GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wegetarianizm

10.06.2004
11:32
[1]

Man of Sorrows [ Centurion ]

Wegetarianizm

Od niedawna planuje przejść na wegetarianizm, jednak zastanawia mnie jedna rzecz - czy to aby na pewno jest bezpieczne ? A może wśród forumowiczów są jacyś wegetarianie ? Co o tym sądzicie i jaką dietę polecacie ?

10.06.2004
11:49
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No cóż, ja na pewno nie jestem wegetarianinem i daleko mi do tego. W kwestii bezpieczeństwa niewiele wiem, na pewno pozbawia sie organizm wielu zwiazków pochodzenia zwierzęcego(pytanie co to za odmiana wegetarianizmu ma być - będziesz wcinał jajka, produkty mleczne itp?). Nie jest to nauturalne, człowiek to zwirzę wszystożerne. Z resztą jedna z teorii ewolucji cżłowieka wskazuje, że wykształcenie intelignecji zostało spowodowane przestawieniem się z roślin na padlinę :)

10.06.2004
11:50
[3]

Kłosiu [ Senator ]

Co tu ma byc niebezpiecznego? Poczytaj tylko jakies ksiazki na ten temat, zebys np cale lato pomidorow nie jadl, tylko zrownowazyl diete pod wzgledem bialka. To znaczy trzeba jesc warzywa straczkowe, potrawy z razowej maki itp, o proporcjach sobie doczytaj, stron w necie jest pelno. Jak zamierzasz jesc nabial to z bialkiem w ogole nie ma problemu. Bylem wegetarianinem przez 4-5 lat i nie ma to zadnych negatywnych konsekwencji dla zdrowia. Ostatnio troche zaczalem jesc mieso z koniecznosci (zywienie sie po stolowkach ;P) ale generalnie rzadko i malo :)

10.06.2004
12:32
smile
[4]

Regis [ ]

Moje zdanie jest takie, ze gdyby czlowiek nie musial jesc miesa, to natura by nie inwestowala energii podczas ewolucji, na wytworzenie elementow ciala ludzkiego przystosowanych do jedzenia takiego pokarmu. Ale skoro wyposazyla, to widocznie po cos (na biologii w podstawowce nawet o tym ucza) to zrobila, a nie "dla jaj" czy "z nudow". Dlatego jak slysze ze wegetarianizm nie jest nie zdrowy, to smiac mi sie chce... Owszem, niektore rodzaje mies mozna zastapic produktami roslinnymi, ale nie wszystkie... Dlatego wegetarianizmowi mowie nie :)

10.06.2004
13:50
smile
[5]

Werter [ 1488 ]

wegetarianizm jest jak najbardziej naturalny, pokarmy roslinne pokrywaja zapotrzebowanie na wszystkie potrzebne w diecie czlowieka skladniki. sam bylem ok. rok-dwa lata veganem, teraz od paru lat jestem wegetarianinem, a czesc moich znajomych jest wege od parunastu lat i maja nawet dzieci, ktore sa wege od urodzenia (a nawet jeszcze wczesniej, w koncu matka tez jest wege:), nikt z nich nie narzeka na zdrowie etc:). jako wstep polecam ci faq na www.vege.pl, tam znajdziesz podstawowe informacje na temat diety. wazna zasada wege jest rozmaitosc, jedzenie non stop chleba z serem i jajecznicy to nie jest wegetarianizm, dlatego zajrzyj do tej ksiazki z przepisami:
https://puszkkka.spinacz.pl/

10.06.2004
13:55
[6]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


Werter - tu jest tak jak Shadowmage napisał.
powoli zanika inteligencja.
przedsytaw wyniki tych dzieci w szkole to się przekonamy.

Man of Sorrows - a dlaczego ciągnie cię tak do wegetarianizmu ?
mięso ci po prostu nie smakuje czy masz jakąś idejologię ?

10.06.2004
13:56
smile
[7]

wysiu [ ]

Werter --> A ci weganscy rodzice to sie zapytali chociaz jakiegos lekarza (prawdziwego, a nie jakiegos homeopatycznego oszusta), zanim zaczeli karmic dziecko tylko zielenina? Niech sie nie zdziwia, jak za pare lat okaze sie, ze biedne dziecko przez kretynizm rodzicow bedzie mialo np krzywice. Nie mam nic przeciw wegetarianizmowi, dorosli ludzie, jesli maja taka ochote, moga sie zywic chocby tylko kupą. Ale niech nie zmuszaja do tego dzieci....

10.06.2004
14:04
[8]

wysiu [ ]

Shadowmage, Bigos --> Akurat mozg czlowieka rozwinal sie nie w wyniku spozywania miesa, a w wyniku zejscia z drzewa i rozpoczecia biegania po ziemi - musial stac sie bardziej ukrwiony, zeby zapewnic lepsze chlodzenie przy wysilku na sloncu, dlatego stal sie wiekszy:) A przyrost inteligencji to w zasadzie tylko skutek uboczny:)

Co nie zmienia faktu, ze bialka roslinne sa duzo trudniej strawne dla organizmu ludzkiego, od zwierzecych. Czlowiek to nie krowa, nie ma podwojnego zoladka. Dorosly, rozwiniety organizm jeszcze jakos zniesie taką okrojoną diete (aczkolwiek sam znalem wegetarianke, oczywiscei bardzo dobrze sie odzywiajaca, ktora dostawala siniaki na skorze od najlzejszego dotkniecia; tak slabe miala naczynia krwionosne). Ale dla dziecka w trakcie bardzo szybkiego rozwoju to moze przyniesc TYLKO negatywne skutki.

