GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Sens w życia :)

28.10.2004
20:49
smile
[1]

kowalskam [ Nightmare ]

Sens w życia :)

Jaki jest według was sens życia :) poza tym OCZYWISTYM ;)

28.10.2004
20:50
smile
[2]

Szenk [ Master of Blaster ]

Nie jest dla mnie oczywiste, co jest tym oczywistym sensem życia :)

28.10.2004
20:50
smile
[3]

wysiu [ ]

A jaki jest ten OCZYWISTY??? Filozofowie sie od setek lat glowia, a ty go znasz??

28.10.2004
20:52
smile
[4]

kowalskam [ Nightmare ]

no.. myślałem że sami powiecie :D :D :D

28.10.2004
20:53
smile
[5]

bG.Spook- [ Pretorianin ]

Prawda jest taka ze jak jestes w stanie zrozumiec prawdziwy sens zycia to umierasz. Ale chyba kazdy sie zgodzi ze dla mezczyzny nie ma nic co by bardziej napajalo optymizmem i dodawalo checi do zycia niz kobiety :)

28.10.2004
20:53
smile
[6]

CHESTER80 [ no legend ]

Sensem życia jest jego bezsens.

28.10.2004
20:54
[7]

Vader [ Senator ]

Oczywistego nie znam, ale mój osobisty sens, do którego próbuję dążyć: Mądrość, Wiedza, Poznanie - słowem - nauka.

28.10.2004
20:55
[8]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Ja nie wiem po co ludzie tak bardzo szukają tego SENSU, zapominając przy tym że trzeba zyć, choćby na złosc innym ;)

28.10.2004
21:15
smile
[9]

fanfa [ Konsul ]

bG.Spook- ---> dobrze brachu mowisz

28.10.2004
21:17
smile
[10]

Fett [ Avatar ]

sex, drugs & rock and roll ;)

28.10.2004
21:20
[11]

Sir klesk [ Sazillon ]

Sensem zycia jest sen i smierc.

28.10.2004
21:25
smile
[12]

Arcy Hp [ Pan i Władca ]

Żyć dla Boga z Bogiem i dzięki Bogu.

28.10.2004
22:20
[13]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Nie ma czegoś takiego jak sens życia. Choć na siłę możnaby to sformułować mniej więcej tak:
Urodziłeś się - No i dobrze. To znaczy, że wyprzedziłeś swoich niedoszłych braci i siostry w wielkim maratonie plemników. Żyj teraz sobie, jeśli chcesz. Innego wyjścia nie miałeś. I tak w końcu umrzesz, więc jedynym sensem życia może być własny cel, który sobie postawisz. Nauka, kariera, przejście Quake'a III na najwyższym poziomie czy co tam chcesz. Ale tak naprawdę nie ma uniwersalnego określenia sensu życia, bo to rzecz abstrackyjna i w pełni subiektywna. Dla niektórych sensem życia jest... zastanawianie się nad sensem życia, zanim zjedzą ich robaki.

28.10.2004
22:25
[14]

>Luzer< [ Music Addict ]

Po co komu sens życia? Mi do życia wystarczy fajna muzyczka grająca w słuchawkach i od czasu do czasu zapykanie w nóżke .
Ktoś tam kiedyś powiedział ''Żyjesz po to żeby godnie umrzeć''

28.10.2004
22:28
[15]

gofer [ ]

O co wg mnie chodzi w życiu? O to, żeby każdego dnia, rano, zaraz po przebudzeniu stojąc w łazience móc spojrzeć w swoją twarz, w swoje oczy. Bez wstydu.

28.10.2004
22:31
smile
[16]

zarith [ ]

wygodny koc, ciepła zupa, miękki papier toaletowy:)

28.10.2004
22:31
smile
[17]

hugo [ v4 ]

Sens życia jest fajny, ale św Graal był lepszy...

28.10.2004
22:33
smile
[18]

Tsoushi [ Konsul ]

czysta zabdana kobieta z biustem C, sliczna pupa i mokra szparka :)

28.10.2004
22:35
smile
[19]

leszo [ Mała Wojna ]

gdyby po tym świecie chodzili sami dobrzy ludzie ( mówiąc bardzo ogólnie ), nikt by sie nie zastanawiał nad sensem zycia

28.10.2004
22:42
smile
[20]

bartushan [ Cham z Wyboru ]

Zjeść, wypić i spać oto jest sens życia :)

28.10.2004
22:52
smile
[21]

>Luzer< [ Music Addict ]

Sry za OT ale czy tylko mi gol sie tak cholernie muli?

