tygrysek [ behemot ]
Karczma "Pod Poetyckim smokiem" cz. 1217
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy Tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Z innego wielkiego miasta północy przybywa wielki spec od Half-life`a i Fallout`a imć Lechiander (zwiększa się w ten sposób znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część:
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ach - te stare czasy :)))
Czy pisalem juz wam, ze za komuny bylo lepiej ? Czlowiek stal miesiac w kolejce po meble, bral to co przyszlo, skakal do gory z radosci i sie dalej nie przejmowal. A teraz ? Objezdzilem cala Warszawe, leb w kazdym sklepie peka od nadmiaru towarow, dalej nie wiem co kupic, wkurwia mnie to, mam coraz wiecej siwych wlosow... do dupy to wszystko.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ogladalem mecze polskich siatkarzy na turnieju w Portugalii i mimo dobrego rezultatu i tak uwazam, ze Nowak za duzo gral Gruszką! buehehehehehehe - jedenasty! :-))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Taaak, realizowalo sie kartki MM i bralo co bylo. Barowy ekspres do kawy na 8 wajch i takie tam... hehehehehe
tygrysek [ behemot ]
aaa
jeszcze oprócz OpenOffice możesz użyć rothonie StarOffice
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
bosze ..... barowy ekspres do kawy na 8 wajch mnie zabił .... siedze i rże do monitora ....
rothon [ Malleus Maleficarum ]
tygrysie--> Obydwa za duze, nie bede instalowal na jedna akcje z jednym zbiorem. Ale dzieki, moze kiedys znajde czas i sobie zainstaluje.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
mikser ----> to fakt. Pamietam takie ekspresy :))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
nic w tym śmiesznego nie ma a ja jak tylko pomyślę "...barowy ekspres do kawy na osiem waich..." to nie mogę przestać się smiać ; )))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ostatecznie powiem wam, ze z takim ekspresem na pol salonu to sie da zyc. Pierdolnie sie obrusik i makatke i jest 'nju modern art' :-)))
A lalo sie bedzie gorzale na rodzinnych obiadkach :-)))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-26 10:57:00]
tygrysek [ behemot ]
Lechu --> jak będziesz gdzies przebiegał przez karczmę, to zerknij pod LINK, który dałem u dołu. Prawdziwa gradka dla fanatyków blackmessy :)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
rothon --> Nie wiem, co Ty chcesz z tym plikiem robić, ale może wystarczy Excel Viewer? Link do pobieralni Microsoftu niżej.
TrzyKawki [ smok trojański ]
TrzyKawki [ smok trojański ]
Sorry, nie weszło :-P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Meghan (mph)--> Oooo, dzieki! Chodzi o to, ze jeden z plikow xls nie daje sie otworzyc Excelem. Pokazuje sie komunikat 'zbyt duza ilosc formatow', OK i koniec pracy. A ja tam musze looknac.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
TrzyKawki--> A jak ktos nie ma takiej multimedialnej klawiatury to musi zainstalowac taki soft -->
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ups! Natknąłem się na trolla. Musiałem użyć czaru: "Load game"
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Ło matko ale dowcip wypasiony dostałem ! : )
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor.
Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
- Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zapierdalać?
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Specjalnie dla Piotrasq w związku z radosnym jak mniemam faktem...
Tekst stary, ale pochodzi spod dobrego pióra...
WYSOKI PRZESĄDZIE
Jeszcze tynk nie obeschnął
na czerwonej cegle,
a już ci, co mi wnieśli
nie wyschnięte meble,
zapytali ze zgrozą:
- Przeprowadzka na sucho?!
I zaczęło się pod drabiną -
skończyło pod muchą.
Tak oto na paczkach i skrzynkach -
okrakiem -
stałem się warszawiakiem...
Jak się mieszka?...
Dziękuję. Przecudnie:
Palmy... Pinie... Cyprysy...
No, cóż - Praga - Południe!
Tylko nocni stróże
na poezję mą głusi
i rozwinąć się trudno...
Zachód - Zachód mnie kusi!
Ach, przeczytać Camusa,
ubrać się najmodniej -
i wyjechać na stypendium...
Do Warszawy Zachodniej!
Lecz na razie nie mogę.
Kto na drodze mi stanie,
zaraz: "Jak mieszkanko?"
i "Kiedy oblewanie?"
A ledwie tego spławię,
już ktoś inny z daleka
woła z troską w głosie:
"No, jak tam?...Nie przecieka?"
"Co?" - pytam.
"Sufit!"
"Czemu?" - wrzeszczę.
"No, jak to... Nie oblane jeszcze!"
I już mi opowiada,
jak wszystko się wali
u tych, co z nim dotąd
jeszcze nie oblali.
U jednego z przyjaciół
wprost tragedia czysta:
woda nie dochodzi,
a on - publicysta!
Bo wstępna konserwacja
jest konieczną rzeczą!
Mieszkanie nie oblane -
to nie ubezpieczą.
Przesąd? ...
Ha!... Tu przesądni
wszyscy bez różnicy.
Niektórzy marksiści -
a metafizycy!
Bo któż by lekkomyślnie
zaczepiał złe moce?
Jedna moc tylko dobra:
45 procent.
I rzeczywiście!
Cud w domu, sąsiedzie:
Winda jeszcze nieczynna -
a wódka już jedzie!
Nareszcie coś działa.
Życie staje się bajką...
A tu raptem ktoś z boku:
"Kiedy oblewajko?"
Bo każdy warszawiak -
Zwłaszcza mój znajomy -
kocha to swoje miasto
i te nowe domy.
