GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Milosc... To ciekawe jak zmienia czlowieka...

03.01.2002
07:24
smile
[1]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Milosc... To ciekawe jak zmienia czlowieka...

Wiem, ze to nie temat na forum... ale nie mam za bardzo komu o tym powiedziec... Wyrzucic tego z siebie... Niedawno, bo na Sylwestra 2002 poznalem taka dziewczyne... Przyszla do mnie do domu z kolezankami... Porozmawialem z nia troche... Po niedlugim czasie, musiala isc juz do domu. i tak od tamtej pory mam okropnego dola ;-( A to ze jej do domu nie odprowadzilem.. A to ze tak krotko rozmawialismy... Booze. Co ja teraz zrobie. ? juz 2 noc nie spie, i mysle co by tu wykombinowac. NIe moge sie spytac kolezanek, gdzie ona mieszka, bo one zaraz jej bzdor nagadaja, ze mi sie podoba, a ja tak nie chce... ;-( Jedyne co wiem, to to jak ma na imnie... i wszystko... A jeszcze co najgorsze, to czuje zapach jej perfum, doslownie wszedzie ! Sa takie zajeb****, booze, juz nie moge. Caly czas od tamtej pory sie doloje... Siedze i slucham wolnej muzyczki, mysle o niej, czuje ja.... Prosze Was, pomozcie mi... Nie wiem co zrobic... Moze jest wsrod Was jakas osoba , ktora nie wstydzi sie mowic o uczuciach ? Ktora mogla by mi pomoc, cos doradzic... sam juz nie wiem... ;-(((( Zakochalem sie... Ludzie, prosze Was... pomozcie mi...
Pierwszy raz w zyciu mam takiego dola... ;-(((( Please Help Me... Please...

Jesli chcecie sie wczuc w klimat to posluchajcie .. .. sting - desert rose (melodic club mix) ! ;-((

Smutny i zakochany (stety, a moze niestety) pred4tor

03.01.2002
13:31
smile
[2]

anonimowy [ Legend ]

Za bardzo sie przejmujesz innymi, ja bym sie spytal kolerzanek. (i ci polecam Metallica - Nothing else matters) ;-)

03.01.2002
13:35
[3]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

Mimo wszystko to najlepsza rzecz jaka się może człowiekowi przytrafić.................... Zazdroszczę Ci................. Stary Wuj

03.01.2002
13:35
smile
[4]

pasterka [ Paranoid Android ]

ciekawa kategoria jak dla takiego watku... :)) czlowieku, dzialaj!!!

03.01.2002
13:42
smile
[5]

Kangel [ Centurion ]

jak to bylo w piosence: "milosc ci wszystko wypaczy" ;) idz za glosem serca :) kolezankami sie nie przejmuj bo inaczej zawsze bedziesz miec dola ze nie sprobowales

03.01.2002
13:49
[6]

Attyla [ Legend ]

No to masz bracie przechlapane... Lepiej wybierz sie do lekarza, albo na silownie:-)))))))) A tak powaznie - to zastanow sie przed nastepnym krokiem. Moze ty jej wcale nie chcesz poznac? Moze wolisz, zeby pozostala w twojej pamieci jako ulitny miraz i wspomnienie czegos nie z tego swiata? Jezeli bedziech chcial pojsc dalej - to najlepszym wyjscie jest chyba zeczywiscie kontakt przez znajomych. Tyle, ze to jest diabelnie krepujace. Przed tym Kims chlowiek czuje sie jak jakis uczniak. No, ale trzeba sie zlamac i wykonac pierwszy krok. Ale powtarzam. Zastanow sie najpierw czego mozesz chciec i co mozesz zaoferowac.

03.01.2002
14:08
smile
[7]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

stary, telefon. To podstawa. Zdobądź numer telefonu i dzwoń - ale pamiętaj: czas działa na twoją niekorzyść, pospiesz się. Jeśli ci się z nią dobrze rozmawiało, to przypadkiem nie zastanawiaj się co powiesz wcześniej (tj. zanim zadzwonisz). Dzwoń i po prostu nawijaj ;))))

03.01.2002
14:10
[8]

Attyla [ Legend ]

Czas dziala na korzysc. Opadnie napiecie i byc moze nie spulta sie w tej nawijce. A najgorsze, co go moze trafic to yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy po kazdym slowie:-))))))

03.01.2002
14:44
[9]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Attyla >--> masz racje... po czesci... naprawde sie z Toba zgadzam Stary Wuj >--> z czego tu zazdroscic ?? fistik >--> taa.. a niby z kad ? ;-(

03.01.2002
14:47
[10]

Mr_Baggins [ Senator ]

PrEd4Tor, jak jesteś z Łodzi (i ona), znasz nazwisko to idzie załatwić ten telefon

03.01.2002
14:50
smile
[11]

Mr_Baggins [ Senator ]

A ta kategoria tematyczna to wybrana z rozmysłem czy przez pomyłkę?

03.01.2002
14:59
smile
[12]

Fergli [ Konsul ]

Pedator nie pzejmju jeśli ciekawie ci siem z niom gadało i jeśli jej siem ciekawie z tobom gadało to zdobońć adres i wyślij jej kwiaty z zaproszeniem do drogiej restałracji pogadajcie znowó wypytaj jom o wszystko i jeśli jej siem spodoba i jesli tobie siem spodoba to mozecie s sobom chodzić a jeśli tobie sie nie spodoba a jej sie spodoba to jom olej a jeśli jej sie nie spodoba i tobie sie nie spodoba to sie rosstańcie a jeśli tobie siem spodoba a jej nie spodoba siem to bedziesz mósiał to jakoś pzezyć . Najwazniejsze jest 1 st wraenie jak zrobisz coś szalonego imilego zarazem i jeśli jejsietospodoba to napewno bedzie twoje tylko pamientaj niewstydz siem nawet jakbyś mial sie z nom calować pzy wszystkoch znajomych ! :) to bardzo ważne i staraj siem byc raczej pżygotowany na wszystko pzygotowany zeby ci siem nie zdazylo zadne yyyy eeee i bedzie dobze ;-O)

03.01.2002
15:06
[13]

CooN [ Generaďż˝ ]

Podstawowa sprawa: musisz cos z tym zrobic bo inaczej bedziesz mial takego dola przez dlugi czas. Oczywiscie najlepszym rozwiazaniem byloby blizsze poznanie tej dziewczyny - na pewno znajdziesz jakas mozliwosc kontaktu z nia (kolezanki moga sie okazac niestety nieodzowne)...W inny przypadku - zapomnij o szkole/studiac/pracy/whatever - na da Ci to spokoju (znam to niestety bardzo dobrze i teraz gdy jest juz prawie po wszystkim z przykroscia stwierdzam, ze zaluje - w takiej sprawie trzeba zdecydowanie isc do przodu....inaczej marnie sie konczy...:\. I jeszcze dosc wazna sprawa: jesli zauwazyles blysk w oku tej dziewczyny podczas gdy rozmawialiscie, to znaczy, ze byc moze ona teraz tak samo ma dola i nie wie jakie kroki podjac...a jesli nie ma kompa z netem, i nie ma komu sie wyzalic (w pozytywnym oczywiscie znaczeniu), to zapewne ma jeszcze gorszy nastroj. Jesli byloby inaczej, to faktycznie pozostaje Ci silownia lub cos podobnego, glosna i ostra muza, oraz przekonanie, ze na swiecie jest tyle fajnych i przy tym czesto pieknych dziewczyn/kobiet, ze tylko czekaja, az ktos po nie przyjdzie (jesli same nie przyjda co jest malo prawdopodobne ;)))

03.01.2002
15:14
smile
[14]

emorg [ Senator ]

