GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Autobusiarze i Taksówkarze to największe mendy...

30.04.2002
22:52
smile
[1]

nikt [ Legionista ]

Autobusiarze i Taksówkarze to największe mendy...

to chyba każdy wie... mógłbym opowiadać wiekami ile to widziałem sytuacji potwierdzających tą tezę. najgorsze jest to że niewiele da się zrobić, albo ludzie niewiele robią. dzisiaj np. zaobserwowałem coś takiego:

autobus stoi na przystanku, bo kierowca czeka aż dobiegnie i wsiądzie pasażer. pasażerem okazuje się starszy chińczyk (albo koreańczyk, tak prawdę mówiąc to nie potrafię rozpoznać) - zaraz po wejściu podszedł do kierowcy i podziękował - a przynajmniej próbował bo widać że polski język raczej ma nieopanowany. kierowca na to drze się do niego: "e! e! E! chono tu! wychowanie fizyczne było w szkole? pytam czy było? tak czy nie do cholery? pewnie wychowanie komunistyczne było ty zasrany chińcu". człowiek ukłonił się nic nie rozumiejąc (a może rozumiejąc...) i usiadł.

innym razem na przystanku młoda para wyładowuje wózek z autobusu. kierowca jednak zamknął drzwi i wózek przytrzasnął! ojciec dziecka (jak mniemam) podbiegł do autobusiarza i zaczął się na niego drzeć. na co autobusiarz wyjął spod fotela rurkę i leci na człowieka!! szamotanina, bluzgi... jakaś babcia z fotela mówi: "ależ panowie, spokojnie!". kierowca na to: "zamknij się ty stara kur**!!!".

omg!!! co z tym robić...??? zgłaszać? to coś daje? o taksówkarzach pisać nie będę, bo nie ma po co - wiadomo :-)

30.04.2002
22:55
smile
[2]

soze [ sick off it all ]

"omg!!! co z tym robić...??? zgłaszać? to coś daje? o taksówkarzach pisać nie będę, bo nie ma po co - wiadomo :-)" faktycznie jestes nikt-------->pomyśl a moze kogoś ojciec jest taksowkarzem co????? rozwin ta swoja piekielnie madra mysl....

30.04.2002
22:59
[3]

nikt [ Legionista ]

dobra,błąd - inaczej: spory procent autobusiarzy i taksówkarzy to chamy i dranie. lepiej? bo nie można zaprzeczyć. i nie bierz tego tak do siebie misiu, spójrz ogólnie - chyba jakoś nigdy nie miałeś do czynienia z ww. sytuacjami.

30.04.2002
23:00
smile
[4]

Badzi [ Konsul ]

We wszystkich zawodach zdarzają się nie-ludzie, ale to nie znaczy, że od razu wszycy autobusiarze/taksówkarze są złymi burakami.

30.04.2002
23:01
[5]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

nikt ---> ja tam osobiscie do taksowkarzy i autobusiarzy nic nie mam. Prawde mowiac jeszcze mi sie nie zdarzylo nic przykrego z ich strony.

30.04.2002
23:01
[6]

soze [ sick off it all ]

misiu mialem co nieznaczy ze maj papa jest menda dla ciebie........ powaznie.

30.04.2002
23:02
[7]

nikt [ Legionista ]

no tak, ale jakoś nawet widząc robotników kopiących rowy nie spotkasz się z taką ilością chamozy... rzecz jasna rzecz się zdarza - ale autobusiarze/taksówkarze mają taki specyficzny zawód - usługi dla innych bezpośrednio - w takim zawodzie nie powinny występować takie sytuacje.

30.04.2002
23:03
[8]

nikt [ Legionista ]

soze, no tak, wiedziałem. ale napisałem potem: duży procent. znam bardzo wielu porządnych taksówkarzy i także spotkałem wielu porządych autobusiarzy - jednak sporo było po drugiej stronie. a co jak co, tacy nie powinni pracować w takim zawodzie.

30.04.2002
23:15
smile
[9]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Czesto mi zdarza sytuacja, ze widze na przystanku autobus, ktorym zamierzalam jechac. Biegne, pluca sobie wypruwajac, juz prawie siegam drzwi...a tu (*&^^%kierowca zamyka mi je przed nosem i gazu! Tak samo jak stoja na czerwonym swietle kilkanascie metrow od przystanku...kiedys trafialam na kierowcow ktorzy litowali sie i wpuszczali a teraz...beznadzieja a na taksowkarzy nigdy nie narzekalam

30.04.2002
23:16
[10]

Orybazy [ Pretorianin ]

Proste jezeli masz taka sytuacje to mozesz spisac numer kierowcy i zglosic do MPK (przynajmniej w Łodzi) a oni moga mu poleciec po premii. To oczywiscie w teori ale jezeli dobrze to opiszesz to oni musza taka skarge przyjac i wyciagnac konsekwencje. O ile u mnie kierowcy sa neutralni to np. w Krakowie zaskoczyl mnie niezwykle uprzejmy gosc ktory powiedzial jaka linia jechac, powiedzial gdzie wysiasc i byl po prostu uczynny

30.04.2002
23:17
[11]

Azzie [ Senator ]

Magda: Tak bywa... Mysle ze czasami robia to zlosliwe ale czesto po prostu patrza juz w prawo czy moga wyjezdzac z zatoczki przystankowej i juz nie widza ze komus zamykaja drzwi przed nosem... Tak mi sie wydaje

30.04.2002
23:24
[12]

Orybazy [ Pretorianin ]

Za to tramwajarza to u mnie chamy. - Odjezdzaja z przystanku zeby stanac na czerwonym 10 m dalej. Wiezdzaja na zoltym na skrzyzowanie i zajezdzaja droge podczas ich skretu. Plus jeszcze "przygoda" mojego taty - mielismy uszkodzony wtrysk i samochod czasem gasl - zrobil to na torowisku, tramwaj byl na tyle daleko zeby sie zatrzymac. Wolal jednak pyknac (mial zapewne madzieje ze dostanie w lape i sie rozjedziemy). Jemu sie nic nie stalo ale my musielismy blachy z autocasco wymieniac. Skurczybyk nawet zlotowki nie dostal dla zasady.

30.04.2002
23:35
[13]

nikt [ Legionista ]

rotfl... no tak, to była swego typu próba... trafi do śmieci bez powodu czy nie. i bingo! ehh...

30.04.2002
23:37
[14]

stonka [ Legionista ]

Orybazy --> tramwajarz dostał jeszcze dwa dni wolne, żaby się otrząsnąć z szoku po wypadku!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.