GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

W co wierzycie?

15.07.2006
23:49
[1]

Ich spiele Klavier [ Konsul ]

W co wierzycie?

Ja jestem katolikiem i chodze do kościoła. A wy?

15.07.2006
23:57
smile
[2]

Judith [ PlayScribe Portable ]

A my nie.

15.07.2006
23:58
smile
[3]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Kit ci w oko!

15.07.2006
23:59
smile
[4]

mr. Spark [ ]

I tak masz raka!

16.07.2006
00:02
smile
[5]

Stranger [Gry-OnLine] [ Metallicar ]

Raka PIERSI? :]

16.07.2006
00:04
smile
[6]

Ich spiele Klavier [ Konsul ]

Wiedziałem że na Premium to wszyscy są wyluzowani, ale że aż tak wyluzowani to nie wiedziałem

16.07.2006
00:05
[7]

mr. Spark [ ]

Stranger-> Tak ;) Uważaj bo ciebie też to docięgnie i nie pomogą żadne pachy ;)

16.07.2006
00:13
[8]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

taki kawał mi się przypomniał z tej okazji:

Wchodzi ksiądz do autobusu i mówi:
- Medaliki do kontroli!

16.07.2006
00:27
[9]

Soulcatcher [ Admin ]

Ich spiele Klavier --> ja też jestem katolikiem i też chodzę do kościoła, ale moja wiara jest zbyt cenna żeby się nią dzielić z byle kim.

16.07.2006
10:21
smile
[10]

eJay [ Gladiator ]

Wierze, ze kiedyś będzie lepiej:)

16.07.2006
10:24
[11]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Ja tam wierze w święte jeże

16.07.2006
10:35
smile
[12]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Ich spiele Klavier ---> Może po prostu Premium nie służy ankietom? Wystarczająco dużo ich jest w części ogólnodostępnej.
Ale skoro już zgłosiłeś się do tablicy, to nie uciekaj tylko powiedz: czemu założyłeś ten wątek? Jeśli chciałeś się podzielić z innymi swoją wiarą, mogłeś to zrobić na wiele różnych sposobów, mogłeś coś opowiedzieć ze swoich przeżyć, przemyśleń, cokolwiek. Ale ankieta? Jestem zniesmaczona.

16.07.2006
12:20
smile
[13]

kaban1 [ Generaďż˝ ]

SZATAN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

16.07.2006
12:36
[14]

Flyby [ Outsider ]

..Ich spiele Klavier poczuł się po prostu jak na pustyni, za daleko odszedł od oazy

16.07.2006
13:27
smile
[15]

QrKo [ Legend ]

A w co wierzysz? W Polskę wierzę.

16.07.2006
13:29
[16]

mikmac [ Senator ]

wierze w sile piesci i potege umyslu. Amen.

16.07.2006
13:35
smile
[17]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Meghan--> Ich tak teraz ucza. 'Wierzysz', mowia. I final. I powtarzac masz, gdyby ktos zapytal - 'wierze!!!' A w co, a dlaczego, a po co, togo nie powiedzieli. Ale powiedzieli: 'wierzysz!'. Prawda, ze sekciarstwo?

Ps.
Zapomnialem łobrazka :-))

16.07.2006
13:38
smile
[18]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

mikmac => oj to chyba nie dużo dla Ich spiele Klavier'a.

16.07.2006
13:39
smile
[19]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Meghan, może chciał się pochwalić? Żydzi swoim ubiorem i wyglądem manifestują swą religię, katolicy jakby mniej, może mu tego brakuje?

Nie oznacza to że pochawalam takie praktyki.

16.07.2006
14:06
[20]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Judith ---> To niech se moherowy beret założy, a nie denerwuje normalnych ludzi taką ankietką.

rothon ---> Ten brak zastanawiania się nad tym po co i na co niestety zatacza coraz większe kręgi. Połowa studentów nie wie tak naprawdę, dlaczego studiuje właśnie to, co studiuje. Właściwie na pytanie po co w ogóle studiuje też często trudno uzyskać sensowną odpowiedź (Eeee, bo inni studiują? Eeee, bo przecież trzeba? Eeee, żeby do wojska nie iść?).
Ostatnio na pręgierzu rozwalił mnie koleś, który przy okazji dyskusji o braku matematyki na maturze stwierdził, że on jest za, bo on zamierza iść na studia filologiczne i tam jest niepotrzebna. Dalej stwierdził, że docelowo to on chce mieć sklep muzyczny, a te studia to tylko tak, z zainteresowań, bo przecież co można robić po anglistyce czy slawistyce (sic!).