PrEd4ToR---> Niczym się niemartw i z nią pogadaj czy przez telefon czy na żywo sam zdecyduj , a od koleżaneg możesz coś wyciągnąć podstępem jeśli niechcesz ich zapytać wprost . Uszy do góry i jak by co pochwal się jak to się skończyło

03.01.2002
15:18
[15]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

PrEd4ToR - może to zabrzmi infantylnie, ale ja się od wielu lat zakochać nie potrafię (mam 31 :-), sam nie wiem, może jestem zbyt cyniczny, bardziej ostrożny (tchórzliwy) niż kiedyś, może za często myślę kutasem, a za rzadko głową (sercem ???) - nie wiem, ale pamiętam mniej więcej jakie to uczucie - i bardzo mi tego brakuje.................. Stary Wuj

03.01.2002
15:33
smile
[16]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Mr_Baggins >--> Wybrana z rozmyslem... ja juz 2 dzien mysle... co tu wykabinowac... ;-( Ares >--> .. i tak wole Stinga w tym momecie.. a ta Metallike juz slyszalem, tez jest wypasik Chlopaki ja sie BOJE !! Jak ja zobaczylem... to wysiadlem kompletnie ! Ja nie wiem, jak ja moglem z nia gadac... to chyba przez te browce... ;-) Gdyby nie one... to naprawde byla by lipa na MAxA ;-(( Zadzwonic... ? Nie.... odpada... to jest bez sensu... Nie mam jej adresu... nie moge sie kolezanek spytac... nie mam zadnej zaufanej ktora ja zna..... ;-( tez odpada... Droga restauracja... Am low on cash ;-(( I co teraz... ? Zastanawiam sie jeszcze, czy wypadalo by... zaprosic ja do siebie do chaty... W sumie 5 Stycznia ma URODZINY !!! Ale nie wyprawia... To moze by sie skusila do mnie na jumpe przyjsc... ? Jak myslicie ? Mam predyspozycje do zorganizowania jaj urodzin u mnie w chacie... Ale nie wiem czy wypada... ? Co Wy na to ?

03.01.2002
15:38
[17]

Mr_Baggins [ Senator ]

PrEd4ToR, jeśli masz poniżej 18 lat, to się tak bardzo nie przejmuj. Jeśli to pierwsza dziewczyna, która Ci się podoba, to w ogóle nie ma powodu do zmartwień. NIE BÓJ się zadzwonić!!! Siedzenie i czekanie nie wiadomo na co do niczego nie doprowadzi. Dowiedz się do której szkoły chodzi, czekaj na nią po lekcjach (jeśli trafiłem w kategorię wiekową:)), RÓB COŚ. Co do organizowania jej urodzin u Ciebie... Chyba lepiej nie. A jakby przyszła ze swoim chłopakiem??? sorry.

03.01.2002
15:46
[18]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Mr_Baggins >--> masz racje ! Tez sie wahalem... Tak mam 18 lat... ale to nie jest 1 moja milosc... znaczy sie to jest 1 PRAWDZIWA od 1 Wjezenia, czy jakos tak.... No nie wazne... wazne jest to... ze z tym chlopakiem to miasz racje... ze moglaby przyjsc... NIe wiem czy jest wolna ;-) hjehe ....

03.01.2002
15:54
[19]

Mr_Baggins [ Senator ]

No widzisz. Co nie znaczy, że nie jesteś lepszy od niego. Myślę, że MUSISZ się czegoś więcej o niej dowiedzieć. Może nawet przez te koleżanki? Jak jej powiedzą, że sie pytałeś, to może nawet lepiej?

03.01.2002
15:57
[20]

CooN [ Generaďż˝ ]

PrEd4ToR---> po prostu zapros ja na organizowana u siebie impreze...nie wazne z jakiej okazji (przynajmniej dla nie nie wazne...jakbyscie sie juz blizej poznali, to wtedy moglbys jej opowiedziec z jakiego powodu byla to impreza :))) Moze byc problem jesli nie bedzie miala ochoty.... Albo jeszcze inaczej---> zrob poprawiny zabawy sylwestrowej :))) zapros te same kolezanki...moze Ona tez przyjdzie....

03.01.2002
16:00
[21]

emorg [ Senator ]

Ja też jestem za porozmawianiem z koleżankami , jak już pisałem możesz je poprostu jak by nigdy nic zapytać się o nią ( jak znasz dobrze te koleżanki ) coś ci zawsze powiedzą .

03.01.2002
16:09
[22]

Attyla [ Legend ]

Ej panowie! Nie tak! Cos takiego, zeby zalapalo z obu stron jednoczesnie nie zdaza sie czesto... Trzeba dac jej czas. Ja raczej zorientowalbym sie czym ona sie zajmuje, jakie ma zainteresowania, czy przypadkiem nie bierze udzialu w jakichs publicznych przedsiewzieciach i raczej dazyl najpierw do jak najczestrzego stykania sie z nia w takich wlasnie sytuacjach. Wtedy jest czas na to, zeby sie wzajemnie poznac i duzo mniejsze prawdopodobienstwo natychmiastowego odrzucenia. Pamietajcie, ze puki co oni sa sobie zupelnie obcy a ona moze tam juz cos miec. Stanowczo odradzam podejscie z otwarta przylbica. Pierwsze randki sila rzeczy beda dla obydwojga duzym stresem, bo nie bedzie ich stac na odrobine luzu. On bedzieudawal kogos innego niz jest i vice versa. Lepiej gdy sie poznaja i polubia, ze tak powiem "cywilnie". A wyznanie po, powiedzmy, pol roku, ze wszystko co robil, robil aby ja poznac i przekonac do siebie moze zrobic na niej bardzo silne wrazenie. Wtedy nawet restauracja po teatrze bylaby swietnym rozwiazaniem. Najwazniejsze jednak jest by byc soba i nie udawac kogos kim sie nie jest. To droga na bardzo krotka mete.

03.01.2002
16:13
[23]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

Attyla - mądrze prawisz, masz chyba ponad 15 lat ?? (restauracja po teatrze ! :-) BINGO ! :-) Stary Wuj

03.01.2002
16:17
[24]

Attyla [ Legend ]

Hehehehehe :-))))) 35

03.01.2002
16:19
[25]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

Attyla - 31 !! STARE DZIADY RULEZZZZZZZZ !! :-) Stary Wuj

03.01.2002
16:35
[26]

Attyla [ Legend ]

A co?:-)))))))))))))))))

03.01.2002
17:29
[27]

Yans [ Więzień Wieczności ]

Rada 1 - jeśli nie spróbujesz się skontaktować i spotkać z panną, będziesz żałował do końca życia. Rada 2 - to minie po pewnym czasie ale patrz Rada 1 Rada 3 - zawsze możesz jeszcze spotkać kogoś nowego ale patrz Rada 1 Rada 4 - być może brutalna ale nie ma czegoś takiego jak miłość ale i tak mi nie uwierzysz dopóki kilka razy nie spróbujesz więc patrz Rada 1

03.01.2002
17:30
smile
[28]

LA Lamma [ Konsul ]

Jak narkotyk, albo choroba psychiczna. Patrząc trzeźwo widać, że odbiera zdolność logicznego myślenia i często dołuje z niepotrzebnych powodów. BTW: Wiecie, że mózg zakochanego wydziela te same substancje co mózg schizofrenika?;-)

03.01.2002
17:38
[29]

slayerrulez [ Konsul ]

witaj w klubie !!!! moze pierwszy ale na pewno nie ostatni raz bedziesz sie tak czol. no ale lajfizbrudal - jak nie zagadasz do laski to rzeczywiscie patrz Rada 1 :)))

03.01.2002
17:39
[30]

slayerrulez [ Konsul ]

a co do muzy hmmm.... TestAmenT -murky waters :)))) lub TestAmenT -return to serenity ( powaga)

03.01.2002
17:42
[31]

slayerrulez [ Konsul ]

a kategorie to bym proponowal 'STRATEGIE' :)))))