Nawet gdy nerki leczy -
to też po to, jak myślę,
żeby można bezpiecznie
zabudować Powiśle.
Jakżeż tu nie oblać?
Tylko byś się zbłaźnił!
Więc znowu wyciągasz
ten - korkociąg przyjaźni!
Bo tu nie ma litości
ani zmiłowania,
że ktoś tam z grosza się wyszasta...
Biedniejszym jednak lepiej
przydzielać mieszkania
oblane już!...
Z funduszów Miasta.
Przez specjalny Wydział
Ludzi z Mocną Głową.
Niech oblewają -
urzędowo:
na każdą izbę - półlitrówka,
remont kapitalny -
trzydniówka!
Potem do Prezydium
Niech ich zaprowadzą,
żeby chuchnęli tam,
przed Władzą!
że nie było lipy,
że zaprzęgli się w kierat...
I tak wreszcie powstanie
odpowiedni Referat.
Bo Naród już nie może...
Naród już się słania -
a tu tyle wciąż w Polsce
jeszcze do oblania:
tyle mostów, domów,
świąt, uroczystości...
Ciągle obowiązek -
nic dla przyjemności!
M.Z.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Gilmar -------> wszystko się zgadza, tylko Warszawiakiem zostałem 34 lata temu :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Przepraszam, skoro już o tym mowa, to gdzie mogę znaleźć teksty Mariana Załuckiego, bo sam nie potrafię?
Gilmar [ Easy Rider ]
Piotrasq ------------> to małe niedopatrzenie musisz niestety wybaczyć autorowi tekstu... On urodził sie w Kołomyi i tylko los rzucił go do Warszawy, może dlatego właśnie napisał warszawiak z małej litery.
Ja tez jestem urodzony w Warszawie dlatego napisałbym z dumą Warszawiak.
Gilmar [ Easy Rider ]
TrzyKawki ------------> bardzo proszę...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Bardzo dziękuję :-)))
TrzyKawki [ smok trojański ]
I ponieważ temat oblewania został już poruszony:
Porządny ojciec,
porządna matka,
a on - czort wie co - zagadka!
Znają go ludzie od dzieciństwa,
znają go niemal, odkąd żyje:
niby nie zrobił nigdy świństwa,
niby porządny,
a - nie pije!
Nieraz robiliśmy mu chryję,
że młody, zdolny,
a nie pije...
Bo gdy ktoś - prawda - alkoholik,
to wiesz, że Polak i katolik!
A tak - to kto?
Wnet się wyłania
ta kwestia zaufania.
Sam go broniłem wobec opinii:
"Słuchajcie, on trzeźwy -
nie wie, co czyni!
A może sekret jakiś fatalny?
Może cudzoziemiec?
Może nienormalny? "
'W całej Europie przecież wiedzą,
od Morza Czarnego
do La Manche'a,
że w Polsce dzieci tylko j e d z ą,
dorosły - z a k a n s z a!
I Ministerstwo Aprowizacji
(co stwierdzam nie bez pychy)
mają wkrótce przekształcić...
W Ministerstwo Zagrychy!
A on - on co?
On, proszę gości,
w oparach tarza się trzeźwości -
aż mi go żal!
Bo pojmie wkrótce,
że spod nieszczęsnej jest gwiazdy...
Wszak u nas się wszystko
załatwia przy wódce:
i ślub
i awans,
i prawo jazdy!
Trudno, panowie abstynenci,
tu nie pomoże płacz i żal nie -
bez kieliszka nieważne!
Tak jak bez pieczęci.
I jak on chce żyć!
Nie-le-gal-nie?!
U kobiet też nie ma szansy za grosz:
bez wódki - nie rozbierosz!
Więc gdym go ujrzał raz z daleka,
postanowiłem ratować człowieka,
co w abstynencji się pławi...
Wyciągam doń
pomocną dłoń -
no, może cholera postawi?!
On na mój widok rozwiał się jak dym,
za najbliższą znikł bramą...
Wyrodne dziecko!
Wyrodny syn -
nie lubi t a t y z m a m ą!
Gilmar [ Easy Rider ]
TrzyKawki ---------> bardzo skromne fragmenty autorskiego wykonania utworów mozna posłuchać na......
TrzyKawki [ smok trojański ]
Tak, to znalazłem, ale szukałem tekstów. Stosunkowo niedawno udalo mi się wysłuchać nocnej audycji w radiowej jedynce poświęconej temu autorowi. Timbre głosu świadczył o tym, że sam się doskonale bawił czytając swoje wierszydła. :-)))
Gilmar [ Easy Rider ]
Widziałem go pare razy na żywo, zawsze czytał z kartki, robił to na tzw trupa, nigdy nawet się nie uśmiechnął...
Niezapomniany głos i sposób interpretacji.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie wiem czemu, ale trochę mi się kojarzy z Poniedzielskim :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Pewne podobieństwo da sie zauwazyć, jednostajna intonacja głosu, brak zabarwienia uczuciowego w wypowiadanych kwestiach. Poniedzielski jest jeszcze zdecydowanie bardziej flegmatyczny i jakby troche nieobecny.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ale inteligencja i autoironia wspólna :)))
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
3K --> A jak im występy wypadną w jednym czasie to jak się dzielą? Jeden inteligentnie, drugi autoironicznie czy dzielą po połowie? :>
Generalnie ja to jakaś nietutejsza jestem - sama treść jakby znana, ale już twórcy z imienia i nazwiska, do dzisiaj, nie znałam :) Może to po prostu dlatego, że młoda jeszcze jestem... :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Taka sama szkoła finezyjnego, subtelnego i delikatnego humoru z dala od rubaszności.
