GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik 'Dobrej Książki' cz.16 - "Literaturze nie są potrzebni wielcy pisa...

10.05.2004
15:43
smile
[1]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Kącik 'Dobrej Książki' cz.16 - "Literaturze nie są potrzebni wielcy pisa...

Są na forum różne kąciki - o filmach, grach i sprzęcie, o programach i piłce nożnej... ale nie ma o książkach, dlaczego?

Piszcie tu po prostu o wszystkim co związane z książkami, poezją również;) Nie twórczość własna, ale jeśli jakieś dzieło Wami wstrząsneło, oburzyło Was czy kazało inaczej spojrzeć na świat - napiszcie :) Umieśćcie też informację dla kogo Waszym zdaniem ta książka będzie najlepsza.

Ja nie powinnam w zasadzie zakładać nowej części, bo mam jutro maturę i miałam nie włączać dziś kompa ;)) Ale przeczytałam "Sklepy Cynamonowe" i "Wiezę", a wczoraj "Rok 1984" Orwella skończyłam :))))))

10.05.2004
15:44
smile
[2]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Ops, zapomnialam linka do poprzedniej części podać---->

10.05.2004
16:08
[3]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Przydałoby się też cytat w pełnym brzmieniu (chyba,że dokończeniem byłoby tylko "...rze" :))
A co do matury, to pewnie często to słyszysz, ale w ostatni dzień przed naprawdę się zrelaksuj. Rób, to co lubisz. Jeśli czytać - to coś lekkiego (nie lektury!!). Jeśli posiedzieć na forum, to siedź to wieczora. To naprawdę pomaga! Ja rok temu do pierwszej w nocy oglądałem mistrzostwa świata w snookerze.:) Matura poszła lekko, łatwo i przyjemnie. Czego i tobie życzę :)

10.05.2004
19:13
[4]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Magda--->cytat w pełnym brzmieniu - to raz. Dwa to sparhawk ma racje - dziś nie warto się już uczyć - dziś tylko relaks i nic więcej - matura pójdzie dobrze - cała KB trzyma kciuki za Ciebie i całą reszte kompanijnych maturzystów!

10.05.2004
20:54
[5]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

To przyłączając się do głosów przedmaturalnych doradców. Ja tam uważam, że osobniki udzielające się w tym wątku w ogóle nie powinny się maturą przejmować. Kto, jak kto, ale ci "czytaci" z maturą (przynajmniej z polskiego) nie będą mieli żadnych problemów.
Powodzenia! :)

10.05.2004
21:16
smile
[6]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]

A słyszeliście może o dwu tomowym wydaniu książki Tomasha Disha "Lekarz"?.Polecam.




ttomcio------->masz świetny sig,GOD PART II

11.05.2004
00:05
[7]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

Dzięki :) Fajnie, że ktoś poznał. Ale w God Part II ten tekst jest cytatem z jeszcze innego utworu.. :)

11.05.2004
00:27
smile
[8]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

Ewa..pierwsze słysze:)

ja na razie zaczęłam nagrodzoną literackim noblem - Hańbę j.m Coetzee. Z tego co można się dowiedzieć z info na okładce to:

Trudno uwierzyć, że koneserowi kobiecych wdzięków i wielbicielowi poezji romantycznej częściej towarzyszy nuda niż miłość. David Lurie, dwukrotnie rozwiedziony pięćdziesięciodwuletni profesor literatury na uniwersytecie w Kapsztadzie, świadomie burzy swój święty spokój. Nawiązuje romans z młodziutką studentką i wkrótce potem, zaskarżony przez nią, traci pracę i szacunek otoczenia. Wizyta u córki Lucy i zmiana trybu życia ujawniają, że nie potrafi znaleźć wspólnego języka z innymi. Nie radzi sobie też z poczuciem winy za tragedię, która spotkała Lucy. W końcu każde z nich będzie musiało znaleźć własny sposób na to, jak żyć z piętnem hańby...

zapowiada się ciekawie...

11.05.2004
00:45
[9]

el f [ RONIN-SARMATA ]

FemmeFatale -> to nie zaczęłaś Lewków ??????

11.05.2004
00:48
smile
[10]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

el f wiesz co...wychodzę z zasady, że kilka naraz to jednak za dużo :) a Hańbę czytam teraz w stanie gorączkowym, bo muszę ją oddać niedługo, bo to ciotki mojej przyjaciółki i sam wiesz jak to jest...:)
Lewki zaraz po tym :)
jutro ją skończę...dziś dostałam w szkole, kilka rozdziałów za mną i jutro oddaje :)
na Shawa mam wiecej czasu:D

11.05.2004
01:00
smile
[11]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Ufff, a już myślałem że zraziła Cie wojenna tematyka... :-)D

11.05.2004
01:02
smile
[12]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

el f...nie nie w żadnym wypadku :) a po Twoich recenzjach to wrecz przeciwnie :D

11.05.2004
18:22
[13]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Jak naszym maturowiczom poszedł polski?

Trzech panów w łódce(nie licząc psa) Jerome’a K. Jerome’a. Bardzo przyjemna powieść z końca dziewiętnastego wieku. Widać w niej początki typowego angielskiego humoru, który później stał się sławny i lubiany na całym świecie. Historyjka banalna, trzech przyjaciół wybiera się na wspólną wycieczkę łodzią po Tamizie i opisane są ich kolejne perypetie. Cechą charakterystyczną jest duża ilość dygresji, często wielostopniowych. W rzeczywistości jest to zbiór różnego rodzaju anegdot i śmiesznych sytuacji. Doskonała lektura, świetna dla odprężenia. Szkoda tylko, że tłumaczenie nie jest najlepsze(wydanie Zysku), zapewne wiele zostało w nim pominiętych i przegapionych – dlatego już sobie załatwiam wydanie oryginalne. A na koniec może mi ktoś powiedzieć dlaczego K. z nazwiska autora oznacza Klapkę?

11.05.2004
18:58
[14]

Tywin [ Konsul ]

Shadow ---> fragment zyciorysu J. K. Jerome zamieszczonego w "Three men in a boat" z serii "Penguin Popular Classics" glosi:

"Jerome was born in Walsall in 1859, the son of an unsuccessful ironmonger and evangelical preacher. He gained his unusual second name from an exiled Hungarian general with whom his father was acquainted."