03.01.2002
18:03
[32]

Taunis [ Konsul ]

Poznaj ja czlowieq najpierw, dobrze poznaj. Mysle, ze impreza, z dowolnej okazji, to dobre rozwiazanie. Zdobycie jej adresu to najmniejszy problem, napotkasz na swej drodze (o ile oczywiscie wasza znajomosc sie rozwinie) o wiele wieksze :) Na tego sylwestra musiala przyjsc, bo ktos ja na niego zaprosil, jesli nie to kup sobie mila dla oka gazetke i czekaj na nastepna milosc :) Wiec o jej dane osobowe spytaj organizatora (chyba ze to ty nim byles :) albo ludzi ktorzy z nia rozmawiali (oprcz siebie samego :). W kazdym razie, zdobadz numer telefonu, zadzwon :), przedstaw sie i powiedz w jakich okolicznosciach sie poznaliscie, jesli nie bedzie pamietala to i tak staraj sie ja zaprosic. Jak juz sie zgodzi, to powiedz zeby przyprowadzila jakies kolezanki, bo watpie zeby sama chciala przyjsc :) Ty zapros kolegow i robcie imprezeee!!! :) Pozdro :)

03.01.2002
18:05
[33]

Taunis [ Konsul ]

A stare dziady nie RULEZZZZZZZZ :)

03.01.2002
20:23
[34]

Coy2K [ Veteran ]

Mam qmpla, który czuł się zupełnie jak ty. Zwierzał mi się w szkole, że to w klubie poznał super laskę itp. Nawet sie raz z lekcji zwolnił bo chciał z nią porozmawiać, taki był "zakochany".Okazało się że panienka ma chłopaka, ale qmpel nie rezygnował. Mówił jej by go rzuciła, jednak ona nie chciała tego zrobić tylko dlatego, że było jej żal swojego chłopaka... No cóż qmpel odpuścił i więcej nie widują się już. Niby taka wielka "miłość", no cóż... Attyla w pierwszym poście ma racje: może ty jej nie kochasz, może to tylko chwilowe zauroczenie? Nieważne jak uczynisz, życzę powodzenia!!!

04.01.2002
05:21
smile
[35]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

... Nie wiem co powiedzec... Naprawde nie spodziewalem sie, tylu odpowiedzi... Nawet nie wiedzcie jak jestem Wam wdzieczny... (!!!!) ...Wiedzialem ze moge znalesc w Was oparcie... Naprawde milo widziec ze... kogos smutki traktujecie tak powaznie... CHLOPAKI DZIEKI WIELKIE DZIEKI !!!!!!! Przemyslalem Wasze propozycje... Naprawde pasuja ! Wiecie co jest najlepsze... ? Ona WYPRAWIA TE URODZINY !!!!!! Nawet nie wiecie jak sie teraz ciesze ! ;-))) Zaproslila mnie i moich kolegow do niej ! ;-))))) -5- Stycznia Mam tylko nadzieje ze beda tak samo przyjemne dla Niej jak dla mnie... ! ;-) >>-->> Jak by cos sie milego wydazylo.... Dam Wam Znac !!! DZIEKI WIELKIE JESZCZE RAZ !!! POZDRAWIAM !!

04.01.2002
05:24
smile
[36]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Jak chcecie jeszcze cos dopowiedziec... prosze bardzo... ;-))) slayerrulez >--> Poslucham tej muzy co mowisz [polecam tez "Sting - Desert Rose (melodic club mix)] Pozdrawiam!

04.01.2002
07:53
smile
[37]

kato [ Konsul ]

PrEd4ToR........> Na ludzką podłość i małość, na oschły Boży chłód. Na to, że nic się nie stało, a zdarzyć miał się cud. Na szary mysi strach, bliźniego drogi gest, ratunkiem miłość bywa. Jeżeli miłość jest, jeżeli jest możliwa. Pozdro.;)

04.01.2002
10:15
smile
[38]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Róża jest piękna więc kle, Koląc zadaje rany. Tak cierpi człowiek gdy kocha, A sam nie jest kochany. -------------------------------------------- Nie patrz na piękno lecz serce człowieka, Bo piękność ucieka, a serce wciąż czeka. Nie patrz na ten głupi wyraz twarzy, Lecz na serce, które miłością Cię darzy. -------------------------------------------- Lepiej jest umrzeć w kwiecie młodości, I spocząć w ciemnej mogile, Niżeli kochać bez wzajemności, Lub być kochanym przez chwile. -------------------------------------------- I taki weselszy na zakonczenie... -------------------------------------------- Tej nocy coś mi się śniło, Że moje serce obok Twojego serca było. Rano się budzę i myślę: "Boże kochany, zamiast Twojego serca leżę koło ściany." -------------------------------------------- Moze znacie jeszcze jakies wierszyki.... ? ;-)) Ja znam ich jeszcze troche....

04.01.2002
10:26
smile
[39]

massca [ ]

atakuj stary, atakuj ........... z dziewczynami trzeba ofensywnie, one to lubia nawet jak ci sie wydaje ze jest odwrotnie......... a jak bedzie grala taką co to nieeeeeee to strategia wilka : skok i odskok .......... podziala na 100% :))))))))) a powaznie : NIE STRESUJ SIE TYM !!!!!!!!! im bardziej sie wyluzujesz i bedziesz soba tym lepiej....... niech panna cie pozna takiego jaki jestes, bo jesli bedziesz udawal na pierwszej randce kogo innego to potem bedziesz musial to robic na nastepnych....... nie wysilaj sie na restauracje jak cie na to nie stac..... nie musisz. jesil to fajna dziewczyna a nie glupia cizia to i tak nie leci na kase. zamiast sie brylowac w knajpie i trzesacymi rekoma przewalic cale kieszonkowe na jeden obiad albo tlumic ziewanie na nudnej sztuce w teatrze, wez ja na spacer do parku - jest super pogoda, mozecie nawet zrobic balwana (mowie powaznie :)))))))))) zagraj z fantazja i na luzie a wszystko bedzie dobrze :))))))) powodzenia m.

04.01.2002
10:27
[40]

Zaza [ Centurion ]

Sluchaj rad doswiadczonych Attyla i Stary Wuj wiedza co mowia,ale tak naprawde to nie mozesz kierowac sie wskazowkami innych,to Ty sie zakochales wiec wslychaj sie w glos serca,nie rob mic na sile a juz napewno zapomnij o tym ze alkohol pomaga i dodaje odwagi KOBIETY TEGO NIENAWIDZA (madre kobiety) a mam nadzieje ze taka Ci sie trafila.Tak wiec wycisz sie ,wsluchaj w serce i bedzie dobrze.

04.01.2002
11:06
[41]

massca [ ]

Zaza - z tym alkoholem to moze byc roznie. nie twierdze ze trzeba sie nawalic i belkotac cos do sztuki lapiac ja za tylek, ale jesli jedno czy dwa piwka albo szybka strzal z tekilli ma dodac kolesiowi odwagi do przelamania pierwszych lodow (to samo dotyczy panny) to czemu nie ??? w koncu po to jest alkohol :)))

04.01.2002
11:23
[42]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

PrEd4ToR - pytanie ! Chcesz ją bzyknąć (Massca ma rację, alkohol rulezzz !) ? Chcesz czegoś więcej (Massca nie ma racji) ? A to już tylko Ty wiesz, w każdym razie, lepiej żebyś wiedział :-) Stary Wuj

04.01.2002
11:27
[43]

Mr_Baggins [ Senator ]

PrEd4ToR => tylko się nie załam, jak ona nie będzie sama na tej imprezie i nie narób trzody, bo wtedy mógłbys zupełnie stracić szanse!

