Ich spiele Klavier [ Konsul ]
W co wierzycie?
Ja jestem katolikiem i chodze do kościoła. A wy?
Judith [ PlayScribe Portable ]
A my nie.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Kit ci w oko!
mr. Spark [ ]
I tak masz raka!
Stranger [Gry-OnLine] [ Metallicar ]
Raka PIERSI? :]
Ich spiele Klavier [ Konsul ]
Wiedziałem że na Premium to wszyscy są wyluzowani, ale że aż tak wyluzowani to nie wiedziałem
mr. Spark [ ]
Stranger-> Tak ;) Uważaj bo ciebie też to docięgnie i nie pomogą żadne pachy ;)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
taki kawał mi się przypomniał z tej okazji:
Wchodzi ksiądz do autobusu i mówi:
- Medaliki do kontroli!
Soulcatcher [ Admin ]
Ich spiele Klavier --> ja też jestem katolikiem i też chodzę do kościoła, ale moja wiara jest zbyt cenna żeby się nią dzielić z byle kim.
eJay [ Gladiator ]
Wierze, ze kiedyś będzie lepiej:)
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
Ja tam wierze w święte jeże
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Ich spiele Klavier ---> Może po prostu Premium nie służy ankietom? Wystarczająco dużo ich jest w części ogólnodostępnej.
Ale skoro już zgłosiłeś się do tablicy, to nie uciekaj tylko powiedz: czemu założyłeś ten wątek? Jeśli chciałeś się podzielić z innymi swoją wiarą, mogłeś to zrobić na wiele różnych sposobów, mogłeś coś opowiedzieć ze swoich przeżyć, przemyśleń, cokolwiek. Ale ankieta? Jestem zniesmaczona.
kaban1 [ Generaďż˝ ]
SZATAN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Flyby [ Outsider ]
..Ich spiele Klavier poczuł się po prostu jak na pustyni, za daleko odszedł od oazy
QrKo [ Legend ]
A w co wierzysz? W Polskę wierzę.
mikmac [ Senator ]
wierze w sile piesci i potege umyslu. Amen.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Meghan--> Ich tak teraz ucza. 'Wierzysz', mowia. I final. I powtarzac masz, gdyby ktos zapytal - 'wierze!!!' A w co, a dlaczego, a po co, togo nie powiedzieli. Ale powiedzieli: 'wierzysz!'. Prawda, ze sekciarstwo?
Ps.
Zapomnialem łobrazka :-))
piokos [ Malpa w czerwonym ]
mikmac => oj to chyba nie dużo dla Ich spiele Klavier'a.
Judith [ PlayScribe Portable ]
Meghan, może chciał się pochwalić? Żydzi swoim ubiorem i wyglądem manifestują swą religię, katolicy jakby mniej, może mu tego brakuje?
Nie oznacza to że pochawalam takie praktyki.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Judith ---> To niech se moherowy beret założy, a nie denerwuje normalnych ludzi taką ankietką.
rothon ---> Ten brak zastanawiania się nad tym po co i na co niestety zatacza coraz większe kręgi. Połowa studentów nie wie tak naprawdę, dlaczego studiuje właśnie to, co studiuje. Właściwie na pytanie po co w ogóle studiuje też często trudno uzyskać sensowną odpowiedź (Eeee, bo inni studiują? Eeee, bo przecież trzeba? Eeee, żeby do wojska nie iść?).
Ostatnio na pręgierzu rozwalił mnie koleś, który przy okazji dyskusji o braku matematyki na maturze stwierdził, że on jest za, bo on zamierza iść na studia filologiczne i tam jest niepotrzebna. Dalej stwierdził, że docelowo to on chce mieć sklep muzyczny, a te studia to tylko tak, z zainteresowań, bo przecież co można robić po anglistyce czy slawistyce (sic!).