12.05.2004
00:47
[15]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Ech, cytat leciał jakoś tak : "Literaturze nie są potrzebni wielcy pisarze, ale wielkie arcydzieła ":))
A dzień przed maturą odpoczywałam, powtórzyłam tylko kilka motywów (w tym zła, na który dziś temat pisałam!) i przeczytałam Sklepy Cynamonowe i Wiezę;P

12.05.2004
08:58
[16]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

A w jakim województwie był taki temat?
Kiedy zobaczyłem na tematy w swoim (mazowieckim) to zacząłem się zastanawiać, czy w tym roku też by mi tak dobrze poszło. A już w śląskim to mieli totalnie przerąbane...

12.05.2004
12:07
[17]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

sparrhawk---->Ja pisałam na temat "3. Bezradność, odwaga, heroizm... Jakie postawy człowieka wobec zła otaczającego świata odnajdujesz w literaturze XX wieku. Możesz się odwołać również do innych tekstów kultury (film, teatr, malarstwo)." - mniam!:) Dałam wiele przykładów: "Wiezę" (przeczytaną w poniedziałek;)) i "Inny Świat"GRudzińskiego, "Rok 1984" Orwella (przeczytany w niedzielę;)), "Dżumę", "Proces", "Przesłanie Pana Cogito", "Ocalonego", "Władcę Pierścieni"(a jak:P), "Matrixa", "Equilibrium" i Guernicę Picassa ;)
A temat z mazowieckiego "2. "Uciekłszy kiedyś jeszcze w dzieciństwie, wyemigrowawszy w duchu nad Morze Śródziemne, rychło spostrzegłem, że uciekłem nie od Polski, lecz w głąb Polski". Skomentuj słowa Zygmunta Kubiaka, analizując związki literatury polskiej wybranego okresu z tradycjami literatury śródziemnomorskiej. Odwołaj się do kilku utworów literackich." jest po prostu chory...


12.05.2004
16:23
[18]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Ooo Temat marzenie. Pisze się właściwie sam, problem może być tylko w nadmiarze lektur :) Przyznam, że na Matrixa bym nie wpadł, a z Władcą sam nie wiem. W końcu miały być postawy człowieka, a tam to głównie postawy hobbitów... ;)
A przy okazji zwrócę na coś uwagę. Każdego roku pojawia się (teraz to właściwie w czasie przeszłym trzeba pisać, bo od następnego roku to NOWE nastanie:) w różnych formach jeden z tematów: wojna, wolność i cierpienie. Wprawdzie w różnych województwach, ale zawsze. Ja opierając się o schemat wypracowania "cierpienie" napisałem maturę próbną i tą właściwą. A zdaje się, że i w tym roku w którymś regionie bym sobie poradził :)

12.05.2004
19:03
[19]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

FemmeFatale --> Mnie się chyba jeszcze nigdy nie udało czytać jednej książki na raz, nie mówiąc o takich nowelkowatych które po godzinie odstawia się na półkę :) Mój rekord to bodajże 5 (bez wliczania tych nowelkowatych w międzyczasie) ale to był przypadek. Z reguły czytam 2-3, z czego jedna jest komunikacyjna do tramwaju :)

Shadowmage --> Co oznacza "załatwiam"? Nie wystarczy pójść do Empiku? Ja wyczaiłam w tym przy rondzie de Gaulle'a, tylko trzeba poszukać bo jest nie alfabetycznie tylko w ramach serii - klasyka z granatowymi okładkami.

Magda --> Jak patrzę na te tematy maturalne, to niesamowicie się cieszę, że mam to już za sobą i drugiego razu nie będzie ;P

12.05.2004
19:27
[20]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Meghan-->tylko empik ma zasadniczą wadę - trzeba za ksiazke zapłacić. A skoro mogę pozyczyć, to płacić nie będę.

Jak ja sie ciesze, ze maturę napisałem jakis czas temu, z reszta i tak oparłem ją tylko na fantastyce i ksiazkach historycznych, lektur do tego nie potrzebowałem.

12.05.2004
19:45
[21]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Shadow --> Trzeba było tak od razu... Bardzo chętnie Ci pożyczę na wymianę z książką do szybkiego czytania. Jak widzę w jakim tempie połykasz kolejne pozycje, to aż mi żal tyłek ściska ;) Może być poprzez Ziarenko, w tej chwili możesz mnie też łapać via gg.

12.05.2004
19:49
[22]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Meghan-->tylko ja nie mam Twojego GG/ Lepiej ty mnie łap szybko, bo włąsnie z Ziarenko rozmawiam.

18.05.2004
13:24
[23]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Co by troche odswiezyc ten wątek napiszę, że w ostatni weekend ponownie przeczytałem "Hobbita".
Obecnie czytam "Stan zagrożenia"

Pozdrawiam Pirix

19.05.2004
19:35
[24]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Przeczytałem sobie własnie ksiażkę "Drapieżne ptaki" Wilbura Smitha. Lubię takie klimaty - czas wielkich bitew morskich(i nie tylko), ciekawe połaczenie historii i inwencji literackiej (w tym przypadku akurat z dużą przewagą tego drugiego). Arcydzieło to nie jest, ale bardzo przyjemnie się czyta.
No i teraz pytanie - jest to pierwszy tom, ale czy wydano u nas nastepne? I jeśli tak, to jakie są tytuly. No i jeszcze czy wiecie jakie są inne ksiązki tego autora godne polecenia?

19.05.2004
20:34
smile
[25]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Shadow --> Jedną z moich ulubionych książek jest właśnie Wilbura Smitha "Szlak Orła". Nawet po książce już widać, że niejeden raz czytana :) Na czwartej stronie okładki opisywana jako książka przygodowa z mnóstwem walk powietrznych (główny bohater jest pilotem wojskowym), dla mnie jest przede wszystkim piękną historią miłosną, ale także o wewnętrznym dojrzewaniu do życia, do miłości, do pełnego poznania samego siebie.
Jeśli chodzi o inne książki W.S., to kiedyś dosyć popularny był cały cykl o rodzinie Courtneyów, pierwszy tom to "Gdy poluje lew", dzieje się z tego co pamiętam głównie w Afryce, którą autor najwyraźniej kocha, podziwia i zna. Cenię sobie w książkach Smitha to, że właściwie pod każdym względem są dobre - i postaci (ciekawych, dobrze zarysowanych psychologicznie), i akcji (wartka, wciągająca), i otoczenia (bardzo plastyczne opisy).