04.01.2002
13:44
[44]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Mr_Baggins >--> nie no... nie bede robil popy. Poprostu (jak tak wyjdzie, ze bedzie z menem) to bede staral sie dobrze bawic... Podejzewam, ze mojemu kumplowi tez wpadla w oko. ... Jak zacznie cos z nia krecic... Tego juz mu nie wybacze...

04.01.2002
13:50
smile
[45]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Stary Wuj >--> Ty naprawde myslisz tylko kutasem ;-)))))) Czlowieku ja sie zakochalem... a przynajmniej tak mi sie wydaje... No dobra... co byscie powiedzieli na to... Mam taka maskotke, ktora pachnie do dzisiaj jej perfumami (trzymala ja jak rozmawialismy) I wacham ja co troche... normalnie wacham ja... czy to jest normalne ??? BTW: jej perfrumy pachna tak pieknie... jezzzuuuu ;-((((

04.01.2002
13:53
[46]

massca [ ]

eeeeeeee nie, Wujek, bez przesady. jakby chcial bzyknac to by przede wszystkim w toczną musiał nalewać a nie w siebie......... a na podryw - jak jest taki niesmialy - pieciedziesiatka dobrze mu zrobi- byle nie przedawkowal :))))))))))

04.01.2002
13:55
smile
[47]

massca [ ]

Pred 4 tor - moze ja i Stary Wuj myslimy kutasami, ale ty z ta masktoka to jest FETYSZYSTA :)))))))))))))))))))))))))))) nie, no powaznie - to normalne...... po ta sa maskotki ale co? dala ci ja ??? wyjasnij te kwestie to nakreslimy jakis plan dzialania :))))))))))))

04.01.2002
13:58
[48]

Stary Wuj [ Generaďż˝ ]

PrEd4ToR - aleś mi dowalił :-), wiesz - o to pytałem, więc jeżeli pragniesz czegos więcej, a na to wygląda, musisz być trzeźwy - świadomy ! Ja miałem włosy mojej Pani (te z głowy :-) Mam je do dzisiaj, stary, wąchałem je jak pojebany :-), więc się nie martw, normalka :-) Stary Wuj

04.01.2002
14:01
[49]

Zaza [ Centurion ]

massca--->z tym alkoholem to zalezy od sytuacji,wiem ,ze w wieku 18 lat to sie mysli troche inaczej.Jezeli musi cos lyknac na odwage to najlepiej razem z nia.Inaczej to troche glupie nie sadzisz.Chlopak jest na wyzynach nie wiem tylko czy milosnych czy popedowych :-).Zycze mu jednego i drugiego.Im czlowiek starszy tym mniej takich pieknych doswiadczen.

04.01.2002
14:05
[50]

Zaza [ Centurion ]

No dobra !!! fajnie doradzamy chlopakowi, cieszymy sie ,ze sie zakochal-super. Moj watek o wlamie dotyczy praktycznie odwrotnej sytuacji-tam milosc zginela,szuka sobie innego partnera ale ukradkiem za plecami.Przykre prawda?

04.01.2002
14:23
smile
[51]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

... z ta maskotka to bylo tak... Ona lezala u mnie w domu... dostalem ja od takiej kolezanki na osiemnastke (nie sciamniam... serio) I ona ja zobaczyla... Przez caly czas trzymala ja tak... i trzymala... Mialem ja jej dac.. ale sobie pomyslalem... "kurcze, przeciez to prezent na osiemnastke... nie wypada mi..." No i zostal zapach jej perfum na niej... ;-)) BTW: No to niezly prezent dostalem na osiemnastke... (maskotka "slonik" pachnaca perfumami innej dziewczyny ) Ale to nawet zaje***** - bo ja ta dziewczyne kocham ! I wiem o tym , a to ciagle wachanie tej maskotki ... "przypomina" mi o tym caly czas... A najdziwnjesze jest to.. ze ta maskotka pachnie juz 4 dzien... Intensywne perfumy... i jakie piekne...

04.01.2002
14:37
[52]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Zaza >--> wiesz... ja sie nie znam za bardzo na GG ;-(( Ale jak chesz... moge Cie wysluchac...

04.01.2002
14:50
[53]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

PrEd4ToR --> Z tym zapachem perfum utrzymującym się na maskotce to trochę przeginasz. On już dawno odparował i tylko tobie wydaje się, że go czujesz. To jak z dymem papierosowym... od kiedy przestałem palić to nie raz mi się zdarzyło, że w TV ktoś palił a ja wyraźnie czułem zapach dymu papierosowego w pokoju :)) Siła sugestii. Bo raczej super bajeranckiego telewizora z syntezatorem zapachów to nie mam... A MOŻE???

04.01.2002
14:53
[54]

massca [ ]

uuuuuuuuuuueee no. sprawa prosta jak wbijanie gwozdzi........ przypuszczasz frontalny atak "na maskotke" i jest twoja..... napisz jeszcze co to za maskotka :))))) .... to ze ja caly czas obracala bedac u ciebie to SYGNAL..... wyrazny i czytelny....... you're on it :))))))) tylko nie za gwaltownie - spokojnie, a w odpowiednim momencie przyspieszenie - jak na motorze :)))))

04.01.2002
14:56
smile
[55]

massca [ ]

PS. to ze jej nie dales tej maskotki, to bardzo dobre zagranie taktyczne !!!

04.01.2002
15:53
[56]

Zaza [ Centurion ]

PrEd4ToR--->dzieki za wsparcie to mile i tez pomaga!

04.01.2002
16:10
[57]

anonimowy [ Legend ]

Wiem, że to proste z drugiej strony, ale musisz coś zrobić, bo inaczej będziesz tego żałował. Ja osobiście bym się nie krępował tylko spytał koleżanek o namiary. Zawsze lepiej to niż potem wspominanie a mogłem, a nie zrobiłem itd. swoją drogą zazdroszczę tego uczucia...

04.01.2002
16:22
[58]

massca [ ]

dogz r barkin right pamietaj , umierajac bedziesz bardziej zalowal tego czego nei zrobiles niz tego co zrobiles......... wal ostro, mowie ci, KAZDA kobieta to lubi jak facet okazuje zainteresowanie , nawet jesli nie jest w jej guście, to sam fakt jest mily i moze zaowocowac w przyszlosci....... bez bycia nachalnym i bez robienie z siebie debila, ale o namiary mozesz pytac spokojnie........

04.01.2002
17:50
[59]

CooN [ Generaďż˝ ]

lol, jakas glupia (co nie znaczy ze nieskuteczna) taktyka mnie naszla...jakby tylko byla taka mozliwosc - zamiast do kina/opery/disco/whatever zapros ja do kafeji inetowej i pokaz ten watek....:DDD lub chociaz pokaz jej wydruk ;)))

04.01.2002
17:51
[60]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Saurus >--> tak uwazasz... ? Dziwne.. bo moi kumple tez czuja ten zapach ... i tez mowia ze sie dziwia.. heh.. Jak nie wiezysz to przyjedz do mnie do chaty (Tomaszow Maz.) i sie przekonasz ze nie wciskam kitow ;-) No chyba ze moim kolega tez sie ona podoba... 2stupid dogs >--> A czego tu zazdroscic... smutkow w tym calym ? Pewnie sie jeszcze musze duzo nauczyc... ]I[ ... postaram sie jak najlepiej potrafie... Naprawde zalezy mi na tym...

04.01.2002
18:20
smile
[61]

Luke [ Centurion ]

Predator ---> kup sobie takie perfumy to bedziesz miał problem z głowy. A tak poważnie to podaruj jej tę maskotke. To dobry początek.

04.01.2002
18:33
[62]

massca [ ]

nieeeeeeeeeee.............. nie tak od razu......... podarowac to za proste i banalne......

04.01.2002
18:43
[63]

The Dragon [ Eternal ]

Poza tym, co by wtedy wachal? ;) A tak serio, to powodzenia!