28.10.2004
23:01
[22]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Podupczyć sobie za młodu, pozwiedzać ciekawe miejsca, nie być aż tak wielkim chujem, mieć spokojne sumienie, trafić do nieba. Ogólnie być szczęśliwym, licząc też na szczęście wieczne.

28.10.2004
23:08
smile
[23]

gofer [ ]

Cainoor - > rotfl

28.10.2004
23:26
smile
[24]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


ahaha cainoor, are you for real ? :)
ja wiem, że większość buractwa taki właśnie ma sens zycia, ale są na tyle hipokrytami by się do tego nie przyznawać (bajki Attyli o dobroczyństwie, ha! :)).
ten post mega-roksuje :)

swoją drogą - życie nie ma sensu bo powstało z przypadku. dla twojej jaźni,dla twojej świadomości, nie ma żadnego potem czy przedtem. życie to domknięty przedział istnienia.
otwierają go narodziny a kończy śmierć i nie ma potem zycia. nie ma nawet ciemności, bo nie ma niczego co mogłoby tą ciemność stwierdzić :)
a każdego kto jest psychicznie za słaby aby zmierzyć się z tą najlogiczniejszą z możliwości uważam za śmierdzącego tchórza :)

("zmierzyć" nie jest równe "zgodzić")

28.10.2004
23:43
[25]

gofer [ ]

BIGos - > nie, nikt mi nie kazał tego napisać, itp. , ale pseudointeligentnie bełkoczesz...

"a każdego kto jest psychicznie za słaby aby zmierzyć się z tą najlogiczniejszą z możliwości uważam za śmierdzącego tchórza"

Czyli każdy, kto wierzy w życie po śmierci, kto stara się żyć dobrze, aby otrzymać pośmiertną nagrodę, tu : każdy kto wierzy w jakiegokolwiek boga jest tchórzem? Paranoja...Pomyśl o czym w ogóle piszesz, człowieku. Odrzucać religię, wszystko w co się wierzy, sprawić, że życie jest trudniejsze bez tego duchowego wsparcia, bez tej siły wyższej nad sobą, tylko po to, żeby nie być tchórzem i samemu jak palec stawić czoła życiu? Żałosne...

Na koniec dwa cytaty

"Tak, ale trzeba się zakładać; to nie jest rzecz dobrowolna, zmuszony jesteś. Cóż wybierzesz? Zastanów się. Skoro trzeba wybierać, zobaczmy, w czym mniej ryzykujesz. Masz dwie rzeczy do stracenia: prawdę i dobro; i dwie do stawienia na kartę: swój rozum i swoją wolę, swoją wiedzę i swoją szczęśliwość; twoja zaś natura ma dwie rzeczy, przed którymi umyka: błąd i niedolę. Skoro trzeba koniecznie wybierać, jeden wybór nie jest z większym uszczerbkiem dla twego rozumu niż drugi. To punkt osądzony. A twoje szczęście? Zważmy zysk i stratę zakładając się, że Bóg jest. Rozpatrzmy te dwa wypadki: jeśli wygrasz, zyskujesz wszystko; jeśli przegrasz, nie tracisz nic. Zakładaj się tedy, że jest, bez wahania.

--Blaise Pascal, "Myśli", tłum. T. Żeleński (Boy)

https://www.giaur.qs.pl/teoriagier/teoria_gier_html_chunk/ch08.html

i drugi, tyczący się całej mojej wypowiedzi

"Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale do śmierci będę bronił twojego prawa do wypowiadania tego, co myślisz".

--Francois-Marie Arouet de Voltaire

https://www.racjonalista.pl/kk.php/s,141


Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-28 23:42:05]

28.10.2004
23:48
[26]

LooZ^ [ be free like a bird ]

BIGos : Ciesze sie, ze w wieku 16 lat problemy stawiane ludzkosci od (plus minus) 2000 lat sa dla ciebie banalnie logiczne.