19.05.2004
20:48
[26]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Meghan-->Drapiezne ptaki też są o rodzinie Courtneyów, ale z tego co się orientuję, to dzieje się to jakieś 100-200 lat wcześniej. No i nic dziwnego, że autor kocha Afrykę, w końcu sie tam urodził (w Rodezji południowej bodajże). Zgadzam sie oczywiscie w ocenie umiejetnosci pisarskich, choc mam wrażenie że tłumaczenie lekko kulało - a nie majac porównania z innymi jego ksiazkami nie jestem w stanie tego zweryfikować.

19.05.2004
21:25
[27]

Zyga [ Urpianin ]

Shadow --> W biblionetce są wymienine takie tytuły W. Smitha:

Bóg Nilu
Ciemność w słońcu
Czarownik
Gorączka złota
Monsun
Płacz anioła
Siódmy papirus
Szlak orła
Twardzi ludzie

Ale które są godne plecenia - nie wiem. Możesz tam wejść i sprawdzić ile każda z nich z osobna ma punktów choć to na razie żadne kryterium :)

19.05.2004
21:36
smile
[28]

Reevein [ Legionista ]

Polecam wszystkim twórczość Toma Clancy`ego i Paulo Coehlo. NetForce i Piąta Góra rulez :)
Swoją drogą, W. Smitha też się da czytać, choć nie powiem, że mnie specjalnie zaintrygowało (czytałem "Drapieżne ptaki" czy jakoś tak) :D

22.05.2004
20:55
[29]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Kiedy tylko pojawiła się w księgarniach, dorwałam się do nowej książki Tracy Chevalier (tej od rewelacyjnej "Dziewczyny z Perłą") pod tytułem "Dama z Jednorożcem" - czyli skąd wzięły się słynne gobeliny o tytułachnazwach związanych ze zmysłami :)) Pięknie napisana i świetnie się czyta. Polecam!

24.05.2004
10:34
[30]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Nie mam gdzie o to zapytać, wiec zapytam tutaj. Mianowicie czytam właśnie Dzieci Graala Petera Berlinga, powieść tocząca sie w XIII wieku. Bohater trafia w Alpy do rejonu zamieszkałego przez Saracenów. No i pytanie - czy rzeczywiscie tam byli i jeśli tak, to skąd się wzięli. W moich skromnych źródłach historycznych nic na ten temat nie znalazłem.

04.06.2004
12:14
[31]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

No trzeba podnieść ten wątek.
Ostatnio przeczytałem "Alfabet Rokity" - wywiad dwóch dziennikarzy Newsweeka z tym znanym politykiem. Zawsze lubiłem politykę i wywiady - rzeki, więc sięgnąłem z zainteresowaniem i się nie zawiodłem. Rokita ma talent do opowiadania, poza tym książka może służyć jako swego rodzaju podręcznik najnowszej historii Polski. Nie polecam każdemu, bo zdecydowanym przeciwnikom JMR pozycja się na pewno nie spodoba :)

05.06.2004
09:49
[32]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Dzieci Graala Petera Berlinga. Jest to pierwszy tom cyklu historycznego, którego na razie u nas ukazały się dwa tomy. I niestety nie zapowiada się, by ukazały się kolejne. Akcja dzieje się w połowie XIII wieku, czyli okresie bogatym w wydarzenia. Wydarzenia śledzimy zza pomocą Williama, franciszkanina, nie będącego z resztą wzorem cnót. Przypadkowo zostaje wmieszany w intrygę zakrojoną na szeroką skalę, w którą wmieszane są wszystkie potęgi i organizacje ówczesnego świata – templariusze, inkwizycja, assassyni czy katarzy. Centrum wydarzeń jest dwoje dzieci, które są niewiadomego, ale bez wątpienia potężnego pochodzenia. Z resztą mam wrażenie, że autor sam do końca nie wiedział jakich im to przodków przypisać. Otacza je wielka tajemnica, choć de facto mam wrażenie, że znają ja wszyscy oprócz biednego Williama. Powieść sprawia wrażenie komedii pomyłek, choć wcale śmieszna nie jest. Bohaterowie błądzą, gubią się, by potem całkowicie przypadkowo znowu się odnaleźć. Co prawda to nie było chyba zamierzeniem autora, ale tak wyszło. Całość jest trochę monotonna i dopiero na samym końcu przyspiesza, stając się przez to chaotyczna. Pisarz powinien trochę popracować nad warsztatem. Widać solidne przygotowanie historyczne, choć Berling nie ustrzegł się drobnych manipulacji faktami i postaciami historycznymi. Także upływający czas jest traktowany z przymrużeniem oka. Miejscami toporny język utrudnia lekturę, ale nie na tyle by zniechęcić. Na pewno warto się z tą pozycją zapoznać, szczególnie osobom lubiącym ten okres historii.

06.06.2004
01:41
[33]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

sparrhawk--->MNie również "Alfabet" przypadł do gustu :) Podobają mi się ogólne założenia tej książki, Rokita opowiada wszystko faktycznie w sposób ciekawy i płynny - polecam.
Dziś skończyłam natomiast czytać "11 minut" Coehlo - pierwsza jego książka, z którą miałam bezpośrednią styczność;) Na początku wydawało mi się całkiem, całkiem, ale im bliżej końca, tym gorsze... a sam koniec to jakiś lukier posypany cukrem pudrem i polany śmietaną...

09.06.2004
11:38
[34]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Witam!

Skończyłem czytać "Stan zagrożenia". Jak zwykle nie napiszę wiele. Powieść opowiada o walce z narkotykami prowadzonej przez USA na terenie Kolumbii bez wiedzy tej ostatniej, jak również bez autoryzacji całej akcji przez Kongres. Jak zwykle polecam. Niestety w najbliższym czasie jedynymi książkami jakie będę czytał będą podręczniki, skrypty, notatki z wykladów - niestety:( Po sesji postaram się nadrobić zaległości czytelnicze w innych klimatach:)
Teraz jak zwylke notka na temat ostatniej przeczytanej przeze mnie pozycji:

Tytuł: "Stan zagrożenia"
Autor: Tom Clancy
Tłumaczenie: Zbigniew Kański
Wydawnictwo: Adamski i Bieliński

I jeszcze cytat z Publishers Weekly:
"Najlepsza powieść Toma Clancy'ego od czasów "Polowania na Czerwony Pażdżiernik".

Pozdrawiam Pirix

09.06.2004
11:41
[35]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Pirix - a widziałeś może adaptację tej powieściz Harrisonem Fordem? Jeśli tak, to co lepsze (bo ja tylko film widziałem, a zastanawiam się, czy się brać za Clancy'ego)?