04.01.2002
19:02
[64]

sparkee [ Legionista ]

Saurus ====> Ja jestem pewny, że ten zapach mógł zostać. Perfumy mają chyba mocniejszy i trwalszy zapach od dezodorantu. Pamiętam jak dziś, kiedy w piątej klasie psiknąłem koleżankę dezodorantem (moim:)) i jeszcze conajmniej tydzień później mówiła mi, że jeszcze czuć. Inna sprawa, to nie wiem czemu sobie nie wyprała bluzy :P PrEd4ToR ====> Masz już jakiś prezencik dla niej? Polecam coś w stylu bomboniery w kształcie serca, lub jakieś Merci, czy w ogóle coś takiego gdzie będzie serce. Jeśli jej nie zależy, to nic, ale jeśli ona też do ciebie coś poczuła, to będziesz mógł po jej minie poznać, kiedy zobaczy te serduszka. P.S. Masz dokładnie 18 lat? Ile miałeś wcześniej dziewczyn (tzn tak od pół roku chodzenia conajmniej, bo krócej, to raczej jakaś pomyłka, a nie miłość)? P.S.2. Zdaj jutro relację. P.S.3. POWODZENIA !!!

04.01.2002
19:11
smile
[65]

NicK [ Smokus Multikillus ]

PrEd4ToR ---> już wszystko zostało powiedziane, ale dodam coś od siebie. Kiedyś jak byłem młodszy też byłem nieco nieśmiały i wiele okazji przeszło mi koło nosa. Strasznie tego później żałowałem. Potem z wiekiem to przemyślałem i stwierdziłem że warto jednak próbować, nawet jak nie wyjdzie i gdy boisz się porażki i odrzucenia. Nawet jak nie zostaniesz zaakceptowany nie załamuj się, przyjamniej będziesz wiedział na czym stoisz i skrócisz sobie cierpienia. Nie żałuje się utraty tego czego nie było, żałuje się tego co mogło być. A jeśli nie spróbujesz się przełamać, to nigdy się nie dowiesz jak mogło być naprawdę. Ona do Ciebie nie przyjdzie, Ty przyjdź do niej. Umów się z nią gdzieś, a potem pójdzie w jakieś miejsce gdzie możecie swobodnie porozmawiać. Powiedz, że chciałbyś się z nią jeszcze raz spotkać, ale nie wypalaj od razu z wyrażaniem uczyuć. Jeśli się zgodzi na spotkanie, to na 50% masz ją w kieszeni. Potem reszta zależy od Ciebie. Pamiętaj, że wartościowe kobiety kochają Twoją duszę i serce, a nie Twoją powierzchowność. Panie lubią urozmaicenie i niespodzianki, więc nie bądź monotematyczny i schematyczny. Reszta przyjdzie sama.

04.01.2002
20:46
smile
[66]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

sparkee >--> O prezenciku juz myslalem ;-)) .. mam cos na oku. Tak. W listopadzie, a dokladniej 14.11.83 zaczolem 18 lat ;-) ... jak widac calkiem "niezle". A taka milosc to mialem jedna... Ale ona "nawalila"... a szkoda... heh Sory ze Wam nie powiedzialem jak ma na imie to cale zamieszanie... Wiec ... Kaska. Ta dziewczyna to Kaska... Sorki za to.

05.01.2002
00:53
[67]

Coy2K [ Veteran ]

Ale jeszcze pytanko. Ile ona ma lat? Jest w tym samym wieku co ty? (18).

05.01.2002
10:38
smile
[68]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Coy2K >--> Ona ma 16 lat... Ale podoba mi sie, to sie liczy, nic wiecej... Dzisiaj jest ten dzien ! ;-) Dzien ponownego spodkania... Trzmajcie za mnie kciuki chlopaki !! Odezwe sie jeszcze Pozdrawiam i dzieki za MAxYMALNE Wsparcie !!!!

05.01.2002
11:33
[69]

sparkee [ Legionista ]

To teraz już tylko czekamy na zeskanowane zdjęcie. Może nawet wasze wspólne? :-P

05.01.2002
12:04
[70]

Coy2K [ Veteran ]

Oooo...! Właśnie jeszcze tylko zeskanowane zdjęcie! Nie mogę się powstrzymać: skąd jesteś PrEd4ToR? Hehehe może z Konina?

05.01.2002
13:48
smile
[71]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

...boze... Musze Wam cos wyznac... Przed zalozeniem tego watku, nie spodziewalem sie az 70 odp. Serio, nie wiedzialem, ze az tak duzo Pomyslalem sobie "pewnie bedzie z 5" ... Nie zartuje. A tu 70 !! Jestem naprawde mile zaskoczony! Nie wiem... jak ja sie Wam odwdziecze ?!? Pozdrawiam - PrEdi cdn. ;-)

05.01.2002
14:45
[72]

sparkee [ Legionista ]

Chcesz się odwdzięczyć? Hmmm... Jest sposób :DD 1. Koniecznie OBSZERNA recenzja ze spotkania. 2. Zdjęcie Kaśki. 3. Zdjęcie Wasze. 4. Możesz wysłaś browara na e-mail ;-P A tak powanie to baw się dobrze i jeszcze raz POWODZENIA!!!!

05.01.2002
15:52
[73]

emorg [ Senator ]

PrEd4ToR -> O której ta impreza? Baw się dobrze i niemyśl za bardzo o tym żebyś się niepogubił.

05.01.2002
15:59
[74]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

PrEd4ToR -> Przyłączam się do reszty i życzę Ci powodzenia! :-) Sam jestem niestety w podobnej sytuacji. Różnica polega na tym, że znam moją Damę Serca już ponad rok i widuję ją niemal codziennie. Jednak jak to dziewczyny, ściśle trzyma się koleżanek, a przy ich kordonie trochę mi głupio zagadać na trochę dłużej. Kolejny problem, to że jest raczej skromna i cicha i, że tak powiem, nie przepada za rozmowami z facetami. I zwykle po wymianie kilku zdań na temat spraw "codziennych i bieżących" rozmowa się urywa. Też mnie taka sytuacja przygnębia bardzo, ale staram się zachować pogodę ducha :-) Trzymaj się i życzę sukcesu! :-)

05.01.2002
17:42
[75]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

emorg >--> ... wlasnie wychodze na nia, tak gdzies o 18.00 bedzie poczatek... a koniec... ? ...nie wiem, ale i tak chcialbym zeby sie nigdy nie skonczyla... PELLAEON >--> Wiem co to znaczy, tez tak mialem dopuki nie spotkalem Kaski... Identyczna sytuacja, to co opowiadasz, mi sie nagrala. Tez jest cicha, spokojna, trzyma sie z dziewczynami... Za rozmowa z facetami... tez jest podobnie. Bylo, odkad zaczalem rozmawiac z nia czesciej, a w tematach na ktore rozmawialismy, nie bylo "codziennych i bieżących" spraw. Nie wiem, jak mi sie to udalo. Poprostu chyba okazalem jej wieksze zrozumienie, niz inni faceci... nie wiem. Zaczelismy sie spotykac czesciej. Nieraz jakos dziwnie na siebie wpadalismy... nieraz przypadkiem, nieraz umowialismy sie na spodkania... i tak to bylo. Bylo, bo spodkalem moja milosc, i od tamtej pory nie widzialem sie z nia. ;-( A zreszta nie moglem, bo na sylwestra wyjechala za granice... wiec nie moglem sie zobaczyc. Ale wydaje mi sie, ze nie przestane z nia rozmawiac, i zostaniemy dobrymi (szczerymi) przyjaciolmi... Jak chcesz cos powiedziec, napisz ponizej a postaram sie pomoc, jak juz mowilem, sytuacje sa naprawde podobne... Pozdrawiam !!