I tak samo z wiarą - mama i tata wierzą, to ja też. Nie wiem dokładnie w co i dlaczego, nie wiem co oznaczają konkretne rytuały i z czego wynikają zasady, ale chodzę do kościoła to wierzący jestem i jest to powód do dumy.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Meghan, widze, ze identycznie to odbieramy. A juz sie balem, ze jestem jakis inny. Ale skoro osoba moja skromna podobne jak Ty obserwacje poczynila, to znaczy, ze nie jest ze mna tak zle. To z tym, kiedys przeciez dumnym narodem, jest zle.
A cytujac QrKo... ja tez w Polske wierze!
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
rothon ---> Dumy nadal nie brakuje, gorzej z powodami do niej ;P
Przy okazji polecam Pratchetta, Cohena i ...(zapomniałam nazwiska) "Naukę Świata Dysku II. Glob", normalnie chyba badania kliniczne w Polsce przed napisaniem prowadzili.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Meghan--> A "Polactwo" Ziemkiewicza, pamietasz? Oto portret wlasny!
Judith [ PlayScribe Portable ]
Jeśli "Polactwo" to jeszcze do podsycenia atmosfery można dołożyć "Rzeczpospolitą kłamców", jak ktoś lubi się denerwować :]
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Ja w Polskę nie wierzę, wierzę w Polaków. Ale już w coraz mniejszą ich ilość, co mnie niezmiernie smuci.
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
Meghan (mph) -> No widzisz, a ja się zastanawiałem, i tak doszłem do tego, że w więku 14-15 lat zostałem ateistą. I jakoś zawsze, gdy rozmawiam z moimi rówieśnikami na temat wiary, to torpeduje ich założenia ;).
Dlatego uważam, ze wszelkie decyzje na temat wiary i ew. przynależności do danego kościołu powinny być rozstrzygane, gdy dany osobnik skończy 18 lat, a nie od razu przy rodzeniu...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To ateista mozna zostac? *szok*
Flyby [ Outsider ]
..nie smuć się, piokos ..teraz jest okres równania do tego co na dole lub w dole ;) ..może jest w tym jakiś sens, może to podciągnie owe doły, tak jak za Ludowej t.zw. "awans społeczny" ;)
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
rothon -> Jeśli idziemy myślą, że każdy rodzi się Ateistą, to poprawka, wróciłem do Ateizmu ;).
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Widzisz, Panie Dowódco, kwestia aktywnego lansowania swiatopogladu tak na dobra sprawe przypomina walke prawicy o idealy. 'Na sile przekonam, ze wierze'! Albo na sile przekonam, ze nie wierze. Prawda tymczasem lezy w ciszy. Rob swoje, a jezeli bedziesz to robil wlasciwie, to caly swiat poprawnie zdefiniuje to co robisz. W ciszy lezy sukces, a nie w agresywnym deklarowaniu. Nie 'torpeduj', ale czynem pokazuj co sadzisz. Oto tajemnica niewiary!
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
rothon -> Żeby była jasność, ja sam tych dyskusji nie wywołuje, ale jak ktoś mnie zapyta wprost, czy wierzysz, czemu nie wierzysz itp. to odpowiem :).
Ale racje masz, staram się tego trzymać (tzn. nie wojować :) ).
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
Puk, puk
- Kto tam?
- Ateista.
- Nie wierze.
- Jak Boga kocham!
;)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Oooo... i slusznie. W ciszy ominiemy ojca swietego. I w ciszy miniemy ojca dyrektora wraz ze świtą. W ciszy. Bez krzyku - jak nalezy, a jak nie. Sza... Oto tajemnica!
Soulcatcher [ Admin ]
Dowodca_Pawel ---> no to "torpeduj" moje, zobaczymy na co cię stać.
Ja mówię wierzę w Boga.
proszę twoja kolej.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*usmiecha sie*
Bron sie, Dowodco :-)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Od czasów Gołoty nie widziałem nokałtu w pierwszej rundzie.
^quqoch^ [ Patryk ]
Bo to żaden nokaut. Ja mogę powiedzieć, że wierzę w zielone ludziki, i jak z tym polemizować?