Szkoda, ze jakby coraz mniej takiego humoru, tryumfuje częściej dowcip niskiego lotu i klaka, która podpowiada publice, w ktorym momencie sie smiać.
Może troszke przesadziłem...
Gilmar [ Easy Rider ]
Meghan ------------> nic dziwnego... Marian Załucki zmarł pewnie przed Twoimi narodzinami i z Poniedzielskim niestety nie moga się, przynajmniej na razie spotkać.
Rogue [ Mysterious Love ]
..................bey wieczor...............
Witam was wieczorowa pora chyba bede cholibka chora a wszysko przez ta paskudna pogode :(
A jak wy sie czujecie jak wasze samopoczucie bo moje fatalne ..???
Gilmar [ Easy Rider ]
Rogue ---------> ratuj się... lecz się... poprawa pogody musi nastąpić... lato zmierza do nas wielkimi krokami!
Rogue [ Mysterious Love ]
Gilmar-- ratuje sie juz sie nałykałam jakis prochów asz mi niedobrze i zaraz do łozeczka znikma ale jeszcze troszke pracy prze demna :( A co do lata to jakimi wielkimi krokami gdzie ty je widziałes?????
Gilmar [ Easy Rider ]
Rogue -----------> spójrz na kalendarz... jeszcze tylko kilka dni... lato nie ma innego wyjścia musi nadejść, może tylko troszkę zaspało...
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Nieco późnawo lecz zeszło mi na Orbie :) No i mam moralny dylemat... zamordowałem innego gracza :D To nic, że robił sobie żarty z moich ostrzeżeń, które wygłaszałem przez 20 minut. Czuję się podle :) Różnica poziomów niewielka (w końcu nie rzucam się na słabszych). Przyglądał się spokojnie jak sie przygotowywalem... a szans na wycofanie się z twarzą miał kilkanaście... kocmołuch jeden (Gambit już wie czemu się tak stało :)
No nic, spróbuję z tym zasnąć :)
Dobranoc :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Witaj pierwsza zmiano!
Deser ---------> Witaj Morderco gracza!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Deser--> A jak natlukles statsy, skoro wciaz rolplejujesz? :-))
Gilmar [ Easy Rider ]
rothon -------> Witaj, pytasz jak??? Morduje graczy i zabiera... Myslisz, ze przyznaje sie do wszystkiego...???
Dziś w nocy to go chyba sumienie ruszyło albo jakis wyrzyt sumienia... pojedynczy.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hehehehehe, faktycznie Gilmar! Ale czasem nawet takiego mordulca jak Deser wyrzuty sumnienija dopadaja. Dusze zamordowanych dopominaja sie o swoje :-))
Deser, zly graczu, nie boisz Ty sie lez ludzkich i gniewu orbowego boga? Toc ci nieszczesnicy czesto ciezko pracowali na to co im zabrales! Nocami, niedojadajac, niedopijajac, zaniedbujac dom, zaniedbujac swoje zwierzatka... Jak tak mozna? hehehehe
Gilmar [ Easy Rider ]
Ooooooooo, nie wiedziałem, że na ORB-ie taki reżim panuje... niedojadać, niedopijać a nawet zaniedbywać zwierzątka... Trzeba chyba cos z tym zrobic.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
W realu nie dojadaja i zwierzatka zaniedbuja.
kastore [ Troll Slayer ]
Witam po dłuższej przerwie, obowiązków mni prybyło z racji prowadzenia własnej firmy, właśnie szykuje sie do swojego pierwszego poważnego przetargu, nie wiem czy moge na coś liczyć , ale zawsze bedzie jakieś doświadczenie. Ide szykować jeszcze dokumenty.
Garfield i do pracy
tygrysek [ behemot ]
bry Smoki
dziś looz w pracy totalny, firma zmienia siedzibę i ogólnie siedzę na kartonach
ćmik w buzi, browarek na stole ... tak można pracować :)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Ja tylko w biegu wpadłam się przywitać. I lecę dalej, myśleć i pracować. Kurczaki, właśnie dostałam zawodową propozycję nie do odrzucenia. Już drugą w tym miesiącu. I nie wiem co zrobić. Nawet nie mam jak się kierować wyborem najbardziej intratnej fifnasowo bo wszystkie są bardzo zbliżone... ech... Babie w żłoby dano... =)
TrzyKawki --> znalazłam =) Co więcej nawet wcześniej czytałam, tylko się nie domyśliłam =) Ale ślicznie dziękuję =)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ale nuda w robocie, buuuuu
Chyba zaraz rozbiore sie i bede pilnowal ubrania :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dzień dobry !
Meghan (mph) - A jak wy się dzielicie, gdy występujecie przed szerszym audytorium ze swoja lepszą połową? :-P :-DDD
TrzyKawki [ smok trojański ]
No wiecie? Ja mam 5 godzin wolnego, a wy śpicie?