05.01.2002
22:28
smile
[76]

massca [ ]

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa tu jest ten watek ....... no ba, jak go PREDATOR oznaczyl jako "przygodowe" to sie nie dziwie ze go w domu nie moglem odnalezc , bo nie mam tej kategorii odhaczonej na domowym komputerze .... przepraszam za zamieszanie w innym watku...... BTW, ciekawe jak spotkanie ??? :))))))))

05.01.2002
22:30
smile
[77]

NicK [ Smokus Multikillus ]

massca ---> albo totalna porażka, albo cud-mniut i jeszcze trwa :))))))

05.01.2002
22:45
smile
[78]

massca [ ]

Nick - no zobaczymy :)))) pol polski mu kibicuje :)))) rady dawalismy mu dobre, ale kazdy z nas wie jak ciezko to zastowac...... :)))) i ten argument koronny : "grono kolezanek, trzyma sie z innymi dziewczynami" - to przeciez idealne warunki na zdobycie sympatii - wkreca sie w takie koleczko panienek i zaczyna bajerowac kazdą, tylko nie ta o ktora mu chodzi .......... efekt murowany :)))))))))))))

05.01.2002
23:10
[79]

fifalk [ fifalkowiec ]

troche nie na temat :) pred4tor --> skad znasz tekst 'milosc...to ciekawe jak zmienia czlowieka' ? jesli stad skad mysle :) to tak trzymac Hip-Hop RULEZ

05.01.2002
23:14
smile
[80]

ShatteR [ Pretorianin ]

prawda jest taka , ze milosc to czesc zycia czlowieka na ktora czeka sie cale zycie, jezeli poznamy uczucie prawdziwej milosci juz nigdy nie chcemy go stracic ale to glebokie no nie :)

05.01.2002
23:21
smile
[81]

massca [ ]

to masz jeszcze glebsze i tez z piosenki "milosc ci wszystko wypaczy..." :))

06.01.2002
00:14
smile
[82]

Luke [ Centurion ]

Chyba został u niej na noc.

06.01.2002
01:05
smile
[83]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Eh... juz przyszedlem... Wybaczcie mi, ale jestem bardzo zmeczony... ;-) Jutro, wszystko Wam opowiem, lecz dzisiaj musze odpoczac... Naprawde przepraszam, ze trzymam Was w "napieciu". ... Powiem w skrocie... Nie bylo najgorzej ;-)) No to do jutra... Milych snow !!

06.01.2002
01:31
smile
[84]

Lauradriel [ Centurion ]

PrEd4ToR --> Nie było najgorzej, więc mam nadzieję, że było jak najlepiej. Zazdroszczę ci, że ty ze swoją miłością już się znasz. Ja odkąd upatrzyłem tą jedyną, a bylo to już grubo ponad rok temu, nie zbliżyłem się do Niej ani na krok. Udało mi się zdobyć Jej adres i telefon, ale co z tego, skoro jestem zbyt nieśmiały aby podjąć jakieś konkretne działania. Myślę o Niej każdego prawie dnia. Jak tylko mam chwilę czasu, wychodzę z domu i przechodzę obok Jej domu. Czasami widuję ją na targu gdzie Ona pracuje. To jest jednak wszystko na co mnie stać. Mam tylko nadzieję, że w końcu zrobię pierwszy krok, aby Ją poznać. Niestety nie wiem jaki.

06.01.2002
03:53
[85]

massca [ ]

Lauradriel - jakbys mial jej maila, to sprawa bylaby prosta, mozna troche trikow wymyslec. ten telefon to komorka czy stacjonarny ??

06.01.2002
11:38
[86]

Lauradriel [ Centurion ]

Ona chyba nie ma kompa, a telefon jest stacjonarny.

06.01.2002
13:01
[87]

kami [ malutkie maleństwo ]

Lauradriel --> zdobadz sie na odwage, bo potem mozesz zalowac ze nigdy nawet nie sprobowales, kto wie, moze ona tez sie od roku w tobie podkochuje tylko jest zbyt niesmiala. Kurcze PrEd4Tor szybciej bo nie wytrzymam z ciekawosci.

06.01.2002
13:06
[88]

Eldoth [ Konsul ]

Kurde nigdy mialem szczescia do kobiet.......okazje byly ale papralem jedna po drugiej niech moj przypadek beznadziejnosci posluzy ci za przyklad chlopcze......dawaj! tylko nie wal na odwage bo odniesie to odwrotny skutek:)

06.01.2002
13:44
[89]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

... juz wstalem ... fifalk >--> slucham wszystkiego po trochu... ;-) massca >--> "no zobaczymy :)))) pol polski mu kibicuje :))))" - dzieki za support ;-)) To all & Lauradriel >--> Wyznam Wam cos ze smutnym wyrazem twarzy, ze w poprzedniego sylwestra, tez poznalem dziewczyne, ktora baardzo mi sie spodobala (tak samo jak Kaska teraz), tylko ze z tamta dziewczyna bylo inaczej... Gdzy wszyscy wyszli ogladac firewerki, to ona siedziala ze mna na kanapie, i w blasku blyskajacych "swiatelek" przytulalismy sie do siebie... eh ... Nastepnego dnia mialem tak okropnego dola ;-((( Siedzialem na (tej samej) kanapie... i myslalem, godzinami. Niestety tez jestem niesmialy i nic nie zrobilem. Widzielismy sie pare razy na ulicy "czesc, czesc" to wszystko... Do tej pory, gdzies tam w srodku siebie czuje, i placze za to... ;-( Dlatego RADZE CI (Lauradriel) podejmij sie, i zrob cos, nie chce zebys czul to samo co ja.... czulem! Moze moi (bardzo wyrozumiali) koledzy ci cos doradza... Jak widac, moj aniolek storz, ktory patrzy na mnie z gory, dal mi jeszcze jedna szanse... Kaske. NIe mam zamiaru tego spieprzyc... pomyslalem .... zrobie wszystko, zebysmy byli razem. Jak narazie, nie jest zle, i nie jest bardzo dobrze. Jest lepiej niz bylo... Chcialem sie Was zapytac, czy chcecie uslyszec wszystko, co sie stalo wczoraj, czy w lekkim skrocie ? Ale podejrzewam ze chyba wszystko ? Wiem ze ktos moze sobie pomyslec "...no to fajny z niego koles, opowieada to co robil z dziewczyna..." -wiec rozmyje "watpliwosci" : Uwarzam, ze ludzie na TYM forum sa NAPRAWDE GODNI ZAUFANIA I PORZADNI !!! Mam u nich ZAJE***** dlug. I wierze im w 100 % ! ;-) Takich osob jak tu, trudno jest "wyszukac"... niestety... DZIEKUJE ROWNIERZ TWORCOM STRONY WWW.GRY-ONLINE.PL >> za stronke, i FORUM !!!!! ;-) Jestem z Wami !!

06.01.2002
14:08
[90]

kami [ malutkie maleństwo ]

dawaj wszytsko ze szczegolami:))))

06.01.2002
14:12
smile
[91]

massca [ ]

żadnych szegolow, czlowieku !!!!!!!!! zachowaj takie zajebiste momenty tylko dla Was. a jak cos sie spieprzy albo bedziesz mial problem jakie portki zalozyc na randke kiedy rodzice wyjada na wakacje - wtedy wal na forum :)))) pozdrawiam m.

06.01.2002
16:41
[92]

Lauradriel [ Centurion ]

Eldoth --> pewnie uda mi się wykrzesać trochę odwagi, ale mój problem polega na tym, że nie mam pojęcia jak rozpocząć znajomość, aby dobrze wypaść.

06.01.2002
16:55
[93]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

...powiedz nam, jak mozemy Ci pomoc... ? Moze nawet ja cos wymysle... Nie wiem, ale ja jestem jakis "inny" Komus to moge doradzic, pomoc, a sobie nigdy nie umialem...

