GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pieprzone Operator z Piekla Rodem

05.04.2002
11:25
[1]

Grinch [ Konsul ]

Pieprzone Operator z Piekla Rodem

Telefon zadzwnił, zanim jeszcze dobrze odłożyłem słuchawkę.

- Wszystkie moje pliki zniknęły! - wyszlochał do mnie głos
- Kiedy to się stało? - pytam
- Przed chwilą... - mówi przez łzy
- Rozumiem. No cóż, nie martw się, do końca semestru jeszcze trzy dni i jeśli będziesz dzień i noc pracował przez ten czas, powinieneś dostać conajmniej trzy minus...
Łkał jeszcze przez moment i odłożył słuchawkę. Co za mięczak.

TELEFON ZNOWU DZWONI!

- Obraz na moim monitorze jest bardzo ciemny - mówi kobieta po drugiej stronie - Czy powinnam poruszyć pokrętłem jasności?
- NIE! - wykrzykuję - Proszę nie dotykać tego pokrętła! Czy wie pani jakie promieniowanie wychodzi z monitora, gdy się to zrobi?!!!!
- No ja... - mówi z pewną taką nieśmiałością
- PROSZĘ POSŁUCHAĆ MOJEJ RADY! - mówię do niej - Jest tylko JEDEN sposób, by poprawić ciemny ekran i tym sposobem jest podniesienie poziomu mocy sterownikom. - Słowa "podniesienie poziomu mocy" i "sterownik" podziałały na nią. Ludzie, gdy usłyszą takie słowa przechodzą do Trybu Głupola i zrobią COKOLWIEK się im powie. Mógłbym jej powiedzieć, żeby biczując się kablem zasilania po plecach, biegała nago po uczelni i pewnie by to zrobiła... Hmmm...
- Czy ma pani zapasowy kabel zasilania?
- Nie...
- Nie szkodzi, wrócimy do pomysłu z podniesieniem poziomu mocy... W porządku, teraz chcę, żeby tak szybko jak tylko pani potrafi 30 razy włączyła i wyłączyła przycisk zasilania w twoim komputerze.
- Czy mam wyjąć swoje dyskietki?
- NIE! Chce panie stracić wszystkie swoje dane!?!
- Och! NIE! W porządku... - Wsłuchuję się uważnie...

...pstryk..pstryk...pstryk.. .. .. ...pstryk. ...pstryk.. . . BUUUM!

Zadziwiające, udało jej się chyba dojść do 27 - zasilacz zwykle się pieprzy gdzieś koło 15...

- MÓJ KOMPUTER WYBUCHNĄŁ!!! - krzyczy do mnie przez linię telefoniczną
- Naprawdę? to musiał być uszkodzony zasilacz! Jakie szczęście, że dowiedzieliśmy się o tym teraz! Czy komputer jest ciągle na gwarancji?
- NIE!
- Ojej. No cóż, w takim razie najlepiej dać go do naprawy. Czy robiła pani kopie zapasowe plików?
- Tak, wczoraj na swoje konto, ale cała moja dzisiejsza praca poszła na marne!
- Co za pech. Proszę mi podać pani username, to sprawdzę, czy te kopie są w porządku.

Powiedziała...




Swietne opowiadania :) (do zastosowania w pracy :) )
Wiecej:

05.04.2002
11:29
[2]

Grinch [ Konsul ]