10.06.2004
14:05
smile
[9]

Mazio [ Mr.Offtopic ]

a coz to za teorie?!

mozg rozwinał się za sprawą palca Bożego i zrobiony jest z prochu!!

10.06.2004
14:13
[10]

Werter [ 1488 ]

BIGos --->
wyniki maja dobre, czesc z nich pewnie lepsze niz ty. przykre co?:)

wysiu --->
malo wiesz, ale glosno krzyczysz. dzieci sa pod kontrola lekarza dietetyka, rozwijaja sie bardzo dobrze, maja od 6-7 lat do 12. wyzwiska typu "kretyn" itp. zachowaj dla swoich znajomych, moze oni toleruja twoje chamstwo, ja nie mam zamiaru:)

10.06.2004
14:17
smile
[11]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


Werter - pewnie od tej trawy nikt ich w szkole nie lubi i mówią na nie "kujony"
to jest dopiero przykre :)
no, przynajmniej dla nich :)

10.06.2004
14:18
[12]

Vader [ Senator ]

Oj ludzie ludzie. Vegetarianizm ? Dlaczego nie.

Mowicie ze jest nie zdrowy ? A myslicie ze powietrze jest zdrowe - te ktorym oddychacie ? A woda ktora zazwyczaj poddawana jest tylko polowicznej odnowie ? A jedzenie z hipermarketa szpikowane chemia ? Demonizujecie Vegetarianizm jak gdyby mozna go stawiac na rowni ze zrzeraniem trupow. Krzywica ? Obnizenie inteligencji ? Z powodu tego ze ktos nie je miesa ? Upadliscie na glowy, czy przeciag macie w domu ? Inteligencja rozwija sie poprzez odpowiednio ukierunkowane cwiczenia umyslowe, zdrowy organizm i kosci to koniecznosc dostarczenia pewnych zwiazkow niezbednych do ich budowy. Nigdzie nie jest powiedziane ze istnieje scisla, niezaprzeczalna zelazna koniecznosc przyswajania ich wylacznie w postaci miesa. Co tu duzo mowic, Vegetarianizm moze byc zdrowy i pozytywny, ale musi byc stosowana wlasciwa dieta, tak by zapewnic niezbedne zwiazki org i mineralne.

P.S I zazwyczaj wegetarianom przyswieca szczyta ideologia, za co ich bardzo szanuje. Ja nim jednak nie jestem.

10.06.2004
14:22
[13]

Werter [ 1488 ]

BIGos --->
nie wiem co ma wspolnego wegetarianizm z byciem "kujonem", dzieci po prostu rozwijaja sie normalnie i niczym nie roznia sie od rowiesnikow, a nawet sa bardziej ruchliwe, wesole itd. chociaz tego juz bym nie podpinal pod zbawienne skutki wegetarianizmu;)
zgadzam sie, ze o ile osoba rozwinieta fizycznie moze przejsc na wege bez zadnych klopotow, to dzieci wymagaja duzo wiekszej opieki i kontroli, jednak zakladanie z gory, ze takiej opieki i kontroli sa pozbawione jest po prostu obrazliwe dla tych rodzicow.

10.06.2004
14:25
[14]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


Werter - no to niezbyt dobrze o nich świadczy.
wiesz chyba jaka jest współczesna młodzież.
na pewno rozwalją ławki w parkach i palą papierosy w szkołach.
pewnie są chamskie i nie ustępuja miesc starszym w autobusach.

10.06.2004
14:31
[15]

Werter [ 1488 ]

BIGos --->
i pewnie wyrosna na przestepcow, alkoholikow i narkomanow:)

10.06.2004
14:31
smile
[16]

wysiu [ ]

Werter --> Albo - co gorsza - na wegetarian;)

Peace:)

10.06.2004
14:32
smile
[17]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


... albo wegetarianów

10.06.2004
16:13
smile
[18]

Herr Pietrus [ 404! Rank not found ]

a dla mnie wegetarjanizm to glupota
dlaczego?
bo tylko mięso dostarcza człowiekowi wystarczajaco dużo wszystkich niezbędnych aminokwasów, umożliwia syntezę białek i prawidłowy rozwój organizmu...
wiem, zaraz ktoś wyskoczy z soja lub soczewicą... ale one nie sa juz tak kompleksowym posiłkiem!
poza ytm, nie wiem zupełnie po co pozbawiać sie jak najbardziej naturalnego dla człowieka pokarmu?
ludzie zawsze jedli mięso, bo było tak samo potrzebne jak warzywa i owoce
nigdy od niego nie utyjemy i nie zachorujemy, pod warunkiem , ze będziemy je spozywac madrze w połączeniu z pokarmemroślinnym...

i jeszcze jedno?
jak w ogóle można jeśc np te sojowe kotlety?
nie powiem, raz mi smakowały, ale tylko dlatego, ze były smażone na głębokim tłuszczu...

