GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Starzy przyjaciele...

15.08.2004
15:26
smile
[1]

Marksman [ Promyk ]

Starzy przyjaciele...

Świat się zmienia... my się zmieniamy... a przyjaciele wciąż ci sami...

Wczoraj... raczej dzisiaj (spotkanie było w niepewnym miejscu - pobicia i takie tam... o dziwnej godzinie - 24:00)... spotkałem się z człowiekiem którego nie widziałem od dawna... nie utrzymywaliśmy kontaktu - jakoś tak wyszło... ja się zmieniłem... on się zmienił... sytuacje się zmieniły... innymi słowy wszystko... jesteśmy już innymi ludzmi, ale jednak... poczułem się jak "za dawnych dobrych czasów"... poczułem że zawsze był i jest moim przyjacielem... niezależnie ile czasu nawet słowa ze sobą nie zamiliśmy... macie też takie powroty do przeszłości?? czy po dłuuuugim czasie niewidzenia przyjaźń zamiera?? doświadczyłem czegoś calkiem innego... co wy sądzicie na ten temat??

15.08.2004
15:28
[2]

Crash8462 [ Night Elf ]


Nie wiem bo dawno nie spodkałem starych znajomych.

15.08.2004
15:49
[3]

Xazaxus [ ka Neophyte ! Love God ]

Nie miałem z czymś takim styczności, ponieważ nigdy nie rozstawałem się na dłużej z moim jedynym przyjacielem, a dokładniej przyjaciółką. Jednak z opowiadań znajomych wynika, że też mają "takie powroty do przeszłości" :)

15.08.2004
15:58
[4]

QQuel [ Master of Puppets ]

Ja nie mialem kontaktu z przyjacielem jakis czas, i przez przypadke sie z nim spotkalem w drodze do szkoly (a i ja i on do innej chodzimy):D

15.08.2004
16:08
smile
[5]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

pokrewne dusze zawsze beda potrafiły się dogadać :)

15.08.2004
16:53
[6]

MD Bodzio [ Pretorianin ]

Hmm... chyba mam parę przyjaciul...

15.08.2004
16:55
[7]

Marksman [ Promyk ]

Crash8462 - mam wakacje... odgrzewam stare znajomości...
Xazazus - ja mam troszkę więcej niż jedną przjaciółkę...
QQuel - i co z tego wyszło??
FemmeFatale - chyba że "poczują coś" naraz do tej samej osoby...

15.08.2004
16:58
smile
[8]

hola' [ koniczynka ]

przyjazn to wieksze uczucie niz milosc, i wazniejsze ale ja nie mam przyjaciol! ufam pewnej dziewczynie, zrobilbym dla niej wiele ale wedlug mnie z przyjacielem do lozka chodzic sie nie powinno!
sa tylko ludzie ktorych kochasz i ludzie których lubisz a przyjzn to cos czego jeszcze nigdy nie doswiadczylem, mzoe dlatego ze nie ufam ludziom
pozdrawiam

15.08.2004
17:03
[9]

Vader [ Senator ]

Ja to widzę inaczej:

Ludzie są jak drzewa, które mijam na swej drodze, spacerując przez las. Setki, tysiące jednostajnych drzew. Gdyby uważnie się przyglądać, analizować - każde z nich będzie niezwykłe, wyjątkowe niepowtarzalne. Ale gdy spaceruję, nie widze tego i nie chce widziec, nie interesuje mnie to. Nie lubię się zatrzymywać. Dzis spię pod tym drzewem, jutro pod następnym. Po jutrze - jeszcze przy innym. Niektóre z nich zostają w pamięci jako te - które zaiferowały najwiecej cienia, soczyste i słodkie owoce - inne pamieta sie źle, jako te które byly kolczaste i butwiejace od srodka. Ale jakie to ma znaczenie ? Każde z nich, z czasem znajdzie sie za mna, a stare wspomnienia zastąpione zostaną przez nowe.

Ja nie wierze w przyjaźn, nie te idealistyczna. Ale dobre znajomosci - jaknajbardziej. Takich mam wiele, i to cenny skarb.

15.08.2004
17:06
[10]

Marksman [ Promyk ]

hola - niektóre (20% jak nic...) małżeństwa są oparte właśnie na przyjaźni...