28.10.2004
23:52
[27]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

Shortly
""Niebo gwiaździste nademną a prawo moralne we mnie" L.Vader

To Seans...w życia

28.10.2004
23:52
smile
[28]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Mój post nie miał być śmieszny :)

28.10.2004
23:53
smile
[29]

gofer [ ]

Mr.Bungle - > a nie czasem Immanuel Kant? :)

28.10.2004
23:55
smile
[30]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Vader... UMARLEM :D

28.10.2004
23:56
smile
[31]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

gofer -->Ale tylko czasem :O)

29.10.2004
00:02
[32]

Tsoushi [ Konsul ]

tak na prawde jest jeden sens zycia przyczepiony do kazdego stworzenia na ziemi ---> POTOMSTWO...

...na reszte kazdy sam musi sobie odpowiedziec bo sens zycia dla kazdego bedzie znaczyl co innego (dla jednym podupczenie, dla drogich kasa, jeszcze innych to i to)

29.10.2004
00:04
[33]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


gofer - nie w tym rzecz, że każdy jest tchórzem.
nie chodziło mi o to aby każdy się ze mną zgodził, co zresztą masz wyraźnie napisane w nawiasie, czego chyba nie czytałeś.
JEŻELI nie potrafisz obiektywnie ocenić obu możliwości - jesteś tchórzem a twoja wiara nie jest nic warta. bo tak naprawdę w tym przypadku nie rozumiesz obu rzeczy.
żałosne jest właśnie wymyślanie sobie siły wyższej. jesteś zbyt słaby, zbyt głupi, zbyt leniwy - załóż, że i tak jesteś dobry, jeśli tylko nikomu nie szkodzisz.
a ja twierdzę - znaj swoją wartość, nawet kiedy jest niska. zawsze oceniaj siebie.

cytat 1:
matko, jakie to typowe.
uczucie do twojej dziewczyny też wyrażasz w procentach ?
takie podejście nie jest szczere, taka wiara nie jest warta podtarcia sobie nią tyłka. wiara, aby była prawdziwa musi być po prostu wiarą. bezsensowną i nielogiczną. i nie ma znaczenia czy to wiara w rzeczy mądre czy głupie. wiara musi być ślepa (a przynajmniej musi miec możliwość bycia taką) i tym się różni od wiedzy.
Uważam, że takie stwierdzenie to sprzedawanie własnej inteligencji.

cytat 2:
a i owszem mów sobie. i ja też sobie mogę mówić :) i wcale ci mówić nie zabraniam :) Co więcej, jeśli kwalifikujesz sie do mojej kategorii głupców to tym bardziej zachęcam cię do dyskusji - udowodnij mi, ze głupcem nie jesteś, a ja będę tylko zadowolony, ze rozmawiam z mądrym człowiekiem. Wiele ludzi ma wady, niektórzy są głupi, inni porywczy, jeszcze inni wierzą w bzdury. Ja jestem skłonny to wszystko tolerować, ale nie będę się w mojej toelrancji powstrzymywał przed krytyką. Więc to nie jest taka tolerancja "do końca" :).

LooZ, ja także jestem z tego niesamowicie kontent.

29.10.2004
00:08
smile
[34]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

A tak naprawdę sens życia to :
Bitte, bitte gib mir Gift
Bitte, bitte gib mir Gift
Bitte, bitte gib mir Gift
Bitte, bitte gib mir Gift

i czasem amour,amour :)



p.s no i oczywiście :
"Słuchaj no, kolego,mam już dość tej komedii. Ta papuga bezwarunkowo nie żyje. ..."

29.10.2004
00:11
smile
[35]

piokos [ ]

To, co nadaje sens życiu, nadaje także sens śmierci.
Antoine de Saint-Exupéry

29.10.2004
00:13
smile
[36]

mibmib [ Legionista ]

Nie mozna od życia wymagać więcej niż spełnienia marzeń!!!

29.10.2004
00:29
smile
[37]

Vader [ Senator ]

LooZ^ yyy o co chodzi :))) ?

Edit: Aaa, o te parafraze słów Kanta, podpisaną Lord Vader :)

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-10-29 00:55:45]

29.10.2004
00:37
[38]

kun4 [ Konsul ]

Kasa jest sensem w zyciu ;)

29.10.2004
00:38
smile
[39]

Coy2K [ Veteran ]

Bigos gadasz zupelnie jak moj brat :)
no coz chyba ateiści mają taki bełkot we krwi :)

29.10.2004
00:55
smile
[40]

Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]

Sens życia według Monypajtona :P
Fajny film... sens życia...(tu myślę)............(nic nie wymyśliłem)
Oglądnij osbie film...