Flyby [ Outsider ]
..a nie wyleci przez liny? ..siądę sobie trochę dalej
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nie da sie. Bo wiara to 'pozytywny stosunek do zjawisk nadprzyrodzonych'. Jak tu dyskutowac z pozytywnym stosunkiem? :-))
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
Soulcatcher -> Czekaj, czekaj, muszę zoorganizować załogę!
Wszyscy na pokład! Zanurzenie na 25 metrów, płyniemy w kierunku płn-wsch. O widać statek, z banderą "Soulcatcher: Wierzę w Boga", otworzyć luki, wystrzelić torpedę nr. 1. 10 s, 9 s, 8 s, 7 s, 6 s, 5 s, 4 s, 3 s, 2 s, 1 s...
Torpeda trafiła! (cholera nie znalazłem niemieckiego odpowiednika, a Silent Huntera z tego powodu nie chce mi się instalować ;) )
A tak na poważnie, może rzeczywiście źle się wyraziłem z tym torpedowaniem :), bo nie moja sprawa wnikać w wiarę innych ludzi. Mi tej wiary po prostu brak i tyle.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
O rany! I to ma być człowiek co się wierze nie kłania?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja uwazam, ze madrze powiedziane. Widzicie... calkiem, calkiem mamy mlodych Golejarzy.
Flyby [ Outsider ]
..mądrze pewnie tak..ale widowiska nie będzie..zwracają za bilety?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Racja...
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
rothon -> Dzięki, staram się ;).
piokos -> Wpierw się ludziom kłaniam, później poglądam, choć to nie zawsze ;).
Flyby -> Hmm, a ty wogóle płaciłeś za bilet? :)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
I jakoś zawsze, gdy rozmawiam z moimi rówieśnikami na temat wiary, to torpeduje ich założenia ;).
bo nie moja sprawa wnikać w wiarę innych ludzi. Mi tej wiary po prostu brak i tyle.
jak się w to wczytać to wspomniał cośo rówieśnikach :). Nasuwa się pytanie, ile lat ma autor?
Musi być nadwyraz rozwinięty umysłowo jak na swój wiek :).
^quqoch^ [ Patryk ]
Ja stawiam, że 17.
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
piokos -> 16 lat, a co? ;) Jak mówiłem, w złym kontekście dałem wyraz torpedowanie, bowiem na temat wiary zazwyczaj spierałem się wtedy, kiedy ktoś sam tego chciał. Traf chciał, że każdy po takiej dyskusji miał mnie dosyć ;).
Judith [ PlayScribe Portable ]
Hm, w sumie to jak się zastananowię, to chyba też w jakiegoś boga wierzę, tyle że nie jest to ten katolicki, choć wyobrażenie o nim mam po cześci katolickie.. To raczej taki opiekun co uśmiecha się do nas z góry, nierzadko z politowaniem, czasem głaszcze po główkach dobrotliwie, co byśmy się tak nie napinali tu na ziemskim padole :) Nie interweniuje, nie ciska piorunami, bo nie może - coś się w przeszłości gdzieś zepsuło, kontakty nam się trochę pourywały, a spalonych mostów nie można odbudować ot tak. A może on sam musiał dokonać takiego wyboru, a my nie mamy pojecia dlaczego?
Ot taki szkic, proszę się zbytnie nie czepiać szczegółów :)
Flyby [ Outsider ]
..prawie od dwóch lat płacę, Dowódco Pawle ;) ..jakiś pasażer na gapę dmuchnął Ci torpedę ?
^quqoch^ [ Patryk ]
Dowodca> Nic straconego, w Twoim wieku też myślałem, że jestem ateistą.
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
^quqoch^ -> Może :), ale sądzę, że moje przemyślenia są na tyle "głębokie", że raczej jestem pewien tego, co mówie i w co "wierzę", choć jeszcze kilkadziesiąt lat życia przede mną.. Inna sprawa, że mój Ateizm jest zapewne trochę inny niż słownikowy :).