09.06.2004
11:58
[36]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

sparrhawk ==> Oczywiście że lepsza książka. W filmie powycinali tyle że ledwo się kupy trzyma.

09.06.2004
12:18
smile
[37]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Film, mimo iż fajny to przy książce nędza :-)D

09.06.2004
19:54
[38]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ekranizacje powieści Clancy'ego w najmniejszym stoopniu mi do gustów nie przypadły. W sumie najlepsze było Polowanie na czerwony Październik, ale to głównie za sprawą Connery'ego którego bardzo lubię. Szkoda, że Ryana nie grał Ford tylko jakis pomiot Baldwinów... Powiesci są znacznie lepsze, na prawdę warto po nie sięgnąc.

09.06.2004
20:27
[39]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]


"Alfabet Rokity"?Jak to ktoś mógł przeczytać.....Rokita to największe badziewie w Telewizji Polskiej,więc prawienie mu komplemwntów w stylu on fajnie opowiada jest conajmniej głupie.

10.06.2004
21:02
[40]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]

sparrhawk ------>ekranizacji nie widzialem, ale książki zdecydowanie polecam. Zazwyczaj są o wiele lepsze od filmów. Z przeniesionych na ekran książek Clancy'ego widziałem tylko "Polowanie na Czerwony Październik". Mi się podobało, ale i tak twierdze, że książka lepsza.

15.06.2004
02:16
[41]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Dzizas, jakie pustki... a ja wciaz sie ucze, czytam "Biegnącą z Wilkami" i zaczelam HP 3 w oryginale... to chyba tyle;)

15.06.2004
13:08
[42]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Pustki chyba się będą kończyć, bo studenci (na przykład ja dzisiaj :D) kończą sesję. A czas wakacji sprzyja czytelnictwu. A egzaminy wstępne masz kiedy?

15.06.2004
13:19
[43]

el f [ RONIN-SARMATA ]

A ja sobie kupiłem Jacka Komudy "Warchoły i pijanice" - książka opisująca barwne postacie Pierwszej Rzeczypospolitej... mimo iż nie jest to beletrystyka, czyta się świetnie a życiorysy aż proszą się o rozwinięcie w opowiadania czy filmy...

15.06.2004
14:36
[44]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Pustki, pustki...

Sparrhawk---->kto kończy ten kończy. Ja mam jeszcze półtora tygodnia sesji:(((( A wakacje faktycznie sprzyjają czytelnictwu:)

15.06.2004
14:44
[45]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Ja mam zaległości w czytaniu... niecierpie cykli. Jak wychodzi kolejny tom to ja zaczynam od początku. R\Tak więc teraz czytam pięć tomów Mrocznej Wieży Kinga (jestem przy trzecim) no i mamm zamiar od nowa Eriksona zacząć...

15.06.2004
15:23
smile
[46]

Mężczyzna na wymarciu [ Pretorianin ]

Kącik 'Dobrej Książki' cz.16 (...), zastanawiałem się czy tutaj czasem czegoś nie napisać ale najpierw naszła mnie refleksja - jaka to jest ta dobra książka? Po co miałoby się okazać, że czytam nie Dobre Książki? Wieć mam pytanie skierowane do Was - jakie to są Dobre Książki o których się tutaj dyskutuje?

15.06.2004
15:27
[47]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Mężczyzna na wymarciu------>dobre książki to są wszystkie książki, które Ci się podobają, które z jakichś względów chciałbyś innym polecić, które warto przeczytać. Jeśli chcesz zobaczyć o jakich książkach dyskutujemy to poczytaj sobie wątek i jego wcześniejsze części.

15.06.2004
15:33
[48]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Mężczyzna na wymarciu ==>Zgadzam sie z Pirix, ksiązka jest do czytania. Wiec dobra książka to taka której czytanie sprawia przyjemność i nie jest tu dla mnie ważne czy to literatura wysokich czy niskich lotów (wg krytyków).

15.06.2004
20:24
[49]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Pirix Sparrhawk---->kto kończy ten kończy. Ja mam jeszcze półtora tygodnia sesji:((((
Wiem, większość jeszcze się egzaminuje. Ale ja się nie mogłem powstrzymać.. :)

15.06.2004
20:51
[50]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Sparrhawk---->dobrze Ci...Ale w przyszłości nie denerwuj ludzi takimi tekstami;)

15.06.2004
22:42
[51]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Buuu :( Nawet nie mam się z kim podzielić swoją radością... No dobra już koniec na ten temat :)

16.06.2004
12:00
[52]

ttomcioo [ Poszukiwacz Przygód ]

A ja też już mam wakacje i wcale nie zamierzam się z tym kryć. Jak się człowiek cieszy, to chce się swoją radością podzielić ze wszystkimi. :P Nie zgdazam się na teki dictum, które mi tego zabrania. Też coś...

22.06.2004
13:44
[53]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

sparrhawk----->29-tego:/

22.06.2004
13:54
[54]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Magda-->trzymam kciuki w takim razie, wnioskuje, że za tydzień wracasz do zycia i zaczniesz znowu poważnie sie udzielać na forum ;-))

25.06.2004
14:57
[55]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Będąc ostatnio u kolegi w celach naukowych wpadła mi w ręke książka autorstwa Andrzeja Pilipiuka. Była to moja pierwsza styczność z twórczością tego autora, jednak zapewniam was, że nie ostatnia. Opowiadania o Jakubie wędrowyczu są niesamowicie wciągające:) A teraz jak zwykle, krótka notka:

Autor: Andrzej Pilipiuk
Tytuł: "Czarownik Iwanow"
Wydawnictwo: Fabryka słów

Potwierdzeniem tego, że pozycja mi się spodobała niech będzie to, że obecnie czytam "Zagadki Kuby Rozpruwacza" tego samego autorstwa.

25.06.2004
16:53
[56]

Szef Nazguli [ Zygfryd Czarny Kapturek ]

Witam :).
Zaglądnąłem tu pierwszy raz ze względu na to, iż chce się zabrać za pare książek w najblizszym czasie (wiadomo - wakacje, wyjazdy).
Tak wiec:
Czy opłaca się czytać ksiązki o Jakubie Wędrowyczu?? o czy mniej więcej sa i jaki to jest typ książki :).

@ pirix
też to widziałem u kolegi :)

Mistrz i Małgorzata - kolejna książka którą wszyscy każą mi przeczytać ale ja wiecznie nie mam czasu :).O czym mniej więcej jest i jaki typ??Romansidło??