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Wróciłem z konferencji :) Całe szczęście, że serwowali wino bo bym sie zanudził do reszty. Taki intrygujacy temat "Prawa i obowiązki w gospodarce odpadami opakowaniowymi" :D I pomyśleć, ze osiem godzin gadali :/
rothon, Gilmar - to mój pierwszy świadomie umordowany gracz :) A statsy nabiłem sobie na tym rpg'owaniu :) Ciekawe co będzie dalej ? .... aaaa spałem jak zabity :P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Twoja się ucieszy, Deser. Bedziesz mógł wreszcie wynosić śmieci w majestacie prawa ;-D
Deser [ neurodeser ]
TrzyKawki - no tak, bo do tej pory to przemykałem nocami :P
TrzyKawki [ smok trojański ]
I stresowałeś kolegę na korytarzu :-D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dobra, idę obejrzeć słoneczny patrol :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
tygrysek [ behemot ]
to jest niesmaczne
szczególnie, że jem obiad
fuj
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
TrzyKawki --> Z jaką moją lepszą połową? Ja sama zawsze jestem najlepszejsza :) Ale generalnie to autoironia wymaga inteligencji, więc najprędzej byłby podział po połowie :)
tygrysek --> Smacznego :) Fuj dlatego, że w lusterku podobne widoki i zniechęcił Cię obrazek do trzeciej dokładki? :>
I proszę nie mówić, żem złośliwa - sam zasłużyłeś leniwieniem się w pracy. Ja do swojej na dniach przynoszę łóżko polowe i szczoteczkę tak, aby czas marnowany na dojazdy móc spożytkować dla dobra firmy ;)
Przed chwilą jakaś kobieta z Francji zadzwoniła i spociłam się jak mysz próbując jej wytłumaczyć, że numer telefonu który jej podałam (mam nadzieję, że nie rypnęłam się w cyfrach ;P) nie jest do domu ani do pracy tylko na komórkę. Przy moim mocno ograniczonym słownictwie wyszło na to, że jest to telefon, który Monsieur R.Cz. może nosić ze sobą codziennie :)) Pani mnie zapewniła, że rozumie i że bardzo dobrze mówię po francusku ale pewnie całe biuro się będzie rechotać... Wie ktoś może jak jest komórka we frenczu?
tygrysek [ behemot ]
Meghan --> wolę pyrki niż paszczeciki ... zresztą paszczeciki nie pasują do gulaszu, który wcinałem :). A jutro do pracy na 9 mogę iść, więc chyba zaraz idę się napierdzielić, żeby uśpić mózg, który namiętnie chce myśleć.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
tygrysek --> Skoro chcesz się napierdzielać, żeby uśpić mózg, to polecam boks: po kilku sesjach uśpienie mózgu się utrwala i nie potrzebuje poprawek :P
I proszę - nie mów o jedzeniu, bo mój żołądek zaraz sam siebie skonsumuje :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
[Wysoka postać z wolna podchodzi do kominka, wrzuca do środka kilka sporych kawałków drewna...Nagle w dłoni pojawia się as kier. Zaczyna świecić intensywnym światłem. Rozświetla zamyśloną twarz i błyszczące czerwone oczy. Postać zręcznym ruchem rzuca kartę do kominka. Słychać stłumiony huk, a potem w palenisku zaczyna trzaskać ogień...]
Witam wszystkich....W kominku płonie już ogień, więc będzie gdzie snuć długie opowieści, a każdy wędrowiec będzie mógł wygrzać swe zbolałe kości...
Gambit [ le Diable Blanc ]
Polecam obejrzenie tego "filmiku" wszystkim RPG'owcom, a zwłaszcza tym, grającym w D&D :)
tygrysek [ behemot ]
Meghan --> zastosowałem terapię szokową i już teraz wiem, że głową muru nie przebiję. Jeszcze nie ległem ale już niedługo
Gambit, prawdziwy to proceder w D&D ?? ;)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Gambit --> aż brak mi słów... jak mogłeś wpuścić kogoś z ukrytą kamerą na naszą sesje?? ?? ?? ?? ... i tak dobrze, że nie było scen z półnagą Paladynką... uffff... *płacze ze śmiechu*
Deser [ neurodeser ]
Gambit - mnie i tak komiks rozwala :) filmik tez jest ok ale przy tekstach z komiksu blednie :D
linka do komiksu znalezionego przez Gambita niżej :0 Nawet jak była to i tak warto powtórzyć :D
Deser [ neurodeser ]
no i proponuję zdecydowanie od pierwszego odcinka bo linka jest do ostatniego :)
Dobrej nocy Smoki :)
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Czyżbym tylko ja dotarł do pracy :P
We wrocku słonecznie i cepło, a rower po remoncie śmiga jak należy. Żadna wiewiórka mnie nie dogoniła :D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ja jestem, ale wczoraj spozywalem napoje wyskokowe do polnocy i dzis... ech :-))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Ja nie spożywałem ale siedze w domu i sie urlopuje więc pospałem dłużej ;p
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja zaraz jade do Krakowa. Bronic sie bede jutro :-)
[Edit dla rozrzutnych]
na podyplomoofce :-)
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-28 10:11:04]
tygrysek [ behemot ]
zbliża się wieczór
więc -->
Rogue [ Mysterious Love ]
..................bry wieczór ....................
hura hura hura wkoncu mam normalnie wolny wekend :)))))))))) Juz prawie zapomniałm co to znaczy hehehehehe moge sobie poszalec jutro tylko pozdki takie dokładne bo chałupka zapuszczone nieco z braku czasu wieczorkiem na festym z dzieckiem i do rana mozna szaec :))))))))))))))))))))))))))))))))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dobry wieczór.
Meghan (mph) - Ale generalnie to autoironia wymaga inteligencji - Dlatego spytałem :-P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Hm ... posiedziałem ... nikogo nie ma ... dobranoc.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon ----> niepotrzebnie cenzurowałeś tego drugiego maila :)))
tygrysek [ behemot ]
moja głowa zachowuje się jak stadion na bułgarskiej
huczy strasznie ... i do pracy trzeba jechać :(
trzeba ugasić pragnienie i do pracy marsz ...
