GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jaki kierunek studiów ?

21.07.2006
23:53
[1]

grompablo [ Ocaleniec ]

Jaki kierunek studiów ?

Elektronika i telekomunikacja czy Bankowość i finanse ?

Chciałbym poznać zdanie studentów o tych kierunkach a także ich plusy, minusy i czym to się karmi

21.07.2006
23:54
[2]

Alaris [ Pretorianin ]

Po co? Za niedługo ma...

22.07.2006
00:00
[3]

fanlegii79 [ Generaďż˝ ]

Rczej elektronika i telekomnikacja, Bankowosc i finanse sa przereklamowane :)

22.07.2006
12:26
[4]

Ame_ [ Generaďż˝ ]

pierwsze
chyba ze zamierzasz byc NAPRAWDĘ dobry w tym drugim

Elektronika i telekomunikacja
tytul inzyniera [aktualnie ceniony; mysle, ze w przyszlosci takze]
moi znajomi z politechniki warszawskiej z tego wydzialu twierdzą nieskromnie, ze pracodawcy sami sie do nich zglaszają
i mowią jeszcze, ze elektronika jest ciekawa :)


Bankowość i finanse
tutaj opinia Brata ciotecznego [siedzi w tym dosc dlugo i dosc wysoko. Niemcy, wiec pewnie inne realia, ale coz..]
twierdzi On, ze w tej branzy potrzebują ludzi znajacych sie na tym, co robią; inteligentych, myslacych, z pewnym poświęceniem..


jak widzisz - wybor nalezy do Ciebie

A.

22.07.2006
13:25
[5]

LUser [ Pretorianin ]

Radziłbym elektronikę i komunikację. Jak już Ame_ wspomniał, ceni się dzisiaj tytuł inżyniera. Poza tym w związku z tym, że jesteśmy już jakiś czas w UE coraz więcej firm zagranicznych będzie u nas inwestować i ludzie ze szkół technicznych będą potrzebni.

Co do bankowości i finansów... Z mojej byłej już klasy licealnej 3/4 idzie na coś zwiazanego z pieniążkami, głównie do Akademii Ekonomicznych. Pytając ludzi z innych klas, też zwykle słyszałem o AE, o ekonomii... Po co nam tylu ekonomistów? Jeśli nie będziesz w tym świetny, to może być ciężko ze znalezieniem pracy (chyba że coś się zmieni na rynku w międzyczasie, bądź wyjedziesz za granicę? może w jakimś kraju potrzeba ekonomistów). Sam chciałem studiować ekonomię, ale jak widziałem tylu chętnych... Musiałbyś skończyć wspaniałą szkołę z renomą i być świetny - jeśli jesteś w stanie to załatwić, to jest to kierunek dla Ciebie.



A przy okazji podłączę się do tematu ;) Mam dylemat pomiędzy kierunkami - matematyka stosowana czy studia międzywydziałowe inżynieria biomedyczna? Dodam, że w matematyce czuję się świetnie, natomiast na międzywydziałowych musiałbym się podszkolić z fizyki i biologii (jednak czuję, że wpadłbym w rytm i dałbym radę).

Dla tych, co nie wiedzą nic o inżynierii biomedycznej - jest to dziedzina z pogranicza nauk technicznych, medycznych i biologicznych. Jej specjaliści będą odpowiedzialni za rozwój maszyn pomocnych w medycynie, za projektowanie i pracę przy wytwarzaniu materiałów dla chirurgów, dentystów, także za projektowanie protez i obsługę nowoczesnej aparatury w szpitalach itd. Znalazłaby się w Polsce praca po takim kierunku? Służba zdrowia jest u nas w stanie ogromnej zapaści finansowej, ale może za 5 lat coś się zmieni...? Jeśli to złudne nadzieje, to może coś za granicą... W każdym razie zainteresował mnie ten kierunek i chciałbym tam iść głównie z ciekawości. Ciężkie studia, ale... interesujące ;)

22.07.2006
13:38
[6]

Voutrin [ Snop dywizora ]

LUser -- po inzynierii biomedycznej praca powinna byc, ale kierunek jest bardzo swiezy( zapewne chodzi o AGH :-)). Przemawia za nim bardzo dobre zaplecze wydzialow ktore go tworza, wszystko zalezy od ciebie, co Cie bardziej interesuje i jak bedziesz sie do studiow przykladal :-]

A co do elektroniki, to jak ktos sie nia nie interesuje, to moze sie baardzo meczyc na takich studiach( szczegolnie na lepszej uczelni ). Ale jezeli kogos to interesuje, to nie ma sie nad czym zastanawiac.

