

ja wiem

19.08.2006
18:53
smile
[13]

Loon [ jaki by tu stopien? ]

Udusil sie, bo okna i drzwi sa zamkniete, a olowek upuscil "z wrazenia". Tak mi sie wydaje :]

19.08.2006
19:14
[14]

$heyk [ Master Chief ]

"Wiec jak zginal?"

tragicznie

19.08.2006
19:26
smile
[15]

bartek [ ]

Ten człowiek nigdy nie istniał to i nie mógł umrzeć, bo go zwyczajnie na świecie nie było.

Oto dowód:

"Pewien czlowiek siedzi w biurze."

Kolejne zdanie:

"(...), a w pokoju nie ma nikogo."

Świetna zagadka, ale długo się nad nią głowiłem. Coś w stylu tej:

Pewien człowiek utopił się w jeziorze. Była 17:06 gdy umarł. Urodził się w USA.

Pytanie: Czy w tym roku spadnie dużo śniegu?

Albert Einstein powiedział, że tą zagadkę potrafi rozwiązać tylko 1% populacji, jedynie pod wpływem silnych psychotropów.

19.08.2006
19:31
[16]

Arxel [ Legend ]

nie. bo jeizoro nie bylo zamarzniete wiec nie bylo zimy.. ;p

chyba;p

19.08.2006
19:55
smile
[17]

bartek [ ]

Arxel, cały dowcip polega na tym, że gość utopił się w środku lata.

(nie próbuj szukać odpowiedzi, bo wymyślenie tej "zagadki" zajęło mi mniej, niż napisanie tego posta ;))

19.08.2006
20:53
smile
[18]

Aaron [ Niedźwiedź ]

blazerx ---> Ja znam

19.08.2006
21:10
smile
[19]

Dabljudenton [ Centurion ]

Może sekcja zwłok by coś wykazała, ale ślady to pewnie koledzy z biura zatarli.
Eeech... Google nie pomogło, a nie chce mi się myśleć, więc postawię pytanie: czy człowiek ten umarł w biurze? Czy ktoś posadził zwłoki na krześle i wychodząc zrzucił ołówek z biurka i go nadepnął łamiąc go.
Facet mógł też zginąć, bo mu się Wielki Przedwieczny objawił, albo czytał posty na forum i z wrażenia zgniótł ołówek, drzazga weszła głęboko w dłoń i się wykrwawił. Albo mu się żyć odechciało, wziął i umarł.

19.08.2006
21:13
[20]

dodom [ Centurion ]

ktos go zabil na zewnatrz.....



spoiler start
a wsumie to po co Ci to:P? zalozyles sie z kims ze rozwiazesz o 50zl i teraz cfaniakujesz?:P
spoiler stop

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.