I tak samo z wiarą - mama i tata wierzą, to ja też. Nie wiem dokładnie w co i dlaczego, nie wiem co oznaczają konkretne rytuały i z czego wynikają zasady, ale chodzę do kościoła to wierzący jestem i jest to powód do dumy.

16.07.2006
14:12
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Meghan, widze, ze identycznie to odbieramy. A juz sie balem, ze jestem jakis inny. Ale skoro osoba moja skromna podobne jak Ty obserwacje poczynila, to znaczy, ze nie jest ze mna tak zle. To z tym, kiedys przeciez dumnym narodem, jest zle.

A cytujac QrKo... ja tez w Polske wierze!

16.07.2006
14:17
smile
[22]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

rothon ---> Dumy nadal nie brakuje, gorzej z powodami do niej ;P
Przy okazji polecam Pratchetta, Cohena i ...(zapomniałam nazwiska) "Naukę Świata Dysku II. Glob", normalnie chyba badania kliniczne w Polsce przed napisaniem prowadzili.

16.07.2006
14:20
smile
[23]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Meghan--> A "Polactwo" Ziemkiewicza, pamietasz? Oto portret wlasny!

16.07.2006
15:01
smile
[24]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Jeśli "Polactwo" to jeszcze do podsycenia atmosfery można dołożyć "Rzeczpospolitą kłamców", jak ktoś lubi się denerwować :]

16.07.2006
15:07
smile
[25]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Ja w Polskę nie wierzę, wierzę w Polaków. Ale już w coraz mniejszą ich ilość, co mnie niezmiernie smuci.

16.07.2006
15:23
[26]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Meghan (mph) -> No widzisz, a ja się zastanawiałem, i tak doszłem do tego, że w więku 14-15 lat zostałem ateistą. I jakoś zawsze, gdy rozmawiam z moimi rówieśnikami na temat wiary, to torpeduje ich założenia ;).

Dlatego uważam, ze wszelkie decyzje na temat wiary i ew. przynależności do danego kościołu powinny być rozstrzygane, gdy dany osobnik skończy 18 lat, a nie od razu przy rodzeniu...

16.07.2006
15:27
smile
[27]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To ateista mozna zostac? *szok*

16.07.2006
15:29
smile
[28]

Flyby [ Outsider ]

..nie smuć się, piokos ..teraz jest okres równania do tego co na dole lub w dole ;) ..może jest w tym jakiś sens, może to podciągnie owe doły, tak jak za Ludowej t.zw. "awans społeczny" ;)

16.07.2006
15:29
[29]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

rothon -> Jeśli idziemy myślą, że każdy rodzi się Ateistą, to poprawka, wróciłem do Ateizmu ;).

16.07.2006
15:34
smile
[30]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Widzisz, Panie Dowódco, kwestia aktywnego lansowania swiatopogladu tak na dobra sprawe przypomina walke prawicy o idealy. 'Na sile przekonam, ze wierze'! Albo na sile przekonam, ze nie wierze. Prawda tymczasem lezy w ciszy. Rob swoje, a jezeli bedziesz to robil wlasciwie, to caly swiat poprawnie zdefiniuje to co robisz. W ciszy lezy sukces, a nie w agresywnym deklarowaniu. Nie 'torpeduj', ale czynem pokazuj co sadzisz. Oto tajemnica niewiary!

16.07.2006
15:39
[31]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

rothon -> Żeby była jasność, ja sam tych dyskusji nie wywołuje, ale jak ktoś mnie zapyta wprost, czy wierzysz, czemu nie wierzysz itp. to odpowiem :).

Ale racje masz, staram się tego trzymać (tzn. nie wojować :) ).

16.07.2006
15:42
[32]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Puk, puk
- Kto tam?
- Ateista.
- Nie wierze.
- Jak Boga kocham!

;)

16.07.2006
15:44
[33]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oooo... i slusznie. W ciszy ominiemy ojca swietego. I w ciszy miniemy ojca dyrektora wraz ze świtą. W ciszy. Bez krzyku - jak nalezy, a jak nie. Sza... Oto tajemnica!

16.07.2006
15:49
[34]

Soulcatcher [ Admin ]

Dowodca_Pawel ---> no to "torpeduj" moje, zobaczymy na co cię stać.

Ja mówię wierzę w Boga.

proszę twoja kolej.

