GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Piwo w samotności przed komputerem... druga skrzynka

25.06.2004
22:57
smile
[1]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Piwo w samotności przed komputerem... druga skrzynka

Tak sobie sącze własnie piwko, rozmawiam na gg, czytam Gola i rozmyslajac uswiadomilem sobie, ze to chyba jest jeden z nowych sposobow na zycie. Upijanie sie przed komputerem. Kazdy juz chyba opracowal, albo co najmniej slyszal motyw z piciem do lustra, ale uwazam, ze picie do komputera jest znacznie ciekawsze. Pytam dlatego, bo zastanawia mnie, czy jestem jednostka odosobniona pod tym wzgledem, czy zdarza sie to tez innym.
Zaznaczam(w nawiazaniu do komentarzy w stylu - wyjdz z domu, zobacz swiat) , ze jestem osoba towarzyska, nie mam zadnych klopotow z kontaktami miedzyludzkimi, sporo z Was znam osobiscie. Swiata sie od cholery naogladam za dnia w pracy. Problem wyjscia gdzies miedzy ludzi nie istnieje, ale czasami po prostu sie nie chce. Tak jak dzisiaj. Za stary chyba juz jestem na lazenie po miescie po zatloczonych knajpach, przepychanie sie za bar, dogadywanie z zapracowanymi bramanami, nie wiem sam z czego to wyniklo. Fakt faktem, ze zaczelo mi sie to podobac...
Probowal ktos moze czegos takiego ?
Salut


by Peeyack®

buuuuuuueeeeeerp

by Mazio®

25.06.2004
22:59
smile
[2]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

skrot z części pierwszej - wszyscy piją i filozują - czyli jak to na imprezce bywa...

linka do pierwszej skrzynki

VVVVV

25.06.2004
23:00
smile
[3]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Immacolata - czuję się dzisiaj jak skancerowany Złoty Mauritius - trudno... czasem są dni, kiedy alkohol nie daje rady, komputer nie daje rady...

mimo to jednak - smutasom otwarcie mówimy - nie!

Wasze Zdrowie Kochani!

25.06.2004
23:04
[4]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

o nie Mazio :) dosyc z piwem ja juz dziekuje :) pilem wybuchowa mieszanke piwa wodki i ruskeigo szampana ;/ teraz mnie leb boli :P
a w lodowce 6 browarow czeka :P

25.06.2004
23:07
smile
[5]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Mazio
Bombowo to zrobiles. Wszystko full wypas
==>Zgredek
Teraz to ja bym chetnie od Ciebie to piwo odkupil :-) Cholera, zajrze do barku, moze cos tam ciekawego znajde.

25.06.2004
23:09
smile
[6]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zgredek :::> Zarzuć jedno :oP

25.06.2004
23:10
[7]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

no wiec na sprzedarz mam :)
2xHeineken
2xDebowe Mocne
2xStaroprammen :))))

zyc nie umierac :)

25.06.2004
23:11
smile
[8]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

No to już wiemy co masz do sprzedaży, a co masz gratis? :oP

25.06.2004
23:13
smile
[9]

Tyrone [ Generaďż˝ ]

witam jestem tyrone. pije przed kompem od 2 lat.mam dom, przyjaciol, dziewczyne ,kochajacego psa
a jednak-dzisaj robie to znowu. nie wiem jak to sie zaczelo...
slowem:na zdrowie wszystkim! :)

25.06.2004
23:14
smile
[10]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Zgredek
A da rade z dostawa do domu? Wychodzic w deszcz za bardzo mi sie nie chce.

W barku znalazlem 2 brandy Stock 84 i Forum. Otworzylem Forum, bo wydaje mi sie ze jest tansze. Nie orientujecie sie ile to Forum moze kosztowac? Ojciec sie pewnie wkurwi jutro. No, ale on mi podkrada papierosy, to ja moge sobie chyba setke strzelić...

25.06.2004
23:15
smile
[11]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

heh... Peeyack wrobil mnie w alkoholizm :>

Cześć jestem Mazio i nie piję już 5 minut bo mi się wino skończyło...

25.06.2004
23:16
[12]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

peeyack-->z transportem to ciezko flaki mam w oponach roweru :)

a ja w barku mam Blue Labela ale co tam bede sie chwalil :P

25.06.2004
23:16
smile
[13]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Nastepna czesc proponuje w kategorii 'karczmy', zebym mogl te bzdety odhaczyc, dzieki z gory :]

25.06.2004
23:17
smile
[14]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Czeeeeść Maaaazioooo.... (spotkaniem AA mi zaleciało :oP )

Swoją drogą skoro mnie starsi nie zabili za pół litra luksusowej, to peeyacka nie powinni zabić za setkę... :oP

25.06.2004
23:18
smile
[15]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

_Luke_ - nastepnej czesci nie bedzie - to nie jest karczma - to kontynuacja dyskusji z pierwszego watku - temat bedzie wyczerpany tak jak i interlokutorzy :P

25.06.2004
23:18
[16]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Paudyn--->hehe moj kumpel wymyslil picie luksusowej z gruchy(takiej do nosa) :P wcigasz elegancko setke do gruchy i wlewasz dogardla nastepnej osobie :P

25.06.2004
23:21
[17]

childlike [ Konsul ]

a ja przed chwila wrocilem z piwa z przyjacolmi i jak tak sobie czytam to mam ochote na wiecej, chociaz to by byla juz lekka przesada no i nie chce mi sie isc na dol do lodowki :]

a tak calkiem do tematu to moim zdaniem mozna sobie wypic 1-2 browarki przed kompem ale zeby sie odrazu upijac...
to by sie moglo zle skonczyc szczegolnie jakbym zaczal jakies glupoty gadac na gg :]

25.06.2004
23:24
smile
[18]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zgredek ::: I jakie efekty?