No to na razie tyle :)

25.06.2004
18:01
[57]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Szef Nazguli---->Opłaca się czytać napewno. Jakub Wędrowycz jest egzorcystą - amatorem, bimbrownikiem i kłusownikiem. Są to krótkie zazwyczaj opowiadania. Przeczytaj jedno, a nie będziesz mógł się oderwać:). "Mistrz i Małgorzata" to jest po prostu klasyka. Przeczytaj koniecznie! Jest to dwuwątkowa powieść. Jeden wątek opowiada o szatanie i jego wyczynach w dawnej Rosji, drugi o Jezusie, który został przez autora nazwany Jeszua. Wątki przeplatają się w kolejnych rozdziałach. Nie będę pisał więcej bo zaczne pisać bzdury. "Mistrza i Małgorzatę" czytałem dosyć dawno i niewiele już pamiętam. Niech napisze Ci coś ktoś, kto więcej pamięta. A najlepiej jakbyś przeczytał - spodoba Ci się. I nie powiedziałbym, żeby to było romansidło:)

25.06.2004
18:13
[58]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

MiM - to na pewno nie jest romansidło. Po prostu trzeba przecyztać.

Wędrowycz - sympatyczne i pełne prymitywnego humoru, jeśli ci on nie przeszkadza i nie przeszkadza ci, że autor to grafoman, to powinno ci się spodobać.

27.06.2004
11:24
[59]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Kod Leonarda da Vinci Dana Browna. Książka posiada wszystko, czego potrzebuje światowy bestseller. Jest trochę okultyzmu i tajemne organizacje, nie obyło się też bez przedstawienia Kościoła w niekorzystnym świetle, z Opus Dei na czele. Gdzieś w tle nieśmiało rozwija się wątek miłosny. A wszystko okraszone wartką akcją. Bohater, profesor Harvardu i specjalista od symboliki religijnej zostaje uwikłany w morderstwo kustosza Luwru i razem z jego wnuczką stara się rozwikłać pozostawione przez zmarłego wskazówki. Rozwiązują kolejne gry słowne, kody liczbowe i rebusy cały czas uciekając przed policją i tajemniczymi mordercami by odnaleźć największą tajemnicę świata – Świętego Graala(już on sam ściąga niewątpliwie rzesze czytelników).
Mam mieszane uczucia w odniesieniu do tej powieści. Autor czerpiąc pomysł na fabułę bez wątpienia przeczytał kilka książek dotyczących tej tematyki, tylko że ja też je czytałem i do tego zdaje się, że uważniej. Wnikliwy czytelnik odkryje nadinterpretacje czy manipulacje faktami, niektóre wnioski też są błędne. Poza tym autor nie bazuje na erudycji czytelnika, tylko łopatologicznie tłumaczy każdy trudniejszy termin czy problem. Wszelkie porównania do Umberto Eco są zdecydowanie na wyrost(poza tym w czym ludzie widzą analogie do Imienia róży, skoro znacznie bliżej tematyką do Wahadła Foucaulta). Tak więc odrywanie kolejnych tajemnic mistycznych było dla mnie niczym nowym, może tylko kilka symboli nabrało nowego znaczenia. Wątek fabularny prezentuje się nieźle, choć szybkie wytypowanie czarnego charakteru nie wymaga zbyt dużego nakładu myślowego, gdy do wyboru ma się najwyżej trzy postacie. Narzekam i narzekam, ale książka jest naprawdę niezła, jeśli ktoś lubi powieści sensacyjne. Nie należy tego traktować jako źródła wiedzy, chyba że w podstawowych sprawach. Po prostu bardzo dobre czytadło, zamierzone na wywołanie lekkiego skandalu, ale tak naprawdę powtarzające pomysły obecne w literaturze od co najmniej ćwierćwiecza.

27.06.2004
11:48
smile
[60]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Czarny Dom (Talizman II) - Stephen King - Dwadzieścia lat temu Jack Sawyer zawędrował do Terytoriów, by ocalić swoją matkę i jej Dwójniczkę przed śmiercią. Obecnie Jack jest byłym funkcjonariuszem wydziału zabójstw policji Los Angeles i mieszka w małym mieście w Wisconsin, prowadząc spokojne życie. W okolicy dochodzi jednak do serii koszmarnych morderstw, przypominających popełnione kilka dziesięcioleci temu zbrodnie obłąkanego Alberta Fisha, a ich sprawca zostaje nazwany Rybakiem. Miejscowy komendant policji, przyjaciel Jacka, prosi go, by pomógł w śledztwie. Wkrótce rodzi się pytanie: czy zabójstwa te są dziełem psychopaty, czy też spokojnym miasteczkiem zawładnęła tajemnicza, złowroga siła? Jack wraz z nowymi przyjaciółmi będzie musiał szybko znaleźć na nie odpowiedź, w przeciwnym razie mogą zginąć kolejni ludzie. Do spółki z Aniołami Piekieł rusza do walki z nieznanym, którego potęga przerasta wszelkie oczekiwania. Wynik tej próby sił do ostatniej chwili pozostanie niepewny.

Aby w pełni delektować się tą powieścią i zrozumieć pewnie jej aspekty, najlepiej przeczytać część pierwszą, czyli Talizman. Książka ta odbiega nieco konstrukcyjnie od poprzedniczkii, "przestawia " się na świat realny, w nim toczy się akcja praktycznie przez 90% akcji książki i myślę że to dobry zabieg, podnosi znacznie poziom wiarygodnośc i kończy z wątkiem baśni z jakim mieliśmy do czynienia w "Talizmanie". "Czarny dom" jest znacznie mroczniejszą historią i naprawdę przeraża, odnosi się do wielu innych dzieł Kinga (przede wszystkim do "Mroczej Wieży", ale też wspomina Teda Brautigana), ale skupia się na głównym wątku jakim jest pogoń za Rybakiem przez Jacka Sawyera. Oprócz tego jest masa wątków pobocznych (m.in. powrót Jacka do Terytoriów, przeszłość Jacka, jego przyjaciel Henry Leyden, wątek miłosny, pieruńska piątka), które znacznie podnoszą atrakcyjność dzieła i powodują, że człowiek ani na chwilę nie czuje się znużony. Akcja jest wartka i dość krwawa, a i zakończenie całkiem zaskakujące.... oczekuję na III cześć tej (juz właściwie) trylogii , i mam wrażenie, że będzie najciekawszą częścią cyklu.