16.07.2006
15:50
smile
[35]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

*usmiecha sie*

Bron sie, Dowodco :-)

16.07.2006
15:57
smile
[36]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Od czasów Gołoty nie widziałem nokałtu w pierwszej rundzie.

16.07.2006
15:59
[37]

^quqoch^ [ Patryk ]

Bo to żaden nokaut. Ja mogę powiedzieć, że wierzę w zielone ludziki, i jak z tym polemizować?

16.07.2006
16:00
smile
[38]

Flyby [ Outsider ]

..a nie wyleci przez liny? ..siądę sobie trochę dalej

16.07.2006
16:02
smile
[39]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Nie da sie. Bo wiara to 'pozytywny stosunek do zjawisk nadprzyrodzonych'. Jak tu dyskutowac z pozytywnym stosunkiem? :-))

16.07.2006
16:02
smile
[40]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Soulcatcher -> Czekaj, czekaj, muszę zoorganizować załogę!

Wszyscy na pokład! Zanurzenie na 25 metrów, płyniemy w kierunku płn-wsch. O widać statek, z banderą "Soulcatcher: Wierzę w Boga", otworzyć luki, wystrzelić torpedę nr. 1. 10 s, 9 s, 8 s, 7 s, 6 s, 5 s, 4 s, 3 s, 2 s, 1 s...

Torpeda trafiła! (cholera nie znalazłem niemieckiego odpowiednika, a Silent Huntera z tego powodu nie chce mi się instalować ;) )

A tak na poważnie, może rzeczywiście źle się wyraziłem z tym torpedowaniem :), bo nie moja sprawa wnikać w wiarę innych ludzi. Mi tej wiary po prostu brak i tyle.

16.07.2006
16:06
smile
[41]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

O rany! I to ma być człowiek co się wierze nie kłania?

16.07.2006
16:07
smile
[42]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja uwazam, ze madrze powiedziane. Widzicie... calkiem, calkiem mamy mlodych Golejarzy.

16.07.2006
16:13
smile
[43]

Flyby [ Outsider ]

..mądrze pewnie tak..ale widowiska nie będzie..zwracają za bilety?

16.07.2006
16:14
smile
[44]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Racja...

16.07.2006
16:15
smile
[45]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

rothon -> Dzięki, staram się ;).
piokos -> Wpierw się ludziom kłaniam, później poglądam, choć to nie zawsze ;).
Flyby -> Hmm, a ty wogóle płaciłeś za bilet? :)

16.07.2006
16:23
smile
[46]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

I jakoś zawsze, gdy rozmawiam z moimi rówieśnikami na temat wiary, to torpeduje ich założenia ;).

bo nie moja sprawa wnikać w wiarę innych ludzi. Mi tej wiary po prostu brak i tyle.


jak się w to wczytać to wspomniał cośo rówieśnikach :). Nasuwa się pytanie, ile lat ma autor?
Musi być nadwyraz rozwinięty umysłowo jak na swój wiek :).

16.07.2006
16:27
smile
[47]

^quqoch^ [ Patryk ]

Ja stawiam, że 17.

16.07.2006
16:27
[48]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

piokos -> 16 lat, a co? ;) Jak mówiłem, w złym kontekście dałem wyraz torpedowanie, bowiem na temat wiary zazwyczaj spierałem się wtedy, kiedy ktoś sam tego chciał. Traf chciał, że każdy po takiej dyskusji miał mnie dosyć ;).

16.07.2006
16:28
smile
[49]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Hm, w sumie to jak się zastananowię, to chyba też w jakiegoś boga wierzę, tyle że nie jest to ten katolicki, choć wyobrażenie o nim mam po cześci katolickie.. To raczej taki opiekun co uśmiecha się do nas z góry, nierzadko z politowaniem, czasem głaszcze po główkach dobrotliwie, co byśmy się tak nie napinali tu na ziemskim padole :) Nie interweniuje, nie ciska piorunami, bo nie może - coś się w przeszłości gdzieś zepsuło, kontakty nam się trochę pourywały, a spalonych mostów nie można odbudować ot tak. A może on sam musiał dokonać takiego wyboru, a my nie mamy pojecia dlaczego?

Ot taki szkic, proszę się zbytnie nie czepiać szczegółów :)

16.07.2006
16:29
smile
[50]

Flyby [ Outsider ]

..prawie od dwóch lat płacę, Dowódco Pawle ;) ..jakiś pasażer na gapę dmuchnął Ci torpedę ?

16.07.2006
16:30
[51]

^quqoch^ [ Patryk ]

Dowodca> Nic straconego, w Twoim wieku też myślałem, że jestem ateistą.