Pozdrawiam

22.07.2006
13:48
[7]

Ame_ [ Generaďż˝ ]

ja bym postawila na międzywydziałowe inżynieria biomedyczna.
przyznam szczerze, ze interesowalam sie tym kierunkiem rowniez
i byc moze na moich studiach wybiorę tez drogę w tą stronę.
wydaje mi sie, ze jest to dziedzina bardzo interesująca, pozwalająca tworzyc nowe rzeczy, wymagająca nieustannego rozwoju i sama rozwijająca się bardzo szybko.
I owszem - kierunek jest swiezy - ale czasem warto zaryzykowac..


sluzba zdrowia nie jest w najlepszej sytuacji obecnie, to prawda.
ale zawsze mozna roszerzyc rynek na 'nie tylko Polskę', są przychodnie prywatne, są ludzie, ktorzy nie tylko zechcą, ale i bedą zmuszeni skorzystac ze sprzetow opartych na najnowszych technoologiach. takze sluzba zdrowia 'bedzie zmuszona'. oby podolala..
ponadto - duzo pomozesz.. tak mysle
i duzo zalezy od szczescia - jak zawsze.


matematyka jest ok, rozwija - tez ją bardzo lubię.
mozna ją połączyć z innym kierunkiem uzyskując dobry efekt.
mam znajomą, ktora studiuje matematykę na politechnice warszawskiej
po I semestrze chciala rezygnowac, zostala.
twierdzi, ze uczą wielu rzeczy, niepotrzebnych, jak to mowi 'kosmicznych'.
Ona od zawsze chciala byc nauczycielką, dlatego dokonala dobrego wyboru. a Ty co planowalbys robic po matematyce? [nie wątpię, ze są przerozne mozliwości; pytam z ciekawosci]

i na koniec, jak wyzej, wybor jest Twoj:)

Pozdrawiam,
Aneta

22.07.2006
14:26
[8]

LUser [ Pretorianin ]

Voutrin ---> Zgadza się, mowa o kierunku na AGH =) Słyszałem właśnie o dobrym zapleczu wydziałów, młodej kadrze, która będzie uczyć nowych technologii na czasie. Co do przykładania się do studiów... Teraz ma się wspaniałe plany, jak to człowiek będzie się uczył i w ogóle ;) Mam nadzieję, że się uda.


Ame_ ---> W inzynierii biomedycznej właśnie bardzo mnie pociąga to tworzenie nowych technologii, podjęcie odpowiedzialnej pracy, decydowanie o przyszłości medycyny... Samo skończenie studiów byłoby niezwykle satysfakcjonujące, a późniejsza praca mogłaby stać się niezwykłą przygodą. (w życiu bym nie przypuszczał, że będę chciał pójść na kierunek związany z biologią!)

Co do matematyki - lubię ją. Zdarzało się siedzieć po nocach nad zadaniami, nad którymi z powodu ich złożoności nikomu nie chciało się siedzieć. Obok spotkań ze znajomymi, wycieczek, imprez to było coś, co pozwalało się wyciszyć i sprawiało niesamowitą przyjemność. Siedzisz sobie w zupełnej ciszy, pierwsza w nocy, cieplutka herbatka, na zewnątrz żywej duszy nie ma. Po skończeniu idziesz spać w poczuciu spełnienia. Następnego dnia Twoja praca zostaje doceniona, nikt inny nie ma, bo im się nie chciało. Te słowa brzmią pewnie, jak myśli jakiegoś maniaka, ale zapewniam, że wiem, jak wygląda słońce, śnieg itp. ;)

A co chciałbym robić po matmie... Na początku były owe finanse ;) W końcu doszedłem do wniosku, że na samych studiach zdecydowałbym czy wybrać matematykę stosowaną (by pracować np. w firmie ubezpieczeniowej zajmując się... obliczaniem prawdopodobieństwa, że komuś stanie się krzywda i na tej podstawie wyznaczać wysokość składek... tylko gdzie o tym czytałem, nie mogę sobie przypomnieć...), czy też zostać na uczelni, uczyć studentów (korepetycje koleżanek z klas humanistycznych wspominam całkiem miło ;)) lub podjąć się pracy naukowej. Aaaale to już zbyt odległa przyszłość, żeby decydować teraz.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.