25.06.2004
23:24
[19]

draco666 [ Konsul ]


Luke---> a cos ty sie taki marudny zrobil??? :P

Ja ogolnie mam imprezke w domu wiec chyba nie lapie sie do waszej kategorii, ale... na zdrowie !

25.06.2004
23:27
[20]

Carnifex [ Generaďż˝ ]

a tak calkiem do tematu to moim zdaniem mozna sobie wypic 1-2 browarki przed kompem ale zeby sie odrazu upijac...

O właśnie, ja piję więcej przy komputerze tylko wtedy, gdy pijemy z kumplami, wszyscy inni wymiękają i zostaję sam z całą flaszką, na przykład. Innymi słowy, muszę być już pijany, żeby usiąść przed komputerem i dużo pić.

25.06.2004
23:28
smile
[21]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

ja tam przsed kompem potrafie wypic pare litrow ... wody. serio! jakos tak siedze i automatycznie pije.

25.06.2004
23:29
[22]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Paudyn--->no jak porosto do gardla :) to bardziej pieklo :D

A ja dzis wieczor zamaist browarow to chyba z litr wody wypilem ;) imho jest to 100x lepsze niz piwko nie smierdzi nie ma efektow ubocznych :P no i mozna jeszcze pograc :P w cos bez odpoznionych ruchow

25.06.2004
23:30
smile
[23]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Zgredek :::> Jakiej wody? Ja najbardziej lubię Nałeczowiankę ;o)

25.06.2004
23:30
smile
[24]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Zgredek --> To tak Cię głowa boli że uciekasz przed moimi Cromwellami na GOLa ?? ;]

25.06.2004
23:32
[25]

Filevandrel [ Dyżurny Filet Kraju ]

ja tam pije wode zaczepnieta z oligocenskiego zrodla:) oplaca sie ruszyc bo woda dobra:)

25.06.2004
23:35
[26]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

ożesz ty Buczo :) znalazles mnie :P łeb mi peka owszem i nie mam sil na myslenie i ratowanie sytuacji w bitwie :)

Paudyn-->żywiec a kiedys Vikking :P

25.06.2004
23:38
smile
[27]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Dobra dobra, dzisiaj Ci daruję ale jutro od dokończenia tej walki może Cię uratować jedynie akt zgonu :))

26.06.2004
00:18
smile
[28]

Szelobcia [ Centurion ]

Przeczytałam wszystkie posty i powiem wam, że jesteście żałośni.
Kto, ile, czego i jak w siebie wleje. Wielki mi powód do chwały :-(

A potem jeden z drugim beczą nad klawiaturą że żadna ich nie chce !

A jak ma was chcieć ???

Przekrwione oczy, mętny wzrok, czerwony nochal i nieświeży oddech raczej nie podnoszą męskiej atrakcyjności.

A tematem "ileż to ja mogę wypić" to dziewczyny do znajomości nie zachęcicie.

Żałosne.

26.06.2004
00:20
smile
[29]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Szalobcie akurat walę, ale trzymam z wami chłopaki: God save the Beer !!!!!!!

26.06.2004
00:27
smile
[30]

Bregan a.k.a. Czapajew [ Senator ]

"Szalobcie akurat walę..."

Hehehehe :D

26.06.2004
00:27
smile
[31]

Mayhem [ Henry Chinaski ]

Szelobcia --> Wyluzuj... każdy może spędzać czas tak jak chce i lubi, a to, że ktoś akurat lubi pić to nie powód żeby nazywać go żałosnym... Poza tym trochę chyba generalizujesz i sporo przeceniasz swoją płeć myśląc, że kobiety są jedynym powodem naszego pociągu do alkoholu :) Faceci pilil od zawsze, na długo przed tym jak zaczęli mieć problemy z płcią przeciwną :)

Do reszty --> Jak ja wam zazdroszczę... gdyby nie fakt, że za dwa dni mam egzaminy wstępne wyrabiałbym jakieś 200% normy ;)

26.06.2004
00:30
smile
[32]

Vader [ Senator ]

Szelobcia:-->

Eee nie przejmuj sie. Oni sa potrzebni, dzieki nim sie kreci przemysl alkoholowy, rozlewniczy, sklarski etc. Ludzie maja prace, interes sie rozwija. Sa pozyteczni :)
A jest tez grupa facetow, ktorzy ceni sobie umysl nieskazony zadna chemia, wiec masz w czym wybierac.
Pozdro :)

26.06.2004
00:30
[33]

draco666 [ Konsul ]

Piotrasq---> wiem jestem pijany i pewnie tylko dla mnie i moich rownie pijanych znajomych bedzie to smieszne ale za tekst "Szalobcie akurat walę" nie moge cie zignorowac :)))))

ps.czemu ci sie "spamer" przyplatal?