27.06.2004
19:32
[61]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


To ja tylko powiem, że skończyłem czytać "Zagadki Kuby Rozpruwacza". Podsumowanie: Jakub Wędrowycz wymiata:)

Autor: Andrzej Pilipiuk
Tytuł: "Zagadki Kuby Rozpruwacza"
Wydawnictwo: Fabryka słów

To by było na tyle z Pilipiuka - chwilowo nie mam innych jego książek. Dzisiaj zacząłem ponownie czytać "Mistrza i Małgorzate".

27.06.2004
19:48
smile
[62]

Szelobcia [ Centurion ]

Pirix --> mój Tata kupował takie pisma-książeczki "Feniks" i tam jest dużo opowiadań o Jakubie Wędrowyczu. Przy niektórych płakałam ze śmiechu :-)

27.06.2004
19:56
[63]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Szelobcia--->wirzę, że mogłaś płakać. Bo jak tu nie płakać, jak czytając te opowiadania co chwila zgon zaliczasz:)))) A nie wiesz, czy te pisma są jeszcze gdzieś dostępne - jeśli tak to gdzie?

27.06.2004
20:10
[64]

Szelobcia [ Centurion ]

Pirix--> nie wiem, może w antykwariatach poszukaj, Tata mówi że od ponad dwóch lat Feniksy nie wychodzą :-(

27.06.2004
20:17
[65]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Szelobcia---->szkoda, ale poszukam w antykwariatach.

27.06.2004
21:37
[66]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Pirix, Szelobcia-->Te opowiadania z Feniksów zostały póxniej zawarte w zbiorkach, szczegółnie w "kronikach Jakuba Wędrowycza". A te można dostać znacznie łatwiej niż stare feniksy.

28.06.2004
17:50
[67]

Zyga [ Urpianin ]

Pirix --> U mnie na "pchlim targu" Feniksów zatrzęsienie. Po 1 - 2 zł.
Popatrz u siebie na pchlim targu.

28.06.2004
19:58
[68]

Pirix [ ! KB ! Góry górą ]


Shadowmage---->te powinny byc w empiku

Zyga---->rozejrze sie po pchim targu

28.06.2004
20:02
[69]

Dibbler [ Gardło Sobie Podrzynam ]

Pisałem już w wątku Martinowskim ale napisze i tu.

Własnie ukazała się "Biała Gorączka" Jamesa Ellroya. Jak dla mnie pozycja obowiązkowa dla miłosników kryminałów.

30.06.2004
08:20
[70]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Nie wiem, jak czytałem pojedyncze opowiadania Pilipiuka to było ok, natomiast ciągiem, jedno po drugim jakoś mnie męczyły...

30.06.2004
08:30
smile
[71]

Wiolax [ Senator ]

Czy znacie książki NORY ROBERTS?
Co Wy na to??? Warto czytać.

30.06.2004
11:56
[72]

sparrhawk [ Mówca Umarłych ]

Gene Wolfe "Żołnierz z mgły"
Rzecz dzieje się w Grecji w trakcie wojen perskich. Żołnierz walczący po stronie perskiej, nazwany później Latro zostaje ranny w głowę, w wyniku czego traci pamięć. Uraz jest na tyle silny, że Latro pamięta tylko to,co zdarzyło się danego dnia, wszystko co było wcześniej "znika we mgle". Aby jakoś sobie z tym poradzić, swoje przeżycia zapisuje w zwoju. I właśnie powieść ma postać jego zapisków. Do pełnego zrozumienia książki przydaje się dość dobra znajomość mitologii i historii greckiej (choć i z nią często można zadawać sobie pytanie: O co chodzi?). Powieść, z uwagi na braki pamięci bohatera, czyta się czasami ciężko. Do częstych należą sytuacje, kiedy Latro nie poznaje swoich towarzyszy, ci mu opowiadają o sobie, a w następnym rozdziale znów to samo. Mimo to mi się "Żołnierz z mgły" podobał. Daje on dużo informacji o kulturze greckiej (choć jest ona tu przedstawiona dziwnie - inne imiona bogów, nazwy miast) Lubię, kiedy niektóre niedopowiedzenia wyjaśniają się znacznie później, a tego jest tu pełno. Mam nadzieję, że reszta wyjaśni się w drugim tomie, po który sięgnę niedługo.

02.07.2004
21:20
[73]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Zna ktoś cykl Ellisa Petersa o przygodach braciszka Cadfaela? Własnie zobaczyłem w zapowidziach Zysku nowy tom i wyglada to dosyć ciekawie. Niemniej poprzednic tomów juz nie ma, a nie wiem czy nie są ze sobą ścisle powiązane...

02.07.2004
21:42
[74]

Werter [ 1488 ]

Kroniki Braciszka Cadfaela to całkiem zacny cykl, jeżeli lubisz klimaty a'la Imię Róży, to powinno ci się spodobać. zresztą na podstawie tego cyklu powstał też serial tv, emitowany kiedyś w tvp, Cadfaela grał Derek Jacobi.

02.07.2004
21:45
[75]

Werter [ 1488 ]

a, zapomniałem, poszczególne tomy nie są ze sobą powiązane, można czytać w dowolnej kolejności.

03.07.2004
11:02
[76]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Też wyczytałem ,że był taki seral, ale na oczy go nie widziałem. Wiem, żee kiedyś wydawał to phantom press a teraz wydaje to zysk. Klimaty takie lubię, więc pewnie się skuszę na próbę. A jak sie spodoba, to będę szukał starszych tomów.

05.07.2004
19:14
[77]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Ja wreszcie po egzaminie, z sajgonem w domu na głowie (brakło mi 6 punktów by dostać się na dzienne), ale jutro jadę z Cody nad morze, potem do Wrocławia i na Tolk-Folk i wreszcie mam czas dla siebie :) Jest tu kto?

05.07.2004
19:45
[78]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Ja jestem. A o co chodzi? :)

Czytelniczo właśnie studiuję wojskowość średniowieczną w wykonaniu Michałka. Fajne to :)

06.07.2004
11:04
[79]

PiccoloUve [ Pretorianin ]

Jeżeli musiałbym wskazywać książkę, która moim zdaniem powinna zostać przeczytana przez innych to jest nią "Kronika zapowiedzianej śmierci" Marqueza.