TrzyKawki [ smok trojański ]
A często przychodzą ludzie na Bułgarską? :-)
Rogue [ Mysterious Love ]
Dzien dobry kochane smoki :))))))))))))))))))))))))
Ja tylko w przelocie łał mamy ciepło i słonko normalnie nienormalne super pogoda dlatego mykam dalej :)))))))))))))
tygrysku -- współczuje pracy dzisaj :))))))))))
o^scar^^ [ GRWD ]
Piotrasq <--- skąd ty masz ten język? Jak widze twoje texty to zawsze jestem polany (ze śmiechu oczywiście:]).
Ps. Ile masz lat, że już siwe włoski zaczynaja się pojawiać?
tygrysek [ behemot ]
no nieźle się dzieje
z pracy wróciłem dużymi zygzakami :)
TrzyKawki, stanowczo za mało w sezonie ;)
tygrysek [ behemot ]
dobry wiczir
a racfzej dzień dobry
ja jeszcze mam siły
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
tygrysie - ja tez jeszcze mam siły :)
tygrysek [ behemot ]
ja powili przestaję widzieć co piszę :)
więc najlepiej ze mną nie jest Deserrze
Rogue [ Mysterious Love ]
Dzien dobry smoki :)))))))))))))))
No widze ze wiekszosc balowała wczoraj i dzisaj w nocy i dobrze tak byc powinno :))))))))))
Ide dalej spc :PPPPP
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
oscar ------> 34.
Rogue [ Mysterious Love ]
No chyba za bardzo zabalowalismy bo tu piata strona no no no :))))))))))))))))))
A tak wogóle to witam wieczorowa pora:))))))))))))))))))
tygrysek [ behemot ]
nie lubię poniedziałków
Holgan [ amazonka bez głowy ]
...dzieńdoberek...
Witam serdecznie w kolejnym tygodniu pracy =) Jednocześnie lojalnie uprzedzam Warszawaików, żeby dziś jak najmniej chodzili po ulicach bo będę autkiem po ich mieście szaleć =)
Rogue --> próbowałam się dodzwonić na domowy, ale zonk, nikt nie odbierał... To u Was jest prawie niemożliwe... ale numeru nie zmieniliście?? ?? ??
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry Smoki : )
i co rothon ??? obroniłeś ?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> Oczywiscie. Na maksa :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
nie wątpiłem mówiąc szczetrze pytam dla zasady ;p gratuluję tymniemniej szczerze : )
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Oj, mi5aser, zeby kogos ulali na obronie to jeszcze nie slyszalem. Kwestia byla, czy na maksa, czy nie. W kazdym razie 5 na dyplom. W ogole jestem kujon, srednia z egzaminow pięćzero, oceny pracy pięćzero i czterysiedemdziesiątpieć, obrona pięćzero hehehehehe
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
no ładny kujon ! z kim ja się zadaję ?!?!? : P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> Prawda? Ale juz obiecuje, ze nie robie zadnych podyplomowek. Za stary jestem, zeby zdawac zgzaminy z regulek. Niech sie mlodzi produkuja, ja juz chyba nikomu nic udowadniac nie musze. Koniec ze zbieraniem papierow. No, najwyzej doktorat skoncze :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
hi hi MBA byś lepiej zrobił : ) w mojej szkole na przykład ;p
rothon [ Malleus Maleficarum ]
MBA nie jest mi do niczego potrzebny. A poza tym za slabo znam angielski, zeby zrozumiec cos z ekonomicznego i prawniczego belkotu na zajeciach :-))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
jeee tam 99% zajęć u nas jest po polsku, to ci goście co nam dają MBA z oxfordu nauczyli sie polskiego ;p tyle że trzeba zdać i tak angielski na poziomie LCCI 3
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Angielski biznesowy na takim poziomie? W zyciu! I Ty to moze zamierzasz zaliczyc mi5aser? :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
no .... w czwartek mam ustny a w sobotę pisemny ... może sie troche poucze nawet ;p
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Daj zyc, przy moim tempie przyswajania jezykow obcych uczylbym sie tego 10 lat. A zapomnial potem w 2. A Ty mi5aser zamierzasz robic kariere w strukturach ue? ;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Mówiąc szczerze nie koniecznie, za to mam parę pomysłów na rozkręcenie biznessu w zjednoczonym królestwie : ) narazie nie bardzo mogę zacząć niestety, bo ze studiami sie plącze i żona w ciąży jest, ale jak Bóg da i paria pozwoli to może za rok coś rozkręce ; )
U nas ten angielski jest podzielony na 6 poziomów. 2 poziom = LCCI1, 4 poziom = LCCI4, a 6 poziom = LCCI3. Na MBA wpuszczają jak masz conajmniej 4 lvl bądź LCCI 2 skończony, żeby dyplom dostać musisz mieć 6 poziom bądź LCCI3.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A co tu tak cicho? To ja moze opowiem o edukacji kurczaczka? :-)) -->
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
buhahaha dobre dobre : )))
TrzyKawki [ smok trojański ]
A który poziom trzeba mieć , żeby zrozumiec ten dowcip? :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Czasem mozna sie wykuc i zrobic 100 level, a i tak nic dany egzemplarz zrozumiec nie moze.