26.06.2004
00:33
[34]

draco666 [ Konsul ]

Bregan ---> widze ze tez ci sie spodobalo :D

Vader ---> nie wiem w jakim rejonie kuli ziemskiej musialbys zamieszkac, zeby nie miec umyslu skazonego chemia :P my poprostu wyplukujemy zanieczyszczenia z organizmu, a ze przemysl sie rozwija przy okazji - tym lepiej :D

26.06.2004
00:35
smile
[35]

Vader [ Senator ]

Draco --> To byla metafora. Ale skoro juz tak dokladnie zglebiasz zagadnienie: Mozg to jedna wielka chemia. No fizyko-chemia :) I jeszcze moze przedrostek "bio" trzeba tam wsadzic :)

26.06.2004
00:38
[36]

draco666 [ Konsul ]

Vader ---> wiem ze jestem pijany i rozpoznalem twoja sprytnie uzyta metafore, o tak sobie skrobe bzdury po pijaku, mam nadzieje ze mi wybaczysz :D

26.06.2004
00:39
smile
[37]

Vader [ Senator ]

Jasne ze Ci wybacze. Na drugie imie mam "wybaczanie" :))

26.06.2004
00:40
[38]

Szelobcia [ Centurion ]

Piotrasq - miłego walenia "Szalobci" życzę , cokolwiek by to miało oznaczać.

Mayhem - akurat taki wątek czytałam, beczy chłopina , beczy aż wybeczał że czas się znów nachlać.
I nie przeceniam płci, wiem że każdy powód jest świetny :-(
Żałosne jest nie to, że ktoś pije, nie to że się upija tylko to że jest to dla niego powód do dumy.

Pijcie sobie dalej i nie zapomnijcie o kontrolnym usg wątroby od czasu do czasu ;-)

26.06.2004
00:51
[39]

Mayhem [ Henry Chinaski ]

Szelbocia --> Cóż, myślę, że najlepszą odpowiedzią będzie ten obrazek :) -->

Taka właśnie większość z nas jest ;)

26.06.2004
00:51
smile
[40]

sturm [ Australopitek ]

Widze ze tu jakas "konkurencja:" sie robi dla watku ponizszego:D

26.06.2004
00:52
[41]

sturm [ Australopitek ]

Widze ze tu jakas "konkurencja:" sie robi dla watku ponizszego:D

26.06.2004
01:12
[42]

Gangsta_^ [ Latin Lover ]

Wprawdzie nie przed komputerem i nie w samotności, ale zawsze "piwo"...
Otóż właśnie wróciłem z imprezy i nie sądziłem,że piwem można się tak schlać. Wszystko mi sie rozjeżdża i nie mogę znaleźć wątku o Euro, bo widziałem w barze, że Grecja wygrała i w ogóle.

P.S. Rano przeproszę was za ten post.

26.06.2004
01:14
smile
[43]

Buczo. [ Bradypus variegatus ]

Gangsta --> Coś za mało wypiłeś skoro napisałeś ten post bez błędów. No chyba że go pisałeś 5 minut ;)

26.06.2004
01:15
[44]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Ekhem... puk, puk? A czy z winem można wejść? :) Bo właśnie sączę czerwone... :)

26.06.2004
01:15
[45]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Sturm
To nie konkurencja, my nawiazujemy do picia w samotnosci...
==>mayhem
Obrazek wymiata. LOL
W ogole fajne chlopaki jestescie. Sami swoi. Ja niestety juz wypilem wiecej niz setke, zobaczymy jutro reakcje ojca :-) Pewnie sie zdziwi.
==>Vader, Szelobcia
Nazwijcie nas jeszcze zlodziejami. Bo jak pijak to i zlodziej. Troche przesadzacie z tym zaszufladkowaniem, mamy piatek, perspektywa cieplego weekendu przed nami, a wy od razu od alkoholikow wyzywacie. A pouzalac sie facet nad soba czasami lubi (przynajmniej ja lubie). Tylko czemu od razu mam z tego powodu byc kims zlym? Potrafie sie obejsc bez alkoholu miesiac, co nie znaczy, ze nie lubie czasem sie znalezc w stanie niewazkosci. Byc moze to niedobra oznaka, ale tak sie potoczylo moje zycie, albo bylo mi to pisane.
Moze jeszcze dodam dlaczego weekendami popijam. Tak ogolnikowo - dla odprezenia. Po tygodniu stresu w pracy i w domu, dobrze jest wyzerowac umysl i naladowac akumulatory przed nastepnymi dniami.
Jest roznica miedzy pijanstwem a lubieniem napicia sie piwa. I to duza wedlug mnie

26.06.2004
01:15
smile
[46]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Gwiazd
Albercik, nie krepuj sie. Usta, usta

26.06.2004
01:49
[47]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Wszyscy sie pospali ? No i rozmowa umarla smiercia naturalna

26.06.2004
01:52
[48]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

O przepraszam! Ja jeszcze nie jestem na etapie "Ciemnośc widzę! Ciemność!". Raczej ogarnia mnie marazm pod hasłem "Nie wstanę! Tak będę leżał(a)!".
Tyle tylko, że wino odeszło, a drugiego nie ma :/

26.06.2004
01:53
smile
[49]

Vader [ Senator ]

peeyack: Ja tam Cie od pijakow nie wyzywam. Mowilem tylko o waszej gospodarczej pozytecznosci:)

26.06.2004
01:55
smile
[50]

leave me alone [ Legionista ]


mozna sie dolaczyc?

