nu_clown [ Pretorianin ]
Znikający Hetzer :-(
gram sobie spokojnie PBEM-a i wykonuję manewr flankowy Hetzerem...------------>
nu_clown [ Pretorianin ]
Hetzer dojeżdża do końca planszy...----------->
nu_clown [ Pretorianin ]
I...znika...---------->
merkav [ Aguś ]
Ni i co w tym dziwnego?
swietlo [ Canaille Carthagienne ]
nu_clown --> gratulacje. Hetzer nie zejdzie w boju, punkty zachowasz - ale juz sobie nim nie postrzelasz;d
nu_clown [ Pretorianin ]
Wrrrrrr - posypał się oczywiście grad przekleństw - czy któryś z Forumowiczów spotkał się z czymś takim? oczywiście Hetzer miał rozkaz Move w dość dużej odległości od krawędzi planszy. Czy t jakiś bug? A może ten Hetzer jeszcze wróci...chlip,chlip...
GenArieL [ Student Historii ]
Czarek a mocno dostajesz w tej bitwie ;) . Moze załoga hetzera stwierdziła ze nie ma sensu dalej walczyc i uciekła. A tak na serio tez tak mialem podjechałes za blisko wyjscia z mapy i Hetzer opuscił pole walki ;/
nu_clown [ Pretorianin ]
Ale to jest bzdura - przecież strefy wyjścia są w scenariuszach - nie są ustawiane domyślnie...chyba...
GenArieL [ Student Historii ]
Lepiej sie dogadaj z przeciwnikiem o cofnieciu pbema o 1 runde przed wydaniem feralnego rozkazu
Bedziesz na integracji???
swietlo [ Canaille Carthagienne ]
nu_clown --> kiedyś widzialem jak plutonik piechoty lecacy przy krawedzi czegos sie przestraszym i plecial za mapke - bywa i tak
nu_clown [ Pretorianin ]
swietlo----->czyli to nie odosobniony przypadek...Teraz trzeba uważać na zakopujące się czołgi w otwartym terenie i na krawędzie map - ogolnie uważam że to bez sensu ale co ja tam wiem...
Shuter [ Centurion ]
Czołgi uciekają z pola bitwy jak mają morale "broken" i "routed", może więc gościu gdzieś po drodze ostro zarobił i dał nogę?
el f [ RONIN-SARMATA ]
A ten Hetzer był przez coś atakowany/ostrzeliwany ?
Agapow [ Pretorianin ]
nu_clown --> zapomniałeś o starej prawdzie głoszonej przez inkwizycję! "Ziemia jest płaska!" i tego się trzymaj. Nie zbliżaj się zanadto do krawędzi bo wypadniesz poza sklepienie niebieskie mijając po drodze żówie "czy coś tam" na czym stoi ziemia.
gro_oby [ Generaďż˝ ]
minie po drodze zolwia i cztery stojace na nim slonie;)
-Stirlitz- [ Konsul ]
nu_clown --> Teraz trzeba uważać na zakopujące się czołgi w otwartym terenie i na krawędzie map - ogolnie uważam że to bez sensu ale co ja tam wiem...
A co? Myslałeś, że CM-owe pole bitwy to akwarium ;) A już zupełnie poważnie tak naprawdę bez sensu jest waśnie to, że w Combat Mission można bezkarnie tulić się do krawędzi mapy zupełnie nie martwiąc się o jedną flankę. W prawdziwej bitwie na taki komfort nie ma co liczyć. CM to tylko gra i wyjechanie za planszę jest tego konsekwencją. Jedną z wielu... ;)
nu_clown [ Pretorianin ]
Stirlitz---->no dobrze - jak w takim razie wyobrażasz sobie rozwiązanie problemu krawędzi planszy? Mapy nie można przecież ciągnąć w nieskończoność. Dać np teren niemożliwy do ruchu wszelkich wojsk albo np w następnej turze taki oddział jest z powrotem na krawędzi mapy w tym samym miejscu w którym zniknął. Bo w tym momencie nie atakowany przez nikogo Hetzer znika, na dodatek jest on liczony (jak mówił mi el F) tak jakby był zniszczony. Troche to niedopracowane
Groo_by, Agapow---->to były trzy krokodyle ;-)
gro_oby [ Generaďż˝ ]
to chyba innego autora czytalem;)
Zgredd [ Pretorianin ]
Za dużo kombinowałeś z takim jechaniem po krawędzi :P
blazerx [ lateral thinking ]
olali cie i pojechali na piwo
Agapow [ Pretorianin ]
Według mnie można by było kwestię krawędzi mapy rozwiązać w ten sposób że nie było by takiej krawędzi jak teraz tylko generowany krajobraz aż po horyzont (w niektórych grach są takie obszerne lokacje). Krawędź mapy na której to czy się rozgrywka oznaczona by była linią. Wyjście poza nią oznaczało by narażenie się na przypadkowe (losowe zniszczenie)przez hipotetyczniy nie istniejący sprzęt, coś na zasadzie rzutu kostką. Pewne prawdopodobieństwo utraty tego sprzętu. W ten sposób nie traciło by się z oczu takiego Hetzera który ucieka a jednocześnie graczowi zależało by na nie wychodzeni poza oznaczoną linię.
