GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Potwory i potworki w grach komputerowych

16.06.2004
17:17
[1]

mak_wikus [ Chor��y ]

Potwory i potworki w grach komputerowych

Far Cry, True Crime: Streets of LA, a teraz jeszcze F.E.A.R. Kazda z tych gier zaczyna sie swietnie. Najemnicy komandosi itd. Potem tworcy gry mysla, ze fajnie byloby wcisnac w fabule potwory, zombie, demony, mutanty(najlepiej z rakietnicami na rekach a'la Far Cry i cielsko odporne na wszystko oprocz dziesieciu rakiet) albo cos w tym rodzaju "bo gracze to lubia". I tu caly klimat gry idzie sie je**ć.
Na tym wlasnie polega moj problem. Po kiego grzyba wszedzie wciskac mutanty, czy inna cholere?! Czy nam, graczom, juz sie to powoli nie nudzi? Czy jest ktos kto uwaza, ze gra bez wszelkiego rodzaju monstrow to nie jest "prawdziwa" gra?Czy kolejna gra w ktorej bedzie mozna postrzelac tylko i wylacznie do ludzi bedzie Max Payne 3??

Podkreslam, ze nie chodzi o gry w stylu serii Doom, bo w nich chodzi tylko i wylacznie o potworki:)

PS> Jesli ktos bedzie sie zastanawial skad wzial sie w tym watku F.E.A.R. to juz tlumacze. Sciagnalem 13-minutowy filmik z E3 z serwisu Ga****ot(po pelna nazwe piszcie na gg. Jestem jeszcze swiezy na tym forum i nie chce podpadac moderatorom;). Filmik genialny, gra tez, ale z pierwszych zapowiedzi mozna bylo wnioskowac, ze to bedzie gra z typu "czlowiek vs. ludzie", a jednak nie. Tak czy inaczej klimat bedzie swietny(wyglada,ze bedzie to survival horror) i ogolnie gra zapowiada sie na hicior, wiec nie wiem czy powinienem ja tu w ogole wymieniac.

16.06.2004
17:20
smile
[2]

zarith [ ]

słuszne spostrzeżenie. mi to co prawda tak bardzo nie przeszkadza, szczególnie przy grach fpp, ale pamietam jak się wpieniłem jak w silent stormie (gra taktyczna - 2 wojna światowa) zaczęli do mnie laserami strzelać... klimat siadł w 2 minuty i od tamtego czasu nie uruchomiłem ani razu.

16.06.2004
17:24
smile
[3]

mak_wikus [ Chor��y ]

zarith --> o wlasnie, dzieki. zapomnialem o Silent Stormie. II wojna swiatowa i roboty, lasery i klimat w idzie w pyl. Roboty... to tez mozna poruszyc w tym watku:)

16.06.2004
17:44
[4]

Vader [ Senator ]

Świetny temat.

Przeciwnik w grze jest trzecim z kolejności najważniejszym elementem gry. Nie jest tajemnicą ze dobrze ukszałtowany wróg, zarowno pod wzgledem wizualnym jak i dzwiekowym - to główna składowa klimatu i udanej rozgrywki. Wróg musi z fabuła w jakis sposob korelowac (najlepiej calkowicie). Nawet w durnej wyrzynance ala Quake - klimat tworzyl odpowiednio stworzony przeciwnik. Pamietacie quake 2 ? Klimat byl dosc jednoznacznie okreslony: Mutanty w polowie zlozone z elektroniki i stali, a w polowie bedace biologicznymi istotami. Przerozne konfigurajce niemniej typ ten sam. Nie pojawial sie niz gruchy ni pietruchy smok czy elf.

Pozatym poza brakiem stylu czesto tez tworcy gier w ogóle nie mają pomysłów, tworzą moze 5 typów wroga, i na przemian je wstawiaja w roznych sytuacjach. Przyklad: Blood 2. Nie wiem czy ktos pamieta te grę, ale klimat miala wspaniały - z początku. Potem zaczynalo wiac nudą i monotonią a pod koniec szturmowcow z autmatami i te zielone potwory - znalo sie na pamiec, bo byly na kazdym kroku. Podobnie w Undying - to miala byc gra Horror. W ogole nie pasuja tam jakies zielone stworki, w ogole nie straszne - rodem z Morrowinda.

Czasami mam wrazenie ze Ci ktorzy grę tworzą - wcale w nia nie grają.

16.06.2004
18:33
smile
[5]

mak_wikus [ Chor��y ]

a myslalem ze w takim watku udzieli sie wiecej osob... moze temat nie przyciaga? :/

16.06.2004
18:37
[6]

PAW666THESATAN [ DP Jasio aka T-666 ]

albo nikomu się nie chce pisać :P

Ja tam tylko uważam ,że twórcy mogą sądzić, że nam graczom po prostu podczas gry znudzi się ciągłe zabijanie ludzi, więc wprowadzają potwory, roboty i inne, po to by urozmaicić rozgrywkę....mi to tam zbytnio nie przeszkadza, czy się wybija ludzi czy potwory, ale fakt ,że czasem denerwujące jest władowanie ponad 10 rakiet w jednego potworka, ale cóż....