26.06.2004
02:23
[51]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>Vader
No to w porzadku. Szelobcia zrobila mala wendette, sporo osob sie zasugerowalo. A co nalogowymi ogladaczami telenowel? Oni tez sa konsumentami, tylko w sensie duchowym. A jakos nikt nie zauwaza tego problemu. Jestem jedyna osoba z mojej pracy, ktora nie oglada "M jak milosc", "Klanu" itp. Nie ogladam tv a cos trzeba w zyciu robic. Dobrze, ze net chociaz jest
==>Gwiazd
Mnie wino tylko i wylacznie usypia, dlatego go nie pijam. Ciekawe co na to Mazio powie. A ja ide po ostatni kielonek i tez do lozka
==>leave me alone
Prosze bardzo, nie ma sie co krepowac. Watek jest otwarty przez caly weekend (na tygodniu mamy zastoj)

26.06.2004
02:24
smile
[52]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Jestem świadkiem narodzin kolejnej karczmy?

26.06.2004
08:54
smile
[53]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

Szelobciu - jesteśmy jako i Ty - czasem żałośni, czasem błyszczymy, mamy swoje duże przywyczajenia i małe nałogi, niektórzy uprawiają hobby, inni miłość... kultywujemy tradycje i pielęgnujemy uczucia, wstajemy czasem na kacu, czasem lewą nogą, by potem wstać uśmiechniętymi i pełnymi ochoty do życia i życzliwości dla ludzi... mimo to jednak nie zacietrzewiamy się widząc słabości u innych, bo przecież sami nie jesteśmy od nich wolni...

pozdrowienia na nowy dzień - jakoś nie widziałem przechwalania "kto ile może" - ale może nie patrzyłem uważnie... wiem tylko tyle - świeci słońce, a wraz z nim nastał nowy, piękny dzień, który można przecież zakończyć jednym piwem przy jednym komputerze...

26.06.2004
11:25
smile
[54]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

nowy dzień - nowe wyzwania - grałem już w piłkę, teraz trochę forum, potem rowerek.. a wieczorem dla odmiany...
piwo... jedno lub siedem.. kto by tam je liczył.. zastanawiam się tylko co Szelobcia robiła tak poźno przy komputerze sama w piątkową noc zamiast uprawiać jakieś np. hobby... :> Myślę, że powoli już ją do nas ciągnie... tak to się zaczyna: najpierw niewinne forum, parę słów, piwko... potem siedem... no i Szelobciu już po Tobie...

Zaczynasz od robótek ręcznych
Od haftu ściegiem richelieu
Chcesz zostać coraz bardziej zręcznym
Czym to się skończy, każdy wie.

Nałogiem, przyjacielu, nałogiem
Dla świata już leżysz odłogiem
Już chwast ci się w głowie pleni
Do pracy zwyczajnej się lenisz

Zaczęło się tak niewinnie
Od serweteczki pod wazon
A teraz masz złą opinię
I wszyscy patrzą z odrazą.

Albo niewinny pocałunek
Młodzieńczy zakazany dreszcz
Próżno zawołasz o ratunek
Czym to się skończy, każdy wie.

Nałogiem, przyjacielu, nałogiem
Dla świata już leżysz odłogiem
Już tylko ta jedna obsekcja
Wątleje ci zdrowa kompleksja

Zaczęło się tak niewinnie
Od spazmów w cieniu topoli
Straciłeś dobrą opinię
I jeszcze wszystko Cię boli.

Raz się napijesz wody z kranu
To niby jest niegroźna rzecz
Lecz nim to zrobisz, to się zastanów
Czym to sie skończy, każdy wie.

Nałogiem, przyjacielu, nałogiem
Dla świata już leżyszm odłogiem
Warujsze ciągle przy hydrantach
Odkręcasz kurek, madonna Santa

Zaczęło się tak niewinnie
Od jednej kropli wchłonienia
Teraz masz w sobie pustynię
Nienasyconego pragnienia...

26.06.2004
12:54
smile
[55]

Gangsta_^ [ Latin Lover ]

Buczo---> Szczerze mówiąc nie pamiętam ile czasu pisałem tego posta :).Ale ja chyba po prostu tak mam, że choć nie wiadomo jak chciałbym napisać z błędami, to - nie mogę. ;)

26.06.2004
12:56
[56]

eskia crew [ Pretorianin ]

cóż, każdy ma swój sposób na życie

26.06.2004
13:04
smile
[57]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ileż w tym głębi... ^

tyle tylko, że poczytać się nie chciało - nieprawdaż?

26.06.2004
14:25
smile
[58]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Skad ten wierszyk Mazio wytrzasnales? Moze to jaas piosnka?