Generał SJU [ Konsul ]
to ja jestem tym szczęśliwym przeciwnikiem:)) Naprawdę to było tak, że krzyknąłem i on się przestraszył:)))
clown---> postaram się wygrzebać z kosza plik z poprzedniej tury i wrócimy do tamtych rozkazów żebyś mógł je cofnąć. Odezwę się jutro.pozdrawiam
nu_clown [ Pretorianin ]
Gen SJU----->nie zgadzam się - gramy dalej, to był mój błąd a za błędy się płaci...i proszę już więcej bez krzyczenia na moje czołgi :) bo inaczej będę zmuszony skorzystać z laptopa :)))))
Agapow---->ale jaki byłby algorytm takiego losowego przeliczenia? bo w tym momencie jest to ciekawe rozwiązanie - można wtedy zaryzykować "objechanie" taką krawędzią linii przeciwnika ale ze świadomościa że taki sprzęt można utracić.
Agapow [ Pretorianin ]
Myślę że ryzko utraty powinno być pochodną sprzętu przeciwpancernego/przeciwpiechotnego będącego w posiadaniu przeciwnika i wielkości mapy.
np.
Nieprzyjaciel ma 10 czołgów na mapie 1x1km. Jest w posiadaniu połowy mapy czyli na każdy pas ziemi o szerokości 100 i dł. 500m przypada jeden czołg. Taką samą wartość komputer przypisuje do pól umieszczonych za linią. Jeśli Hetzer oddali się za linię szansa jego utraty będzie rosła wraz z oddalaniem się od lini gdzie każde 100 m będzie równało się 10% szansie utraty(w każdej turze).
To oczywiście luźne rozumowanie. (myślę że te warunki zaproponowane przezemnie są zbyt łagodne) ale po dopracowaniu mogło by zadziałać.
meryphillia [ Progressive ]
Jakis miesiac temu mialem podobny przypadek podczas testowania ktoregos z mych scenariuszy. Otoz ostrzeliwana przy krawedzi mapy piechota w panice uciekla w sina dal... ;) Malo smiesznym faktem bylo to, iz zwiala cala Kompania :P
nu_clown [ Pretorianin ]
meryphillia---->ale mój Hetzer nie był ostrzeliwany, to jest różnica prawda? a poza tym...pliczki!!!:))))
meryphillia [ Progressive ]
nu_clown >>>> dopiero teraz zajarzylem co Ty z pliczkami do mnie.... ;P
Niestety mam padnietego kompa i narazie nie moge grac dalej. Sytuacja zmieni sie mam nadzieje za 3-4 tygodnie.
mcauliffe [ Legionista ]
Uważam że wyjechanie z za mapę od tej strony od której sie atakuje/broni jest noramalne. Jeśli pojazd wycofa się w stronę ktora byla poczatkowa strefa rozstawienia powinno byc traktowane jako odwrót 'za wlasne linie' czyli np. do warsztatu naprawczego. W CM pojazdy z uszkodzonym działem zostaja 'opuszczone' w operacji i trzeba czekac do wieczora az je zabiora. Wyjechanie/wycofanie pojazdu z wlasnej woli powinno zwiekszac prawdopdobienstwo naprawy danego sprzetu. Bo dotarl 'o wlasnych silach' , a nie zostal uszkodzony linia frontu sie przesunela, i znalazl sie na terenie kontrolowanym przez wroga. Ale wyjechanie za mape krawedziami 'bocznymi' powinno byc rozstrzygane losowo np. odwrot udany albo pojazd zniszczony, bo np. nieprzyjaciel jest z prawej/lewej- oskrzydlil nas ale mapa tego nie obejmuje. Takze jednostki opuszczjace mape 'tylną' krawedzia powinny miec wieksza szanse ze wezma udzial w kolejnych bitwach, i z mniejszymi stratami niz w przypadku 'skok w bok'
nu_clown [ Pretorianin ]
mcauliffe---->Hetzer wyjechał bokiem planszy:) i można założyć że było to terytorium zajete przez oddziały sojusznicze - ale jak wtedy to rozstrzygnąć gdy grasz ME i siły mają być wyrównane?
mcauliffe [ Legionista ]
Hetzer -> M.I.A. -Missing In Action