15.08.2004
17:10
smile
[11]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

pewnie, spotkalem ostatnio na szantach b.dobrego kumpla z podstawowki(gdy przyjazn nie polegala jeszcze na jakis tam sprawach duchowych tylko wspolnym mykaniu miedzy ulicami).wracalismy sobie przy piwku do wspomnien, podczas ktorych nasi kumple wzniecali jakies burdy.

co do przyjazni damsko-meskiej to ja jakos w te psiapsioly nie wierze, zawsze sie to u mnie konczy ze ja sie zakochuje lub ona we mnie i wychodzi nieporozumienie i trzeba sie rozstac bo oboje mamy rzeczy, ktorych nie mozemy dac :(

co do idealistycznej przyjazni to wierze w nia szczerze, bo widze nia - przyjazn mojego brata i donalda, oboje maja z*jebistego farta ze sie znalezli. :)

15.08.2004
17:18
[12]

Marksman [ Promyk ]

Vader - masz ciekawe podejście do życia... nie powiem... b. sprzeczne z moim...
BarD - przyjaźń damsko - męska jest możliwa tylko jeśli istnieje fizyczna antypatia stron do siebie... jesteś żeglarzem??:>

15.08.2004
17:25
smile
[13]

hola' [ koniczynka ]

vader-------> ja mysle identycznie, mam te same poglady co ty w moim zyciu jest tylko kilka tysiecy twarzy które mowia mi czesc kotek! nigdy ich nie ignoruje ale tez nigdy nie staram sie zranic. 1 czasem jednak ranie i to boli bo rana ktora zostaje zadana przez kogos na kim zalezy goi sie bardzo powoli.

15.08.2004
17:42
smile
[14]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

Marksman->nie, nie jestem zeglarzem w zadnym wypadku.
co do fizycznej antypatii miedzy samcem a samica to doszedles do sedna - bo wlasnie w nia nie wierze.

moze moje nieszczescie polega wlasnie na tym, ze znajduje przyjaciol, ktorzy sa estetyczni.ale!nie bede zmuszal sie na sile aby znalezc brzydka babe(przepraszam wszystkie szlachetne damy, ale to slowo najbardziej tu pasuje :), z miejsca jej powiedziec ze ma nie dopuszczac zadych uczuc, po to jedynie aby moc sie pochwalic ze mam przyjazn kobiety.bo zebym i ja sie zaprzyjaznil o to niesamowicie trudno :).to wydaje mi sie za trudne, jak sie zdarzy to super ale poki co obstaje przy swoim.
i na marginesie kobiety maja to do siebie ze potrafia wykrecic najgorszy numer po paru ladnych latach, wiec zadowole sie jedynie 'prawdziwa meska' przyjaznia :)

15.08.2004
17:46
smile
[15]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

co do wypowiedzi Vadera nie pasuje mi jedynie koncowka :
Każde z nich, z czasem znajdzie sie za mna, a stare wspomnienia zastąpione zostaną przez nowe

a co z miloscia 'na zawsze',co z przyjaznia ' na zawsze' istnieje, to pewnik.

15.08.2004
19:49
[16]

Marksman [ Promyk ]

co do "prawdziwej męskiej" - mam wrażenie, że kobieta jest zawsze w stanie ją zniszczyć...

19.08.2004
01:23
[17]

ytse_jam [ Legionista ]

staram sie utrzymywac kontakt z moimi znajomymi - wiec nie zdarzaja sie takie "powroty" ale fakt ze ludzie jak sie raz polubia to raczej na dlugo :)

19.08.2004
01:34
[18]

Marksman [ Promyk ]

heh... jutro będę miał próbę zaufania u swóch znajomych... ciekawie się zapowiada... może z tego będzie przyjaźń... może jest... sam nie wiem...

19.08.2004
01:56
smile
[19]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Jeden z moich przyjaciol przyjezdza po 2 latach z Anglii w grudniu. Bedzie okazja pogadac

Trzeba dbac o przyjaznie. Im czlowiek starszy, tym mniej ich ma

19.08.2004
04:17
smile
[20]

neXus [ Fallen Angel ]


Ostatnoio usłyszane ale jak prawdziwe:
"Przyjaciele przychodzą i odchodzą, wrogowie sie akumulują"
pszpraszam za błey z pomroczności jasnej wynikające :D

19.08.2004
07:18
smile
[21]

morrina [ Konsul ]

prawdziwe uczucia zawsze przetrwaja

19.08.2004
07:25
[22]

kato [ Konsul ]

To chyba nie tylko o prawdziwe uczucie chodzi.....według mnie
Prawdziwe wartości nigdy nie przemijają.....

19.08.2004
17:19
smile
[23]

Marksman [ Promyk ]

No i po spotkaniu... przyjemnie było... po ćwiczeniach przepony... i "chrzcie" kumpla...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.