16.06.2004
19:12
smile
[7]

vien [ łowca pip ]

ale czasami dodanie czegoś nietypowego dodaje uroku na przykład ufo w falloucie :D

16.06.2004
22:57
smile
[8]

mak_wikus [ Chor��y ]

vien --> no ale fallout to zupelnie inna bajka. w falloucie II mozna bylo spotkac rycerzy poszukujacych swietego graala - "G.E.C.K.? a mamy chyba cos takiego, ale nie wiemy co z tym zrobic. chcesz?":D ale trzeba bylo miec kupe lucku zeby na nich trafic. takie "smaczki" rozsmieszaly graczy i powodowaly ze jeszcze bardziej wciagalo ich eksplorowanie swiata, a w far cry? zeby tylko byly te potwory:(

16.06.2004
23:09
[9]

TeadyBeeR [ Legend ]

Zgadzam sie w 100% ze stwierdzeniem, ze czesto autorzy gier niepotrzebnie udziwniaja klimat. W Far Cry gralem na poczatku z wielka radoscia. Po pojawieniu sie pierwszych potworow jakos odechcialo mi sie brnac w glab wyspy. Podobnie bylo z Return to Castle Wolfenstein. Gre wprawdzie skonczylem, ale jakos czulem sie lekko zdziwiony gdy zobaczylem jakies szkieletory czy inne zombiaki. Rozumiem jakies mutanty w stylu tych z Q2, ale to juz IMO psulo klimat.

17.06.2004
02:23
[10]

Kade [ Senator ]

Jak dla mnie to potworki mi nie przeszkadzają nawet czasamiże tak powiem gra bardziej mnie wciąga gdy pod koniec wyskoczy jakiś mutant. Oczywiście jeśli 'fabuła' jest dopracowana tak jak w RtCW pod tym względem ta gra dla mnie wygrywa.Denerwują mnie tylko jakieś niestworzone bronie np.: miotające prądem i plazmą na wszystkie (dlatego ich nie używam) strony bo to już jest chyba w każdej grze:(( Rozumiem każda gra jest inna każda ma swój klimat ale SoF I gdzie tam taka broń to zepsóło cały klimat a zapowiadała się tak fajnie :((

PS Ciekawy wątek :)

17.06.2004
06:07
[11]

boro [ Generał ]


pewnie sie tworcom koncza pomysly na przeciwnikow i staraja sie udawac kreatywnych.. widocznie nie potrafia odpowiednio skonstruowac poziomow...
taki np Delta Force BHD - tu, pomimo, ze przeciwnicy byliw kolko ci sami, to kazdy nastepny poziom byl czyms nowym - ciekawym..

pozdrawiam
boro

17.06.2004
07:01
smile
[12]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

pamietam jak mi popsuli single playera w RTCW... z Far Cry tez sie zgodze...

moze niektorzy potrzebuja mocnych wrazen - ja jednak tez stawiam na realizm...

z drugiej strony - symulacja pracy listonosza raczej by mnie nie wciagnela :)

ach, zeby ten temat poczytali Ci co pisza scenariusze do gier i wzieli sobie do serca nasze uwagi...

17.06.2004
09:09
[13]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Sprawa jest o wiele bardziej prosta niż myślicie, strzelacie do postaci potworów ponieważ słabo przypominają ludzi, gdybyście strzelali do ludzi to gra była by od 18 lat i nie była by na zachodzie sprzedawana w sieciach handlowych ponieważ polityką wielkich sieci jest aby nie promować gier z tak wyeksponowaną przemocą w stosunku do ludzi.

17.06.2004
09:17
[14]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Też uważam że potworki w Far Cry popsuły klimat, zwłaszcza właśnie mutanty z bazukami. Jakoś przyjemniej się grało biegając po dżungli i szukając żołnierzy wroga. Nawet te małe potworki mi nie przeszkadzały, a te mutanty to tragedia i głupota. Ale i tak gra zasługuje na najwyższą ocenę.

17.06.2004
18:38
[15]

mak_wikus [ Chor��y ]

widze ze cos ruszylo:)

RtCW to tez dobry przyklad. tak samo udziwnione bronie a'la SoF I(i odporni na kule przeciwnicy[sic!])

sprawa ograniczen wiekowych rowniez staje tu na drodze(a pamietacie jak Carmaggedon2 wyszedl w niemczech? tam po ulicach nie chodzili ludzie a zombie:) ale czemu w grze, w ktorej przez 2/3 czasu rozwala sie ludzi wprowadza sie mutanty?! a najgorsze sa takie udziwnienia w grach opartych na historii(np. IIWW) jak wspomniany juz Silent Storm.

17.06.2004
18:41
[16]

Piotrek.K [ Cyberdine Systems ]

Zgadzam sie w 100%.

Jak ja nienawidze gdy dodaja w pozniejszych etapach gry jakies pseudo potwory :(. Ja lubie strzelac do ludzi, a nie do niewadomo czego :D...

17.06.2004
18:53
smile
[17]

Kade [ Senator ]

"Ja lubie strzelac do ludzi, a nie do niewadomo czego "
To dlatego coraz więcej ludzi ginie bez powodu czasami lepiej postrzelać do mutantów :)))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.