10.06.2004
19:26
[19]

Werter [ 1488 ]

akurat wegetarianie jedza bardzo malo soji.

10.06.2004
19:50
[20]

Kłosiu [ Senator ]

Herr Pietrus --> przyjmujesz malo sprawdzona i malo wiarygodna hipoteze za pewnik i na jej podstawie wysnuwasz wnioski. Jak dla mnie to wlasnie jest glupota. Argument Wysia tez odpada (ten z krowa) bo wegetarianie trawy nie żrą :)

10.06.2004
19:53
smile
[21]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym (czy się to komuś podoba czy nie), tak jak najbardziej spokrewniony z nami szympans.

10.06.2004
20:00
[22]

Kłosiu [ Senator ]

Viti, ale pomijasz fakt, ze dieta szympansa to w 95% owoce, tylko czasem uzupelnia to miesem i moze doskonale bez tego sie obyc.

10.06.2004
20:03
smile
[23]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


Kłosiu - ok ale jaki w tym cel ?
jak ktoś np. nie lubi mięsa to jest ok, niech sobie nie je.
ale rezygnowac z lubianego pokarmu z powodów "idejologicznych" ... :)
bez komentarza :)

10.06.2004
20:05
smile
[24]

slowik [ Legend ]

znam sporo wegeterian (w tym kilkoro z nich bedacych zawsze majacych teraz 20 latek) no raczej znacznej roznicy nie widac no moze reakcja na zjedzenie miesa :-) = identycznie jak zatrucie :-) (wieprzowinka)

ja sam lubie wszystke te "roslinki" ale jakos nie dam rady bez jakiegos porzadnego szchabowego ciezkiej pracy wykonywac zeby dostarczyc taka sama ilosc energi musialbym b duzo zjesc tego ... wegeterianinem raczej nie bede ;P

10.06.2004
20:09
[25]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Kłosiu - No właśnie nie za bardzo.

10.06.2004
20:15
[26]

Kłosiu [ Senator ]

Bigos --> no i kto tego nie zrozumie, nie zostanie wegetarianinem :) Po prostu niektorych razi istnienie rzezni, w ktorych przemyslowo zabija sie zwierzeta, w ktorych pracownicy laza cali upaprani zakrzepla krwia, do ktorych dostarcza sie konie przenaczone na uboj z polamanymi w 12 godzinnym transporcie nogami i drob z polamanymi skrzydlami. Razi ich tez karmienie zwierzat duzymi dawkami antybiotykow, majacych zapobiec chorobom, a uodparniajacymi wirusy np grypy na stosowane srodki. No i razi ich przygotowywanie wedlin ze zmielonych odpadkow, flakow, oczu, chrzastek itp. Niektorych moze tez razic istanienie duzych rzezni, zanieczyszczajacych wody gruntowe na poziomie Huty Katowice, nie wspominajac o tym, ze z upraw pozwalajacych wykarmic bydlo zaspokajajace potrzeby 100 ludzi, daloby sie wyzywic 600-800 (nie pamietam juz dokladnie) wegetarian:) To tyle na temat ideologii, jezeli tego nie mozesz zrozumiec to znaczy ze sie nad tym nie zastanawiales do tej pory ;).

10.06.2004
20:19
[27]

Kłosiu [ Senator ]

Viti --> no nie wiem, moze nie jestem spokrewniony z szympansem :) ale od ladnych 4-5 lat nie jadlem miesa, a przez wiekszosc tego okresu takze nabialu i jakos nie umarlem :) Ani przez chwile nie czulem sie tez gorzej niz zwykle.

14.06.2004
22:12
smile
[28]

siemensik [ Pretorianin ]

Siemka! Jestem wegetarianką i czuje się wiele wiele wiele lepiej niż jak byłam mięsożercą :-) Będe się cieszyć jak Ty też (Man of Sorrows) przejdziesz na tą wspaniałą dietę. Może pomoże Ci w tym mój BLOG (choć to coś ma niewiele z blogiem wspólnego :-))
Zapraszam! Adres podaj na dole.

14.06.2004
22:24
smile
[29]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]


Kłosiu - całkowicie akceptuje twoje argumenty.
ale dla mnie, wszystkie je przebija smakowity schabowy na talerzu :)
tak już jestem skonstruowany, że fartuchy z krwią, koniki z połamanymi nogami itd. natychmiastowo znikają gdy siadam do stołu i kroję napakowany antybiotykami mięsień krowy. tym bardziej, ze nie jest to krowa złapana
na wolności a od początku wychowana na ubój.
dlatego te akcje "uwolnić koniki" uważam za lekko smieszne.

uważam, że cała ta idelogoia to robienie za dużo "burzy w szklance wody", ale jesli komuś to pasuje to prosze bardzo :) bylem mógł sobie sam kupowac to okropne mięsiwo i jeść je sobie na obiad :)

14.06.2004
22:29
[30]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Gdyby Bóg nie chciał, żebyśmy jedli mięso, to nie wymyślałby musztardy.