26.06.2004
14:36
smile
[59]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

to piosenka do słów Jonasza Kofty z programu "Sześćdziesiąt minut na godzinę - Dialogi na cztery nogi" :)

26.06.2004
23:24
smile
[60]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

dobry wieczór - dzisiaj nie piję - ale uniosę wątek coby smutno nie było tym co piją :)

26.06.2004
23:44
smile
[61]

pasterka [ Paranoid Android ]

mi tam nie jest smutno, bo dopiero dzis moje kolejne 18-te urodziny obchodzilam :))

26.06.2004
23:47
smile
[62]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

no przecież miałaś pastereczko urodziny jakieś tydzień temu..
hmm.. policzmy dwie osiemnastki?

18+18= :) -- coś mi się o "ryczących trzydziestkach" przypomniało :P ;)

26.06.2004
23:49
smile
[63]

pasterka [ Paranoid Android ]

oj, Mazio, Mazio, jakis Ty niezyciowy, przeciez ja juz od paru ladnych lat 18-tki obchodze;)) a do 30-tki wciaz daleko.... ;)) i nie rycze;))

26.06.2004
23:50
[64]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

pasterka --> który to już raz je obchodzisz w tym roku, co? Bo zdaje się, że już ze trzy razy w ciągu ostatnich tygodni słyszałam o pijaństwie pod hasłem "Dziś są moje urodziny"... ;)

A ja dziś bez wina... :/

27.06.2004
00:02
smile
[65]

pasterka [ Paranoid Android ]

Gwiazd --> bo co mam napisac? zaprosilam sobie paru znajomych, bo lubie sobie porozmawiac przy dobrym winku (w tym przypadku bylo piwo i rum;) )? urodziny jakos tak szlachetniej brzmia.... :)

27.06.2004
03:52
smile
[66]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Ja wlasnie wrocilem ze spolecznego pwa wsrod ludzi. I nie tylko piwa. Codziennosc mnie przeraza. Ta wszechobecna sztucznosc, nieprawdziwosc i plastikowość

27.06.2004
19:05
[67]

Yancy [ Senator ]

peeyack ---> Założyłeś ciekawy wątek, ciekawy dla mnie. Sącząc sobie drina - przeglądam starsze posty.

27.06.2004
19:10
smile
[68]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

obiecałem komuś, że nie wypije... a mam zimne piwo Warka Strong w lodówce... i co tu zrobić... :P
nie wysypiecie mnie? :)

27.06.2004
19:43
[69]

Yancy [ Senator ]

Mazio ---> Wsypuję tylko coś na ruszt (właśnie zgłodniałem). Śmiało otwieraj piwko :) Ja kończę drugiego drinka i kończę czytać forum + słucham muzy z mp3.

27.06.2004
20:08
[70]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

A ja wciąż nie mam wina. I nie zapowiada się na to, żebym je zdobyła. Niestety.
Przyszłam pozazdrościć tym, którzy mają co pić :)

peeyack --> Ta wszechobecna sztucznosc, nieprawdziwosc i plastikowość - hehehe. To jak sobie radzisz w Wigilię, która - jak dla mnie - jest eksplozją plastiku, festiwalem sztuczności, feerią obłudy i jednym-wielkim-udawaniem? Bo wtedy to już nic, jak się powiesić patrząc na otoczenie... :/

27.06.2004
20:09
[71]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

wigilia napawa mnie dreszczem odkąd nie jestem dzieckiem... brrrrr... normalnie mnie trzepie na myśl o kolejnej....

27.06.2004
20:24
[72]

Yancy [ Senator ]

Mazio ---> Pomysł mojego najlepszego kolegi - zorganizować Wigilę na wzór wielkiej biesiady. Nie w gronie rodziny, a przyjaciół siąść wspominać i sączyś drinki. Pomysł nigdy nie zrealizowany. Okazało się że większość osób była pozytywnie nastawiona tylko do czasu jak przyszło sprawę zrealizować. Wtedy każdy miał jakieś ważniejsze sprawy w tym dniu. Ostatecznie przestaliśmy temat podnosić po śmierci, że tak to ujmę - nieodłącznego członka towarzystwa.

Picie w samotności przy monitorze. Podobnie jak peeyack - wyśmiać mogę stwierdzenie "człowieku wyjdź z domu". Większość czasu spędzam poza domem. Jestem człowiekiem towarzyskim i raczej wesołym z naturu. Maziowi może nie dorównam ;) - ale gdybyśmy się w realu spotkali - to byłoby wesoło :)) Jednak czuję czasami potrzebę samotności, spokoju, analizy - siebie i otaczającego mnie świata... Żadko kiedy wychodze z takich analiz inaczej niż ze smutną miną. Czy to ja tak sam na siebie wpływam? Niekoniecznie. Raczej to co widzę, otaczający mnie świat, który sprawia, że często zyję i zachowuję się pod jego dyktando, a nie tak jakbym sam chciał. Jednocześnie - boję się wprowadzić w swoje życie drastycznej ingerencji - zmieniającej wszystko... Może to błąda? Może kiedyś będę tego żałował... Kto wie...

27.06.2004
20:25
[73]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Mazio --> wcale się nie dziwię. Dla mnie to absolutny koszmar. W grudniu osacza mnie potworna ilość lukru, a ja uparcie od lat nie mogę w sobie wzbudzić tej błogości, miłości do bliźnich i radości, o której wszyscy opowiadają. Prędzej budzi się we mnie seryjny morderca.
To całowanie się pod zdechłą jemiołą, karp w wannie, zwiędły iglak w kącie pokoju, Mikołaj ze swoim "Ho-Ho-Ho!!!", aniołki z opłatkami, kolędy w komórkach... brrr. I jeszcze ci ludzie, którzy nagle zaczynają się TAK BARDZO kochać. Mam wysypkę od samego myslenia :/

27.06.2004
20:32
[74]

Yancy [ Senator ]

Gwiazd ---> Do samej Wigili specjalnych urazów nie mam. Może dlatego że najszersze groszo w jakim ją spędzam to absolutnie jabliższa rozdzina - czytaj - rodzice. Nie ma też karpia w wannie, jemioły - a jedynie chwila szczerości...

27.06.2004
21:13
[75]

Yancy [ Senator ]

Niestety - kończywszy kolejnego drinak - muszę powoli rozstawać się z forum. Stając przed wyborem - ból główy jutro rano w pracy, będący następstwem kolejnej dawki dziś - czy bezwzględny pass teraz. Uwzględniąjąc ciszę na forum - daję sobie spokój :))))

27.06.2004
21:24
[76]

Mysza [ ]

Gwiazdko --> Nie tylko Ty masz takie odczucia odnośnie wigilii i innych nocy mniej lub bardziej wielkich... i mnie nie tyle ten sztuczny blichtr od nich odpycha... co właśnie erupcja hipokryzji... fałszywych uśmiechów, sztucznej radości, miłości kupowanej na kilogramy w hipermarketach... i żeby chociaż gustownie opakowanej...

27.06.2004
21:24
smile
[77]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

no to przekażmy sobie znak pokoju...
Wasze zdrowie - otworzyłem to piwo....

27.06.2004
21:41
[78]

Yancy [ Senator ]

Mysza ---> Na szczęście - nie wszędzie Świeta łaczą się z fałszywym blichtrem, supmarketami itp...

Mazio ---> No to karniak dla Ciebie, teraz dopiero otwierasz :) Ja już powoli kończę...

27.06.2004
21:56
[79]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Myszaku --> ja niczego nie świętuję :/ Własnie dlatego, że obłudnie, na niby, nieszczerze. Ponoć w święta ludzie otwierają się na bliźniego, zaczynają się kochać i ogólnie pięknie jest. Nie zdarzyło mi się. A sam fakt, że "tak trzeba"... to trochę za mało, żeby mnie przekonać.
Nie chcę udawać, że tego dnia jest mi lepiej niż każdego innego. Przecież nie jest.
A wielkanoc to już w ogóle pomyłka :/

Yancy --> nie wszędzie Świeta łaczą się z fałszywym blichtrem, supmarketami itp - ale przyznasz, że coraz ciężej sobie je bez tego wyobrazić :/

.......No dobra, tośmy sobie pogadali :)
Ale wątek jest o piwie, nie o żalach i pretensjach wigilijnych, więc może ktoś by się z jakimś alkoholem zgłosił? Czy też w niedzielę wieczorem nikt więcej nie pije? ;)

27.06.2004
22:07
smile
[80]

Yancy [ Senator ]

Gwiazd ---> Nie ja zacząłem temat "Świąteczny" - a mnie po 3x100gram łącznie - Święta właściwie w lipcu - raczej po głowie nie chodza... :))

27.06.2004
22:11
[81]

Mysza [ ]

Gwiazdko --> Ot właśnie... widzę, że znów myślimy podobnie... tym bardziej, iż wydaje mi się, że jestem na codzień wystarczająco otwartym człowiekiem... po swojemu myślę, mówię to myślę, robię to co mówię... jeśli kogoś lubię bądź kocham, staram się to okazywać każdego dnia... nie czuję się więc absolutnie zobligowany do tego, aby w jakimś konkretnym dniu, w zgodzie z ogórnym rozkazem lubić, czy kochać "bardziej"... i wylewać z siebie te uczucia sztucznie stymulowanymi strumieniami... bo tak się po prostu nie da...

Yancy --> Nie twierdzę przecież, że tak nie jest... chwalebne wyjątki istnieją wszędzie... :)

A ja dziś nawet wypić nie mogę... chociaż klinik byłby wskazany... ale troszkę mi się pochorowało i biorę teraz jakieś fajne leki... bo świat po nich jakoś tak... płynie... :)

27.06.2004
22:12
[82]

Yancy [ Senator ]

Ogólnie rzecz ujmując - to nastrój mimo wszystko jakoś mi się polepszył. Mimo ciszy na wątku ;). Nawet słuchanie Inkubus Sukkubus - zastąpiłem obecnie Haiducii, co już o czymś świadczy ;)

27.06.2004
22:27
[83]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Yancy --> toteż zmieniamy temat na bliższy lipcowym wieczorom i spod choinki przenosimy się nad kufelek, kieliszek, puszkę lub butelkę ;) Tylko jakoś towarzystwo takie... niepijące, więc Ty musisz nadrabiać za nas wszystkich ;))
A cisza na wątku potwierdza moje podejrzenia - w niedzielę raczej nikt nie pije. Dziiiiiiiiwne... :)

Myszaty --> a jak ma w końcu myśleć rodzina, co? ;)
O, widzę, że walentynki też nie dla nas... i słusznie.

