DUBROLES [ Animator ]
Karczma "Pod Głodnym Trollem" Część 100. Zapraszamy :D
Wprowadzenie do naszego świata
Tak... każdy przybywający rozpoznaje niepowtarzalny klimat tego miejsca. Nadzwyczaj przyjazna atmosfera, wspaniałe piwo i zakąski, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo. Tuż przy barze siedział zawsze elf Blood_x - legendy głoszą, że wraz ze swoją partnerką niejednego smoka położyli na łopatki, aczkolwiek jej w Karczmie nigdy nie widziano. Czasami jedynie można wyczuć w powietrzu jego obecność jego ducha.Tuż obok Orrin - najczęściej zamawiający; stały klient - ten mocną ma głowę. Tak go to przywiązało do tego miejsca, że postanowił tu zamieszkać (w tajemnicy powiem pięknym paniom, że mieszka na pierwszym piętrze w pokoju nr 13, ale ja nic nie mówiłem :)). Czasami bywa w Karczmie, mężny człowiek Sir Klesk, który zawsze tutaj szykuje się do kolejnych bitw wraz ze swymi najemnikami. Tam gdzie niegdyś siedział jeden z pierwszych podejmujących Karczmę, trochę nienormalny, Luty Tur pozostało tylko krzesło, pewnego dna zbzikował i po prostu podskoczył, a następnie wyparował. Jedni odchodzą, a inni przybywają tak też przybył właśnie Gris. Ten niziołek odbył w swojej dziedzinie wieloletnią praktykę, co można poznać po jego okrąglutkim kształcie. Łatwo z nim nawiązać rozmowę (pod warunkiem, że nie jesteś kobietą), więc z pewnością chętnie wyjawiłby Ci sekret wspaniałej potrawy. Pędź do kuchni to może go jeszcze zastaniesz zanim przyśnie pod piecem. Masz szczęście - nie zdążył jeszcze zasnąć, gdyż akurat coś pichci. Wróćmy jednak do głównej sali, bo nie mam zamiaru rozczulać się nad szczegółami. Kolejny stolik zajmuje Ehhh, o którym nie mogę dużo powiedzieć ze względu na jego tajemniczość (kiedyś mały i niepozorny, ale ostatnio zaczął dużo jeść i urósł do wzrostu prawie równego wyrosłemu trollowi - tym samym okazało się iż jest jednym z 3 naczelnych pół-demonów, z czego pozostałe 2 już dawno zaginęły). Bardzo ważnym miejscem w Karczmie jest jeszcze kominek, w którym zawsze pali się ogień podniecany przez szefa ochrony Karczmy - wielkiego Trolla Sulika, który jednocześnie jest swoistą maskotką Karczmy. Niektórzy wędrują po świecie, aż w końcu dowędrują do pewnego miejsca w którym zostają na stałe. Właśnie tak trafił tu Danley, który zawsze wędrował po świecie, niejedno widział i niejednego dokonał, jednak w Karczmie postanowił pozostać na stałe. Jest on człowiekiem, jako wojownik jest szlachetnym paladynem, wynajmuje pokój nr 9. Zawsze lubi sobie łyknąć piwka korzennego, które wcześniej lubi nalać sobie sam. Natomiast w najciemniejszym kącie Karczmy siedzi tajemnicza postać licząca cały czas pieniądze Karczmy i tym samym nie pozwalająca na bankructwo owej, a tą tajemniczą postacią jest nam dobrze znany BriskShoter uwielbiający wylegiwać się w łaźni i popijać tam piwo w spokoju zastanawiając się jaki numer wyciąć po wyjściu z łaźni, jest on też człowiekiem ubóstwiającym poruszać się w samym ręczniku po Karczmie tym bardziej im więcej niewiast jest w pobliżu. Na zapleczu pośród garnków czai się z mieczem wyszykowanym na Smoki i innych nie mniej groźnych przeciwników waleczny, acz czasem majaczący prze sen o wielkich bitwach z przeszłości: wojak a zarazem kucharz drogi M-Hunter, któremu czasem trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę, aby się trochę opamiętał. Wszystkim przynosił jedzenie i napoje kelner centaur o zacnym imieniu QQuel, który był jednym ze współzałożycieli Karczmy, ale ostatnio słuch po nim zaginął podobno widziano go daleko na wschodzie walczącego z gryfami - tak przynajmniej mówią plotki. Wróćmy jeszcze na chwilę do ochrony Karczmy, w której pracuje wiele osób, które to były już wymienione, ale oprócz nich są też iluzjonista Xelloss. Przejdź więc może na chwilę do jego stolika - tylko ostrożnie, lubi ten człowieczyna czasem znienacka rzucać na prawo i lewo zaklęciami oślepiania - ma on bardzo potężną moc magiczną, ale sam czasem nie wie jak jej użyć. W ochronie pracuje również bard i właściciel Karczmy Dubroles we własnej osobie, jest on elfem światła i znakomitym magiem oraz bardem - jego przemówień słuchają wszyscy z zapartym tchem, a natomiast jego magicznej mocy boją się nawet najpotężniejsze stworzenia i wysłannicy zła. Karczmę czasem też odwiedzają różni goście. Ostatnio w zaczęła przesiadywać tu przeurocza półelfka martusi_a, która w spokoju w kąciku przy stoliku popija sobie nektar i tak sobie popijając obserwuje poczynania gospodarzy - co prawda jest z konkurencji, ale jak sama powiada "Trzeba żyć w przyjaźni z sąsiadami". Ostatnio w Karczmie pojawił się ponownie zacny wojownik z morskiego rodu Sahaugin we własnej osobie 1michał, który to od czasu do czasu w obliczu zagrożenia chętnie pomaga. Do Karczmy wkraczał też czasem podobno bogaty Dwalin posiadacz wielu kopalni i ogromnego majątku, ale plotki głoszą iż co niedziele można go spotkać żebrającego pod pobliską kaplicą. A wszystkiego dopatruje z nikąd i zewsząd będąc wszystkim, a zarazem niczym trój osobowa postać Narratora, który to został stworzony do pilnowania porządku w Karczmie, ale tym samym spowodował wiele zamieszek. Ostatnio przybyli dwaj nowi karczmarze zwani: Word, który jest wszędobylskim wojownikiem i mimo swojego wieku i tego że się często potyka wpadając najczęściej na niczego niespodziewające sie niewiasty, dalej potrafi laską odganiać napastników, oraz Craven, który poszedł w ślady swojego dziadka i wyszedł z lasu "Trzech Elfów” w poszukiwaniu przygód. Wszyscy wiemy, że w Karczmie powinno się dużo dziać i tak też jest. W ostatnich dniach Karczma funkcjonuje jak nigdy dotąd, gdyż ciągle mamy nowych gości, którymi są arthemide, Rogue, Gambit, BiZkiT77 i madrico. Na razie są tylko gośćmi wiec nie znając ich zbyt dobrze, nie wiem co mógłbym o nich napisać, ale w przyszłości na pewno się to zmieni. Czasami przychodzi do nas także Justa, dziewczyna w niepoprawnie krótkiej szacie, która z wiadomego tylko jej powodu upodobała sobie naszą Karczme. Ostatnimi czasy po wszystkich imprezach sprząta nam Cradif, który zatrudnił się jako nowy sprzątacz, a od rana zwykle pije z Danley'em piwo schłodzone prosto z beczki, która w lodówce cierpliwie na nich czeka i nie ważne skąd się tam wzięła (chodzi mi o beczkę, nie lodówkę :D). Za Karczmą Hellcat prawie codziennie wieczorem parkuje swojego smoka, który nieposłusznie czeka, aż go ktoś zje, jednak nie może się doczekać ostatnio, gdyż prawie nikomu po trunku nie chce się wychodzić z Karczmy. Z Blendon'em wieczorami, a niekiedy nawet w ciągu dnia prowadzi się niezapomniane rozmowy - przy piwie oczywiście:D. Kto pije "od czasu do czasu... od przytomności do nieprzytomności i tak w kółko"?:D No cóż, odpowiedź jest jedna: krogulczas inaczej zwany Aschkerot'em, który oprócz picia lubi także napadać na karawany, oczywiście te nocne:D. Po takim napadzie jest zawsze najbogatszym człowiekiem w Karczmie, przez co ma dodatkowe obowiązki - stawianie piwa:D. Ku uciesze dotychczasowych mieszkańców Karczmy, pokój zaczęła wynajmować FemmeFatale. Ta Przedstawicielka Płci Pięknej wywołała tak duże zamieszanie i zaciekawienie swoim wprowadzeniem się, że Zarząd musiał specjalnie dostosować jej pokój oraz zabezpieczyć przed działaniem magii, aby reszta Bandy nie narzucała się jej. W myśl zasady, że skarby trzeba chronić wszystkimi dostępnymi środkami, pokój ten też jest dodatkowo potajemnie chroniony przez Trolla SULIK'a, BriskShoter'a i oczywiście Word'a, jedynego członka Bandy, który może wchodzić do tego pokoju :D W slady FemmeFatal poszła także Mroofka, która w najlepsze zadomowiła sie w Karczmie i dotrzymuje kroku w piciu reszcie Bandy. Swoją żywiołowością potrafi przekonac do siebie każdego, dzięki czemu także dostaje to co chce:) Na szczęście Mroofka nie zdobedzie tak łatwo wpływu na Zarząd Karczmy, ponieważ jest on tfardki a nie mientki i odporny nawet na uroki PPP :D Do Bandy dołaczyli także TrzyKawki i Hadriel. Ten ostatni to Archanioł (upadły nie upadły tego nie wiadomo, ale na pewno jeden z najwiekszych w Karczmie awanturników i łowców przygód:D, który aż strach pomyśleć dlaczego osiadł akurat w takim miejscu jak nasza Karczma. Jedno jest pewne, póki co jest mu tu dobrze, ponieważ Góra zawsze stawia piwo. W pobliżu Karczmy trzeba uważać na smoka który parkuje w okolicy a należy do Hellcat'a. Godnym zauważenia jest, że Hellcat bardzo lubi pokazywać swoje cudo innym tak więc chętnych zapraszamy do stajni lub za Karczme :D (Karczma nie ponosi odpowiedzialności za straty moralne po tym spotkaniu ;D Coraz częściej w Karczmie widywany jest także Banita, któremu baaardzo przypadło do gustu to miejsce. Niektóre żródła donoszą jednak, że prawdziwym celem wizyt Banity jest pilnowanie SULIK'a i BriskShoter, którzy ostatnio darzą wiekszym zainteresowaniem niejakiego Allana :D Ale bądżmy szczerzy, Pierwsza Dama Bezsenności Justa sie dowiedziała tak wiec z pieknej męskiej przyjażni nici :D (choć nigdy nic nie wiadomo :D A pozostaje miec nadzieje, że Ci wspaniali przedstawiciele płci meskiej wyjda zopresji cało :D Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o kolejnej PPP, która ostatnio umila swoją obecnością oraz uśmiechem nudne życie Karczmiarzy a mianowicie o ZeTcE:D, która w nagrode za sprzątanie (do którego nikt jej nie zmuszał) dostała specjalny strój, jak najbadziej pasujący do jej pięknych oczu :D W Karczmie znalazł swoje miejsce także niejaki Torn. Powiadają, że nie ma ani takiej rzeczy ani takiego miejsca, którego ów wędrowiec w ostrzępionym, zakurzonym, czarnym płaszczu by nie widział. Niedawno pojawił się Krondar, osobnik z zapędami na Członka Zarządu Karczmy (i nie tylko :D Być może by mu sie to udało, gdyby nie jego działania na boku (jak choćby niezgodna z prawem karczmianym przebudowa pokoju). W ostatecznym rozrachunku zostało mu to zapomniane, bo w końcu to dzięki jego inicjatywie w Karczmie została (przynajmniej na razie) na dłużej kolejna PPP, Elfka Czamber. Oboje zamieszkali w tym nieszczęsnym przebudowanym pokoju, który na szczęście tak jak i inne pokoje jest dżwiękoszczelny :D Do Elity Koneserów Złotego Trunku ostatnio próbuje dołączyć nowy mieszkaniec Solymr zwany także Armith'em , który jednak musi jeszcze dużo ćwiczyć żeby dorównać Orrinowi. Ostatnio Krondar ma nowego pupilka zwanego pieszczotliwie ze wzgledu na jego posture Maziem. I tak nasz Mazio cieszy sie beztroskim życiem, kąpielami w balii pełnej piwa i pląsami po całej Karczmie ku radości Karczmiarzy. W Karczmie od jakiegoś czasu pojawia się Elfka Eilane, która wnosi młodzieńcza świeżość w mury tego przybytku.
A dla wszystkich przygrywa autor i tylko czasem skoczy do kąta na partyjkę szachów...
W naszej Karczmie trzeba płacić za picie i jedzenie. Ceny nie są zbyt wygórowane, ale musimy cos zarabiać. Prosimy o przygotowanie sakw (każdy pracownik otrzymuje na dobry początek 200sz + Pensję, a odwiedzający 175sz), nie przeklinanie i miłą zabawę. Mamy także nadzieję, że przystosujecie się do tego wstępu.
Menu:
Potrawy:
Dzik w sosnach - 25sz
Guziec z Afryki - 30sz
Ogon smoka (wystarczy dla 4 osób) - 250sz
Cały smok (wystarczy dla wszystkich w karczmie) - 5000sz
Uszy smoka - 40sz
Potrawka Wołowa - 10sz
Cielęcina duszona - 15sz
Kurczak / potrawy drobiowe - 10sz
Carpe diem (ostre) - 5sz
Naleśniki - 15sz
Ogon pantery - 15sz
Pieczone zające - 15sz
Przepiórki - 15sz
Stek maga - 15sz
Przysmak elfa - 19sz
Karp pieczony - 15sz
Sum smażony - 15sz
Sum w sosie - 20sz
Specjalność Babki Sulika - 50sz
Smażona ryba - 35sz
Zupy:
Mleczna & Mussli - 9sz
Barszcz czerwony z wkładem (krwisty; z kaszanką) - 15sz
Fasolowa - 10sz
Ogonowa - 10sz
Barszcz krasnoludzki - 10 sz
Rosół drwala - 10 sz
Krem bazyliszkowy - 50sz
Podróżnym:
Kiełbasa zwykła - 5sz / porcja dzienna
Kaszanka - 10sz / porcja dzienna
Lembas - 40sz / porcja dwudzienna; sycąca
Alkohole (większość w przeliczeniu na dzbany):
Grzanie:10sz
Beczka piwa 20l. - 20sz
Beczka piwa 50l. - 75sz
Piwo zwykłe - 3sz
Duże piwo - 7sz
Piwo korzenne / ziołowe - 5sz
Piwo czarne - 8sz
Piwo "Zabójca smoków" - 29sz
Piwo wiedźmińskie spod Kaer Morhen - 25sz
Magiczne piwo Dwalina - 40sz
Wino białe / czerwone - 10sz
Wino Niziołkowe (mocne) - 15sz
Rum magiczny (długotrwały; wzmacniający; na mrozy; jeden zakup starczy na 3 dni) - 20sz
Woda Ognista 120% - 54sz
Miód pitny - 5sz
Kwas lodowy - 6sz
Kwas krasnoludzki - 15sz (bardzo mocne)
Napój pobudzający magicznie - 10sz
Herbata zielona - 10sz
Niezientyfikowany wyżeracz żołądków Xellossa - 28sz
Napoje abstynenckie:
Gorąca czekolada: 10sz
Mleko - 3sz
Soki warzywne / owocowe - 3sz
Herbata - 2sz
Woda - 1sz
Napój dziadka Hebrona (na razie nie uległ komercyjnej produkcji)
Kawa - 3sz
Mleko z miodem - 6sz
Herbata z miodem - 3sz
Kawa z mlekiem - 4sz
Nektar - tylko za pozwoleniem BriskShotera
Desery:
Sernik - 10sz
Ciasto babuni - 10sz
Oczy smoka - 40sz
Lody marszałków - 10sz
Lody królów - 15sz
Babeczki / taca na stolik - 15sz
Babki & Dziadki :) do ogólnego poczęstunku można udostępnić za - 10sz
Banany - 25sz (za kiść)
Pierwsze piwo gratis :)
Do każdego zamówienia ponad 100sz dodajemy magiczne zioło :)
Do każdego zamówienia ponad 500sz dodajemy darmowy trunek, potrawę & zupę
Do każdego zamówienia ponad 5000sz dodajemy 25% zniżkę!
Usługi:
Najem pokoi 10sz per night. Wolne pokoje:BRAK
Zamówione numery pokoi (Uklad wygląda tak: jak wchodzimy na pietro to po lewej pokoje: 1-8 a po prawej kolejno pokoje: 9-16):
0. Sulik
1. Dubroles
2. Krondar/Czamber
3. TrzyKawki
4.Rezerwacja: BriskShoter (hehe)
5.Solymr
6. Cradif
7. Xelloss
8. Sir Klesk
9. Danley
10. Gris
11. Hadriel
12. FemmeFatale
13. Orrin
14. Hacker X
15. Hellcat
16. BriskShoter
Rozgramianie okolicznych rabusiów \ potworów - 100sz \ +dobrowolna ofiara (szczególnie wojakom) biednym za darmo :)
Ochrona podczas podróży: 20sz / dzień
Dotyczące pracowników:
- Nakazuje się decyzją Zarządu Karczmy czytanie wszystkich postów spod nieobecności pracowników pod groźbą wychłostania i zwolnienia z pracy (przewidywane są 2 upomnienia).
- Nakazuje się z decyzji Starszyzny Karczmy obradującej na chacie kulturalne zachowanie się Pracowników względem siebie jak i gości oraz przypadkowo tu trafiających osób.
Zasady: Nie wolno:
1. Niszczyć umeblowania w pokojach (w głównej izbie no wiadomo jak to w izbie po piciu czyli wolno ale bez przesady:D Jakby doszło do zniszczenia/uszkodzenia w pokoju to trudno jakoś to przebolejemy :D
2. Niszczyc ścian, przesuwać mebli, kopać tuneli, instalować podsłuchu, sprzetu audio-video mającego na celu naruszyc czyjąś prywatnośc, chodzić po dachu (jest w dobrym stanie i niech w takim na bogów zostanie:), włazic po drabinie na dach, czy tez pod okno nie swojego pokoju a także lewitować.
3. Kręcić się, zaglądac, podglądać oraz wchodzić do nie swojego pokoju.
4. Używać czarów w Karczmie oraz w obrebie 250m od niej. Można użyc tylko w celu samoobrony.
Zarząd Karczmy ma prawo zmieniać, dodawać, dowolnie interpretować zasady oraz wykroczenia Bandy :D
Rola Narratora:
Jak sam powiedział. cytat:
"Jestem operatorem zdarzeń losowych w Karczmie; stworzyło mnie szefostwo :) Jeżeli nie wiesz, co ile kosztuje na targu, napisz na forum, że idziesz na targ, a ja będę sprzedawcą i powiem jaka jest proponowana cena. Czasem wbiegnę w postaci jakiegoś niziołka i dam 1000sz za uratowanie mnie od sił zła, a czasem będę deszczem za oknem. Pomogę rozwiązać Wam wiele problemów związanych z Karczmą dążąc do sprawiedliwości. Będę tu 24 h na dobę więc od teraz możecie na mnie liczyć. To ja - wasze przeznaczenie, życzę miłego dnia."
Pensje:
Szef: 25% zarobków Karczmy
Barmani: 40sz na początek
Ochrona: 60sz na początek
Kelnerzy: 35sz na początek
Kucharz: 50sz na początek
Medyk / Szaman: 40 na początek
Pomywacz / sprzątaczka: 35sz na początek
Najemnicy: W celu wyższego zarobku zapraszamy na stanowisko ochrony 15sz + bonusy za ew. zdarzenia
Stolarz: 35sz
by Dubroles - Bard.
i jego pomocnicy :)
____
stan konta Karczmy: TO wie tylko BriskShoter (i nie tylko TO:)
Link do części poprzedniej:
DUBROLES [ Animator ]
Bo życie zaczyna się po setce :D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
fszeci :)
Brisk. [ Chomik ]
Zarząd Tawerny Życzy Miłej Zabawy :D Hehe musialem to powiedziec :D Witam Banda :D
Czamber [ Czamberka ]
hmm, powinnismy dzis swietowac...
Brisk. [ Chomik ]
No własnie :D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
zamawiam Nemo do tej setki -->
Mazio [ Mr.Offtopic ]
--> sie omsklo
DUBROLES [ Animator ]
No chłopcy i dziewczęta! Ciągniemy na najdłuzszy wątek w historii GOLa :D
Piter DeVries [ Legionista ]
* Podnosi piwo do gory *
W takim razie wasze zdrowie z okazji 100tki!
Czamber [ Czamberka ]
* CZamber także podnosi swoj kubek z winem i patrzy spokojnie na paladyna *
Tak, Wasze zdrowie!!!
Mazio [ Mr.Offtopic ]
zobaczcie kto nas odwiedza czasem na poddaszu :)
Czamber [ Czamberka ]
powiedz mi paladynie cos o sobie... skad przybywasz... zycie paladyna musi byc ciekawe...
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Mazio sie zasepil.. Czamber wyraznie go ignoruje..
Mazio [ Mr.Offtopic ]
i przyjal jedna ze swoich ulubionych osobowosci
Piter DeVries [ Legionista ]
* Usmiecha sie *
- Jesli wziac pod uwage wszystkie nakazy i zakazy ktore naklada na nas zakon to wcale nie jest tak ciekawie.
* Popija piwo *
- Przybywam z Athkatli, stolicy Amn. Z zakonu Helma, pana czujnych oczu.
Czamber [ Czamberka ]
alez nie ignoruje cie Mazio!! * usmiecha sie milo * [ a co do rysunku, to raczej nie przypomina Grisa, bo Gris jest niziolkiem :D ]
* zwraca sie do paladyna *
ale przeciez sam wybrales takie zycie, prawda? chyba nie narzekasz? jakie nakazy i zakazy? powiedz cos o tym...
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Bo wszyscy paladyni to jeeeedna rooodzina
staaarszy czy mloooodszy - chooopak czy dzieeewczyna..
:)
mazio wie co to paladyn
np. Cudowna lampa palladyna..
Piter DeVries [ Legionista ]
* Usmiecha sie lekko do elfki *
- Prosze, nie kaz mi przytaczac calego kodeksu i etyki! To naprawde nic ciekawego dla osoby postronnej. I tak sam wybralem takie zycie
* Zamysla sie *
Hadriel [ Screener's ]
*Do karczmy wbiega śpiewający archanioł i machając biodrami mowi:*
Ejże, a gdzie muza tańce i śpiewy, spodziewalem się większego ruchu :(
Piter DeVries [ Legionista ]
* Mezczyzna wybucha smiechem *
- Mowisz rodzina Mazio? Taak... mozna to i tak ujac... a co do lampy to ja preferuje pochodnie - nie wyskoczy mi jakis ziomek w obloku pary :P
Hadriel [ Screener's ]
mazio popieram! skoro to palladyn to moze spelni moje 3 zyczenia :D
poza tym
Piter DeVries = Solymr?
a moze sie myle :>
w kazdym razie jesli to ty solymr to czy moge cie usmiercic w moim opowiadaniuc ?
Mazio [ Mr.Offtopic ]
o Hadriel - slyszalem, ze miales wulkanizacje skrzydla.. :)
Czamber [ Czamberka ]
alez nie musisz mi przytaczac calego kodeksu!! * śmieje się *
a poza tym zawsze mnie ciekawilo zycie paladyna... , no, ale bawmy sie!! przeciez dzis swieto karczmy!!
* wypija wino do dna *
Piter DeVries [ Legionista ]
* Zdziwiony mezczyzna spoglada na skrzydlatego *
- Witaj niebiańska istoto... Solymr? Jakos nie przypominam sobie tego imienia... moze to jakis mlody paladyn z tych okolic, ale to na pewno nie ja...
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Hadriel? Niebianski? heh - fakt - kolezanki na poddaszu sobie chwala.. :P
Bernadett [ Legionista ]
hej!! toż to dzis setna rocznica karczmy, tak?! no to bawmy sie!
*kobieta wstaje, podchodzi do Mazia i zaczyna tanczyc i spiewac*
Bernadett [ Legionista ]
*nastepnie z blyskiem w oku podchodzi do Piter DeVries i takze zaczyna z nim tanczyc*
Piter DeVries [ Legionista ]
* Spokojne szare oczy spogladaja na Czamber *
- Moze chcesz sama przeczytac? Mam ze soba skrocona wersje ;)
* Popija piwo przygladajac sie tanczacej Bernadett *
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Bernadett --> ja taki nieuczesany dzisiaj jestem
[mazio zastanawia sie kiedy byl uczesany]
lubisz taniec delfinow? :)
Piter DeVries [ Legionista ]
* Przyglada sie z uwaga ciemnowlosej *
- Jestem raczej kiepskim tancerzem... zwlaszcza w tej ciezkiej zbroii. Moze piwa, wina? :P
DUBROLES [ Animator ]
Już specjalnie wynająłem ochronę na ten dzień, a wy nie chcecie się bawić :D
Bernadett [ Legionista ]
nie, to nie, napije sie chetnie piwa, jeslis laskaw mi je podac
*tanczy dalej z Maziem*
Brisk. [ Chomik ]
Uśmiecha sie do Bernadett i wracając do poprzedniego pytania odpowiada:"O to co jest na poddaszu pytaj najlepiej Mazia bo on tam rzadzi" Usmiecha sie i znika znów w swoim kącie niknąc w mroku.
Piter DeVries [ Legionista ]
* Usmiecha sie lekko, po czym nalewa piwo i podaje Bernadett *
- Prosze, pani.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Na poddaszu jest kupa..
dobrej zabawy..
*Mazio cieszy sie jak dziecko*
[nigdy nie tanczyl jeszcze z tak smuklym delfinkiem]
:)
Bernadett [ Legionista ]
ah, dziekuje, Piter DeVries *mierzy paladyna wzrokiem od stop do glowy, a nastepnie spoglada na Briska* a moze ty ze mna zatanczysz? jesli nic nie chcesz powiedziec odnoscnie poddasza. hahaha! sama sprawdze *smieje sie zlowrogo, ale zaraz potem usmiecha sie lagodnie* a ja mialam taka nadzieje na skorzystanie z pewnych uslug...
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Brisk odpada..
wiesz... on odniosl pewne obrazenia na wojnie..
dlatego jest taki lagodny.. :)))
;)
Piter DeVries [ Legionista ]
* Spoglada uwaznie na kobiete slyszac jej zlowrogi smiech *
Piter DeVries [ Legionista ]
* Szare oczy spogladaja na Mazio gdy paladyn usmiecha sie wesolo *
- Cos mi sie zdaje ze jak bys sie wybral z ta pania na gore to i Ty mozesz odniesc pewne obrazenia...
* Wybucha smiechem *
Brisk. [ Chomik ]
Usmiecha sie podejrzliwie patrzac na Bernadett:"Pewnych usług? hehe a jakiż to pewnych usług? :D Moze jednak bede mógł pomóc ale póki co nawet Mazio mi nic nie powierzył do robienia na poddaszu nie mówiąc o usługach :D A jesli chodzi o taniec to niestety musze odmówić :D" I znika znów w mroku.
Czamber [ Czamberka ]
* Patrzy dziwnie na tanczaca kobiete i przyglada jej sie uwaznie pijac wino *
Mazio [ Mr.Offtopic ]
uwaga!!
za zadzieranie z maziem grozi tutaj --?
Brisk. [ Chomik ]
Mazio na Bogów!! A co Ci odpada!! :D Ty moze weź przyklej albo przybij!!?? :D
Czamber [ Czamberka ]
alez panowie...*mowi zadziwiajaco slodkim glosem kobieta* spokojnie... ale pamietajcie ze jestem zainteresowana tymi...uslugami...bede na pewno pierwsza klientka...*mruczy,a w jej oczach widac blysk*
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Czamber - taaaaak ale to dopiero wtedy jak zameczysz Krondara.. :)
Czamber [ Czamberka ]
a poza tym to zostwcie ja w spokoju!!!
Piter DeVries [ Legionista ]
* Paladyn spoglada lekko ubawiony na elfke *
- Uuu... cos mi sie zdaje ze pani przyjaciel nie pochwalal by tego..
* Zanosi sie smiechem *
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Czamber - przepraszam, ze nie rozumiem ale nie rozumiem = za co przepraszam.. nie rozumiem - o co chodzi?
Czamber [ Czamberka ]
hehe, Krondar mnie zostawil hik!! * mowi lekko pijana * a ja mam ochote na zabawe:D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
a nie wygadasz sie?
:P
Brisk. [ Chomik ]
*uśmiecha sie, zabiera herbatke i mówi* No tak za dużo filozofii ide sie przejśc"* i wychodzi z Karczmy znikając w mroku* :D
Piter DeVries [ Legionista ]
* Spokojny wzrok zatrzymuje sie na elfce *
- O ile dobrze pamietam, ten mezczyzna to inaczej ujal... ale coz, nie mi o tym dyskutowac, to wasza sprawa
* Usmiecha sie lekko *
- Ale zdaje sie ze bede musial zamienic z nim kilka slow jak wroci :P
Czamber [ Czamberka ]
* smutnieje nagle i mowi *
no masz racje, paladynie...
* odstawia wino i idzie na gore do pokoju *
Piter DeVries [ Legionista ]
* Szare oczy spogladaja na elfke *
- A skad ta zmiana nastroju, pani?
Bernadett [ Legionista ]
*wsciekla na wszystkich ubiera sie i wychodzi z karczmy*
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Piter DeVries - zawsze jestes powazny jak wiaderko gwozdzi? :)
*mazio chyba tez juz ma dosyc wiedzminskiego*
napije sie *hep* winka.. :))
Czamber [ Czamberka ]
* wchodzac po schodach mowi do paladyna *
wino uderza czasem do glowy, a przeciez ja kocham Krondara, a on chyba mnie...
* wchodzi do pokoju i zamyka cicho drzwi *
Piter DeVries [ Legionista ]
* Spoglada na Mazio lekko ubawiony *
- Hmm, jako zmiennoksztaltny masz duzo lepsza ocene niz ja jak czuje sie wiadro gwozdzi ;>
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Moge sie zmieniac tylko w istoty zywe.. :P
a znasz jakies zywe wiadro gwozdzi?
:)
ale skonczmy juz te spory.. zdaje sie, ze wyploszylismy wszystkich gosci.. i jak teraz karczma ma wyjsc na swoje? ..
Brisk. [ Chomik ]
*Bedąc już jakis kawałek od Karczmy zauważa błysk swiatła i wychodzaca Bernadette. Usmiecha sie tylko pod nosem i znika na dobre w mroku.*
Piter DeVries [ Legionista ]
* Usmiecha sie lekko *
- Niee... zywego nie znam, ale znam kogos kto wie jakie ma poczucie humoru ;>
* Wybucha smiechem *
- Ale dobrze... eot :)
Solymr [ Komandor ]
do karczmy wchodzi zmarzniety Solymr
witam wszystkich w 100 juz czesci naszej kohanej karczmy
(nareszcei wbilem sie na kompa wiec moge trohe poswietowac)
Piwo wiedzminskie dla wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Solymr - z niee.. hep .. eeba mi spadles.. a pomozesz mi trafic glowa do kubelka? :)
Solymr [ Komandor ]
heh mazio paladyni zawsze sluza pomoca
(chwyta za glowe mazia i celuje nią w kefel :P
Mazio [ Mr.Offtopic ]
hola.. delikatniej prosze..
to ze jestem pijany nie znaczy, ze mozna mi glowke odkrecic..
Solymr [ Komandor ]
zauwazylem nowe twarze w karczmie :D
Solymr [ Komandor ]
zalezy co masz na mysli muwiac delikatne :P
Mazio [ Mr.Offtopic ]
delikatnie to znaczy tak nie za mocno.. i z uczuciem.. i wogole..
wszystkie elfki uciekly
*mazio wyglada na zmartwionego*
i sami niedelikatni paladyni zostali..
a zdejmijcie, zesz te blachy i postawcie je w kacie - i chodzcie pogramy w jakas gre - w stukulke, albo golidziada..
Solymr [ Komandor ]
smiesz nazywac muj miecz blacha???
a moze chodzi ci o moja zbroje półpłytowa???
Mazio [ Mr.Offtopic ]
ojej. ale Ty dzisiaj drazliwy jestes.. :(
no nic w takim razie dobranoc - bede znikal
*i zniknal*
Solymr [ Komandor ]
koniec imprezki muszem isc spac
(wchodzi na gure puka do pokoju nr2, po czym widzac ze jest zamkniety, idze do swoejgo pokoju)
Czamber [ Czamberka ]
* uslyszala pukanie do pokoju, ale wiedziala, ze to na pewno nie Krondar, wiec sppokojnie zasnela *
Brisk. [ Chomik ]
Wchodzi do Karczmy po czym kieruje sie na góre. Znikając za drzwiami pokoju mówi jeszcze:"DobraNoc".
Piter DeVries [ Legionista ]
* Stojacy spokojnie paladyn, rozejrzal sie po pustej karczmie swoimi szarymi oczyma. Usmiechnal sie pod nosem, po czym poprawil miecz na plecach i wyszedl z karczmy rzucajac przez ramie "Dobranoc" *
DUBROLES [ Animator ]
*Widząc, że do okola pustka przeciera oczy i mówi nie wiadomo do kogo:*
- No to kończymy na dziś, Dobranoc :D
*Udaje się do swojego pokoju*
Brisk. [ Chomik ]
*Pojawia sie na dole i mówi:"Witam Banda. Łoj sie nie wyspałem za szybko sie cos starzeje." Podchodzi do lady robi sobie śniadanie i laduje w mroku swojego kata.*
Xelloss [ Senator ]
*Lekko zachrypłym głosem mówi* No no no, 100 część. Mam ochotę pogadać z tymi, którzy twierdzili, że padniemy przy - góra - 20 :). Piwo dla wszystkich, a z okazji jubiluszu, proponuję wrzucić do menu sushi!
Brisk. [ Chomik ]
"A Witam Witam Xelloss"*mówi także lekko zachrypłym głosem, chyba cała Karczma zaczyna chorować :D.
Xelloss [ Senator ]
To jak będzie z tą propozycją sushi? Bo ja jestem zdecydowanie za, zawsze jakieś urozmaicenie miedzy górą miechą i piwem z menu. :)
SULIK [ olewam zasady ]
jkuz setka na karku ? WOW :)
ale zajefajnie :]
Xelloss [ Senator ]
No widzisz SULIK, jak się chce, to się można :). No a ponieważ jesteśmy twardzi, nie mientcy, dotrwaliśmy :).
SULIK [ olewam zasady ]
Xelloss - ehh no jakos sie udalo :)
[ Powiedzial troll zasiadajac do standardowego posilku: serniczka i herbatki z rumem (no co zima jest trz sie rozgrzac :] ) ]
Brisk. [ Chomik ]
Xelloss sie tfardcy mówi :D
Joł SULIK :D
SULIK [ olewam zasady ]
Brisk - JOL :)
napijesz sie ze mna ? -->
tylko nie pytaj co to jest :]
i nie waz na to ze gozkie :]
Xelloss [ Senator ]
Fybadż Prizg :).
Brisk. [ Chomik ]
SULIK no nie wiem czy powinienem to pić :D Juz za stary jestem na takie wybryki ;D
Danley [ NiEuMaRłY SłUgA ZłA ]
WITAM W SENTEJ CZESCI :D
niezly refleks....
Brisk. [ Chomik ]
POjawia sie na dole i mowiac :"WItam Banda" wychodzi z Karczmy.
ps.A wiecie ze poki co Polskie znaki nie dzialaja?:D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
...skrzyyyyyyp...
*drzwi uchylily sie i do pomieszczenia wkroczyla dziwna postac w blyszczacej zbroi plytowej i z chrzestem ruszyla do kontuaru*
A co?! Mysleliscie, ze nie moge byc paladynem?! Tez bede odwazny, bede mial szare oczy i wieeeelki miecz!
*wielki miecz upada z brzekiem na podloge, pas nie wytrzymal i pekl. Podnoszac go mazio - oops, sorka - Mazio deMazio, pioropuszem z szyszaka straca z kontuaru piec kufli z piwem prosto na swoje plecy*
Kuna, no!!! Myslalem, ze zycie paladyna jest latwiejsze... :(
*wzdycha*
I jak tu byc dzielnym jak sie jest maziem... :)
*ksztalty mazia miekna i staja sie niewyrazne.. Po chwili w karczmie stoi juz zwykly mazio trzeciej kategorii deluxe.. usmiechniety jak glupi do sera i podnosi powywracane kufle*
Jol banda!! Forum dziala, a Wy spicie - nieladnie!!! Sam bede pil!!! :P:P
Brisk. [ Chomik ]
Jak spicie :D Ja do Krakowa sie zbieram wlasnie :D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Do Krakowa?.. hmmm.. to moze sie zamienie znowu w pa3adyna i pojade Ci pomoc - tam podobno smok imieniem Wanda grasuje.. :)
Brisk. [ Chomik ]
Imieniem Wanda? :D Eee to chyba Smoczyca :D A jak Smoczyca to ja sobie dam rade (chyba) :D hehe
Hadriel [ Screener's ]
do kaRCZMY WCHODZI NIEBIANSKA ISTOTA :D po czym ppodchodzi do baru i zasypia :D
gris [ Generaďż˝ ]
100!!! juhuhuhuhuhu :D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
hmmm:D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Witam banda po dluuuugiej nieobecnosci.......:D * wchodzi do karczmy z Femme objeci*
Czamber [ Czamberka ]
* Drzwi od 2a otwieraja sie i na dol schodzi zaspana elfka, przeciaga sie, idzie naszykowac sniadanie do kuchni wczesniej mowiac zaspanym glosem *
Dzien dobry...
* Znika w kuchni, ale po chwili laduje w swoim fotelu z talerzem nalesnikow i herbata i zaczyna jesc przygladajac sie od czasu do czasu obecnym *
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Czamber! :)
*Mazio cieszy sie jak dziecko, ktore widzi grzechotke*
Jak milo patrzec na przeciagajaca sie elfke.. :) :P
Czamber [ Czamberka ]
ach, witaj Mazio :D Ja tak?e sie ciesze, ?e Cie widze :D
* usmiecha sie zamyslona, ciagle myslac o Krondarze, czemu tak dlugo nie wraca *
Eilane [ Pretorianin ]
*Wchodzi do Karczmy.*
-Witam wszystkich. Nie nudziliocie sie beze mnie??
*Po czym nalewa sobie soku pomaranczowego i siada przy kominku.*
[Kurde, omine3a mnie 100. Wszystko przez lekcje, karate i dodatkowy angielski. Cholerka!!]
Word [ Heavens Got A Hitman ]
o widze jacyo.....nowi:D...piwo i wino dla chetnych..:D
madrico [ Chor��y ]
madrico usiad3 w fotelu i przys3uchiwa3 sie rozmowom. Popija3 kubek gor1cego miodu. Wtem us3ysza3 krzyk i wylecia3 na dwór. By3a pote?na mg3a i nic nie widzia3. Nagle coo walne3o go w g3owe i straci3 przytomnooa. Zd1?y3 jednak wczeoniej krzykn1a o pomoc.
Jego dwaj ochroniarze zerwali sie czym predzej jednak nie zauwa?yli swojego pana. Poprosili karczmowiczów o ratunek ...
madrico le?a3 ca3y czas ... oprzytomnia3 i zobaczy3 swojego dawnego wroga Vower'a który chcia3 go zabia. Czym redzej dorwa3 swój miecz i zerwa3 sie na równe nogi. Ale by3o ju? za póYno. Niespodziewanie Vower uderzy3 niecelnie i madrico zdo3a3 odskoczya... Nie wiedzia3 gdzie uciekaa ... Czekaj1c na pomoc ukry3 sie za drzewami ...
Czamber [ Czamberka ]
* uslyszawzy jakies krzyki wyleciala z karczmy ze swoimi mieczmi w dloniach. oczy elfki szybko dostrzegly niebezpieczenstwo. nie myslac wiele doskoczyla do madrico i stanela w jego obronie mierzac w nieprzyjaciela! *
Uciekaj po pomoc do karczmy! * krzyknela *
* dwa miecze lsnily w dloniach elfki gdy ta uderzyla blyskawicznie celujac w korpus wroga... *
[ ps. prosze pisac bez polskich literek ]
Word [ Heavens Got A Hitman ]
na pienkach siedzieli Word i Vower...starzy znajomi...
te same historie ta sama krew sp3ywa3a nie raz po ich toporach...*czym sobie zasluzyl Madrico ze chcesz go ubic....Vower nic ne odpowiedzial patrzyl przed siebie...
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Word nagle sparowa3 cios elfiki w jego oku zagrzmia3o....
Word [ Heavens Got A Hitman ]
wrzasnal : co tu sie dzieje...!!! MAdrico chrzaszczu a co tu chodzi
Czamber [ Czamberka ]
* Czamber ciela tak, aby nie zabijac... jej dobre serce podpowiadalo, ze zabijanie innych jest ostatecznoscia. popatrzyla ze zdziwieniem naWorda gdy ten zablokowal jej cios i ciagle gotowa do walki mierzyla Vower wzrokiem podejrzliwie nie bardzo wiedziala co sie dzieje... *
Co tu sie dzieje?!!
Word [ Heavens Got A Hitman ]
( Vower to chyba facet:D)
konsternacja zamarli w chwilowym bezruchu....Word spojrzal gleboko w oczy wojowniczej acz calkiem ponentnej istoty...
Czamber [ Czamberka ]
[ hmm, takie male pytanko poza tym wszystkim: Word, czy czytales posta madrico? albo ja o czyms nie wiem, albo zostal on wlasnie zaatakowany, prawda? jesli o czyms nie wiem, to moze mi wyjasnisz! a poza tym to domyslilam sie ze Vower to facet, tylko jak to czasem bywa zapomnialam jednej liteki... ]
Word [ Heavens Got A Hitman ]
wszystko sie zgadza madrico zosta3 zaatakowany....czytaj dokladnie dowiesz sie kim dla mnie jest Vower gdy go zaatakowalas stan13em w jego obronie ...
Czamber [ Czamberka ]
* Spojrzala w oczy stojacego naprzeciw niej wojownika, ktory takze jej sie przygladal. zachowujac niezwykla czujnosc, ktorej nauczyla sie jeszcze niedawno od Krondara badawczym wzrokiem oceniala obecna sytuacje... zastanawiala sie, czemu madrico zostal zaatakowany i dlaczego ten dzielny wojownik Word przypatrujacy sie jej teraz stanal w jego obronie atakujacego... Niepewnym glosem zapytala: *
Kim jestes?! Co to wszystko ma znaczyc? dlaczego stajesz w obronie kogos, kto zaatakowal madrico?!
[ aha, no i ja czytam doklanie, jak na razie to wiem, ze siedzieliscie razem na panienkach, ale to nie mowi mi zbyt wiele :> ]
Czamber [ Czamberka ]
[ hehe, nie na panienkach, tylko na pienkach, sorki :D ]
M-Hunter [ The Jester Race ]
No to trzeba sie napic za karczme
*zabral becke wiedzminskiego*
Zdrowie !!!
Czamber [ Czamberka ]
* widzac, ze tajemnicza postac juz nie atakuje madrico, i nie bardzo rozumiejac to cale zdarzenie, powolnym krokiem wycofala sie do karczmy z mieczami w dloniach... gdy juz weszla do karczmy, stwierdziala ze musi sie koniecznie napic wina i ogrzac, poniewaz wczesniej wybiegla bez plaszcza i zdarzyla troche zmarznac; wiec wziela swoje ulubione wino i usiadla na swoim fotelu blisko kominka, rozlozyla sie wygodnie, oparla nogi o drugi fotel i cieszyla sie cieplem kominka rozmyslajac ciagle o Krondarze... *
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Word wkroczy3 do karczmy....Topó mial juz na plecach...podszedl Do Elfki..o Pani Vower to moj druch i kompan towarzysz wypraw zas madrico nie znam...choc pijam z nim w tej karczmie...stanalem zatem za moim przyjacielem..dzielacym w dawnych czasach nie raz bol...jest to czlowiek byc moze zly lecz jedynie dla tych ktorzy okrutni potrafia byc ...spuscil na chwile glowe by oddac czesc elfce..
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
Femme wchodzi..zmeczona b....i od razu udaje sie na gore...
dobranoc ::D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
widza Femmme udajaca sie na gore....wola:P Pani poczekaj chwilke.. po czym wyczekujaco patrzy na "amazonke" z ktora rozmawia
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
hmmmmm...moze nie bede..Wam..przeszkadzac..? co? :D:D:D:D:D
Czamber witam....
i ide..do lozka...
:D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
ej ej poczekaj ide z Tob1....znaczy potowarzyszyc...Ci..
Czamber [ Czamberka ]
* Zwraca sie do Worda *
No coz, nie wiedzialam tego wszystkiego, nie znam ani Ciebie ani w sumie Madrico, ale mam nadzieje ze sie to niedlugo zmieni...
* usmiecha sie *
no i slyszac krzyk czlowieka w potrzebie nie moglam zachowac sie inaczej, jak nie ruszyc mu z pomoca... na szczescie wszystko zakonczylo sie szczesliwie..
* wraca so swoich rozmyslan saczac wino i patrzac w ogien w kominku... *
witam Femme...
FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
To..chodz....
Brisk. [ Chomik ]
*Drzwi sie otwieraja i pojawia sie Brisk.* Jo3 znaczy sie WItam Banda. O i widze ze nasz Word sie zjawil ze o Femme nie wspomne h3eh3eh3e" *robi sobie cos do jedzenia i laduje u siebie w mrocznym kacie*"
Czamber [ Czamberka ]
* patrzy na Briska i usmiecha sie milo *
Witam Brisk, widze, ze Femme i Word znikneli chyba na gorze...
* patrzy smutno, jakby za czyms tesknila *
Word [ Heavens Got A Hitman ]
witaj Brisk:D
Brisk. [ Chomik ]
zapominam o znakach polskich :D
*W kacie slychac jakies halasy. Po chwili dobiega mrukniecie:"No znalazlem i nawet sie nie rozbily"*Wychodzi z mroku i podchodzi do Czamber ktora najwyrazniej nie zauwazyla jego pojawienia sie w Karczmie. Staje kolo niej i z usmiechem witajac sie mowi:"Witam Pani. Hehe mam tu cos dla naszej milej Elfki"*i podaje z firmowym usmiechem dwa sloiczki konfitur"Kupilem je w Grodzie Kraka i mam nadzieje ze Ci zasmakuja sa Twoje i jak znalazl do nalesnikow. Smacznego."*I wraca do swojego kata.
Brisk. [ Chomik ]
A sie pieronsko nieygodnie pisze bez polskich znakow.
Word ---> Witam Witam :D Kope lat hehe:D
[Czamber hehe jeszcze raz sorry, ale nie odswiezylem watku:D]
Czamber [ Czamberka ]
* Parzy z usmiechem na Briska i mowi: *
Ach, dziekuje Ci Brsik, to naprawde milo, ze o mnie pamietales no i ze pamietales o tym, ze uwielbiam nalesniki :D
* wstaje, caluje Briska w policzek i dziekuje ladnie, po czym szybko znika w kuchni w celku przygotowania nalesnikow*
Brisk. [ Chomik ]
Sie ma pamiec po prostu do tego o czym sie powinno pamietac :D A reszte mozna przez przypadek hmm pominac :D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
ej ja tez chce....nalesniki:D jutro pojedziemy na wyprawe w podziece cos wam przywioze:D:D:Dmoze jak bedziecie grzeczni..............;-p
Czamber [ Czamberka ]
* z kuchni dochodzi glos elfki *
Word, oczywiscie, ze jak chcesz to dostaniesz nalesnika!!
Brisk. [ Chomik ]
Word uwazaj bo od niej jeszcze dostaniesz nie nalesnika a nalesnikiem :D
Solymr [ Komandor ]
do karczmy wchodzi Solymr
witam wszystkich po jednodniowej przerwie
(podchodzi do baru i nalewa sobie kufel wiedzminskiego)
Viva la karczma!!!!!!!!!!!!
Czamber [ Czamberka ]
* smieje sie *
zebys zaraz Ty, Brsik nalesnikiem nie dostal :>
:P
witaj, Solymr!!!!
moze wkoncu zaczniemy swietowac ta setna rocznice :D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
nie dostaje od kobiet nalesnikami a przynajmniej nie dostawa3em do tej pory:D
Solymr [ Komandor ]
witaj czamber :P
najwyzszy czas swietowac
piwo dla wszystkich
trzeba rozkrecic imprezke :D
moze zapuscimy jajas muzyczka albo w cos pogramy??
Word [ Heavens Got A Hitman ]
w butelke o yeah:D
Czamber [ Czamberka ]
hehe, Word, zawsze mozesz dostac od Briska :D
szkoda, ze Eilane nie ma, bo by nam cos zagrala na tym swoim flecie, a Mazio by nam cos moze zaspiewal :D
* odzywa sie z kuchni *
Word [ Heavens Got A Hitman ]
brisk sie mnie boi wiec....:D
Brisk. [ Chomik ]
Word hehe poki co jedyna osoba ktorej sie boje jest Czamber :D Wiec masz pecha :D Musisz sobie zasluzyc zebym sie Ciebie bal :D
Solymr [ Komandor ]
no to moze ja cos zaspiewam :P
Solymr [ Komandor ]
to mam spiewac czy nie??????
Czamber [ Czamberka ]
hehe, jak to Brisk?! boisz sie mnie? :P
* Czamber wychodzi z kuchni z wielkim talerzem nalesnikow z konfiturami od Briska, stawia na stole, siada i zaczyna sie czestowac mowiac wczesniej: *
kto ma ochote, niech bierze... ... nalesniki oczywiscie :>
no, Solymr, spiewaj, smialo :D
* smieje sie *
Czamber [ Czamberka ]
hehe, jak to Brisk?! boisz sie mnie? :P
* Czamber wychodzi z kuchni z wielkim talerzem nalesnikow z konfiturami od Briska, stawia na stole, siada i zaczyna sie czestowac mowiac wczesniej: *
kto ma ochote, niech bierze... ... nalesniki oczywiscie :>
no, Solymr, spiewaj, smialo :D
* smieje sie *
Brisk. [ Chomik ]
Solymr pij i jedz ale nie spiewaj :D
Solymr [ Komandor ]
ok spiewam
la la la la la
tere fere tere fere
ublam ublam ublam
la la la la
niech zyje nasza karczma
piekny utwur czyz nie :P
Brisk. [ Chomik ]
Slyszac jak Czamber mówi kto ma ochote, niech bierze... na jego twarzy znow pojawil sie firmowy usmiech ale gdy Czamber dodala ... nalesniki oczywiscie humor mu padl i mruczac zniknal w mroku* :D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
to co Brisk nie drzysz na moj widok?:D
Solymr [ Komandor ]
powinienem wystartowac w idolu albo w drodze do gwiazd ale mam dopiro 13 lat i by mnie nie wpuscili
Brisk. [ Chomik ]
Word nie :D A co Ty drzysz na moj widok?:D
Word [ Heavens Got A Hitman ]
hmmm tez raczej nie....:D
Solymr [ Komandor ]
drżyjcie bo zaraz zaspiewam druga wzrotka mej piesni :P
Solymr [ Komandor ]
la la la la la la la
fear of the dark
la la la la la la la la
fear of the dark
la la la la la la la
jeeeeeeeeeeeeeeh!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dziekuje :P
Solymr [ Komandor ]
rozumiem ze jestescie zachwyceni moim glosem
ale hyba nie na tyle zeby sie nie odzywac
(podhcodzi do baru i dolewa soebie piwa do kufla)
Word [ Heavens Got A Hitman ]
ej brisku..co tam wogole słychac ...
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Twój spiew hmm...wole jednak kobiety:D
Solymr [ Komandor ]
nie to nie nie znasz sie na sztuce
chociaz paladyni nie slyna ze swego glosu :D
Solymr [ Komandor ]
muszme juz isc
(solymr wychodzi z karczmy)
Xelloss [ Senator ]
*Wchodzi do karczmy* Ach, widze ze sobie spiewacie? To moze ja tez? Ehh wie, ze pieknie spiewam :).
Eilane [ Pretorianin ]
*Wchodzi do Karczmy. Wita wszystkich po czym nalewa wina na rozgrzewke. Mruknela tylko
-Cholernie zimno na dworzu.
Eilane [ Pretorianin ]
-Xelloss nie spiewaj, dobra. Ja jeszcze nie chce ogluchnac...
Garbizaur [ CLS ]
Witam!!! Gratuluje setnego odcinka!!! Mam nadzieje, ze z tej okazji piwo jest dzisiaj za darmo.
*Podchodzi do baru i zamawia piekne, duze piwo. *
Brisk. [ Chomik ]
Garbizaur ---> Witam :D piwo to w zasadzie juz od dluzszego czasu jest za darmo :D
Brisk. [ Chomik ]
Word co słychac? ano nic nie slychac, wszystko po staremu :D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Piekny lipcowy dzien. Las, cisza. Slychac cwierkanie ptaszkow,
gdzieniegdzie przebiegnie sarenka, w tle slychac leniwe stukanie dzieciola.
Wtem z glebi lasu wylania sie potezna chmura kurzu.Widac, ze jakis tabun
przebiega rozpedzony przez las. Zwierzeta w poplochu uciekaja.
Nic nie widac, pyl i kurz wszystko zaslania. Az wreszcie tabun dobiega
do lesnej polanki.Zatrzymuje sie.Kurz powoli opada.I nagle okazuje sie,
ze cala polanka jest wyscielana......
JEZAMI.
Wszystkie sapia, sa zmeczone. Tylko jeden jez, który prowadzil caly tabun,
lekko sie usmiecha, caly czas próbujac zlapac oddech. Wreszcie w zachwycie
mówi do innych:
Kurwaaaaaaa - JAK MUSTANGI......NIE?
Brisk. [ Chomik ]
Mazio jak nie bylo to i znane a przynajmniej mi znane ;D ale dobre hehehe
Garbizaur [ CLS ]
Ups!!! Ale się wygłupiłem. W takim razie wypijmy zdrowie karczmy, obsługi oraz wszystkich gości.
Krondar [ Death Avatar ]
* Na srodku karczmy blysnal ogien, ktory zaczal ukladac sie w kolo z pentagramem w srodku. Po chwili pojawil sie ciemny portal z ktorego matowej powierzchni wyszla kulejac szczupla postac. Jedna z rak, zdawala sie zwisac bezwladnie. Spod ciemnego kaptura rozgladaly sie czujne lawendowe oczy. *
- Dzien dobry...
Mazio [ Mr.Offtopic ]
Jol kapturzasty!! Jakies klopoty? Co tam slychac w wielkim swiecie? Bo mnie nie wpuszczaja..
Mazio [ Mr.Offtopic ]
? Heyka ? Dziki wierzchowiec mruknął pod nosem, wpadając z rykiem do baru
piwnego.
? Ryk, siadaj obok mnie ? Ryk wpadając z wierzchowcem nie zauważył stołu i
wrypał się wprost na niego.
? Jak wpadasz! ? ryknął Stołu.
W tym momencie Wpadasz nie wytrzymał. Jak mogli porównać go ze Stołu?
? Jak mogłeś porównać mnie ze Stołu?? ? zapytał oburzony.
Do tej pory Oburzony siedział cicho. Ale gdy usłyszał, że o nim mowa, też
przyłączył się do dyskusji.
? No więc się przyłączyłem ? powiedział Też.
? Ale bałagan się zrobił ? Dziki wierzchowiec wiedział, co mówi.
? No więc zrobiłem się, i co z tego? ? Bałagan stanął obok Ryka.
? Kto tu jest kto??? ? zapytała Heyka.
? Jak to kto? Ja! ? odpowiedział Kto.
? Nie rozumiem! ? to znów Heyka.
? Tu jestem ? Nierozumiem myślał, że jest wołany.
? Nierozumiem, nie jesteś Wołany! Wołany stoi koło baru ? Stołu dodał od
niechcenia.
? Tak, Wołany stoi obok mnie ? mruknął Bar.
Mnie spojrzała na Bara i prowokującym spojrzeniem dała mu znać, że nie
żartuje.
? Jak zwykle, żartowałem ? Nie się uśmiechnął.
Mu dostał znać, ale nic nie zrozumiał.
? A ty, Nic, jak zwykle nie rozumiesz ? Koniu miał już powyżej uszu tej gadki.
? Co ty nie powiesz... ? Gadka do tej pory milczący nie wytrzymał.
? Przecież byłeś do tej pory Milczący... ? Koniu zaczął przejmować inicjatywę.
Po chwili Inicjatywa została przejęta.
? Jestem Przejęta od tej pory! ? darła się Inicjatywa.
W tym samym czasie powyżej uszu Konia zaczynało być Gadki coraz mniej.
? Heyka ? do baru wpadł szybki Lopez.
? Co ty chcesz ode mnie? ? Heyka się domyślała...
? Ja? ? spytał Ty.
? Nie! ? odparowała Heyka.
? Co? ? odezwał się Nie.
? Wołasz mnie? ? zdziwił się Co.
? Zamknąć się! ? ryknął Koniu.
W tym momencie wszyscy się zamknęli. I to był błąd Konia, bo zapomniał dodać,
żeby nie na klucz, bo klucza nie było.
? Nie ma Klucza ? Błąd Konia ocenił sytuację.
? Nie oceniaj mnie po wyglądzie ? stwierdziła Sytuacja.
? Bo co? ? Błąd Konia nie dawał za wygraną.
Ale Bo i Co byli zamknięci na klucz, którego nie było. W tym momencie Koniu
nie wytrzymał, wziął piwo i wyszedł.
? Chodź, Piwo, idziemy gdzie indziej, gdzieś, gdzie będzie można spokojnie
porozmawiać, bo tutaj chyba wyobraźnia płata figle.
A Wyobraźnia siedziała i spokojnie płatała figle...
Krondar [ Death Avatar ]
* Elf dokustykal do baru i nalal sobie piwa *
- Tia... powiedzmy ze napotkalem lekki... "opor" ;) Co slychac? * Usmiecha sie lekko * - Chaos... jakies szalenstwo zapanowalo - wszyscy chca sie zabijac :) * Popija lyk piwa * - A co tam w karczmie sie dzialo pod moja nieobecnosc?
M-Hunter [ The Jester Race ]
*Uderzył łbem w ziemię i się ocknął*
Już 19:37 ? O *****
*wsiadł na konia i pognał w dal*
Brisk. [ Chomik ]
Garbizaur a tam wyglupiles :D Po prostu o tym ze piwo za darmo tylko niewielka grupka wybrancow wie :D
WItam Pana, Panie Krondar. Pan przez te "ogniste wejscia" wkoncu spali Karczme a nie wiem czy kustykajac da rade Pan ja sam odbudowac wiec niech Pan uwaza z tymi swietlikami :D
Krondar [ Death Avatar ]
* Usmiechnal sie popijajac piwo *
- Dzien dobry panie Brisk :) A co do pozaru, to pamietam jak pan mowil cos o ognioodpornosci na wypadek napasci, jakby ktos nas chcial spalic, czy cos :D Takze nie ma strachu :P
Solymr [ Komandor ]
do karczmy wchodzi Solymr
witam wszystkich
(podchodzi do baru i nalewa sobie wiedzminskeigop)
trzeba kontynuawac imprezke :D
Eilane [ Pretorianin ]
-Witaj Krondar, witaj Solymr. Czas swietowac....
Solymr [ Komandor ]
masz racje eilane trzeba swietowac
zapusc jakas melodyjka na flecie
a ja doloze tekstu
:P
Krondar [ Death Avatar ]
* Elf usmiechnal sie, po czym kulajac zaczal powoli zmierzac do swojego pokoju *
- Witaj Eilane i witaj Solymrze... musze sie doprowadzic do porzadku, zaraz wroce...
* Wchodzi na schody *
Krondar [ Death Avatar ]
^^ pomylka - kulajac = KULEJĄC
Solymr [ Komandor ]
witaj krondarze
to co eilane zagraj cos na fleciku:P
Word [ Heavens Got A Hitman ]
no i co z tym swietowanie czas....czas nagli....zawierucha na dworze czas rozgrzac sie w kazdym tego słowa znaczeniu..
Solymr [ Komandor ]
word--------->>>to wrzuc trohe drewna do kominka
a tak na marginesie nie mielismy okazji sie poznac
Solymr, paladyn, wojownik switla, do uslug(Solymr podaje reka na powitanie)
Solymr [ Komandor ]
juz niedlugo 666 post Solymr
powialo groza:P
Word [ Heavens Got A Hitman ]
wielki tauren ciężkim wzrokiem spogląda na palladyna..nie lubi ludzi lecz tu w karczmie tak przyjznym miejscu wszystkich conajmniej toleruje...podaje swoja zniszczona "dłoń" ...widzisz kim jestem przyjacielu..sklania lekko głowe nie tracac jednak palladyna z oczu....a co do ognia mysle ze szczap jest tam wystarczająco dużo...chodzi mi o napoje wszelkiego rodzaju.. dziewki na stołach i tym podobne uciechy...Femmme bowiem uległa Orfeuszowi w swojej komnacie spi zatem słodko
Solymr [ Komandor ]
a wiec trzeba rozkrecic imprezke z okazji setki
nie bede tanczyl na stole, kots inny moze to zrobi
stawiam dla kazdego do kubku kwasu krasnoludzkiego!!!!!
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Solymyr problem w tym ze wiekszosc chyba posneła:D
Solymr [ Komandor ]
to moze ich obudzimy
juz ja wiem jak to zrobic
(stoi przez chwile w ciszy)
mozemy ich budzic metoda tradycyjna,(czyli szturchnąC)
mozemy ich polac woda
mozemy tez.........hmmmm
moge zaspiewac to od razu sie obudza ze strachu :D
Krondar [ Death Avatar ]
* Drzwi do 2A otworzyly sie i stanela w nich szczupla postac w czarnej skorzanej zbroi. Mezczyzna rozejrzal sie po karczmie, a jego lawendowy wzrok zatrzymal sie na Wordzie. Kustykajac podszedl do niego *
- Witaj... nie znamy sie jeszcze... Jestem Krondar, elf z... demonicznym pochodzeniem... zabojca.
Gilmar [ Easy Rider ]
* Do Karczmy weszła wysmukła postać w pięknej zbroi płytowej, na którą narzucona była granatowa peleryna, przyozdobiona srebrnymi gwiazdami. U boku wisiał długi miecz, a w lewej ręce spoczywała tarcza z wizerunkiem srebrnego smoka. Głowę okrywał kaptur, spod którego sterczały ogromne wąsiska i czasami błyskały zielonym, spokojnym blaskiem – oczy.*
-Witajcie.
-Przybywam z Twierdzy Najemników Faerunu i przynoszę życzenia jeszcze wielu takich jubileuszy.
-Kawał drogi tu do Was...... ale zdążyłem....
-Czy stary Pół- Elf ma szansę na jakieś piwo w tym przybytku...???
*Usiadł i począł bacznie przyglądać się zebranym.*
Eilane [ Pretorianin ]
-Solymr, tylko nie opcja numer 3. Moje uszy są mi miłe. Ale nad drugą można się zastanowić...
Solymr [ Komandor ]
krondar----------->>>piekna zbroja,spujrz na moja(Solymr zdejmuje plaszcz i pokazuje Krondarowi swoja zbroje pulplytowa)
dzielo krasnoludzkich kowali, podobnie jak muj miecz :D
Mazio [ Mr.Offtopic ]
...skrzyyyyyyp...
*drzwi uchylily sie i do pomieszczenia wkroczyla dziwna postac w blyszczacej zbroi plytowej i z chrzestem ruszyla do kontuaru*
A co?! Mysleliscie, ze nie moge byc paladynem?! Tez bede odwazny, bede mial szare oczy i wieeeelki miecz!
*wielki miecz upada z brzekiem na podloge, pas nie wytrzymal i pekl. Podnoszac go mazio - oops, sorka - Mazio deMazio, pioropuszem z szyszaka straca z kontuaru piec kufli z piwem prosto na swoje plecy*
Kuna, no!!! Myslalem, ze zycie paladyna jest latwiejsze... :(
*wzdycha*
I jak tu byc dzielnym jak sie jest maziem... :)
*ksztalty mazia miekna i staja sie niewyrazne.. Po chwili w karczmie stoi juz zwykly mazio trzeciej kategorii deluxe.. usmiechniety jak glupi do sera i podnosi powywracane kufle*
bylo to wejscie numer 2 sponsorowane przez literki W i Q :)
baj de łej..
witaj Eilane
witajcie wszyscy.. :)
Krondar [ Death Avatar ]
* Spoglada zdziwiony na Solymra *
- No zbroja... ale co to ma wspolnego ze mna?! Ja nosze skorzana, te wasze puszki to by mi tylko ruchy krepowaly :D
* Przyglada sie Gilmarowi *
- Witaj... tak znajdzie sie trunek, ale panuje tu samo obsluga :)
Solymr [ Komandor ]
witaj gimlar, prosze bardzo piwo dla ciebie(podasje mu piwo)
eilane---------->>>hehe nie to nie
word------->>>widzisz juz sie budza:P
Eilane [ Pretorianin ]
-Gilmar, u nas piwo od dłuższego czasu jest za darmo. Częstuj się ile wlezie.
Krondar [ Death Avatar ]
Grrrr mam zly dzien... samo obsluga = samoobsluga :)
Word [ Heavens Got A Hitman ]
Krondar no masz racje nie znamy sie jeszcze...czemu tak spieszno wam wszystkim...do oficjalnego poznania...:Dchoc mile niezmiernie jest to wasze zainteresowanie..sciska dłon elfa demonicznego pochodzenia...po czym..swoim niskim głosem : piwo dla wszystkich za powroty i odejscia...za życie
Solymr [ Komandor ]
krondar----------->>>owszem moja zbroja krepuje ruchy ale swietnie chroni cialo
ale hyba przjde na cos lzejszego np na zbroje łuskowa:)
Krondar [ Death Avatar ]
* Usmiecha sie zagadkowo pod nosem po czym odzywa do Worda *
- Widzisz... lubie wiedziec po prostu z kim mam... przyjemnosc...
* Przyglada sie mu uwaznie *
Krondar [ Death Avatar ]
* Spoglada na paladyna *
- Mozesz przeciez zostac przy tej plytowce. Obaj walczymy zgola odmiennie, takze nie widze u Ciebie celu takiej zmiany...
Solymr [ Komandor ]
to bedziemy w koncu swetowac jubileusz czy nie
niecierpliwie sie juz :P
Gilmar [ Easy Rider ]
Solymr ---------> piękne dzięki za piwo, mam nadzieję, że nie przekreciłeś mojej ksywki specjalnie...???
* W oczach Pół-Elfa, nie było widać niechęci... raczej smutek...*
- Zastosuję się do miejscowych zwyczajów- * rzekł cicho, ale tak aby wszyscy słyszeli*
Eilane [ Pretorianin ]
-Solymr, możemy świętować. Moga nawet zagrać na flecie..
Solymr [ Komandor ]
krondar-------------->>>wiem ale moja zbroja mi sie juz po czesci znudzila :PP
Krondar [ Death Avatar ]
* Usmiecha sie lekko *
- Gilmarze, znam go... nie zrobil tego specjalnie ;) Mnie zna juz kawal czasu i myli sie regularnie :P Skad ow smutek?
Brisk. [ Chomik ]
Panie Krondar o ognioodpornosci na wypadek napasci od zewnatrz nie od wewnątrz :D Z zewnatrz nikt nic nie zrobi ale od wewnatrz jak najbardziej i mówiłem to wyrażnie. Stad zawsze siedze w Karczmie a nie gamiam z mieczem po polu :D
Gilmar A Witam Szanownego Goscia w naszych skromnych progach.
Mazio [ Mr.Offtopic ]
mam wrazenie, ze nikt ze mna nie gada..
*mazio zniknal na poddaszu*
Solymr [ Komandor ]
witaj, a rzczej zegnaj mazio :P
Brisk. [ Chomik ]
**********************************
KONIEC CZĘŚCI 100 ZAPRASZAMY DO 101..............
**********************************************