14.06.2004
22:46
smile
[31]

kiowas [ Legend ]

Klosiu ---> wnioskujac w oparciu o twoja teze ludzie przechodzacy na wegetarianizm z ideologicznych powodow musza tez byc totalnymi pacyfistami i greenpeace'owcami.
A to juz zboczenie :)

14.06.2004
22:54
[32]

Zarek00 [ Konsul ]

Czlowiek jest zwierzeciem wszystkozernym. Taki stan rzeczy zostal wypracowany przez dziesiatki tysiecy lat. W warunkach kiedy dostepnosc pokarmu byla niewielka a zapotrzebowanie na energie duze , najwiecej jej dostarczalo mieso. Uwazam , ze wyrzucanie z jadlospisu miesa jest podobna glupota jaka byloby jedzenie wylacznie miesa. Mieso jest najprostszym sposobem na zaspokojenie zapotrzebowania organizmu na bialko. Dostarcza energii , szybko zaspokaja glod, pozwala rozwijac sie miesniom. Ktos na diecie wegetarianskiej nigdy nie osiagnie takiej formy jak czlowiek odzywiajacy sie pokarmem roslinnym i zwierzecym. Osabna kwestia jest weganizm. To juz uwazam , za totalna paranoje. Jak czlowiek nie przyjmujacy zadnych pokarmow pochodzenia zwierzecego moze oczekiwac , ze bedzie zdrowy, silny i odporny???? To jest zbrodnia na wlasnym ciele, a wyjezdzanie z tekstami o zabijaniu bezbronnych kurek i krowek jest bezcelowe, poniewaz czlowiek zawsze potrzebowal i zawsze bedzie potrzebowal miesa. Pretensje moga miec jedynie do tego, ze populacja ludzi tak sie rozrosla, ze zaturalne zasoby zwierzat nie sa w stanie jej wyzywic i musza istniec hodowle, fermy i inne tego typu miejsca.

14.06.2004
23:07
[33]

Zarek00 [ Konsul ]

Dodam tylko, ze gdyby ludzie nie zywili sie miesem to wygladali by z gola inaczej. Mieliby wielkie swinskie pyski sluzace im do przezowania pokarmu. Nie mieli by takich zdolnosci manualnych bedacych efektem koniecznosci do uskuteczniania technik chwytania ciezkiego do zlapania pokarmu. Wiekszosc dnia nasi przodkowie spedzaliby na wpiep**niu korzonkow i owocow zeby bilans energetyczny wyszedl na plus, wiec nie mieliby czasu na zabawe, rozwijanie swoich zainteresowan takze, nasza cywilizacja bylaby teraz gdzies w polowie drogi ( w stosunku do stanu obecnego). Z koniecznosci trawienia duzej ilosci pokarmu roslinnego nasze przewody pokarmowe rozroslyby i kiszkowato bysmy wygladali. Brak uskuteczniania metod polowania sprawilby, ze stalibysmy sie ofiarami jakichs miesozercow (jak to roslinozercy). Nie stalibysmy na szczycie lancucha pokarmowego i rozwoj cywilizacyjny bylby o wiele wolniejszy. Wkoncu albio mieszkali bysmy na drzewach, albo bylibysmy stworzeniami naziemnymi tak grubymi i duzymi, ze drapiezniki zadko by na nas polowaly. I tak pewnie mielibysmy dzisiaj jakas planete malp i zamiast siedziec przed komputerami pslibysmy sie na jakiejs lace wpiep**jac trawe , poganiani przez stado szympansow.

14.06.2004
23:10
smile
[34]

Father Michael [ Padre ]

<-- Zarek00

14.06.2004
23:11
[35]

Grzybiarz [ Badacz Ściółek ]

wiecie co wam powiem
nie ma nic lepszego niz sobie zjeść porządnego schabowego z patelnie na to połozyć odrobinę kartofekej i to sporzyc
mówie wam to jest najlepsze.
Wegetarianizm ?? bleee ja bez mięsa żyć nie moge

14.06.2004
23:24
[36]

Kłosiu [ Senator ]

Zarek00 --> a moze jakiez publikacje podasz, albo chociaz tytul ksiazki z ktorej czerpiesz te rewelacje? Czy to tylko twoje gdybanie? Bo jezeli tak, to wybacz, ale bardzo nieodpowiedzialne jest np zdanie "Ktos na diecie wegetarianskiej nigdy nie osiagnie takiej formy jak czlowiek odzywiajacy sie pokarmem roslinnym i zwierzecym." Bedac wegetarianinem mialem o wiele lepsza forme niz wielu ludzi zywiacych sie miesem, pracowalem tez wtedy ciezko fizycznie bez zadnych problemow. Jak juz wyglaszasz takie tezy, to podaj dowod.
Kiowas --> niekoniecznie. Rezygnowanie z niekoniecznego zabijania nie implikuje rezygnacji z zabijania w obronie wlasnej czy wlasnego narodu na przyklad.

14.06.2004
23:48
[37]

Zarek00 [ Konsul ]

Prosze bardzo. Przy ciezkim wysilku fizycznym czlowiek spala znaczna ilosc kalorii, jesli nie uzupelni niedoboru organizm zaczyna wykorzystywac dostepne w postaci tłuszczu zapasy. Jesli nie ma juz tlusczu do wykorzystania nadmierne wydatki energii nie moga juz byc rekompensowane i organizm staje sie slaby. Zakladajac, ze z tego waszego wegetarianskiego pozywienia dostarczacie odpowiednia ilosc weglowodanow (nie wiem ile trzeba by takiego niby jedzenia zjesc) to i tak miesnie, zeby rosnac wymagaja bialka (a bialko zwierzece jest najlepiej przyswajalne) gdyz weglowodany sprawia, ze conajwyzej urosnie brzuch. O ile z wegetarianizmem mozna jeszcze jakos pociagnac, o tyle nikt nie wmowi mi ze czlowiek na diecie weganskiej moze dlugo cieszyc sie zdrowiem i sila zwlaszcza jesli wykonuje ciezka prace. Mieso jest najbardziej wartosciowa forma bialka i zadne jajka (weganie nawet jajek nie jedza- paranoja) tu go nie zastapia. Ciekawe czy dluzej pociagnal by chlop ktory po przyjsciu z pola dostawalby soczystego schaboszczaka czy taki karmiony wegetarianskimi "posilkami". Odpowiedz nasowa sie sama. Jak chcesz byc duzy i silny to bez miesa mozesz tylko pomazyc. Nie twierdze, ze potrzebne jest samo mieso, bez warzyw dieta bylaby uboga w wiele witamin. Ale jakos nie moge znalezc racjonalnego wytlumaczenia dla ludzi ktorzy nie jedza miesa. Nie licza sie bzdety o masowym zabijaniu zwierzat gdyz tu jest winna liczebnosc populacji.

14.06.2004
23:59
[38]

Zarek00 [ Konsul ]

Co do mojego gdybania to nie trzeba sie wiele zastanawiac. Zycie kazdego stworzenia krazy wokol jedzenia i jedzenie determinuje jego przystosowanie do srodowiska. Gdyby nie mieso nie bylibysmy tym kim jestesmy i nie wiem czy akurat tego bysmy chcieli.

15.06.2004
00:25
[39]

Vader [ Senator ]

Zerek -->

Przepiekny wywod, ale pozwole sobie pare rzeczy wyprostowac:

1) Zakładamy ze osoba, ktora decyduje sie na wegetarianizm, konsultuje sie ze specjalista, ktory opracowuje taka diete - by kompensowala potencjalne niedobory bialka czy innych zwiazkow. To ze czlowiek jest wszystkozerny nie oznacza ze musi jesc WSZYSTKO. To oznacza tyle - ze moze pozywiac sie szerokim spektrum pokarmowym, gdy zabranknie mu jakiegos skladnika - moze siegna po inny. Warunkiem jest jednak dostarczenie wymaganej ilosci okreslonych zwiazkow budulcowych i innych. Poslugujac sie tym wnioskiem, mozna latwo zauwazyc, ze kazda dieta jest wlasciwa i bezpieczna o ile spelniony zostanie warunek dostarczenia odpowiednich zwiazkow do organizmu. Czy to jest mozliwe ? Sadze ze jest, bo wegetarianie sa i maja sie dobrze, i z tego co obserwuje zyja w lepszym zdrowiu niz niejeden 'miesozerca'. Mysle wiec ze bardzo przesadzasz.

2) Jesli chodzi o ideologie, ktora czesto przyswieca wegetarianom: Nie badz taki szybki, by rzucac na lewo i prawo jakies autorytarne sady o tym - co jest bzdetem a co słuszną prawdą. O ile mi wiadomo, nie narodzil sie jeszcze taki kto by mial patent na racje, wiec apeluje do Ciebie - jako do czlowieka wyksztalconego - o pogladowa tolerancje. Nie wszystko to - co sprzeczne z Twoja filozofia zycia - jest bzdetem.

15.06.2004
00:31
[40]

Kłosiu [ Senator ]

Zarek00 --> to co piszesz to jest demagogia czystej wody. Dalej nie widze najmniejszych merytorycznych argumentow, za to pare zapawnych stwierdzen :). Co to znaczy ze od weglowodanow urosnie brzuch? :) Nie wiem czy wiesz, ale to tluszcze dostarczaja okolo 2x wiecej kalorii od weglowodanow, wiec jezeli od czegos urosnie brzuch, to raczej od tluszczy :) Co do chlopa to istotnie ciekawe, szkoda ze nikt tego nie sprawdzal :) Ja stawiam na to, ze chlop pociagnie dluzej na diecie wegetarianskiej, bo na miesie wczesniej wykorkuje na zawal :)
Wyszedles od argumentu ze musisz jesc mieso i naginasz fakty i opowiadasz jakies historyjki bez pokrycia zeby ten argument udowodnic. Nie interesuje cie na przyklad, ze w obecnym spoleczenstwie problemem jest raczej zbyt duze spozycie kalorii niz ich niedobor, wiec promowane powinny byc diety mniej kaloryczne. Nie interesuje cie, ze na wyprodukowanie 100 kalorii w miesie zuzywa sie 900 kalorii w produktach roslinnych ( to akurat do samolubow nie przemawia, co ich obchodza glodujacy ludzie gdzies daleko :P). Poza tym to bialko roslinne jest bardziej przyswajalne od miesnego, a dodatkowo nie ma problemow z jego nadmiarem, niepotrzebnie obciazajacym nerki (jakies 10 lat temu WHO obnizylo norme niezbednego spozycia bialka do 20% poprzedniej wartosci).
Na koncu dodam, ze okolo 60-65% przyczyn zgonow wsrod polakow to choroby ukladu krazenia, wywolane m.in. nieodpowiednim pozywieniem (zbyt duzo, zbyt tlusto, zbyt miesnie - typowa polska kuchnia).

15.06.2004
00:59
[41]

alan09 [ Konsul ]

Mój brat jest wegetarianinem od 15 lat. Przez pierwsze 5 lat stsował bardzo surowy wegetarianizm (nie jadł jajek, sera żółtego (podpuszczka pochodzenia zwierzęcego), pieczarek i cebuli (nie wiem dlaczego ale coś wspominał, że są niezdrowe gdy się nie je mięsa)). Do tej pory żyje i ma się dobrze :) Co więcej nie choruje, nie ma praktycznie żadnych problemów z organizmem, ba, nawet lepiej wygląda. Ale uwaga! Aby zostać wegetarianinem trzeba mieć o tym pojęcie, stosować odpowiednią dietę, dostarczać odpowiednik składników organizmowi.

wysiu ---> mam paru znajomych wegetarian, którzy mają dzieci i nie wyglądają na pokraczne, ale fakt faktem, nieumiejętne "niejedzenie" mięsa może do tego prowadzic.

15.06.2004
01:05
[42]

xywex [ mlask mlask! ]

nie wnikam w rozwijającą się tu dyskusje, chce jedynie powiedzieć do mam do powiedzenia:

jeśli zostałbym w jakiś sposób zmuszony do przejścia na diete wegetariańską, zacząłbym wcinać siebie. a jeśli ktoś to lubi (mięso, bo rozumiem że można poprostu go nie lubić) i rezygnuje z niego w imie jakiejkolwiek ideologii - dla mnie jest to głupota czystej wody.
com miał, tom rzekł.

15.06.2004
01:09
[43]

Vader [ Senator ]

Xywex --> Ale konformizm to tez swego rodzaju ideologia, koncepcja polegajaca na zyciu w zgodzie ze swymi pragnieniami to tez pewien schemat, tez pewna ideologia. ZAWSZE jestes czescia jakiegos systematu, regul, zawsze jestes czescia jakiejs ideologi. Dlatego nazwales sie wlasnie glupcem :)

15.06.2004
07:16
smile
[44]

kowalskam [ Nightmare ]

Ja mam taką znajomą która jest wegetarianką. jest powolna i szybko się męczy.

15.06.2004
09:10
[45]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Wysiu ---> z tym rozwojem mózgu chodzi troszkę o coś innego. Mianowicie padlina (tak człowiek zaczynał swoją przygodę z mięsem od padliny) była dużo bardziej energetyczna od roślin co w efekcie umożliwiło pewne zmiany ewolucyjne. Międzyinnymi rozwój mózgu.

Oczywiście składniki występujące w mięsie można zastąpic (nie wiem czy wszsytkie ale napewno większość) tonami roślin, warzyw i owoców tak jak to robią słonie, ale po co ?

Osobiście ciężko by mi było przeżyć jedne dzień bez mięsa.

15.06.2004
09:16
smile
[46]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Werter, nie widzisz drugiej strony medalu. Wegetarianizm to kompletna bzdura zarowno pod wzgledem ideologicznym (przeslanki typu "dlaczego nie jem miesa") jak i zywieniowym. Ale chcesz sie katowac - prosze Cie bardzo. Moze od razu zajrzyj na niejedzenie.pl - nie odżywiaj sie w ogole tylko polykaj Swiatlo, kh.

Btw, Ty jestes Vege, Twoi znajomi sa Vege - A macie rasta czapki ?

15.06.2004
09:18
[47]

xywex [ mlask mlask! ]

Vader --> Wiem że jestem częścią systemu i zawsze będe należał do jakiejś grupy - to naturalne. Mi chodzi o co innego - o rezygnacje z czegoś w imie tej przynależności, ideologii lub czegoś podobnego - to jest dla mnie głupotą. A że jestem głupcem, to swoją drogą... :)

15.06.2004
09:21
smile
[48]

Aurelius [ Konsul ]

Ja nie jestem wegetarianinem, ale jak czasami ide do miesnego i chce kupic sobie jakas szyneczke, to jak na nia popatrze i pomysle ze w lodowce zepsuje mi sie do rana - bo taka jest jej jakosc, albo czasami jak zacuchnie zza tej lady, to wycofuje sie i ide po jakis ser. Z buleczka i maselkiem jest pyszny.

15.06.2004
10:44
[49]

Zarek00 [ Konsul ]

Nie che mi sie juz wciagac w dyskusje wiec nie bde sie rozpisywal.
Kłosiu---> Chcesz wiedziec dlaczego od weglowodanow rosnie brzuch? A to dlatego, ze w lancuchu oddychania komorkowego, bedacego glownym zrodlem energii dla organizmu, pierwszym ogniwem jest glukoza czyli cukier prosty. Nadmiar glukozy powoduje gromadzenie zapasow i przeksztalcanie jej na drodze glikogenezy w tluszcz. Osoby bedace na tzw. diecie Kwasniewskiego (wcale jej z reszta nie popieram) odzywiaja sie glownie tluszczami i potrafia sporo schudnac. Wracajac do wegetarianizmu. Jak myslicie? Czemu zwierzeta roslinozerne wiekszosc swojego czasu poswiecaja na jedzenie? Poniewaz korzystaja z latwo dostepnego pokarmu ktory charakteryzuje sie niska jakoscia odzywcza i energetyczna. Jedyny zysk to latwosc zdobywania pokarmu. Jest to tzw. "strategia oportunistyczna". Przeciwienstwem jest " strategia wyspecjalizowana", gdzie dobra jakosc pokarmu rekompensuje koniecznosc czestego poszukiwania. Zwalanie przyczyny chorob ukladu krazenia na miesa jest raczej niezbyt madre, gdyz winny jest tryb zycia a nie mieso. Nie widze zadnych argumentow przemawiajacych za tym, ze wegetarianizm jest dobry poza jakimis ideologicznymi przeslankami. A i one sa watpliwej jakosci gdyz naturalna kolej rzeczy jest taka , ze istnieje siec powiazan i lancuchow pokarmowych w ktorych producenci czyli rosliny sa zjadane przez konsumentow I rzedu, oni z koleji przez konsumentow II rzedu czyli drapiezniki. Zawsze tak bylo, jest i bedzie. Zapewnia to prawidlowy przeplyw energii i obieg materii w przyrodzie. Czlowiek zawsze stal na szczycie takiego lancucha i ma rowne prawo jesc mieso jak wilk czy tygrys.A to, ze nasza populacja tak sie rozrosla , sprawia ze jedynym rozsadnym wyjsciem jest hodowla zwierzat na uboj gdyz naturalne zasoby zwierzat by nam nie wystarczyly. Jak ktos chce sie katowac smiesznymi dietami to prosze bardzo, niech buntuje sie przeciwko ludzkiej naturze ale nic na tym nie zyska, co najwyzej straci. Owszem, mozna wyzyc na samych roslinkach, dowodem sa krowy itp. ale taka dieta nie jest dla czlowieka tylko dla roslinozernego zwierzecia. Co do weganizmu to nadal bede uwazal to za totalna bzdure, i jestem przekonany ze nic dobrego taka dieta nie przynosi. Na koniec powiem tylko, ze decyzja o przejsciu na wegetarianizm a zwlaszcza weganizm powinna byc swiadoma decyzja doroslego czlowieka i w zadnym wypadku nie powinno sie zmuszac dzieci do zycia na takiej niby diecie (bo to juz jest glupota).

15.06.2004
20:03
smile
[50]

siemensik [ Pretorianin ]

Zarek00 ---> gadasz pierdoły niestety :-) Gdyby nie obecność mojego brata na tym forum to bym Ci coś powiedziała >:->

15.06.2004
20:12
smile
[51]

zarith [ ]

jeśli o mnie chodzi, to mięso jest o wiele smaczniejsze od zieleniny, więc za wegetarianizm podziękuję. poza tym, nie chciałbym żeby moje dziecko miało zęby jak królki bugs:). zaś jeśli chodzi o 'ideologie wegetariańską' to jest to dla mnie pojęcie typu 'kultura hip-hopowa':)

15.06.2004
20:19
[52]

Barthez) [ Konsul ]

Prawie polowa swiatowych zapasow zboza jest przeznaczona na pasze dla bydla, ktore jest hodowane w celu zaspokojenia popytu w krajach bogatych. Jesli to jest glupi argument,to wspolczuje.

Jedyna witamina ktorej nie ma w produktach roslinnych jest witamina B12, dodawnaa jednak do wielu np. sokow.

Vader ---> "Jesli chodzi o ideologie, ktora czesto przyswieca wegetarianom: Nie badz taki szybki, by rzucac na lewo i prawo jakies autorytarne sady o tym - co jest bzdetem a co słuszną prawdą. O ile mi wiadomo, nie narodzil sie jeszcze taki kto by mial patent na racje, wiec apeluje do Ciebie - jako do czlowieka wyksztalconego - o pogladowa tolerancje. Nie wszystko to - co sprzeczne z Twoja filozofia zycia - jest bzdetem. " ladnie powiedziane.

Po przejsciu na wegetarianizm rzadziej choruje. Dlatego ogolnie nie jest dla mnie mocno istotne czy ktos je mieso czy nie, ale ja nie zamierzam.

15.06.2004
22:18
[53]

siemensik [ Pretorianin ]

zarith ---> hahahahaha! Jak Ty masz takie poglądy, to daleko z nimi nie zajdziesz :-D Jeśli Twoim zdaniem wegetarianizm jest jak kultura hip hopowa to radze szybko zgłosić się do lekarza. Myslisz że jestem wegetarianką bo to jest modne? Owszem może i są tacy ludzie którzy dlatego przeszli na tą dietę, ale mnie się to na pewno nie tyczy. Powiedziałabym Ci czemu jestem wege. ale już widze wpatrzone w ten post oczy mojego brata (który się potem śmieje z tego co pisze :-( )

16.06.2004
14:48
[54]

xywex [ mlask mlask! ]

siemensik --> Czy oprócz tego że nie lubisz mięsa jest jeszcze jakiś powód dla którego z niego rezygnujesz?

16.06.2004
15:22
[55]

Zarek00 [ Konsul ]

:) Widze, ze wegetarianie przypuscili zmasowany atak. Nadal jednak nie widac zadnych konkretnych argumentow dla ktorych czlowiek nie powinien jesc miesa. No wiec czekam, wysilicie sie na jakies argumenty czy bedziecie tylko lali wode?(W prawdze Barthez cos tam napisal ale slabiutko).

16.06.2004
15:25
smile
[56]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

zapewne się lepiej czuje (to się nawet jakoś nazywa - przeciwieństwo hipochodrii), no i nie ma wyrzutów sumienia :D

Bardzo dobrze napisane Zarek00. Zgadzam się w 100%.

Ja bym dodał jeszcze element psychologiczny. Niektórym się po prostu nudzi i im odpierdala w tym by pokazać światu, że są inni - lepsi. Więc powstają takie różne ruchy na świecie, by zaakcentować swoją odmienność i tym samym pokazać światu, że jest się ponad tym motłochem wpieprzającym codziennie schaboszczaki. Całość się delikatnie nagłaśnia do całej sprawy dodając elementy pewnego elitaryzmu (no bo jaki ciężko pracujący górnik lub rolnik będzie weganem i będzie go stać na własnego dietetyka? - żaden to zabawa conajmniej dla średniej klasy). No i mamy takie simensiki które uważają, że są lepsi, mniej chorują, lepiej się czują, mają lepsze wyniki w nauce, ba... ratują niewinne zycie zwierzątek tylko dlatego, że porywali sobie kły, spiłowali paznokcie i na siłę za swoją ideologią wpieprzają samą trawę.

16.06.2004
15:29
[57]

Zarek00 [ Konsul ]

Mark24---> Dzieki za poparcie. Jak zauwazyles zapewne, zaden z wegetarian a tym bardziej wegan nie przytoczyl tu zadnych sensownych argumentow dlaczego powinnismy rezygnowac z jedzenia miesa.

16.06.2004
16:00
smile
[58]

Werter [ 1488 ]

Maevius --->
nie mam rasta czapki, ale mam lysa glowe i koszulkie z celta, sieg heil!

16.06.2004
16:02
[59]

siemensik [ Pretorianin ]

Nie chce mi się z wami kłocić. Jak chcecie poznać zalety nie jedzenia mięsa to poszukajcie w internecie na ten temat. Pozatym kłotnia mięsożercy z wegetarianinem nie ma sensu bo i tak nic z niej nie wynika.

16.06.2004
22:48
[60]

Barthez) [ Konsul ]

Argumenty za wege trybem zycia (niekoniecznie indywidualnie moje, troche chaotycznie napisane, ale sens mam nadzieje bedzie :-)
- wzgledy czysto estetyczne (widok rzezni, krwi, organow istot zywych)
- prawie polowa swiatowych zapasow zboza jest przeznaczona na pasze dla bydla, ktore jest hodowane w celu zaspokojenia popytu w krajach bogatych
- z tego co mi wiadomo jedyna witamina ktorej nie ma w roslinach jest B12, dodawana jest do sokow itp
- wegetarianizm nie wyklucza zasadniczo smaku miesa (kotlety sojowe, parowki sojowe, hamburgery z soczewicy itd)
- wegetarianizm automatycznie wymusza odszukiwaniu nowych rozwiazan kulinarnych (wczesniej nie wiedzialem co to jest tofu, tempeh itd)
- czasami przez w. mozna nauczyc sie gotowac :-) samodzielnosc kulinarna
- zwierzeta sa moimi przyjaciolmi, ja nie jem moich przyjaciol
- kwestia autorytetow (czesc znanych osobistosci jest wege (lub byla, np Einstein:-)
- automatycznie traci sie kontakt z najmniej zdrowa odmiana zywnosci czyli tlustym miesem
- moze banalne, ale: po co jesc skoro nie trzeba :-)
- czesto wplywa dodatnie na samopoczucie i stan zdrowia

Ogolnie jak nadmienilem wyzej, to tylko takie luzne niby-argumenty, nie chce nikogo namawiac na sile i wogole, ale tak tylko luzno moge podyskutowac :-)

17.06.2004
13:16
[61]

siemensik [ Pretorianin ]

Aha i ja chciałam dodać że od kąd jestem wege. na sam widok mięsa chce mi się rzygać, nabrałam do niego wielkiego obrzydzenia. Jak jadłam mięso to się wogóle nie zastanawiałam nad tym co ląduje na moim talerzu, nie myślałam o tym co było zanim mięso trafiło na sklepowe półki. Po prostu jadłam i się nie zastanawiałam, a teraz nieustannie gdy widze kawałek mięsa to tym myśle. Pozdrawiam wszystkich wegetarian!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.