Judith -> Ja zaś wierzę w naukę :). Jakoś w niej pokładam największe nadzieje. Inna sprawa, że istnieją teorie na istnienie "ciała kontrolującego" we wszechświecie, które oddziaływa na planety, gwiazdy i inne stwory ;). Ale nie daję głowy za to co piszę, tutaj jest potrzebny yavor lub inny ryzyk-fizyk :).
Edit: Poprawki w pierwszej części.
^quqoch^ [ Patryk ]
A jaki jest słownikowy i czym różni się od Twojego?
Judith [ PlayScribe Portable ]
Ja wierzę w naukę na tyle, na ile pomaga nam okiełznywać ten świat, żeby choć trochę uchronić się od metafizycznego i zwykłego strachu przed jego ogromem (zarówno w skali mikro jak i makro).
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
Zaiste, trudna dyskusja ;).
^quqoch^ -> Tak jak w przypadku jakiekolwiek religii, jak Chrześcijaństwa, tak i przypadku Ateizmu istnieje kanwa tych wiar. W Chrześcijaństwie mówi ona o Bogu i Jego Synu. Im dalej jednak tym więcej możliwych jest rozbieżności. I przez to mamy wiele kościołów. Ale wyznawcy danego kościoła też mają pewne rozbieżności w swych wyobrażeniach, przez to, niemalże niemożliwe jest zebranie grupy ludzi, które zgadzają się słowo w słowo w sprawach religijnych.
I tak samo jest u Ateistów. Kanwą jest brak wiary w boga, czy też bożków. Jednakże i tutaj istnieją rodzaje Ateizmu, przez co znowu następuje rozdrobnienie ateistów na grupy. Ja jak sądzę, zaliczam się gdzieś pomiędzy "Silnych Ateistów", a "Słąbych Ateistów".
Tutaj link o rodzajach:
Czemu? Bowiem owszem, nie wierzę w boga i dopóki nie ma dowodów na jego istnienie, będę wychodził z założenia, że nie istnieje. Nie wykluczam jednak istnienia energii, która steruje wszechświatem (jednak nie utożsamiam jej z bogiem).
A czemu tak gorliwie wierzę w naukę? Bowiem z moich obserwacji wynika, że człowiek "pcha" boga tam, gdzie nie wie, jak coś działa, lub jak coś powstało. Gdzie jego umysł nie jest w stanie ogarnąć ogromu problemu (podam choćby przykład stworzenia świata, gdy pojawiły się naukowe dowody, co do tego, jak świat powstawał, opis biblijny stał się nic nie wart, zaczęto więc go traktować jako przenośnie, tak samo dzieje się teraz zaś ze Wszechświatem, tam ludzie upatrują boga, czekać tylko aż nauka się tam dokopie :)).
Pomijam inne kwestie moich przemyśleń, jak to, że człowiek jest zwierzęciem, bo nie na ten temat dyskusja się toczy :).
Judith [ PlayScribe Portable ]
Oj, z tym "nic nie wart" bym uważał. Btw. na co ci myślenie typowo naukowe, faktograficzne, w kontekscie czegoś takiego jak wiara? A opisów biblinych nigdy nie traktowało się stricte dosłownie, parabola na stałe jest wpisana w księgi tzw. Pisma, nie tylko w konkretnych przypowieściach.
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
Judith -> Te nic nie wart użyłem w kontekście tego jak powstawał świat, a nie przesłanek dla wierzących ;).
Co do myślenia... takie mam przekonanie :). Choć może rzeczywiście trochę z tym przecholowałem, skoro po haśle "miłość" pierwsze co mi przychodzi do głowy to hormony, popęd i chęc przedłużania egzystencji gatunku, a nie Romeo i Julia ;).