06.01.2002
17:19
smile
[94]

massca [ ]

Lauradriel - nigdy nie zastanawiaj sie "jak dobrze wypasc".... dobrze wypasc to mozesz na egzaminie maturalnym albo na imieniach u cioci. przy pannie musisz byc soba - jesli cie nie zaakceptuje takiego jakim jestes - musisz sobie powiedziec TRUDNO. nie kazda sztuka bedzie do Ciebie pasowac - takie zycie. zachowuj sie naturalnie, badz soba - jesli zaskoczy, reszta pojdzie z gorki , nawet nie bedziesz wiedzial kiedy :))))

06.01.2002
23:34
[95]

Lauradriel [ Centurion ]

Chodzi mi o to czy lepiej do niej zadzwonić, pójść do jej domu, zaczepić na ulicy, czy też napisać list. To ostatnie właściwie jest fatalnym pomysłem, bo umysł mam raczej ścisły i nie znam się zbytnio na słowie pisanym. Poza tym, nawet jeśli się już na coś zdecyduję, pozostaje jeszcze kwestia jak rozpocząć rozmowę. Wiem, że to powinno być spontaniczne, ale nie wiem czy bym potrafił w ten sposób zagadnąć "nieznajomą" dziewczynę, a właściwie to już kobietę.

06.01.2002
23:36
[96]

The Dragon [ Eternal ]

Lauradriel - jesli cie nie kojarzy, to chyba lepiej juz zaczepic na ulicy, niz dzwonic... a jesli wie, kim jestes, to mozesz dzwonic

06.01.2002
23:44
[97]

Lauradriel [ Centurion ]

W tym sęk, że nie znamy się. Nigdy nie zamieniliśmy nawet słowa. Było by dużo łatwiej gdybyśmy się znali. Pozostaje więc tylko pójść do niej do domu lub napisać list. Tylko co ja tam mam napisać. :((

06.01.2002
23:46
[98]

The Dragon [ Eternal ]

Trudna sprawa... ale ja tu nie bede podpowiadal, bo zaden ze mnie expert... poczekaj moze na "ojcow sukcesu" Pred4tora

06.01.2002
23:48
[99]

Eldoth [ Konsul ]

masz cholerna racje :) niezwykle trudno "zaczac" tak aby bylo dobrze.....generalnie podejdz do tego z humorem (ale nie sprosnym) ,jak dziewczyna jest ok to podejmnie inicjatywe i pociagnie cie ...za jezyk:) wiec sproboj i zobacz jak sie to potoczy

07.01.2002
00:16
[100]

CooN [ Generaďż˝ ]

latwiej powiedziec, zrob tak lub inaczej, trudniej juz wprowadzic to w zycie... a tak naprawde, to mnooostwo osob z takim czyms sie boryka...zaden poradnik tu nie pomoze...

07.01.2002
00:23
[101]

Lauradriel [ Centurion ]

Być może jednak ktoś miał podobne przejścia. Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale wysłuchanie czyjejś rady może pomóc.

07.01.2002
00:29
[102]

CooN [ Generaďż˝ ]

ja mialem takie przejscia...poczytaj posty massci oraz nicka- ich rady znajduja odpowiedniki w rzeczywistosci. inaczej mozna - jak w moim przypadku - marnie skonczyc... poczatek - offense, pozniej - niespdzianki i urozmaicenie to podst. pozdr.

07.01.2002
09:31
[103]

Attyla [ Legend ]

O bogowie! O bogowie moi! Trucizny! Lauradiel, ty sie z choinki urwales? Czego ty sie boisz? Czarnej polewki, czy rozczarowania? Zdecyduj najpierw, czy owa "ona" cie interesuje czy nie! Jezeli boisz sie swojego rozczarowania, to daj sobie spokoj. To nie ma zadnego sensu. Jezeli boisz czarnej poewki to inna sprawa. Wbrew przypuszczeniom podstawowym powodem "obaw" przed zdekonspirowaniem sie wobec obiektu zainteresowania jest wlasnie strach przed rozczarowaniem. Zdazylo mi sie cos takiego chyba ze trzy razy. Najpierw czlowiek zna owa "jedyna" z widzenia a potem buch! I juz sie znaja! Tyle, ze wtedy wystarczy czesto jedna rozmowa, zeby juz wiedziec, ze to jest blad. Mi sie raz zdazylo dojsc do tego, ze to jest blad nawet bez zamienienia jednego slowa (swoisty rekord nie?:-))))))). po prostu uslyszalem kiedys przypadkiem urywek rozmowy prowadzonej przez NIA w "towarzystwie". To co uslyszalem wystarczylo dla ostudzenia moich zapalow. Drugi przypadek jest gorszy, bo ta naprawde, to sie delikwent obawia utraty twarzy. To, ze owa "utrata" obejmuje tylko jego to sprawa druga. Tak czy owak skutek obydwu rodzajow jest jeden. Sproboj mojego sposobu przelamania obaw. Po prostu powiedzialem sobie, ze jesli nie sprawdze, to sie nie dowiem. Zwiazek miedzy dwojgiem ludzi jest zawsze sytuacja nieslychanie zadka. W kazdym przypadku chodzi o zgranie tylu trodnych do zdefiniowania zmiennych, ze wlasciwie nie ma mozliwosci przeprowadzenia chlodnej kalkulacji w tym zakresie. Jezeli wiec masz sie krecic struty przez jeszcze 2 miesiace, bo sie boisz, to lepiej zalatwic to szybko, zeby miec wolny umysl i serce gotowe do przyjecia nowego "lokatora". Im wiecej dokonasz lub bedziesz obiektem takich odrzucen tym wieksze masz szanse, ze trafisz wreszcie na ta, ktora jest ci "przeznaczona". Innymi slowy jezeli cie odrzuci (ona lub ciebie od niej:-)))))), to nie ma w tym niczego zlego. Wrecz przeciwnie. Daj sobie wiec chlopie luz i nawiaz znajomosc zwyczajnie. Ja tak zrobilem z moja zona. po prostu podszedlem i powiedzialem, ze jestem nia zainteresowany, ze musze ja poznac, i ze kto wie? Moze cos z tego bedzie? Ta moja rozbrajajaca szczerosc spowodowala poczatkowe odrzcenie mojej propozycji. Ale tez nie bylem juz jej zupelnie obcy. Usmiechalismy sie do siebie, kiedy sie witalismy, zaczelismy ze soba rozmawiac a w koncu poprosilem ja o reke i zostalem przyjety. Caly sekret. Podejdziesz do niej uczciwie, to w pierwszej chwili ja to zlamie. A potem sama bedzie uczciwa wobec ciebie. Chyba, ze sie myle... W koncu kobiety to zywiol niezbadany. No, ale to zawsze jakis sposob. I nie tylko "jakis" ale pare razy sprawdzony (wdoch moich kolesi zrobilo tak samo - obaj sa z nimi zonaci i maja po dwojce dzieci:-))))))))

07.01.2002
09:50
smile
[104]

massca [ ]