16.07.2006
16:35
[52]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

^quqoch^ -> Może :), ale sądzę, że moje przemyślenia są na tyle "głębokie", że raczej jestem pewien tego, co mówie i w co "wierzę", choć jeszcze kilkadziesiąt lat życia przede mną.. Inna sprawa, że mój Ateizm jest zapewne trochę inny niż słownikowy :).

Judith -> Ja zaś wierzę w naukę :). Jakoś w niej pokładam największe nadzieje. Inna sprawa, że istnieją teorie na istnienie "ciała kontrolującego" we wszechświecie, które oddziaływa na planety, gwiazdy i inne stwory ;). Ale nie daję głowy za to co piszę, tutaj jest potrzebny yavor lub inny ryzyk-fizyk :).

Edit: Poprawki w pierwszej części.

16.07.2006
16:37
[53]

^quqoch^ [ Patryk ]

A jaki jest słownikowy i czym różni się od Twojego?

16.07.2006
16:44
[54]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Ja wierzę w naukę na tyle, na ile pomaga nam okiełznywać ten świat, żeby choć trochę uchronić się od metafizycznego i zwykłego strachu przed jego ogromem (zarówno w skali mikro jak i makro).

16.07.2006
16:56
[55]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Zaiste, trudna dyskusja ;).

^quqoch^ -> Tak jak w przypadku jakiekolwiek religii, jak Chrześcijaństwa, tak i przypadku Ateizmu istnieje kanwa tych wiar. W Chrześcijaństwie mówi ona o Bogu i Jego Synu. Im dalej jednak tym więcej możliwych jest rozbieżności. I przez to mamy wiele kościołów. Ale wyznawcy danego kościoła też mają pewne rozbieżności w swych wyobrażeniach, przez to, niemalże niemożliwe jest zebranie grupy ludzi, które zgadzają się słowo w słowo w sprawach religijnych.

I tak samo jest u Ateistów. Kanwą jest brak wiary w boga, czy też bożków. Jednakże i tutaj istnieją rodzaje Ateizmu, przez co znowu następuje rozdrobnienie ateistów na grupy. Ja jak sądzę, zaliczam się gdzieś pomiędzy "Silnych Ateistów", a "Słąbych Ateistów".
Tutaj link o rodzajach:

Czemu? Bowiem owszem, nie wierzę w boga i dopóki nie ma dowodów na jego istnienie, będę wychodził z założenia, że nie istnieje. Nie wykluczam jednak istnienia energii, która steruje wszechświatem (jednak nie utożsamiam jej z bogiem).

A czemu tak gorliwie wierzę w naukę? Bowiem z moich obserwacji wynika, że człowiek "pcha" boga tam, gdzie nie wie, jak coś działa, lub jak coś powstało. Gdzie jego umysł nie jest w stanie ogarnąć ogromu problemu (podam choćby przykład stworzenia świata, gdy pojawiły się naukowe dowody, co do tego, jak świat powstawał, opis biblijny stał się nic nie wart, zaczęto więc go traktować jako przenośnie, tak samo dzieje się teraz zaś ze Wszechświatem, tam ludzie upatrują boga, czekać tylko aż nauka się tam dokopie :)).

Pomijam inne kwestie moich przemyśleń, jak to, że człowiek jest zwierzęciem, bo nie na ten temat dyskusja się toczy :).

16.07.2006
17:04
smile
[56]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Oj, z tym "nic nie wart" bym uważał. Btw. na co ci myślenie typowo naukowe, faktograficzne, w kontekscie czegoś takiego jak wiara? A opisów biblinych nigdy nie traktowało się stricte dosłownie, parabola na stałe jest wpisana w księgi tzw. Pisma, nie tylko w konkretnych przypowieściach.

16.07.2006
17:07
[57]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Judith -> Te nic nie wart użyłem w kontekście tego jak powstawał świat, a nie przesłanek dla wierzących ;).

Co do myślenia... takie mam przekonanie :). Choć może rzeczywiście trochę z tym przecholowałem, skoro po haśle "miłość" pierwsze co mi przychodzi do głowy to hormony, popęd i chęc przedłużania egzystencji gatunku, a nie Romeo i Julia ;).