Edit:
Jesteś pewien tego, że nigdy nie brało się tego dosłownie? W starożytności i średniowieczu, raczej zwykły lud nie miał innych przesłanek, by nie wierzyć, że tak to się działo. Inna sprawa to to, że Kościół wręcz zmienia wizerunek boga w zależności od epoki. Z tego co mi wiadomo, w Starożytności i podczas Mrocznych Wieków z powodu prześladowań, biedy, strachu o własne życie, bóg był przedstawiany jako miłościwy Pan, który przyjmie w swoje strony każdego. W średniowieczu, szczególnie w czasie krucjat, bóg był przedstawiany jako srogi stwórca, który wymagał od swych dzieci pokuty, powściągliwości i oddania, które mogło się przejawiać w walce z niewiernymi. Teraz zaś znowu mamy boga miłego, dobrego, który wzywa do pokoju ze wszystkimi ludami świata.
Przepraszam jeśli popełniłem jakiś błąd ;).
Judith [ PlayScribe Portable ]
A, no chyba że tak, ale nawet jeśli, to i tak opis powstania świata w Biblii był bardzo potrzebny, podobnie jak starożytne i pogańskie mity - pozwalał robić dokładnie to co nauka robi teraz - objąć umysłem ogrom świata (wtedy Ziemi) wokół nas, który kiedyś był wielką nieskończoną i płaską przestrzenią, człowiek siedział w nocy przy ognisku i bał się ślepi wilków i innych stworów, co czaiły się poza obrębem światła i przerażał go ogrom i dal rozgwieżdżonego nieba zawieszonego tuż nad nim z niewiadomych powodów :) To była rola zarówno terapeutyczna, jak i poznawcza.
Dzis mamy komputery, internet, możemy w dowolnej chwili pogadać z kimś kto jest setki tysięcy kilometrów stąd, a zdjęcie ziemi z kosmosu widzieliśmy setki razy, stąd nas to nie rusza :)
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
Judith -> Masz racje ;). I chyba tym miłym akcentem czas zakończyć dyskusje (chyba, że ktoś ma zastrzeżenia do mojej teorii na temat zmian wizerunku boga ;) ). Wsakże Rothon powiada, by być cicho ;).
Flyby [ Outsider ]
..czysty neopoganizm Judith głosi, wstawiając zamiast bożków technologiczne fetysze.. okropność
EG2006_43991898 [ Krasnoludki w klatce ]
<------------ a ja wierze w boga :)
Kompo [ alkopoligamista ]
A ja jestem ateistą i nie chodzę do kościoła.
General E'qunix [ Nobody likes me ]
I ja rownież!!
Buggi [ Konsul ]
Ja też jestem ateistą i wierze tylko w siebie
kasztaneczuszek [ Legend ]
a co Cie to?
grish_em_all [ Hairless Cobra ]
A ja wierzę w Boga i wcale się tego nie wstydzę, wręcz przeciwnie.
Dym14 [ _X_X_X_ ]
Wierze w samego siebie.
Lysack [ Latino Lover ]
wierzę w Boga, ale nie uznaję czegoś takiego jak chodzenie do kościoła na wyznaczone godziny, jak modlitwy-wierszyki itp...
moja wiara jest we mnie i nie potrzebuję do tego żadnych osób trzecich typu ksiądz... a modlitwa to dla mnie rozmowa z Bogiem, a nie bezmyślne wyklepanie regułki jak wierszyka w podstawówce. a jeśli chodzi o chodzenie do kościoła to owszem, ale nie na wyznaczoną godzinę, tylko wtedy kiedy czuję taką potrzebę i jestem gotowy na rozmowę z Bogiem w innym miejscu niż dom, w miejscu w którym mogę się skupić i wyciszyć. właśnie dlatego nie lubię chodzić na msze gdzie setki osób wydzierają się za głową śpiewając ustalone od góry pieśni...
Gaara [ Senator ]
Ja wierzę w Jah:]
E_G300 [ ]
wierzę w to co wierzę i co z tego w co ;p
Gaara -- > w Polskę też ;p
Gaara [ Senator ]
E_G300 wierzy w Polskę!