W tym co mowi Attylla jest duzo racji (chociaz moglbym polemizowac oczywiscie w dwoch czy trzech miejscach :))) - musisz sie przekonac czy to bedzie to czy nie to aczkolwiek nie wiem czy frontalny atak bedzie najlepszym rozwiazaniem. Duzo zalezy od dziewczyny - jesli rowniez jest niesmiala, moze sie przestraszyc calej sytuacji i dac drapaka - a ty pomyslisz ze jej nie wpadles w oko i pozamiatane. Moze zrob dobry wywiad srodowiskowy - wkrec sie jakos w jej towarzystwo, dowiedz sie gdzie sie bawi itd. Moze macie jakis wspolnych znajomych , dzieki ktorym "przez przypadek" sie poznacie w wiekszej grupie osob, a stamtad juz wyprowadzisz temat na solówke ? No a jesli juz to nie pomoze to w ostatecznosci polecam moja metode "na kino dla niesmialych". Idziesz do kina, kupujesz (duuuzo wczesniej , na przyklad tydzien) dwa bilety (obok siebie) na jakis wieczorny seans - no nie za pozno oczywiscie, szybciutko kupujesz sliczna koperte i wysylasz bilet na jej adres z krotkim liscikiem w stylu "wygrala Pani jeden bilet do kina...... tylko jeden wiec nie moze Pani zabrać osoby towarzyszace, przykro mi. L." co dalej, nie musze tlumaczyc chyba. siadasz obok, mozesz zagadac przed filem, w trakcie albo po. anyway, bedziesz mial panne obok siebie, poltorej godziny na przelamanie strachu i dopalacze emocjonalne jesli bedzie to odpowiedni film. jesli sie pospieszysz mozesz zdazyc na "Amelie" . Efekt gwarantowany no pod warunkiem ze panna pojdzie do kina :))))))) a tak poza tym to polecam cwiczenia na przelamywanie niesmialosci. poczytaj jakies kawaly w sieci i poopowiadaj w wiekszej grupie na przerwie, idz do sklepu i wdaj sie w konwersacje na temat kremow dla mamy z młoda ekspedientka, popros kierowce autobusu zeby ci otworzyl drzwi na skrzyzowaniu, itd. im wiecej takich sytuacji - tym lepiej.

07.01.2002
09:57
[105]

Attyla [ Legend ]

Co do przelamania owej niesmialosci to lepiej bedzie jesli sobie najpierw uzmyslowisz jej przyczyny. Jezeli zaczniesz robic "cwiczenia" bez tego, to gotowys zastapic niesmialosc bezczelnoscia. A to chyba najgorsza rzecz pod sloncem. Jesli najpierw bedziesz wiedzial dlaczego, to cwiczenia bedziesz mogl wykonywac z pewnym, niezbednym do tego, dystansem. Dzieki temu smialosc nie bedzie frontalnym lamaniem wlasnych ograniczen a ich przesunieciem.

07.01.2002
10:07
smile
[106]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

The Dragon >--> Dzieki za "przydomek" ... "ojciec sukcesu" to zemnie taki nie jest. Lauradriel >--> "Być może jednak ktoś miał podobne przejścia" - No ja mialem podobnie rok temu. Chodzi mi o sylwka 2001, tego co Ci mowielm. Fajnie bylo, ale PrEdi dal pupy, i dalej nic nie zrobil. Niewazne.... Wiec... Co ja Ci radze ? NIc Ci nie poradze, poprostu tylko powiem, co naprawde bym zrobil, jak bym byl na Twoim miejscu. Na wszystko potrzeba czasu. Ja bym raczej nie poszedl do niej do domu, za duzy stres dla obojga Was. Przeciez ona Cie nie zna, a kto wie, moze "kami" ma racje ? Tak czy inaczej dom odpada. Telefon... hmmm... Dobre, ale nie na poczatek. Na paczetku liczy sie pierwsze wrazenie ! A przez telefon, raczej ciezko Ci bedzie. Wogule telefony do niczego nie prowadza. Ja bym sie dowiedzial najpierw, czy ma chlopaka, czy wychodzi gdzies do barow, czy jest raczej spokojna. Dowiedzial bym sie z kim sie zadaje na codzien. Troche o jej zyciu osobistym. Moze znasz jakas osobe, ktora ja zna ? Napisz nam co sprzedaje na tym targu ? Jesli zeczy "codziennego urzytku" np: chleb, to przeciez mozesz na paczatku zostac jej klietem. Ja bym tak zrobil. Tylko czesto sie usmiechaj ! NIe to zebys zlewal sie niemilosiernie, poprostu krotkie usmieszki. To naprawde pomaga ! Gdy bedziesz juz cos u niej kupowal, staraj sie cos do niej mowic. Nie stoj jak zwykly klient. Ale nie badz tez jakims "wyjatkiem" ! Puzniej bedziesz juz mogl mowic jej czesc, na ulicy. Juz 1 krok za toba ! Ja dojdzie to tego, to daj znac, a postaram sie powiedziec co zrobic dalej. Jak narazie klient, to chyba najlepsze rozwiazanie. Moze ktos z chlopakow wpadnie na cos bardziej interesujacego ? Daj znac. PoZdR4wIaM - PrEdI

07.01.2002
14:36
[107]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Z prowadzeniem wywiadu poprzez wspólnych znajomych to różnie może być. Wiem o mojej Damie Serca całkiem sporo, ale cały czas problem z zainteresowaniami. Znam jej dwie najlepsze koleżanki. Czasami mam ochotę się ich popytać, ale nie ufam im za grosz. W każdym razie jednej. Z drugą to muszę przeprowadzić wywiad czy można zaufać :-)

07.01.2002
22:20
[108]

Lauradriel [ Centurion ]

Attyla --> Ostatnią rzeczą jakiej się obawiam jest rozczarowania. Boję się właśnie tego, że zrobię z siebie debila. Masz calkowitą rację co do tego, że jeśli nic nie zrobię to okazja może przejść mi koło nosa. Bądź co bądź spróbuję się zastosować do twoich wskazówek. Jeśli nic z tego nie wyjdzie to może skorzystam z rady massca i "zaproszę" ją do kina. PrEd4ToR --> Problem w tym, że ona na targu tylko pomaga swojej mamie (pozatym jest to kramik z damską odzierzą). Jest tam dosyć rzadko. Po za tym obecnie jest na studiach i trochę trudno mi wykryć kiedy jest w mieście.

07.01.2002
22:20
[109]

Lauradriel [ Centurion ]

Attyla --> Ostatnią rzeczą jakiej się obawiam jest rozczarowania. Boję się właśnie tego, że zrobię z siebie debila. Masz calkowitą rację co do tego, że jeśli nic nie zrobię to okazja może przejść mi koło nosa. Bądź co bądź spróbuję się zastosować do twoich wskazówek. Jeśli nic z tego nie wyjdzie to może skorzystam z rady massca i "zaproszę" ją do kina. PrEd4ToR --> Problem w tym, że ona na targu tylko pomaga swojej mamie (pozatym jest to kramik z damską odzierzą). Jest tam dosyć rzadko. Po za tym obecnie jest na studiach i trochę trudno mi wykryć kiedy jest w mieście.

08.01.2002
19:41
[110]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

A ja mam takie pytanie do doświadczonych kolegów: Jak najlepiej wykorzystać takie daty jak walentynki, urodziny, imieniny Damy Serca?

08.01.2002
20:21
smile
[111]

kiowas [ Legend ]

A co rozumiesz pod pojeciem wykorzystac? :)))

08.01.2002
22:23
[112]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

Kiowas -> Mam na myśli, jak najlepiej dobrać życzenia, w jaki sposób je przekazać (list, telefon, face to face, e-mail, SMS, itd.), gdzie Drogą Panią zabrać, jakie ewentualne dodatki do życzeń (kwiaty, czekoladki, jakiś inny prezencik), itd. itp. etc. A myślałeś że co, hmm????? :-)

08.01.2002
22:58
smile
[113]

massca [ ]

polecam faks jak dziewczyna ma .... kiedys wyslalem mojej życzenia HAPPY BIRTHDAY faksem. po jednej duzej literze na strone. i rozwiesila sobie w biurze.

08.01.2002
23:10
smile
[114]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

ja to mysle tak : telefon.. odpada, no chyba, ze chcesz zlozyc zyczenia, aby tylko byly. e-mail... czyt. wyzej. SMS.. eeee tam. nie, tez odpada. face to face... najlepsze co moze byc. Ta opcje polecam. list... tak, tez moze byc, ale lepiej face to face ! faks... hjehe ;-)) powyzsze 6 opcji : zalezy tez, od odbioru sytuacji przez dziewczyne, i jej nastawienie do nadawcy. Czyli Ciebie ;-) pozdr. PreDi

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.