ygreq [ Legionista ]
Pytanie o taksówkarzy
Witam!!!
Mam takie pytanko ==> ile może miesięcznie wyciągnąć taksówkarz dużej aglomeracji??
Pytam, bo zastanawiam się czy nie założyć gapy na dach i nie ruszyć w miasto. Można z tego godnie żyć?? Mże ktoś z Was ma znajomych taryfiarzy....
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
prawdopodobnie mniej, niż się ogólnie uważa...
dodatkowo jeśli dopiero zaczynasz, to będzie cięzko chyba... najlepiej byłby imo w jakiejś korporacji...
Lupus [ starszy general sztabowy ]
Chyba można skoro jest tylu taksówkarzy . Są i czarne strony tego zawodu . Tam tez jest podział na kasty . Ci lepsi - wypasieni w dużych furach w najlepszych miejscach postojowych i plebs w Polonezach i starutkich audikach na peryferiach . Mój sąsiad był na taryfie, ale teraz załapał robotę w PKS na długich trasach i zarzucił taksowanie .
Coś jednak jest w tych oporach taksówkarzy przeciwko wprowadzeniu kas fiskalnych . Może boją się ujawnienia prawdziwych dochodów ?
Poza tym robota jest faktycznie niebezpieczna w dzisiejszych czasach . Można stracić życie .
a.i.n... [ Kenya believe it? ]
poza tym, afaik to nie jest tak, że pewnego dnia budzisz się z postanowiemiem bycia taksiarzem, kupujesz koguta i jazda :)
Musisz się zarejestrować i mieć licencję, i nie wiem czy tak łatwo ją zdobyć...?
Czamber [ Czamberka ]
Robota niebezpieczna, to fakt, ale wiele jest też innych niebezpiecznych prac. Ale lepsza jakakolwiek praca w dzisiejszych czasach niż siedzenie w domu i marudzenie, że tej pracy nie ma. Mam takiego kolegę, który ma średnie wykształcenie, nie pracuje teraz i się nie uczy dalej. Ciągle narzeka że nie może znaleźć pracy, ale najlepsze jest to, że tak naprawdę to jej nie szuka!! Przecież pracodawca nie przyjdzie do niego i nie zaproponuje sam mu pracy... Ja wiem, że teraz o pracę trudno, ale takiego podejścia nie zrozumiem chyba nigdy... (troszeczę zeszłam z tematu, zresztą jak zwykle :P )