29.10.2004
01:05
smile
[41]

Chupacabra [ Senator ]

zaliczas i browar od czasu do czasu, byle czesyto:) just joking:)

29.10.2004
01:09
smile
[42]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


Coy, pozdrów brata, i albo się ustosunkuj albo się odstosunkuj.
bo "bełkot" to każdy może powiedzieć :)

29.10.2004
01:32
smile
[43]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Carpe diem...

29.10.2004
02:24
[44]

nagytow [ Pretorianin ]

Mr.Bungle -->

ta papuga drzemie
usycha z tesknoty za norweskimi fiordami ;)

a sens zycia? monty python przeciez odpowiedzial na to pytanie :D

29.10.2004
03:50
smile
[45]

wysiu [ ]

Mr.Bungle, nagytov --> A gdzie zdjecia penisow?:)

29.10.2004
07:44
smile
[46]

morrina [ Konsul ]

Sens zycia to nasza filozofia na życie, sposób, cel do którego dążymy - >> wszystko to co idzie w kierunku aby nasze życie było takie jakie chcemy, czyli wspaniałe :-) i dla każdego przybiera inny wymiar - ot moje krótkie zdanie :P

Miłego dnia :-)

29.10.2004
08:08
[47]

Wigggins [ Pretorianin ]

Życie sensu nie ma, to my mu go nadajemy, Żyjąc kazdego dnia, zadawanie sobie pytania jaki jest sens naszego jestestwa odpowiedzi nie znajdziesz, mozna sie tylko zdołować, mówiąc inaczej, nie myśl za duzo bo sie zmeczysz, smutne to ale prawdziwe, lepiej nie myslec o niektorych sprawach bo do nikad nas to nie prowadzi, "zyj i nie zadawaj pytan" :D

29.10.2004
14:51
[48]

gofer [ ]

BIGos - > nawet po kilkukrotnym przeczytaniu Twojej wypowiedzi nie potafię dojść do tego, dlaczego tchórzem jest ten, kto zamiast przejść przez życie samemu, samemu stawiać czoła przeciwnościom i wmawiać sobie że jest się silnym, mimo że jest inaczej - szuka wsparcia w religii. Wielu ludziom tak jest łatwiej znosić wszelkie niepowodzenia ze świadomością, że ktoś tam na górze jednak jest, nie ważne jak się nazywa, ale nawet jeśli coś Ci się stanie, to i tak jeśli byłeś dobrym człowiekiem - dostaniesz nagrodę. Bo są ludzie, którzy poza Bogiem nie mają nikogo. I nie możesz im tego odebrać a tym bardziej nie powinieneś ich nazywać tchórzami. I życzę Ci, żebyś nigdy nie musiał prosić Boga o wsparcie w samotności.

1. Typowe? Raczej logiczne...niczego nie wyrażam w procentach, bo takiej potrzeby nie widzę. W tym zakładzie chodzi o to, że jeśli wierzysz w Boga, nie masz nic do stracenia. Btw. wiara musi być ślepa? Polemizowałbym. Wg mnie powinna być raczej świadoma, acz bezgraniczna, lecz nie ślepa.

2. Pfff...mówisz, że jesteś tolerancyjny, ale każesz mi udowodnić moją mądrość? Od pierwszych kodeksów prawnych obowiązuje tzw. założenie niewinności, tutaj analogiczne do założenia mądrości. Rozumiesz o co chodzi? Nie zakładasz z góry wartości negatywnej, lecz pozytywną, a tę pierwsza dopiero musi zostać (lub nie) udowodniona. Dlaczego? Bo zakładając z góry, bez powodu, że ktoś jest winny, tudzież głupi, można komuś wyrządzić krzywdę, tudzież przykrość.

29.10.2004
15:00
[49]

Swidrygajłow [ ]

taaa

29.10.2004
15:31
[50]

Chejron [ Rammstein and Tool ]

Mr.Bungle [ Generał ]

A tak naprawdę sens życia to :
Bitte, bitte gib mir Gift
Bitte, bitte gib mir Gift
Bitte, bitte gib mir Gift
Bitte, bitte gib mir Gift

i czasem amour,amour :)


->> Rammstein, witaj przyjacielu :)

Co do sfery Boga...no cóż, szkoda że jestem ateistą bo czasem nie mam sie na kim oprzeć. Ale przecież nie będe samego siebie okłamywał i nie ukleknę i nie będę rozmawiał z kimś, kogo dla mnie nie ma. Żyje najlepiej jak tylko się da, bo wierze, że po śmierci nie ma nic (jest tylko nicość) i dla tego kazdy dzień jest dla mnie czymść wyjątkowym. Żyje tak, by innym zrobiło sie nudno kiedy umrę. I głównie żyję by pomagać innym, by innych wspierać itp. Bo zycie dało mi juz wiele razy po dupie, nawet wtedy gdy się urodziłem, wiec jedyne co moge zrobić to pomagać innym, bo po co mi swoje szczescie, skoro na nie nie zasługuje (mam straszną samokrytyke). Lepiej będzie gdy będę kogo innego uszczęsliwiał. Będę mógł sie pocieszyć, że kogos uszczęśliwiłem a może ktoś w koncu doceni moje starania.

Tak więc życie jest po to by innym życie uszczęśliwić i jeżeli jest życie po śmierci, to by dostało się godną nagrodę, bo moim zdaniem nie ma nic piękniejszego niż stawiać swoje szczęscie niżej od czyjegoś.

29.10.2004
15:37
[51]

gofer [ ]

Chejron - >

ja bym Twoją odpowiedź podsumował kolejnym cytatem mojego mistrza :)

"Nie mogę pojąć, by ten zegar mógł istnieć, a nie było zegarmistrza"

Francois-Marie Arouet de Voltaire

29.10.2004
15:58
[52]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


gofer - "Wielu ludziom tak jest łatwiej znosić wszelkie niepowodzenia ze świadomością(...)"
co wcale nie czyni tego prawdą. co więcej całkiem logiczna wydaje się myśl, że to ludzie stworzyli sobie tego na górze po to, aby im się wygodniej żyło. bo nie mieli odwagi stawić czoła życiu.
mówisz, że nie jesteś silny?
chyba cię po***ało :D
jesteś bardzo silny, najsilniejszy ze wszystkich stworzeń na ziemi. jesteś człowiekiem a Człowiek jest potężny. Mam nadzieje, że tego nie musze ci udowadniac, bo to dla ciebie jasne? :)

1. gofer, to jest konformistyczne szukanie sobie miejsca. to nie jest wiara bezwarunkowa, to jest wiara wykalkulowana. jak w tych procentach. to już nie jest uczucie, to jest chłodna kalkulacja. Czy jak powiesz - od dzisiaj jestem skurwysynem bo to się mi opłaca - to automatycznie nim zostajesz? nie. i w drugą stronę to też nie działa. albo wierzysz - i wtedy kalkulacja, czy zakład nie ma sensu i jest niepotrzebny, albo nie wierzysz, ale jesteś zbyt ułomny by móc z tym żyć i szukasz sobie usprawiedliwienia.

2. nie jestem tolerancyjny do końca :)
zresztą nie założyłem, że jesteś głupi, po raz drugi nie czytasz dokładnie. nie widzisz tam "jeśli" ?
a nawet jeśli nazywam cię głupim to wiedz, że oprocz nowej nalepki na twojej szufladce w moim mózgu w niczym to Tobie nie przeszkodzi. Ani w rozmowie ze mna, ani Ci to niczego nie utrudni.

29.10.2004
16:20
[53]

gofer [ ]

BIGos - > Człowiek jest potężny, ale nie idealny. I nigdzie nie jest powiedziane, że życie trzeba brać takie, jakim jest, że nie wolno go sobie ułatwiać. To nie jest brak odwagi, to jest instynktowne dążenie do zapewnienia sobie jak najlepszych "warunków" bytowania. Ale skoro chcesz, możesz to nazywać strachem, lecz wiedz, że tylko głupcy się nie boją...

1. Jak już pisałem, człowiek dąży do zapewnienia sobie jak najlepszej sytuacji. I zakładając tak samo jak Pascal, nie musisz/nie możesz nagle zmienić swojej wiary z 'wierzę' na 'nie wierzę' czy na odwrót. Zakład ma tylko sugerować i stymulować do rozpoczęcia powolnego i gruntownego procesu zmian w umyśle, systemie wartości. I nie każdy musi się z nim zgadzać. Proste?

