--> Archiwum Forum
Gilmar [ Easy Rider ]
Discovery Club - super okazja.
Nie zdziwcie się bardzo, gdy pewnego pięknego dnia odezwie się przez telefon przemiły głos przedstawiciela Discovery Club. Poinformuje o szczęściu jakie Was spotkało, poniewaz Wasz numer telefonu został wybrany losowo do udziału w super promocji firmy i z tego tytułu zapraszają Was do siedziby firmy po odbiór zagwarantowanej cennej nagrody, w postaci:
Główna - laptop
II - kino domowe
III - kuchenka mikrofalowa
IV - tygodniowy pobyt na Teneryfie.
Nagroda jest gwarantowana, a Twoja obecność jest konieczna do wylosowania którejś z nich.
Jesteś na miejscu i co sie okazuje, przez blisko 3 godziny usilnie namawiaja Cię do wykupienia członkostwa w klubie, ale wcale nie Discovery tylko w Klubie Wakacyjnym, który podobno od 6 lat funkcjonuje w Polsce i oferuje usługi turystyczne dla klubowiczów i ich rodzin a także znajomych, w kurortach na całym świecie.
Składka członkowska za 50 lat kosztuje, bagatela, 20.000 PLN.
Ta symboliczna kwota gwarantuje Ci, po uiszczeniu dalszych ok 300 euro rocznie - łóżko i tylko łóżko w apartamencie 5 gwiazdkowego hotelu, niemalże w dowolnym miejscu na świecie, na okres 7 dni. Dojazd, dolot, papusiu i wszystkie inne atrakcje związane z takim ekskluzywnym wypoczynkiem pokrywasz z własnej kieszeni.
Jezeli podpiszesz umowę przynalezności do klubu, to juz, czy chcesz czy nie, masz obowiązek rok rocznie płacić ok 300 euro przez 50 lat.
Wycofania się z umowy firma nie przewiduje, chyba, że znajdziesz drugiego takiego samego jelenia jak Ty i odsprzedasz mu swoje członkostwo, albo wspaniałomyślnie możesz zapisać członkostwo w testamencie - swoim dzieciom.
Co do przynęty - czyli zagwarantowanej nagrody - to oczywiście losowalem, i nie tylko ja, ale i wszyscy szczęśliwcy. O dziwo, wszyscy uczestnicy spotkania wylosowali tygodniowy pobyt, czyli łóżko, na Teneryfie na Kanarach, za jedyne dodatkowe 400 PLN.
Na zakończenie muszę nadmienić, ze trudno bylo mi wyjść z siedziby firmy, ponieaż przedstawiciele byli niepocieszeni tym, ze nie udalo im się ode mnie wyrwać nawet skromnej zaliczki.
Podsumowując, straciłem kilka godzin wolnego czasu, ale za to zyskałem pewność, że nikt Ci nic za darmo nie da.
Ten, troche przydługi wywód, dedykuję ku przestrodze szanownych forumowiczów.
A co Wy sadzicie o agresywnej i często niewybrednej reklamie oraz nachalnych próbach nabicia klienta w butelkę.
A może macie własne, ciekawsze doświadczenia....???
wysiu [ ]
Naiwnosc ludzka nie zna granic.. Straciles kilka godzin, zeby sie dowiedziec czegos, co powinienes wiedziec z gory...:)
Gilmar [ Easy Rider ]
wysiu -----------> masz bardzo wiele racji ale nawet nie przypuszczasz jak to bylo misternie tkane. Dzwoniono do mnie kilkakrotnie, ustalano termin spotkania, godzinę, itd. Zapewniano o nagrodach i proszono o punktualną obecność bo w przeciwnym razie cala impreza się nie uda a pozostali uczestnicy ( szczęśliwcy) będą niepotrzebnie sie niecierpliwić i tracić czas.
Pieron [ Konsul ]
Gilmar = = > Niech no zgadne zostales zaproszony do budynku Rainbow Center na warszawskiej pradze. Napisze tylko tyle, ze szefuncio tej firmy to oszust, ktory nabiera nie tylko tych do ktorych dzwoni, ale i wlasnych pracownikow. Wiecej szkoda pisac. Wystrzegajcie sie tej firmy jak ognia!!!