Edit:

Jesteś pewien tego, że nigdy nie brało się tego dosłownie? W starożytności i średniowieczu, raczej zwykły lud nie miał innych przesłanek, by nie wierzyć, że tak to się działo. Inna sprawa to to, że Kościół wręcz zmienia wizerunek boga w zależności od epoki. Z tego co mi wiadomo, w Starożytności i podczas Mrocznych Wieków z powodu prześladowań, biedy, strachu o własne życie, bóg był przedstawiany jako miłościwy Pan, który przyjmie w swoje strony każdego. W średniowieczu, szczególnie w czasie krucjat, bóg był przedstawiany jako srogi stwórca, który wymagał od swych dzieci pokuty, powściągliwości i oddania, które mogło się przejawiać w walce z niewiernymi. Teraz zaś znowu mamy boga miłego, dobrego, który wzywa do pokoju ze wszystkimi ludami świata.

Przepraszam jeśli popełniłem jakiś błąd ;).

16.07.2006
17:16
smile
[58]

Judith [ PlayScribe Portable ]

A, no chyba że tak, ale nawet jeśli, to i tak opis powstania świata w Biblii był bardzo potrzebny, podobnie jak starożytne i pogańskie mity - pozwalał robić dokładnie to co nauka robi teraz - objąć umysłem ogrom świata (wtedy Ziemi) wokół nas, który kiedyś był wielką nieskończoną i płaską przestrzenią, człowiek siedział w nocy przy ognisku i bał się ślepi wilków i innych stworów, co czaiły się poza obrębem światła i przerażał go ogrom i dal rozgwieżdżonego nieba zawieszonego tuż nad nim z niewiadomych powodów :) To była rola zarówno terapeutyczna, jak i poznawcza.

Dzis mamy komputery, internet, możemy w dowolnej chwili pogadać z kimś kto jest setki tysięcy kilometrów stąd, a zdjęcie ziemi z kosmosu widzieliśmy setki razy, stąd nas to nie rusza :)

16.07.2006
17:21
smile
[59]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Judith -> Masz racje ;). I chyba tym miłym akcentem czas zakończyć dyskusje (chyba, że ktoś ma zastrzeżenia do mojej teorii na temat zmian wizerunku boga ;) ). Wsakże Rothon powiada, by być cicho ;).

16.07.2006
17:26
smile
[60]

Flyby [ Outsider ]

..czysty neopoganizm Judith głosi, wstawiając zamiast bożków technologiczne fetysze.. okropność

18.07.2006
17:00
smile
[61]

EG2006_43991898 [ Krasnoludki w klatce ]

<------------ a ja wierze w boga :)

18.07.2006
17:06
[62]

Kompo [ alkopoligamista ]

A ja jestem ateistą i nie chodzę do kościoła.

18.07.2006
17:24
smile
[63]

General E'qunix [ Nobody likes me ]

I ja rownież!!

18.08.2006
14:54
[64]

Buggi [ Konsul ]

Ja też jestem ateistą i wierze tylko w siebie

18.08.2006
14:57
smile
[65]

kasztaneczuszek [ Legend ]

a co Cie to?

18.08.2006
14:57
[66]

grish_em_all [ Hairless Cobra ]

A ja wierzę w Boga i wcale się tego nie wstydzę, wręcz przeciwnie.

18.08.2006
15:26
[67]

Dym14 [ _X_X_X_ ]

Wierze w samego siebie.

18.08.2006
15:34
[68]

Lysack [ Latino Lover ]

wierzę w Boga, ale nie uznaję czegoś takiego jak chodzenie do kościoła na wyznaczone godziny, jak modlitwy-wierszyki itp...
moja wiara jest we mnie i nie potrzebuję do tego żadnych osób trzecich typu ksiądz... a modlitwa to dla mnie rozmowa z Bogiem, a nie bezmyślne wyklepanie regułki jak wierszyka w podstawówce. a jeśli chodzi o chodzenie do kościoła to owszem, ale nie na wyznaczoną godzinę, tylko wtedy kiedy czuję taką potrzebę i jestem gotowy na rozmowę z Bogiem w innym miejscu niż dom, w miejscu w którym mogę się skupić i wyciszyć. właśnie dlatego nie lubię chodzić na msze gdzie setki osób wydzierają się za głową śpiewając ustalone od góry pieśni...

19.08.2006
14:58
smile
[69]

Gaara [ Senator ]

Ja wierzę w Jah:]

19.08.2006
15:14
[70]

E_G300 [ ]

wierzę w to co wierzę i co z tego w co ;p

Gaara -- > w Polskę też ;p

19.08.2006
15:21
smile
[71]

Gaara [ Senator ]

E_G300 wierzy w Polskę!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.