Siedzę jak zwykle przy biurku. Dzwoni użytkownik. - Witam, tu pokój operatorów, Szymon przy telefonie, czym mogę służyć? - Nie mogę się dostać na moje konto. - wymruczał pod nosem użytkownik. - Proszę mi podać pański username. - Podał. Bez obaw. Zaglądam na jego konto. - Bez obaw, to był tylko uszkodzony plik loginu. Naprawiłem go, teraz powinien się pan już zalogować. - Dzięki! - Bez obaw. Życzę miłego dnia! CO TO MA ZNACZYĆ? pytacie się siebie. Czy PIEPRZONY OPERATOR Z PIEKŁA RODEM zerwał z przeszłością? Zaprzedał się?! ZWARIOWAŁ?!!! O nie. PIEPRZONY OPERATOR Z PIEKŁA RODEM jest obserwowany. A gdy dzieje się coś takiego, wtedy jestem również podsłuchiwany. Więc jestem miły, do czasu, aż uda mi się znaleźć założone pluskwy. To nie powinno trwać długo - wytrzymajcie to razem ze mną. Aha, jeden w słuchawce. To zasada. Ale szef jest z rodzaju tych podstępnych, więc pewnie jest jeszcze kilka innych. Aha! I kolejny w samym telefonie i jeszcze jeden w klawiaturze. Czas na obłąkane szaleństwo rozlewania kawy. To duża robota, więc przynoszę cały dzbanek i czekam na świadka. Wchodzi Admininstrator Systemu. - Gdzie jest mój raport? - pyta pewny siebie. Widocznie wkurzył się na to, że sam mu go wcześniej nie przyniosłem. Wróg Zidentyfikowany. Jakby to wyraził dyrektor "SZKOŁY PIEPRZONYCH OPERATORÓW Z PIEKŁA RODEM" (ja): "Nie istnieje problem tak wielki, żeby nie mógł być rozwiązany przez wycinanie użytkowników, kasowanie ich plików, zamykanie ich kont i donoszeniu o ich PRAWDZIWYCH zarobkach urzędowi skarbowemu." Spod dzbanka z kawą wyciągam jego wydruk, który tam wcześniej specjalnie podłożyłem. Kawa rozbryzguje się po całym telefonie i klawiaturze, które to z jakiegoś powodu były poukładane jedne na drugim. - O kurde! - mówię udając przerażenie na twarzy. Twarz Administratora Systemu pokazuje mi, że dobrze zgadłem miejsca podłożenia pluskiew. - Nie myśl, że ci to ujdzie na sucho! - wycedził przez zęby i wyszedł trzaskając drzwiami. Włączam podgląd sieci Ethernet i spoglądam na pliki jakie wychodzą z jego komputera. Aha! Pismo z upoważnieniem zerwania mojego kontraktu, przechodzi do drukarki laserowej w biurze Dyrektora. Robię w nim kilka drobnych zmian i puszczam go do celu przeznaczenia. Po czym uruchamiam mój malutki programik, który wiesza nasz główny komputer. Później logując się jako zwykły użytkownik, usuwam zapis tego "brzydkiego" działania. Następnie udaję się do pokoju połączeń sieci i wkładam wtyk słuchawki do wolnego portu RS232 w biurze Dyrektora. To zadziwiające jak prosto można podsłuchać biuro, gdy wychodzą z niego kable! Dyrektor: Jesteś tego pewien? Administrator: ABSOLUTNIE! Dyrektor: I nie zmienisz zdania! Administrator: NIGDY! Dyrektor: W takim razie już wysyłam faks do działu kadr... Administrator: WYŚMIENICIE! Dwie sekundy później Administrator Systemu przychodzi do mnie rozbawiony. - No cóż, naprawdę będzie mi ciebie brakowało Szymon... - mówi zadowolony z siebie - Och? - odpowiadam z całą moją słodyczą i czarem - Odchodzisz? - Nie Szymonie - odpowiada radośnie - To TY odchodzisz! - AWANS! Wreszcie napisałeś ten list do szefa mówiąc mu jaki z niego skretyniały, śmierdzący, pedalski bandyta i odszedłeś? - Nie... - Jesteś tego pewien? Ten list jest znacznie lepszy od tego o moim zwolnieniu... - Ty... - jego źrenice rozszerzyły się lekko To jak zabijanie foki poduszką. Biegnie zatrzymać fax. Ale, że właśnie zrezygnował, (klikity klik) jego karta do drzwi już nie działa... Amator... Dzwoni telefon. To ten sam gościu co ostatnio. - Teraz mogę się już dostać na moje konto, ale skończyło mi się miejsce na dysku. - Proszę poczekać chwilę, zobaczę co się da zrobić. klikity klik... rm -r *

05.04.2002
11:30
[3]

Matt [ Knight of the Night ]

Hehehe, niezele! :)

05.04.2002
11:59
[4]

zarith [ ]

boskie :-). Strona powędrowała do ulubionych :-)))

05.04.2002
12:03
[5]

Matt [ Knight of the Night ]

Ja juz sobie wszystko na poczte wyslalem - wieczorkiem, czytajac bede mial niezly ubaw! :)

05.04.2002
12:16
smile
[6]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Właśnie jestem w trakcie lektury.

05.04.2002
13:07
[7]

Fudoshin [ Generaďż˝ ]

Pamietasz jak kiedys nie puscilas mnie do kolegi na video? ;)))) to bylo najlepsze

05.04.2002
13:19
[8]

Gitzergrau [ Centurion ]

Trzeba przyznać że teksty są dobre (zresztą tak samo jak autor :)).

05.04.2002
13:41
[9]

Grinch [ Konsul ]

Najlepsze jest: "..oni nie sa warci ich przestrzeni dyskowej" :))))

05.04.2002
15:12
smile
[10]

Pijus [ Legend ]

Hahahahahhaha:)))))) Polecam POPR # 2 :)))))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.