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-31 15:01:04]
TrzyKawki [ smok trojański ]
Wydaje mi się, czy robisz się złosliwy na starość, rothon? :-DDD
rothon [ Malleus Maleficarum ]
TrzyKawki--> Przepraszam, wcale nie chcialem byc zlosliwy, ani co. Tak mi sie jakos glupio powiedzialo, sorry ;-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ale trafiłeś w samo sedno :(((( ;-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ło jeżu juz nie mam siły siedzieć w tej robocie ;/ nic mi sie nie chce a do tego wszystko swędzi po wczorajszej wizycie na działce ;/
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ale wypasiony tuning kompa ! coś dla fanów HL ;)
tygrysek [ behemot ]
nadal nie lubię poniedziałków
takich w których nie ma internetu w poniedziałek w firmie
wrrrr
mikser --> już dawałem tego LINK'a w Karczmie :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nooo, tygrys juz to dawal :-)))
Sacred nie lata mi na notebooku, buuuu, co za chlam. Teraz sprawdze na stacjonarnym zelazie.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Jak wygram w totka 16 baniek w środe to sobie kupie taki ;p ---->
tygrysek [ behemot ]
gdybym wygrał 16 baniek to kupiłbym sobie piwo :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
I to duże :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Witam.
Wciąż nie mogę pisać z roboty. Szlag mnie trafia.
Na pocieszenie poinformuję was, że moja firma zmienia logo. Tera będzie takie: & TP
:)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
I jeszcze dostaliśmy od firmy koszulki z nowym logo i czekoladki.
Czekoladki opierdzieliłem od razu, a koszulka będzie na rower :D
tygrysek [ behemot ]
klienci też będą dostawać czekoladki i koszulki ?? :)
Deser [ neurodeser ]
Dobry Smoki :)
Piotrasqu - a mozna koszulkę zamienić na rower ? :D
Donoszę iz bankomat oszukuje twierdząc iż nie mam dalszych środków :P
Gnom zaczął bawić sie w budowanie bomby domowej konstrukcji tymczasowo zapominając zawołać o piwo
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Chcielibyście !
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Na nieszczęście, a może na szczęście skończyły mi sie zapasy przynęt na karpie i w ten sposób mogę pouczestniczyć nieco w życiu forum, musiałem uruchomić manufakturę celem wyprodukowania odpowiedniej ilości "ciasteczek" na karpie... siłą rzeczy nastąpiła chwilowa przerwa w przesiadywaniu nad wodą.
Gdybym wygrał 16 baniek to bym kupił sobie jezioro... aaaaaaaaa, i piwo też bym sobie kupił.
Gilmar [ Easy Rider ]
Ciekawe, czy Smoki znają taką zagadkę...?
"Co to jest..??? Stoi w kącie i się boi...???"
tygrysek [ behemot ]
boikąt ??
Gilmar [ Easy Rider ]
Niestety, tygrysku to nie jest dobra odpowiedź.
Mogę podszepnąć, że odpowiedzi trzeba szukać w zasobach żartów szmoncesowych...
Gilmar [ Easy Rider ]
Nie ma Smoków w Karczmie to i chętnych do odgadywania mało...
Prawidłowa odpowiedź to:
"Szezlong"
Deser [ neurodeser ]
Gilmar - przypomniał mi się od razu dowcip o hrabinie co grała na fortepianie :D Cytował nie bedę bo może dzieci nas czytają :D
Gambit - Ty się pojawiaj :) Bo rozrabiam i potrzebuje wsparcia... popsuli ma zabawę conajmniej tygodniową w jeden dzień :)
Gilmar [ Easy Rider ]
Deser -----------> hrabina i fortepian....??? Nie pamiętam...
A moze jeszcze takie malutkie anegdotki z rodowodem szmoncesowym:
Pewien Żyd przyjechał z Polski do Nowego Jorku i ponieważ
zatęsknił za domem, zapragnął zjeść posiłek w jakiejś możliwie najbardziej typowej żydowskiej restauracji.
Wskazano mu taką restaurację gdzieś tam na Lower East Side. Jakież było jego zdumienie, kiedy zauważył, że
kelnerami w tej restauracji byli Chińczycy, skądinąd znakomicie mówiący w języku jidysz. Udał się więc do
kantorku właściciela restauracji, który był sędziwym ortodoksyjnym Żydem z długą siwą brodą, i zapytał go:
„Gdzieżeś pan znalazł tylu Chińczyków znających język jidysz”. Właściciel restauracji przyłożył palec do wargi i
wyszeptał: „Sza, niech pan nie mówi tak głośno. Oni są przekonani, że to angielski”.
Pewien amerykański Żyd odwiedzał Chiny. Spacerował właśnie ulicami Szanghaju, kiedy doleciał go melo-
dyjny zaśpiew hebrajskiej modlitwy. Podążył za tym głosem, aż w końcu znalazł się w pomieszczeniu, w którym
kilkunastu typowo wyglądających Chińczyków, w narodowych chińskich strojach, kiwając się, odmawiało Szmone
esre. Amerykański Żyd był bardzo zdziwiony tym widokiem. Nie posiadając się ze zdumienia, zawołał: „To wy
jesteście Żydami?” Słysząc te słowa jeden z modlących odwrócił się, pokazał go palcem i powiedział do swoich
kolegów: „Patrzcie na tego człowieka, on wcale nie wygląda jak Żyd!”
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry Smoki : ))
pffft jak ja nie lubie szukać karczmy na 10 stronie ;p
ps. nie ma ktos jakieś roboty dla mnie ? :P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Piotrasq Strikes Back !
TrzyKawki [ smok trojański ]
Duszno i porno. Zwłaszcza to pierwsze. Trochę przez przekorę przypomniał mi się stary dowcip o, witającym hrabiego, wysikanym na śniegu napisie. Z kilku powodów.