Gabriel Garcia Marquez napisał tę powieść swoim niepowtarzalnym stylem, rezygnując z przyjętych w literaturze konwencji. Fabuła pozbawiona jest jakichkolwiek tajemnic i niedomówień. W reporterskim skrócie Marquez przedstawia bogaty świat tropiku, niezwykłą zmysłowość jego mieszkańców i nieunikniony los skazanych na porażkę. Jest to opowieść o okrutnym absurdzie człowieczego losu, co nadaje jej wymiar tragizmu: narrator od początku uświadamia czytelnikowi, że Santiago Nasar zginie; mordercy wcale nie chcą go zabić, lecz muszą to zrobić; całe miasteczko usiłuje temu przeciwdziałać, ale w końcu nic w tym celu nie robi. Ofiara jest tu jedyną osobą, która nie wie, jaki los ją czeka.

06.07.2004
11:07
smile
[80]

Szenk [ Master of Blaster ]

Shadowmage ---> A mógłbyś coś bliżej o tym Michałku? Bo zapaliłem się trochę do niego, jak Ci go el f polecał - ale do końca jeszcze nie jestem przez siebie namówiony do kupna :)

09.07.2004
18:07
[81]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Szenk-->Na razie przeczytałem Andrzeja Michałka Wyprawy Krzyżowe - Normanowie. Oczywiscie nie od deski do deski, ale większość, a resztę przejrzałem. Autor gruntownie opisuje historię kolejnych podbojów(ale nie tylko), rózne obszary działań, nie miałem pojęcia o wielu z nich. Opisane są bitwy, podboje, ale także sporo wiedzy z innych dziedzin. Do tego dużo ilustracji, planów, grafik i zdjęć. Wszystko tworzy bardzo ciekawą lekturę, dużo wiadomosci, ale przedstawionych w bardzo ciekawy sposób. Rację miał elf, że czyta sie prawie jak powieść. Teraz zastanawiam się jaką następną wybrać - myślę nad Husytami, albo Turkami. No a w zapowiedziach jest kolejny tom - Francuzi.

11.07.2004
12:03
smile
[82]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Shadowmage, Szenk - Michałka warto mieć komplet, ale gdybym miał polecać jakis konkretny tom to wybrałbym "Słowianie - Słowianie Południowi" . Opisuje on bardzo mało znany obszar historii a nam dość bliski :-)

18.07.2004
14:46
[83]

moneo [ Nikon Sevast ]

teraz ja podniose watek, choc przyznam, ze ostatnich czesci nie czytalem, tylko raczej te poczatkowe.
przy okazji innego watku przypomniala mi sie niesamowita ksiazka, na pewno najlepsza, jaka czytalem w tym roku - "Słownik Chazarski" Milorada Pavića. Jest wydaje mi sie ambitna zarowno trescia (nieco filozofii i teologii) jak i forma (jest slownikiem,bo cala sie sklada z hasel a zarazem powiescia, bo opowiadaja one historie), a do tego swietnie sie ja czyta nawet jako zwykla ksiazke z pogranicza fantastyki.. Polecam, naprawde jest niezwykla.. ktos czytal?

19.07.2004
18:47
smile
[84]

PiccoloUve [ Pretorianin ]

Często wracam do książki "Świat króla Artura" Andrzeja Sapkowskiego. Jeden z lepszych esei jakie czytałem. W gruntowny i przystępny sposób przybliżony zostaje nam mit arturiański. Wszelkie odnogi tego mitu wraz z dogłębną analizą i genezą. Lektura obowiązkowa.

20.07.2004
15:13
[85]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

A ja sie odchamiam ... Wlasnie przerobilem Zbrodnie i Kare i jak komentarz odnosnie tej ksiazki - bylo warto, bede je pewnie czytal nie jeden raz jeszcze. Rok 1984 - ksiazeczka taka. Ulisses - tego chyba nie przejde. No i miele Wojne i Pokoj ... .. a potem ... Bracia Karmazow. Mniam .. ;)

21.07.2004
00:11
smile
[86]

el f [ RONIN-SARMATA ]

deTorquemada --> a czym się "zachamiłeś" że się musisz odchamiać ? ;-)

21.07.2004
14:07
smile
[87]

deTorquemada [ Pamiętaj ]

el f --> Ogolem :) Ja jestem cham i prostak, spytaj kogo chcesz, szczegolnie forumowiczow ]:-> Trzeba czasami zadbac o siebie i poczytac cos co nazwano Wielka Literatura ... a tak powaznie ... mam dosc wszelkiej masci Wedrowyczow, Achajek, Sapkowskich z jego slabym nasladownictwem Corvantesa, latajacych statkow, laserow, magnetycznych granatow, smokow, ksiezniczek do uratowania i skarbow do roztrwonienia ... niah niah niah ;)

23.07.2004
09:42
smile
[88]

toxo [ Junior ]

Witajcie
Moze ktos z Was bedzie mi mogl pomoc. Otoz dawno temu wpadla mi w rece polecana przez kogos ksiazka.
Niestety nie zapamietalam tytulu ani nazwiska autora:(
Wiem ze jest bardzo trudna w czytaniu, lamie wiele "dogmatow" zyciowych i ukazuje swiat i zycie w calkiem innych
barwach. Nie byla to ksiazka polskiego autora...
Tyle zapamietalam z recenzji:(
Wiem ze to niewiele, ale moze ktos z Was czytal podobna ksiazke i jest w stanie mi cos polecic...(aha i nie byl to Coelho)

Z gory dzieki za wszelkie pomysly;)
Pozdrawiam

23.07.2004
15:24
smile
[89]

el f [ RONIN-SARMATA ]

toxo - James Joyce "Ulisses" ;-)

23.07.2004
15:26
smile
[90]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Wiem ze jest bardzo trudna w czytaniu, lamie wiele "dogmatow" zyciowych

No cóż... faktycznie, to na pewno nie jest Coelho :o))

23.07.2004
15:43
smile
[91]

BarD [ Leningrad Cowboy ]

hejka
poleccie mi mistrzowie jakies fajne ksiazki;)
bede jechal na kilkanascie dni nad jeziorko do lesniczowki i bede spedzal cale dnie na plywaniu, a jak sie zmecze fizycznie czytaniu, jak sie zmecze duchowo spowrotem bede zakladal pletwy i maske..zyc nie umierac..
na pewno biore Diune, ktorej nie czytalem a slyszalem ze jest 'fajna'.
lubie fantastyke, ksiazki historyczne i wymagajce ksiazki nie lubie horrorow i kryminalow, nawet bardzo dobrej jakosci.

to tak w skrocie, mam nadzieje ze ktos, majac chwile czasu skrobnie mi cos fajnego.

pozdrawiam :)

23.07.2004
16:39
[92]

Dydas [ Konsul ]

Chciałbym tu opisać troche swoich odczuć na temat książek pewnego rodzaju.

Jestem zapalonym historykiem, głównie interesuje mnie II wojna światowa, mimo, iż mam 16 lat i wielu sądzi "co ty na ten temat możesz wiedzieć i tak nic z tego nie rozumiesz". Jednak jest wręcz przeciwnie.

Swoją pasje odziedziczyłem po dziadku, który w wojsku spędził 39 lat. Jak byłem małym chłopcem (może i wciąż nim jestem) widziałem wojnę jako fajną zabawe - masa biegających ludzików, strzelania, wybuchów. Pewnego razu, mając chyba 14 lat chwyciłem książke "Opuścić okręt". Od tamtego czasu mój pogląd na ten temat zupełnie się zmienił. Zrozumiałem realia wojny, jej piękno. Piękno, pomyślicie, "bałwan". Mam tu na myśli piękno uczuć jakie zrodziła wojna. Ilość poświęceń, trosk, miłości. Chciałbym nakłonić forumowiczów do głębszego zapoznania się z tym tematem. Wielu wydaje się, że książki wojenne są tylko dla "maniaków", zagłebionych w temat. A w cale tak nie jest. Błyskotliwa narracja wielu książek przenosi czytelnika na pola bitew, co pozwala zrozumieć odczucia ludzi biorących udział w walkach. Odczucia zarówno jednej i drugiej strony, a także tych bezstronnych, tych którzy modlą sie o swoje dzieci, wierzą w zwycięstwo.

Nie zapominajmy o tym wszystkim co zrobili nie tylko dla nas, ale dla całego świata nasi przodkowie. Nie zapominajmy o ich cierpieniu, o tym co oni przeżyli. Oglądając filmy, wszystko jest takie świetne, ładne, smaczne jak ten popcorn. Ale to książki pozwalają nam zrozumieć zwykłych żołnierzy.

Jeśli ktoś byłby zainteresowany szczególnie polecam książki Stephana A Ambrosee, słynnego z książki "Kompania Braci". Jednak na większą uwagę zasługują jego książki "D-Day", "Obywatele w mundurach", czy "Caen-droga do zwycięstwa". Znakomitą książką jest też "Kompania Spadochronowa" Davida Kenyona Webstera, uczestnika walk, który na podstawie wspomnień i listów do rodziny, opisał jak odkrywał siebie, sprawdzał się w wielu sytuacjach, wtedy gdy cały świat jest wystawiany na próbę i zagrożony, co wskrzesza poczucie, że "tkwimy w tym wszyscy razem".

Nie zapominajcie...

23.07.2004
17:47
smile
[93]

Dydas [ Konsul ]

Ooops, mała literóweczka

Oczywiście : Stephen E. Ambrose

23.07.2004
18:00
smile
[94]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]


no sorki,może z tym Rokitą to przesadziłem.......


23.07.2004
19:55
[95]

Zyga [ Urpianin ]

Dydas --> Dobry post. Tylko dlaczego sądzisz, że zapominamy? Czy masz jakieś szczególne doświadczenia?
Poza tym mam nadzieję, że przy czytaniu opisów II Wojny nie ograniczasz się do autorow amerykańskich.
Jeśli chodzi o wojnę na Pacyfiku są oni z pewnością bezkonkurencyjni, ale jeśli chodzi o wojnę w Europie ...
No cóż, Amerykanie brali udział w tej wojnie tylko w końcowej jej fazie i to wyłącznie na froncie zachodnim.
Więc z autopsji znają tylko skromny jej fragment.

23.07.2004
20:36
[96]

Dydas [ Konsul ]

Zyga --> Dzięki. Hmm sądzię... Jestem przekonany, że wielu zapomina - zbyt wielu. Oczywiście, nie wszyscy. Głupotą i wielką stratą dla mnie byłoby czytanie książek tylko autorstwa amerykańskiego. Spojrzenie z różnych stron na różne wydarzenia też są bardzo ważne. Jednak gruba większość książek, które dotychczas przeczytałem była autorstwa amerykańskiego, a to dlatego, że w ostatnim czasie skupiłem się właśnie na ostatniej fazie II wojny i ofensywie aliantów na zachodzie. Rozdział ten chce zakończyć wyprawą do Normandi (może uda mi się to w październiku), a potem zamierzam 'przerzucic' się na front wschodni i poznać odczucia innej narodowosci, innej religi.

23.07.2004
20:43
[97]

Werter [ 1488 ]

mnie się wydaje, że tacy autorzy jak np. Remarque, Kirst czy Buchheim są dobrze znani nie tylko maniakom II WS czy historykom;-)

24.07.2004
18:06
smile
[98]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Heh, kilka wątków temu było sporo rozmów o literaturze drugowojennej :-)

24.07.2004
19:11
[99]

Szenk [ Master of Blaster ]

el f ---> Nieraz tu zaglądasz, więc się spytam - w końcu sprawa dotyczy książki :)
Widziałem w księgarni dwutomową pozycję pt. "Dreadnought". A że chorobliwie wręcz uwielbiam takie "cegły" (ogromna ilość stron, twarda okładka), zapałałem chęcią kupna tej pozycji. Niestety, daję linka tylko do Bellony, gdzie opis jest więcej niż skrótowy. Szukałem w Merlinie, ale już nie ma tej książki, a tam w opisie przyrównywano to do twórczości Barbary Tuchman, którą bardzo lubię.

Wiesz coś może więcej o tej pozycji, albo może coś słyszałeś? :)

dla przykładu przytoczę np. jeden z opisów:
Według wielu krytyków to najlepsza książka laureata Nagrody Pulitzera. Zawarta na 1200 stronach historia zderzenia dwóch europejskich potęg, wielowątkowa, przedstawiająca nam wszystkie bez mała postacie mające wpływ na politykę w okresie od końca XIX wieku do wybuchu pierwszej wojny światowej po obu stronach narastającego konfliktu. Pełna anegdot, żywa historia, którą połyka się jednym tchem.

Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-07-24 19:10:50]

24.07.2004
22:02
smile
[100]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Szenk --> jest to u mnie w księgarni ale... myślałem że to coś w rodzaju historii pancerników i nawet nie brałem do ręki ale jeżeli to coś w rodzaju "Sierpniowych salw" to moze być fajne... muszę przejrzeć :-)

29.07.2004
16:03
smile
[101]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

Nowa część

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.