Chyba udam się na poszukiwanie wina. Tyle tylko, że dla mnie wino przy pisaniu na forum nie jest winem "w samotności", więc nie wiem czy się nadal kwalifikuję do wątku ;)

27.06.2004
22:37
[84]

Yancy [ Senator ]

Gwiazd ---> Uff... no to jestem spokojniejszy, bo już myślałem że mi na urolpie śniegiem zacznie po oczach sypać...

Jeśli idzie o promile wędrujące w moich arteriach i wyprawiające dzikie tańce, których powstrzymywać nie chcę, a jeszcze z drugiej strony nie muszę... Czuję już niejąką wesołość. Mimo że jeszcze jutro koło kieratu obrócić trzeba będzie nie raz jeden, może pozwolę się tym kołem unieść miast wlec go nie wiedzieć dokąd i po co...
Chyba na dziś mam - dość...

P.S. Mam pewne obawy czy ten wątek nie zostanie aby z forum usunięty, jeśli będzie się dalej rozwijał.

27.06.2004
22:49
[85]

Yancy [ Senator ]

Ja na dziś kończe. Żegnam razem z moja ulubiuną wróżką :)

27.06.2004
23:01
[86]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Yancy --> a co niby miałoby się z wątkiem stać? No chyba, że peeyack stwierdzi, że nie w takim kierunku miał się on rozwijać - i wszystkich nas stąd pogoni ;)
A promile krążące w żyłach to przecież taka miła sprawa... ;)

27.06.2004
23:09
[87]

Yancy [ Senator ]

Gwiazd ---> Myślałem raczej o złym przykładzie dla młodszych forumowiczów, czymś związanym z niezgodnościami w regulaminie i temu podobnych pierdoałach, które prawdę mówiąc - obecnie - coraz mniej mnie obchodzą :)

27.06.2004
23:11
[88]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Watek sie rozwija bardzo dobrze, widze, ze zadbaliscie o niego podczas mojej nieobecnosci... JA dzisiaj nie pije, tylko piatek i sobota wchodza w gre, jutro do pracy na 7 rano :-( I kolejny weekend poszedl z dymem...
==>Yancy
Ciesze, sie ze Cie widze, na watek Fallouta sie nie dales zaciagnac, to przynajmniej tutaj podyskutujemy :-)

Co do swiat - nie cierpie ich tak samo, obojetnie jakich, a najbardziej nie lubie skladac tych falszywych zyczen. I wysluchiwac ich - ciagle to samo slysze. Bleeeee, ohyda. Tyle dobrego ze wolne od pracy.

Czemu watek mialby byc usuniety? Dyskusja sie toczy na poziomie, nikt nie naruszyl regulaminu.
Ide po papierosy.Jak nie wroce, to znaczy ze mnie zaciukali w ciemnym zaulku

27.06.2004
23:15
[89]

Gwiazd [ buszująca w wątkach ]

Yancy --> może należałoby wątek przenieść do kategorii +18 - wtedy nie miałbyś żadnego nieletniego na sumieniu ;)
Zaraz zresztą pójdę przeszukać FAQ pod kątem upijania się na forum publicznym ;))

Oooo, ojciec założyciel pochwalił rozwój wątku :) Z radości wznoszę toaścik niegazowaną wodą mineralną.

27.06.2004
23:18
smile
[90]

Yancy [ Senator ]

peeyack ---> Na wątek nie dałem się zaciągnać, może nieco z lenistwa, bo prawdę mówiac - niedawno ukończyłem po raz n-ty fallouta2 - nową ścieżką rozwoju postaci :) Nic straconego jeszcze!
Bardzo się cieszę, że akurat na tym wątku również dane nam był się spotkać... :)))

P.S. Pewnie będe jutro żałował udzielania się akurat an tym wątku - w robótce...

27.06.2004
23:37
[91]

Yancy [ Senator ]

Ojciec złożyciel :))) - dobre - dobrze że nie Alma Mater :)*

Teraz to już definitywnie czeka mnie jutro podpieranie głowy ręką :) Dobrze że mój szef, sam mógłby być członkiem tego wątku ;))))

*Prócz zwyczajowego znaczenia - także tytuł jednego z lepszych kawałków kapeli Moonspeel.

27.06.2004
23:58
[92]

peeyack [ Weekend Warrior ]

No prosze przezylem podroz po papierosy. Godz. 24.00 i pustki na ulicach. Trzeba sie powoli klasc do lozka...
Zauwazyliscie, ze obsluga zmienila kategorie watku? na karczme. Dobrze ze zmienilem ustawienia - jeszcze niedawno karczmy mialem odhaczone

28.06.2004
00:12
[93]

Mysza [ ]

Gwiazduś --> No właśnie... jak? :)
Walentynki... przecież ponoć są dla ludzi... czyli na pewno nie dla myszy... :P :) A uczucia powinno się okazywać każdego dnia, w każdej chwili... nie raz w roku, bo w telewizji kazali... :P :)

Peeyack --> To kopsnij stary ze 2 sztuki... bo moje się kończą, do sklepu daleko, a spać się jeszcze nie chce... :P :)

28.06.2004
02:04
[94]

EwUnIa_kR [ Legend ]

nie wiem czy ktoś tu jeszcze jest....w każdym bądź razie bania..

28.06.2004
02:05
[95]

Brisk. [ Chomik ]

dokładnie......na zdrowie....

28.06.2004
02:20
smile
[96]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pijaki :-P

28.06.2004
08:58
[97]

Yancy [ Senator ]

Oj, rano Zielona Wróżka pobiera słoną opłatę za swoje usługi ;) Niedziela nie jest dobrym dniem do takich rzeczy...

peeyack ---> Ano, to bardzo ciekawe z tą zmianą kategorii :) Wczoraj właśnie się zastanawiałem, czy przypadkiem wątek nie zostanie skasowany, ze wzglądu na, że tak poweim, dosyć kontrowersyjną zawartość... Skacowany ;) nie został - ale ukryty ;) W końcu duża część osób ma karczmy odchaczone...

01.07.2004
22:14
smile
[98]

pasterka [ Paranoid Android ]


ostał się tu ktoś, czy wszyscy mecz oglądają??

01.07.2004
22:22
smile
[99]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

ja oglądam ścianę pastereczko... jest taka morelowa :)

01.07.2004
22:27
smile
[100]

pasterka [ Paranoid Android ]

morelowe sciany sa w szkole.... Twoja pewnie jest brzoskwiniowa z domieszka lemonki ;)

01.07.2004
22:29
smile
[101]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

lemonki... mmmmm..... :)) :> no tak... a Ty tylko o jednym! :P :D

ehhh

wycisnąłbym jakąś lemonkę do szklaneczki z ginem i zapomniałbym o tym nudnym meczu, który oglądam tyłem na skos

01.07.2004
22:37
smile
[102]

pasterka [ Paranoid Android ]

no fakt: mecz do pasjonujacych nie nalzey, oceniam to po ilosci krzykow panow prowadzacych (a co? ze niby ja znowu tylko o jednym?;) ), ktorych nie ma za wiele....

01.07.2004
22:37
[103]

EwUnIa_kR [ Legend ]

mecz byc ciekawy...ni epiję:D mam odwyk:D ciekawe do kiedy:D

01.07.2004
22:38
[104]

Brisk. [ Chomik ]

piwa były...jedno stracone ....teraz wino....

01.07.2004
22:43
smile
[105]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

bo mi się wszystko kojarzy
muszelka co leży na plaży
kwiatuszek co rośnie na łące
i owce radośnie beczące
pończocha co wisi na sznurku
dziewczyna w przykrótkim mundurku
i pani co stoi w aptece
blondynka na dyskotece
tylko spojrzę dookoła
wszędzie jest pokusa goła
i nie ma w tym mojej winy
to wasza wina - dziewczyny! :P

by mazio®

z nudów to można znieść jajko znieść, wysiedzieć je na twardo i mieć małą żółtko z kokardą..

01.07.2004
23:54
smile
[106]

peeyack [ Weekend Warrior ]

A ja chyba nie jestem uzalezniony. dzisiaj kupilem sobie piwko, mialem zamiar je wypic wieczorem, a nie dosc ze nie wypilem, to na dodatek klade sie juz spac. Nie dosypiam ostatnio. Przepraszam was, obiecuje poprawe. Miego wieczorku zycze
Aha, ja meczu nie ogladam, nie lubie pilki noznej (niezly szok, co?)

02.07.2004
00:01
smile
[107]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

"Er nimmt die Nadel von der Ader
die Melodie fährt aus der Haut
Geigen brennen mit Gekreisch
Harfen schneiden sich ins Fleisch "

Czyli co?....Nuda panie,straszna nuda....strong?.....a, a to jeszcze jest piwo? Jasne.....że.........

02.07.2004
00:06
[108]

captain_nemo [ Generaďż˝ ]


e tam piwko w pubie i tak jest najlepsze , w sumie kazde dobre byle w dobrym towarzystwie, nie to zebym sie czepial do koloru wlosow ale jaka glupia blondi dzis byla w pubie to sie w glowie nie miesci, ahhh z kumplem az nie wytrzymywalismy ze smiechu ;-)

02.07.2004
00:10
smile
[109]

Mr.Bungle [ Generaďż˝ ]

captain_nemo -->Piwko i "głupia blondi" to dla wielu ,już za wiele :O)

02.07.2004
00:14
smile
[110]

zmudix [ palnik ]

nemo ==> napisz cos wiecej, poki jeszcze mam pivo w kuflu ;)

02.07.2004
00:21
smile
[111]

captain_nemo [ Generaďż˝ ]


zmudix
a ja jeszcze we krwi :P ale rozmowy byly iscie mistrzowskie - polaczenie grania na PS2 + bisexualne przygody z kolezanka i do tego wypowiadala sie o ludziach inteligentnych wspominajac jak to uwielbia ogladac fox kids, moj kolega stwierdzil ze nie widzial glupszej.. ja niestety nie dorastam jej do piet i nie potrafie tego wszystkiego ujac tak jak ona, czysta poezja.... wybaczcie

02.07.2004
00:34
[112]

peeyack [ Weekend Warrior ]

==>captain
Opowiedz troche szczegolow o tych biseksualnych przygodach Twojej znajomej, to akurat moze byc ciekawe.

Aha, przeciez ja juz spie i mnie tutaj naprawde nie ma. :-O

02.07.2004
17:03
[113]

peeyack [ Weekend Warrior ]

Kolejny weekend , kolejny odcinek... Zapraszam

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.