Deser - Ty żałuj co ciebie nie było wczoraj w Tawernie. Niby porządny Żyd, a bawi się jak dziecko i niekoszernie siedzi przy kompie do rana. Do tego popijając piwem warzonym przez papistów :P
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nawet wilkom wszystko się miesza ...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
TrzyKawki--> Dzieci mdleja. Gdyby nie pomoc wytrzymalszych zwierzatek to nie wiem co by bylo :-)) -->
Deser [ neurodeser ]
Rozwaliło mnie :))) ----------------->
Deser [ neurodeser ]
Jeszcze z pół godzinki.... już nie mam siły bez jakiegoś browarka :D
tygrysek [ behemot ]
w pracy nie mam internetu ... noralnie tragedia
i tak do końca tygodnia ... jeśli spełnia się obietnice telekomunikacji
wrrrr
muszę się teraz naklikać za wszystkie czasy :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon -------> nie wiem, czy wiesz, ale dzięki mojej firmie zmniejszy się bezrobocie w Lublinie.
Cała księgowość się tam przenosi :)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Sześć, Szmoczki :) Z okazji dnia dziecka życzę Wam wielu okazji do przyssania się do butelki w miłym towarzystwie ziejącym nie tyle ogniem, co entuzjazmem :D
Deser --> A mnie rozwalił ten --------------->
Jeśli powiem, że mój szef ma na imię Zygmunt, to chyba wszystko będzie jasne :)
Deser [ neurodeser ]
Meghan - tam był jeszcze jeden :) ale zbyt słownictwem leciało i nie pozwoliłem sobie go publikować :D Tamten to dopiero mnie rozwalił ;P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Deser --> Tam, czyli gdzie? Bo ja 'zygmunta' mam w swoich zbiorach już ze 2 lata, a wygrzebałam go na innym forum siedząc po nocy w pracy :) Ciekawe tylko, czemu wydrukowany rysunek zniknął z tablicy już następnego dnia rano ;P
Deser [ neurodeser ]
Meghan - dostałem maiilem do pracy całą stertę :) Może coś jutro wlepię i zapytam koleżanki skąd to wytrzasnęła.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Dzien dobry.
Dzisiaj jade po wanne. Co wybrac: Lagune, czy Komfort ?
:D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piotrasq--> Lagune? Komfort? Nie mam pojecia. Ja wybieralem po ksztalcie i po wymiarach :-))
Nie wiedzialem, ze w Lublinie bedzie wasza ksiegowosc. Swoja droga, zastanawiam sie jak to bedzie dzialac przy naszej polskiej milosci do papiurow :-))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Z tym Lublinem, to cwanie sobie wymyslili. Dwie pieczenie, przy jednym ogniu upieka. Zwolnia ludzi, bo kto nie bedzie chcial sie przeniesc do Lublina, to przykro nam bardzo ( a kto bedzie chcial ? ), i zmniejsza koszty zarobkow, bo w Warszawie musieliby placic wyzsze pensje.
Deser [ neurodeser ]
Dobry
A ciekawe ilu byłoby chętnych gdyby przenosili księgowość nad Morze Czarne :) To by była oszczędność, a do tego prezesów na Lofoty :D
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dzień Dobry Smoki : ))
mojej firmie grozi przeniesienie do Wrocławia albo do Katowic, dlatego pytam jeszcze raz, ma ktoś jakąś robotę dla mnie ? :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> W Warszawie? Nawet dla siebie nie mam w Warszawie, ergo...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
mikser ---> Wroclaw ma ekstra rynek i bedziesz mogl pic z Deserem.
Nie lam sie :D
Deser [ neurodeser ]
Ma rację Piotrasq :)))
No dobra, może zajmę się szukaniem roboty :) bo zostało mi dwa miesiące, a jeszcze jak odejmę urlop tu raczej niewiele zostało :) I nikt mnie nie wyrzuca... znudziło mi się :D
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
nie łam sie, przełam sie ;p ale Katowice juz takie fajne nie są co ? :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> To nie jedz do Katowic tylko wybieraj Breslau! :-)
A swoja droga, to nie ma nic dla Ciebie innego w tej stolicy? MBAje, finanse, studia i masz klopot? To kto tam u was robi? Same profesory?
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon ----> no widzisz, przyjeżdża sfołocz z całego kraju i robi za wikt i opierunek ;p do Brukseli nie pojade, prędzej bym do Londynu skoczył, mam parę pomysłów na biznes tam tylko żona nie chce jechać.... no dobra tak w głębi serca to i ja nie che ;p no nic zobaczymy jak będzie ;p
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A wlasnie, zapomnialem, ze prowincja robi 14 godzin na dobe za zarcie i kawalek podlogi do spania. Rzeczywiscie macie z tym problem, chec wyrwania sie takich z zabitej dechami dziury jest zbyt silna.
Deser [ neurodeser ]
Karierę tża robić :P
Deser [ neurodeser ]
[edit bez abonamentu]
trza, tsza i co ja tam chciałem napisać :)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon ---> Ja tam sie im szczerze mówiąc nie dziwie, też bym zapylał jak bym nie miał życia, tylko te robotęza którą przyjechałem ;/ ehhh życie. Ale nic to dziś 20 baniek wygram ;p
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Przykro mi mikser, ale te 20 to ja wygram. Specjalnie poprosilem pana w kolekturze o ladne numerki :)))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Piotrasq ---> ee tam ja mam u mnie w robocie dwu ludzi którzy pracowali w Totalizatorze i znajątego gościa co losuje ;p
Lechiander [ Wardancer ]
Witam!
Parszywy dzień, jak codzień. Ale się odmieni, gdyz to ja, a nie Mikser, wygram okrągłą sumkę. ;-) Już czas się ustatkować przeciez. :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ehehehe chłopaki rozwalacie mnie, ale co tam ! jak wygram to wam coś sypne ! :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To wszystko sciema. Granie w totalizatory rozne, to dowod braku wiedzy z zakresu rachunku prawdopodobienstwa hehehehehe
Ps.
