GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kto jest przeciwny wojnie w Iraku niech sie wpisze

09.05.2004
09:41
[1]

Azuz [ Legionista ]

Kto jest przeciwny wojnie w Iraku niech sie wpisze

Ja jestem przeciw.

09.05.2004
09:59
[2]

Lindil [ WCzK ]

Jaka wojna?? To nie wojna, a zbrodnicza, niczym nie sprowokowana, brutalna i bezprawna, imperialistyczna agresja zgniłokapitalistycznych neokonserwatystów i żydomasonów z USA - oczywiście, że jestem za!

09.05.2004
10:38
smile
[3]

Herr Pietrus [ 404! Rank not found ]

a ja- szczerz mówiac - od jakiegoś czasu tę wojne po prostu olewam...

09.05.2004
10:38
smile
[4]

Herr Pietrus [ 404! Rank not found ]

chociaz przykro słyszec jak giną podczas niej niewinni ludzie np. dziennikazre...

09.05.2004
11:11
[5]

Ingham [ Konsul ]

A ja jestem za słuszną i uzasadnioną interwencją w Iraqu.

09.05.2004
11:15
[6]

eJay [ Gladiator ]


Popieram Inghama...Wojna niesie za soba ofiary, niestety tez wsrod dziennikarzy. Trzeba do tego przywyknac. Gdyby nie atak na Irak, Saddam dalej by rozprzestrzenial swoja propagande dotyczaca terroryzmu, kto wie jakby sie to skonczylo...I nie rzucac sie gdy widzicie jak zolnierze znecaja sie nad niewinnymi...Tak bylo zawsze od Wietnamu, po Pustynna Burze. Poza tym nie sadze ze tak wszyscy byli niewinni, bo jak widze dziecko trzymajace karabin w dloni i matke z pasem z laskami dynamitu to mi sie tylko jedno nasuwa w na mysl...

09.05.2004
11:18
[7]

ruutek [ Pretorianin ]


Ja być za !!! niech się tam leją przynajmniej coś się dzieje.

09.05.2004
11:24
[8]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

ruutek--> tak, coś się dzieje, napisz jeszcze że powstaną gry komputerowe

No a wojna jak już wszyscy wiedzą nie miała żadnych podstaw, ponieważ nie było jakiejkolwiek broni masowego rażenia, ani masowych grobów. Z tego co widzę Irakijczycy też nie chcieli być "wyzwalani", bo teraz wszyscy chcą się wojsk koalicji pozbyc z ich kraju.

09.05.2004
11:35
[9]

bubbas [ Centurion ]

Jak ci irakijczycy tak chcą się tłuc to niech się tam tłuką.tzeba ich tam wszystkich zostawić i wyjechać.I TO JUŻ

09.05.2004
11:35
[10]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

Przeciw
Niech oni wypier... z tego iraku... obalili sadama zrobili swoje...
I zeby to oni jeszcze pomagali bezpieczenstwo zachowac... a robia odwrotnie..
I jeszcze propaganda oczerniaja bliski wschod i muzulmanow.
O palestynie juz nic nie bede gadac bo mi sie nie chce
Powtarzam- nie kazdy muzulmanin to terrorysta :)

09.05.2004
11:59
[11]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

"giną podczas niej niewinni ludzie np. dziennikazre..."

"niestety tez wsrod dziennikarzy."

Zaraz, zaraz .... jak się jedzie w strefę, gdzie trwa WOJNA - to MUSI się liczyć ze swoją śmiercią.
Immunitet dziennikarski nie obowiązuje :P A w dodatku jak się wyjeżdża do strefy wojennej, gdzie walki zaczynają się zaostrzać, to jako doświadczeni dziennikarze powinni wiedzieć, że przesuną się na czubek listy priorytetów do odstrzelenia. Wcześniej chcieli narobić szumu na świecie, żeby się obcy stamtąd wynieśli - teraz używają drastyczniejszych środków. Bo wiedzą, że będzie jeszcze większy szum "bo zabijają niewinnych".
Tak było w Kosowie, tak było w Jugosławii, tak było na większości konfliktów po II WŚ.

To jest wojna proszę Szanownych Państwa. Również posługująca się naciskiem psychologicznym. Nie myślcie, że tam są same brudne, durne iżądne krwi arabusy. W czasie kiedy u nas wprowadzano chrześcijaństwo ogniem i mieczem, to u nich kwitła potężna kultura.

09.05.2004
12:00
smile
[12]

Banananan [ Dezerter ]

Ja jestem przeciw... :)

09.05.2004
12:01
smile
[13]

m_marchew [ Centurion ]

za wojna nie jestem a za wybiciem iraku jak najbardziej te male opalone brzydkie chujki wybili nam kumpli i dziennikarzy ktory robili na nasze onfo !!

09.05.2004
12:02
smile
[14]

Goozys[DEA] [ Virus ]

Powinni wytruć ten terrorystyczny naród muchozolem!!

09.05.2004
12:03
smile
[15]

Trzepiskor [ SETH ]

a co to da ze ktos jest przeciwny lub nie
mnie to jest obojetne

09.05.2004
12:03
smile
[16]

slowik [ Legend ]

to jeszcze nie jest wojna narazie to zabawa w kotka i myszke :-)

za

09.05.2004
12:08
[17]

Marcinwks [ Andrzej Kmicic ]

Należało tam już dawno zaprowadzić porządek. Teraz nie możemy się wycofać, bo brudy poczują siłę.

09.05.2004
12:49
[18]

Imix [ Konsul ]

Jaka wojna? Wojna sie skonczyla juz bardzo dawno temu...
Nie podoba mi to co dzieje sie obecnie w Iraku, ale jak wojska koalicji opuszcza Irak to oni sami sobie nie poradza i bedzie to samo co bylo przed wojna albo jeszcze gorzej.
Irak i caly bliski wschod to schronienie dla wszelkiej masci terrorystow... Trzeba z tym walczyc bo to slepi, glupi ludzie, ktorzy ciesza sie z takich rzeczy jak 11 wrzesnia 2001...
Ktos musie zrobic z tym porzadek.

09.05.2004
12:53
[19]

minius [ Generaďż˝ ]

Kiedy żołnierze Holenderscy wycofali się z Bośni-Hercegowiny tamtejsi partyzanci dokonali mordów na ludności porównywalnych do tych hitlerowskich z II W.Św. zabijając dziesiatki tysięcy ludzi.

Co powstrzyma w Iaraku Szyitów, Sunnitów czy Kurdów od takiego samego postępowania, jeśli nawet struktur państwowych się tam nie pozostawi, choćby nowego wojska irackiego, które dopiero się szkoli?

Przerwanie w tej chwili okupacji byłoby jeszcze większą zbrodnią niż rozpoczęcie tej wojny, bo wszyscy chwyciliby tam za broń, jedni dla szczytnych ideałów, drudzy by się obłowić, a inni by bronić własnych rodzin lub domostw.

Kiedy w lesie są zarzewia ognia, nie wycofuje się strażaków by pozwolić lasowi samemu zwalczyć ogień.

09.05.2004
13:07
[20]

snopek9 [ Legend ]

Jestem przeciwny wojnie .Ale wycofac sie juz nie mozna jest za puzno trzeba walczyc o chonor naszego narodu i nie dac sie terrorysta

09.05.2004
13:09
[21]

Zacker [ Stanley ]

Jestem przeciw

09.05.2004
13:10
[22]

Marcinwks [ Andrzej Kmicic ]

minius---> z tymi wojskami holenderskimi, które się wycofały to była w ogóle dziwna historia. Dowódca holenderski został zaproszony do bazy, nie pamiętam niestety do kogo więc będę pisał Jugoli, aby omówić wycofanie wojsk. Kiedy tam wszedł cały się trząsł ze strachu, że znajduje się sam pośród uzbrojonych Jugoli. Ci jednak mu powiedzieli żeby się uspokoił, bo oni nie chcą zabijać Holendrów tylko tych w sumie niewinnych ludzi. Tak więc Holendrzy sami się przyczynili do "wysiekania" ludności w Jugosławi.
Z koleii co do Iraku, to tam należałoby skierować siły, które są przygotowane do misji stabilizacyjnych. Są to oddziały NATO. Nie daj Boże wysłać tam ONZ, bo podobnie jak w Jugosławi przyjedzie kilka tysięcy żołnierzy ONZ, którzy będą mieli być jednostką stabilizacyjną, po czym należało dosłać kolejnych żołnierzy ONZ, aby ci bronili już tych, którzy zostali tam wysłani.

09.05.2004
13:19
smile
[23]

pisz [ nihilista ]

minimus--> skończyłem raczej w udzielaniu się w takich wątkach, tylko chcę jeszcze przypomnieć że jednym z powodów dlaczego jankesi wparowali do Iraku było "wyzwolenie szyitów"...choć jakoś tak nagle się okazało, że oni nie są ofiarami tylko terrorystami

09.05.2004
13:26
[24]

Orrin [ Najemnik ]


A ja jestem przeciwny drogiemu internetowi i piratom i zlodziejom i politykom i ped.. homoseksualistom itp

09.05.2004
13:27
[25]

Mark24 [ >>>Martinez751<<< ]

jestem za wojną, dobrze, że psychol saddam został odsunięty od władzy - świat ma jeden problem z głowy, a miliony osób odetchnęły z ulgą.
Szkoda, że takiej interwencji nie było w Niemczech w 1936r. - oszczędziłoby to kilka milionów istnień kilka lat później.

A teraz dopisywać się tchórze, pacyfiści, ćpuny, antyamerykanie, lumpy i inne barany których światopgląd kształtują reklamy telewizyjne i kolorowe dzienniki.

09.05.2004
13:33
[26]

Vasago [ spamer ]

Mark24 --->Prosisz-masz.

09.05.2004
13:47
smile
[27]

Plantator [ spamer ]


jestem za, a nawet przeciw

09.05.2004
14:00
[28]

hotDog [ Outsider ]

Ja pozwolę się wyręczyć Pidżamą Porno:




Na mszę dzwony zagrzmiały dostojnie
Chłopcy idą na wojnę
Maszerują wystraszone łyse pały
Chłopcy idą na wojnę
Pchają puste brzuchy panny dorodne
Chłopcy idą na wojnę
Czyszczą ordery tłuste generały
Chłopcy idą na wojnę

Jeszcze się nie zgadza
Obecności lista
Chociaż już czai się ten
Niedobry sen

Całuje nas las tulą okopy
Chłopcy piszą listy z wojny
Głód jest wszędzie i śmierć po trzykroć
Chłopcy piszą listy z wojny
Ptaki nam śpiewają brzydko
Chłopcy piszą listy z wojny
Śni nam się pięknych panien wilgoć
Chłopcy piszą listy z wojny

Ten list to znak
Że jeszcze jesteś
Słowa czołgają się cicho
Chłopiec pisze szeptem

W mieście dzisiaj dzień zwycięstwa
W mieście noc szaleństwa
Defilują tłuste generały
Panny topią się w rumieńcach
Orkiestra marsza gra na rynku
Biją dzwony w kościołach
Nie ma tylko naszych chłopców
Urosły na nich zioła

Ich imiona z grobów
Deszcz pozmywał
Deszcz zły handlarz
Obłęd się nazywa

09.05.2004
14:24
smile
[29]

AK [ Senator ]

Tak... wypowiedziała się "jintelygencyja".

psychol Saddam został usunięty... to nic, że na jego miejscu siedzą psychole Amerykańce, to nic że każdego dnia ginie tam średnio więcej ludzi niż za rządów Saddama, to nic że kraj w ruinie, że ludzie nie mają pracy, że terroryści (których za Saddama nie było!) rządzą większą częścią kraju. JEST COOL, BO NIE MA SADDAMA!
Dziw bierze, jak to amerykańsko-angielska propaganda potrafi się na mózg rzucać, ale od tego jest. Ktoś by zwracał uwagę że zostaliśmy zrobieni w bambuko przez Busha, który mówił coś o jakiejś broni i wielkim zagrożeniu dla współczesnej cywilizacji... Ale kto by takie drobiazgi pamiętał? Poszczuli nas, polecieliśmy tam, jak skończeni idioci, a teraz uważamy że wszystko jest fajnie.

09.05.2004
14:29
[30]

KraVeN [ Konsul ]

Ja jestem ZA tzn. uwazam ze interwecnja byla uzasadniona!! i dobrze sie stalo ze Sadam siedzi w pierdlu!!

09.05.2004
14:33
smile
[31]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]

Ja jestem za wojną,ale tylko wtedy gdy Arabowie wymordują wszystkich kto ich niepokoi:D:D:D:D

09.05.2004
14:39
[32]

mortan_battlehammer [ Legend ]

oczywiscie jak najbardziej powieram wojne, i jescze paru innym pseudo panstwon by sie przydało dostac wpieprz bo to Co sie w nich dzieje to jest masakra
AK--> Az szkoda słuchac takich pogładów bo gdyby nie oni to byc moze juz dawno zginąl od jakiejs atomówki czy zył w nedzy i głodzie . A co do broni która miał miec iIrak to jest niestety teraz taka sytuacja ze trzeba sie dziennikarzom i obroncom praz człlowieka i ONZ i nnym dziwnym organizacjom sie tłumaczyc z tego co sie robi. Wiec musieli cos wymyslec ale mnie to nie przeraza bo i tak popieram to co zrobili

09.05.2004
14:43
[33]

Marcinwks [ Andrzej Kmicic ]

Ewa Dżyzga---> mam tylko nadzieję, że źle sformułowałaś sens swojej wypowiedzi. Jeśli jednak nie, to gratuluje, skazywania siebie i swojego narodu na zagłade.

09.05.2004
14:47
[34]

H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]

a ja jestem za wotalna wojną z Islamem. nalezy zniszczyć to gniazdo żmij zanim sie dobiorą do nas.

09.05.2004
15:03
smile
[35]

Ewa Dżyzga [ Konsul ]

Nie ma drugiej takiej siły jak Islam,i dlatego nie martwię się o wynik którejkolwiek z wojen na tamtym terenie...
Poprosty Amerykanie i Europejczycy nie umieją pilnować swojego nosa,dlatego pchają się na siłe tam gdzie nikt ich nie chce...Ale wkońcu pożałują tego na dobre....

09.05.2004
15:54
[36]

Azuz [ Legionista ]

islam ruszy teraz na chrześcijan

09.05.2004
16:00
[37]

mortan_battlehammer [ Legend ]

pchaja sie i dobrze bo te jest wielkie zagrozenie i powinni jescze troche ich ponapieprzec to by sie uspokoili

09.05.2004
16:02
smile
[38]

mar-rol [ Konsul ]

ja też jestem przeciw.
Oni ich tam nie chcą, a ci sie cisną... Niech sie wypchają!

09.05.2004
16:08
[39]

kiowas [ Legend ]

AK ---> chyba nie chcesz powiedziec, ze znajda sie tu jacys naiwni, ktorzy nie uwierza, ze to byla tylko i wylacznie wojna o rope (a zaprowadzenie demokracji to jakby tak na doczepke)? Przeciez sciema o pochowanej broni od poczatku smierdziala na kilometr, co sie oczywiscie szybciutko potwierdzilo.

Niestety fakt pozostaje faktem, ze Irak nie zasluzyl sobie na te interwencje bo lata terroru i arabska mentalnosc nie pozwalaja widziec im w 'okupantach' nikogo innego jak wroga ludu i syna szatana.
Zawsze to mowilem i powtorze jeszcze raz - Arabowie po prostu nie potrafia zyc bez bata nad glowa, a najmniej restrykcyjny ustroj jaki mozna im zaaplikowac to monarchia (chocby w stylu jordanskiej). Proby wprowadzania demokracji to czysta glupota, ktora pewnie jeszcze przez wiele lat bedzie sie nam odbijac czkawka.

09.05.2004
17:14
[40]

AK [ Senator ]

kiowas - niektórzy na GOL-u są dość naiwni by uwierzyć we wszystko - wystaczy poczytać przedmówców. Ciekawe ilu wie o czym naprawdę pisze?
Co do ściemy - jak pamiętasz wątki sprzed wojny, wielu się na to nabrało. Wielu miało pozatykane nosy, teraz równie wielu jest ślepych.

09.05.2004
17:22
[41]

minius [ Generaďż˝ ]

kiowas - Masz całkowitą rację z tą mentalnością arabską. Ale ja sądzę, że Amerykanie nie chcą wprowadzać tam demokracji na wzór europejski. Bardziej demokrację przywódców religijnych, a to mogłoby się udać. Bo jednak w Imamów to Arabowie wierzą.

09.05.2004
17:39
[42]

Zenedon [ Oi! Boots&Braces Oi! ]

snopek9 [ Konsul ] Gadu-Gadu: 4879098

Jestem przeciwny wojnie .Ale wycofac sie juz nie mozna jest za puzno trzeba walczyc o chonor naszego narodu i nie dac sie terrorysta

No to widzę że sztuka pisania zanika. Trzy błędy ortograficzne w jednym zdaniu to po prostu zgroza.


A co do tematu to powiem że u kebabów to nie ma miejsce na demokracje tylko trzeba mocno za ryj chwycić i nie puszczać.

09.05.2004
17:40
[43]

Lindil [ WCzK ]

Ok AK, przyjmujemy, że w Iraku nie ma i nie było nigdy broni masowego rażenia [choć tego raczej udowodnić również się nie da] - czyli, przenosząc sprawę na grunt personalny, że ja wtedy myliłem się wierząc w to. Ustaliwszy sobie ten prosty fakt powiedz mi, na co jestem ślepy popierając w chwili obecnej amerykańską obecność wojskową nad Tygrysem i Eufratem?

Kiowas-> Proszę, wyjaśnij mi, w jaki sposób Amerykanie zarabiają na tejże ropie? Wywożą ją do siebie tankowcami i chowają w strefie 51? A może transferują zyski ze sprzedaży bezpośrednio na konto Busha w szwajcarskim banku?

09.05.2004
17:54
[44]

kiowas [ Legend ]

Lindil ---> oj stary, ze tez musze ci tlumaczyc takie oczywiste rzeczy :) Przeciez sprawujac kontrole nad krajem jednoczesnie moga kontrolowac odpowiedni wydobycie ropy, wplywac na OPEC i stosowac inne przyjemne formy perswazji coby w amerykanskich samochodzikach nie zabraklo paliwa przez najblizsze 30 lat. jak ci sie wydaje - dlaczego Ameryka przystala pare lat temu na wymiane 'ropa za zywnosc'? Czyzby z humanitarnej litosci nad biednie ucisnionym krajem arabskim?

Zebys mnie zle nie zrozumial - ja do takiej polityki nic nie mam. Jako wredny pragmatyk zdaje sobie sprawe, ze kazdy dba o wlasne interesy. Ale smieszyla mnie i nadal smieszy hipokryzja Busha i jego szczytne hasla wlaki o wyzwolenie narodow (choc znajac jego ograniczony umysl bardzo mozliwe, ze nawet w to wierzy).


minius ---> no nie bardzo jest tak jakt przedstwaiasz bo arabska ulica powaza tego kogo chce powazac. Przeciez glowny przywodca duchowy Iraku pertraktujacy z Amerykanami jest powszechnie uwazany za zdrajce - i gdzie tu posluszenstwo wobec duchowienstwa? A demokracji religijnej nie wprowadzisz, bo w tym tyglu kulturowo-religijnym zbyt wiele jest animozji zeby potrafili oni stworzyc okragly stol.

09.05.2004
17:54
smile
[45]

maniak kompa [ Pretorianin ]

po co ten wątek??? chyba każdy rozumny człowiek nie chce wojny

09.05.2004
17:55
[46]

Dagger [ Legend ]

==>Lindil
Nie wiem czy zarobią Amerykanie ale zapewne zarobią na tym Republikanie - z podwyzszonej prowizji Halliburton sfinansuje ich kampanie wyborczą :P

09.05.2004
17:57
[47]

mortan_battlehammer [ Legend ]

maniak kompa--> jak brzmi powiedzenie : chcesz pokoju szykuj sie na wojne , po to ten wątek , kazdy normalny nie chce wojny ale jest ona nieunikniona czy to sie konus podoba czy nie .

09.05.2004
18:02
[48]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>kiowas
najlepsze to jest zrobić sobie mały rachunek strat i zysków, wraz z zadaniem podstawego pytania - Czy na skutek interwencji w Iraku jest na świecie bezpieczniej czy nie? - bo taka była przecież oficjalna intencja. Odpowiedź jest jasna - nie. I nie pomoże nawet gdybanie w stylu, że Sadam by nam odpalił. Nie odpaliłby, bo nie miałby czym :))))))
Zatem, jesteśmy współodpowiedzialni za śmierć nie wiem ilu tam ludzi, Amerykanie wydali ładne parenaście miliardów $, za które można by jeśli nie nakarmić to stworzyć choćby jakieś niewielkie szanse na wyjście z totalnego ubóstwa państwom afrykańskim, a na dodatek sytuacja międzynarodowa jest jeszcze gorsza.

A co do pragmatyzmu to chciałbym, aby polscy politycy byli tak samo stanowczy wobec USA jak są wobec UE :)))) i nic więcej.

09.05.2004
18:05
[49]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>kiowas
najlepiej to ilustruje felieton Passenta w ost. "Polityce" - niestety jeszcze nie ma dostępnej w sieci, więc nie załączę pki co linka.

09.05.2004
18:06
smile
[50]

Anarki [ Demon zła ]

przeciw...

09.05.2004
18:15
[51]

Lindil [ WCzK ]

Kiowas-> Warto zawsze ustalić sobie kilka oczywitych rzeczy - baza to przecież podstawa dla nadbudowy:D Jednak nawet w tej sprawie nadal mam pewne wątpliwości:
1. Po pierwsze, primo - jeżeli Amerykanie skłonią tymczasowe władze irackie do zwiększenia wydobycia, to właśnie państwa OPEC je zmniejszą i wyjdzie na zero. Po to jest ta organizacja.
2. Po drugie, primo - właśnie "ropa za żywność" to chyba skuteczniejszy i tańszy sposób dobrania się do irackiego czarnego złota.
A co do haseł - wydaje mi się, że wszystkie szczytne są fałszywe, jeśli głosi je polityk:) I też uważam to za sytuację całkowice prawidłową, zwłaszcza w demokracji:)

Dagger-> Wiesz, może jestem nieco naiwny, ale jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że USA rozpętały wojnę po to jedynie, by Haliburton mógł zarobić na tym nieco grosza i wspomóc swoich politycznych patronów. Nawiasem mówiąc, to firmy chyba nie mogą łożyć bez ograniczeń na kampanie wyborcze w stanach.

09.05.2004
18:15
[52]

mortan_battlehammer [ Legend ]

twostupiddogs6---> amerykanie i tak pomagaja panstwom afryaksnkimale tam jeste podobna mentalnosc ludzi jak kraów islamskich. Np amerykanie wysyłaja im kupe zaarcia ale oni tego nie chce bo oni by chcili wyszytko zasiac , po za tym tłuką sie niemiłosiernie bo jak wyzwalano afeyke to jacys debile podzielili ja od linijki co ma sie nijak do in wierzen bo tam sie licza plemiona (głownie koczownicze ) a nie terytoeium dlatego taka sa konfliktu w Kongo, Ruandzie.. i jescze w wielu innych krajach

09.05.2004
18:21
[53]

Lindil [ WCzK ]

Twostupiddogs6-> Przeczytaj ten felieton do końca - moim skromniutkim zdaniem Passent nie potępia w nim tej imperialistycznej agresji, a wyśmiewa katastroficzną retorykę namiętnie stosowaną przez sławnych i znanych w III RP.

09.05.2004
18:23
[54]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>mortan_battlehammer
człowieku zlituj się! Stylistyka! Mnie nie chodzi o dawanie im kasy, ale inwestowanie tam albo jeśli już to zainwestowanie tych pieniędzy w stopniowe odchodzenie od dopłat do rolnictwa u siebie, a następnie wprowadzenie obniżki ceł zaporowych na żywność. Wiadomo, że ten proces musi trwać, bo to nie rewolucja i nie da się tego zrobić z dnia na dzień, więc trzeba będzie tym ludziom wypłacać przez jakiś czas odszkodowania np., ale i tak jest to pożyteczniejsze niż dawanie zarobić Boeingowi czy Lockheedowi.

09.05.2004
18:24
[55]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>lindil
a nie wyśmiewa czasem "sprawdzonych i wiarygodnych" informacji CIA???

09.05.2004
18:30
[56]

The LasT Child [ GoorkA ]

przed wybuchem wojny bylem zdecydowniae przecw, uwazam ze agresja an irak byla wojna o rope i nowy rynek zbytu dla usa. teraz uwazam ze jestli sie juz to rozpowczelo to trzeba i skonczyc,b o moze byc jeszcze gorzej niz bylo. nie mozna sie wycofac z iraku. niestety terrorysci potrafia manipulowac opinia publiczna (spojrzcie na wydarzenia w Madrycie i odbywajace sie tydzien pozniej wybory!!!) i akurat wycofanie sie hiszpanii bylo ich sukcesem, nasza porazka...

09.05.2004
18:30
[57]

Lindil [ WCzK ]

Cóż, każdy interpretuje jak chce - w przypadku tego felietonu to nieuniknione. Do mnie bardziej przemawia moja wersja:)

09.05.2004
18:39
[58]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>lindil
Po przeczytaniu odebrałem to i tak :)))) Świetna dwuznaczność moim zdaniem. Na pewno za pomocą przeniesienia wydarzeń w Iraku wraz z reakcją państw ościennych w polskie realia pozwala sobie wyobrazić w uproszczeniu jak w zalewie informacji czuje się statystyczny mieszkaniec Iraku... A odebrałem to też jako właśnie nadgorliwość naszych kochanych sojuszników, już coś się dzieje - trzeba zbombardować, potem pomyślimy co dalej, no i właśnie nabijanie się z CIA.

09.05.2004
19:26
[59]

Cradif [ Pretorianin ]

hm... ja tez jestem przeciw

09.05.2004
19:33
[60]

Plantator [ spamer ]


ja nie jestem przeciwko wojnie tylko przeciwko lizaniu dupy żydom, bo tylko przez to nasi się tam znaleźli, no i dla kasy oczywiście

09.05.2004
19:47
[61]

Soulcatcher [ Prefekt ]

AK ---> napisałeś :

"psychol Saddam został usunięty... to nic, że na jego miejscu siedzą psychole Amerykańce, to nic że każdego dnia ginie tam średnio więcej ludzi niż za rządów Saddama"

ludzie oceniają cię po słowach, więc jak nie chcesz byc uważany za głupiego to nie pisz głupisz rzeczy.

zakładając nawet całkiem teoretycznie że Amerykanie zabijali by 10 osób dziennie bo mniej więcej tylu średnio ginie, to ich pobyt w Iraku musiał by trwać 300 lat bo sadam zabił ponad milion osób. A może o tym nie wiedsz?

09.05.2004
20:09
smile
[62]

*...:::JaRo:::...* [ stara beka dobrze kisi ]

ja też jestem przeciwko wojny w Iraku patrząc jak giną ludzie :(
[']

09.05.2004
20:11
[63]

LooZ^ [ be free like a bird ]

AK : Cholera... Nie sadzilem, ze przeczytam jeszcze jakies twoje posty pisane z takim osobistym zaangazowaniem... Tak samo jak nie sprawdzila sie wersja o BMS tak nie sprawdzila sie wersja o wojnie o rope...

kiowas : Dziwne... Czemuz wiec cena ropy jest najwyzsza na swiecie, a ekonomisci przestrzegaja ze jesli OPEC nie zmieni swojej polityki to moze to zahamowac swiatowy wzrost gospodarczy?

09.05.2004
20:13
smile
[64]

xKx [ CLINIC ]

jestem absolutnie ZA interwencją w IRAKU ponieważ wierze że TO co robimy jest uzasadnione i jak najbardziej potrzebne !

09.05.2004
20:51
[65]

AK [ Senator ]

Lindil - choćby na to że Bush gada o stabilizacji kraju i wycofaniu (jak najszybszym) wojsk, podczas gdy każdy dzień tej okupacji pogłębia chaos, oddelegowani do zarządzania krajem politycy i ekonomości z USA nie wiedzą co robić, a do tego realne pozostają tylko 2 scenariusze - Ameryka po roku takiej zabawy zwija interes i zostawia to bagno ONZ do uprzątnięcia, lub siedzą tam jeszcze 10 lat, wytrzymując ofiary, aż naród się zmęczy i przyzwyczai do okupanta. Demokratyczne wybory w Iraku (tzn takie, w których Ameryka nie skorzysta ze specjalistów Saddama od ich fałszowania) skończą się wybraniem rządu antyamerykańskiego. Poza tymi drobiazgami, w Iraku jest OK.
BTW - państwa OPEC nie mogą aż tak bardzo zmniejszyć wydobycia ropy, by skontrować złoża Iraku - ich ekonomia zależy od ropy.

The Last Child - oczywiście, skoro już w tym siedzimy, nie ma co się wynosić, trzeba przełknąć wszystko. Tylko po co się było pchać?

Soulcatcher - o mistrzu propagandy, wielki zwolenniku jedynej i słusznej opinii, zważ na to drobne słówko - "średnio". Nie wliczam do tego wojen, jakie Saddam prowadził, bo, według Amerykanów, wojna w Iraku już się skończyła. Podaj mi średnią liczbę (na dzień) ofiar Saddama w, na przykład, 1995, i sprawdź sobie ze stanem obecnym.

LooZ - może nie zauważyłeś, lecz zapasy ropy w USA nieco się osuszyły. Mógłbym się pokusić o stwierdzenie że plan był taki by uzupełnić je o ropę iracką, a że nie wypaliło, to teraz mają problem. Lecz, jak pisałem rok temu, ropa to nie jedyny cel Busha. Przecież COŚ musiał zrobić po 1 września. Wyciągnięcie raoprtu o zbagatelizowaniu ostrzeżenia o możliwych atakach terorystycznych dodaje tylko smaczku - zaniedbał, więc zastsował nieadekwatną reakcję, by wojną zatuszować swoje potknięcie.
Moze osobiste zaangażowanie wzrasta z każdą ofiarą, zwłaszcza po naszej stronie. Pojechaliśmy do Iraku, na darmo, jak frajerzy - i teraz za te frajerstwo pana Kwacha giną ludzie. NA DARMO, bo Polska nic z tego nie ma. Pewnie tylko mnie to wkurza...

09.05.2004
20:53
[66]

AK [ Senator ]

autopoprawka w sprawie wydobycia ropy:
OPEC nie dałoby rady skontrować wydobycia irackiej ropy, gdyby ruszyło ono pełną parą.

09.05.2004
21:00
[67]

kiowas [ Legend ]

Looz ---> chcesz mi powiedziec, ze rzeczywiscie wierzysz w szczere i nieskalane intencje USA? Rozumiem twoja sympatie do tego kraju, ale to juz zakrawa na jakies fanatyczne uwielbienie.

Ceny ropy rosna z jednego bardzo prostego powodu - zagrozenia terrorystycznego. Chocby ostatni atak na nafciarzy w Arabii Saudyjskiej i wycofanie pracownikow tejze firmy z regionu dowodzi, ze stabilnosc wydobycia moze byc w krotkim czasie bardzo powaznie zagrozona. Rynki finansowe szybciutko i z przestrachem reaguja na takie sytuacje i stad wlasnie tak gwaltowne wahania cen.

Niestety Rumsfeld i spolka kompletnie nie przewidzieli rozwoju sytuacji po opanowaniu Iraku bedac pewnymi, ze ruch terrorystyczny zostanie wkrotce zdlawiony. Jak widac, jest dokladnie odwrotnie.
Szczerze mowiac, to praktycznie kazde zgarnie teraz bedzie zle - i zbyt szybkie wycofanie wosjk, i zbyt dlugie pozostawanie na terenie Iraku.
Ciekawe kto i jak szybko wypije to piwo.

09.05.2004
21:02
[68]

Soulcatcher [ Prefekt ]

AK ---> nie muszę ci nic podawać, nie muszę o nic walczyć, Amerykanie robią to za mnie, oni dali mi spokój polegający na tym że nie muszę się przejmować faktem że ludzie myślący tak jak ty dorwą się do władzy. Możesz sobie krzyczeć, pisać, możesz całę życie poświęcić głoszeniu swoich ideii, a ja mogę spać spokojnie bo wiem że i tak nic nie zdziałasz i nikt cię nie zauważy. Jesteś średnim obywatelem, mało znacżacego państwa i nikogo w USA nie obchodzi co masz do powiedzenia.

09.05.2004
21:09
smile
[69]

mortan_battlehammer [ Legend ]

soulcatcher --->całkowita racja , dobrze ze nie tylko ja tak uwazam

09.05.2004
21:17
[70]

LooZ^ [ be free like a bird ]

kiowas : Skad. Twierdze poprostu, ze argumentacja oparta na checi wykradzenia Irakijczykom ropy jest conajmniej "nieprawdziwa".

09.05.2004
21:18
[71]

kiowas [ Legend ]

Looz ---> to zle twierdzisz.

09.05.2004
21:20
[72]

kiowas [ Legend ]

Choc moze inaczej - wykrasc nie chca, owszem, ale skorzystac z niej na wlasnych zasadach - jak najbardziej.

Argumentacji przez ciebie przytoczonej nikt tu nie podawal.

09.05.2004
21:24
[73]

AK [ Senator ]

Soulcatcher - od razu poczułem władzę, gdy zobaczyłem twoją odpowiedź. Widzisz, każde słowo pod moim adresem dotyczy także ciebie, więc nie bardzo widzę CZEMU miałbym się z tego cieszyć tak jak ty. Nasz kraj nadstawia karku za interesy wielkich tego świata. Mam nadzieję że gdy u nas coś wybuchnie, ty będziesz tak samo proamerykański jak teraz. Ludziom takim jak ty ciężko zrozumieć że każdy kraj musi sam walczyć o swoje. Przypomina to kochankę - można dać się rżnąć innym, lecz w razie wypadki zostaniemy sam na sam z naszym problemem.

Jest między nami jedna zasadnicza róznica. Nigdy nie marzyłem o władzy, podczas gdy ty upajasz się codziennie tą swoją namiastką, jaką daje ci GOL. Nie traktuj mnie więc z góry, bo stajesz się po prostu śmieszny. Władzy, drogi panie, trzeba wiedzieć jak używać. Nie wystarczy ją mieć. Mam gdzieś czy ktoś mnie zauważy. Mówię to, co myślę, nie oglądając się na to czy mnie to zaprowadzi na jakiś stołek. Jeśli każdą swoją wypowiedź traktujesz jak bilet na kolejny szczebelek, to tu i teraz masz moje szczere współczucie. Tak, jestem średnim obywatelem, i średnim pozostanę, lecz mam rozum i swoje własne zdanie - coś, czego ty chyba nigdy mieć nie będziesz. A teraz możesz wykasować ten post i dać mi bana - bo to jedyna rzecz, jaką potrafisz zrobić. Mam nadzieję że poprawi to twoje samopoczucie.

09.05.2004
21:40
[74]

Plantator [ spamer ]


nie wiem skąd u was to przekonenie że to krajom OPEC najbardziej zależy na jak największym poniesieniu cen ropy z tego co wyczytałem to OPEC zaniepokoił się tak dużym wzrostem cen ropy


Jeśli raz im się uda, to tę spiralę bardzo trudno będzie odkręcić. Tak mówili analitycy giełdowi o próbach przebicia psychologicznej bariery 40 dolarów za baryłkę ropy, które podejmowali pośrednicy i spekulanci. Próbowali od kilku dni na giełdzie nowojorskiej i udało się.
Cena ropy osiągnęła poziom z października 1990 roku. Maklerzy już odwołują weekendowe plany, bo zdają sobie sprawę, co może się stać pod ich nieobecność na giełdzie. Zaraz po ataku terrorystycznym w Arabii Saudyjskiej sprzed tygodnia ceny ropy podskoczyły o niemal dwa dolary.
Na szczęście wyścigiem cen zaniepokoił się OPEC, czyli kartel eksporterów ropy. Jego przedstawiciel ogłosił dzisiaj, że OPEC jest gotowy do działania i zapowiedział nadzwyczajne spotkanie w Amsterdamie jeszcze w tym miesiącu.

RadioZet/WP.pl, GraK

09.05.2004
22:14
[75]

Lindil [ WCzK ]

AK-> Ok, jestem ślepy, bo nie wierzę, że jak USA się wycofają to ONZ zrobi porządek w Iraku. Jednak chciałbym nieśmiało zasugerować, że ONZ robi porządek równie skutecznie i szybko jak kiedyś Liga Narodów. I jestem ślepy na to, że, trzymajac się Twojego toku rozumowania, będzie źle jeśli za 10 lat Irakijczycy przyzwyczają się do okupanta i zapanuje tam spokój.
Co do niemożliwości OPEC kontrowania irackiego wydobycia ropy - podaj mi dane potwierdzające to.

Kiowas-> Ciągle upierasz się przy tej ropie - udowodnij proszę, że nie miałem racji pisząc, że Ameryka na niej nie zarobi:)

Plantator-> "nie wiem skąd u was to przekonenie że to krajom OPEC najbardziej zależy na jak największym poniesieniu cen ropy"
Nie wiem, skąd u Ciebie przekonanie, że my jesteśmy o powyższym przekonani. Ja napisałem, że OPEC nie dopuści do znacznego zmniejszenia cen ropy przez zwiększenie wydobycia w Iraku i to wszystko.

09.05.2004
22:30
[76]

kiowas [ Legend ]

Lindil ---> a ty udowodnij, ze istniala bron, dla ktorej zniszczenia wywolano te wojne :)

Przeciez juz wyzej napisalem - to nie sa stricte wymierne korzysci finansowe, a zapewnienie sobie latwiejszego dostepu do kolejnych zloz bo jak ci moze (a moze nie:) wiadomo Ameryka ma coraz wieksze problemy z dostarczaniem swojej gospodarce odpowiedniej jej ilosci.
No i nie mozna nie niedoceniac grubej kasy jaka zarobia amerykanskie firmy na odbudowie Iraku (a skad jak nie ze sprzedazy ropy zostana pokryte te wydatki - wszak Irak niczym innym nie dysponuje).

Jesli naprawde nie widzisz jaka kasa wchodzi tu w gre to chyba masz klapki na oczach albo jestes wielkim i naiwnym idealista.

09.05.2004
22:36
[77]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Jedna uwaga czy ONZ rozwiązał jakis konflikt? Bo ja uwazam ze nic nie zdziałali,bo w koncu jakby coś rozwiązali to by nie mieli za co brac kasy:)

09.05.2004
22:38
[78]

minius [ Generaďż˝ ]

AK ---> Temat "wojny o ropę" był już dogłębnie przerabiany zanim Amerykanie rozpoczęli ofensywę na Irak i nawet myślący inaczej w bardzo prosty sposób może sobie wyliczyć, że gdyby nawet 100% zysków z wydobycia tej ropy przypadło Amerykanom (a to przecież nie możliwe zważywszy, że przecież oni mają jedynie zarabiać na odbudowie, a nie na wydobyciu), to musiałoby minąć kilkaset lat by koszty tej wojny się zwróciły.

Czy to oznacza, że Busch wierzył, że będzie prezydentem kilkaset lat, by wykazać się owocami tej wojny?

Ta wojna nie była, nie jest i nigdy nie będzie wojną o ropę.
A o co była? To bardzo proste - o zapewnienie spokoju w Zatoce. A o jej wybuchu przesądził sam Husajn w momencie rozpoczęcia ostrzeliwania rakietami Izraela. Bo okazało się, że pomimo zapewnień , które składano kontrolerom ONZ, ze Irackie rakiety nie posiadają takiego zasięgu, to jednak jakimś cudem do Izraela dolatywały.

Drugim argumentem były jego zapędy wobec ościennych krajów. Choćby atak na Kuwejt, a jeszcze kilka lat później zapewnienia Husajna, ze i Arabia Saudyjska mu się należy.
Następnym powodem było czynne wspieranie Hamasu w ich atakach terrorystycznych. Może już niektórzy z Was nie pamiętają, ale to właśnie Husajn z wielką pompą, TV reporterami wysyłał grube dolary rodzinom zamachowców samobójców do Palestyny. Jakiż byłby problem by te pieniądze miał wysyłać również Talibom jeśli dak słodko i przyjaźnie się o nich wypowiadał?

Ostatnia kwestia to broń masowego rażenia, (której nota-bene nie znaleziono). Czyżby jej wcześniej nie było w Iraku?
Była i temu nie mogą zaprzeczyć nawet pacyfiści, bo efekty jej używania były znane wszystkim, nawet pacyfistom.
Kiedy zaś ONZ chciał dowodów na jej zniszczenie Husajn ich nie dostarczył, mówiąc, że jej nie ma.
Czy przypadkiem nie był to jego blef?! Ależ oczywiście, bo przecież jeśli bandyta mówi, że nie ma broni, a wwcześniej zabił nią kogoś, to przecież dopuki jednoznacznie tego faktu nie udowodni, trudno mu wierzyć.
I Husajn zdawał sobie sprawę, że nikt nie uwierzy jego zapewnieniom, przecież straszenie użyciem tej broni (której przeciez nie miał) nawet w momencie wkroczenia Amerykanów miało wywrzeć wrażenie straszaka, by atak się nie odbył.

Tak czy siak, Busch dał dupy. Ale czy to oznacza, ze należy wycofać wojska z Iraku zanim stworzy się tam podstawy bezpieczeństwa z sił irackich?!
Bo przecież, kto najwięcej straci po wycofaniu? Zwykli ludzie, którzy zostaną wydani na pastwę band, rabusiów, fanatyków, innowierców, czy choćby cwaniaczków, którzy chcieliby zająć wakujące miejsce po Husajnie.

09.05.2004
22:52
[79]

AK [ Senator ]

Lindil - a czy ja wierzę, że ONZ da radę zrobić tam porządek? Wierzę tylko że gdy Amerykanie beda mieli dość tej historii to spróbują wcisnąć obowiązki komuś innemu, nie dbając o to co stanie się potem.
Mój "tok rozumowania" miał ci otworzyć oczy na alternatywy, nie podsuwać gotowe rozwiązania, bo takich zwyczajnie nie ma. Zaś co do ropy - znajdź sobie gdzieś szacunki złóż roponośnych, oraz wydobycie z roku 2001 w poszczególnych państwach, wraz z możliwościami jego zwiększenia (mam na myśli te które nie dotyczyłyby rozbudowy infrastruktury czy stawiania nowych szybów). Zakładając że jakimś cudem kraje OPEC dociągają do pełnego potencjału wydobycia w Iraku, nie bardzo widzę gdzie cała ta ropa miałaby zostać wykorzystana - chyba że cena nagle spadnie do 10 dolców za baryłkę... ale sam napisałeś że OPEC nie o to chodzi.
Owszem, będę się upierał przy tym że GDYBY w Iraku udało się Amerykanom zaprowadzić ład, mieliby spokój z ropą i mogliby wpływać na ceny światowe. Lecz - co pisałem już co najmniej 10 razy - to byłby tylko bonus. Liczyło się wrażenie że Bush coś robi - i że kończy sprawę, którą USA zaczęło w 1992. Liczyła się demonstracja siły i determinacji - wrażenia, jakie to zrobiło w polityce międzynarodowej Bush nie kupiłby za całe złoża Iraku. Popatrz ile krajów, dawnej opocyzji USA, teraz bawi się wazeliną.

minius - jak wyżej. Bush ma głęboko wszystkie kraje ościenne, jak i spokój w regionie (vide polityka wobec Izraela i Palestyny - gdyby zależało mu na stabilizacji, CIA już dawno ustrzeliłaby tego grubasa Sharona). Przypomnij sobie jak zmiękł Saddam w miesiące przed wojną. Naprawdę myślisz że po 1992 miał jeszcze nadzieję na jakieś podboje? A na deser - powiedz mi jak ktoś, kto posiadał broń masowego rażenia, lecz ją zniszczył, miałby ci to udowodnić? Czy aż tak słabo znasz politykę by zrozumieć że przyznanie się do zniszczenia jest jednoznaczne z przyznaniem się do jej posiadania kilka lat wcześniej? A tak, oskarżać go można było tylko o Kurdów.

09.05.2004
22:58
[80]

Soulcatcher [ Prefekt ]

AK ---> ni edam ci bana bo to by potwierdziło twoje przeświadczenie że piszesz coś co ma znaczenie

10.05.2004
00:00
[81]

minius [ Generaďż˝ ]

AK ---> "...A tak, oskarżać go można było tylko o Kurdów."
Hę? I Ty mówisz, że ja słabo znam politykę?
Przecież Saam Jurdów wymordował dużo mniej niż Szyitów.
Oczywiście w Twojej niepamięci pozostaje nawet bez zająknięcia sprawa ataku na Kuwejt i pomysł zaatakowania Arabii Saudyjskiej, czy ataków rakietowych na Izrael.

Zaś co do nie liczenia się z tak małymi państewkami jak Izrael, to już pier%#$isz jak powalony.
To czemu niby USA od kilkudziesięciu lat ładują tam fortunę? Bo to nic nie liczące się małe państewko?

No to chyba chciałbym by Polska była takim nic nie liczącym się dla nich państewkiem.

Twoja logika o Panie AK jest WIELKA, szkoda tylko, że gówno warta.

10.05.2004
00:33
[82]

AK [ Senator ]

Soulcatcher - słuchaj, widzę że jesteś facet, co masz problemy. OK, rozumiem, każdy je ma - TYLKO DLACZEGO PRZENOSISZ JE NA FORUM? Mnie to ani ziębi, ani grzeje, lecz inni mogą to widzieć inaczej. Dość się o tobie nasłuchałem od tych, co odeszli. Jeszcze trochę i zacznę w to wierzyć.

minius - w którym miejscu napisałem że Izrael jest nie liczącym się państwem? Napisałem że Bushowi nie zależy na STABILIZACJI - przynajmniej nie tak bardzo jak mówi.
Szyici - problem taki sam jak swego czasu aresztowania i zesłania w ZSRR - nie wyłaziło na wierzch, póki Bush (senior i junior) nie uznał tego za ważne. A nie uznał za ważne, gdyż nie działa to na opinię publiczną (można mówić że zrzucą na ciebie gaz, gdy będziesz szedł po zakupy, jak ta tych biednych Kurdów, lecz co takiego obywatela obchodzą jacyś Szyici?). Popatrz na Czeczenię - nie mówią o tym? Dlaczego? Pewnie dlatego, że nie ma powodów. O Kurdach się mówiło, bo to akurat było przydatne (masowe mordy, broń chemiczna), a to że jedni Arabowie wyżynają drugich na sztuki to, po prawdzie, nawet dziś obchodzi jedynie organizacje do spraw praw człowieka (nie wierzysz - popatrz na posty wyżej, tam już gdzieś to się przewinęło). Obawiam się że traktujesz politykę zbyt emocjonalnie - niestety, polityka to chłodna kalkulacja, od początku do końca. Saddam zagroził krajom uległym zachodowi, Saddam musiał dostać nauczkę, a potem - musiał odejść. Gdzie tu miejsce na Izrael? Naprawdę myślisz że te drobne gesty poparcia dla palestyńczyków cokolwiek znaczyły, miały tak znaczny wpływ na sytuację by się nimi przejmować w Waszyngtonie?
Sprawa ataku na Kuwejt skończyła się wojną, prawda? Chyba coś się o niej przewinęło w moich postach, czyż nie? Zaś co do PLANÓW - Saddam planów miał wiele, jak pisałem, po wojnie mu przeszły. Miał jakieś PLANY między jednym atakiem amerykanów a drugim, już PO TYM jak mu dalki DO ZROZUMIENIA że nie będzie się rządził na Półwyspie jak u siebie w domu? Masz okazję - pokaż mi jak słaba jest tu LOGIKA, przeciwstawiając ją jakimś FAKTOM, może?
Wybacz, lecz z agrumentami w stylu "pier%#$isz" nie mam w zwyczaju rozmawiać. Jeśli masz tylko takie, to ja przepraszam.

10.05.2004
00:45
[83]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

AK--> napiszę Ci tylko tyle: popieram

A niektórzy niech trochę sami rusza główką, bo do tego ona służy i to nie musi boleć jak już dojdziecie do odpowiedniej wprawy. Nie zawsze trzeba łykać to co mówią w telewizji.

10.05.2004
00:55
[84]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

AK ------> a nie sądzisz że jednak na destabilizacji bliskiego wschodu bardziej niż Buszowi zależy ludziom w krajach arabskich czerpiącym ogromne zyski ze sprzedaży ropy. Jak niewiadomo o co chodzi chodzi o kase a kase na tej wojnie zarobią tylko ludzie mający złoża ropy. Uprzedzam pytanie o rzekome Amerykańskie pola naftowe w Iraku otóż konflikt w Izraelu zaczął sie długo przed wojną. Busz i Szaron przez wojne w Iraku i problemy z Palestyńczykami mogą jedynie stracić stanowiska.

10.05.2004
01:17
[85]

AK [ Senator ]

Orgasmatron - to, że Bushowi nie zależy na stabilizacji Bliskiego Wschodu nie oznacza że zależy mu na destabilizacji (choć kto wie?) - dla mnie to wygląda tak, jak gdyby on nie potrafił sobie z tym poradzić. Ta jego mapa drogowa... jego doradcy nie mają wielkiego pojęcia ani o środowisku, ani o ludziach, ani o problemach jakie należałoby tam rozwiązać. Już na początku tego "planu" było wiadomo co z niego wyjdzie.
Czy krajom arabskim zależy na takim stanie rzeczy? Grupce watażków na pewno, lecz nawet arabscy politycy muszą czuć że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli. Rozwalenie ekonomii i zmiana układów politycznych (a przede wszystkim, zmiana obozów - patrz Libia) nikomu nie pomoże, tak samo jak eskalacja nienawiści i rozrost organizacji terrorystycznych. Zarobek na ropie jest krótkotrwały, takie podejście tam nikomu się nie opłaci - co nie oznacza że nie istnieje grupka krótkowzrocznych przedsiębiorców, którzy chcieliby wyssać kasy ile się da i pójść gdzieś dalej. O to trzeba by się było pytać CIA, albo Mossad.

10.05.2004
01:30
smile
[86]

Soulcatcher [ Prefekt ]

AK --> mylisz się, nie mam żadnych problemów, linia polityczna którą popieram jest relizowana przez USA wspaniale już od wielu lat. Jeżeli ktoś ma problemy to raczej ty, głosząc niepopularne, odrealnione teorie, atrakcyjne dla dla ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia jak działa świat.

Wypowiadam się na ten temat, gdyż uważam rozmowę z tobą za zabawną. Każda osoba która określa największe mocarstwo na świecie mianem "psychole Amerykańce" zasługuje na chwilę zabawy.

Daję ci delikatne znaki że ty i twoje poglądy znaczą dla ludzi rządzących światem tyle co zeszłoroczny śnieg.

a nawiązywanie w postach do mojej skromnej osoby to chyba przejaw kompleksów, zapewniam cię że nie jestem odpowiedzialny za wojnę w Iraku.



10.05.2004
01:42
[87]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

AK -------> Busz i jego doradcy niepotrafią sobie poradzić z problemami krajów arabskich co doskonale widać na przykładzie Iraku. A chyba nie sądzisz że przedłużanie sie wojny i stale rosnące straty są mu na ręke. Politycy krajów arabskich mając poparcie duchownych mogą sobie pozwolic na całkowitą bezkarność i tak wszystko "pujdzie" na USA i Izrael. Ten kto ma pieniądze ma władze a oni mają ogromne pieniądze przy pomocy których mogą bardzo łatwo sterować tak religijnym i biednym narodem. Czy zastanawiałeś sie kiedyś skąd organizacje terrorystyczne mają pieniądze na szkolenie, zamachy, prowadzenie kosztownej wojny partyzanckiej w Iraku (granatniki p-panc miny czy chodzby zwykłe C4 kosztuje mase pieniędzy a ludzie żyją tam na skraju nędzy) finansowanie siatki agentów w krajach Europy Zachodniej i USA? Politycy tacy jak Arafat dostają od nich ogromne pieniądze za torpedowanie planów pokojowych i wysyłanie dzieci z kamieniami na czołgi. Wszystko sie znakomicie napędza szejkowie wydają część swoich majątków na wspieranie terroryzmu i sianie nienawiści a w zamian ceny ropy idą w góre.

10.05.2004
01:51
[88]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Jeżeli chodzi o Politykę, Wojnę i Ideologię. To padają tu wielkie słowa i skomplikowane teorie. A sprawa jest bardzo prosta. USA jak każde mocarstwo w historii, toczy wojny aby powiększyć obszar swoich wpływów i pomniejszyć obszar wpływów swoich konkurentów. Siły zbrojne USA od czasu 2 Wojny Światowej brały udział w KILKUNASTU konfliktach zbrojnych i wszystkie te konflikty były w dokładnie tym samym celu.

Również inne współczesne państwa prowadzą taką samą politykę jak USA, tobią to na swoją mniejszą skalę Chiny, Rosja, Izrael, Kraje Arabskie.

Cała idologia wygłaszana przez zwolenników i przeciwników konfliktów zbrojnych na łamach mediów jest tylko mydleniem oczu normalnych ludzi. Opinia publiczna nie ma ŻADNEGO ZNACZENIA jeżeli chodzi o decyzje związane z rozpoczęciem czy zaprzestaniem współczesnych działań wojennych.

Armie które walczą są zawodowe, nie ma ochotników, wojna nakręca ekonomie, daje możłiwość skonsumowania wyprodukowanych zapasów broni, spawdzenia nowych typów uzbrojenia, wojna jest świetnym lekarstwem na niezadowolenie połeczne itd.

Z punktu widzenia światowych elit władzy wojna jest rzeczą całkowicie pozytywną a wręcz wymaganą (średnio raz na 10 lat). Reszta to bełkot medialny.

Co ciekawsze nie ma większego znaczenia czy wojna jest wygrana czy przegrana. Bo nawet jeżeli jest przegrana to i tak o wiele lat cofa wstecz kraj n aktórego ziemiach był konflikt zbrojny.

Rozpatrywanie wojny w kategoriach etyki jest bezcelowe, obecnei wojna to przedsiębiorstwo WAR.INC, na które w samych stanach pracuje pośrednio i bezpośrednio kilka milionów ludzi.

Wpadacie w pułapkę jaką stwarzaja media. A mianowicie media wmawiaja wam że wasze zdanie się liczy. To nieprawda, wasze zdanie się nie liczy i nikt się nim nie przejmuje. Może jak jesteś multimilionerem mieszkańcem USA i możesz osobiście spotkac się z amerykańskim senatorem to masz jakikolwiek wpływ na politykę. Ale jako Polacy (tak polska jest zaściankowym krajem, zawsze takim była) mamy do powiedzenia w sprawie wojny tyle co zółwie na Galapagos. I każdy kto mówi inaczej kłamie.

Zamiast gadać o "Polityce" jak to polacy mają w zwyczaju, bo każdy z nas to conajmniej Bill Clinton, idźcie do swoich kobiet i pobrykajcie sobie z nimi.

10.05.2004
02:06
smile
[89]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

Soulcatcher ------> kobiety chwilowo mi brak :P

10.05.2004
02:09
[90]

mortan_battlehammer [ Legend ]

soulcatcher -->N ie zgodze sie do konca, ze opinia publczna nie ma znaczenia bo obecnie najpoteżniejsza bronia jest "cudowy wymysł" demokracji czyli kartka wyborcza.Bush ma ciezka sytacje zeby wygrac ponownie własnie przez wojne( jakos wszyscy nagle zapomnieli o gospodarce). Jeszcze można wspomniec wojne w Wietnamie gdzie codzinne relacje z frontu i duze ilosc trupów były w tym okresie w Usa serwowane pzez telewizje" do obiadu". telewizja to czwarta władzza i w panstwie demokratycznym jakis znaczenie ma.
I jednak kiedys Polska nie była zawsze krajem zaściankowym 15 i 16 w. wtedy jednak troche znaczylismy. Co do reszty to popieram

10.05.2004
02:32
[91]

Soulcatcher [ Prefekt ]

mortan_battlehammer ---> Każda wojna w społeczeństwie demokratycznym powoduje polaryzację poglądów i wbrew pozorom wojna bardzo sprzyja poparciu dla rządu. Polaryzacja co prawda powoduje że są ludzie zgłaszający sprzeciw przeciwko wojne ale powoduje również wzrost poparcia po tej drugiej stronie.

wiedziałem ze padnie przykład wojny wietnamskiej :))) to świetny przykład na moja teorię. Czy wiesz że jeżeli chcemy byc zgodni z prawdą historyczną to obecność wojsk USA w wietnamie zaczeła się tak na prawdę w 1950 roku a skończyła dopiero w 1975 roku. Trwało to 25 lat, wizieło w tym w sumie udział 3 miliony amerykanów.... I co ?

Czy dały cokolwiek protesty opini publicznej ? NIC absolutnie nic. I republikanie byli wtedy u włady i demokraci i ludzie głosowli, protestowali, politycy opowiadali bajki w telewizji a wojna dalej trwała.

Amerykanie wyprodukowali częściowo pzy jej pomocy a częściowo przy pomocy Zimnej Wojny z rosją dziesiątki wspaniałych wynalazków np. tych związanych z podbojem kosmosu. Ameruka rozkwitła, ludzie porobili majątki itd.

Nie chcę aby ktoś odniósł mylne wrażenie że popieram zabijanie ludzi, nie, nie popieram, ale dla szych w sztabie i kongresie to są tylko liczby nie zaś ludzie i tak jest w każdym rządzie na świecie.

Wojna to interes, nie dajcie sobie robić wody z mózgu przez Media. Zresztą nawet media są również przykładem do mojej teorii, medi auwielbiają wojnę bo wzrasta im ogladalność i poczytność przy transmisjach wojennych więc dl anich wojna mogł by trwać cały czas

10.05.2004
02:37
smile
[92]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Obys miał racje, bo jak Bush nie wygra wyborów to moze byc nie wysoło. Tak napisałem o tych mediach bo po prostu nie ufam demokratom i boje sie o republikanów

10.05.2004
07:51
[93]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Dobra wiadomość dla przeciwników wojny irackiej.

George Bush zapoznał się z tłumaczeniem wypowiedzi w tym wątku i wzruszony taką eskalacją niezadowolenia opinii światowej zapowiedział , że w dniu jutrzejszym wojska amerykańskie opuszczą definitywnie teren Iraku . Wygraliście .

A tak na poważnie . Arabowie to kupa idiotów . Zamiast siedzieć cichutko , udawać że jest cacy i czekać az amerykanie po złudnym wprowadzeniu demokracji w Iraku opuszczą go i wtedy wyskoczyć z rakietnicai i kałachami, a następnie przejąć cały kraj wolny od głównych sił wojskowych , teraz robią dym mordują dziennikarzy i tracą poparcie .

IMHO wojna tam potrwa jeszcze kilka lat . Amerykane nie pozwolą aby znowu dostać po nosie tak jak w wietnamie .

10.05.2004
09:41
[94]

Lindil [ WCzK ]

Kiowas-> No ok. Firmy amerykańskie zarobią na tej wojnie, ale czy więcej, niż USA na nią wydały? ;) Nie jestem pewien, a zresztą, jak już wspomniałem - jestem na tyle naiwnym idealistą, by sądzić, iż partykularny kilku ludzi z republikańskiej administracji nie był przyczyną rozpoczęcia wojny. Jeśli oba powyższe założenia są prawdziwe, to raczej nie była to wojna o ropę.

AK-> Załóżmy więc [odkładając na razie iracki potencjał wydobywczy], że USA faktycznie wpłyną na zwiększenie podaży ropy na rynku i tym samym obniżenie jej ceny.Owszem Ameryka na tym korzysta. Ale korzysta również reszta świata, importująca ropę głównie z krajów arabskich, czyli między innymi Polska. Mi to zupełnie odpowiada...
Wrażenie aktywności Busha - no dobrze, na arenie wewnętrzmoże zyskał nieco n wojnie, ale to stopniowo mija. Co do krajów opozycyjnych do USA sięgających po wazelinę, to jedyne państwo o którym mogę pomyśleć, to Libia. W tym przypadku to chyba dobrze, prawda? Reszta zaś raczej od USA się odwróciła.

10.05.2004
10:10
[95]

Garbizaur [ CLS ]

Jestem przeciw.

10.05.2004
10:42
[96]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>soul
"Opinia publiczna nie ma ŻADNEGO ZNACZENIA jeżeli chodzi o decyzje związane z rozpoczęciem czy zaprzestaniem współczesnych działań wojennych" LOL nie ma żadnego :)))) w Wietnamie też nie miała żadnego.

Kolejny LOL:
"Armie które walczą są zawodowe, nie ma ochotników..." jasne, na pewno ten milion zabitych podczas pierwszej wojny z Zatoce to na pewno byli zawodowcy. Armie zawodowe to domena krajów rozwiniętych.

a co do tego, że twoje poglądy są realizowane to też tak pół na pół. W polityce światowej to może i tak, ale i też niedługo. Poczekajmy na Chińczyków i całą Azję. Czy tego chcemy czy nie w Azji powstaje obok Chin jeszcze jedna potęga - Indie (już atomowa) i niedługo gospodarcza, wzrost gospodarczy na poziomie zblizonym do Chin - ponad 10%. Zmiana geopolityki jest kwestią 20 lat. Wtedy to może usłyszymy, że Chiny ogłaszają, że na Tajwanie jest broń masowego rażenia i jak w dobrym kawale o spokoju na granicy polsko-chińskiej. Nie wiem czy będziesz wtedy zachwycony z obecności takiego sąsiada.

10.05.2004
11:04
[97]

Soulcatcher [ Prefekt ]

twostupiddogs6 ---> właśnie parę postów wyżej napisałem o tym. Wielu z was brak podstawowej historycznej wiedzy aby wypowiadać się na takie tematy, całość swojej wiedzy o wojnie wietnamskiej wielu z was czerpie z Foresta Gumpa i Plutonu.

A wiec zacytuję ci to jeszcze raz :

wiedziałem ze padnie przykład wojny wietnamskiej :))) to świetny przykład na moja teorię. Czy wiesz że jeżeli chcemy być zgodni z prawdą historyczną to obecność wojsk USA w Wietnamie zaczęła się tak na prawdę w 1950 roku a skończyła dopiero w 1975 roku. Trwało to 25 lat, wzięło w tym w sumie udział 3 miliony amerykanów....

I tu jest sedno sprawy, przez prawie ćwierć wieku ogromne rzesze amerykanów i cała opinia publiczna na swiecie protestowała przeciw wojnie wietnamskiej i dało to efekt ZEROWY. Wojna trwała do momentu całkowitego zwycięstwa pn. wietnamu i ani chwili krócej, a nie do momentu protestu hippisów. Wycofanie wojsk z Wienamu nie było aktem rozsądku czy efktem wpływu opinii publicznej. Amerykanie do ostatnich dni walczyli i wierzyli że wygrają, ale po prostu przegrali.

I wszystko się zgadza, bo pomimo opinii o strasznych skutkach społecznych Wojny Wietnamskiej, dała ona Ameryce ogromnego kopa ekonomicznego i technlogicznego.

I możesz sobie "LOLować" do woli, przekręcać fakty, dawać za przykład tendencyjne źródła informacji, ale prawda jest właśnie taka.

Co do drugiej kwestii to nie interesuje mnie w czy w armii irackiej są ochotnicy czy nie, opinii publicznej też to nie interesuje, moja wypowiedź, to chyba jasne dotyczyła armii koalicyjnych.

A tak na marginesie wiesz co oznacza skrót "LOL"

10.05.2004
11:13
smile
[98]

Esqualante [ Jyhad Baghadyr ]

Kto jest przecie wojnie w Iraku niech się wpisze
Ale jakiej wojnie? Tej, którą prowadzą amerykanie przeciw Irakijczykom czy tej, w której irakijczycy walczą o wolność?!
Czy może przeciw wojnie w ogóle?

A co do śmierci dziennikarzy i tzw. cywilów, to (notabene każda śmierć jest straszna i nie można mówić, że "dobrze im tak" itp.) nikt ich tam nie zapraszał. Sami postanowili pojechać na miejsce, gdzie mogą zginąć i tylko oni (lub ci, którzy im kazali, np pracodawcy) są temu winni. IMHO żałoba narodowa z powodu śmierci dzinnikarza, który pojechał do Iraku, żeby sobie porobić zdjęcia i parę relacji jest zdecydowanie nie na miejscu. Jest mi przykreo z powodu śmierci każdej osoby w Iraku, ale nie mam zamiaru żałować osoby, która się tam pchała sama.

10.05.2004
11:31
[99]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==>soul
jak ja kocham te twoje megalomańskie zapędy - wy nic nie wiecie, ja jestem najlepszy, wszystko najlepiej wiem, jestem ekspertem od spraw bliskiego wschodu, bo tam byłem i w ogóle. A skąd wiesz kim ja jestem? Może jestem Irakijczykiem, a może dzieckiem irackiego emigranta?

i jak zwykle selektywne odnoszenie się do argumentów :)))

W takim przypadku wszelka dyskusja nie ma sensu, bo jesteś typem człowieka, którego jak złapie się za rękę to powie, że to nie jego ręka. Nie potrafisz się w żaden sposób przyznać do błędu, ale to żadna nowość - nie ja pierwszy i nie ostatni to odkryłem.

10.05.2004
11:33
[100]

r_ADM [ Konsul ]

I tu jest sedno sprawy, przez prawie ćwierć wieku ogromne rzesze amerykanów i cała opinia publiczna na swiecie protestowała przeciw wojnie wietnamskiej i dało to efekt ZEROWY.

byli obecni nie znaczy walczyli. na poczatku obecnosc konczyla sie na dostawach broni dla francuzow i wysylaniu doradcow. obecnosc wojskowa to mniej wiecej srodek lat 60-tych.

cała opinia publiczna na swiecie protestowała przeciw wojnie wietnamskiej i dało to efekt ZEROWY

amerykanie bardzo dlugo popierali obecnosc wojsk w wietnamie. nie zgodze sie tez z faktem ze opinia publiczna nie miala wplywu na politykow.

Wycofanie wojsk z Wienamu nie było aktem rozsądku czy efktem wpływu opinii publicznej. Amerykanie do ostatnich dni walczyli i wierzyli że wygrają, ale po prostu przegrali.


ale bzdura, wycofanie bylo 1975, ale liczbe wojsk zmniejszano od '73. gadka, ze amerykanie wierzyli w wygrana tez jest bzdura, moglbys podac na czym opierasz swoje twierdzenia ?

10.05.2004
12:19
smile
[101]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Jak to na czym ? Na nietendencyjnych źródłach historycznych :) W odróżnieniu od Ciebie - bo Ty czerpiesz z tendencyjnych i zakłamanych :)

10.05.2004
12:30
[102]

Soulcatcher [ Prefekt ]

twostupiddogs6 ---> znaczenia słowa "megalomania" też nie rozumiesz. Nie mam żadnego zwiazku z wojną Wietnamie ani wojną w Iraku więc nie mogą byc to mije megalomańskie zapędy.

I do jakiego błędu mam się przyznawać :)). To co piszesz jest śmieszne i nieprawdziwe, naiwne i zmyślone. Jesteś efektem prania mózgu jakie przeprowadzają media w sprawie wojny. Co dziesięć lat od 45 roku jest wiekszy konflikt zbrojny na świecie i zawsze słychać te same głosy. I zapewniam cię że nic to nie daje podobie jak teraz nic to nie da.

Opinia publiczna od kilkudziesięciu lat potępia Izrael, a oni dalej zabijają Palestyńczyków, tyle właśnie możesz zrobić pisząc swoje protesty antywojenne, zero możesz zrobic.

Nie chcesz ze mna rozmawiać to nie rozmawiaj, nikt cię nie zmusza.

10.05.2004
12:40
[103]

Soulcatcher [ Prefekt ]

r_ADM ---> nie mam czasu rozwijać tego tematu, ale to co napisałeś jest prawdą. Tak to prawda że Amerykanie popierali wojnę w Wietnamie pomimo bardzo silnych ruchów antywojennych w samym USA i na całym świecie wojna trwała do samego końca i nikt nie przejmował się ludźmi głoszącymi poglądy antywojenne.

Swoje twierdzenia opieram na ogólnie dostępnych źródłach historycznych. 73 rok to zawieszenie broni, wojna skończyła się w 75 roku i do ostatnich dni wojny Amerykańscy żołnierze (np. lotnictwo) byli w wietnamie choć oficjalnie wycofali się wcześniej.

10.05.2004
12:57
[104]

r_ADM [ Konsul ]

wojna skończyła się w 75 roku i do ostatnich dni wojny Amerykańscy żołnierze (np. lotnictwo) byli w wietnamie choć oficjalnie wycofali się wcześniej.

tak, ale po '73 wojska amerykanskie byly tylko cieniem tego co bylo chocby 5 lat wczesniej. wietnamizjacja wojny spowodowala to ze walczyli glownie wietnamczycy z pd, a nie amerykanie. nie zgodze sie tez z tym ze ameryaknie wierzyli w zwyciestwo do konca.

10.05.2004
13:23
[105]

AK [ Senator ]

Soulcatcher - "Daję ci delikatne znaki że ty i twoje poglądy znaczą dla ludzi rządzących światem tyle co zeszłoroczny śnieg." - a, to przepraszam, w końcu twoje poglądy są wysłuchiwane przez wszystkie głowy państw na całym świecie, każdy polityk zasięga u ciebie porad i ogólnie, wiesz wszystko o wszystkim :)
Pisząc o psycholach Amerykańcach miałem na myśli ostatnie wydarzenia (tak, tak, sprawa torturowania jeńców), ale dla Wielkiego Soulcatchera jest oczywistym że to tylko iracka prowokacja i nic takiego nigdy nie miało miejsca. W końcu sam o tym wiesz, bo byłeś i sprawdzałeś...
A pędźże sobie owczym pędem za stadem. Twoja wola, twój wybór. Postaraj się jednak nie robić głupców z ludzi, którzy wiedzą trochę więcej od ciebie. Pozostanie tylko kto tu ma kompleksy - ktoś, u kogo prześmiewca o mentalności dużego dziecka wzbudza na twarzy jedynie uśmiech politowania, czy osoba która wyciąga na wierzch swoje forumowe uprawnienia by decydować o czym mogą, a o czym nie mogą pisać ludzie na tym forum. Jak rozumiem, wspomienie kompleksów miało jakiś cel, lecz nie jestem psychiatrą - chcesz coś z tym zrobić, to idź do specjalisty, zamiast próbować mi zademonstrowac swoją wielkość. Dla mnie zawsze pozostaniesz lokalnym internetowym watażką, bardziej podobnym do Kim Zon Kila czy Saddama niż ci się wydaje. Zgodnie z teorią odreagowywania, w realu musisz być jeszcze bardziej żałosny niż wirtualnie, dlatego, jak już pisałem, masz moje współczucie. Życzę ci byś kiedyś przejrzał na oczy, choć wiem że to niemożliwe. Miłej zabawy :)

Na koniec, perełka:
"Opinia publiczna nie ma ŻADNEGO ZNACZENIA jeżeli chodzi o decyzje związane z rozpoczęciem czy zaprzestaniem współczesnych działań wojennych." - napiszesz to Bushowi, gdy przegra kampanię? Napiszesz premierowi Hiszpanii? Drogi panie, żyjemy w demokracji, a nie w monarchii czy dyktaturze. O przepraszam, zapomniałem że żyjesz na innej planecie... Generalnie - nie myśl, pracuj, płać podatki, płódź dzieci i pomagaij im wyrastać na kolejnych świadomych obywateli, w stylu amerykańskim. Nie od dziś wiadomo że głupcami łatwiej rządzić.


Orgasmatron - ceny ropy nie mogą iść w górę w nieskończoność - wtedy wzrok wszystkich odwraca się w stronę alternatywnych źródeł energii i teorie spisku i wykupywania patentów można włożyć między bajki. Wystarczy spojrzeć jak rozwija się technologia ogniw paliwowych i napędu wodorowego. Jak cena podskoczy jeszcze bardziej, za 10 lat wszyscy się przesiądą na wodór i gaz ziemny.

Lindil - reszta krajów może się odwróciła, lecz wszystkie BOJĄ SIĘ tego że prezydent USA uzna ich za niebezpiecznych i jak nie skończy się wojną, to przynajmniej embargiem. Irak pokazał że jak Ameryka chce wojny, to bedzie ją miała, choćby wszyscy inni byli jej przeciwni.
Z ropą jest o tyle ciekawa sprawa, że Ameryka ma opóźnienia w rozwoju technologii alternatywnych źrodeł energii i przygotowaniach (w infranstrukturze i zastosowaniach) do jej wykorzystania. Tania ropa w USA dawała ludziom poczucie że tak będzie wiecznie. Amerykańskie wozy ani są oszczędne, ani przystosowane do czegokolwiek poza benzyną. Tak więc zbicie cen daje czas korporacjom na doścignięcie innych firm motoryzacyjnych.

2sd - przecież Soulcatcher jest największy i wie wszystko. Przecież człowiek, który prowadzi GOL'a, nie może być zwykłym śmiertelnikiem, a co najmniej Bogiem. Nie to co taki Reuters, czy CNN, On wie wszystko o wszystkim :)
Generalnie, lubię takich ludzi. Gadać się z nimi nie da, ale ich niewzruszona postawa do świata zawsze gwarantuje dobrą zabawę.

10.05.2004
13:34
[106]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

AK ------> odnosze wrażenie że niemasz innego sposobu na zbicie moich argumentów i piszesz o zastępczych źródłach energi a tymczasem ja napisałem o symbiozie szejków i organizacji terrorystycznych finansujących sie i nakręcających spirale nienawiści co ma bezpośredni wpływ na ceny ropy. Prosze odnieś sie do mojej wypowiedzi na temat powiązań i finansowania terrorystów a nie piszesz mi o alternatywnych źródłach energi jakbyś sie naoglądał Discovery. I jeszcze jedno oczywiście że ceny ropy niemoga iść w góre bez przerwy ale dzięki wojnie utrzymują sie na stałym wysokim poziomie i teraz powiedz komu na tym najbardziej załeży.

10.05.2004
13:45
[107]

Lindil [ WCzK ]

AK-> Powszechnie już wiadomo, że jestem naiwnym idealistą - jakoś nie staje mi wyobraźni by zobaczyć np. Francję czy Norwegię obawiającą się amerykańskiej interwencji z powodu Bushowego woluntaryzmu. Jeżeli zaś chodzi o taką np. Koreańską Republikę Ludowo Demokratyczną, czy niemal każdy kraj afrykański, to proszę bardzo. Jeśli USA mają zamiar tam interweniować, to z moim, jakże oczywiście niewiele znaczącym, błogosławieństwem - podmiotowi imperialistycznej agresji wyjdzie w dłuższej mierze najpewniej na dobre. A jak nie, to wyjdzie to na dobre Stanom, z którymi przecież gramy w jednej drużynie.

10.05.2004
13:46
smile
[108]

Andrew_wojownik [ Centurion ]

Ta wojna jest o rope inaczej ameryka odrazu zrzuciła by tam bombe atomowom

10.05.2004
13:47
[109]

AK [ Senator ]

Orgasmatron - jeśli naprawdę wierzysz że szejkowie doprowadzają swoje kraje do ruiny tylko po to by wywindować ceny ropy, to powiem ci że taki spisek byłby zbyt skomplikowany do przeprowadzenia - zbyt duża liczba członków, by nic nie zdołało wyciec na dół. Konspiracja na taką skalę nigdy nie zdołałaby się utrzymać. Owszem, jest kilku szejków którzy mniej lub bardziej potajemnie "sponsorują" organizacje okołoterrorystyczne (w rzeczywistości - kanały przepływu pieniędzy do terrorystów) lecz to są jednostki, a nie cała mafia. Jednak, nie będąc wykładnikiem wiedzy w tym temacie, mam nadzieję że Soulcatcher nas oświeci - przecież tak wielki i znany na świecie człowiek wie wszystko ;)
Właściwie, dziwię się że Wszechwiedzący dotąd jeszcze się nie wypowiedział...

10.05.2004
13:52
[110]

mortan_battlehammer [ Legend ]

Andrew --> Czy wietnam, korea, to tez były wojny o rope? Opanuj sie nie wszytko da sie wytłumaczyc jednym zdaniem, a bomby niestety nie zrzucą

10.05.2004
13:52
[111]

AK [ Senator ]

Lindil - ależ nie o Francję czy Norwegię chodzi USA. Korea już robi się bardziej uległa. Cała wojna sprowadza się do zabezpieczenia USA przyszłych rynków zbytu - głównie w Azji Wschodniej. To będzie starcie ekonomii wschodzących tygrysów z amerykańskim potencjałem wojennym, wiszącym gdzieś na horyzoncie, trzymającym w równowadze zapędy takich państw jak Korea Północna, a wszystko w imię "bezinteresownej" pomocy ludziom w potrzebie, których to chronią dzielni amerykańscy chłopcy. Te kraje są zbyt małe, nawet najlepsza ekonomia nie pozwoli im dorównać do poziomu militaryzacji Korei Północnej, czy Chin. To dlatego Bush może drzeć gębę że Korea to oś zła, lecz palcem nie kiwnie by coś z tym zrobić.

10.05.2004
13:56
smile
[112]

twostupiddogs6 [ Pretorianin ]

==mortan_battlehammer
proponuję, żeby ci od razu do domu do komina wrzucili, a potem tłumaczyli się, że pomylili kontynenty:))))


==>AK
ja do tego dołączyłbym jeszcze kwestię bezpieczeństwa, Brak jasnych reguł i kierowanie się partykularnym interesem jasno pokazało wszystkim na świecie co trzeba zrobić - masz bombkę lub pozorujesz, że ją masz USA cię nie ruszą. Jaki z tego wniosek? Zrób sobie bombkę. Na pewno będzie bezpieczniej na świecie.

10.05.2004
13:56
smile
[113]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

AK ------> to prosze powiedz skąd sie biorą ogromne sumy potrzebne terrorystom na walke na kilku frontach. Co do spisku to niemusi byc wcale w to zamieszanych dużo osób wystarczy mała grupa nicisku z ogromnymi pieniędzmi. I oni wcale niedoprowadzają SWOICH krajów do ruiny bo chyba niesądzisz że potentat naftowy mieszka na w Bagdadzie czy obozach uchodzców palestyńskich. Jeśli w takim w miare cywilizowanym państwie jak Polska istnieją grupy robiące co im sie podoba i wychodzące obronną ręką z afer o których wiedza wszyscy (Rywin Gate)to pomyśl jakie to musi byc łatwe w krajach gdzie ludzie bezgranicznie ufają duchownym i powszechnie sie uważa że Amerykanie dzięki okularom przeciwsłonecznym widzą kobiety bez ubrań.

10.05.2004
13:59
smile
[114]

Orgasmatron [ ignoruj mnie ]

Na polemike odpowiem za kilka godzin bo niestety teraz musze opuścić moje mieszkanko :P

10.05.2004
14:04
smile
[115]

mortan_battlehammer [ Legend ]

twostupiddogs6 --> nie zauwazyes ironii :), no chyba ze ty tez uwazasz ze kazda wojna jest o rope to wtedy rzeczywiscie masz racje, a nie lepiej jak spadnie mi jaks mapa geograficzna lub polityczna swiata ?
Chyba dostrzegasz roznice pomiedzy niimi :))

10.05.2004
14:06
smile
[116]

Be free [ just do it ]

Jestem przeciwna tej wojni ebez kitu jak by ni emieli co robic tylko walczyc blah dziwny jest ten swiat POKOJ WSZYSTKIM

10.05.2004
14:07
[117]

mortan_battlehammer [ Legend ]

update, miało byc na koncu jescze : Skoro dostrzegasz subtelną roznice pomiedzy ironią a paranoją jaka wykazał sie Andrew

10.05.2004
14:14
[118]

AK [ Senator ]

orgasmatron - całe narody są niezadowolone z tego co się dzieje w kraju. Stąd bierze się kasa. Myślisz że terroryzm jedzie tylko na pieniądzach od szejków? To tak samo jak z ochotnikami.

10.05.2004
14:25
[119]

Lindil [ WCzK ]

AK-> Widać dochodzimy już do kwestii filozoficznych;) Moim skromnym zdaniem, jeśli USA używają swojej siły w służbie swoich interesów, to taki ich święte prawo... Świat jest kształtowany przez siłę właśnie, ekonomiczną czy militarną, wszystko jedno. Każdy używa swojej siły w celu poszerzenia swoich wpływów dla dalszego zwiększenia własnej siły i to jest najzupełniej normalne. Pokaż mi jakąkolwiek alternatywę wobec tego modelu.

10.05.2004
14:41
[120]

AK [ Senator ]

Lindil - twoje skromne zdanie jest jak najbardziej słuszne - jak długo interes innych nie niszczy naszych interesów. Zwykle wtedy ludzie, nawet tacy jak Soulcatcher, zmieniają zdanie. Jednak rozumienie problemu nie oznacza przecież że musimy akceptować propagandę i klaskać, jak idioci, za każdym razem gdy Amerykanom coś się uda i grozić gdy ktoś w zamian za wtrącanie się w cudze sprawy zrobił im "kuku". Bowiem, tak jak jest "świętym" obowiązkiem wykorzystywanie innych dla własnego dobra, tak samo "świętym" obowiązkiem jest walka w obronie swoich praw, w tym wolności, niepodległości, itp. Nie sądzę byśmy my, Polacy, zachowywali się inaczej w analogicznej sytuacji.
Alternatywa? Nie na chwilę obecną. Ludzi jest po prostu za dużo by w podbijanym motłochu dostrzec człowieka, zwłaszcza gdy od jego ujarzemienia nasz drogi obywatel będzie mógł sobie kupić, na przykład, drugie stereo do salonu.

10.05.2004
14:54
smile
[121]

OyA [ Junior ]

nie jestem za "wojną" jestem za doprowadzeniem do porządku w tamtym kraju, chociaż narazie pięknie to wychodzi... :(

10.05.2004
14:54
[122]

Lindil [ WCzK ]

AK-> Interes USA w tej chwili jest daleki od niszczenia naszego, więc nie powinieneś mieć teraz oporów przed śpiewaniem "God bless America" w chórze z ludźmi takimi jak Soulcatcher;)

10.05.2004
15:04
[123]

Soulcatcher [ Prefekt ]

AK ---> możesz pisać swoje dziecinne teorie na temat wojny, w końcu jest dużo dzieci na tym forum, ale nie życzę sobie abyś odnosił się w nich bezpośrednio do mojej osoby, nie jestem twoim "ziomalem". Możesz się ze mną nie zgadzać ale nie próbuj w swoich wypowiedziach wyśmiewać mnie ani innych czytelników tego forum.
Co do wojny możemy się nie zgadzać ale co do zasad na tym forum to my mamy decydujące zdanie, dlatego licz się ze słowami użytkowniku.

10.05.2004
15:07
[124]

Soulcatcher [ Prefekt ]

Lindil ---> to co napisałeś:

Moim skromnym zdaniem, jeśli USA używają swojej siły w służbie swoich interesów, to taki ich święte prawo... Świat jest kształtowany przez siłę właśnie, ekonomiczną czy militarną, wszystko jedno. Każdy używa swojej siły w celu poszerzenia swoich wpływów dla dalszego zwiększenia własnej siły i to jest najzupełniej normalne.

... jest esencją prawdy o świecie. Brawo.

Ja od siebie dodam tylko że nic mniejszego niż milionowa armia lub wielka ogólnoświatowa korporacja w tej rozmowie nie ma nic do powiedzenia.

10.05.2004
15:18
[125]

Lindil [ WCzK ]

Soulcatcher-> Polecam "Dyplomację" Henry'ego Kissingera, tam dopiero znajdziesz esencję prawdy o świecie:)

10.05.2004
21:09
[126]

AK [ Senator ]

Soulcatcher - "Możesz się ze mną nie zgadzać ale nie próbuj w swoich wypowiedziach wyśmiewać mnie ani innych czytelników tego forum." - ach, cóż, pozostanie mi tylko zauważyć że nie ja to zacząłem, lecz to przecież drobiazg do przeoczenia w świdcie wielkich tego świata. Jeśli ktoś chce, by nikt się z niego nie śmiał, zwykle nie daje powodów do śmiechu.
"Co do wojny możemy się nie zgadzać ale co do zasad na tym forum to my mamy decydujące zdanie, dlatego licz się ze słowami użytkowniku." - w Polsce jest, jak jest, bo nasz drogi rząd myśli dokładnie to samo - zamienić tylko słowo "forum" i "użytkownik" na adekwatne rzeczowniki i wszystko bedzie cacy.

I na koniec...
"Ja od siebie dodam tylko że nic mniejszego niż milionowa armia lub wielka ogólnoświatowa korporacja w tej rozmowie nie ma nic do powiedzenia." - czyli, jak rozumiem, zwykli ludzie nie mają prawa rozmawiać o polityce. Dobrze wiedzieć. Chyba dalej będę łamał PRAWO...

10.05.2004
21:17
[127]

AK [ Senator ]

Lindil - niby masz rację. Masz ją na 100% jeśli chodzi o politykę. Jednak, o czym zapomniał Soulcatcher, interes Ameryki nijak się ma do interesu takiego zapyziałego kraiku, jak Polska. Owszem, wykorzystali naszą naiwność by podważyć szczątki autorytetu Unii, wysłali do Iraku za frajer i "Bóg zapłać", mamy już na koncie kilku zabitych, lecz dla kraju mamy z tego tylko trochę złomu w hangarach, wycyckanie z kontraktu zbrojeniowego (prawdopodobnie to się powtórzy) i patykiem na wodzie pisane ulgi w innym kontrakcie. Dlatego nie potrafię zrozumieć radości tych wszystkich oszołomów. Oczywiście, rozumiem że to taki typ ludzi, ten sam który bił brawo Chamberlainowi gdy wrócił z Monachium, niemniej, niesmak pozostaje. Gdyby tacy ludzie dbali o interesy kraju, bylibyśmy dziś drugą Czeczenią, a tak mamy bagno, lecz przynajmniej własne.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.