2. Śmieszne...omijasz sam sens, czepiając się słówek. Dobrze, skoro tak Ci to przeszkadza, to mogę wyedytować i wstawić w 1 linijce punktu 2. słowo 'hipotetycznie' między 'ale' a 'każesz'. Hmmm? Aha, jeśli z góry nazwiesz kogoś głupim, a potem każesz mu to udowodnić, to możesz mieć problemy ze znajdywaniem dalszych partnerów do dyskusji...Jest różnica między "pomyśleć" a "powiedzieć", bo nikogo nie można karać za myśli, a za słowa już tak. I nie tylko karać...

29.10.2004
16:35
[54]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

gofer - i to jest różnica.
ty (hipotetycznie :)) sobie ułatwiasz życie kosztem prawdy.
ja nie, ja przymuje najlogiczniejszą wg. mnie wersję, którą mogę uważać za prawdę. a śmiesznie komplikując to mogę nawet uważać, ze uważam to za prawdę :) bo nic nie jest pewne dopóki tego nie doświadczę.
Ja jestem szczęśliwy ze swoją filozofią i ty najwyraźniej też :)
Swoją drogą ta dyskusja uświadomila mi jedno - to co dla mnoie jest najwyższym przekrętem we wszysytkich religiach dla innych może być tak nieważne, że aż prawie niedostrzegalne :).
ach, ta różnorodność (w domyśle - chaos :))

wg. mnie doszliśmy do porozumienia mimo różnicy poglądów. ja ciebie rozumiem i rozumiem przesłanki którymi się kierujesz i wnioski do jakich dochodzisz. tak mi się wydaje, jak nie to sprostuj. czy to konkluduje naszą dyskusję ?

29.10.2004
16:37
smile
[55]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

sens "w rzycia" - to coś takiego jak "panie coś pan"?


nie ma sensu życia - jest tylko przypadek...

29.10.2004
16:44
[56]

gofer [ ]

BIGos - > jedyne co mi się nie podoba w Twojej wypowiedzi, to wzajemne odniesienie dwóch zdań

"ty (hipotetycznie :)) sobie ułatwiasz życie kosztem prawdy"

oraz

"nic nie jest pewne dopóki tego nie doświadczę"

tak, przeczytałem wszystko między tymi zdaniami, ale dalej nie rozumiem, dlaczego zakładasz, że to w co wierzę ja, nie jest prawdą, skoro tego nie doświadczyłeś, tu : żyjesz i nie możesz mieć bladego pojęcia o tym, co jest po śmierci. I co teraz?

Co dyskusji, nigdy nie można powiedzieć, że temat się wyczerpał, skoro nikt nikogo nie przekonał, ale zawsze można dyskusję w pewnym punkcie zakończyć. I dobrze, że obeszło się, co na forum rzadko się zdarza, bez obelg i pogróżek...

29.10.2004
16:56
smile
[57]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ciekaw jestem jak smakował by gofer z bigosem?

<idze do lodówki sprawdzić czy ma wszystkie składniki>

Wy to się jednak macie ku sobie, chłopaki...

a żeby nie być offtopic ]:-)...

zaraz - ja jestem Offtopic!

nie szukajcie sensu życia - żyjcie tak by każda chwila była jego sensem...

29.10.2004
17:00
[58]

MOD [ Generaďż˝ ]

Sensem życia jest przekazanie życia dalej czyli rozmnazanie , a z tego wynika ze sensem zycia jest samo zycie:)

29.10.2004
17:01
[59]

gofer [ ]

Mazio - > rotfl

29.10.2004
17:14
smile
[60]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


gofer, nie czytasz nawiasów :)
dopisałem hipotetycznie bo rozważam ten przypadek.
możemy rozważyć inny, wtedy byłoby inaczej:
ja sobie bezsensownie utrudniam zycie, do tego odrzucam niezmiernie dobrą i wielką istotę.
i wtedy:
ty nie, ty przyjmujesz ją cała, pokornie jej służysz. - i taj dalej zmeniając treść mojego poprzedniego posta.
to zalezy od punktu widzenia i tak naprawdę sprowadza się do prostego porównania wartości:

konfomizm kontra nonkonformizm
prawda (nie odnoś tego tak dosłownie) kontra szczęście.
i tak dalej, niemal tragiczny konflikt dwóch pozytywnych wartości :)
a skoro obie wartości są pozytywne to ja nie mam zamiaru się o nie kłócić i wyznawaj sobie którą tylko chcesz, bo nikomu krzywdy nie robisz :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.