A mi tez kupili taki los z 3 poziomymi paskami z numerkami. Ja ktos gra raz na 10 lat, to on wygrywa. Poza tym mam najladniejsze zestawienia: x,x,x,x,x,x. Albo ten: x,x,x,x,x,x. I wszystko jasne :-)))
[Edit]
Wywalilem numerki, bo jeszcze ktos spisze i sie bedzie trzeba dzielic :-)))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-02 10:09:36]
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
muhahaha ide obstawić numery rothona ! jak wygrają to będzie chociarz 10 baniek ;p
rothon ---> podobno jakiś koleś roztrzaskał jakąś tam grę totalizatora i kosi rególarnie po parętysiaków miesięcznie, fama niesie że szef totalizatora powiedział że ten gość jużgrać nie może więc gra przez podstawionych ludzi ;p
EDIT:
juz spisałem ;p
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-02 10:10:56]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Przeciez nie mozna nikomu zabronic grania w totolotka.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon ---> no podobno można, nie wiem jaka to była gra, ale podobno powiedzieli mu że sie z nim nie będą zakładać : )
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Bez sensu, bo przeciez kupony sa na okaziciela. Wystarczy, ze wygrywajac da kupon swojej starej, a totolotek i tak musi placic :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Też o tym słyszałem. Wersja z Lotto zresztą. Podobno mogą zabronić w ten sposób, że jest (dodali niedawno) klauzula mówiaca, iż nie dostaniesz wysokiej wygranej, dopóki nie podpiszesz zgody na rezygnację z dalszej gry + najbliższa rodzina.
Czy jakos tak to było.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
O w mordeeee. To juz za komuny bylo lepiej. Gorna granica milion, ale mozna wygrywac do oporu *smieje sie*
Np. 100 razy w ciagu 4 lat :-)))
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-06-02 10:45:32]
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
eee tam ja pazerny nie jestem ... 20 baniek chukne i więcej mogę nie grać ;p
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Na moje numery cwaniaczku? O nieeeeee!
Lechiander [ Wardancer ]
Oj, chłopaki, chłopaki! Pomarzcie sobie jeszcze troszke. :-P :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Ja już zaczołem wydatki planować i dzielić kase między rodzinę ! : P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja juz zrobilem niezle zakupy i mam jutro kase zaplacic :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Dobra, idę się puścić. :-)
Na wszelki wypadek numery rothona też zapodam. ;-)
Deser [ neurodeser ]
Może ktoś nadać za mnie :) Bo nie mam na kupon :P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Panowie ! Nie badzcie takie samsony ! Ja musze umywalke i WC kupic !
I Radeona 9800 pro !
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Piotrasq --> jak wygram to oddam ci mój stary sraczyk ! ;p
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ze swoim starym sraczykiem, to mozesz mnie zgodnie ze swoja sygnaturka...
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
pffft chciałem być miły dla faceta a ten zobaczcie !!! ;p to całkiem dobry sraczyk wiąże mnie z nim wiele miłych wspomnień ! :p
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hahaha, skoro o kiblu to przypomnial mi sie znow nasz ulubiony kawal mi5aser:
Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony drogi parafianinie, nad czym że tak ciężko pracujesz ??
- A ku**a, kibel nowy stawiam, bo się stary roz***ał.
- O, mój drogi A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę ??
- Co mam owijać w bawełnę ?? Dechami opi***olę naokoło i ch*j !!
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Muhahahaha !
zawsze mnie rozkłąda ten dowcip ;p
Lechiander [ Wardancer ]
Poszedłem i ... zapomniałem. To się nazywa mieć głowę na karku! :-/ Zaraz idę jeszcze raz.
Deser ----> Mogę za Ciebie wysłać. Jak wygrasz cokolwiek, to zapomnij o kuponie, a jak nic nie trafisz, to pokrywasz koszty przesyłki kuponu do Ciebie. ;-) :-)
Piotrasq ---> Czy to prawda, że specjalnie dla Ciebie jest ten drugi "opublikuj"? LOL :-)))
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ---> tak. Ma sie te chody, co ?
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq ---> No ba! :-))) ROTFL ;-)
A tak BTW to mam wydatki podobne do Twoich. :-) Np: wczoraj zakupiłem pralke. :-) Więc tak sobie myślę, że powinniśmy my obaj trafić. Chyba wystarczy po dychu, co? :-)
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ej ej ! nie rozpędzać sie ! ja wygrywam ;p
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Nie roznamiętniajcie się za bardzo z tą wygraną... to będzie miało również złe strony, stracimy jednego usera...
No sami powiedzcie, o czym by miał on gadać z takimi Golasami...???
Tymczasem zejdę na ziemię... czas jechać do roboty...!?
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Gilmar ---> spoko spoko, ze smoczurami zawsze chętnie pogadam jak juz zgrabie forse z pokoju komputerowego ;p
Lechiander [ Wardancer ]
Gilmar ----> No jak to o czym?
O samochodzie jaki sobie kupił, chacie jaką wybudował, wycieczki na które pojechał, jaki sprzęt złożył, imprezy jakie wyprawia... itp. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Gilmar--> Jednegoooo?! Jak wygram to kupie gola i wywale polowe userow :-)))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon ----> lol a nas chociarz zostawisz ?? czy w pierwszej kolejności ?? ;pppp
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> Z tego co obserwuje, to ID ponizej 10.000 zostana na sto procent :-))
tygrysek [ behemot ]
bry smoki ... w pracy nadal nie ma internetu ... wrrrr
zakładam nową Karczmę
tygrysek [ behemot ]
noway lokal: